Audio mity

[msankowski]

Przykłady można znaleźć w zakładce hi-end - np.: wątek "Audiofilski switch" - to co tam można znaleźć to ekstremalna głupota - to ignorancja do n-tej potęgi i pogarda dla rzetelnej wiedzy

To ciekawy wątek, regularnie tam zaglądam :)

[bum1234]

24 minutes ago, msankowski said:

 

To ciekawy wątek, regularnie tam zaglądam 🙂

Żeby się pośmiać 😉

[msankowski]

Żeby się pośmiać

Poniedowierzać.

[marcinmarcin]

Godzinę temu, bum1234 napisał:

Przykłady można znaleźć w zakładce hi-end - np.: wątek "Audiofilski switch" - to co tam można znaleźć to ekstremalna głupota - to ignorancja do n-tej potęgi i pogarda dla rzetelnej wiedzy

Przyganiał kocioł 😃

[rafa]

3 godziny temu, raiwan napisał:

Kurde na tym forum powinien gdzieś powstać jeszcze jeden odłam

Po co skoro istnieją takie fora

[Tajitsu]

9 godzin temu, bum1234 napisał:

Wyrzucanie kogoś z wątku tylko za to, że pokazuje różne absurdy to powrót do średniowiecza.

+1

[tedi02]

15 godzin temu, Lech36 napisał:

Jak ktoś chce dużo płacić za złudzenia to czemu mu tego bronić? Producent będzie miał większą kasę na rozwój.

 Wielki brat wszechwiedzący ,brawo ty🤣

[Lech36]

14 godzin temu, rafa napisał:

Oczywiście, dlatego do takich testów wlutowuje przewody i lutuje do tych przewodów a nie w gnieździe. Tam dopiero ląduje finalnie wybrany element.

Te dodatkowe przewody nie demolują Tobie brzmienia?

14 godzin temu, rafa napisał:

Można też wlutować taki socket w który wsuwasz komponent bez lutowania. 

Z tym że skoro wszystko ma wpływ na dźwięk to taki "socket" pewnie też. Jak to uwzględniasz w porównaniach?

14 godzin temu, rafa napisał:

Choć potrafie wybrać dla siebie TV który ma najlepszy dla mnie obraz

Też potrafię taki wybrać, ale staram się nie sugerować nikomu że ten TV jest jakiś wybitny w ogólnym pojęciu, natomiast analiza danych z testów pomiarowych TV jest jak najbardziej porównywalna.

4 godziny temu, tedi02 napisał:

Wielki brat wszechwiedzący ,brawo ty

Ty zapewne też masz taką wiedzę, również brawo Ty.

14 godzin temu, bum1234 napisał:

Kiedyś było coś podobnego. Nazywało się salonik. Koniec był marny.

Jak nie ma kontrowersji to zawsze jest nudno i jest szybki koniec. To  forum jest popularne tylko dla tego że można przedstawiać kontrapunkt do czyjegoś zdania. Fora na których taką formę ograniczają szybko przestają być popularne.

15 godzin temu, rafa napisał:

Może jakby oni inkasowali to by siedzieli cicho

Nigdy nie naciągałem ludzi na nadmierne wydatki przy odsprzedaży, staram się być zawsze uczciwy.

[Lech36]

W dniu 30.11.2023 o 17:35, xetras napisał:

Zdanie: "ciebie na to nie stać" to puenta dyskusji i ostateczny argument

Trzeba tylko uważać przy takim tekście bo kogoś może być na "to" stać, ale nie stać go na głupotę 😉.

[xetras]

7 minut temu, Lech36 napisał:

Trzeba tylko uważać przy takim tekście bo kogoś może być na "to" stać, ale nie stać go na głupotę 😉.

Skoro to wydatek na rzecz jakości to i "brzmi" 

Dumnie 🙂

Dumnie brzmi kiedy system jest dopieszczony i wtedy mu dobrze 

Wtedy jest tzw. "gabinetowy"

(Nie wiem skąd niektórzy biorą te przymiotniki bo dla mnie to cechy bez znaczenia)

Edytowane 2 Grudnia 2023 przez xetras
Dopisek

[Lech36]

Teraz, xetras napisał:

Skoro to wydatek na rzecz jakości to i "brzmi" 

Dumnie 🙂

Już były na forum prezentowane różne "wydatki" na rzecz jakości, ale chyba bardziej na rzecz poprawy jakości życia twórcy, który te wydatki spowodował niż czegoś innego.

[xetras]

Lubią artefakty i eksponaty 

A ja lubię Yogi'ego ale jako nieużyteczny jest tylko ciekawostką 

Edytowane 2 Grudnia 2023 przez xetras
Dopisek

[Lech36]

9 minut temu, xetras napisał:

Skoro to wydatek na rzecz jakości to i "brzmi" 

Nie wszystkie wydatki na rzecz jakości technicznej przekładają się na brzmienie z powodu progów percepcji ludzkiego słuchu, chyba że ktoś jest wewnętrznie przekonany że takie progi u niego nie istnieją albo mają inne niż powszechnie znane granice 😉.

9 minut temu, xetras napisał:

A ja lubię Yogi'ego

Też lubię misia Yogi 😉. Nawet mam film fabularny (współczesny) z tym bohaterem lat dziecięcych.

[xetras]

Oczywiście że mam inny niż powszechny

Tego powszechnego nie mam a ten mój zależy głównie od tego czy jestem wyspany

Wypoczynek to ważna rzecz, ważniejsza od jakości 

 

[Lech36]

10 minut temu, xetras napisał:

Wypoczynek to ważna rzecz, ważniejsza od jakości 

Ja świetnie wypoczywam w "towarzystwie" audio jakości 😉.

[xetras]

Z kolei ja lubię stan który Kora opisała że "w ciszy nawet kamień rośnie"

Czasem z kolei taki połamany kawałek jak Nur getraumt kapeli Nena akurat mi się przypomni

A ostatnio to raczej absurdalne sklejki

Np. Chemical warfare (Don't It Feel good?)

To akurat na kanale YT Bill McClintock

Z niedawnych odkryć to mam kapelę Chicks On Speed* i np. We Don't Play Guitars 

Piosenki aktorskie

*(Blondyna czyli Alex Murray Leslie [profesorka] jest najbardziej nieznośna)

 

56 minut temu, Lech36 napisał:

Też lubię misia Yogi 😉. Nawet mam film fabularny (współczesny) z tym bohaterem lat dziecięcych

Pewnie to dla skojarzenia ze Zwierzyńca taką nazwę wymyślili konstruktorzy z Foniki dla swojej zabawki z początku lat 70

Edytowane 2 Grudnia 2023 przez xetras
Dopisek

[Lech36]

9 minut temu, xetras napisał:

Pewnie to dla skojarzenia ze Zwierzyńca taką nazwę wymyślili konstruktorzy z Foniki dla swojej zabawki z początku lat 70

Znam tylko tego Yogiego ze "Zwierzyńca", takiego z Foniki nie znam, ale nie jestem tego ciekawy. Fonika to raczej przeszłość, choć fakt że to moja młodość i był okres że chciałem mieć coś z górnej półki tej firmy, ale jako bardzo młodego człowieka nie było mnie na to stać. Chyba te sprzęty należały wtedy do mojego hi-endu 😉. Jak już mnie było na nie stać to oczywiście wskaźnik jakości poszedł w górę i przestałem się interesować prywatnie Foniką.

P.S. Zajrzałem do wiedzy internetowej i zobaczyłem co to jest Yogi z Foniki. Taki sprzęt nawet w dawnym czasie byłby dla początkującego audiofila obrazą 😉, ale jest to ciekawy kawałek historii.

[xetras]

7 minut temu, Lech36 napisał:

Zajrzałem do wiedzy internetowej i zobaczyłem co to jest Yogi z Foniki. Taki sprzęt nawet w dawnym czasie byłby dla początkującego audiofila obrazą 😉, ale jest to ciekawy kawałek historii.

Wspomnę że w moich rodzinnych stronach nadal zwykle nie ma zasięgu 

Elektryka dotarła tam latem 1972 dlatego pamiętam tego Yogi 

Zamiast przedszkola miałem wieś i było czadersko 

[Tajitsu]

3 godziny temu, LJ3 napisał:

Co do samych kabli, to zwrócę uwagę, że każdy dobrze grający kabel musi być drogi. Drogie są, bo muszą takie być, ze względu na produkcję, składniki i obróbkę. Po prostu drogie jest wyprodukowanie dobrego kabla. 1 m bieżący, "surowego" kabla sporo kosztuje, nawet kilkaset PLN. Dochodzi do tego jeszcze jego konfekcja. Czyli założenie okrywy wierzchniej i wtyków, w różnej cenie i o różnej jakości.

Wsad, rdzeń kabla, musi być bardzo "czysty", wolny od zanieczyszczeń, także od tlenu itd., a to wymaga długiej i kosztownej energetycznie obróbki. Przewód w kablu może być obrabiany w różny sposób. Wylewany w walcówkę (OFC) i potem wyciągany, czy walcowany lub wykrystalizowany, do monokryształów (OCC), potem wyciągany, czy walcowany. To jaką technologią jest przetwarzany surowiec na przewód w kablu, bardzo wpływa na dźwięk. Potem druciki na kabel trzeba wyizolować, umieścić w otoczce, najlepiej bawełnianej, ekranować miedzianą folią, miedzianą plecionką i pokryć wierzchnią powłoką zabezpieczającą. Wszystko to, jak wyprodukowany, obrobiony i z jakiego materiału, wpływa na dźwięk. 

To jak usłyszy się wpływ kabla zależy od składników systemu, źródła, wzmacniacza i głośników.

Ogólnie kabel srebrny zawsze podbija górę pasma, a miedziany działa na odwrót. 

 

 

[szymon1977]

Piękne.

[rafa]

3 godziny temu, Lech36 napisał:

Fora na których taką formę ograniczają szybko przestają być popularne.

Czyli jak nie ma gównoburzy to jest nudno według ciebie? 😉

3 godziny temu, Lech36 napisał:

Te dodatkowe przewody nie demolują Tobie brzmienia?

Z tym że skoro wszystko ma wpływ na dźwięk to taki "socket" pewnie też. Jak to uwzględniasz w porównaniach?

 

Pomijalne / nieistotne

Edytowane 2 Grudnia 2023 przez rafa

[Lech36]

26 minut temu, rafa napisał:

Czyli jak nie ma gównoburzy to jest nudno według ciebie?

Jak nie ma dyskusji to jest nudno, czemu piszesz o "gównoburzy"? Dyskusja to nie jest "gównoburza". Nudno, bo fora w których wszyscy ze wszystkimi "klepią się po plecach" zazwyczaj bywają nieciekawe. Ile można rozmawiać np. o takim kablu sieciowym. Chyba że w formie marketingu takiego kabla to wtedy można w nieskończoność, w domenie technicznej dyskusja jest bardzo prosta 😉.   

33 minuty temu, rafa napisał:

Pomijalne / nieistotne

Niemożliwe, jeden z moich znajomych twierdzi że słyszy zmianę wprowadzaną nawet przez pojedyncze cm kabla 😉.

[greg190872]

1 godzinę temu, Tajitsu napisał:

Ogólnie kabel srebrny zawsze podbija górę pasma

Nie zgadzam sie.

[Tajitsu]

16 minut temu, greg190872 napisał:

Nie zgadzam sie.

Ja tylko cytowałem.

[greg190872]

5 minut temu, Tajitsu napisał:

Ja tylko cytowałem.

Nie zgadzam sie z teza ktora zacytowales Tajitsu,a Ty?

[Tajitsu]

7 minut temu, greg190872 napisał:

a Ty?

A ja nie mam zdania. Nigdy nie miałem przewodu z czystego srebra.

[greg190872]

Nie ma reguly.Slinkylinks  doswietlal u mnie gore,zas obecny srebrny NeoTech przygasza sybilanty.

[dzeus67]

Kolega przywiózł do porównania srebrny rca Swoboda  od znajomego który kupił wyższy model , bo szukałem kabelka do połączenia przedwzmacniacza z końcówka mocy. Wypadł bardzo dobrze, lepiej niż moje  rca np Qed silver spiral. Kolega trochę kablo-sceptyk sam był zaskoczony tym  co usłyszał i postanowił sprawdzić u siebie ten kabelek. Dzwoni wieczorem i tylko mnie poinformował że kabelek kupiony i zostaje w jego systemie. Poszukałem i kupiłem  srebrne Albedo Blue starszą wersję i jestem naprawdę bardzo zadowolony .

[tedi02]

W dniu 1.12.2023 o 15:25, Lech36 napisał:

Te "for audio" kosztują u producenta tyle samo tylko mają dodatkowo ten nadruk. Nikt nie wciska że są lepsze, producent też tego nie robi, ale wyobraźnia działa 😉.

Nikt Tobie tego nie zabrania, ale wynajdywanie powoduje stres dla druku płytki i może powodować zmiany w brzmieniu na skutek przegrzania punktów lutowniczych. Bierzesz to pod uwagę?  

No brawo Ty🤣wpis godny zakładki audio mity.!  Przechodzisz już sam siebie 😁 Wynajdywanie powoduje stres dla druku płytki i może powodować zmiany w brzmieniu na skutek przegrzania punktów lutowniczych !!!

Kondensator ,kabel nie ma wpływu na brzmienie ,ale ,,Wynajdywanie,,tak.

2 minuty temu, Tajitsu napisał:

Dlaczego tak jest?

Myślę że czynniki natury psychicznej ,kompleksy  .

[Misio38]

W dniu 29.11.2023 o 10:55, Pseudodrummer napisał:

Akurat ja nie wmawiam.
I to,że ktoś jest daltonistą,to można u lekarza sprawdzić w 5 minut.
Słuch też-ale u żadnego audiofila,a wielu ma wybitny słuch po 50-ce a nawet po 60tce-jakoś nie widziałem,żeby ktoś się chwalił wynikami badań.

ja na przykład nigdy nie byłem w stanie odróżnić szumu cyfrowego dysku hdd od ssd,co potrafi pan Pacuła,a Ty potrafisz?


Doświadczenie,przekaz,wyczucie sceny,większa wrażliwość itp-to niewątpliwie atrybut-ale jakoś nie widzę tych osób na testach (dobra-nie ślepych,bo znowu będzie)-a tylko w kółkach i grupach wzajemnej adoracji w których co druga osoba to naganiacz/sprzedawca tworzący zapotrzebowanie na coś,co poźniej okazuje sie oszustwem,jak:
MQA-gdzie wszyscy słyszący się pare lat zachwycali,jakie to bezstratne i lepsze
Mobile Fidelity-gdzie przez lata "słyszący" zachwycali się wyższą nowa jakością winyli,dopóki nie wyszło na jaw że firma kłamie
jakie były recenzje tego słynnego już "przepakowanego Denona za 1200 dolców do nowej budy i już za 18 000 dolców:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ach,jak recenzenci i audiofile cmokali,jak to grało,dopóki sie nie okazało co jest w środku...

Nie jestem wrogiem dobrej,a nawet wybitnej jakości sprzętu,ale jestem wrogiem dojenia kasy "na audiofila"
Zgoda,marka,prestiż,musi kosztować-ale bez oszustwa,kogo stać niech sobie kupuje i za 8 mln zł,ale żeby z ceny wyciągać wnioski-że gra?

Zabawne,że są osoby,które śmieja się,jak ktos mówi "wierze w Boga",a same mówią "ja słyszę" i domagaja się wręcz uznania tego jako fakt bezdyskusyjny,niepodlegający żadnym ocenom ani pomiarom,ani nawet jakiejkolwiek dyskusji.

Ja chętnie się przekonam,że "kable grają",że podkładka pod listwe zasilająca ma wpływ-dopuszczam taka możliwość-ale jakoś nikt tego nie potrafi udowodnić poza tym znanym dogmatem:

"Audiofile to po prostu słyszą i już"


Czy dopuszczasz możliwość,że na ogólna ocenę brzmienia wpływa cos więcej,niż system oraz doświadczenie i wrażliwość (i wiele innych atrybutów) słuchacza?
-Np,utożsamianie się z marką/firmą/poczucie prestiżu
-klasycznie-cena,jakośc wykonania (mówie o zewnętrznej jakości,nie podzespołach)
- świadomośc wynikająca z wieloletniego przyswajania pojęć z prasy branżowej,która stosuje podobne środki w zarządzaniu i targetowaniu klientów,jak np politycy,korporacje itp
-utożsamianie się z grupą-znane w psychologii zjawisko

Nie jest przypadkiem używanie tych samych zwrotów,pojęć,uogólnień,ba,wręcz cytatów,"słów kluczy"?

Czy dopuszczasz możliwość,że audiofil może być nieobiektywny w swojej jakże subiektywnej ocenie,którą podaje jako fakt?

Rzeczywiście,trzeba wybitnej inteligencji i spostrzegawczości,aby kupić np CD Gryphona za 173 000zł,który ma głowice lasera sony za 40zł i napęd stosowany w urządzeniach za 10 koła,a kosztujący 500zł.

Albo kable węglowe od firmy van der hul,która to jedyna na świecie stosuje swoje autorskie wynalazki,nieznane nawet fizykom w CERN,a wykoncypowane w tej oto pięknej placówce badawczej:


Inteligencja i spostrzegawczość to cechy,które pomagają mieć własne zdanie,obiektywnie oceniać sytuację i produkty,które handlowcy nam wciskają.Potrzebna jest tez elementarna wiedza.

Dorzucę od siebie jeszcze raz zdarzenie z AVS 2019. Duża sala, audiofile siedzą i zachwycają się jakimś hajendowym systemem. Nawet nieźle grało. Patrzę, że migają lampki na stojącym na stoliku starym kasetowcu Technics. Mówię na głos, że to chyba magnetofon gra. Audiofile idą, patrzą. No faktycznie, źródłem był magnetofon kasetowy. Konsternacja, zaczęły się podśimechujki, oburzenie, rozmowy o tym jak takie źródło dewastuje dźwięk, jak to strasznie szumi (przed chwilą nic nie szumiało), że to czasy Pewxu itp. Już nie grało tak jak dwie minuty wcześniej. Wiem, że potem prowadzący podłączył magnetofon szpulowy, bo wcześniej chyba nie do końca rozumiał, w jaki sposób słyszą audiofile. Oczami najczęściej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )