Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego zakładasz, że prawidłowo przeprowadzony test nie wykaże różnic? To po pierwsze.

Powtórzę to po raz 2859 ;-). Prawidłowo technicznie przeprowadzony odsłuchowy test porównawczy wykaże różnice o ile będą one wykrywalne w domenie słuchu.

Po drugie. Nie rób z ludzi idiotów, przecież oni testowali podstawy antywibracyjne. Zabiera się jedną i podstawią drugą. O jakiej prawidłowości chcesz nam powiedzieć? Mamy może ustawić głośność kulek???

Mam nadzieję że wyłączyli zmysł wzroku w czasie tego porównania. Jeżeli tak to myślę że przeszliby próbę ślepą 10/10 w obecności świadków.

Mamy może ustawić głośność kulek???

Naprawdę tylko takie pytanie się Tobie nasuwa po tym co napisałem ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie muszę się znać na ustawianiu wkładek gramofonowych, żeby móc ocenić brzmienie. Zresztą jako młody człowiek grałem głownie z vinyli, więc wiem o nich wystarczająco dużo. Na pewno dużo więcej niż ty malikali o high endzie, o którym masz sporo do powiedzenia tylko treści brak... :-) Zdjęcia z necie nie wystarczą do oceny sprzętów i przykładając ucho do zdjęcia faktycznie każdy sprzęt gra tak samo... :-)))

Edytowane przez sly30

Powtórz jeszcze raz, proszę :)

"Prawidłowo technicznie przeprowadzony odsłuchowy test porównawczy wykaże różnice o ile będą one wykrywalne w domenie słuchu." ;-)

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie. To przecież proste. Trzeba mieć dwa identyczne urządzenia, z których jedno stoi na podstawkach antywibracyjnych, a drugie na własnych fabrycznych nóżkach, oba na tym samym stoliku. Puszczać przez nie czy też z nich tą samą muzykę równolegle, przełączając odpowiednim przełącznikiem z wyrównaniem poziomu głośności. Ponieważ spełnienie tych warunków jest bardzo trudne, to pewnie nikt tak jeszcze nie zrobił. Testowanie takich rzeczy dlatego obarczone jest dużym błędem bo nie ma natychmiastowości i ten upływ czasu zanim się to wszystko poustawia zaburza możliwość prawdziwego porównania takiego jak np. tutaj:

 

Ta metoda jak dla mnie jest obarczona błędem ciągłości muzycznej. Ja chcę porównać pewien fragment muzyczny danego utworu, więc i tak muszę zastopować utwór i puścić go od nowa, żeby móc porównać to co chcę.

Jeśli utwór będzie cały czas grał a my będziemy bawić się przełącznikiem, to za każdym razem będziemy trafiać na inne dźwięki, co jak dla mnie nie jest miarodajne a wręcz nawet mylące.

Poza tym, akurat ja, potrzebuje pewnej pauzy między porównaniami, żeby krótko odpocząć i lepiej się skupić na porównaniu.

Nadal uważam, że wyjęcie jednej podstawy i zastąpienie jej drugą, jest najlepszym i najprostszym rozwiązaniem.

Zdjęcia z necie nie wystarczą do oceny sprzętów i przykładając ucho do zdjęcia faktycznie każdy sprzęt gra tak samo... :

Przyłóż to zobaczysz że nie "gra" tak samo. Wszystko zależy jakiej marki sprzęt będzie na zdjęciu. Oczywiście taki test też musisz przeprowadzić prawidłowo technicznie. ;-)

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

"Prawidłowo technicznie przeprowadzony odsłuchowy test porównawczy wykaże różnice o ile będą one wykrywalne w domenie słuchu." ;-)

Wstaw to sobie do stopki, nie będziesz musiał tyle razy pisać :)

"Prawidłowo technicznie przeprowadzony odsłuchowy test porównawczy wykaże różnice o ile będą one wykrywalne w domenie słuchu." ;-)

 

Co to znaczy, że będą wykrywalne w domenie słuchu?

 

 

Mam nadzieję że wyłączyli zmysł wzroku w czasie tego porównania. Jeżeli tak to myślę że przeszliby próbę ślepą 10/10 w obecności świadków.

 

Ja nie mogę go wyłączyć. Tracę równowagę i mam tzw. samoloty. Będzie mi to bardzo przeszkadzało w teście. Czy to znaczy, że nigdy niczego dobrze nie porównam. No oprócz kolorów oczywiście :)

Co to znaczy, że będą wykrywalne w domenie słuchu?

mozna sie chyba domyslec, ze chodzi o granice / mozliwosci ludzkiego sluchu.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Co to znaczy, że będą wykrywalne w domenie słuchu?

Usłyszysz różnicę na ucho między A i B, bo są jeszcze różnice techniczne pomiędzy sprzętami, których na ucho się nie da wykryć ponieważ leżą poniżej progów ludzkiej percepcji.

Ja nie mogę go wyłączyć. Tracę równowagę i mam tzw. samoloty.

Wystarczy usiąść wygodnie w fotelu i zamknąć oczy a jak ktoś nie lubi zamykać oczu to trzeba kotarką zasłonić sprzęt tak żeby nic nie zakłócało słyszenia przez audiofila.

Będzie mi to bardzo przeszkadzało w teście.

Wiem, audiofilom wszystko przeszkadza dlatego umieją o swoim słyszeniu tylko pisać.

Czy to znaczy, że nigdy niczego dobrze nie porównam.

Całkiem możliwe. To zależy od zastosowanej procedury porównawczej.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ja nie mogę go wyłączyć.

i tu da sie zaradzic, nie musisz sam zamykac oczu, wystarczy ze nie bedziesz widziec, co gra. mysle, ze to wystarczy, by spelnic powyzszy wymog.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Wstaw to sobie do stopki, nie będziesz musiał tyle razy pisać :)

Prosiłeś to napisałem. W stopce mam to co trzeba.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ta metoda jak dla mnie jest obarczona błędem ciągłości muzycznej. Ja chcę porównać pewien fragment muzyczny danego utworu, więc i tak muszę zastopować utwór i puścić go od nowa, żeby móc porównać to co chcę.

Jeśli utwór będzie cały czas grał a my będziemy bawić się przełącznikiem, to za każdym razem będziemy trafiać na inne dźwięki, co jak dla mnie nie jest miarodajne a wręcz nawet mylące.

Poza tym, akurat ja, potrzebuje pewnej pauzy między porównaniami, żeby krótko odpocząć i lepiej się skupić na porównaniu.

Nadal uważam, że wyjęcie jednej podstawy i zastąpienie jej drugą, jest najlepszym i najprostszym rozwiązaniem.

 

Jedno drugiemu nie przeszkadza, można ustawić pętlę tego samego fragmentu i puszczać na przemian, można wystartować nagrania z opóźnieniem na jednym z urządzeń itp. Metoda podana przeze mnie stwarza wiele możliwości, natomiast ta zwykła tylko jedną.

 

Nie ma jednak nikogo zainteresowanego takim porządnym testem. "Niesłyszący" nie mają żadnego interesu w wydawaniu kasy na kosztowne testy po to tylko żeby pokazać, że coś nie gra i w imię prawdy popsuć interes producentom różnych akcesoriów na zasadzie "psa ogrodnika".

 

Z kolei "słyszący" i producenci takich rzeczy mieliby w tym interes, bo gdyby taki porządny test pokazał ewidentny wpływ ich produktu na brzmienie to sprzedaż by wzrosła. Jednak po prostu nie chcą tego zrobić, bo albo są cynikami i wiedzą, że to ściema, albo sami powątpiewają ale brak im odwagi by to sprawdzić by nie narazić się na upadek biznesu i śmieszność.

 

Osobiście nie ustawiam się po żadnej ze stron bo nigdy nie miałem okazji w ten sposób testować porównawczo urządzeń, a co dopiero akcesoriów ( celowo nie piszę audio voodoo bo tego nie wiem, mogę tylko co najwyżej przypuszczać)

Edytowane przez audiofan01
Gość kennijczyk

(Konto usunięte)

Usłyszysz różnicę na ucho między A i B, bo są jeszcze różnice techniczne pomiędzy sprzętami, których na ucho się nie da wykryć ponieważ leżą poniżej progów ludzkiej percepcji.

 

A to są sytuacje poniżej progów ludzkiej percepcji:

 

speaker%20cable_zpsi2zhkh7l.jpeg

Usłyszysz różnicę na ucho między A i B, bo są jeszcze różnice techniczne pomiędzy sprzętami, których na ucho się nie da wykryć ponieważ leżą poniżej progów ludzkiej percepcji

Chyba mózg spłatał figla.

Trudno jest opisać dwie przeciwstawne sobie myśli w jednym zdaniu :)

Trudno jest opisać dwie przeciwstawne sobie myśli w jednym zdaniu

Wiem, Ty słyszysz zjawiska które leżą poniżej percepcji ludzkiego słuchu, ale tylko pod warunkiem że o nich wiesz :-).

Chyba mózg spłatał figla.

W tym w/w, moim zdaniem nie, ale może się zdarzyć. Musisz spojrzeć na pytanie do tej odpowiedzi.

Człowiek jest omylny. W jednym z wątków umieściłem orbitę geostacjonarną na wysokości 350 tyś km zamiast na 35 tyś km nad ziemią. To mózg spłatał figla. W porównaniach odsłuchowych staram się stosować procedury w których mózg ma mniejsze szanse na płatanie figli.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W tym w/w, moim zdaniem nie, ale może się zdarzyć

No to rozbierz to zdanie jakie zacytowałem, bo ja nic z niego nie rozumiem.

"Usłyszysz różnicę na ucho między A i B, bo są jeszcze różnice techniczne pomiędzy sprzętami,..."

Czli jak jest roznica techniczna to słychać.

Ale dalej piszesz:

"...których na ucho się nie da wykryć ponieważ leżą poniżej progów ludzkiej percepcji"

 

To słyszy się czy nie? :)

Edytowane przez jar1

Jeśli ktoś musi się szalenie wsłuchiwać, ustalać procedury, trzymać reżimu przy porównaniu A z B - to niepotrzebnie się męczy. Różnice, których natychmiast się nie słyszy nie są warte dalszej analizy. Po prostu. Na ogół porównania robi się z potencjalnym zamiarem zmiany w systemie / zakupu.

Jeśli od razu, "z marszu", bez przygotowań i procedur ktoś nie słyszy różnicy - to w czym w podjęciu decyzji - pomogłyby mu dodatkowe procedury, skoro i bez nich nie dostrzegał znaczących różnic? A małymi różnicami w ogóle nie warto sobie głowy zawracać. Zmiana w systemie powinna być znacząca. Małymi krokami, to do emerytury do niczego się nie dojdzie :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Czli jak jest roznica techniczna to słychać.

Między wzmacniaczem o zniekształceniach 0,001% a wzmacniaczem o zniekształceniach 0,01% jest różnica techniczna, ale dla ludzkiego słuchu jest ona nie wykrywalna bo obie wartości leżą poniżej percepcji tego słuchu. Teraz jest jaśniej ?

Oczywiście u części osób wiedza o tej różnicy może pobudzić wyobraźnię i te osoby "usłyszą" różnicę w porównaniu. Te osoby, które słuchają wyobraźnią to .......;-)

 

Jeśli od razu, "z marszu", bez przygotowań i procedur ktoś nie słyszy różnicy - to w czym w podjęciu decyzji - pomogłyby mu dodatkowe procedury, skoro i bez nich nie dostrzegał znaczących różnic? A małymi różnicami w ogóle nie warto sobie głowy zawracać

Też tak uważam, ale często na forum pisze się o usłyszeniu "powalającej" różnicy przy porównaniu dwóch elementów toru gdzie z założenia technicznego taka różnica nie może zaistnieć. Dociekliwa osoba zakłada, że piszący takie zdanie nie jest marketingowcem i zastanawia się gdzie może tkwić przyczyna takiego zdania. To powoduje dyskusję.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

A małymi różnicami w ogóle nie warto sobie głowy zawracać. Zmiana w systemie powinna być znacząca. Małymi krokami, to do emerytury do niczego się nie dojdzie :-)

chyba ,ze bedzie to rodzaj sportu , kto wiecej usłyszy , lub wiecej wyda na akcesoria...

ale jak czytam ,ze na plasykowych podstawkach bas dudni a na kulkach nie , to juz wiem ,że to jest ta trzecia prawda:)

Jeśli ktoś musi się szalenie wsłuchiwać, ustalać procedury, trzymać reżimu przy porównaniu A z B - to niepotrzebnie się męczy. Różnice, których natychmiast się nie słyszy nie są warte dalszej analizy. Po prostu. Na ogół porównania robi się z potencjalnym zamiarem zmiany w systemie / zakupu.

Jeśli od razu, "z marszu", bez przygotowań i procedur ktoś nie słyszy różnicy - to w czym w podjęciu decyzji - pomogłyby mu dodatkowe procedury, skoro i bez nich nie dostrzegał znaczących różnic? A małymi różnicami w ogóle nie warto sobie głowy zawracać. Zmiana w systemie powinna być znacząca. Małymi krokami, to do emerytury do niczego się nie dojdzie :-)

Ale ja tu widzę propblem innego rodzaju. Część ludzi, nazwijmy ich wyznawcami ideologii testów porównawczych, ugruntowała w sobie przeświadczenie o takiej omylności własnego słuchu, ze nie wierzą w to, co słyszą. Nie są w stanie dokonywać własnego wyboru świadomie. Potrzebują czegokolwiek w postaci uznanego przez nich guru, by tego wyboru dokonał za nich ufając, zę to najznakomitszy wybór. W tym przypadku tym guru jest "ślepy test", test ABX albo "prawidłowo przeprowadzony test".

Każda skrajność prowadzi na manowce.

Ale ja tu widzę propblem innego rodzaju. Część ludzi, nazwijmy ich wyznawcami ideologii testów porównawczych, ugruntowała w sobie przeświadczenie o takiej omylności własnego słuchu, ze nie wierzą w to, co słyszą. Nie są w stanie dokonywać własnego wyboru świadomie.

To właśnie osoba która przeprowadzi prawidłowo technicznie odsłuchowy test porównawczy dokonuje świadomego wyboru. Przynajmniej wie że o wyborze nie zadecydowała tylko różnica głośności porównywanych elementów.

W tym przypadku tym guru jest "ślepy test", test ABX albo "prawidłowo przeprowadzony test".

Znowu masz jakieś dziwne skojarzenia. Co ma wspólnego prawidłowo technicznie przeprowadzony test porównawczy ze słowem "guru" ? Uważasz że odsłuchowych testów porównawczych nie obowiązują prawidłowe technicznie procedury ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jeśli ktoś musi się szalenie wsłuchiwać, ustalać procedury, trzymać reżimu przy porównaniu A z B - to niepotrzebnie się męczy. Różnice, których natychmiast się nie słyszy nie są warte dalszej analizy. Po prostu. Na ogół porównania robi się z potencjalnym zamiarem zmiany w systemie / zakupu.

Jeśli od razu, "z marszu", bez przygotowań i procedur ktoś nie słyszy różnicy - to w czym w podjęciu decyzji - pomogłyby mu dodatkowe procedury, skoro i bez nich nie dostrzegał znaczących różnic? A małymi różnicami w ogóle nie warto sobie głowy zawracać. Zmiana w systemie powinna być znacząca. Małymi krokami, to do emerytury do niczego się nie dojdzie :-)

 

Dokładnie tak. Ostatnio kupowałem wzmacniacz, a zakup był z kategorii "zapewniam kochanie, że to już ostatni" więc długo nie mogłem się zdecydować. W końcu poprosiłem w salonie, że mi podłączyli zaraz po trym co zamierzałem kupić jakiś inny dużo lepszy, które ten mój wybrany położy na łopatki. Podłączyli taki cztery razy droższy za kilkadziesiąt tysięcy, który oczywiście był poza moim zasięgiem ( chyba nigdy tyle kasy nie wydałbym na sprzęt nawet gdybym ją miał do dyspozycji). I co? Po kilku minutach wiedziałem, że ...... kupuję natychmiast ten mój. "Opadu szczęki" po prostu nie było. Różnica oczywiście była ale na tyle subtelna, że nawet nie wiem czy to nie na zasadzie, że przecież ten kilkakrotnie droższy więc musi grać lepiej. Oczywiście kwestia kolumn, które lepiej czy gorzej się spasowały z porównywanymi urządzeniami. Pewnie gdyby przełączać te wzmacniacze jak wcześniej opisałem, to lepiej dałoby się wychwycić różnice ale czy za takie subtelności warto płacić i "głowę sobie nimi zawracać"?

Ale ja tu widzę propblem innego rodzaju. Część ludzi, nazwijmy ich wyznawcami ideologii testów porównawczych, ugruntowała w sobie przeświadczenie o takiej omylności własnego słuchu, ze nie wierzą w to, co słyszą. Nie są w stanie dokonywać własnego wyboru świadomie. Potrzebują czegokolwiek w postaci uznanego przez nich guru, by tego wyboru dokonał za nich ufając, zę to najznakomitszy wybór. W tym przypadku tym guru jest "ślepy test", test ABX albo "prawidłowo przeprowadzony test".

Każda skrajność prowadzi na manowce.

 

Zgadza się - to ci co nie słyszą i ci co "nie słyszą z założenia". Pozornie uprawianymi założeniami są: wadliwe procedury, ułomność słuchu, psychologia itp. Faktyczną choć ukrywaną pod hasłem "nie dam się okradać" - jest: nie stać mnie, jeszcze nie zwariowałem żeby tyle kasy topić, słyszący topią - więc to wariaci - ergo nie chcę być słyszącym, wariatem. Tak to mniej-więcej wygląda :-) I na to się nie poradzi - jak ktoś się uprze - to cały świat może być przeciw niemu w zmowie :-)

Edytowane przez audiograde

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Znowu masz jakieś dziwne skojarzenia. Co ma wspólnego prawidłowo technicznie przeprowadzony test porównawczy ze słowem "guru" ? Uważasz że odsłuchowych testów porównawczych nie obowiązują prawidłowe technicznie procedury ?

Nawet zwykłą linijkę można wynieść do poziomu guru i zawsze się nia posłucgiwać przy dokonywaniu wyborów.

Tak samo z każdą procedurę. Religie robią takie rzeczy nagminnnie, mamy święte obrazki, cudowne figurki i adoracje kości przodków itp...

 

Zgadza się - to ci co nie słyszą i ci co "nie słyszą z założenia". Pozornie uprawianymi założeniami są: wadliwe procedury, ułomność słuchu, itp. Faktyczną choć ukrywaną pod hasłem "nie dam się okradać" - jest: nie stać mnie, jeszcze nie zwariowałem żeby tyle kasy topić, słyszący topią - więc to wariaci - ergo nie chcę być słyszącym, wariatem. Tak to mniej-więcej wygląda :-) I na to się nie poradzi - jak ktoś się uprze - to cały świat może być przeciw niemu w zmowie :-)

Tak się na ogół dzieje, gdy się jeżdzi po bandach. We wszystkim potrzebny jest umiar i zdrowy rozsądek. Przede wszystkim trzeba zaufać sobie samemu, mimo, że się jest świadomym możliwości popełniania błędów.

Najtrudniej się chyba pogodzić z własną omylnością, stąd te problemy.

 

Ale taka jest ludzka natura, i nic się na to nie poradzi. ;)

Edytowane przez jar1

Pisałem już o tym, że nie da się pewnych niezbędnych doświadczeń obejść.

Nie da się przejść na 2 levele wyżej wyciągając kasę w sklepie. Trzeba wiedzieć czego się chce, w którą stronę się idzie, co jest ważne a co mniej - na każdym etapie tej drogi. Naprawdę można mieć dobry sprzęt ze średniej półki - jak się trochę wie, na czym polegają jego techniczne ograniczenia, co można zrobić, poprawić, zmienić. Nie wszyscy muszą znać elektronikę i ją lubić - ale jak ktoś ma zacięcie, to znajdzie kogoś, kto mu pomoże, nakieruje, po to min jest forum. Czasem wystarczy zmienić jakiś szczegół w systemie - nie wiem, opamp na wyjściu, lampy, kable, wytłumienia - i już mogą być jakieś drobne, słyszalne różnice, porównywalne ze sprzętem z następnej półki. Ale nie wolno się zamykać - i twierdzić, że mój kabel z metra jest super, i będzie super do końca świata i na zawsze mi wystarczy. To głupota. Nigdy nie mów nigdy - chyba, że słuchasz brzdąkania na creativach, którym już nic nie pomoże i chcesz przy tym zostać. Ok - twój wybór. Oby świadomy. Tylko nie mów innym - że to najlepsze rozwiązanie - bo sam wiesz, że to nieprawda... :-)

 

Dokładnie tak. Ostatnio kupowałem wzmacniacz, a zakup był z kategorii "zapewniam kochanie, że to już ostatni" więc długo nie mogłem się zdecydować. W końcu poprosiłem w salonie, że mi podłączyli zaraz po trym co zamierzałem kupić jakiś inny dużo lepszy, które ten mój wybrany położy na łopatki. Podłączyli taki cztery razy droższy za kilkadziesiąt tysięcy, który oczywiście był poza moim zasięgiem ( chyba nigdy tyle kasy nie wydałbym na sprzęt nawet gdybym ją miał do dyspozycji). I co? Po kilku minutach wiedziałem, że ...... kupuję natychmiast ten mój. "Opadu szczęki" po prostu nie było. Różnica oczywiście była ale na tyle subtelna, że nawet nie wiem czy to nie na zasadzie, że przecież ten kilkakrotnie droższy więc musi grać lepiej. Oczywiście kwestia kolumn, które lepiej czy gorzej się spasowały z porównywanymi urządzeniami. Pewnie gdyby przełączać te wzmacniacze jak wcześniej opisałem, to lepiej dałoby się wychwycić różnice ale czy za takie subtelności warto płacić i "głowę sobie nimi zawracać"?

 

Podejrzewam, że gdybyś miał go u siebie w domu przez tydzień, to niezależnie od ceny - żal byłoby go oddawać :-)

Cena oczywiście warunkuje ostateczne decyzje - dlatego dobrze jest sprawdzić coś u siebie bez presji i dłuższy czas - żeby chociażby samego siebie przekonać później, czy warto iść w tą stronę, czy nie - w przyszłości.

 

Miewałem sprzęt, z którego byłem zadowolony, przy pełnej świadomości jego ograniczeń związanych z budową i ceną. Potem korzystałem z dużo lepszego, i po jego awarii, na kilka tygodni potrzebnych na sprowadzanie części do naprawy - podłączyłem ten stary, tańszy. Niestety nie dało się tego słuchać inaczej niż cicho i w tle :-)

I tak to faktycznie wygląda... :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Religie robią takie rzeczy nagminnnie, mamy święte obrazki, cudowne figurki i adoracje kości przodków itp...

Ale religie powstają najczęściej wśród ludzi tylko wierzących.

W audio mamy podkładki, nakładki, miedź 6N, węgiel, "grające" styki, przełączniki, kierunki kabli itd. To też chyba już przedmioty kultu ?

Technikę jednak da się ogarnąć bez stosowania wiary. Do tego służą procedury. Wyobrażasz sobie wprowadzanie na rynek nowych leków bez procedur sprawdzających i porównujących ?

 

Różnica oczywiście była ale na tyle subtelna

Pewnie tylko w poziomie głośności. To najczęściej wykrywana, w testach bez zasad, różnica.

 

słyszący topią - więc to wariaci - ergo nie chcę być słyszącym, wariatem.

Dlaczego wariaci ? Każdy kupuje to na co ma ochotę. Czasem może decydować kaprys lub np. lepsze parametry techniczne urządzenia.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nawet zwykłą linijkę można wynieść do poziomu guru

Nie mam takich inklinacji. Prawidłowy technicznie porównawczy test odsłuchowy ze słowem "guru" nie ma związków. On tylko pomaga wykryć rzeczywiste, słyszalne różnice pomiędzy sprzętami oczywiście o ile są słyszalne.

 

Niestety nie dało się tego słuchać inaczej niż cicho i w tle :-)

I tak to faktycznie wygląda... :-)

Człowiek tak ma, że jednego dnia chce mu się słuchać a innego wszystko brzmi do kitu. Na tym samym sprzęcie. Nic doniosłego nie odkryłeś. Przypisywanie tej różnicy tylko sprzętowi bez prawidłowego porównania nie świadczy dobrze o testerze.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Podejrzewam, że gdybyś miał go u siebie w domu przez tydzień, to niezależnie od ceny - żal byłoby go oddawać :-)

Cena oczywiście warunkuje ostateczne decyzje - dlatego dobrze jest sprawdzić coś u siebie bez presji i dłuższy czas - żeby chociażby samego siebie przekonać później, czy warto iść w tą stronę, czy nie - w przyszłości.

 

Miewałem sprzęt, z którego byłem zadowolony, przy pełnej świadomości jego ograniczeń związanych z budową i ceną. Potem korzystałem z dużo lepszego, i po jego awarii, na kilka tygodni potrzebnych na sprowadzanie części do naprawy - podłączyłem ten stary, tańszy. Niestety nie dało się tego słuchać inaczej niż cicho i w tle :-)

I tak to faktycznie wygląda... :-)

robin102 lubi to Lubię post

 

 

Ja nie miałem dylematu czy ten droższy jest lepszy bo to była "oczywista oczywistość". Mój dylemat polegał na tym czy kupić ten który sobie wybrałem i jak on jest daleko od tego znacznie droższego. Gdyby była przepaść to szukałbym dalej w moim budżecie czegoś innego. Taki był cel tego porównania. Przepaści nie było więc ten lepszy pomógł mi w podjęciu decyzji. Różnica w cenie była ok. 30 tys. zł, a w brzmieniu.... no cóż jak to zmierzyć nie wiadomo ale to nie było tak, że ten droższy to "wow", a ten mój to kicha, której się nie da słuchać. Po prostu dla mnie wystarczająco dobry i z tych, które znam z podobnej akceptowalnej przeze mnie półki cenowej najbardziej mi się spodobał.

Oczywiście zdaję sobie sprawę ze swojego wyboru i nie próbuję nikogo przekonywać, że wszystkie wzmacniacze grają tak samo, co jest bzdurą. Ten przykład miał posłużyć tylko temu, że pewne rzeczy wychwytuje się od razu, a niuansami, na które albo nas nie stać albo nie chcemy za nie płacić niewspółmiernych do korzyści dużych pieniędzy, "nie warto zawracać sobie głowy" jak sam napisałeś.

Edytowane przez audiofan01
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.