Skocz do zawartości
IGNORED

Wybitne restauracje


Rekomendowane odpowiedzi

Zainspirowany ostatnimi kursami po sprzęt postanowiłem założyć temat, gdzie możemy sobie nawzajem polecać lokale gastronomiczne, które znacząco przewyższają standardy.  Chętnie poznam więcej takich miejsc.

W ciągu ostatniego pół roku udało mi się trafić na dwie takie restauracje, które spowodowały opad szczęki:

1) Kobe american burger Jelenia Góra - najlepszy burger jaki jadłem w życiu. W ciągu ostatnich lat generalnie "lepsze" burgery zaczęły robić się modne i jest wysyp tego typu lokali. Większość jednak jest przytłaczająco przeciętna, a ten to rzeczywiście coś więcej. Menu to jak nazwa wskazuje burgery, a oprócz tego steki i dodatki. Warto wspomnieć o świetnym wystroju wnętrza. Naprawdę świetny lokal.

2) Restauracja Młyn Czernica (Kaszuby) - malutkie miejsce - bardzo łatwe do przeoczenia i z drogi wydawałoby się, że co najwyżej piwo można wypić. Z takim też zamiarem się tam udałem. Na miejscu mały szok - menu to dziczyzna, sarnina i ryby. Zależnie co akurat jest dostępne. Spróbowałem comber z sarniny i żeberek z dzika. Prawdopodobnie najlepsza restauracja w jakiej jadłem. Poziom bardzo spójny - wysoki poziom mięs nie jest psuty kiepskiej jakości dodatkami. Podanie i przyrządzenie na poziomie najlepszych restauracji. Do tego warto dodać, ze rachunek był małym szokiem - patrząc na poziom dań spodziewałem się rachunku 80-100zł/osoba, a dostałem 100zł za trzy osoby ? Nie sądzę, żebym miał w najbliższym czasie mieć okazje zjeść coś na podobnym poziomie. 

Chętnie wysłuchałbym waszych doświadczeń i poleceń ? 

Edytowane przez aliengbl

Thiel CS2.4 - Wireworld Luna 8 - Hegel H300 - Tara Labs Apollo 2 - Marantz UD7007, Audioquest Big Sur - Topping D90 MQA

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/151821-wybitne-restauracje/
Udostępnij na innych stronach

Urlopowe wspomnienia:

1. Vaffanapoli Wrocław

Kuchnia włoska. Miła obsługa, nie wiem jak kto woli, ale nie trzymają dystansu (np. "cześć" przy podejściu do stolika gdzie siedziałem z żoną). W menu pizze, makarony i gnocchi. My wybraliśmy alio olio (żona) i jakieś ostrzejsze penne (ja). Obydwa dania KAPITALNE - mnogość smaków na podniebieniu, idealnie przyprawione. Sam makaron też celujący. Wielkość porcji, jak to przy makaronach - po podaniu myślisz, że mało, po posiłku jesteś najedzony ?

Dwie porcje + dzbanek wody ~50 zł !

2. Osteria di Bitondo - Toruń

Kuchnia włoska. Lokal po rewolucji Magdy Gessler, jednak jej interwencja zmieniła wystrój, nazwę i podejście marketingowe. Pizza, którą się tam serwuje to klasa światowa (wspomniana Gesslerowa powiedziała, że najlepsza w Polsce ;P). Włoskie kiełbasy, sery, doskonała oliwa - takie dodatki na idealnie wypieczonym cieście to naprawdę rewelacja. Cena za placek (jeden rozmiar ok. 32 cm) 20-30 pln. Miła obsługa, fajny klimacik i dogodna lokalizacja w samym sercu Torunia.

 

Jako ostrzeżenie: Knajpa na Zamku Książ - restauracja samograj - ogrom turystów sprawia, że mają ciągły ruch i mogą nie zważać na ceny i jakość. Robią to bez ogródek. Dwie porcje filet z dorsza+frytki+surówka i kompot = ~90 zł. Ryba mrożona, frytki podobnie. Obsługa bez zarzutu.

 

 

24 minuty temu, Bezlitosna Niusia napisał:

A to muszą być knajpy - wypasy?  Czy byle bar, za to z niebiańskim żarciem - też może być?

NieNaŻarty, Radom ul Niedzialkowskiego: jak ktos lubi potrawy typowe dla barów mlecznych, to zje tanio, dużo i ze smakiem.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Pytam dlatego, bo było kiedyś tak:

Pojechałem do Polski na wakacje. Moja ex, pochodząca z Sosnowca (co już jest mocno zabawne), mówi - "idziemy do knajpy, najesz się za wszystkie czasy". 

Wchodzimy z głównej ulicy w rzeczonym Sosnowcu (ulica się chyba nazywa Modrzejowska). Ciemny, paskudny, capiący kocią kupą pasaż, dwie leżące pod ścianą istoty, które kiedyś były może i profesorami... Dziś śmierdzą denaturatem. Żal...

 

Wychodzimy z tegoż przejścia na patio (?), wchodzimy do knajpki...

Cichutko, niebogaty wystrój, może z dziesięć stolików, "karta dań" - ot, na świstku papieru w tekturce... Ofert - kilka, może z osiem.

 

Ludzie!!!

Ja nigdy w życiu takich wspaniałych pierogów, rolady z 'modrokapusto' i kluskami śląskimi nie jadłem!!!

Pani zerkała z okienka (talerze się odnosi, a jakże), śmiała się, koleżankom pokazywała tego żarłoka i - gdy już sobie strasznie pojedliśmy - przyniosła jeszcze po porcji pierogów on the house.

 

Okazało się, że ten przemiły, ze świetnym jedzeniem bar, z cenami - żadnymi, prowadzą Panie, które kiedyś były kucharkami w różnych szkołach.

 

Nie wiem, czy miejsce wciąż istnieje.

 

Ej! Łza się w oku kręci...

 

 

 

Gość

(Konto usunięte)

polecam karczmę Bida

pierwszy raz w życiu nie udało mi się zjeść podanej "porcji" z powodu jej ofitości na dwoje w sam raz na troje spoko

próbowałem żurek w chlebie i poledwiczki w sobie borowikowym

co prawda było to ladnych parę lat temu  , ale odszukałem ,że karczma cały czas działa

http://www.karczmabida.com/menu/bogucin/

 

polecam tez ostatnio wypróbowaną restauracje "Wół na stół" w Warszawie na ulicy KEN

płatki średniowysmażonej wołowinki z pieczarką w delikatnym i skromnej ilości sosie podane na patelni i oddzielnie sos chimichurri na dobrej jakości oliwie

dodatki to frytki i sałatka grecka ok 30zł

Edytowane przez slawek.xm

Ciekaw jestem czy ktoś poleci jakąś sensowną knajpę w Bieszczadach. Ostatnio byłem i szczerze mówiąc załamał mnie poziom cen. Rozumiem, że na turystach trzeba zarobić, ale wzrost o 30% w ciągu roku?

Jestem Europejczykiem.

 

La Gran Paella Valenciana - Calle Gran Bretaña, 10, 38660 Costa Adeje, Teneryfa, Hiszpania.

Knajpa, za którą przechodząc obok nie dalibyście nawet 10 groszy... Taka typowa turystyczna marnota, jakich milion w Costa Adeje, z tą różnica, że inne bywają ładnie/bardzo ładnie umeblowane, przystrojone, umajone... Tu nie jest ładnie. Nic a nic. Za to cudowny widok na Atlantyk i Gomerę ze stolików. Zachód słońca przy zimnym piwku jest tam po prostu spektakularny. Ale w ciągu gastronomicznym na promenadzie macie tysiąc innych knajpek i z każdej z nich taki sam widok.

Po co więc tam się w ogóle zatrzymywać? Prosta sprawa - bo macie oczy i myślicie. Jest po sezonie, pustawo. Inne knajpy w ciągu świecą pustkami, naganiacze siłą wciągają Was do środka - na drinka, na loda, na cokolwiek... A w tej knajpie - tłumy! Nieważne że po sezonie - wieczorem zawsze musisz poczekać na stolik. I zapala Ci się lampka... co jest?  Co do jasnej ciasnej przyciąga ludzi do takiego obskurnego przybytku? Jak to co? Koryto! ?

Żarcie jest tam po prostu spektakularne. Stejki z argentyńskiej wołowiny większe od krowy, z której je wykrojono. ? Ryby - świeżutkie, delikatne, prosto z morza. Krewetki - poezja! Chipirones - takie malutkie grillowane mątwy - po prostu rozpływają się w ustach. Wszystko grillowane na węglu drzewnym, świeżutkie, pachnące i delikatne. Małże z grilla z masełkiem czosnkowym - bajka. Bardzo dobre modżajto. Piwko i cokolwiek podają do picia zawsze zimniutkie. Wolno palić przy niektórych stolikach. Obsługa fantastyczna - ja tam jestem na specjalnych prawach, stały gość od 12 lat - ale myślę, że są jednakowo mili dla każdego. Tylko nie zakładajcie koszulki Barcelony, bo wtedy jest nieprzyjemnie! ? W Hiszpanii futbol traktuje się poważnie i tubylcy kibicują ekstraklasowej drużynie z Gran Canarii.

Co można tam wrzucić na ząb? W sumie żarcie bardzo proste i bardzo tanie. Ale zawsze świeżutkie i pyszne.

Np. sola z grilla, chyba najtańsze koryto do kupienia tam. Cena koło 6€ za to co widzicie. Sos Mojo i aioli zawsze bezpłatnie.

b9b0064a35801.jpg

Również koło 6€ za grillowane mątwy - pyszności!

3754e6d816812.jpg

Gigantyczny stejk T-bone -  koło14€.

546ebcfc52fae.jpg

Na przystawkę polecam krewetki we wrzącej oliwie z czosnkiem, chili i natką pietruszki - 5€

5a05bbc22c746.jpg

Fantastyczne krewetki z grilla - 6€

bc6a1d2f772cf.jpg

Małże Marinara - 10€. Bajka.

de9fb327c02eb.jpg

Jeśli będziecie w Costa Adeje - to jest adres do zapamiętania. Super koryto a nie rujnuje kieszeni.

Serdecznie polecam - Robert Makłowicz. ?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Jeszcze parę fotek z La Gran Paella Valenciana. ?

Grillowane stejki z tuńczyka. Tam tuńczyki się poławia w okolicznych wodach, także niezwykła dla Europejczyka okazja spróbować świeżego tuńczyka. Ale ja nie lubię - dla mnie za suche mięso. Po prawej sałata mieszana 3€ extra i papas arrugadas - jak mawia Makłowicz, danie emblematyczne dla Wysp Kanaryjskich: malutkie miejscowe ziemniaczki gotowane w mundurkach w morskiej wodzie. ? Po lewej pierś z kurczaka z pieczarkami (kilka piersi przemyślnie jakoś razem połączonych) za kilka eurasów. Tuńczyk - nie pamiętam ceny ale jakiś psi grosz.

3ae9a2f475131.jpg

Coś, co oni tam nazywają "mixed fish grill". 11€. Są 2 wersje tego: dla jednej i dla 2 osób. Gdy pierwszy raz mi to przynieśli to mówię, że to jakaś pomyłka. Prosiłem dla 1 osoby. Tak, to jest dla 1 osoby. Pomyłki nie ma. ?  Grillowane różne lokalne ryby, nawet sardele widoczne po lewej (zjada się z łbem, ośćmi i flakami ? ), krewetki, kalmar, bajeczne małże z masełkiem czosnkowym i nawet jakaś langustynka się zaplątała.

3580f0d47d17c.jpg

I jeszcze jeden gigantyczny argentyński T-bone. Do wołowinki wino zawsze czerwone. ?

ee017ab52008e.jpg

 

A zachód słońca z tej knajpy wygląda jak niżej. Po prawej na horyzoncie - La Gomera, niezwykła wyspa, którą warto odwiedzić, gdy się jest na Teneryfie. Płynie się tam dobrze ponad godzinę promem ale naprawdę warto.

25f4b3e879b52.jpg

Edytowane przez il Dottore

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

12 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:

A to muszą być knajpy - wypasy?  Czy byle bar, za to z niebiańskim żarciem - też może być?

 

Bo temat fajny.

Założenie takie że miałem, że bary też się łapią ?

Thiel CS2.4 - Wireworld Luna 8 - Hegel H300 - Tara Labs Apollo 2 - Marantz UD7007, Audioquest Big Sur - Topping D90 MQA

34 minuty temu, xajas napisał:

Dzis bez jajek, goscie sa weganinami, nie jedza jajek

Trawy im narwij. ?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

31 minut temu, xajas napisał:

BTW. wszystko co dotychczas jadlem jako wegan, smakowalo znakomicie, ale ze wzgledu na bardzo wyszukane skladniki/przyprawy nie tak latwe w przygotowaniu.

Bo generalnie zdrowe żywienie nie wypada tanio.  Natomiast jak zaczniesz wszystko ważyć i wyliczać kalorie to okazuje się że zasada żryj połowę to są święte słowa...

Ta jadłodajnia jest warta uwagi . Wielkie smaczne porcje ,  aż ciężko je obalić . 

Niestety podobno zmarła właścicielka Halina , dzieci nadal prowadzą interes 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez czester15.30
Literówka
  • 3 miesiące później...

" U Ewy" - wieś Sasino - między Stilo Osetnik a Choczewem. Taka "domowa' knajpa z ogromnymi tradycjami. Bez zadęcia. Menu to b. krótka lista. Tradycyjna polska kuchnia domowa. 

Wystarczy zobaczyć jakie fury tam podjeżdżają.

ewazaprasza.com.pl

Niekomercyjna recka Magdy Gesler:

"W Sasinie koło Łeby miała kiedyś restaurację pani Ewa. Pamiętam ją sprzed lat, tym chętniej pojechałam do niej ponownie. Zjawiłam się zupełnie poza sezonem i jadąc, zastanawiałam się, czy w ogóle jest otwarte. Po dotarciu do celu moim oczom ukazała się zupełnie zwyczajna chata, w środku płonęły drwa w kominku, przy nim stały dwa stoły. Natomiast kelner przy wejściu oznajmił mi, że nie wejdę, bo już po dwudziestej, a restauracja, choć owszem, czynna o tej porze roku, to wyłącznie do dwudziestej, i do widzenia.

Do środka dostałam się dzięki przystojnemu właścicielowi, który opowiedział mi o tym starym-nowym miejscu nieco więcej. Okazało się, że obecnie restauracja należy do niego, czyli syna pani Ewy, i jego żony Hani. Oboje wyemigrowali jakiś czas temu do Londynu i to sprawiało, że tym bardziej pokochali polską kuchnię. Zauroczeni potrawami mamy zaczęli rozwijać je i ulepszać, choć wbrew wszelkim oczekiwaniom nie nawieźli ze sobą z zagranicy żadnych dziwactw. Ich kuchnia pozostała prosta i tradycyjna, co nie znaczy, że anachroniczna.

Na początku ugoszczono mnie najlepszymi na świecie śledziami. Wiem, że często przy okazji opisywania dań, które mnie zachwycają, twierdzę, że są najlepsze na świecie, ale te śledzie naprawdę takie były. Byłam strasznie głodna, a ich delikatność i genialny smak po prostu wzruszały. Kolejny zachwyt to najcudowniejszy, chrupiący płat świeżego bałtyckiego dorsza, genialnie usmażonego. Potem pojawiły się na stole wieprzowe żeberka z cudownym puree i buraczkami. Tak, zwyczajnie, ale pyszne, zamajerankowane, cudownie odchodziły od kości. Na koniec pani Hania popisała się zjawiskowym sernikiem, po którego skosztowaniu już wiedziałam, na czym polega magia tego miejsca. Zorientowałam się bowiem, że nie wiedzieć kiedy zapomniałam o tym, że jestem w restauracji. Czułam się goszczona nie jak w lokalu, ale jak w domu, jadłam naprawdę domowe potrawy, właściciele dzielili się ze mną radością, widziałam ich miłość do tego, co robią, i do siebie nawzajem. Zawitajcie do nich koniecznie i spróbujcie pstrąga, podobno pyszny, ja już nie zmieściłam."

Moje uwagi: raczej nie zamawiajmy tam dorsza. To nie jest specjalite la mezone. Najlepszy dorsz w Polsce jest nieopodal, w Stilo. Smażalnia małżeństwa Zamojskich.

Przekąska śledziowa jest darmowa. Podają bez pytania. Także nie pyskujcie: "Ja śledzia nie zamawiałem ... " KIaczki całej nie zjecie ... Schabowy z kapustą ....

 

 

W dniu 29.08.2020 o 02:32, Jaro_747 napisał:

Ciekaw jestem czy ktoś poleci jakąś sensowną knajpę w Bieszczadach. Ostatnio byłem i szczerze mówiąc załamał mnie poziom cen. Rozumiem, że na turystach trzeba zarobić, ale wzrost o 30% w ciągu roku?

Jadłem w dwóch i było bardzo dobre:
1. Carpatia, Smerek
2. Siedlisko Carpathia, Muczne
Słyszałem dobre opinie o Paweł Nie Całkiem Święty, ale sam nie próbowałem.

Na szlakach nie ma nic wartościowego.

W dniu 28.08.2020 o 22:27, szymon1977 napisał:

NieNaŻarty, Radom ul Niedzialkowskiego: jak ktos lubi potrawy typowe dla barów mlecznych, to zje tanio, dużo i ze smakiem.

Jeśli już ktoś musi odwiedzać Radom, to Różany Gościniec, przy okazji wspiera szczytny cel

W dniu 28.08.2020 o 22:08, skynyrd napisał:

Może być Bar Karaluch, na Marszałkowskiej.

Pomidorowa po 1.80 pln.

No to jeszcze nie może zabraknąć Baru Prasowego, też na Marszałkowskiej.

7 godzin temu, janunio napisał:

Czy ktokolwiek był w Sasinie "U Ewy" ?

Wielokrotnie ale dość dawno, ostatni raz 10 lat temu. Żarcie tak dobre, że nie żal było forsy z portfela wyciągać. Ostatnim razem żona trochę kręciła nosem bo móżdżek się skończył a głównie na ten móżdżek tam pojechaliśmy. Powiem tak, "Ewa Zaprasza" w tamtym czasie to było absolute spitzenklasse, i nie chodzi tu o przyrządzanie wynalazków typu jeleń grilowany na mchu i paproci tylko o klasyczne dania typu żurek, schabowy itd, palce lizać, polskie wspaniałe smaki, gdybym miał podać coś lepszego to chyba tylko  ...skrzydełka z KFC, jak nie zjem od czasu do czasu kubełka to choruję.

18 godzin temu, janunio napisał:

Najlepszy dorsz w Polsce jest nieopodal, w Stilo. Smażalnia małżeństwa Zamojskich.

Najlepszy dorsz w Polsce był w Jarosławcu. Właściciel fanatyk, brał prosto z łodzi od rybaków.

Rybacy też tam mają/mieli własną smażalnię ale nie umieli tej ryby prawidłowo smażyć.

Piszę: dorsz BYŁ, bo już przecież nie wolno łowić dorsza na Bałtyku. A atlantycki to wujnia w porównaniu z bałtyckim. Już pomijam, że na świeżego nie ma szans. Ale cieszę się że jeszcze miałem okazję zjeść prawdziwego prosto z łodzi.

W dniu 29.08.2020 o 19:04, Zbig napisał:

Wiesz że wielu sportowców ze światowej czołówki jest weganami?

Cóż, nikt nie jest doskonały... ?

Najpierw elektryczne auta a teraz weganizm. Coś mi śmierdzi lewactwem.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.