Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

W momencie kiedy wyrównujesz poziomy w dowolnym punkcie, Twój mózg traci zdolności rozróżniania subtelnych różnic. Jedyne co jesteś w stanie odróżnić to nadmiar basu lub wybitnie podbite wysokie tony w jednym ze wzmacniaczy. Jak jeszcze dodatkowo wybierzesz punkt porównania na wysokim poziomie głośności, to Twoja zdolność rozróżniania obniży się jeszcze bardziej.

 

 

Jeśli wyrównasz poziomy głośności, nie ułatwiasz tylko utrudniasz sobie rozróżnianie.

 

Od lat twierdzicie, że wzmacniacz grający głośniej zawsze zagra lepiej. No to niech ten bardziej wypasiony gra ciszej. To mu absolutnie w niczym nie przeszkodzi, a Wasz kandydat zyska dodatkowe fory. Sami sprawdźcie.

 

 

Jak będzie grał na tym samym poziomie, to Twój mózg nie wychwyci żadnej różnicy, nawet jeśli byś tego bardzo chciał.

 

Ja Cię do niczego nie namawiam Leszku i nie zamierzam nikogo z Was przekonywać. Sam kilka razy to sprawdzałem i od tamtej pory nie wierzę w tą formę porównania. A że zasada wyrównania poziomów wydaje się logiczna, to tu przyznaję Ci całkowitą rację.

 

Szczerze mówiąc, to dawno takich głupstw nie czytałem ;)

 

Kiedyś o tym pisałem. Problem polega na tym, że nawet spokojne kontrargumenty odbieracie zawsze jako osobisty atak i z uporem trzymacie się pewnych utartych założeń, które mimo pozornej logiki (której nie neguję), są w tym konkretnym wypadku zwykłą mistyfikacją.

 

- Tezę o tym że głośniej grający wzmacniacz, automatycznie musi zagrać lepiej można spokojnie między bajki włożyć. Zrównoważenie poziomów do tego stopnia otumania Twój mózg, że nigdy nie wychwycisz różnicy np. w prezentacji planów. Nigdy, ponieważ w takich warunkach mózg ludzki nie jest do tego zdolny. Na tej sztuczce opierało się pozorne zwycięstwo PawłaXYZ w wielkopolskim teście, co do Lutka najwyraźniej do dziś nie dotarło.

 

Wzmacniacz o gorszych parametrach może spokojnie grać głośniej. Jak będziesz miał kiedyś czas, zrób dla zabawy na spokojnie taki test, ale przy cichym słuchaniu. Przekonasz się że ciszej grający np. Lavardin wytworzy Ci klarowną, nasyconą szczegółami scenę w głąb, a grający głośniej np. Nad o 2-krotnie wyższej mocy, wyposażony w ogromne trafo jedynie w miarę poprawne stereo. Od lat słucham muzyki na niskich poziomach i w tym temacie nie mam cienia złudzeń.

 

Nie mam żadnego interesu w tym żeby Cię nakłonić do zmiany stanowiska, czy też prowadzić ożywioną dyskusję w tym temacie. Możesz spokojnie pozostać przy swoim zdaniu do końca swoich dni. :)

 

 

Muszę powtórzyć - dawno takich głupstw nie czytałem.

Dwa piwa, jedno o temperaturze pokojowej (droższe) tańsze o temperaturze właściwej dla spożywania piwa- oczywiście, że rozpoznam które jest które, z zawiązanymi oczami.

 

Wysłane z mojego LEX720 przy użyciu Tapatalka

 

 

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Jak będzie grał na tym samym poziomie, to Twój mózg nie wychwyci żadnej różnicy, nawet jeśli byś tego bardzo chciał.

Chcesz porównywać jakościowo dwa sprzęty grające z różną głośnością ? Jestem pod wrażeniem :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

0%

 

Pytanie jest z gatunku tych niezbyt mądrych.

 

Czyżby?

A mądre są wypowiedzi o wzmacniaczach liniowych jedynie poprawnych?

Niemądre pytania biorą się z głupich tez niektórych sceptyków.

 

Mam wszystko liniowe

 

Ja również dążę do takiego brzmienia i mam nadzieję, że już takie mam.

Ktoś napisał, że takie brzmienie nie nadaje się do słuchania muzyki rockowej, czy metalowej.

Nie podzielam tego zdania. Uważam, że dobry zestaw liniowy poradzi sobie dobrze z każdą muzyką.

 

Wzmacniaczem idealnym byłby taki, który zachowywałby się dokładnie tak samo bez względu jakie kolumny pod niego podepniesz.

 

Jeśli tylko takie brzmienie byłoby idealne, to nie byłoby żadnego sensu podpinać inne kolumny.

Problem pojawia się gdy wyjściowy zestaw: wzmacniacz - kolumny nie brzmi dobrze, każda zmiana kolumn nie wnosi żadnej zmiany,

no bo to wzmacniacz "idealny", który w tym momencie należy wywalić i szukać tego nieidealnego, ale lepiej współpracującego z kolumnami.

 

Taki to jest sens nazywania wzmacniaczy idealnymi, jedynie poprawnymi, bo liniowe.

Żaden...teoria i wiedza techniczna w tym przypadku są do dupy.

I taką właśnie wiedzę i naukę mam w dupie - tę kompletnie nieprzydatną dla mnie, a niektórzy tutaj chyba za bardzo sobie wzięli do serca moje słowa

i na każdym kroku je podkreślają, ale tylko z czystej złośliwości, bo tłumaczyłem już wiele razy znaczenie swoich słów, że "naukę mam w dupie".

Muszę powtórzyć...

 

Ja chciałem coś napisać, ale nie dam rady. Ponieważ od nowego roku cały świat polskiego szkolnictwa wyższego otrzymał 6% obniżkę pensji na skutek zmniejszenia uzysku, tego typu tezy mogą przejść do mainstreamu. Na razie komisja smoleńska czeka z otwartymi ramionami.

 

Dwa piwa, jedno o temperaturze pokojowej (droższe) tańsze o temperaturze właściwej dla spożywania piwa- oczywiście, że rozpoznam które jest które, z zawiązanymi oczami.

 

Zgodnie z teorią @Mrok po wyrównaniu temperatur nie masz szans rozpoznać.

nagrywamy.com

Nie podzielam tego zdania. Uważam, że dobry zestaw liniowy poradzi sobie dobrze z każdą muzyką.

Poradzi sobie pod warunkiem wykorzystania dobrego technicznie nagrania. Słabe technicznie rejestracje zabrzmią słabo, ale to też prawidłowo (sprzęt sobie poradził) bo pokazał słabość rejestracji. Oczywiście można wtedy próbować jakiegoś retuszu redukującego nieco tą słabość. Oczywiście o ile sprzęt na taką możliwość.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

amplituner typu "plastic fantastic"

Schemat urządzenia jest w sieci. Widzę jednak, że Ciebie bardziej interesuje obudowa :)

 

Porównaj go z np. A klasowym Sugdenem, ktory jest dwa razy cięższy

OK. Na wagę, to ja kupuję ziemniaki.

W sprzęcie audio mnie interesują rozwiązania konstrukcyjne. Domyślam się, że jak ktoś tego nie ogarnia, to może się wspomagać doświadczeniami z warzywniaka. Ale lepiej tego nie doradzać :)

Zrównoważenie poziomów do tego stopnia otumania Twój mózg, że nigdy nie wychwycisz różnicy np. w prezentacji planów. Nigdy, ponieważ w takich warunkach mózg ludzki nie jest do tego zdolny.

 

Nie zgodzę się z tym. Potrafię przy wyrównaniu poziomów wychwycić różnice.

 

Wzmacniacz o gorszych parametrach może spokojnie grać głośniej. Jak będziesz miał kiedyś czas, zrób dla zabawy na spokojnie taki test, ale przy cichym słuchaniu. Przekonasz się że ciszej grający np. Lavardin wytworzy Ci klarowną, nasyconą szczegółami scenę w głąb, a grający głośniej np. Nad o 2-krotnie wyższej mocy, wyposażony w ogromne trafo jedynie w miarę poprawne stereo. Od lat słucham muzyki na niskich poziomach i w tym temacie nie mam cienia złudzeń.

 

To tylko dowodzi, że jeden system gra inaczej niż drugi - jeden lepiej, drugi gorzej.

Jeśli system jest dobry to brzmi dobrze zarówno przy cichym odsłuchu, jak i głośnym.

U mnie tak jest - słuchając w nocnej ciszy wszystkie szczegóły są wyraźnie słyszalne, przy dużej głośności również + bardziej wyrazisty bas, co jest zrozumiałe.

 

Ja również dążę do takiego brzmienia i mam nadzieję, że już takie mam.

Ktoś napisał, że takie brzmienie nie nadaje się do słuchania muzyki rockowej, czy metalowej.

Nie podzielam tego zdania. Uważam, że dobry zestaw liniowy poradzi sobie dobrze z każdą muzyką.

 

Jeśli tylko takie brzmienie byłoby idealne, to nie byłoby żadnego sensu podpinać inne kolumny.

Problem pojawia się gdy wyjściowy zestaw: wzmacniacz - kolumny nie brzmi dobrze, każda zmiana kolumn nie wnosi żadnej zmiany,

no bo to wzmacniacz "idealny", który w tym momencie należy wywalić i szukać tego nieidealnego, ale lepiej współpracującego z kolumnami.

 

Taki to jest sens nazywania wzmacniaczy idealnymi, jedynie poprawnymi, bo liniowe.

Żaden...teoria i wiedza techniczna w tym przypadku są do dupy.

I taką właśnie wiedzę i naukę mam w dupie - tę kompletnie nieprzydatną dla mnie, a niektórzy tutaj chyba za bardzo sobie wzięli do serca moje słowa

i na każdym kroku je podkreślają, ale tylko z czystej złośliwości, bo tłumaczyłem już wiele razy znaczenie swoich słów, że "naukę mam w dupie".

 

A Ty dalej swoje...

 

Żaden producent nie wie czy jego wzmacniacz będzie grał u nabywcy z Tannoyami, Bowersami, Yamahami, Dali czy tysiącem innych modeli. O klasie wzmacniacza świadczy zdolności do współpracy z jak największą liczbą zespołów głośnikowych przy najmniejszych zniekształceniach.

Do tego się dąży.

A do tego niezbędna jest wiedza i nauka.

 

Gdyby nikt nie zwracał uwagi na strojenie producenci wypuszczali by zwykłe gnioty...

 

Jak myślisz jak to się stało, że Twoje kolumny grają dobrze?

Czy panowie producenci biegali do sklepu i co kilka dni wymieniali wzmacniacze aż do momentu gdy trafią na ten właściwy?

Poradzi sobie pod warunkiem wykorzystania dobrego technicznie nagrania. Słabe technicznie rejestracje zabrzmią słabo, ale to też prawidłowo (sprzęt sobie poradził) bo pokazał słabość rejestracji. Oczywiście można wtedy próbować jakiegoś retuszu redukującego nieco tą słabość. Oczywiście o ile sprzęt na taką możliwość.

 

Zgadza się. Jednak im dłużej słucham swojego zestawu, opartego na nowych monitorach, tym jest lepiej, włączając w to też słabsze realizacje.

Zastanawiam się co jest tego przyczyną: przywyknięcie słuchu i polubienie nowego brzmienia, o którym kiedyś pisałeś,

czy może zwyczajne wygrzanie i stopniowe osiąganie stanu synergii zestawu. ;-)

 

Schemat urządzenia jest w sieci. Widzę jednak, że Ciebie bardziej interesuje obudowa :)

 

 

OK. Na wagę, to ja kupuję ziemniaki.

W sprzęcie audio mnie interesują rozwiązania konstrukcyjne. Domyślam się, że jak ktoś tego nie ogarnia, to może się wspomagać doświadczeniami z warzywniaka. Ale lepiej tego nie doradzać :)

 

Widzisz, a mnie głównie brzmienie interesuje i tak się składa, że tego harmana ma mój brat i wiem co "potrafi". Tzn. w swojej cenie i w porównaniu do innych amplitunerów nie jest zły co nie oznacza, że jest dobry ogólnie. Za te same pieniądze kupisz lepiej grajacą integrę. Podaj mi przykład bardzo dobrego może nawet hajendowego wzmacniacza, który jest równie lekki jak ten amplituner. Nawet D klasowe Devialety czy też Lyngdorfy trochę ważą, a Passach, Gryphonach, McIntoshach, czy Accu nie wspominam ale co ja tam wiem, przecież wzmacniacze to jak ziemniaki:)

<p>

Zgadza się. Jednak im dłużej słucham swojego zestawu, opartego na nowych monitorach, tym jest lepiej, włączając w to też słabsze realizacje.

Zastanawiam się co jest tego przyczyną: przywyknięcie słuchu i polubienie nowego brzmienia, o którym kiedyś pisałeś,

czy może zwyczajne wygrzanie i stopniowe osiąganie stanu synergii zestawu. ;-)

Kto to wie. Zrób pomiar w miejscu odsłuchu i zobaczymy jak to wygląda.

Dwa piwa, jedno o temperaturze pokojowej (droższe) tańsze o temperaturze właściwej dla spożywania piwa- oczywiście, że rozpoznam które jest które, z zawiązanymi oczami.

 

Wysłane z mojego LEX720 przy użyciu Tapatalka

 

To nie jest dobry przykład. Są piwa, które lepiej smakują w temp. 12 stopni. A są takie, które w tej temperaturze można jedynie wylać albo schłodzić.

Jak myślisz jak to się stało, że Twoje kolumny grają dobrze?

Czy panowie producenci biegali do sklepu i co kilka dni wymieniali wzmacniacze aż do momentu gdy trafią na ten właściwy?

 

Bo zostały dobrze zaprojektowane łącznie ze wzmacniaczami wewnątrz.

A Ty pisałeś, że idealny wzmacniacz to taki, z którym wszystkie kolumny grają jednakowo.

Tylko nie wszystkim to "jednakowe" brzmienie musi pasować, więc taki wzmacniacz trzeba wymienić na inny - nie idealny.

 

Naprawdę musiałem napisać to samo drugi raz? Czy znów napiszesz, że ja dalej swoje?

Zgadza się. Jednak im dłużej słucham swojego zestawu, opartego na nowych monitorach, tym jest lepiej,

 

A nie pomyślałeś o tym, że po prostu przyzwyczajasz się do tego brzmienia?

Zupełnie nic z tego nie rozumiem.

 

Nie jestem jedyny. I to w jakim towarzystwie. ;-)

 

A nie pomyślałeś o tym, że po prostu przyzwyczajasz się do tego brzmienia?

 

A Ty nie pomyślałeś o tym by nie cytować fragmentarycznie mojego tekstu? Po co - by zabłysnąć?

Podnosisz sobie w ten sposób swoje ego?

 

Przecież dokładnie napisałem też o tym...nie doczytałeś, czy nie chciałeś doczytać?

Edytowane przez soundchaser
To nie jest dobry przykład. Są piwa, które lepiej smakują w temp. 12 stopni. A są takie, które w tej temperaturze można jedynie wylać albo schłodzić.

 

To jest bardzo dobry przykład. Bardzo lubię piwo, ale nie wiedziałem, że da się odróżnić zimne od ciepłego. Szacun. Mam sporo piwa w piwnicy, będę musiał przeprowadzić testy. Myślę, że dziesięć ślepych prób w weekend, potem od poniedziałku opracowywanie wyników, ciekawe, co mi wyjdzie. Powiadasz, że jak, jedna butelka w temperaturze pokojowej, potem druga tak plus cztery-sześć, tak? To myślę, że bez względu na gatunek tak z 7/10 będę miał, jak dam radę to może 8/12 ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Bo zostały dobrze zaprojektowane łącznie ze wzmacniaczami wewnątrz.

A Ty pisałeś, że idealny wzmacniacz to taki, z którym wszystkie kolumny grają jednakowo.

Tylko nie wszystkim to "jednakowe" brzmienie musi pasować, więc taki wzmacniacz trzeba wymienić na inny - nie idealny.

 

Naprawdę musiałem napisać to samo drugi raz? Czy znów napiszesz, że ja dalej swoje?

Kolumny zostały dobrze skalibrowane: zarówno sam wzmacniacz, jak i kolumny/ przetworniki nie musiały być idealne. Poza wstępną liniowością produktu finalnego zadbano zapewne/ skalibrowano i inne , równie ważne parametry wpływające na finalny dźwięk.

Dodatkowo kolumny te mają chyba możliwość kalibracji z warunkami/ pomieszczeniem i miejscem odsłuchu - korzystasz?

Pisałem wielokrotnie, ze parametry składowe są ważne, ale nie najważniejsze, bo liczy się efekt finalny i właśnei kalibracja w miejscu odsłuchu.

Można mieć najlepszy fortepian z mego strunami. Rozstrojony przegra i tak z tym o dwie klasy gorszym, nawet pianinem, ale dobrze ze/ na- strojonym. ;)

Edytowane przez globtroter1

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Dodatkowo kolumny te mają chyba możliwość kalibracji z warunkami/ pomieszczeniem i miejscem odsłuchu - korzystasz?

 

Nie korzystam, bo w moim przypadku nie poprawiają brzmienia. Zdołałem ustawić je tak (książkowo), że żadna kalibracja nie jest potrzebna.

Choć przyznaję, że zanim doprowadziłem do optymalnego ustawienia, to kombinowałem z tymi potencjometrami.

Okazało się jednak, że trójkąt równoboczny zapewnia najlepsze brzmienie i nie trzeba ingerować.

Nie korzystam, bo w moim przypadku nie poprawiają brzmienia. Zdołałem ustawić je tak (książkowo), że żadna kalibracja nie jest potrzebna.

Choć przyznaję, że zanim doprowadziłem do optymalnego ustawienia, to kombinowałem z tymi potencjometrami.

Okazało się jednak, że trójkąt równoboczny zapewnia najlepsze brzmienie i nie trzeba ingerować.

 

Myślę.... że to niemożliwe, aby grały one u Ciebie optymalnie.

Masz dobre narzędzia, ale jeszcze w pełni nie wykorzystałeś ich potencjału. ;)

Robiłeś jakiś pomiar w miejscu odsłuchu?

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe, jeżeli facet mówi prawdę, to zwinął na tych testach niezłą kaskę. Osobiście słyszałem lub "słyszałem" wiele razy różnice pomiędzy wzmacniaczami, ale to były całkiem odmienne konstrukcję i nie czułem potrzeby ich pomiaru (czasami mierzyłem z innych przyczyn), ani tym bardziej odsłuchu ABX. Zresztą czasami różnice były/wydawały się zbyt ewidentne. Mam czasami w domu, konstrukcje "technicznie prawidłowe" (pomierzone, w tym część przeze mnie), i z ciekawości kiedyś może taki ślepy test przeprowadzę. Dodam, że absolutnie nie jestem osobą do niczego uprzedzoną. Miałem taki czas, że słyszałem istotny wpływ kabli, ale bardzo szybko mi to minęło i szybko przestałem przywiązywać do tego wagę. Swego czasu myślałem, że wzmacniacze różniące się "na ucho" brzmieniem, a mające podobne parametry (podane, nie mierzone, założyłem, że są hi-fi) mogły się różnić z powodu rozkładu spektrum harmonicznych. Ale później z kolei zacząłem się zastanawiać, od jakiej wielkości tych zniekształceń to może być istotne. Np. chciałbym posłuchać w takim teście wzmacniacza A) THD+N (20-20kHz, 0 - 100 W) < 0.01%, 115 dB SNR (20-20k, nieważone), 20 kOhm Zin, DF 500 i np. B) odpowiednio 0.1% (np. do 50 W), 100 dB SNR, 10 kOhm, 50 DF. Niech jeszcze różnią się (lub nie) rozkładem harmonicznych. Jeden i drugi mieści się w poprawnych założeniach. Ale czy faktycznie będą nie do odróżnienia? W sklepie spokojnie pewnie dałoby się znaleźć, dwa urządzenia, co będą się podobniej różnić pomiarowo, jak wspomniane A i B, a w katalogach będą miały bardzo podobne parametry.

 

Zastanawia mnie jeszcze czy testy ABX, w przypadku ich niepowodzenia, mogą na 100% świadczyć o braku różnic. Mam na myśli oczywiście różnice, możliwe do wychwycenia przez człowieka. Piszę o tym, bo do głowy wpadł mi pomysł na eksperyment. Eksperyment z obrazem. Dajmy na to, że mamy dwa bardzo podobne do siebie obrazy, może to być nawet coś prostego np. prostokąty w odcieniach szarości. Niech różnią się one od siebie dosłownie o "pół tonu", w tej szarości - dosłownie minimalnie. Jeżeli je wyświetlimy je koło siebie, to niemal na pewno zostaną one rozróżnione. Jeżeli będziemy je wyświetlać kolejno, ale tak np. z sekundą przerwy, pomiędzy nimi, to już niekoniecznie. Nie byłbym pewien, że ktoś przejdzie test w takim rozpoznawaniu, który obraz jest aktualnie wyświetlony.

 

Oczywiście w przypadku dźwięku, mamy tylko tą drugą możliwość i do tego dosyć skomplikowane sygnały. Niewiele to zmienia, bo w rzeczywistości też nie będziemy słuchać dwóch wzmacniaczy na raz, ale jednak możliwe są różnice powyżej progu percepcji, tylko że nie da się ich zapamiętać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Piszę o tym, bo do głowy wpadł mi pomysł na eksperyment. Eksperyment z obrazem

 

"kolenduje" o tym odkąd tu jestem

prosze bardzo

A or B

 

który ciemniejszy ?

cd1a8fd00c6e.jpg

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

trafiłem kiedyś na taki test

spośród kilku kwadratów - jeden był różny o jedną skale hex

masakra było to odróznic juz przy tym jak były obok siebie

oglądając jeden za drugim - niemozliwe

 

nie moge znalesc tego testu niestety

 

o mam

 

czym dalej tym trudniej

 

milej zabawy

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

26

 

Bardzo lubię piwo, ale nie wiedziałem, że da się odróżnić zimne od ciepłego.

 

Oczywiście, że się da. Z reguły piję takie, które smakują jedynie jako zimne. Są jednak takie piwa gdzie odpowiedni bukiet pojawia się gdy będzie to np. 12 stopni zamiast 5 stopni.

Szczerze mówiąc, to dawno takich głupstw nie czytałem ;)

Muszę powtórzyć - dawno takich głupstw nie czytałem.

Powtarzaj sobie to do woli i próbuj porównać np. rysunek planów przy zrównoważonych poziomach. ;)

 

Śmiem twierdzić, że nikt z Was nie przejdzie próby 10-ciu przełączeń, przy porównaniu dwóch CD.

Czy to oznacza, że różnic nie ma? Jeśli zgodzicie się z tym co napisałem, to skąd bierze się powszechna opinia o pewnej przypadłości starszych produktów CA, które są postrzegane za wybitnie uszojebne?

 

Różnicy w testach wychwycić się nie da, a po dwóch tygodniach słuchania klient stwierdza, że nie da się takiego zestawu słuchać. Wytłumacz mi skąd się bierze takie odczucie? ;) Omamy wykluczam, bo to powszechna opinia o tej elektronice jest.

Nie zgodzę się z tym. Potrafię przy wyrównaniu poziomów wychwycić różnice.

Jeśli przy zrównoważonych poziomach potrafisz wychwycić różnice pomiędzy dwoma CD przy 10 kolejnych przełączeniach to świetnie. Najwyraźniej masz doskonały słuch.

To tylko dowodzi, że jeden system gra inaczej niż drugi - jeden lepiej, drugi gorzej.

Jeśli system jest dobry to brzmi dobrze zarówno przy cichym odsłuchu, jak i głośnym.

Głośne słuchanie utrudnia wychwycenie subtelnych różnic. Takie jest moje zdanie.

bardziej wyrazisty bas, co jest zrozumiałe.

Bas tak. Ja mówiłem o subtelnościach, które są równie ważne. Głośne słuchanie, wyrównanie poziomów i powtarzalne przełączenia (np. 10 prób) utrudniają proces. Spokojnie możecie się z tym nie zgodzić. :) Nie mam żadnego interesu w promowaniu moich poglądów.

Chcesz porównywać jakościowo dwa sprzęty grające z różną głośnością ? Jestem pod wrażeniem :-).

Przeczytaj to co napisałem o starych produktach CA i wytłumacz mi ten fenomen. Nie mogę się doczekać Twojej odpowiedzi. ;)

Edytowane przez Mrok

o mam

 

czym dalej tym trudniej

 

milej zabawy

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

post-2381-0-33324000-1516260189_thumb.jpg

 

Mam wadę wzroku ;) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Zgadza się. Jednak im dłużej słucham swojego zestawu, opartego na nowych monitorach, tym jest lepiej, włączając w to też słabsze realizacje.

To znany wszystkim efekt przyzwyczajania się do swojego brzmienia. Najgorszy zawsze jest okres przejściowy pomiędzy jednym sprzętem a drugim zwłaszcza jak jeden z nich wykazywał w złożeniu z pokojem w którym słuchamy, odchyłki które nam nie leżały. Upływ czasu powoduje "wygrzanie" się słuchu i przyzwyczajenie. Osobom które do nas przychodzą niekoniecznie musi się podobać bo te osoby mają uszy ułożone ("wygrzane") na swoich zestawach. O brzmieniu w 90% decyduje zestaw kolumny-pomieszczenie.

Przeczytaj to co napisałem o starych produktach CA i wytłumacz mi ten fenomen. Nie mogę się doczekać Twojej odpowiedzi.

Chcesz porównywać dwa urządzenia grające z różną głośnością ?

Wyjaśniane tu było już wiele zjawisk, ale jak są one wyjaśniane to część uczestników tego wątku znika lub udają że nie zauważyli.

Swego czasu myślałem, że wzmacniacze różniące się "na ucho" brzmieniem, a mające podobne parametry (podane, nie mierzone, założyłem, że są hi-fi) mogły się różnić z powodu rozkładu spektrum harmonicznych.

Problem w tym że parametry mierzy się na obciążeniu rezystancją a powinno się mierzyć na obciążeniu impedancją symulującą kolumnę (kolumny - różne).

Harmoniczne i inne we współczesnych konstrukcjach rzadko zbliżają się do progów percepcji ludzkiego słuchu. Z reguły są głęboko poniżej nich. Nie będą wpływać na postrzeganie brzmienia.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To znany wszystkim efekt przyzwyczajania się do swojego brzmienia.

 

Wiem, też przecież o tym pisałem. Myślę że to bardzo pozytywna reakcja.

Gorzej mają ci, którym własny sprzęt szybko się nudzi, stale go wymieniają i ciągle są niezadowoleni.

 

 

Myślę.... że to niemożliwe, aby grały one u Ciebie optymalnie.

Masz dobre narzędzia, ale jeszcze w pełni nie wykorzystałeś ich potencjału. ;)

Robiłeś jakiś pomiar w miejscu odsłuchu?

 

Jasne że zawsze coś można poprawić, ale trzeba też mieć umiar.

Mi wystarczyła optymalizacja ustawienia monitorów i poprawa akustyki pokoju.

Pomiarów nie robiłem, bo nie posiadam do tego sprzętu.

 

Głośne słuchanie utrudnia wychwycenie subtelnych różnic. Takie jest moje zdanie.

 

To się zgadza. Ja porównuję przy słuchaniu na średnim poziomie głośności.

 

Najwyraźniej masz doskonały słuch.

 

Nie najgorszy. Za małotala wyćwiczyłem go śpiewając Hey Jude. ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.