Skocz do zawartości
IGNORED

Wokale w heglu h80


Ronaldo9

Rekomendowane odpowiedzi

Na szczęście na forum wszyscy już wiemy, że gdy chodzi o Hegla to każdy powinien pytać się tylko Ciebie...

Dwa razy opadła mi szczęka ponad 10 lat temu raz na Avantgarden Acoustic Duo drugi raz gdy pierwszy raz usłyszałem sposób grania Hegla .

W obu przypadkach cena nie grała roli obie marki są dla mnie nr 1 i to jest ten przypadek kiedy cena może być niemal dowolna jeśli jest w zasięgu naszych możliwości na takim sprzęcie spędza się resztę życia ,

Od tamtej pory słucham tylko na nich i nie opadła mi już nigdy szczęka słuchając innego sprzętu niezależnie od pułapu cenowego. Pamiętam że bałem się odpowiedzi na pytanie ile kosztuje H200 . Słysząc sam dzwięk i znając możliwości cenowe obawiałem się kwoty wielokrotnie wyższej .

Ja znalazłem swój dźwięk 1 do 1 dokładnie mi odpowiadąjacy taki sprzęt który sam stworzyłbym dla siebie gdybym potrafił . Jeśli uszłyszę coś co miało by grać lepiej zmieniłbym sprzęt tylko że skoro to jest granie dla mnie 1 do 1 to inny sprzęt nie gra lepiej tylko inaczej i dokładnie tak to słyszę . Nie odczuwam potrzeby zmiany nie mam co poprawiać . Jedynie Avantgarden Acoustic prezentuje na tyle odmienny sposób muzykę od hegla że ta zmiana jest warta ruchu , i nie jest to wciąż dla mnie poprawa któregoś z aspektów lecz inny sposób prezentacji .

Tobie też życzę znalezienia swojego dźwięku będzie Ci się przyjemniej i spokojniej słuchało muzyki .

Tak 3 drożne kolumny są ważne przy ocenie sprzętu jak na moje ucho każda kontstrukcja 2 drożna jest obarczona zbyt dużymi ograniczeniami i błędami w odtwarzaniu muzyki , jedynie małe pomieszczenia oraz ewentualnie preferencje braku basu a znam takie osoby usprawiedliwiają powstawanie tych kolumn . Jednak mimo to ocenianie sprzętu na ułomnych konstrukcjach wprowadza niejednokrotnie w błąd .

 

Bo tak jest, po to jest producent.

Zgadza się i jak ma odpowiednią wiedzę i umiejętności to słuchamy fajnej muzy z przyjemnością albo fajnej muzy w kiepskiej realizacji ile jest tych 1 a ile 2 na naszych półkach każdy potrafi policzyć sam .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brzmienie i sposób nagrania w największej mierze często zależał tylko i wyłącznie od producenta płyty i jego widzimisię albo od reżysera dzwięku i jego umiejętności albo sposobu widzenia muzyki

 

Wątpię aby brzmienie zależało wyłącznie od producenta, a jeśli nawet, to sprzęt Hi-Fi powinien to odtworzyć możliwie najwierniej, bez zniekształceń, bez cofania czegokolwiek i bez wypychania, bo tak nagranie zostało zarejestrowane. Producent to także twórca. Jeśli słuchacz chce to zmieniać sprzętem odtwarzającym, to nie będzie to sprzęt Hi-Fi, tylko na przykład wzmacniacz o skrzywionej charakterystyce przenoszenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wątpię aby brzmienie zależało wyłącznie od producenta, a jeśli nawet, to sprzęt Hi-Fi powinien to odtworzyć możliwie najwierniej, bez zniekształceń, bez cofania czegokolwiek i bez wypychania, bo tak nagranie zostało zarejestrowane. Producent to także twórca. Jeśli słuchacz chce to zmieniać sprzętem odtwarzającym, to nie będzie to sprzęt Hi-Fi, tylko na przykład wzmacniacz o skrzywionej charakterystyce przenoszenia.

Producent w większości przypadków to w dużej mierze biznesmen .Kieruje się maksymalnym.zyskiem . Nigdy Cię nie zastanawiało dlaczego większość płyt brzmi lepiej w samochodzie lub na słabym sprzęcie a im droższe klocki audio tym gorzej się ich słucha ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wykonawca podpisuje się pod wyprodukowaną płytą – prawdopodobnie żadna płyta nie została wydana w określonym kształcie pod względem technicznym przy proteście wykonawcy. Sprzęt Hi-Fi ma wiernie odwzorować ten kształt, a jeśli jakiś wzmacniacz dźwięk deformuje bo słuchacz lubi inaczej, to taki wzmacniacz ma niewiele wspólnego z wysoką wiernością.

 

Mało który artysta ma możliwość wpływać na fazę postprodukcji.

Mix musi być wykonany tak by świetnie brzmiał na masowym sprzęcie. Cel działania wszelkich korporacji to zarabianie a potem zarabianie.

Nie każdy artysta ma w ogóle pojęcie o typie dźwięku jaki nas tu interesuje a jeśli ma, bo jednak niektórzy mają, to i tak nie musi być dopuszczony do pracy nad miksem czy choćby wyrażenia opinii w tym temacie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent w większości przypadków to w dużej mierze biznesmen .Kieruje się maksymalnym.zyskiem . Nigdy Cię nie zastanawiało dlaczego większość płyt brzmi lepiej w samochodzie lub na słabym sprzęcie a im droższe klocki audio tym gorzej się ich słucha ?

 

Niezależnie od tego czym się kieruje producent, wykonawca, czy kto tam jeszcze, sprzęt o wysokiej wierności (HI-Fi) powinien odtwarzać wiernie zamiast zniekształcać.

 

Co to znaczy lepiej albo gorzej? Znowu chodzi o gust słuchacza przy odtwarzaniu? Ja cały czas piszę o sprzęcie Hi-Fi, czyli o odtwarzaniu wiernym, zgodnym z gustem twórców. Czy nagrania odtwarzane w samochodzie i na słabym sprzęcie w domu naprawdę brzmią wierniej? Jeśli tak, to słuchajmy w samochodzie i na tanim jamniku zamiast kupować droższy sprzęt Hi-Fi.

 

Pierwszy raz spotykam się z opinią, że im droższy sprzęt Hi-Fi, tym gorzej się go słucha. Chyba że gorzej oznacza wierniej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zgodnie z normą hifi tak. Na szczęście sprzętem i kablami można wszystko dopasować do własnego słuchu i gustu.

 

Nie brzmią wierniej tylko albo efektowniej albo znośniej. Podbijanie w miksie niektórych podzakresów pasma w nagraniach, tłumienie innych albo efekt loudness powoduje że na liniowym sprzęcie nie można tego słuchać.

 

Prawdą jest, że im lepszy sprzęt,który przez bycie bardziej transparentnym mniej wybacza słabym realizacjom, tym więcej jest płyt, których gorzej na nim się słucha bo są nagrane na 'tańsze' odtwarzacze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli komuś się wydaje że wszyscy słyszymy tak samo to jest w dużym błędzie , tak się składa że nie słyszymy nawet podobnie . Stawianie tez że jest tak zwany ideał jest bardzo dalekie od rzeczywistości . Ideały i preferencje w Audio są wręcz skrajne . .Swego czasu system Linna miał tak zagorzałych zwolenników i stawali go za dźwięk życia a u wielu wywoływał wręcz odrzucenie , Skoro rozbierzności są tak wielkie jak znaleźć wspólny ideał ? NIE DA SIĘ .

Wmawianie że ideał systemu to taki który gra 1 do 1 jak na żywo także skończy się porażką bo ten ideał przypadnie może 10 % ludzi reszcie zwyczajnie się nie spodoba . I nie chodzi tu o osłuchanie a o preferencje . W codziennym życiu jedni lubią kobiece głosy piskliwe inni np z tak zwaną chrypką i te preferencje decydują o ostatecznym odczuwaniu przyjemności tego co słuchamy więc wielu ludzi będie tak dobierało sprzęt aby zniekształcał on rzeczywistość w stronę ich upodobań . I JEST TO JAK NAJBARDZIEJ PRAWIDŁOWE .

Ważne jest aby sprzęt nie miał podstawowych błędów tj np ujednoliconego basu czy dudniącego czy skrajnie słabej barwy , tylko tak totalne błędy są postrzegane za złe granie . Wszelkie odstępstwa typu więcej góry czy dołu są wręcz pożądane w przypadku wpasowania w czyjś gust .

W pełni zgadzam się z tymi słowami.

Ideał dla każdego z nas może być inny i dlatego tak trudno dobrać czasem odpowiednio brzmiący sprzęt, gdzie jeszcze warunki akustyczne pomieszczenia dodają wiele od siebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♪ ♪ ♫  ♪  Najważniejsza jest muzyka i przyjemność jej słuchania  ♪ ♫ ♪ ♫ ♪ ♫ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od tego czym się kieruje producent, wykonawca, czy kto tam jeszcze, sprzęt o wysokiej wierności (HI-Fi) powinien odtwarzać wiernie zamiast zniekształcać.

 

Co to znaczy lepiej albo gorzej? Znowu chodzi o gust słuchacza przy odtwarzaniu? Ja cały czas piszę o sprzęcie Hi-Fi, czyli o odtwarzaniu wiernym, zgodnym z gustem twórców. Czy nagrania odtwarzane w samochodzie i na słabym sprzęcie w domu naprawdę brzmią wierniej? Jeśli tak, to słuchajmy w samochodzie i na tanim jamniku zamiast kupować droższy sprzęt Hi-Fi.

 

Pierwszy raz spotykam się z opinią, że im droższy sprzęt Hi-Fi, tym gorzej się go słucha. Chyba że gorzej oznacza wierniej.

Gust Twórcy jest inny od gustu odbiorcy .

Po to właśnie masz róźnie brzmiące sprzęty żebyś mógł wybrać odpowiedni dla Siebie .

W aucie czy na słabym sprzęcie ma grać ciepło i przyjemnie średnicą dlatego jak póścisz to na wypasionym sprzęcie to albo nie masz basu albo masz popodbijane aż do przegięcia pasma a najgorsze jest to że masz nagrane wszystko równo i płasko bez cichych i głośniejszych fragmentów kompletnie bez dynamiki , poczytaj o loudness war wskrócie :

 

Loudness war (pol. wojna głośności) – tendencja we współczesnym przemyśle muzycznym, aby nagrywać, produkować i dystrybuować nagrania o coraz większej głośności i kompresji dynamiki. Celem takich zabiegów jest postrzeganie nagrań jako wyróżniających się wobec innych.

 

Kompresja dynamiki sprawia, że sztucznie zwiększa się pod względem natężenia dźwięki z pułapu najcichszych, przez co ogólnie cały utwór brzmi o wiele głośniej, nie ma już mowy o jakiejkolwiek naturalności brzmienia instrumentów.

 

Przy porównaniu dwóch nagrań o różnych poziomach prawdopodobne jest, że to głośniejsze zostanie ocenione jako brzmiące „lepiej i wyraźniej”[1]. Wiąże się to ze sposobem, w jaki ludzkie ucho odbiera różne poziomy ciśnienia akustycznego: umiejętność rozróżniania zmian częstotliwości dźwięku zmienia się wraz ze zmianami w ciśnieniu akustycznym. Im bardziej to ciśnienie wzrasta, tym więcej niskich i wysokich dźwięków człowiek jest w stanie rozpoznać[2].

 

 

Przykład zjawiska clippingu po podniesieniu głośności nagrania

Podniesienie ogólnej głośności nagrania prowadzi do powstania utworów, które są maksymalnie głośne od początku do końca. Poziom głośności zostaje więc spłaszczony, a muzyka ma niewielki zakres dynamiki (tzn. małą różnicę między głośnymi i cichymi fragmentami). Mały zakres dynamiki sprawia, że słuchanie takich utworów staje się męczące

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja kupilem H80 i oczywiscie zawsze mozna narzekac, ale ostatnie co bym o nim powiedzial to to, ze ma cofniete (mniej slyszalne) wokale - tylko, ze ja mam pod niego podpiete Dynaudio ;) Na poprzednim wzmacniaczu scene mialem plaska jak decha czyli jej w zasadzie nie bylo. Po podpieciu H80 z zaskoczeniem stwierdzilem, ze instrumenty maja jednak swoje umiejscowienie, nie tylko prawo-lewo, ale takze przod-tyl. Na niektorych nagraniach rzeczywscie jest tak, ze wokal jest 'cofniety' - nie w ten sposob, ze jest go mniej, ale ze jest po prostu za linia kolumn. Ja nie uwazam tego za wade, byc moze o tym pisze watkotworca.

ja tez nie uwarzam tego za wade.zalozylem ten temat zeby sie dowiedziec od wlascicieli hegla czy cos takiego jest odczuwalne .czy to tylko moja wyobraznia.napisalem w temacie ze odczuwam cofniety wokal na niektórych nagraniach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gust Twórcy jest inny od gustu odbiorcy .

 

Ta dyskusja nie ma sensu w kontekście sprzętu hi-fi, który nie powinien zniekształcać, czyli niczego zmieniać, uwypuklać, podbijać, cofać, tłumić, podbarwiać, upiększać, ocieplać, chłodzić i co tam jeszcze komu przyjdzie na myśl, aby zaspokoić gust odbiorcy. Sposób i jakość nagrywanych płyt nie ma tu nic do rzeczy. Hi-Fi to ma być Hi-Fi, czyli wierne odtwarzanie nagrań, a nie karuzela gustów. Jeśli chcemy sprzętem nagrania korygować, dopasowywać do własnego gustu, to nie mówmy o Hi-Fi, tylko o zaspokajaniu gustów, co zazwyczaj nie ma nic wspólnego z wiernym odtwarzaniem nagrań.

 

Ja na przykład nie chcę wybierać niczego odpowiedniego dla mnie. Zawsze zależało mi na sprzęcie audio przezroczystym, neutralnym, liniowym, czyli hi-fi. Odpowiednie dla siebie wybieram choćby ubranie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ta dyskusja nie ma sensu w kontekście sprzętu hi-fi, który nie powinien zniekształcać, czyli niczego zmieniać, uwypuklać, podbijać, cofać, tłumić, podbarwiać, upiększać, ocieplać, chłodzić i co tam jeszcze komu przyjdzie na myśl, aby zaspokoić gust odbiorcy. Sposób i jakość nagrywanych płyt nie ma tu nic do rzeczy. Hi-Fi to ma być Hi-Fi, czyli wierne odtwarzanie nagrań, a nie karuzela gustów. Jeśli chcemy sprzętem nagrania korygować, dopasowywać do własnego gustu, to nie mówmy o Hi-Fi, tylko o zaspokajaniu gustów, co zazwyczaj nie ma nic wspólnego z wiernym odtwarzaniem nagrań.

 

Ja na przykład nie chcę wybierać niczego odpowiedniego dla mnie. Zawsze zależało mi na sprzęcie audio przezroczystym, neutralnym, liniowym, czyli hi-fi. Odpowiednie dla siebie wybieram choćby ubranie.

 

Skoro nie istnieje idealne nagranie a tylko takie które zostało mniej lub bardziej skopane i skoro nawet najlepsze nie odda realnego brzmiemia to sprzęt odsłuchowy liniowy będzie ukazywał w doskonale przeźroczysty sposób te ułomności. Jedni tak wolą i szukają sprzętu pod taki właśnie swój gust, bo takie podanie dźwięku jest dla nich odpowiednie, np. Ty, a inni wolą niwelować gorsze nagrania za pomocą sprzętu do słuchania i kabli. Oczywiście skoro i tak faktem jest, że każdy słyszy inaczej to każdy sam musi poszukiwać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko teoretyczne rozważania.. można tak snuć bez końca wywody na temat czy neutralny sprzęt czy nie jak bardzo itd..

 

.. nie ma i nie będzie wzorca neutralności..

 

..są tylko odczucia o neutralności producenta czy słuchacza.. a jest ich wiele.. i tyle..:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko teoretyczne rozważania.. można tak snuć bez końca wywody na temat czy neutralny sprzęt czy nie jak bardzo itd..

 

.. nie ma i nie będzie wzorca neutralności..

 

..są tylko odczucia o neutralności producenta czy słuchacza.. a jest ich wiele.. i tyle..:)

 

To nie są czysto teoretyczne rozważania bo rzeczy takie jak np. charakterystykę częstotliwościową można jak najbardziej zmierzyć.

W przypadku kolumn jak i wzmacniaczy powinna być ona maksymalnie płaska. Czym więcej jest nierównomierna tym urządzenie gorsze, bardziej zniekształcające.

Przez to że słuch człowieka słabo reaguje na takie nierównomierności można sprzedawać kolumny z nawet 10dB dziurami na charakterystyce i na ucho brzmi to dobrze ale brzmienie w praktyce jest inne niż to zapisano na płycie. Tutaj z pomocą przychodzą recenzenci którzy udają że problemu nie ma, bądźmy jednak świadomi że urządzenia mniej neutralne zwykle są po prostu tańsze w produkcji i koniec końców produkt technicznie gorszy wypiera z rynku produkty lepsze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro nie istnieje idealne nagranie a tylko takie które zostało mniej lub bardziej skopane i skoro nawet najlepsze nie odda realnego brzmiemia to sprzęt odsłuchowy liniowy będzie ukazywał w doskonale przeźroczysty sposób te ułomności.

 

Właśnie o to chodzi, po to produkuje się sprzęt Hi-Fi. Sprzętem odbiegającym od neutralności można jedynie brzmienie nagrania zmienić, ale wtedy już nie ma mowy o wierności. Mieszasz wysoką wierność odtwarzania z możliwością dokonania idealnego nagrania. Idealne nagranie może nie istnieć, ale to nieidealne nagranie sprzęt Hi-Fi powinien odtworzyć tak, jak zostało zarejestrowane. Jeśli mamy sprzęt odbiegający od idei Hi-Fi, to nawet najdoskonalszych rejestracji nie odsłuchamy bez zniekształceń.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Właśnie o to chodzi, po to produkuje się sprzęt Hi-Fi. Sprzętem odbiegającym od neutralności można jedynie brzmienie nagrania zmienić, ale wtedy już nie ma mowy o wierności. Mieszasz wysoką wierność odtwarzania z możliwością dokonania idealnego nagrania. Idealne nagranie może nie istnieć, ale to nieidealne nagranie sprzęt Hi-Fi powinien odtworzyć tak, jak zostało zarejestrowane. Jeśli mamy sprzęt odbiegający od idei Hi-Fi, to nawet najdoskonalszych rejestracji nie odsłuchamy bez zniekształceń.

 

Z mojego wpisu wynika że nie mieszam hifi z jakością nagrania. Podważam w nim jedynie sens upierania się przy odtwarzaniu hifi skoro odtwarzany materiał, czyli nagranie, już jest zły. Modyfikowanie podczas odsłuchu tego nagrania przez sprzęt i kable aby zbliżyć się do oryginalnego dźwięku ma moim zdaniem większy sens niż liniowy odsłuch "błędnego" zapisu. Poszukiwanie "swojego" dźwięku, nawet oddalonego od oryginału też ma większy sens. Rozumiem normy hifi i Twój punkt widzenia ale dla mnie jest ważniejsza ilość przyjemności, którą daje słuchanie muzyki. Nie jestem zainteresowany czy mam w domu hifi czy nie. Mówimy o sprzęcie do zabawy a nie na bloku operacyjnym więc normy bezpieczeństwa są, tak na prawdę, jedynymi istotnymi w tym przypadku.

 

 

 

To nie są czysto teoretyczne rozważania bo rzeczy takie jak np. charakterystykę częstotliwościową można jak najbardziej zmierzyć.

W przypadku kolumn jak i wzmacniaczy powinna być ona maksymalnie płaska. Czym więcej jest nierównomierna tym urządzenie gorsze, bardziej zniekształcające.

Przez to że słuch człowieka słabo reaguje na takie nierównomierności można sprzedawać kolumny z nawet 10dB dziurami na charakterystyce i na ucho brzmi to dobrze ale brzmienie w praktyce jest inne niż to zapisano na płycie. Tutaj z pomocą przychodzą recenzenci którzy udają że problemu nie ma, bądźmy jednak świadomi że urządzenia mniej neutralne zwykle są po prostu tańsze w produkcji i koniec końców produkt technicznie gorszy wypiera z rynku produkty lepsze.

 

Norma hifi jest tylko założeniem. Słuchanie muzyki rzeczywistością. Na szczęście w praktyce wzmacniacze i kolumny nie muszą i nie są płaskie. Dzięki temu więcej osób ma więcej przyjemności ze słuchania muzyki. Ludzie słyszą różnie, więc dla wielu w pełni liniowe odtwarzanie może być absolutnie nie do zaakceptowania.

Argument z cenami jest dziwny, bo w high endzie cztery różne wzmacniacze za n-tysięcy grają każdy inaczej a cena wyprodukowania każdego może być bardzo zbliżona. W ogóle sprzęt zgodny z normami hifi trafił do masowego odbiorcy już 40 lat temu. Potem ceny podzespołów dalej malały.

A recenzenci niech sobie recenzują. Ty i ja i tak kupimy to co gra nam najlepiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego wpisu wynika że nie mieszam hifi z jakością nagrania. Podważam w nim jedynie sens upierania się przy odtwarzaniu hifi skoro odtwarzany materiał, czyli nagranie, już jest zły. Modyfikowanie podczas odsłuchu tego nagrania przez sprzęt i kable aby zbliżyć się do oryginalnego dźwięku ma moim zdaniem większy sens niż liniowy odsłuch "błędnego" zapisu. Poszukiwanie "swojego" dźwięku, nawet oddalonego od oryginału też ma większy sens. Rozumiem normy hifi i Twój punkt widzenia ale dla mnie jest ważniejsza ilość przyjemności, którą daje słuchanie muzyki. Nie jestem zainteresowany czy mam w domu hifi czy nie. Mówimy o sprzęcie do zabawy a nie na bloku operacyjnym więc normy bezpieczeństwa są, tak na prawdę, jedynymi istotnymi w tym przypadku.

 

 

 

Norma hifi jest tylko założeniem. Słuchanie muzyki rzeczywistością. Na szczęście w praktyce wzmacniacze i kolumny nie muszą i nie są płaskie. Dzięki temu więcej osób ma więcej przyjemności ze słuchania muzyki. Ludzie słyszą różnie, więc dla wielu w pełni liniowe odtwarzanie może być absolutnie nie do zaakceptowania.

Argument z cenami jest dziwny, bo w high endzie cztery różne wzmacniacze za n-tysięcy grają każdy inaczej a cena wyprodukowania każdego może być bardzo zbliżona. W ogóle sprzęt zgodny z normami hifi trafił do masowego odbiorcy już 40 lat temu. Potem ceny podzespołów dalej malały.

A recenzenci niech sobie recenzują. Ty i ja i tak kupimy to co gra nam najlepiej.

 

Norma Hi-Fi to już jest dawno nieaktualna ale powstała po to aby ludzie także ci którzy o technice żadnego pojęcia nie mają (bo nie muszą mieć) dostawali produkt dobry spełniający określone wymagania, po to są normy. Myślę że wielu ludzi nie wie że kolumny o płaskiej charakterystyce istnieją. Tak jak loudness war psuje nagrania tak samo wyścig pomiędzy producentami psuje kolumny, najlepiej sprzedaje się to co głośniej buczy, taka jest prawda. Ja nikomu nie bronię słuchania

buczących kolumn jak lubi niemniej takie kolumny z neutralnością nie mają nic wspólnego. Można opowiadać oczywiście bajki że każdy inaczej słyszy ale to raczej pogoń za zyskiem jest podstawowym powodem podbijania charakterystyk. Nawet jakbym chciał kupić neutralne kolumny to takie trudno jest znaleźć. Argument z cenami wcale nie jest dziwny ale jak najbardziej prawdziwy tak się dzieje w przyrodzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Norma Hi-Fi to już jest dawno nieaktualna ale powstała po to aby ludzie także ci którzy o technice żadnego pojęcia nie mają (bo nie muszą mieć) dostawali produkt dobry spełniający określone wymagania, po to są normy. Myślę że wielu ludzi nie wie że kolumny o płaskiej charakterystyce istnieją. Tak jak loudness war psuje nagrania tak samo wyścig pomiędzy producentami psuje kolumny, najlepiej sprzedaje się to co głośniej buczy, taka jest prawda. Ja nikomu nie bronię słuchania

buczących kolumn jak lubi niemniej takie kolumny z neutralnością nie mają nic wspólnego. Można opowiadać oczywiście bajki że każdy inaczej słyszy ale to raczej pogoń za zyskiem jest podstawowym powodem podbijania charakterystyk. Nawet jakbym chciał kupić neutralne kolumny to takie trudno jest znaleźć. Argument z cenami wcale nie jest dziwny ale jak najbardziej prawdziwy tak się dzieje w przyrodzie.

 

Argumentując ad populum zapominasz że "ludzie" nie mają pojęcia o lepszych nożach do krojenia czy oponach samochodowych lepiej dobranych do ich potrzeb a w podobnej cenie. Niech po prostu "ludzie" zaczną interesować się przed zakupem.

Trudno dalej dyskutować z kimś kto uważa za bajkę fakt różnic osobniczych w odbieraniu i interpretowaniu przez mózg fal dźwiękowych.

Za to wyraźnie narzucasz, używając słów "wzmacniacze i kolumny powinny być..." odrealniony i własny punkt widzenia jako jedynie słuszny. Piszesz w kółko o producentach sprzętu i ich chęci zysku. To akurat jest dla większości oczywiste od, dosłownie, wieków. Produkują to co się sprzedaje. Tylko na tym forum są setki osób które na skutek poszukiwań są zadowolone z tego co kupiły, słuchają z przyjemnością i jak np. moja osoba, mają gdzieś jak wiele zniekształceń produkuje ich sprzęt lampowy. Gdy mi się znudzi/przestanie odpowiadać, zamienię na taki, który produkuje inne odstępstwa od liniowości. Bo audio służy zabawie i musi być dopasowane jak para butów do biegania, więc pisanie o nim w tonacji spisku wraz z odrzucaniem podstawowych faktów, bez których całego tego audio biznesu nie byłoby, jest dziwne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie jest ważniejsza ilość przyjemności, którą daje słuchanie muzyki. Nie jestem zainteresowany czy mam w domu hifi czy nie.

 

No i wszystko jasne. Jedni chcą odtwarzać wiernie to, co zostało nagrane i dla nich produkuje się sprzęt hi-fi, a inni chcą dźwięk zmieniać pod własny gust. Nie dziwmy się więc, że ogromną popularnością cieszyły się i cieszą kolumny Altus i im podobne wynalazki. Wypaczenie idei powoduje, że profesjonalny sprzedawca, nazwę przemilczę, tu na forum Hi-Fi zachwala niby jako hi-fi wzmacniacz, który cofa średnicę, opisując to jako cechę, nie wadę. Swego czasu produkowano korektory charakterystyki przenoszenia dla chcących łatwo i szybko coś zmienić, ale idea hi-fi wyparła je z rynku. Uważam, że powinny powrócić. To tańsza opcja od ciągłej wymiany "klocków"pod często zmieniający się gust. Z pewnych względów jednak sprzedawcy nie polecają korektorów - tu nagle hi-fi zaczyna mieć dla nich znaczenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No i wszystko jasne. Jedni chcą odtwarzać wiernie to, co zostało nagrane i dla nich produkuje się sprzęt hi-fi, a inni chcą dźwięk zmieniać pod własny gust. Nie dziwmy się więc, że ogromną popularnością cieszyły się i cieszą kolumny Altus i im podobne wynalazki. Wypaczenie idei powoduje, że profesjonalny sprzedawca, nazwę przemilczę, tu na forum Hi-Fi zachwala niby jako hi-fi wzmacniacz, który cofa średnicę, opisując to jako cechę, nie wadę. Swego czasu produkowano korektory charakterystyki przenoszenia dla chcących łatwo i szybko coś zmienić, ale idea hi-fi wyparła je z rynku. Uważam, że powinny powrócić. To tańsza opcja od ciągłej wymiany "klocków"pod często zmieniający się gust. Z pewnych względów jednak sprzedawcy nie polecają korektorów - tu nagle hi-fi zaczyna mieć dla nich znaczenie.

 

Dyskusja z Tobą robi się zabawna bo bardzo wybiórczo odnosisz się do argumentów innych osób więc ją kończę. Z pewną wyczuwalną pogardą "odkrywasz" nagle, że ludzie wolą kupować to co uznają za lepsze dla nich niż to co Ty uważasz.

Następnie pogarda już jest nie tylko wyczuwalna gdy używasz generalizacji pisząc o Altusach. Oprócz nich jest cała masa sprzętu na różnych poziomach cenowych i jakościowych setek producentów, które różnią się sygnaturami brzmienia. Do wyboru, do koloru - gust i portfel rządzą. Na prawdę jesteś tak zarozumiały, że dwa razy trzeba ci pisać, że audio to zabawa a nie lot samolotu i twierdzenie, że jest tylko jedna droga, a ty tak twierdzisz, umniejszając zapotrzebowania innych poprzez kpiny i wyraziste opiniowanie, i że to tylko twoja droga. Jeśli twierdzisz że nie jesteś zarozumiały a tylko chcesz "nam" uświadomić, że błądzimy bo mamy inne spojrzenie (na rozrywkę!) to dalej jesteś zwykłym impertynentem.

W ogóle nie przyjmujesz do wiadomości faktu, że skoro ludzie słyszą różnie to przekleństwem dla nich byłby świat z jednym typem reprodukcji dźwięku. A tak, mogą go modyfikować pod swój gust co jest w końcu najważniejsze.

Hifi to zestaw norm. Pasują ci i idziesz w tą stronę to super. Audio to zabawa, dla wielu na forum i poza nim.

Ps. Wzmacniacz który cofa średnicę to typ brzmienia, który dla ciebie jest wadą (bo nie jest hifi i tu nie będę przeczył) a dla kogoś zaletą. Nie tobie narzucać opinie innym.

A sprzedawcy pewnie dalej będą chcieli sprzedawać tak żeby zarobić... Dzięki za kolejne przypomnienie tego faktu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

 

Producent w większości przypadków to w dużej mierze biznesmen .Kieruje się maksymalnym.zyskiem . Nigdy Cię nie zastanawiało dlaczego większość płyt brzmi lepiej w samochodzie lub na słabym sprzęcie a im droższe klocki audio tym gorzej się ich słucha ?

 

Nie tyle lepszy, co pokazujący na tyle dużo elementów i błędów nagrania, realizacji by nie dało się tego słuchać...błędy niestety grają na takim równorzędnie z resztą, tą prawidłową resztą...osobiście wolę posłuchać 1 na 5 płyt niż się zmuszać do chłamu realizacyjnego...i słuchać stada zniekształceń i innych tego typu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argumentując ad populum zapominasz że "ludzie" nie mają pojęcia o lepszych nożach do krojenia czy oponach samochodowych lepiej dobranych do ich potrzeb a w podobnej cenie. Niech po prostu "ludzie" zaczną interesować się przed zakupem.

Trudno dalej dyskutować z kimś kto uważa za bajkę fakt różnic osobniczych w odbieraniu i interpretowaniu przez mózg fal dźwiękowych.

Za to wyraźnie narzucasz, używając słów "wzmacniacze i kolumny powinny być..." odrealniony i własny punkt widzenia jako jedynie słuszny. Piszesz w kółko o producentach sprzętu i ich chęci zysku. To akurat jest dla większości oczywiste od, dosłownie, wieków. Produkują to co się sprzedaje. Tylko na tym forum są setki osób które na skutek poszukiwań są zadowolone z tego co kupiły, słuchają z przyjemnością i jak np. moja osoba, mają gdzieś jak wiele zniekształceń produkuje ich sprzęt lampowy. Gdy mi się znudzi/przestanie odpowiadać, zamienię na taki, który produkuje inne odstępstwa od liniowości. Bo audio służy zabawie i musi być dopasowane jak para butów do biegania, więc pisanie o nim w tonacji spisku wraz z odrzucaniem podstawowych faktów, bez których całego tego audio biznesu nie byłoby, jest dziwne.

 

No cóż, nóż można ocenić po tym jak kroi albo jak wygląda, po odsłuchu kolumn nie jesteś w stanie powiedzieć na ile są one dobrze zrobione z technicznego punktu widzenia. Każdy musiałby zabierać ze 20 albumów do odsłuchu a i tak nie wychwyci że kolumna ma dziurę w charakterystyce i w praktyce barwa dźwięku będzie inna niż powinna być. I jeszcze raz to powtórzę wzmacniacze i kolumny powinny mieć płaskie charakterystyki. Oczywiście nawet w najlepszych kolumnach wprowadza się pewne odstępstwa od tego aby osiągnąć zrównoważony poziom ciśnienia w realnym mieszkalnym pomieszczeniu.

 

"Za to wyraźnie narzucasz, używając słów "wzmacniacze i kolumny powinny być..." odrealniony i własny punkt widzenia jako jedynie słuszny"

To raczej ty nie masz pojęcia o realizmie. Ludzie tworząc muzykę tak ją tworzą od zarania dziejów aby brzmiała dobrze i system zarówno nagrywający jak i odtwarzający niczego już nie musi do tego wprowadzać. Jeżeli coś wprowadza to znaczy że przekłamuje informację. Obojętnie czy taka przekłamana informacja się komuś bardziej podoba czy nie jest ona informacją przekłamaną. Tylko tyle albo aż tyle.

 

"Trudno dalej dyskutować z kimś kto uważa za bajkę fakt różnic osobniczych w odbieraniu i interpretowaniu przez mózg fal dźwiękowych".

Wyobrażasz sobie możliwość śpiewania w chórze albo grę kilkudziesięcioosobowej orkiestry gdyby każdy słyszał inaczej? Oczywiście różnice istnieją ale nie mylmy przy tym preferencji ze zdolnością słyszenia jako taką.

 

 

"Tylko na tym forum są setki osób które na skutek poszukiwań są zadowolone z tego co kupiły, słuchają z przyjemnością i jak np. moja osoba, mają gdzieś jak wiele zniekształceń produkuje ich sprzęt lampowy"

Bardzo dobrze, Kowalskiemu wystarcza monitor LCD za 1000PLN grafik kupuje taki za 10kPLN z możliwością kalibracji kolorów, to samo w muzyce, nie każdy potrzebuje studyjny monitor o płaskiej jak stół charakterystyce przetwarzania co nie zmienia faktu że dążenie do neutralności jest czymś złym czy zgoła niepotrzebnym. Generalnie wzmacniacz lampowy produkuje w przewadze harmoniczne które są przyjemne dla ludzkiego słuchu natomiast charakterystyka takiego wzmacniacza w zasadzie będzie płaska przynajmniej w założeniach. Wydaje się że mieszasz różne wątki.

 

 

"Bo audio służy zabawie..."

Można i tak jak ktoś ma dużo pieniędzy może zmieniać klocki co roku albo i codziennie. Ja już z klocków wyrosłem i kupując sprzęt oczekiwałbym że jest to sprzęt zrobiony rzetelnie.

 

 

"Gdy mi się znudzi/przestanie odpowiadać, zamienię na taki, który produkuje inne odstępstwa od liniowości"

Taniej byłoby kupić korektor barwy dźwięku z procesorem DSP aby sobie poprawić rzeczywistość no ale co kto lubi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przestancie.kazdy ma inny gust i inna teoreie na rozwiazanie problemu.jezeli prejrzycie wpisy na taemat ktory założyłem dowiecie sie ze kazdy mial inny pomysl na rozwiązanie mojgo problemu.ja osobiscie jestem przekonany ze wine ponosza kable glosnikowe które były poprostu nie wygrzane.od jakiegos czasu jest lepiej z wokalem a do tego wczoraj dodalem do systemu listwe russa Andrews power block 8 socket i efekt sie polepszyl.Glosno stwierdzam ze kable tobia roznice w systemie.nie moge zagwarantowac ze kable RA zrobia roznice w kazdym systemie ale w moim zadziałało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No cóż, nóż można ocenić po tym jak kroi albo jak wygląda, po odsłuchu kolumn nie jesteś w stanie powiedzieć na ile są one dobrze zrobione z technicznego punktu widzenia. Każdy musiałby zabierać ze 20 albumów do odsłuchu a i tak nie wychwyci że kolumna ma dziurę w charakterystyce i w praktyce barwa dźwięku będzie inna niż powinna być. I jeszcze raz to powtórzę wzmacniacze i kolumny powinny mieć płaskie charakterystyki. Oczywiście nawet w najlepszych kolumnach wprowadza się pewne odstępstwa od tego aby osiągnąć zrównoważony poziom ciśnienia w realnym mieszkalnym pomieszczeniu.

 

"Za to wyraźnie narzucasz, używając słów "wzmacniacze i kolumny powinny być..." odrealniony i własny punkt widzenia jako jedynie słuszny"

To raczej ty nie masz pojęcia o realizmie. Ludzie tworząc muzykę tak ją tworzą od zarania dziejów aby brzmiała dobrze i system zarówno nagrywający jak i odtwarzający niczego już nie musi do tego wprowadzać. Jeżeli coś wprowadza to znaczy że przekłamuje informację. Obojętnie czy taka przekłamana informacja się komuś bardziej podoba czy nie jest ona informacją przekłamaną. Tylko tyle albo aż tyle.

 

"Trudno dalej dyskutować z kimś kto uważa za bajkę fakt różnic osobniczych w odbieraniu i interpretowaniu przez mózg fal dźwiękowych".

Wyobrażasz sobie możliwość śpiewania w chórze albo grę kilkudziesięcioosobowej orkiestry gdyby każdy słyszał inaczej? Oczywiście różnice istnieją ale nie mylmy przy tym preferencji ze zdolnością słyszenia jako taką.

 

 

"Tylko na tym forum są setki osób które na skutek poszukiwań są zadowolone z tego co kupiły, słuchają z przyjemnością i jak np. moja osoba, mają gdzieś jak wiele zniekształceń produkuje ich sprzęt lampowy"

Bardzo dobrze, Kowalskiemu wystarcza monitor LCD za 1000PLN grafik kupuje taki za 10kPLN z możliwością kalibracji kolorów, to samo w muzyce, nie każdy potrzebuje studyjny monitor o płaskiej jak stół charakterystyce przetwarzania co nie zmienia faktu że dążenie do neutralności jest czymś złym czy zgoła niepotrzebnym. Generalnie wzmacniacz lampowy produkuje w przewadze harmoniczne które są przyjemne dla ludzkiego słuchu natomiast charakterystyka takiego wzmacniacza w zasadzie będzie płaska przynajmniej w założeniach. Wydaje się że mieszasz różne wątki.

 

 

"Bo audio służy zabawie..."

Można i tak jak ktoś ma dużo pieniędzy może zmieniać klocki co roku albo i codziennie. Ja już z klocków wyrosłem i kupując sprzęt oczekiwałbym że jest to sprzęt zrobiony rzetelnie.

 

 

"Gdy mi się znudzi/przestanie odpowiadać, zamienię na taki, który produkuje inne odstępstwa od liniowości"

Taniej byłoby kupić korektor barwy dźwięku z procesorem DSP aby sobie poprawić rzeczywistość no ale co kto lubi.

 

Bardzo wybiórczo traktujesz zwłaszcza oczywiste argumenty. Odniosę się do tylko jednej rzeczy: Do różnic w słyszeniu. Otóż moja wyobraźnia na temat chórów nie ma tu nic do rzeczy. Neurobiologia, psychoakustyka, laryngologia itp... One już to zbadały. Ty nic nie musisz już badać:)

A nawet banalne słuchanie "Heart's Filthy Lesson" Dawida Bowie w dwie osoby. Jedna na nowych lampach wreszcie słyszy piki wysokich a druga na tych lampach nie daje rady ich słuchać bo zbyt wyraźne.

Aaa... jeszcze wiek odbiorcy.

Pozdrawiam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, najpierw byl swietny i neutralny H70, potem byl neutralny H80, a teraz jest neutralny H90. Tylko czemu branza przy wprowadzaniu nowego modelu nagle zmienia zdanie o starszym modelu i jednak okazuje sie, ze a to H80 mial za duzo gornej srednicy a to jednak mial te srednice wycofana ale juz H90 w koncu jest neutralny... Za 2 lata jak wyjdzie H9X biedny H90 tez okaze sie, ze jednak nie byl neutralny a przeciez wszystkie Hegle sa neutralne i nic nie dodaja i nic nie zabieraja i sa wzorem dla calej reszty wzmacniaczy i Hegle kupuja tylko osoby o perfekcyjnym sluchu (te co kupily H70 i H80 tez maja perfekcyjny sluch chociaz wzmacniacze jednak neutralne nie byly bo od tego jest H90 - przez najblizsze lata). To samo z neutralnoscia ma miejsce przy H160 i jego neutralnym inaczej H190 ale i tak WSZYSTKIE Hegle sa neutralne! Kupujmy neutralne Hegle.

 

Hahaha dla mnie to post kandydat do posta roku!! Dzięki ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przestancie.kazdy ma inny gust i inna teoreie na rozwiazanie problemu.jezeli prejrzycie wpisy na taemat ktory założyłem dowiecie sie ze kazdy mial inny pomysl na rozwiązanie mojgo problemu.ja osobiscie jestem przekonany ze wine ponosza kable glosnikowe które były poprostu nie wygrzane.od jakiegos czasu jest lepiej z wokalem a do tego wczoraj dodalem do systemu listwe russa Andrews power block 8 socket i efekt sie polepszyl.Glosno stwierdzam ze kable tobia roznice w systemie.nie moge zagwarantowac ze kable RA zrobia roznice w kazdym systemie ale w moim zadziałało.

 

Jestem za

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hahaha dla mnie to post kandydat do posta roku!! Dzięki ;)

nik cie nie zmusza do słuchania hegla.na swiecie może być 1milion ludzi którzy stwierdza ze hegel nie jest naturalny, i usAnuje ich zdanie ale to nie znaczy ze oni maja racje. Na rynku jest mnóstwo sprzętu i kazdy szuka pod siebie.3 dni temu slyszalem zestaw liryck09 z pmc 24 .i mam swoje zdanie na temat tego połączenia.ale to nieznaczy ze ludzie maja omijać takie combo bo mi sie nie podobalo.trzymaj sie tego co masz a nie wnikaj w to co podoba sie komu innemu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja z Tobą robi się zabawna bo bardzo wybiórczo odnosisz się do argumentów innych osób więc ją kończę. Z pewną wyczuwalną pogardą "odkrywasz" nagle, że ludzie wolą kupować to co uznają za lepsze dla nich niż to co Ty uważasz.

 

Niektórzy wolą kupować pod własny gust to, co zniekształca wizję twórców nagrania, a inni chcą nagrania odtwarzać wiernie – dla nich jest przeznaczony sprzęt hi-fi, i nie jest to nagłe odkrycie, na samym początku wspominałem, że komuś na przykład może się podobać dźwięk z przenośnego jamnika – w końcu taki ma gust. Audio to zabawa, dyskoteka to zabawa, ale audio hi-fi już niekoniecznie – to pasja, to dążenie do jak najwierniejszego odtwarzania nagrań. Wszystkich nagrań. To jest forum audio HI-Fi??

 

Na marginesie – to nie pogarda, to stwierdzenie faktu. Miałem kiedyś Altusy 140 i upłynęło sporo czasu zanim dostrzegłem, że one fałszują nagrania.

 

.ja osobiscie jestem przekonany ze wine ponosza kable glosnikowe które były poprostu nie wygrzane.od jakiegos czasu jest lepiej z wokalem

 

Podejrzewam, że marketingowcy wmówili Ci to wygrzewanie kabli, a poza tym po prostu przyzwyczaiłeś się do brzmienia tego Hegla i tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.