Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Czy są badania dot. progów percepcji ludzkiego słuchu THD+N?

 

Progów to nie pamiętam, ale co do percepcji THD to są, BBC albo jakoś tak, nie znajdę linka, ale badano wpływ rozkładu, generalnie mają szybciej zanikać i bardziej zanikanie jest ważne niż ilość bezwzględna. Z pamięci piszę, mogłem pokręcić.

 

Skoro różnic nie ma, faktu że na tym forum i innych zagranicznych ludzie narzekają na uciążliwą manierę tej elektroniki niczym nie wytłumaczysz.

 

A w tym wątku parę postów wcześniej przykład ładny - @sylwon owszem, zauważył manierę wzmacniacza, ale inną niż powszechna, inną, niż się spodziewał. To znaczy są różne takie same maniery? ;)

nagrywamy.com

W tym wypadku nie jest to konieczne.

 

Porównaj w ramach testu sam lub wspólnie z innymi, CA640C i jakiś inny CD np. Roxana, Musical Fidelity, Wadie itd.

Spróbujcie wychwycić jakiekolwiek różnice przy spełnionych wszystkich warunkach testu ślepego ABX (zrównoważenie poziomów obowiązkowe).

Jeśli w ogóle wychwycicie jakieś różnice, to przy 10 przełączeniach wszyscy polegniecie na amen.

 

Wniosek końcowy z ww. eksperymentu będzie jeden: różnic nie ma.

Skoro różnic nie ma, faktu że na tym forum i innych zagranicznych ludzie narzekają na uciążliwą manierę tej elektroniki niczym nie wytłumaczysz.

 

Tyle w skrócie.

 

Narzekają, bo im się wydaje. Bo im to wmówiono. I tyle. Reszta to fantazje o przeważnie merkantylnym charakterze.

Możesz sobie sprawdzić w domu albo zakrywać obrazek, ale fakt jest taki, że obydwa te kwadraty mają identyczny kolor.

Poniżej dokładne "pomiary" palety kolorów :)

U mnie wartości te same. "numbers don't lie" ;-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) post-59127-0-73690500-1516275359_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak różnice będą istotne to nie polegniesz, ale jak różnice nie będą istotne to.......hmmmm.........czy warto się nad nimi rozwodzić ? Przecież są nieistotne.

Myślisz że stałej maniery nie da się wykryć w ślepym teście ze skutecznością 10/10 ? W tym wątku był robiony taki test i stałą manierę wykrywano w ślepym teście ABX ze skutecznością 10/10. Był jeden warunek, pliki testowe musiały być ustawione jeden za drugim, oczywiście losowo, bez przerw. To taki odpowiednik monitorowania A-B. Jak ustawiono te pliki z nawet niewielkimi przerwami to skuteczność odróżniania drastycznie spadała. Audiofile oczywiście nie wyciągnęli z tego ciekawego eksperymentu żadnych wniosków. Dalej porównują metodą marketingową po swojemu i bez zasad. Widać tak lubią a marketing zaciera łapki ;-).

Pewnie że nie. Pogoń za zmianą na poziomie 1% za wielkiego sensu nie ma.

W dalszej części chyba piszesz o porównywaniu plików. W to jestem w stanie uwierzyć.

Narzekają, bo im się wydaje. Bo im to wmówiono. I tyle. Reszta to fantazje o przeważnie merkantylnym charakterze.

Nie wiem jak inni. Dla mnie sygnatura sprzętu ma znaczenie. Nie w sensie dzielenia włosa na czworo, ale w ogólnym zarysie bym jej nie pomijał.

Edytowane przez Mrok

W dalszej części chyba piszesz o porównywaniu plików.

Tak, bo tylko na plikach można było zaprezentować pewne zjawiska tu na forum.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Jasne. Darmowy REW mierzy do dziesiątej harmonicznej

 

Pisałem o pomiarach wzmacniaczy analogowych, dane o 4-5 harmonicznych branych pod uwagę wziąłem z wykładów na Politechnice Gdańskiej.

 

z CD nie bardzo ma co analizować

 

Może dlatego CD i brzmią tak jak brzmią. :)

 

Jak chcesz się czegoś nauczyć jak odrzucasz wiedzę o zjawiskach poza sprzętowych towarzyszących słuchaniu i mających wpływ na to słuchanie ?

 

Wiedzy ja nie odrzucam ale zdaje sobie sprawę z ograniczeń wiedzy własnej oraz z ograniczeń obecnej wiedzy w omawianych obszarach. Odrzucam dogmatyzm i fetyszyzm w tym naukowy. Zdecydowanie odrzucam też imadło do fiksacji głowy podczas odsłuchów. :)

 

Głośność ustawiam "nienaukowo" - na słuch, ale zauważ, ze takie ustawianie jest zawsze losowe: czasami na +, czasami na -. Losowość ta występuje tak przy jednym z porównywalnych wzmacniaczy jak i przy drugim. Przy odpowiednio dużej ilości powtórzeń wpływ nieprecyzyjnego ustawienia poziomu sygnału (jeżeli wpływ ten występuje przy tak małych odchyleniach) można pominąć.

Niewiarygodne.

Ale nie wmówicie mi, że tak samo jest ze słuchem. ;-)

Nie ma to znaczenia. Zarówno wzrok jak i słuch ulega złudzeniom. Dlatego przyrządy pomiarowe są przydatne m.in. w audio mitach, w celu zobrazowania jak łatwo nasz mózg może zwodzić nasze zmysły. Z drugiej strony, to dobrze że mamy uszy a nie mierniki, bo w ten sposób odbieramy efekt stereo, o ile dobrze pamiętam. Nie wiedziałem, że to stereo uzyskuje się przez jakieś przesunięcia fazowe, czy cóś :-)

Pisałem o pomiarach wzmacniaczy analogowych, dane o 4-5 harmonicznych branych pod uwagę wziąłem z wykładów na Politechnice Gdańskiej.

 

Dziwne dane, może źle zrozumiane? Analogowe mierniki zniekształceń eliminują podstawę i mierzą całą resztę, nie wycinają żadnych innych harmonicznych, w związku z tym mierzą wszystko co mogą, do krańca pasma przenoszenia (ich). Daleki strzał - może po prostu chodzi o to, że dalsze harmoniczne są za wysoko i nie ma potrzeby oraz możliwości ich mierzyć?

 

Przy odpowiednio dużej ilości powtórzeń wpływ nieprecyzyjnego ustawienia poziomu sygnału (jeżeli wpływ ten występuje przy tak małych odchyleniach) można pominąć.

 

Nie można. Ale jak się bardzo chce, to można ;)

nagrywamy.com

Wiedzy ja nie odrzucam ale zdaje sobie sprawę z ograniczeń wiedzy własnej oraz z ograniczeń obecnej wiedzy w omawianych obszarach.

Skoro wiedza w obszarach audio ma ograniczenia to dlaczego nie prowadzi się dalszych badań w tej dziedzinie ?

Zdecydowanie odrzucam też imadło do fiksacji głowy podczas odsłuchów.

Niech Kolega nie zaczyna. Pomysł imadła pochodził od audiofilów. Nie wiem skąd przyszedł im, a w zasadzie to tylko jednemu (to był pojedynczy audiofil) do głowy, ale widać że zyskał popularność. Dlaczego pozycja uszu w trakcie porównań (testów) jakościowych sprzętów musi być zachowana było w tym wątku już wyjaśniane razem z ilustracjami obrazkowymi i rachunkami odległości od źródeł emisji fali akustycznej potrzebnych do spotkania się w jakimś punkcie pomieszczenia dwóch fal o tej samej częstotliwości w przeciwnych fazach. Na pozycję sprzętu względem płaszczyzn pomieszczenia audiofil zwraca szczególną uwagę a na położenie swoich uszu względem kolumn już nie. Dlaczego taki byle jaki sposób podejścia do tematu prezentujecie ? I jeszcze jedno, zapewnienie stałych warunków odsłuchu jest konieczne tylko przy porównaniach na słuch mających za zadanie wykrycie różnic pomiędzy podobnymi sprzętami. W trakcie normalnego słuchania nie obowiązuje. Na koniec, do zachowania tej samej pozycji uszu względem kolumn w trakcie testowania porównawczego nie jest potrzebne imadło. Przynajmniej ja nie potrzebuję ;-).

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Niewiarygodne.

Ale nie wmówicie mi, że tak samo jest ze słuchem. ;-)

 

Że słuchem jest tak samo, tylko trochę inaczej :)

 

PS. Przeprosiny przyjęte.

Czy są badania dot. progów percepcji ludzkiego słuchu THD+N?

Badany jest bardziej ogólny temat, znany pod nazwą efektu maskowania. Chodzi o to, że pewne dźwięki (głośniejsze lub wcześniejsze) mogą całkowicie zablokować percepcję innych dźwięków. Jak popatrzysz na krzywe maskowania, pokazujące co jest tłumione przez podstawowy dźwięk, to możesz oszacować, jaki poziom harmonicznych będzie słyszalny. Maskowanie jest podstawą działania stratnej kompresji dźwięku, dlatego temat jest dobrze rozpracowany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Dziwne dane, może źle zrozumiane?

 

Może. https://sound.eti.pg.gda.pl/student/pe/02-Elektroakustyczne_analogowe strona 41.

 

Nie można. Ale jak się bardzo chce, to można ;)

 

W Twojej pracy pewnie nie można bo nie złożysz zróżnicowanej chociażby minimalnie całości do kupy. W naszym hobby - jak najbardziej bo odnosimy się do wrażeń od usłyszanej całości. :)

 

PS. Dziękuję za Twoje wpisy w wątku o Scenie i jej układowi - zwróciłeś moją uwagę na wiele słabo znanych mi aspektów nagrywania dźwięku. :)

Głośność ustawiam "nienaukowo" - na słuch, ale zauważ, ze takie ustawianie jest zawsze losowe: czasami na +, czasami na -. Losowość ta występuje tak przy jednym z porównywalnych wzmacniaczy jak i przy drugim. Przy odpowiednio dużej ilości powtórzeń wpływ nieprecyzyjnego ustawienia poziomu sygnału (jeżeli wpływ ten występuje przy tak małych odchyleniach) można pominąć.

Tak rzeczywiście przy odpowiedniej staranności udało mi się raz na słuch ustawić wyrównanie poziomów z dokładnością do 0,3 dB (potwierdzone późniejszym pomiarem). Nie wiem czy to był przypadek, ale w słynnym teście wielkopolskim też udało się na ucho uzyskać wystarczającą dokładność wyrównania co potwierdzili audiofile biorący udział w spotkaniu nie podejmując się odróżnienia zgromadzonych tam sprzętów na ucho.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Może.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) strona 41.

 

A, to taki ogólny ppt, można napisać tak albo inaczej. Mój prosty przykład z 10 harmonicznymi pokazuje, że to jest nieprawda i już.

 

Proszę bardzo ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Gość

(Konto usunięte)

Niech Kolega nie zaczyna.

 

Proszę Kolegę o zauważenie uśmieszku na końcu zdania. Mogę wstawiać emotikony. 518-4.gif

 

Dlaczego taki byle jaki sposób podejścia do tematu prezentujecie ?

 

Uprzejmie proszę o niedołączanie mojej skromnej osoby do jakiejkolwiek grupy bez mojej zgody - zazwyczaj reprezentuje tylko siebie. Podczas odsłuchów (nie zwykłego słuchania muzyki) oczywiście staram się trzymać głowę w mniej więcej tym samym miejscu (wysokość, odległość, wycentrowanie) i mniej więcej pod tym samym katem względem kolumn.

 

Skoro wiedza w obszarach audio ma ograniczenia to dlaczego nie prowadzi się dalszych badań w tej dziedzinie ?

 

Nasza wiedza we wszystkich obszarach ma ograniczenia ale stopniowo (lub czasami skokowo) się powiększa. W obszarze audio też.

 

Maskowanie jest podstawą działania stratnej kompresji dźwięku, dlatego temat jest dobrze rozpracowany.

 

Wiem, ale inne tematy rozpracowane są mniej. Np. tembr (barwa) wdzięku - stykają się tu psychoakustyka, muzykalna akustyka, psychologia muzyki i słuch muzyczny.

Edytowane przez JuG

Proszę Kolegę o zauważenie uśmieszku na końcu zdania. Mogę wstawiać emotikony.

Może rzeczywiście czegoś nie zauważyłem.

Uprzejmie proszę o niedołączanie mojej skromnej osoby do jakiejkolwiek grupy bez mojej zgody - zazwyczaj reprezentuje tylko siebie.

Nie jesteś audiofilem ? ;-)

Nasza wiedza we wszystkich obszarach ma ograniczenia ale stopniowo (lub czasami skokowo) się powiększa. W obszarze audio też.

To dlaczego praktycznie wszystkie rozwiązania które można spotkać we współczesnych wzmacniaczach mają swoją genezę w historii. W temacie układów praktycznie nic nowego rewolucyjnego nie wymyślono, to samo jest w głośnikach. Może poza głośnikiem plazmowym, ale to też już jest rozwiązanie mające parę ładnych lat. W temacie wiedzy teoretycznej też chyba nic nowego się nie pojawiło. Wiedza tajemna za to rozrasta się w tempie ekspresowym a za nią też ceny sprzętu.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Nie jesteś audiofilem ? ;-)

 

Jestem, umiarkowanym. Ale Kolega dołączył mnie do podgrupy audiofilów prezentującej niedbałe podejście do testów oraz niegojących naukę - z tym grupowaniem zgodzić się nie mogę.

 

To dlaczego praktycznie wszystkie rozwiązania które można spotkać we współczesnych wzmacniaczach mają swoją genezę w historii.

 

Może dlatego, że kosmici jak na razie nie udostępnili nam swoich Hi-End-owyc technologii? crazy.gif

 

Tzw. cyfrowych wzmacniaczy jeszcze niedawno w audio nie było - teraz są.

Jestem, umiarkowanym. Ale Kolega dołączył mnie do podgrupy audiofilów prezentującej niedbałe podejście do testów oraz niegojących naukę - z tym grupowaniem zgodzić się nie mogę.

Jeżeli tak nie jest to przepraszam, ale z drugiej strony jak ktoś w porównaniach wykazuje maksimum dbałości o szczegóły techniczne od których zależy obiektywność wyników to powinien być raczej po stronie sceptyków. Audiofile z taką dbałością mają niewiele wspólnego. Niektórzy nawet podważają potrzebę wyrównania poziomów głośności porównywanych urządzeń.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Jeżeli tak nie jest to przepraszam, ale z drugiej strony jak ktoś w porównaniach wykazuje maksimum dbałości o szczegóły techniczne od których zależy obiektywność wyników to powinien być raczej po stronie sceptyków.

 

Przepraszać nie ma za co. drinks.gif

 

Zauważ, ze w forumowych napierdalankach zawsze następuje polaryzacja poglądów, każda ze stron zaczyna reprezentować skrajne stanowisko, którego w normalnych/spokojnych/przyjaznych warunkach w całości nie podziela.

 

W psychoakustyce jest moim zdaniem więcej psycho niż akustyki i tu wchodzimy na grząski grunt nie do końca jak na razie naukowej (w sensie technicznym, dokładnie mierzalnej, ...) nauki. umnik2.gif

No niestety muszę się przyznać do błędu. Nieprecyzyjnie użyłem próbnika w programie Paint.

Po dokładniejszym sprawdzeniu stwierdziłem, że odcienie pola A i B są identyczne.

Faktycznie to złudzenie optyczne.

 

Nie uwierzyłeś na słowo, nie uwierzyłeś badaniom innych. Sam wykazałeś pomiarem, że A i B są identyczne.

W podobny sposób można wykazać, że na wyjściu cyfrowym komputera z fidelizerem i bez niego strumień danych jest identyczny. Może teraz się zastanowisz czy różnica, którą słyszysz nie jest li tylko złudnym cieniem na kwadracie.

Edytowane przez szaman777

Tzw. cyfrowych wzmacniaczy jeszcze niedawno w audio nie było - teraz są.

Masz na myśli impulsowe czy cyfrowe? Bo istnieją oba typy, przy czym wzmacniacze impulsowe w klasie D nie są specjalnie nowe, istnieją od czasu, kiedy pojawiły się mosfety dużej mocy. Natomiast cyfrowe chyba są dość nowe, przynajmniej dla mnie. Wzmacniacz cyfrowy to taki przetwornik DAC dużej mocy, bez wbudowanego sprzężenia zwrotnego. Niestety takie rozwiązanie ma sporo wad, w szczególności małą odporność na zakłócenia na zasilaniu.

 

W psychoakustyce jest moim zdaniem więcej psycho niż akustyki i tu wchodzimy na grząski grunt nie do końca jak na razie naukowej (w sensie technicznym, dokładnie mierzalnej, ...) nauki. Dołączona grafika

Psychoakustyka czy psychologia poznawcza to są nauki stosujące metodę naukową. W przeciwieństwie do audiovoodoo, radiestezji, homeopatii itp. Psychologia jest wprost związana z tematem, bo właśnie ta dziedzina wiedzy wyjaśnia przyczyny większości nieprawdopodobnych wrażeń rejestrowanych przez audiofilów. Wręcz powiedziałbym, że wiedza psychologiczna sprowadza dyskusje o audiovoodo do brzytwy Ockhama: nie ma ślepych testów, to psychologiczne wyjaśnienie jest najprostsze.

Natomiast cyfrowe chyba są dość nowe, przynajmniej dla mnie. Wzmacniacz cyfrowy to taki przetwornik DAC dużej mocy, bez wbudowanego sprzężenia zwrotnego. Niestety takie rozwiązanie ma sporo wad, w szczególności małą odporność na zakłócenia na zasilaniu.

 

Wymagają stabilizowanego zasilania, ma stopniu wyjściowym (o ile można go tak nazwać). W dobie dobracowanych zasilaczy impulsowych nie jest problemem. W erze muzyki zapisanej cyfrowo, mają też sporo zalet. Właśnie taki posiadam.

 

 

System gra dobrze, albo nie....

Nie, no jasne. Jak sobie próbnikiem w Photoshopie wyrównasz te dwa kolory, to będą identyczne...tak jak u Ciebie. ;-)

 

Sorry, ale skończ już tę manipulację. To naprawdę na mnie nie działa.

Chociaż wiem, że są ludzie, którzy uwierzą...zwłaszcza gdy wmówi im to więcej niż jedna osoba.

 

Weź sobie zmruż oczy i popatrz na te kwadraty na oryginalnym rysunku.

Wszystkie te złudzenia optyczne znikają po zmrużeniu oczu. Tutaj to nie działa.

Zgodnie z twoją logiczną wskazówką zakryłem swoimi paluchami na moim małym ekranie tel resztę kwadratów. I o dziwo, im więcej zakryłem tym bardziej kwadraty zbliżały się do siebie pod względem koloru. Sound, ty nie tylko nie słyszysz, ty również nie widzisz. Zacietrzewienie odbiera ci coś najważniejszego - pokorę.

Kolega Sound przyznał się do błędu. Warto czytać posty do końca wątku, przed napisaniem odpowiedzi.

 

Sam się na tym łapię.

System gra dobrze, albo nie....

Ale nie wmówicie mi, że tak samo jest ze słuchem. ;-)

Jest sporo iluzji słuchowych, głównie bazujących na słuchu muzycznym. Znajdziesz na youtube.

Moim zdaniem najciekawszy jest jednak efekt McGurk, gdzie można obserwować wpływ tego co widzimy na to co słyszymy.

Gość

(Konto usunięte)

Masz na myśli impulsowe czy cyfrowe?

 

Cyfrowe, ale impulsowe w domowym jakościowym sprzęcie stereo też są od stosunkowo niedawno.

 

Psychoakustyka czy psychologia poznawcza to są nauki stosujące metodę naukową.

 

Zgadza się, ale na ile wiem to jak na razie w psychoakustyce jest zbyt wiele hipotez. Np. w tak podstawowej kwestii jak słyszenie niskich częstotliwości. Ze zbadanych właściwości tzw. błony podstawnej w narządzie Cortiego wynika, że minimalna częstotliwość, która jesteśmy w stanie "fizycznie" usłyszeć to ok. 100 Hz - a słyszymy niższe dźwięki. Jest hipoteza, ze słyszymy te niższe dźwięki dzięki nieliniowości słuchu na podstawie "odczytu/interpretacji/analizy" powstających w organach słuchu pod wpływem tego niskiego dźwięku serii tzw. subiektywnych harmonicznych (których nie ma w samym dźwięku).

 

Nie chodzi mi o stwierdzenie, że nic nie wiemy - bo to nie prawda. Chodzi o pokorę w podejściu do złożonych zagadnień - nie zawsze można je rozłożyć na zbiór prostych i zrozumiałych dla niespecjalistów kreseczek czy krzywych. Nie posiadając doskonałej wiedzy zostaje nam eksperymentowanie. Trudno wymagać od domowych eksperymentatorów przeprowadzenia eksperymentów ściśle naukowo. Znów, najbardziej doskonałe skrzypce na świecie powstały w wyniku wieloletnich prób/eksperymentów bez dostatecznej wiedzy naukowej. A naukowcy (z kilku dziedzin nauki) dopiero kilka lat temu (kilkaset lat po powstaniu tych skrzypiec) rozwiązali zagadkę brzmienia tych skrzypiec.

W psychoakustyce jest moim zdaniem więcej psycho niż akustyki i tu wchodzimy na grząski grunt nie do końca jak na razie naukowej (w sensie technicznym, dokładnie mierzalnej, ...) nauki.

 

To jest akurat moja druga praca ;) Wiem, na czym polegają badania w tej dziedzinie, nie muszę zgadywać, mam to codziennie prawie. Nie jest to ani grząski grunt ani niemierzalna nauka. Moja szefowa jest tu chyba czasem cytowana jako ogólnie uznany autor jednej z teorii barwy ;) Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wiele można uzyskać z prawidłowo przeprowadzonych testów. Odpowiednio postawione pytania, obróbka wyników, wszystko jest znane i stosowane. Idiotyzmy o niemożliwości wykonania ślepego testu czy o "nieradzeniu sobie" przy wyrównanych poziomach są przerażające. To nie tak się robi, to nie musi być wprost, naraz wychodzi wiele rzeczy, to się koreluje, odrzuca, liczy błąd... Wystarczy zauważyć, jak dokładne (zważywszy na wielkość czy raczej małość próby) są badania opinii publicznej. Ale nie, mamy "Zrównoważenie poziomów do tego stopnia otumania Twój mózg, że nigdy nie wychwycisz różnicy np. w prezentacji planów. Nigdy, ponieważ w takich warunkach mózg ludzki nie jest do tego zdolny." No kurde, ludzie, ogarnijcie się.

 

A naukowcy (z kilku dziedzin nauki) dopiero kilka lat temu (kilkaset lat po powstaniu tych skrzypiec) rozwiązali zagadkę brzmienia tych skrzypiec

 

Właśnie będę nagrywał sztucznymi głowami plastikowe skrzypce ;)

 

wynika, że minimalna częstotliwość, która jesteśmy w stanie "fizycznie" usłyszeć to ok. 100 Hz - a słyszymy niższe dźwięki. Jest hipoteza, ze słyszymy te niższe dźwięki dzięki nieliniowości słuchu na podstawie "odczytu/interpretacji/analizy" powstających w organach słuchu pod wpływem tego niskiego dźwięku serii tzw. subiektywnych harmonicznych (których nie ma w samym dźwięku).

 

 

A Waves zarabia na tym "odkryciu" od lat, wszyscy to mamy w komórkach. Pewno wymyślili wieczorem siedząc i patrząc w gwiazdy, bo inaczej nie można ;)

 

Oczywiście, że się da. Z reguły piję takie, które smakują jedynie jako zimne. Są jednak takie piwa gdzie odpowiedni bukiet pojawia się gdy będzie to np. 12 stopni zamiast 5 stopni.

 

Nie zrozuieliśmy się. Pisałem wyraźnie o odróżnianiu piwa zimnego od ciepłego. Sądzę, że powiedzmy 1/1, 2/2 czy 3/3 spokojnie, ale przy dwunastej próbie to raczej nie ma szans ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez przemak

nagrywamy.com

Gość

(Konto usunięte)

Właśnie będę nagrywał sztucznymi głowami plastikowe skrzypce ;)

 

To już dla robotów i muzyka powstaje? :)

 

A Waves zarabia na tym "odkryciu" od lat, wszyscy to mamy w komórkach. Pewno wymyślili wieczorem siedząc i patrząc w gwiazdy, bo inaczej nie można ;)

 

Nie wiem o czym piszesz - czytam obecnie serię artykułów o psychoakustyce pani profesor z katedry reżyserii dźwięku na uniwersytecie w Petersburgu Iriny Ałdoszynej (http://www.aes.org/awards/?ID=1900) i ona tak twierdzi. Z oczywistych powód nie mogę tego zweryfikować ale nie widzę też powodu jej nie wierzyć.

Philips już w latach 90tych opracował metodę "powiększenia" basu, a nawet uzyskania to za pomocą głośników boomboxów fizycznie niezdolnych do przenoszenia niskich tonów. Po prostu do dźwięku dodawano sztucznie wzmocnione same harmoniczne, natomiast ton podstawowy poniżej pasma głośników nie istniał wcale. I co? Nasz wspaniały mózg "dorabiał" sobie bas na podstawie słyszanych wyłącznie tonów harmonicznych.

Tylko wątroby nie masowało.

Edytowane przez porlick
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.