Skocz do zawartości
IGNORED

compact disc not dead


macson

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Tak, wystarczy, że Ci internet wyłączą albo dana wytwórnia umowy z Tidalem nie podpisze. Posłuchaj sobie np Pitera Gabriela ...

 

 

 

 

 

Wcześniej czy później i Gabriel zmieni zdanie:)

Wcześniej czy później i Gabriel zmieni zdanie:)

 

ECM pojawia się i znika ... bardzo lubię tę wytwórnię i nie wyobrażam sobie żebym nie miał możliwości posłuchania ulubionych płyt z jej katalogu.

 

Najlepiej uzupełniać płyty plikami i streamingiem.

 

Niemniej pliki z Peterem Gabrielem są w gigantycznej ilości nawet 24-bitowe.

 

Wszystkiego jednak w plikach nie kupisz i koło się zamyka.

W naszej rzeczywistości (nie tylko muzycznej) nie istnieje pojęcie "najlepsze".

Ktoś, kto pisze takie bzdety ma problem ze zrozumieniem otaczającego świata.

Nie wszystko dla każdego stanowi jednakową wartość i nie jest odbierane jako "najlepsze".

Tak, CD stanowić będzie margines sprzedaży, ale istotny z punktu widzenia użytkowników tych nośników.

Po pierwsze będzie to grupa kupująca naprawdę dobrej klasy wydania, po drugie będzie to badziew zalewający rynek wszelkiej maści bzdetami oraz trzeci - ogólnodostępne wydania za niewielkie pieniądze, mające docierać do mas z różną ofertą gatunkową.

Czyli jak widać każdy znajdzie coś dla siebie od przysłowiowej płyty z kosza za dychę, po luksusowe wydania płyt za kilkaset i więcej złotych.

Ale o tym marginesie miało być.

Płyta CD nie będzie głównym i jedynym medium muzyki, nie będzie także najważniejszym.

Najważniejszym już w tej chwili jest plik cyfrowy. Nie dla każdego tak cenny i ważny jak płyta (sam jestem tego przypadkiem w kilku egzemplarzach CD).

Tak, plik cyfrowy generuje mniejsze koszty, daje większy zasięg dotarcia, stanowi zdecydowanie ciekawszą alternatywę dla masowego odbiorcy muzyki.

Tego zwykłego słuchacza w postaci wszelkiej maści usług strumieniowych, jak i zakupu plików jakości "lepszej" od CD.

 

CD odchodzi nie tyle w zapomnienie, ile odchodzi na bok z powodu nowej formy dystrybucji muzyki (jak wyżej: szybciej, taniej, łatwiej).

Przy czym ten "bok" to nie śmierć całkowita, a znalezienie się w pewnym nurcie odbiorcy od masowego po kolekcjonera.

CD nie umrze za naszego życia definitywnie, oczywiście XXI w. będzie należał do plików cyfrowych, ale płyta i to jest pewne ma przed sobą na pewno około 2-3 dekady życia.

Potem przejdzie zapewne swój renesans i zacznie żyć na nowo jako "medium" pełne czegoś wyjątkowego i wartego kolekcjonowania.

 

A już czymś niepoważnym jest porównywanie CD do VHS. Muzyka stereo nie straciła na jakości w żaden sposób bo trafiła wpierw z kaset audio na CD, a teraz nagle nie zyskała na wartości, bo jest rozpowszechniana przez marnej jakości Tidal'a itd.

Natomiast w temacie filmów rozwój techniki filmowej i zmiana nosników niesie za sobą rzeczywistą zmianę jakościową obrazu i dźwięku.

Więc naturalną rzeczą była śmierć VHS, VCD czy DVD. Nawet nośnik BD nie jest idealnym medium do filmów (ma spore ograniczenia co do jakości oferowanego materiału).

CD to kompletnie inny temat i inny format. Tutaj dobrej jakości master/realizacja, dobrej jakości źródłowy materiał daje w dużym stopniu gwarancję uzyskania świetnej jakości, którą nawet pliki HiRes nie są w stanie jednoznacznie przeskoczyć.

Dla zdecydowanej większości słuchających muzykę wybór między HiRes, a CD będzie bardziej stanowił swego rodzaju ciekawostkę, niż rzeczywisty wybór wynikający z faktu słyszenia różnicy w brzmieniu.

 

Ogłaszanie śmierci CD jest bzdurą, tak jak nie ma co bronić CD jako jedynie słusznego formatu.

CD już wykorzystało swoje najlepsze chwile (masowy nośnik muzyki), teraz odnajdzie się w pewnym węższym zakresie rynku docierając do każdego, kto po prostu będzie chciał mieć nośnik CD (różne powody).

 

Realna śmierć CD może nastapić wiele lat po naszej śmierci w wyniku... zwykłego przyzwyczajenia do "łatwości" życia i czerpania wszelkich informacji oraz wszelkiej treści z sieci.

Pytanie tylko, czy obecna forma sieci oraz pliki będą tak wyglądały jak teraz...czy może ludzie będą korzystać z chip'ów wszczepianych pod skórę, a transmisja odbywac się będzie bezpośrednio do kory mózgowej ;)

Tyle tylko, że absolutnie to już nie będzie nasz problem. Do tego czasu sprzedawać się będzie zapewne muzykę w zdecydowanej większości w plikach oraz na płytach CD (w mniejszym stopniu niz do tej pory).

 

Obstawiam za kilka najbliższych lat przełożenie rynku muzycznego na poziomie 15-20% dla CD, 5-10% "czarnula" reszta to pliki i strumieniowanie.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

bo jest rozpowszechniana przez marnej jakości Tidal'a itd.

Dlaczego Tidal jest marnej jakości?

 

Nawet nośnik BD nie jest idealnym medium do filmów (ma spore ograniczenia co do jakości oferowanego materiału).

Oglądałeś dobry materiał z dobrego odtwarzacza na dobrym TV? Skąd takie dziwne spostrzeżenia?

 

Pytanie tylko, czy obecna forma sieci oraz pliki będą tak wyglądały jak teraz...czy może ludzie będą korzystać z chip'ów wszczepianych pod skórę, a transmisja odbywac się będzie bezpośrednio do kory mózgowej

Jesteś w stanie wyobrazić sobie ewolucję osobników którzy coraz liczniej negują szczepienia że dadzą sobie wszczepić chip do organizmu służący do odbioru muzyki? Ja jakoś nie bardzo to sobie wyobrażam, ale może tak rzeczywiście będzie ;-).

 

5-10% "czarnula"

Możliwe, o ile znajdą się jeszcze fachowcy od reanimacji sprzętu do nacinania i produkcji takich płyt. Jest z tym coraz gorzej bo o ile wiem nowego sprzętu się nie produkuje albo ta produkcja zanika. Możliwa jest tylko jedna wersja - plik cyfrowy gęsty albo bardzo gęsty z analogowej rejestracji, ale czarna płyta to już na pewno nie. Teraz notujemy tylko chwilowy przypływ mody sterowany pewnie częściowo przez producentów niezadowolonych z trwałości zapisu cyfrowego i łatwości z jaką się go kopiuje.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Dlaczego Tidal jest marnej jakości?

 

 

Oglądałeś dobry materiał z dobrego odtwarzacza na dobrym TV? Skąd takie dziwne spostrzeżenia?

 

 

Jesteś w stanie wyobrazić sobie ewolucję osobników którzy coraz liczniej negują szczepienia że dadzą sobie wszczepić chip do organizmu służący do odbioru muzyki? Ja jakoś nie bardzo to sobie wyobrażam, ale może tak rzeczywiście będzie ;-).

 

 

 

Nigdy nie słyszałem opinii użytkowników Tidal'a, by strumieniowanie było takiej jakości jak płyta CD.

Sam krótko używałem tego medium i mam identyczne spostrzeżenia. By nie zrzucać winy na karb systemu - nie był to system za 10K, tylko znacznie, znacznie droższy.

 

Do dziś oglądam na dobrej klasie TV z chyba jednym z najlepszych odtwarzaczy jakie są dostępne na rynku. Obok Sony UHD player tzw. 800-tce oglądam także na Oppo UHD.

BD nie jest idealnym nośnikiem do filmów ze względu na jakość oferowanego materiału. To kompromis gdzieś pomiędzy jakością, a nosnikiem i jego parametrami. Tak, oglądałem kilkanaście bardzo dobrze przygotowanych pozycji na BD, ale BD zostaje powoli wyparty obecnie przez lepszy nośnik UHD.

I nie oszukujmy się, na płytach BD w dużej mierze mamy sporą kompresję materiału cyfrowego (ogromna część materiału jest kompresowana do poziomi poniżej 20Mbps).

Idealnym nośnikiem do treści filmowej będzie kolejna generacja płyta UHD zawierająca filmy rejestrowane z HDR/Dolby Vision oraz rozdzielczości 4K i w niedalekiej przyszłości 8K.

I to dopiero będzie (TV z ekranami powyżej 10 000 nitów) robiące show kino domowe, gdzie obok 65/75" czyli doskonałego ekranu UHD 4K/8K będzie wraz z odtwarzaczem nośnik UHD, bo będzie szła za tym wreszcie doskonała jakość.

Rzecz jasna zgadzam się z Tobą, że BD nie jest złym nosnikiem, a filmy oglądane z tego medium bywają czesto bardzo dobrej jakości.

Ale BD to był dopiero po DVD drugi krok w strone prawdziwej jakości. Czeka nas za dosłownie 4-6 lat prawdziwa rewolucja w jakości obrazu. Dlatego BD pomimo swoich niezaprzeczalnych zalet ale i wad odejdzie na bok na rzecz prawdziwej jakości obejmującej: 4K/8K, bitrate na poziomie nie mniejszym niż 80Mbps, HDR/Dolby Vision, ekrany powyżej 10 000 nitów.

Tyle tylko, że to potrwa (realna całkowita wymiana sprzętu i nośników na UHD) około 8-10 lat.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Jeżeli chodzi o BD to nie wina nośnika tylko jakości materiału na nim nagranego który chcemy wyświetlać na coraz to większych telewizorach łudząc się, że będzie dobrze.

 

Jeżeli chodzi o BD to nie wina nośnika

Nosnik to fizyczne ograniczenie. Nie jesteś wstanie na BD zapisać materiał o takiej jakości, by uzyskać doskonały obraz na ekranach powyżej 55" UHD wraz z HDR/DV.

Dlatego to jest wina tylko i wyłącznie nośnika BD, bo był z góry przygotowany pod technologię Full HD z jej wszystkimi ograniczeniami.

Blu-Ray pomimo niezaprzeczalnych plusów to nośnik nie spełniający obecnych oczekiwań. Nie nadający się do dystrybucji filmów w najwyższej obecnej jakości, a co dopiero jakości jaka ma nadejść.

ale to nie ten temat - tutaj skupmy sie na CD.

A ten nośnik ma jedną cenną zaletę. Odpowiednio przygotowana muzyka od momentu nagrania i realizacji na tym nosniku jest bardzo dobrej jakości.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

 

Dlatego to jest wina tylko i wyłącznie nośnika BD, bo był z góry przygotowany pod technologię Full HD z jej wszystkimi ograniczeniami.

 

 

Bzdura. Nośnik to tylko nośnik ważne co jest na nim zapisane.

Winę w tym przypadku ponosi niedopasowanie technologii.

Dokładnie! Dlatego nośnik zostanie wyeliminowany. Tłoczenie, koszty magazynowania i dystrybucji, marża pośredników; itd. Wszystkie te koszty zostaną w kieszeni wytwórni płytowej.

Koszt plyty i druku to najnizszy z mozliwych. Osobiscie jesli musze wypuscic z jakiejs imprezy film DVD+okladka, to koszt calosci(nosnik, nadruk, koszt nadruku, okladka i etui - nie przekracza 2 - 3€) Pisze DVD bo mam kalkulacje, ale CD jest o wiele tansze i przy nakladzie tylko 50.000 egzemplarzy, koszt wydania nie przekroczy 0.50 - 0.80$. Wiec tutaj o kosztach bym nie dyskutowal. Ale teraz trzeba doliczyc do tego reszte, marza posrednikow i licencja. To tutaj kryje sie caly koszt.

I teraz warto zadac sobie proste pytanie, dlaczego urzytkownicy CD sa tak nabijani w butelke. Przeciez mamy dostep do milionow utworow za grosze (a tez nalezy oplacac licencje), mamy dostep do YT i innych portali, gdzie mamy za darmo!? muzyke. Jakos tez sie oplaci! A moze poprostu pazernosc i jakis inny czynnik o ktorym nie wiem powoduje ze plyta CD jest tak droga.

A zeby nie byc goloslownym. Od dobrych kilku lat czekam na soundtrack z "The Rock" czy "Transformers" az cena spadnie do akceptowalnej. Ale nie ponizej 20€ nie ma szans znalezc.

 

Bzdura. Nośnik to tylko nośnik ważne co jest na nim zapisane.

Winę w tym przypadku ponosi niedopasowanie technologii.

Tzn, ajk bys chcial ja dopasowac? co bys zmienil. Przeciez sa inne nosniki cyfrowe i tez upadly. choc w porownaniu do CD, mogly byc nie dosc ze konkurencyjne to i lepsze. Jak napisales nosnik, to tylko nosnik. Zgadza sie, ale czesciowo. A co powiesz na technologie M-DISC, to przeciez tez nosnik, ale zapis jest o wiele trwalszy, bezpieczniejszy. Ale nie zmienisz standardu CD

 

I jeszcze cos w kwestii cen, mysle ze to mogloby byc ciekawym przykladem ze CD nie zawsze jest tani:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

BD nie jest idealnym nośnikiem do filmów ze względu na jakość oferowanego materiału. To kompromis gdzieś pomiędzy jakością, a nosnikiem i jego parametrami. Tak, oglądałem kilkanaście bardzo dobrze przygotowanych pozycji na BD, ale BD zostaje powoli wyparty obecnie przez lepszy nośnik UHD.

I nie oszukujmy się, na płytach BD w dużej mierze mamy sporą kompresję materiału cyfrowego (ogromna część materiału jest kompresowana do poziomi poniżej 20Mbps).

Idealnym nośnikiem do treści filmowej będzie kolejna generacja płyta UHD zawierająca filmy rejestrowane z HDR/Dolby Vision oraz rozdzielczości 4K i w niedalekiej przyszłości 8K.

Tyle tylko, że to potrwa (realna całkowita wymiana sprzętu i nośników na UHD) około 8-10 lat.

Kolego BluRay, na sile wyparl HD-DVD i nie dlatego ze byl lepszy, ale dlatego ze sony musialo cos oplacic.A pisalem juz w tym watku ze sony uwali naprawde dobre projekty przez zachlannosc. Kolejna sprawa to ze dzisiaj sony zyje dlatego ze ma konsole, nie dlatego ze sie rozwija. Dlatego nosnik ten jakis czas jeszcze pociagnie. Ale dla mni prywatnie jest to super sprawa. Mam kilka kamer, wszystkie DV, HDV, i nic wiecej do szczescia nie potrzebuje. Nie tylko ja. Ale problem jest tutaj nie jakosc BluRay ale jakosc plyt, ktore oprocz Panasonica inne nawet nie moga byc prezentowane na tej samej polce. Napisales tez material jest kompresowany ponizej 20mbps. Nie jest tak. To akurat nie jest kompresja ale zmian bitrate, przy czym bylby bardzo ostrozny w dyskusji. Dlaczego? Poniewaz wiele urzadzen ejestrujacych moze ustawic tak aby bitrate bylo minimalne okolo 18Mbps i maksymalne okolo 40Mbps. Kamery DV nagrywaja 25mbps. I owszem obnizenie tej wartosci skutkuje sporym ziarnem, ale to nie jest kompresja.

Napisales tez o 8K, myslisz ze dzisiaj ludzie beda zmienac sprzet? Ja ci mowie ze nie. Malo kto chce 4K, z moich znajomych znam kilka osob, bo trafili na oferte i dlatego kupili 4K, ale nikt nawet nie wie nawet co to naprawde jest ....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bzdura. Nośnik to tylko nośnik

To zapisz na tym "idealnym" nośniku dane potrzebne do wyświetlania obrazu w jakości 4K uwzględniając duży bitrate (powyżej 50Mbps), HDR/DV oraz wielokanałowy dźwiek nieskompresowany.

Jest granica technologiczna każdego nosnika, więc BD już dziś nie stanowi dobrego rozwiązania dla wchodzących i przyszłych formatów obrazu i dźwięku.

BD to prejściowy format nosnika, stworzony dla FHD i tyle.

Nosnik CD natomiast nie ma z tym problemu, uzyskiwana jakość dźwięku z tego nośnika jest całkowicie wystarczająca dla praktycznie każdego.

 

Koszt plyty i druku to najnizszy z mozliwych. Osobiscie jesli musze wypuscic z jakiejs imprezy film DVD+okladka, to koszt calosci(nosnik, nadruk, koszt nadruku, okladka i etui - nie przekracza 2 - 3€) Pisze DVD bo mam kalkulacje, ale CD jest o wiele tansze i przy nakladzie tylko 50.000 egzemplarzy, koszt wydania nie przekroczy 0.50 - 0.80$.

Tak, bo kamerun imprez weselnych jest tożsamy z postprodukcją filmową.

I chyba na tym powinno się skończyć dalsze komentowanie Twojego postu czyli totalnych idiotyzmów, bo bladego pojęcia nie masz np.: tylko o kosztach oprogramowania do authoringu filmów (koszt licencji to kwota CZĘSTO rzędu 25K $) To, że jakiś domownik-chałturnik rypie na jakims Vegas'ie robotę, nie oznacza to, że tak wygląda praca zespołu odpowiedzialnego za authoring BluRay'a!

Robisz jakieś durne porównania weselnika-chałturzysty z postprodukcją i authoringiem nosników przeznaczonych na rynek konsumencki.

Po prostu żenada!

Człowieku sam soft BluPrint to koszt niebotyczny! A na tym właśnie pracuje się przy authoringu płyt!

Kolejną rzeczą jest koszt pracy tłoczni płyt.

 

Nie masz pojęcia o czym piszesz, proponuje więc czasem powstrzymac się z durnymi komentarzami.

Proponuje wyjść z domowego chałturzenia i zrozumieć, że świat pro to nie kamerki za 12 Tyś złotych i nagrywarki/wypalarki komputerowe z nosnikami za mniej niż dolar!

Dla ułatwienia:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Masakra jacy "znafcy" publicznie podejmuja się tematyki, o której nie mają bladego pojęcia. Kupienie kamerki za kilkanaście tysięcy i chałturzenie po lokalnych imprezach nie uczyniło z nikogo jeszcze znawcy tematu.

Krzykliwa nazwa "firmy" też nie wprowadza w świat profesjonalnego studia filmowego. Poza światem chałturnictwa z nagrywarkami pseudo "pro" kamerunów jest świat, o którym nie masz pojęcia.

A tam godzina pracy zespołu odpowiedzialnego za authoring nosników kosztuje od kilku tyś $ do kilkunastu i więcej w zależności od złozoności zlecenia.

 

Raz jeszcze - milczenie bywa złotem!

 

koszt wydania nie przekroczy 0.50 - 0.80$. Wiec tutaj o kosztach bym nie dyskutowal.

 

Ale teraz trzeba doliczyc do tego reszte, marza posrednikow i licencja.

 

To tutaj kryje sie caly koszt.

 

 

 

1. Masz blade pojęcie o specyfice pracy w branży wydawniczej czy postprodukcji. Dlatego faktycznie, nie dyskutuj i nie podejmuj sobie nieznanego tematu.

2. Marża pośredników jest najmniejszym kosztem wynikającym z dystrybucji filmów. Ale o tym tez nie wiesz, bo i skąd?!

3. Licencja za korzystanie z technologii nosnika jest idiotycznie mała i zawarta jest w kosztach materiału potrzebnego do tłoczenia płyty.

4.Nie masz pojęcia o kosztach więc powstrzymaj sie od tego typu opinii "znafcy" tematu.

 

Na koniec: polecam słownik, UŻYTKOWNICY.

 

jakis inny czynnik o ktorym nie wiem

Bo niewiele wiesz w temacie. Przepraszam, nic nie wiesz.

 

Mam kilka kamer, wszystkie DV, HDV, i nic wiecej do szczescia nie potrzebuje.

I to zdanie praktycznie zamyka dalszą dyskusję z Tobą. Wiedza i świadomość rynku profesjonalnego zerowa, za to chęć do dyskusji jakbyśmy z drugiej strony mieli co najmniej do czynienia z Robertem "Rob" Reiner'em lub Kevin'em Feige. Żenada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Nigdy nie słyszałem opinii użytkowników Tidal'a, by strumieniowanie było takiej jakości jak płyta CD.

A w przykład z pozostałością po odejmowaniu dwóch plików uwierzyłbyś? To pokazuje czy pliki są identyczne czy nie. To co słyszą audiofile i inna opowieść ;-). Słabo udokumentowana, tylko słowo mówione/pisane ;-).

Sam krótko używałem tego medium i mam identyczne spostrzeżenia. By nie zrzucać winy na karb systemu - nie był to system za 10K, tylko znacznie, znacznie droższy.

Pliki wychodzą identyczne na systemach tanich i drogich. W przeciwnym przypadku niemożliwe by było używanie komputerów jakby na każdym sprzęcie plik był czytany inaczej.

\

BD nie jest idealnym nośnikiem do filmów ze względu na jakość oferowanego materiału. To kompromis gdzieś pomiędzy jakością, a nosnikiem i jego parametrami. Tak, oglądałem kilkanaście bardzo dobrze przygotowanych pozycji na BD, ale BD zostaje powoli wyparty obecnie przez lepszy nośnik UHD.

UHD jest gęściejszy i tylko pod tym technicznym względem jest lepszy, w domenie wzroku nie zawsze to widać.

I nie oszukujmy się, na płytach BD w dużej mierze mamy sporą kompresję materiału cyfrowego (ogromna część materiału jest kompresowana do poziomi poniżej 20Mbps).

Bitrate chyba nie ogranicza ta liczba więc to nie wina systemu tylko materiału studyjnego.

Idealnym nośnikiem do treści filmowej będzie kolejna generacja płyta UHD zawierająca filmy rejestrowane z HDR/Dolby Vision oraz rozdzielczości 4K i w niedalekiej przyszłości 8K.

Zadziwiająca jest ta dążność do technicznej perfekcji której w domu rzadko można doświadczyć ze względu na ograniczenia sprzętu, wzroku i złą jakość materiału zarejestrowanego na płycie. Najpierw niech wszystkie materiały 2K będą idealne to będzie sobie można snuć plany na przyszłość. Oczywiście teoretycznie to bardzo ciekawy temat.

I to dopiero będzie (TV z ekranami powyżej 10 000 nitów) robiące show kino domowe, gdzie obok 65/75" czyli doskonałego ekranu UHD 4K/8K będzie wraz z odtwarzaczem nośnik UHD, bo będzie szła za tym wreszcie doskonała jakość.

I jeszcze do tego nagłośnienie o mocy 10 kW ;-). Ja tam wiedzę doskonałą jakość niektórych produkcji nawet teraz i to nawet na TV 2K, ale tylko niektórych, tak jak płyt CD.

Ale BD to był dopiero po DVD drugi krok w strone prawdziwej jakości.

Technologie idą do przodu to oczywiste. Może też dlatego, że im wyższa technologia tym trudniejsze i nieopłacalne kopiowanie.

Dlatego BD pomimo swoich niezaprzeczalnych zalet ale i wad odejdzie na bok na rzecz prawdziwej jakości obejmującej: 4K/8K, bitrate na poziomie nie mniejszym niż 80Mbps, HDR/Dolby Vision, ekrany powyżej 10 000 nitów.

Każda technologia kiedyś ustąpi miejsca nowej, no może poza jedną ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

 

UHD jest gęściejszy i tylko pod tym technicznym względem jest lepszy, w domenie wzroku nie zawsze to widać.

 

Bitrate chyba nie ogranicza ta liczba więc to nie wina systemu tylko materiału studyjnego.

 

Zadziwiająca jest ta dążność do technicznej perfekcji której w domu rzadko można doświadczyć ze względu na ograniczenia sprzętu, wzroku i złą jakość materiału zarejestrowanego na płycie.

 

Nie może być widac, bo w dużej mierze rejestracja materiału odbywała sie w czasach, gdy o ziarnie filmu nikt nawet nie dyskutował, lub po prostu technologia ograniczała uzyskiwanie lepszej jakości.

UHD Blade Runner nie wyglada znacznie lepiej od wersji na BD. Szczegóły przy dobrej jakości TV obejmuja w głównej mierze sceny świateł. Reszta jest tak samo "słaba" w temacie ziarna każdej klatki pomimo (podobno) sporego nakładu pracy przy remasteringu obrazu.

 

Materiał studyjny czesto jest do... no właśnie . Tak w temacie audio jak i filmowym. Ale przy postprodukcji filmów obecnych generacji ograniczeniem jest sam nosnik. Obrazek z Alex'y LF jest tak dobry, że najnowsze produkcje realizowane na tych kamerach, a wydane na UHD spokojnie pokazują przepaść na niekorzyść BD.

Mathias Boucard pracuje obecnie na "LF'ach" i jest zachwycony plastyką obrazka, i jego jakością do dalszej postprodukcji.

Czas jakości dla UHD nadchodzi dopiero w nowych produkcjach. Obecnie wydany dla przykładu Mad Max Fury czy Johny Wick nie były realizowane w 4K. To były rejestracje czyste 2.8K przy użyciu mn.: Arri Alexa M czy Arri Alexa XT.

Kapitan Ameryka: Civil War rejestrowany był na zmianę (w różnych scenach) 2.8K i tylko niektóre sceny w 6.5K. Co ciekawe, do niektórych scen dynamicznych używano na planie GoPro Hero 4 Black :)

Wynikało to z potrzeby użycia sprzętu mniejszej wielkości, a co za tym idzie... wymusiło zastosowanie kamerki o małej matrycy. W efekcie końcowym trzeba było czasami "równać" jakościowo sceny do niższej, wynikającej z rozbiezności jakości materiału uzyskanego z kilku różnych kamer.

A to mści się na końcowym obrazku.

 

Pozdrawiam.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

To zapisz na tym "idealnym" nośniku dane potrzebne do wyświetlania obrazu w jakości 4K uwzględniając duży bitrate (powyżej 50Mbps), HDR/DV oraz wielokanałowy dźwiek nieskompresowany.

 

Ha, ha ... śmieszne ...

 

BD to prejściowy format nosnika, stworzony dla FHD i tyle.

 

Dokładnie, był pojemnościowo dostosowany do FHD. Do 4k ma za małą pojemność i tyle ... nie oznacza to, że jest zły.

Technologicznie telewizory są zawsze bardziej zaawansowane w stosunku do tego co można kupić na nośnikach.

 

Nosnik CD natomiast nie ma z tym problemu, uzyskiwana jakość dźwięku z tego nośnika jest całkowicie wystarczająca dla praktycznie każdego.

 

Twoim tokiem rozumowania: CD jest kiepskie ponieważ nie da się na nim nagrać pliku DSD który zazwyczaj ma po parę gb.

Pozdrawiam.

Ja jestem zadowolony z obrazu z dobrze zrealizowanego BD. Oczywiście wiem że może być lepiej choć obraz 4k zTV 65" u znajomych (LCD - Samsung) zupełnie mi się nie podoba. Oczywiście to nie jest wina 4K.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

CD jest kiepskie ponieważ nie da się na nim nagrać pliku DSD który zazwyczaj ma po parę gb.

Bzdura i porównanie nieadekwatne do sytuacji/nosników, bo o ile obraz 4K zrealizowany od podstaw (rejestracja, postprodukcja, authoring nośnika) powoduje, że różnica jest widoczna bez żadnego "ale", o tyle między CD a DSD jakościowo słyszalnej różnicy z zasady nie ma.

Często jest tak, że wręcz pliki gęste brzmią gorzej lub osoby słuchające materiału porównawczego nie są wstanie wskazać żadnych różnic i prawidłowo wskazac kiedy gra gęsty plik, a kiedy CD.

Natomiast róznica pomiędzy UHD a FHD jest KOLOSALNA na niekorzyść tego ostatniego, rzecz jasna pamiętając o zasadzie - źródłem ma być prawdziwe 4K.

Oczywiście - dobrze zrealizowany materiał FHD nie jest ABSOLUTNIE ZŁY, ale w tym przypadku BluRay niestety przegra w rozrachunku końcowym z nowym formatem, a CD niekoniecznie, bo jako całość (nośnik+otrzymane z tego nośnika brzmienie) jest wręcz idealne.

Gonitwa na pixele w obrazie TV skończy się gdzieś na granicy 8K/16K (o tym było mozna już słyszeć porozmawiać na targach Photokina).

Potem pozostanie albo kierunek obrazu VR lub coś na wzór trójwymiarowych hologramów wysokiej rozdzielczości (?)

Ale jedno pewne i chyba tutaj jesteśmy zgodni - filmy na BD są w zdecydowanej większości lepszej jakości, niż filmy nawet w 4K dystrybuowane via platformy streaming'owe jak NETFLIX.

Tutaj osobiście wolę za każdym razem dobrze realizowany BluRay ze względu na jego jakość, niż pseudo 4K z sieci.

Ale odbiegamy znacząco od tematu dyskusji.

 

Natomiast Panu pseudo znawcy @anmedia dziękuję za dyskusję, na mój post zamiast merytorycznej odpowiedzi - chamski wyskok.

Oczywiście nie dziwię się, że zabrakło zdolności do merytorycznej kontynuacji dyskusji i polemiki, skoro ktoś publicznie chwali się, że w 2018 roku HDV jest wystarczającym nosnikiem do rejestracji obrazu całkowicie (i tu znów to samo) wystarczającego jakościowo.

Żenada tym większa, kiedy ktoś domowe chałturzenie po weselach zestawia jako tożsame z rynkiem PRO.

Proponuję kolejny raz: mniej nerwów i skupić się na słowniku, liznąć poważnych warsztatów (zapewne na szkoły za późno), oraz polecam przynajmniej kilkumiesięczną pracę w poważnym zespole produkcyjnym.

Wypalarka komputerowa, Vegas i kamerka HDV to nie to samo co segment PRO, za którym idzie cała machina wydawnicza na nosnikach dla konsumentów treści cyfrowych.

Jazda Maluchem po wski to nie to samo co 600 konne Ferrari na torze wyścigowym.

Rzecz jasna i tu, i tu są cztery koła i kierownica. Wszystko inne niestety już jest zgoła inne.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Bzdura i porównanie nieadekwatne do sytuacji/nosników

 

Problemem jest widocznie to, że w tej dyskusji nie rozróżniasz nośnika BD od formatu BD. Dalszą dyskusję uważam za bezcelową.

Każda technologia kiedyś ustąpi miejsca nowej

A CD pomimo upływu tylu dekad nadal wydaje się być medium doskonałym dla muzyki i pomimo wielu "lepszych" formatów i sposobie dystrybucji muzyki - nadal jest poczciwa "płyta CD" ceniona i oczekiwana przez miliony konsumentów.

Fenomen CD, nie rychła śmierć :)

 

Problemem jest widocznie to, że w tej dyskusji nie rozróżniasz nośnika BD od formatu BD. Dalszą dyskusję uważam za bezcelową.

Czym jest nośnik BD, a czym "format BD" wg. Ciebie?

Bo format BD jest nierozerwalnie związany z nośnikiem BD.

W postaci pliku przestaje być stricte formatem BluRay, a jedynie staje się (co najwyżej) zapisem obrazu formatu BD.

Oczekujesz rzeczowej dyskusji na poziomie PRO, więc bardzo proszę ją utrzymać.

Film na każdym innym nosniku cyfrowym pochodzącym z nosnika BD przestaje być formatem BD, a staje się co najwyżej OBRAZEM NOSNIKA BD.

W innym przypadku staje się jedynie plikiem cyfrowym zapisanym w różnych formatach/kodekach.

Ale by uzyskać taki obraz (obraz nośnika formatu BluRay) należy go zrzucić fizycznie z nosnika BD lub stworzyć taki obraz generując materiał zgodny z tym formatem - a więc ze wszelkimi jego OGRANICZENIAMI.

I o tych OGRANICZENIACH piszę.

Jakby nie patrzeć, format BluRay juz dziś stanowi ogromne ograniczenie jakościowe dla dystrybucji, oczywiście jest nadal żywym nosnikiem (jak DVD) ze wzgledu na miliony urządzeń i miliony konsumentów.

My piszemy w tym temacie o śmierci CD, a to jest nieprawdzie. CD wydaje sie być wręcz nosnikiem idealnym ze względu na uzyskiwaną jakość muzyki.

BluRay niestety nie ma tych zalet, po prostu już dziś filmy są rejestrowane i postprodukcja odbywa się na klasie sprzętu zapewniającego o kilka długości jakość lepszą od oferowanej przez BD.

Dla producentów, postprodukcji czy przy authoringu realizacja w 2 formatach (BluRay i UHD) to w rzeczywistości często strata czasu, a tym samym pieniędzy.

\Niestety rynek nie jest jeszcze nasycony sprzętem zgodnym z UHD na tyle, by zrezygnować z BluRay'a. Ale jest to nieunikniony proces i zapewne w ciągu 3-4 lat stanie się faktem.

 

I raz jeszcze, albo podejmujesz rzeczową dyskusje na poziomie PRO, albo wcale.

Nie ma się co obrażać na fakty, BluRay nie oferuje doskonałej jakości obrazu. Jest to nosnik przejściowy z ogromnymi ograniczeniami i jako taki musi szybko odejść do lamusa.

Rzecz jasna będzie na rynku przez jeszcze kilka lat, bo stanowi zdecydowaną obecnie większość sprzedaży filmów. Ale to z roku na rok się zmieni.

Obecnie w USA czy w rozwiniętych krajach Azji ludzie dostrzegają zaletę UHD. Nikt już nie kupuje odbiorników TV FHD, a więc rynek konsumencki zapełnia się sprzetem zdolnym do wyświetlania treści 4K.

Innym tematem jest jakość oferowanego obrazu przez tanie odbiorniki. Ale to akurat nie było problemem w przypadku standardu FHD i zapewne nie będzie w przypadku UHD.

Tak jak sprzedawano masowo gówniane TV FHD przez tyle lat, tak będzie sprzedawany masowo gówniany sprzęt UHD.

 

Tak na marginesie, kiedy wprowadzany był BluRay już dawno były podjete prace nad nosnikiem, który go zastąpi.

Pytanie tylko, czy materiał filmowy UHD nie przeniesie się całkowicie do sieci w postaci dystrybucji opartej na streamingu zanim rynek nie przeskoczy na nosniki UHD?

Bo wtedy szybkie łącza (ale naprawdę szybkie, oparte na światłowodach) mają szansę wyprzeć nosniki UHD, może nie na dobre...ale na pewno w znacznej części.

Pytanie tylko...kogo będzie stać za 3-4 lata na sieć opartą o światłowody i dostarczanie do każdego klienta cyfrowej treści z szybkością nie mniejszą niż oczekiwane 100 i więcej Mbps (ciągłej, gwarantowanej transmisji).

 

I by nie było - nie jestem wrogiem płyty BD, w mojej prywatnej kolekcji posiadam kilkaset płyt BD z filmami i naprawdę sporą kolekcję koncertów (w tym rewelacyjnie zrealizowany koncert z Łodzi TOTO).

Zresztą Eagle Vision odwaliło kawał solidnej roboty w temacie koncertu TOTO. Jakość obrazka i dźwięk jest naprawdę powalający.

Ale o ile byłby ciekawszy, gdyby... został zarejestrowany w UHD z uwzględnieniem HDR/Dolby Vision!

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Tak krótko. Pojawiły się tu dwie bzdury, które poniżej prostuję:

 

1. Marnej jakości Tidal.

 

Sugeruję zagłębić się w ten wątek:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

2. Bitrate to nie kompresja.

 

To prawda tylko wówczas jeżeli piszemy skrótami myślowymi.

Tak naprawdę bitrate jest odzwierciedleniem stopnia kompresji (zarówno stratnej jak i bezstratnej). Im niższy bitrate tym wyższa będzie kompresja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Temat to prognozy odnośnie CD Audio.

 

Panowie , zwłaszcza @arkadowski @anmedia, nie włączajcie do polemiki formatów nośników wideo - dyskusja kompletnie się rozjedzie o ile już to nie nastąpiło.

 

Kończąc OT:

Na masowej popularności CD Audio mi nie zależy, bo to już się stało - serwisy dostępne przez smartfony przejęły rolę własnych przenośnych kasetotek.

XXI wiek daje większą wygodę użytkownikowi masowemu.

Dyski CDAudio odgrywają mniejszą rolę i będą droższe, ale dzięki (PRZEDE WSZYSTKIM) urządzeniom odtwarzającym dają jakość.

Tworzą przez oszacowanie to co zgubione przy odczycie mechanicznym dysku i takie tam różne cuda mają - co w efekcie przejścia przez konwerter C/A daje SPÓJNY a nie chaotyczno analityczny suchy przekaz DSD.

Lepiej maskują błędy pierwotnego nagrania. Źródeł plików DSD w transmisjach PDM raczej do tej pory brak ale przyszłość i fascynacja i moda i piniundz do zgarnięcia będzie tam bo to będzie wyjątkowe ( może już teraz jest).

P.S.

Kończąc przydługi post:

Sortowanie utworów na odtwarzaczu dysku CD z danym wysterowaniem (płyty głośnością bardzo się różnią, a plików też to dotyczy) mi wystarcza.

Irytujące jest ściszanie co utwór.

Dla danego krążka mam przynajmniej wyrównany poziom dynamiki.

Pozdrawiam, ciekawie się Wasze posty czyta.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

A ten nośnik ma jedną cenną zaletę. Odpowiednio przygotowana muzyka od momentu nagrania i realizacji na tym nosniku jest bardzo dobrej jakości.

 

Nie zgadzam się z ta opinią. CD jest tak słabym systemem że nawet nie da sie na nim przeniesć winylowego RIP-u w zbliżonej jakości do winylu. Od razu słychać ze to gra cyfra, na kazdy sprzęcie. Dopiero 24/96 daje taka namiastkę analogowości i dla wielu wystarcza.

Może i nie, ale z Twoich postów ewidentnie da się wyczuć lekką pogardę dla ludzi, którzy nie kupują płyt i nie używają odtwarzacza cd, nie mają małego domku w UK, nie stać ich na sprzęt za 80 tys.

Ja sam wychowałem się na plikach, poza tym znam kilkanaście płyt, które odsłucham od początku do końca, w większości przypadków podoba mi się kilka utworów z danego albumu. Czy to czyni mnie biedakiem i leniem, może ignorantem?

Dla ścisłości, dopiero parę dni temu zakupiłem pierwszy w życiu odtwarzacz cd. Dla żony.

Przepraszam, że się wtracam ale przecież dokładnie to samo można zarzucić wielu osobom tu piszącym, opowiadającym się po stronie plikow. Naprawdę odsluchales od początku do końca tylko kilkanaście płyt?

Nie zgadzam się z ta opinią. CD jest tak słabym systemem że nawet nie da sie na nim przeniesć winylowego RIP-u w zbliżonej jakości do winylu. Od razu słychać ze to gra cyfra, na kazdy sprzęcie. Dopiero 24/96 daje taka namiastkę analogowości i dla wielu wystarcza.

Po co syf generowany przez analog przenosić do domeny cyfrowej? Zwłaszcza ten generowany przez gramofony. Na płycie analogowej rejestruje się dźwięk z pliku cyfrowego często jest to plik 24/44,1. Było już tutaj wyjaśnienie tej kwestii.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Po co syf generowany przez analog przenosić do domeny cyfrowej? Zwłaszcza ten generowany przez gramofony. Na płycie analogowej rejestruje się dźwięk z pliku cyfrowego często jest to plik 24/44,1. Było już tutaj wyjaśnienie tej kwestii.

 

Syfem jest dla mnie dżwięk z taniego CD, taki nieprzyjemny i sztuczny, syntetyczny. Co z tego że nie szumi jak nie czaruje. nie ma takiej realistyki przekazu. Ja systemu analogowego nie mam, jedna słyszałem to co potrafi taki system korzystajac ze starych nagrań robionych w domenie analogowej . Nowe płyt winylowe robione z cyfry to inny temat, dla mnie bez sensu.

Naprawdę odsluchales od początku do końca tylko kilkanaście płyt?

 

Hi hi hi,

Znamienne, wcześniej już w kontekście określenia zauważono "pliki/streaming= muzyczny fastfood = "wygoda"=...next, next,next..."playlisty" ...czemuż więc się dziwić? :)))

Ja systemu analogowego nie mam, jedna słyszałem to co potrafi taki system korzystajac ze starych nagrań robionych w domenie analogowej .

Też słyszałem a nawet słuchałem porównania nagrania na analogu i dokładnie tego samego wydania CD. Nie chcę słuchać syfu z analoga choć jak wszystko jest nowe i dobrze ustawione to jest O.K. Wady analogu (liczne) były omawiane w różnych wątkach. To nie są małe wady i nierzadko są na granicy percepcji słuchu a nierzadko tą granicę przekraczają zwłaszcza jak płyta jest już zużyta albo pochodzi z dalekiej pozycji tłoczonej z jednej matrycy. To mechanika tego się nie przeskoczy żadnymi zaklęciami ani pobożnymi życzeniami.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

A CD jest dobre fo niskich tonow, tam dokładność była by wystarczające, góra pasma jest mierzona tylko w kilku momentach na okres, to do pomiarów ok ale nie do muzyki. A rozdzielczość bitowa i niskie THD dotyczą tylko wysokich poziomów, cichsze dźwięki są nagrane mniej dokładnie. Technika analogowa ma wady ale tam nawt dxwięku poniżej szumu nie sa kanciaste i sztuczne jak z CD.

Winyl niby taki słaby a dopiero w gęstym formacie brzmi tak jak powinien, na wysokiej klasy sprzecie cyfrowym. Są gotowe RIP-y, kto chce to posłucha na gęsto i to samo w formacie CD na tym samym przetworniku. Zobaczy wtedy różnicę i to niemałą.

Makgajwer

To temat nie o chałupniczych cedeerach a o CD Audio.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

 

 

Hi hi hi,

Znamienne, wcześniej już w kontekście określenia zauważono "pliki/streaming= muzyczny fastfood = "wygoda"=...next, next,next..."playlisty" ...czemuż więc się dziwić? :)))

Bo dla takiego kogoś jak ja to niewyobrażalne wręcz. To tak jakby w życiu przeczytać 3 książki.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.