Skocz do zawartości
IGNORED

220V na 230V - pytanie


matoole

Rekomendowane odpowiedzi

W sypialni mam pięknie grający,stary wzmacniacz Grundig A903. Bardzo chciałbym ,żeby grał u mnie jak najdłużej problem w tym ,że powinien dostawać 220V. Wzmacniacz ma układy STK ,które podobno są wrażliwe na wysokość napięcia.Co można zrobić by grał na 230V? .

Czy średnio rozgarnięty warsztat może coś sknocić? Jestem zielony w temacie elektroniki więc usługę będę zlecał.

Homo sapiens do myślenia potrzebuje całego mózgu, a nie tylko lewej strony

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/138782-220v-na-230v-pytanie/
Udostępnij na innych stronach

Czasami proste i chamskie metody bywają skuteczne. Ja bym zrobił taką przejściówkę typu "wytracacz napięcia". Bez chodzenia do warsztatu, który weźmie za tą usługę nie wiadomo ile. Pierwszy durnowaty pomysł, jaki mi przychodzi do głowy, to jest kupić garść mostków prostowniczych i zrobić z nich dwukierunkowe łańcuchy diodowe, które wytracają trochę napięcia (w każdym kierunku) na napięciu przewodzenia diody. To rozwiązanie jest mocno ciosane, owszem, ma swoje drobne wady. Ale ma też tą zaletę, że jest proste jak prokreacja i nawet niekumaty koleś jest to w stanie sobie zmontować.

 

Jeden odpowiednio zadrutowany mostek ( czyli "+" zwarty do "-"; mostek używany jako dwukońcówkowe urządzenie, z końcówkami "~" oraz "~"), wytraca około 1,5V.

Dziesięć takich dwukońcówkowych mostków, połączonych w szereg, wytraci około 15V po stronie pierwotnej. Jest to niezwykle toporne rozwiązanie. Ma swoje wady (szumy przełączania diod).

Natomiast ono ma tę zaletę, że trudno się pomylić przy jego montażu.

 

Oczywiście lepiej by było dowinąć kilka zwojów pierwotnego, w transformatorze we wnętrzu urządzenia, ale rozumiem, że nie zamierzasz nic rozkręcać, zaglądać, a tym bardziej "robić".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tutaj na szybko wydziergałem rysunek, jak to mogłoby wyglądać (tu akurat zmieściło mi się trzy obok siebie).

Takie coś, wstawione jako "wcinka" na przewód fazowy, powinno spowodować, że napięcie RMS docierające do urządzenia będzie o około 4,5 Volta RMS niższe (pi razy oko). Masz tutaj bowiem sześć przewodzących diod połączonych w szereg w każdym kierunku.

 

A jeszcze pytanie takie: Jaka jest moc tego wzmacniacza ?

Jaki jest deklarowany przez producenta pobór mocy ze ściany (ile watów? napisy na tylnej stronie obudowy wzmacniacza) ?

 

Pytam, gdyż zapewne będziesz się w stanie wykpić mniejszymi i tańszymi mostkami.

Tutaj akurat wziąłem takie byki, 50 Amper i 1000V, bo się najłatwiej na tym rysuje. Zresztą byki - mają swoje zalety, ale można też znacznie skromniej.

 

Tutaj masz przykładowa aukcja z tymi bykami (10 sztuk):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Końcówkę "plus" rozpoznasz po tym, że ona jest odwrócona prostopadle do wszystkich pozostałych (o 90 stopni). Ten "plus" łączysz po przekątnej z "minusem", a wykorzystujesz pozostałe dwie nogi "~" oraz "~" do stworzenia sznureczka. Pamiętaj, że to jest po stronie fazowej sieci energetycznej, więc poszczególne mostki muszą być od siebie oddzielone / izolowane, jak również być zamknięte w izolowanej obudowie, aby nikogo prąd nie poraził. Najlepiej w podwójnie izolowanej.

Całość tematu opędzisz za mniej niż 35 złotych. W tym znaczek pocztowy i Twoja robocizna (nie licząc obudowy).

 

Alternatywnie: Negocjując z warsztatem, możes im powiedzieć, że "wiesz o tej metodzie" jak wyżej. Że chamska, owszem, i fizolska, ale że działa. Że masz alternatywę opędzić sobie ten temat samemu za 35 złotych plus własna robocizna.

Ale że chciałbyś to zlecić komuś, kto być może to nieco inteligentniej zrobi, o ile cena nie będzie w kosmos większa jak te Twoje alternatywne "35 złotych".

To być może będzie najciekawsza opcja. Oczywiście nie liczyłbym, że Ci to zrobią za 35, ani za 40. Ale może zrobią to za 60-80 a nie za 300-400. Gdy już będzie wiadomo, że masz taką "alternatywę".

 

Być może nieco droższym pomysłem, ale za to o wiele lepszym, jest po prostu odjąć 20V od napięcia 240V i w ten sposób uzyskać 220V.

Można do zrobić za pomocą operacji odejmowania, którą się wykonuje za pomocą dodatkowego "bucking transformer".

O, takie coś: (obrazek).

 

Idea tego pomysłu zasadza się na okoliczności, że do pierwotnego uzwojenia w ramach transformatora we wnętrzu Twojego wzmacniacza, DODAJESZ, ale ze znakiem ujemnym, dodatkowe uzwojenie, niejako w "przeciwnym kierunku". Jeśli to uzwojenie będzie generowało około 20V AC, a podłączysz je w przeciwfazie, to w rezultacie uzyskujesz efekt "odejmowania napięcia".

Założenie jest takie, że to uzwojenie ma wydolność prądową i mocową proporcjonalnie stosowną do mocy pobieranej przez cały wzmacniacz.

 

Tutaj masz przykładowo taką w miarę tanią świnkę dościadczalną, za pomocą której możesz zbudować układ typu "bucking transformer", który zbija do dołu napięcie o jakieś 11 - 12 V AC.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

.. a tym możesz przykładowo "odjąć" 23V AC od swojego napięcia w gniazdku ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-34863-0-29538100-1525068399_thumb.jpg

post-34863-0-75739800-1525071177_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem zielony w temacie elektroniki więc usługę będę zlecał.

 

[

To rozwiązanie jest mocno ciosane, owszem, ma swoje drobne wady. Ale ma też tą zaletę, że jest proste jak prokreacja i nawet niekumaty koleś jest to w stanie sobie zmontować.

 

zjj_wwa, nie wiem, jaką branżę reprezentujesz ale mam nadzieję, że nie jest ona związana z elektroniką, jeśli takie rady dajesz osobie "zielonej".

Nie raczyłeś nawet napisać, mając za adresata osobę zupełnie niedoświadczoną, że proponowane tu urządzenie stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia.

 

 

A tak swoją drogą, to chyba nawet sam sceptycznie podchodzisz do tego rozwiązania:

 

Jest to niezwykle toporne rozwiązanie. Ma swoje wady (szumy przełączania diod).

 

 

Bez urazy ale, podsumowując, tak widzę Twoją poradę:

To trochę tak, jakby zaproponować pocałowanie lwa w d..ę na środku pustyni - przyjemność mierna, a niebezpieczeństwo ogromne.

 

Pozdrawiam

Robert

To trochę tak, jakby zaproponować pocałowanie lwa w d..ę na środku pustyni - przyjemność mierna, a niebezpieczeństwo ogromne.

Ale za to adrenalinka jaka !!! Alternatywnie, zamiast lwa, sugeruję abyś poważnie rozważył, czy nie lepiej np. nosorożca. Łatwiej trafić z tym pocałunkiem, bo generalnie większy.

To, że to jest zagrożenie dla zdrowia i dla życia, to oczywista oczywistość. Coś chyba o tym wzmiankowałem zresztą. A Szanowny był raczył uprzejmie niedoczytać / przeoczyć.

Lepszym rozwiązaniem jest ten bucking transformer. Wystarczy że będzie na 10% mocy transformatora głównego ("20/240"). Możliwość pozyskania po cenach złomu, ot choćby jakiś zdemontowany toroid halogenowy na 12 lub 24V (stosownie do lokalnej specyfiki napięcia w gniazdku u zainteresowanego kolegi).

 

Elektroniką, owszem, zajmuję się. Oprócz wielu innych, poważniejszych, rzeczy.

W zasadzie to sobie całkiem fajny system audio zbudowałem. Wiesz, takie tam DIY. Kolumny ćwierć tony, wzmacniacz, dac, itp itp.

System zasilany zresztą Ziggy kablami zasilającymi, które też sobie sam zmontowałem, a których (o ile znowu nóg nie dostaną) mam nawet czasem szansę sobie posłuchać.

 

proponowane tu urządzenie stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia.

Zaiste, 240VAC jest zabójcze. Ale tylko troszeczkę. Generalnie jest bowiem tak, że wyższe napięcia są jeszcze bardziej zabójcze. Trudno mi powiedzić, czy proporcjonalnie bardziej zabójcze, czy w kwadracie jakoś. No bo np. napięcie 2400VAC - czy ono jest dziesięć razy bardziej zabójcze od 240VAC, ponieważ jest 10 razy wyższe? Czy może np. sto razy bardziej zabójcze, bo ten mnożnik do kwadratu by trzeba podnieść ?

Z punktu widzenia napięć rzędu 2000V plus, to takie 230V to zaiste pieszczoty kochanka są.

Kochanka modliszki.

Zresztą z punktu widzenia denata, tudzież jego zwłok, jeszcze dymiących i ciepłych, to jemu w sumie jest wszystko rybka, czy go zabiło 240VAC, czy 2400 VAC.

Jest ponoć tak, że jak napięcie jest wyższe, to bardziej dymi.

Oczywiście może się też zdarzyć, że ma do czynienia z kilkoma tysiącami wolt po stronie wtórnej. Ot, np. podłączając przewód anodowy do zasilacza, lampy np. radionadawczej, do tysięcy wolt dwóch, a nieopatrznie nie zauważywszy, że zasilacza był zapomniał pierwej wyłączyć.

No więc jak?

Przeżyje, czy nie przeżyje?

Oto dla Ciebie kolego wielka zagadka.

 

... albo jeszcze inna ciekawa zagadka. Powiedzmy, że masz dwa izolowane przewody. Między nimi 50 tysięcy wolt. Leżą sobie na środku Twojego wełnianego dywanu, na środku dużego pokoju. A między czubkami tych przewodów, nad porcelanowym talerzem, końcówki początkowo spiczaste, a później już tylko kuliste (bo miedź kapie z nich, na rzeczony talerz pod spodem). Końcówki zbliżone do siebie nieco, no i iskra sobie popierdziela, gdzieś tak 4 do 5 centymetrów. Płynie sobie jasnym światłem prąd, przez powietrze, bo to powietrze zjonizowane ździebko jest, no więc przewodzi, a prąd sobie płynie.

No i teraz tak: Ty sobie stoisz jeden metr oddalony od tych przewodów 50kV. Na wełnianym, 'izolującym dywanie'.

Moje pytanie do Ciebie: Jak wysoko będziesz skakać ?

Zgodnie ze schematem:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

w tym wzmacniaczu są układy STK4044x zasilane są napięciem +56v, -56v, przy napięciu sieciowym 220V.

 

Przy napięciu 230v będzie to ok. +58,5V i -58,5V

 

Zgodnie ze stroną 6 datashet'u układu STK4044:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

maksymalne napięcie zasilające tego układu wynosić może +74V, -74V, a więc jest jeszcze ok. 14v zapasu.

 

Tak więc, moim zdaniem, jeśli chodzi o te układy, to zgadzam się, że wystarczy ten wzmacniacz:

 

Podłączyć do gniazdka...

 

.....................................................................................................................................................................................................

 

To, że to jest zagrożenie dla zdrowia i dla życia, to oczywista oczywistość. Coś chyba o tym wzmiankowałem zresztą. A Szanowny był raczył uprzejmie niedoczytać / przeoczyć.

 

Przyznaję - wzmiankowałeś. A potem to elegancko zaorałeś:

 

Zaiste, 240VAC jest zabójcze. Ale tylko troszeczkę.

 

 

Leżą sobie na środku Twojego wełnianego dywanu, na środku dużego pokoju.

 

Wybacz ale nie posiadam wełnianego dywanu :). Zagadka jest niezmiernie interesująca ale może lepiej by było zamieścić ją gdzie indziej. Może na Bocznicy?

 

.........................................................................................................................................................................................................

hehe , bardziej sawanny

 

Fakt, w tym porzekadle jest mowa o sawanie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I to jakiej przecudnej urody :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie no miałem nic nie mówić, ale nie wytrzymalem:

zjj_wwa zmień leki albo zacznij w końcu brać dobrze dobrane!

Witaj.

37 postów? A co ... ty prawdziwy żółtodziób jesteś, czy to jakaś kolejna, alternatywna tożsamość / rozdwojenie jaźni wcześniejszego forumowicza?

Ale co ja chciałem rzec ... jak już tu będziesz miał na liczniku tak pod 3000 postów, to wtedy zobaczymy, jaka Tobie palma będzie wtenczas odbijać.

Tobie brakuje prawie 100 :)

 

 

PS zjj-wwa to koloryt tego forum, jego porady są zawsze bardzo oryginalne, ale wiedzy i fachowości mu nie można odmówić

jemu banalne " podłączyć do gniazdka" nigdy przez klawiaturę nie przejdzie :)

Zawsze ciekawie Go poczytać , ale ostrożnie ze stosowaniem jego rad,trzeba mieć podobna wiedzę i doświadczenie by je stosować albo raczej wyciągnąć z nich sensowne zastosowanie

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Pomysł z diodami jest super. Komercyjne rozwiązanie podobnego problemu istnieje od dawna, to tyrystorowy (triakowy) ściemniacz świateł. Można bez problemu podłączyć sobie wzmacniacz przez taki ściemniacz i uzyskać ciekawe efekty sonorystyczne.

nagrywamy.com

Jezu matko swieta - tyrystorowy sciemniacz swiatel??? Wiesz chociaz jak to dziala? Wiesz ze rodzaj obciazenia ma wplyw na napiecie?

 

Najbardziej eleganckim i jednoczesnie jedynym sensownym wyjsciem jest zamowienie trafa powiedzmy 1000VA z odpowiednimi napieciami i tyle w temacie.

Najbardziej eleganckim i jednoczesnie jedynym sensownym wyjsciem jest zamowienie trafa powiedzmy 1000VA z odpowiednimi napieciami i tyle w temacie.

 

bzudura

nie jest to ani jedyne sensowne rozwiązanie ani najbardziej sensowne, ani zgodne z duchem DIY( przypominam ,że piszemy w dziale DIY a nie HiEnd)

 

Jest to rozwiązanie drogie i pójście po najmniejszej lini oporu- wydoić kasę z klienta.

Najbardziej sensownym i eleganckim rozwiązaniem jest

 

 

 

Podłączyć do gniazdka...

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Jezu matko swieta - tyrystorowy sciemniacz swiatel??? Wiesz chociaz jak to dziala? Wiesz ze rodzaj obciazenia ma wplyw na napiecie?

Najbardziej eleganckim i jednoczesnie jedynym sensownym wyjsciem jest zamowienie trafa powiedzmy 1000VA z odpowiednimi napieciami i tyle w temacie.

Czy tym tyrystorowym ściemniaczem do światła będzie można sterować siłą głosu ?

..

Trafo 1000VA na 230V ma zdecydowanie większą moc i więcej kilogramów jak 'bucking transformer' na 20V i 10% tej mocy.

Po co kupować cały tort z wisienką, skoro można cichcem zjeść samą wisienkę i szybko a niepostrzeżenie uciec?

Czyli piszecie, że ściemniacz nie zadziała? Szkoda... No to pozostaje metoda Van Halena, czyli Variac, już ktoś proponował ale w formie transformatora z odczepami, transformator nawet byłby lepszy, bo absurdalnie drogi. Rozwiązanie z małym transformatorem dodającym/odejmującym należy odrzucić jako zbyt tanie a zatem nie mogące działać. Prostym i sprawdzonym metodom inżynierskim na tym forum mówimy zdecydowane NIE!

Proponuję przeniesienie wątku do działu humor.

nagrywamy.com

jak już autor się bardzo upiera, to może też zakupić autotransformator i ustawi sobie napięcie na wyjściu jakie będzie chciał, np taki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

........................................

 

Czy to się dzieje naprawdę?

Megadeth - A House Divided  🤘SENJUTSU🤘  α  Ω  β  λ  μ  ∅  ½  ²  €  $  π  Ⅵ Ⅵ Ⅵ  TWOYASTARA OF DEATH; TURBO - Blizny [2025]

+1

 

No widzę ,że poziom absurdu w tym wątku sięgnął zenitu ,może jakiś reset .

 

Przecież problem jest już rozwiązany, wystarczy nie pisać i nie podbijać bębenka

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

<br />oj tam, oj tam....jak ktoś chce się bawić w budowanie stabilizatora nap. sieciowego, to może się bawić ;)

<br />Załączone pliki<br /><br /> Załączony plik 58-MT-02-Stabilizator_napiecia sieci.pdf <br />

 

Artykuł, pokazuje, krok po kroku, jak "...zaawansowany radioamator..." może wykonać stabilizator o mocy do 270W, podczas gdy przedmiotowy wzmacniacz pobiera do 370W:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(Leistungsaufnahme: ca.370 W (bei voller Ausgangsleistung)).

 

Tak na marginesie - nie znalazłem wartości całkowitego poboru mocy tego wzmacniacza ani w service manual'u:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ani na zdjęciach tyłu wzmacniacza (aukcja zupełnie mi obca):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I co, ja mam specjalnie dla Ciebie przeliczyć parametry tego staba dla mocy jaką potrzebujesz ?

 

Dzięki, dla mnie nie musisz :). Czy to ja napisałem, że mam problemy ze wzmacniaczem?

 

Podałeś rozwiązanie, ja wniosłem co do niego uwagi. Myślę, że Forum jest od tego, aby wymieniać się spostrzeżeniami.

kupujesz regulator , lub stabilizator nastawny jak ten i po kłopocie

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dziękuję wszystkim za odzew. Myślę ,że najlepszym wyjściem będzie kupno stabilizatora.Kosztuje grosze,a zawszeć to bezpieczniej.

Czy taki stabilizator może mieć jakiś wpływ na dźwięk?

Homo sapiens do myślenia potrzebuje całego mózgu, a nie tylko lewej strony

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.