Skocz do zawartości
IGNORED

Prawdopodobnie najlepsza płyta rockowa wszechczasów.


Rekomendowane odpowiedzi

Wiem zdaję sobie sprawę,że wtykam przysłowiowy kij w mrowisko.Że porywam się na rzecz niemożliwą.Zdaję obie sprawę z ograniczoności podobnych klasyfikacji, z ich stronniczości czy subiektywizmu.Ale pomimo tego podejmuję próbę.W ramach odświeżania starych nagrań przypomniałem sobie to nagranie z 1976r.Nagranie koncertowe,związane z filmem dokumentalnym.Grupy rockowej,która była wtedy u szczytu swoich możliwości twórczych.A czemu to akurat ja piszę o rocku.Miłośnik jazzu i wszelakiej muzyki improwizowanej.Może dlatego,że jako rockowy outsider ,patrzący z boku ,z oddali mogę widzieć muzykę rockową w trochę innej perspektywie.Jako obserwator niezależny,po tych 50 latach mogę umieścić tę muzykę we właściwym kontekście rocka lat 60 i 70 czyli jego najlepszych czasach.Oczywiście mam świadomość subiektywizmu mojego wyboru i faktu,że nie słyszałem wszystkiego ( a kto słyszał?).Ale może czas powrócić do nagrania.Mam je na dwóch nośnikach.Na winylu z epoki i na CD wznowionym w b.r.To album dwupłytowy zawierający największe przeboje grupy.Ale jak wspomniałem jest to koncert.Czyli mamy tu długie,nierzadko kilkunastominutowe wersje.Jest fantastyczne zgranie muzyków.są długie solówki i improwizacje,jest nawet swing.Są pomysły aranżacyjne,zabawa elektroniką czy humor.Jest znakomita perkusja i świetne gitary.A wszystko to na solidnej podstawie bluesowej.Obie moje wersje są bardzo dobrze nagrane a pudełka mają charakterystyczną chropowatość.Reasumując muzyka porywająca ,transowa jak to na bardzo dobrych koncertach.

Może już czas zdradzić tytuł płyty?

Proszę bardzo."The Song Remains The Same" Led -Zeppelin.

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz

Czy to ma być wątek o tej płycie Led Zeppelin, czy każdy może zaproponować swoją rockową płytę wszech czasów?

 

Jeśli chodzi o wspomniany The Song Remains The Same to jest to dla mnie również jedna z najlepszych płyt i zarazem koncertów forever.

Wolę jednak wersję pierwotną, wydaną w 1976 r. Do niej przyzwyczaiłem się, poznałem na pamięć. Remaster jest mocno "grzebany"

i wiele utworów jest posklejanych z różnych koncertów.

Zachwyciłem się tym koncertem zaraz po ukazaniu się i kupiłem podwójny winyl z Pewexie. Miałem wtedy chyba gramofon Mister Hit, z wkładką krystaliczną, więc odtworzyłem płytę tylko raz by ją przegrać na taśmę i odtwarzać później na magnetofonie szpulowym M2405S. Album musiał poczekać do zakupu lepszego gramofonu z wkładką dynamiczną. Takie to były czasy.

Zdania co do najlepszego koncertu Led Zeppelin są cały czas podzielone. Niektórzy uważają, że Destroyer z 1977 jest lepszy, inni że z Southampton z 1973 r. ale ja uważam że właśnie ten z Madison Square Garden jest najlepszy pod względem muzycznej formy muzyków i jakości improwizacji.

Myślę,że wątek może mieć charakter otwarty.Bez ograniczeń.

 

Czy masz jeszcze tę płytę?

 

Mój wspomniany winyl to wydanie niemieckie z 1976r.

Jedna płyta? Moim zdaniem się nie da. Jako umiarkowany fan rocka wymienił bym: Joy Division "Closer", My Bloody Valentine "Loveless"i Radiohead "Amnesiac". Bardzo też cenię Stereolab ale ich najlepsza wg mnie płyta czyli "Dots and Loops" chyba nie jest rockowa.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Raczej mocniejszy rock: Black Sabath - na równi "Black Sabath" i "Paranoid".

 

Coś przeczuwam, że większość zaproponuje płyty, delikatnie rzecz ujmując dojrzałych artystów, to może Autor wątku podzieli to na jakieś czasookresy, np. do 2000r i nowy wiek? Taka sugestia ...

Czy masz jeszcze tę płytę?

 

Mój wspomniany winyl to wydanie niemieckie z 1976r.

 

Dawno już nie mam. Sprzedałem swoje wszystkie winyle jak tylko płyta CD zaczęła królować na rynku.

To było również wydanie niemieckie z 1976 r.

Wojciechu miły! Bez aż takich hec!

Edytowane przez Bezlitosna Niusia

Gdybym miał zdecydować się na tę jedną jedyną i zdradzić wszystkie inne to chyba biorę "The Wall" Pink Floyd.

Jakoś największe piętno na moim muzycznym życiorysie odcisnęła i wraca co jakiś czas jak żadna inna. Ale żeby nie było, tuż za nią jest duży tłok. Jeśli zaś chodzi o Zeppelinów to raczej bym wybrał "Dwójkę" :-)

king crimson discipline.

 

nie wiem czy prawdopodobnie najlepsza. jako pierwsza przyszła mi do głowy. no i skoro awatar ;)

The Velvet Underground & Nico i Sierżant Pieprz. Prawdopodobnie te są najlepsze, a jeśli nie, to na pewno najbardziej wpływowe.

A muzyka Cepów tak się zestarzała, że tego się nie da słuchać.. moja racja jest najmojsza :)

No.

Asterowi postawiłem piweńko z pełną świadomością tego, że się zaraz zlezą dinozaury i gadać bedo o debestach.

 

Jestem o tyle perfidny, że może podejrzę, czego nie mam...

 

Oh Wojciech? Jedyna płyta rockowa??? Akurat odkurzałeś półki i wyszła Ci The Song Remains The Same - posłuchaś, podjarałeś się, pomyślałeś... i założyłeś wątek. Ale zgadza się mniej więcej - mam TSRTS w pierwszej piątce koncertowych forever - na zmianę wychodzą te płytki na pierwszy plan, od czasu do czasu - jak w ogóle wychodzą? Bo przeważnie nie wychodzą. Ale fajnie mieć je na stanie i pod wpływem takich forumowych chwil jak ta właśnie, sięgnąć po te dinozaury - ta piątka pozostanie chyba ze mną forever. Wymiennie, w zależności od chwili i potrzeby: LZ 'The Song Remains The Same', EC 'Just One Night', DP 'Made in Japan', War 'Live' i 'Colosseum 'Live'. Wiem, że dwie ostatnie to funk&soul i jazzrock, ale energii rockowej tam jest moc! Ze studyjnych, to nie wiem...??? Jest ze mną zawsze 'Santana 3' - best of the best!

Parker's Mood

Stoję sobie przed półą/szafą i dumam, coby tu narzucić na gramofon.

I tak mam - Bursting Out, Dżetrotali. Płyty (som dwie) - bardziej niż przepyszne.

 

A War, który to koncert Szykagoł przytoczył - mam i... nieczęsto słucham.

 

Moja, "wszechczasów" to ...

 

The Velvet Underground & Nico

 

Rany boskie...toż to tego słuchać się nie da. ;-)

 

zaraz zlezą dinozaury i gadać bedo o debestach

 

A żebyś wiedział... ;-) wiesz już, która jest moja najmojsza? Pisałem wielokrotnie, ale przypomnę: Baranek - Genesis.

Płyta rockowa wszech czasów. A jeśli progresywny to jednak nie jest ten typowy rock, który miał na myśli Wojciech,

to zapodam Deep Purple - Made In Japan...najlepszy album rockowy. Zaraz potem jest The Song Remains The Same.

A żebyś wiedział... ;-) wiesz już, która jest moja najmojsza? Pisałem wielokrotnie, ale przypomnę: Baranek - Genesis.

Płyta rockowa wszech czasów. A jeśli progresywny to jednak nie jest ten typowy rock, który miał na myśli Wojciech,

to zapodam Deep Purple - Made In Japan...najlepszy album rockowy. Zaraz potem jest The Song Remains The Same.

 

O matulu, co ten Kaczkowski zrobił z gustem słuchaczy. ;)

"Od wschodu do zachodu słońca"

"Krywań, Krywań"

 

Na rodzimym podwórku to faktycznie arcydzieła.

Zwłaszcza Krywań...niewykluczone, że to polska (rockowa) płyta wszech czasów.

Stoję sobie przed półą/szafą i dumam

Bez dumania i stawania, stawiam na London Calling- The Clash.:)

Na tej płycie jest wszystko co w muzyce popularnej lubię najbardziej i taki też był wtedy muzyczny Londyn. Jest to też płyta, którą chyba słuchałem najwięcej razy w życiu, chociaż z córką jeszcze nie słuchaliśmy. Ją bardziej ciągnie do jazzu.

Jest jeszcze jedna najlepsza płyta rockowa, czarna Brygada Kryzys.

 

Bez dumania i stawania, stawiam na London Calling- The Clash.:)

Na tej płycie jest wszystko co w muzyce popularnej lubię najbardziej i taki też był wtedy muzyczny Londyn. Jest to też płyta, którą chyba słuchałem najwięcej razy w życiu, chociaż z córką jeszcze nie słuchaliśmy. Ją bardziej ciągnie do jazzu.

Jest jeszcze jedna najlepsza płyta rockowa, czarna Brygada Kryzys.

 

Ewidentnie ujawnia się wiek respondenta ;)

nagrywamy.com

O matulu, co ten Kaczkowski zrobił z gustem słuchaczy. ;)

 

Kaczkowski nie wywarł żadnego wpływu na mój gust,

chociaż jego audycje słuchałem, to miałem też szczęście dostępu do wszystkich płyt w tych czasach... ;-)

Ewidentnie ujawnia się wiek respondenta ;)

 

Ciekawe, a po czym to wnisokujesz?

 

miałem też szczęście dostępu do wszystkich płyt w tych czasach... ;-)

 

Na pewno nie do wszystkich:))

Jeśli już mowa o radiowcach, to swego czasu pewien wpływ na poznawanie przeze mnie muzyki wywierał Tomasz Beksiński, na marginesie dzisiaj skończyłby 60 lat.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.