Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


biniek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywistym jest, że takie a nie inne wrażenie jest naturalnym efektem takiego a nie innego działania sprzętu.

Zrozum, sprzęt działa ok. raczej ucho jak już jest bardziej nieliniowe.

 

Zastoanów się co tu jest oszukiwaniem zmysłów. Kręcisz gałką "volume" w lewo. Pomyśl, co chciałbyś uzyskać? Chciałbyś słyszeć to samo tylko ciszej, czy chciałbyś słyszeć gitarę akustyczną, a basowej już nie? Dlatego kiedyś wraz za gałką "volume" montowany był "kontur", który utrzymywał, a przynajmniej taki był cel tego działania równość przekaz równo ale w fonach.

Jeszcze raz Ci tłumaczę, jak słuchasz instrumentów na żywo, to zjawisko też wystąpi zależnie od miejsca i co zrobisz, każesz sobie grać skraje pasma głośniej, bo usiadłeś dalej i już nie słyszysz jak ten człowiek w 1 rzędzie? :)

 

Nie mogę uznać za naturalne, że jak przekręcę gałką w lewo to mam wrażenie, jakbym będąc na koncercie Metallici wyszedł do kibla

Taka jest natura słuchu i czy Ci się to podoba, czy nie, to doświadczasz tego na co dzień, więc odskocznia od tego będzie czymś nienaturalnym.

Ps. jak wyjdę do kibla na koncercie mój mózg właśnie oczekuje takiego stłumienia, a nie żeby mi tam tak samo głośno wszystko łoiło :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez malikali
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowcip na poziomie szkoły podstawowej. Bądź poważny.

 

Jestem poważny. Napisałeś: "nasze zmysły to sam raz odbierają tak, a raz inaczej" - to IMO jest naturalne, a Ty twierdzisz, że nie. Tu się bardzo różnimy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie ogarniasz problemu zmieniani się krzywej FM - teoretycznie mielibyśmy sprzęt, z którego niezależnie od głośności odbieralibyśmy dokładnie to samo.

Szymon, jesteś miłośnikiem norm. Ale dlaczego w takim razie odrzucasz normy dotyczące sprzętu HiFi, które definiują płaską charakterystykę pasma przenoszenia dla wzmacniaczy. (DIN 45500 czy nowsza DIN EN 61305).

Dopuszczają odchylenie o +/-3 dB z racji niedoskonałości sprzętu i niedoskonałości słuchu. Zresztą te normy są dosyć przestarzałe przy obecnych możliwościach sprzętu, ale pewnie do wielu zastosowań wystarczające. Zresztą normy, to tylko normy i nic więcej - znasz moje zdanie.

 

Uznasz za zły sprzęt, z którego nawet przy cichym odsłuchu odbierzesz dokładnie to samo, co przy odsłuchu głośnym? Bez przesady!

.

Nie uznam tak, pod warunkiem, że będę miał możliwość wyłączenia/włączenia tej opcji. W przeciwnym wypadku jest dla mnie nieakceptowalny.

 

 

Odnosze wrażenie, że toczysz jakąś osobistą wojnę o to aby wszyscy uznali korekcję tego typu za obowiązujący standard słuchania. Przecież wiele razy było tutaj powiedziane, że każdy może słuchać jak chce czyli tak jak mu się najbardziej podoba.

 

A mógłbyś zmierzyć jakimś skalibrowanym miernikiem przy jakim natężeniu dźwięku słuchasz w domu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co zmieniać tego co jest starsze i funkcjonowało do tej pory całkiem dobrze.

A jak stary jest filtr loudness we wzmacniaczach stereo? Pół wieku? Więcej? Teoria jest znana od prawie stu lat, tylko skuteczne implementacje pojawiły się dopiero niedawno. Domyślam się, że nie miałeś okazji tego posłuchać.

 

Jeszcze raz Ci tłumaczę, jak słuchasz instrumentów na żywo, to zjawisko też wystąpi zależnie od miejsca i co zrobisz, każesz sobie grać skraje pasma głośniej, bo usiadłeś dalej i już nie słyszysz jak ten człowiek w 1 rzędzie? :)

Jak idziesz na koncert, to masz wybór droższych biletów w lepszym miejscu lub tańszych gdzieś daleko lub z boku. Jak słuchasz nagranej muzyki, to masz wybór: ściszyć i przesunąć swój wirtualny punkt odsłuchowy w tańsze miejsce lub ściszyć i słuchać jak z pierwszych rzędów.

 

A mógłbyś zmierzyć jakimś skalibrowanym miernikiem przy jakim natężeniu dźwięku słuchasz w domu?

Zmierzyć miernikiem natężenia dźwięku z krzywymi ważonymi A czy C, opracowanymi na podstawie krzywych równej głośności?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Fajnie, że ktoś zdolny przeskoczyć ponad mity zabrał w końcu głos w dyskusji.)

 

=====

 

Zresztą normy, to tylko normy i nic więcej - znasz moje zdanie.

Żeby zanegować postępowanie według norm trzeba mieć odmienne i mocniejsze od norm dowody - znasz moje zdanie. A jak przeczytasz poniżej z istniejących norm trzeba korzystać z głową.

 

odrzucasz normy dotyczące sprzętu HiFi, które definiują płaską charakterystykę pasma przenoszenia dla wzmacniaczy. (DIN 45500 czy nowsza DIN EN 61305).

Nic nie podważam! Nie mam nic przeciwko temu, żeby wzmacniacz miał charakterystykę płaską wg. DIN... pod warunkiem oczywiście, że kolumny będą miały charakterystykę korygującą krzywe słyszenia wg DIN. A jakbyś wrócił do moich starszych postów to zorientowałby się, że górkę przy 80-120Hz moich przeznaczonych do cichego odsłuchu kolumienek traktuję jako formę "loudness" a nie wadę.

 

Raczej nie wyobrażam sobie aby było możliwe skonstruowanie kolumn, które będą miały charakterystykę krzywą i w sposób kontrolowany zmieniającą się wraz z głośnością odsłuchu. Zresztą, skoro problem zależny jest od głośności odsłuchu, a powodująca całe zamieszanie gałka "volume", mylnie traktowana jako regulator głośności znajduje się we wzmacniaczu, to chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby zamontować stosowny filtr we wzmacniaczu?

 

Nie uznam tak, pod warunkiem, że będę miał możliwość wyłączenia/włączenia tej opcji.

Skoro "loudness" miał skierowany do ortodoksów wyłącznik, nowoczesna wersja też zapewne będzie mieć.

 

 

=====

 

Dobrze, ale na pewno nie naturalnie.

Taki dźwięk nasze zmysły naturalnie odbiorą tak, inny dźwięk nasze zmysły naturalnie odbiorą inaczej. A nie chodzi o to, jak nasze zmysły naturalnie odbiorą, który dźwięk, tylko która forma odtworzenia dźwięku jest właściwa. Ta, przy której dwa dźwięki zagrane z tą samą głośnością odbierzemy jako zagrane z tą samą głośnością, czy ta przy której dwa dźwięki zagrane z tą samą głośnością odbierzemy jako zagrane z różną głośnością? Ta, która odzwierciedla prawdziwą różnicę w głośności pomiędzy dźwiękami, czy ta która ją zaburza? W naturze kot cicho miauczy, a tygrys głośno ryczy - przekaz będzie naturalny jak miauczenie kota odbierzesz z tą samą głośnością co ryk tygrysa? Zlituj się Przemak!

 

=====

 

Zrozum, sprzęt działa ok. raczej ucho jak już jest bardziej nieliniowe.

Ale to ucho jest odbiorcą a nie miernik. Wystarczy zastosować innym miernik, wyskalowany w fonach aby przekonać się, że sprzęt wymaga korekcji.

 

...to doświadczasz tego na co dzień...

Jak zaraz się dowiesz to raczej nie.

Jeszcze raz Ci tłumaczę...

...jak muzycy zagrają ciszej, a będą chcieli żeby gitara basowa została odebrana z tą samą głośnością co akustyczna, to piecyki na ucho ustawią z równą głośnością. Zmierzysz miernikiem wyskalowanym w dB okaże się, że odczyty się różnią, zmierzysz wyskalowanym w fonach okaże się, że są zbliżone.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu w dB jakiś przykładowy utwór średnia (na oko) i maksymalne natężenie. Może po prostu nawet jak ja słucham cicho to jest dużo głośniej niż u Szymona.

 

Filtru zbliżonego do loudness nie zdarzyło mi sie używać ale korekcji akustyki czasami tak (niektóre nagrania metalowe) ale właśnie bardziej się przydawała przy głośnym słuchaniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to ucho jest odbiorcą a nie miernik. Wystarczy zastosować innym miernik, wyskalowany w fonach aby przekonać się, że sprzęt wymaga korekcji.

 

Nie zauważyłeś o czym pisał Przemak. Muzyki w studio odsłuchuję się "na płasko" jak chcesz przenieść takie nagranie do domu gdzie system będzie miał podbite skrajne częstotliwości.

Wg. Ciebie będzie dobrze?

 

A jak stary jest filtr loudness we wzmacniaczach stereo? Pół wieku? Więcej? Teoria jest znana od prawie stu lat, tylko skuteczne implementacje pojawiły się dopiero niedawno. Domyślam się, że nie miałeś okazji tego posłuchać.

 

Porównujesz tysiące lat do 50.

 

W naturze kot cicho miauczy, a tygrys głośno ryczy - przekaz będzie naturalny jak miauczenie kota odbierzesz z tą samą głośnością co ryk tygrysa? Zlituj się Przemak!

Tyle że ty chcesz słyszeć miałczenie kota i ryk tygrysa z tą samą głośnością ;)

 

Teoria jest znana od prawie stu lat, tylko skuteczne implementacje pojawiły się dopiero niedawno.

To nie żadna teoria tylko opis jednego z elementów charakterystyki ludzkiego słuchu. Odmienny próg pobudliwości dla różnych częstotliwości dźwięku nie zależy w żaden sposób od źródła dźwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Przemysław_51508
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jak chcesz przenieść takie nagranie do domu gdzie system będzie miał podbite skrajne częstotliwości.

Problem w tym, że głośność zamiast w jednostkach określających głośność mierzysz w jednostkach określających ciśnienie akustyczne. Jak już zmierzysz jaka jest głośność to okaże się, że system im ciszej słuchasz, tym system ma coraz bardziej zbity dół, i chodzi o to, żeby pasmo wyrównać.

 

Wg. Ciebie będzie dobrze?

Skoro słuchając cicho odbiorę dokładnie to samo, co odebrałem słuchając głośno to będzie idealnie. Przecież ani muzycy nie grają czego innego jak ja kręcę gałką "volume", ani Przemak nie robi inaczej realizacji. To tylko sprzęt odtwarza tę muzykę w takiej formie, że choć ona się nie zmienia to sprawia wrażenie zmienionej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że głośność zamiast w jednostkach określających głośność mierzysz w jednostkach określających ciśnienie akustyczne. Jak już zmierzysz jaka jest głośność to okaże się, że system im ciszej słuchasz, tym system ma coraz bardziej zbity dół, i chodzi o to, żeby pasmo wyrównać.

Ale po co skoro w studio do słuchania efektów pracy wyłącza się korekcję. Logicznym jest odtwarzanie w domu nagrania również na płasko.

Mi zależy na tym by w miarę możliwości odtworzyć wiernie nagranie. Uważam je za produkt skończony. Nie potrzebuje go upiększać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Przemysław_51508
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ale na pewno nie naturalnie.

Czy odtwarzanie muzyki sprzętem elektronicznym JEST NATURALNE?

Każde takie działanie to próba oszukania mózgu, że słuchamy muzyki granej na żywo- w mniej lub bardziej udany sposób, więc pisanie o korektach brzmienia jako wynaturzeniu, totalnie mija się z rzeczywistością. Sama muzyka z nagrania, to nienaturalność- o wiele większa, jak korekta gałką o parę dB.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...w miarę możliwości odtworzyć wiernie nagranie

Kto cicho miauczy, lew głośno ryczy - przekręcasz gałkę "volume" w lewo i kot zagłusz tygrysa. Trudno to nazwać wiernym odtworzeniem, wprost przeciwnie, taki dźwięk należałoby uznać za zniekształcony. Taki sposób odtworzenia ma tylko jedną zaletę, a mianowicie prostotę konstrukcyjną. Przy dużej głośności, kiedy krzywa FM jest prawie prosta zysk z uniknięcia ewentualnych zniekształceń wywołanych komplikacją techniczną oczywiście przeważa nad zyskiem z dostosowania charakterystyki dźwięku do charakterystyki ucha. Ale wraz z obniżaniem głośności bilans zysk i straty zaczyna się odwracać. A w czasach, gdy korekcję można wykonać za pomocą DSP z niespotykaną dotąd precyzją i niespotykanie dotąd niskimi zniekształceniami odwrócenie bilansu zysku i strat następuję zapewne dość szybko.

 

Sama muzyka z nagrania, to nienaturalność...

Niby tak, ale podczas kręcenia gałką "volume" ta nienaturalność jeszcze narasta. A jak komuś pasuje, że jak kręcę gałką "volume" w lewo to mam mieć wrażenie, że w filharmonii przesiadam się do dalszego rzędu, albo na koncercie Metallici wychodzę do kibla to ja dziękuję za takie atrakcje. Jeżeli Metallica by chciała, żeby z płyty słuchał jak ich koncert brzmiał w kiblu to tam by mikrofon w kiblu ustawiła.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy odtwarzanie muzyki sprzętem elektronicznym JEST NATURALNE?

Zależy jak się do tego podchodzi.

Weź np. taki film albo obraz. Czy on musi odzwierciedlać rzeczywistość? Nie chodzi o tematykę tylko środki wyrazu. Album muzyczny można również rozpatrywać podobnie.

Moim zdaniem nieporozumieniem jest porównywanie muzyki granej na żywo o tej odtwarzanej. To zupełnie oddzielne byty ze swoimi ograniczeniami ale też i zaletami. To tak jak by ktoś chciał obrażać się że teatr to nie to samo co kino.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Przemysław_51508
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem jasno powiedzieć, że nagrywając systemem wielomikrofonym i miksując na konsolecie, nie mamy w tym procesie absolutnie żadnej naturalności. Co więc szkodzi, że słuchając, pokręcimy w jedną, czy drugą stronę?

Ta dyskusja to czysto teoretyczne rozważania o niczym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem jasno powiedzieć, że nagrywając systemem wielomikrofonym i miksując na konsolecie, nie mamy w tym procesie absolutnie żadnej naturalności. Co więc szkodzi, że słuchając, pokręcimy w jedną, czy drugą stronę?

Ta dyskusja to czysto teoretyczne rozważania o niczym.

To wszystko zależy od punktu widzenia. Jak traktuje się album jak swego rodzaju informacje o tym co muzyk ułomnym środkiem przekazu chciał pokazać to kręcimy i jest dobrze.

Z mojego punktu widzenia album to dzieło skończone coś co mógł bym porównać do starej fotografii czy obrazu. Z tego względu grzechem by było dla mnie np. poddanie go cyfrowej obróbce. Lubie go takim jakim jest lub nie lubię. Ale nigdy nie poprawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdyby udało się tak sprytnie pokręcić gałkami, żeby muzyka po cicho brzmiała tak samo jak brzmi głośno, to wszyscy bez oporów słuchali by także cicho i dyskusji na ten temat by nie było.

Czy oby na pewno? Skąd ta pewność? Jesteś prezesem TNS Polska? Robiłeś jakieś badania na grupie melomanów?

Dzisiaj ponownie zrobiłem sobie test. Słuchałem cichutko zarówno z gałkami na zero, jak i z podbiciem basu. Zdecydowanie przy podbiciu basu słuchało mi się gorzej. Już Ci mówię dlaczego. Słuchając muzyki cicho, bas pulsował w tle bardzo delikatnie, proporcjonalnie ciszej do średnicy, co było bardzo przyjemne w odbiorze. Podbijając bas, muzyka wydawała się brzmieć, jakby była zmiksowana przez głuchego realizatora, który na pałę przesuwał suwaki. Czy można uznać, że nasz zmysł słuchu jest niedoskonały, ponieważ wraz ze spadkiem głośności, jeszcze bardziej spada odczuwalna głośność niskich częstotliwości. Ja uważam, że zdecydowanie NIE, i nadal uważam, że chyba nie bez powodu tak on działa, a odkręcając bas przy cichym słuchaniu, zaburzona zostaje równowaga tonalna. IMO. Wzmocnienie basu przy cichym słuchaniu zwyczajnie zaczyna mi dokuczać. Odbieram wtedy taką muzykę jak na dyskotece. To nie to, ale to tylko moja ocena, i nie wszyscy muszą się z nią zgadzać. Bez oporu słucham muzyki cicho ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak idziesz na koncert, to masz wybór droższych biletów w lepszym miejscu lub tańszych gdzieś daleko lub z boku. Jak słuchasz nagranej muzyki, to masz wybór: ściszyć i przesunąć swój wirtualny punkt odsłuchowy w tańsze miejsce lub ściszyć i słuchać jak z pierwszych rzędów.

Chyba coś pokręciłeś :) Ale rozumiem o co chodzi tyle, że to był przykład, aby pokazać występowanie tego zjawiska w naturze I jak słusznie zauważyłeś przesunąć i mieć lepsze miejsce, a nie sztucznie wyrównać ciche dźwięki :) Po prostu ciche granie na żywo odbierzesz na nisko położonej izofonie i każda ingerencja czyli próba wyrównania na tym pułapie ciśnienia akustycznego nie będzie naturalna, a o to się rozchodzi w tej całej dyskusji, bo to czy się taka ingerencja komuś podoba, czy nie to już kwestia gustu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego względu grzechem by było dla mnie np. poddanie go cyfrowej obróbce.

Album poddawałbyś obróbce, gdybyś jakimś cudem rozłożył nagranie na pierwotne ścieżki i zrobiła mastering po swojemu. Żeby nie było pracę realizatora uznaję za część dzieła sztuki. Kręcenie gałkami gdzieś pomiędzy płytą CD a uchem jest tylko dostrajaniem przyrządu, który służy przesłaniu dzieła z CD do mojego ucha. A skoro artysta nagrał gitarę basową i akustyczną, ja obie gitary przy głośnym odsłuchu słyszę równo, a po ściszeniu gitara basowa za akustyczną znika to przyrząd ewidentnie wymaga dostrojenia. Pomiar głośności w fonach daje szybko odpowiedź, dlaczego przyrząd wymaga dostrojenia.

 

=====

 

Zdecydowanie przy podbiciu basu słuchało mi się gorzej.

Nic dziwnego. Działanie gałek rozmija się z krzywymi FM, także odsłuch musi być bardzo cichy a podbicie bardzo delikatne aby straty nie przesłoniły zysków.

 

Czy można uznać, że nasz zmysł słuchu jest niedoskonały, ponieważ wraz ze spadkiem głośności, jeszcze bardziej spada odczuwalna głośność niskich częstotliwości?

Nie, ale należy uznać za daleki od doskonałości przyrząd służący do przekazania nam dzieła, którego skuteczność drastycznie spada wraz ze zmniejszaniem odsłuchu bo pominięto w nim tak elementarną sprawę, jak zmianę wraz ze spadkiem głośności charakterystyki ludzkiego słuchu. Kiedyś technologia nie pozwalała na skuteczne uwzględnienie charakterystyki słuchu, a każda próba jej uwzględnienia pociągała za sobą nowe problemy. Dziś w czasach DSP można sobie z problemem poradzić (powiem w uproszczeniu) całkowicie i bezproblemowo.

 

...odkręcając bas przy cichym słuchaniu, zaburzona zostaje równowaga tonalna.

Przepraszam bardzo, ale równowaga tonalna zostaje zaburzona i narasta wraz z przekręcaniem gałki "volume" w lewo. Bo chyba nie nazwiesz zachowaniem równowagi, gdy dwa instrumenty o równej głośności choć przy głośnym odsłuchu słyszymy z równą głośnością, to przy cichym odsłuchu ten o niższych częstotliwościach chowa się za tym o wyższych?

 

Odbieram wtedy taką muzykę jak na dyskotece. To nie to, ale to tylko moja ocena, i nie wszyscy muszą się z nią zgadzać.

Ja akurat się zgadzam.

 

=====

 

...a nie sztucznie wyrównać ciche dźwięki :)

Ale "loudness" to nie jest sztuczne pogłaśnianie cichych dźwięków, tylko przywrócenie głośności dźwięków sztucznie ściszonych. Przypominam, że jednostką opisującą głośność jest fon a nie decybel.

 

Po prostu ciche granie na żywo...

Jak artyści zagrają na żywo, a będą chcieli żeby gitara basowa była słyszalna z tą samą głośnością co klasyczna, to na ucho ustawią piecyki na równą głośność. Jak zmierzysz w dB okaże się, że zrobili "loudness", a jak w fonach, że wyrównali.

 

=====

 

Skończyliście?

Rozkręcamy się.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciche granie na żywo odbierzesz na nisko położonej izofonie i każda ingerencja czyli próba wyrównania na tym pułapie ciśnienia akustycznego nie będzie naturalna

Dziwnie to brzmi. Problem nie polega na wyrównywaniu względem izofony, ale na kompensacji różnic między dwoma izofonami - tej, przy której realizator ustawił balans tonalny i tej, przy której nagranie jest odtwarzane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozkręcamy się.

Szymon się rozkręca bo nie podoba mu się, że inni przyjmują inny wzór naturalnego/przyjemnego brzmienia. On by chciał tak jak w Korei Płn. , że co wódz powie to ma być :)

 

A, że w psychologii i socjologii występuje pojęcie reaktancji, to im bardziej będzie chciał narzucić komuś swoją wizję to tym bardziej inni będą na nie a on jeszcze bardziej na tak.

 

Reaktancja – (...) dążenie do przywracania wolności wyboru, zagrożonej przez kogoś, kto próbuje nam coś narzucić lub czegoś zakazać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez barmanekm

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze cos w temacie dyskusji? Bo z psychologia nie za bardzo Ci poszlo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo, ale równowaga tonalna zostaje zaburzona i narasta wraz z przekręcaniem gałki "volume" w lewo. Bo chyba nie nazwiesz zachowaniem równowagi, gdy dwa instrumenty o równej głośności choć przy głośnym odsłuchu słyszymy z równą głośnością, to przy cichym odsłuchu ten o niższych częstotliwościach chowa się za tym o wyższych?

Podejrzewałem, że tutaj się nie zgodzisz, i słusznie, bo pisząc o równowadze tonalnej, miałem na myśli proporcjonalnie mniejszą ilość basów, wraz ze ściszaniem muzyki, tak jak to jest pokazane na wykresie krzywej FM. Z tym że ja, w przeciwieństwie do przyjętej teorii, że to jest problem przez który to właśnie tracimy na ilości basu, dostrzegam zalety, w tym że nasz zmysł słuchu tak działa. Może dlatego, że niskie częstotliwości są inaczej odbierane przez mózg. Ich zwiększone natężenie może powodowałoby bóle głowy, czy coś w tym sensie... Hmm...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem co miałem napisać. Mam dalej powtarzać to samo tak jak robisz to Ty? Ty i Popej macie inny wzór dobrego brzmienia a ja i kilku użytkowników inny. Nie uważam aby Wasz był gorszy. Za to Ty chyba masz problem z naszym podejściem. Ale to Twój problem, nie mój.

 

A cos w temacie dyskusji?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez barmanekm

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie to brzmi. Problem nie polega na wyrównywaniu względem izofony, ale na kompensacji różnic między dwoma izofonami - tej, przy której realizator ustawił balans tonalny i tej, przy której nagranie jest odtwarzane.

Kompensacja różnic kształtu izofony z dolnego poziomu na skali decybelowej tak, żeby kształt jej był podobny do tej przy głośnym odsłuchu nie będzie czymś naturalnym, bo człowiek tak słyszy na żywo, że przy cichym słuchaniu krzywa się bardziej wygnie. To tak, jakby zgasić światło w pokoju i założyć noktowizor, żeby nadal widzieć... takie sztuczne naciąganie możliwości zmysłów. Jest fajnie, ale niech mi nikt kitu nie ciśnie, że to naturalne :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewałem, że tutaj się nie zgodzisz...

Ciekawy punkt widzenia. A jak myslisz, jak audio

odtworzy muzyke rowno wg fonow, a nie wg dB to rozboli Cie glowa choc zaden z dzwiekow nie przekroczy 60dB (glosnosc mowy)?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo z psychologia nie za bardzo Ci poszlo

Hm... widzę, że tu też mamy eksperta.

 

jak audio

odtworzy muzyke rowno wg fonow, a nie wg dB to rozboli Cie glowa

Od szukania co tu jest nie tak....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie szukaj skoro juz znaleziono. A na eksperta to akurat Ty sie chciales wykreowac

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie szukaj skoro juz znaleziono. A na eksperta to akurat Ty sie chciales wykreowac

I jeszcze projekcja.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon ile osób musi Ci jeszcze powiedzieć że w dupie ma twój przepis na dobry dźwięk bo ma swój, który mu bardziej odpowiada.

Jakoś nikogo do tej pory nie porwały twoje rewelacje.

Odpuść sobie bo marnie idzie ci wskrzeszanie rewolucji. Może dlatego że większość z piszących tu jest zadowolona z brzmienia swoich klocków bez kręcenia gałami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.