Skocz do zawartości
IGNORED

skąd ciągać bezstratną muzykę, flac, mpc


dominion

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli prawo polskie zezwala na pobieranie treści z prawami autorskimi ale karze tylko za udostępnianie, czy zatem każdy obywatel w 1 przypadku jest złodziejem i łamie prawo ?

Zatem zły jest obywatel, prawo czy "coś" jeszcze innego ?

Zły jest przede wszystkim Twój tok myślenia. Kara jest za kradzież oraz za paserstwo.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Rozumiem ,ze obrońcy uciśnionych podczas studiów -o ile takowe kończyli - nigdy nie kserowali żadnej książki. Nigdy nie nagrywali muzyki z radia, płacą uczciwie wszystkie podatki, pieniądze znalezione na ulicy oddali do BRzZ. Podczas lat swojej nauki płacili tantiemy za wypożyczone z biblioteki książki.

Echch,Panowie,mentalność Kalego

Górnolotne słowa i wiele pierdoł można tutaj przeczytać.

Homo sapiens do myślenia potrzebuje całego mózgu, a nie tylko lewej strony

Pier**la to jest proba wmowienia, ze kradziez nie jest kradzieza, a paserstwo paserstwem tylko dlatego, ze samu sie kradnie albo jest sie paserem.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

 

 

Powodem, dla którego w ogóle komentuję ten post, było to, ze ktoś sugerował iż korzystanie z serwisu YouTube jest z zasady niemoralne-nielegalne. To hipokryzja. Uważam, że twórcy odnoszą większe korzyści z istnienia tego serwisu niż straty. Mają dzięki niemu darmową, o nieograniczonym zasięgu, reklamę.

 

Ja zasugerowałem, że jest wspieraniem złodzieja, gdyż nie widzę ŻADNEJ różnicy pomiędzy wrzuceniem cudzej muzyki na torrenty a na youtube. Niektórzy bowiem jadą tutaj po torrentach, jakie to niby złodziejstwo, a sami linkują muzykę z youtube. To jest właśnie hipokryzja, bo jak ktoś inny ciągnie z torrentów to złodziej, a jak ja korzystam z nielegalnej wrzuty na YT to nie jestem złodziej. Hipokryzja czystej wody, bo obie wrzuty, i na torrenty i na YT są nielegalne, z wyłączeniem oficjalnych kanałów na YT oczywiście.

Gadanie ile to artyści mają korzyści z obecności na YT nie ma sensu kiedy zrozumiemy, że każdy twórca ma prawo sam zdecydować, czy w taki sposób rozpowszechniać swoją twórczość, a nikt z nas nie ma prawa robić tego bez jego zgody. Jeśli zaś artysta chce tak siebie promować, zakłada oficjalny kanał i sam decyduje, co na nim jest.

 

Moralność lub niemoralność udostępniania na YT mnie nie interesuje, ale proszę nie robić k...wy z logiki i nie wmawiać wszem i wobec, że wrzutka na torrenta jest be, a wrzutka na YT cacy, bo to dokładnie tak samo nielegalne działanie. A korzystanie z owoców nielegalnego działania niech każdy sobie nazwie jak chce. Ja z torrentów sciągałem muzykę dawno temu, teraz korzystam z YT, ale jeśli jakiś torrentowiec wyzwie mnie od nielegałów, zamiast wyzywać go od złodziei a siebie wybielać, zgodnie z prawdą odpowiem, że obaj robimy dokładnie to samo - korzystamy z owoców cudzej pracy bez pozwolenia twórcy, czyli kradniemy ją. Można więc nazwać mnie złodziejem, ale nie ma podstaw, aby nazwać mnie hipokrytą.

Rozumiem ,ze obrońcy uciśnionych podczas studiów -o ile takowe kończyli - nigdy nie kserowali żadnej książki. Nigdy nie nagrywali muzyki z radia, płacą uczciwie wszystkie podatki, pieniądze znalezione na ulicy oddali do BRzZ. Podczas lat swojej nauki płacili tantiemy za wypożyczone z biblioteki książki.

Echch,Panowie,mentalność Kalego

Górnolotne słowa i wiele pierdoł można tutaj przeczytać.

- kserowanie - książki nigdy, skrypty czasami. Z rożnych przyczyn.

- miałem na studiach trochę pirackiej muzyki i oprogramowania. Po prostu brak świadomości i zastanowienia się nad tematem, co wynika z powszechności piractwa, a także w pewnej mierze studencki budżet. Obecnie WSZYSTKO legalne.

- nagrywanie muzyki z radia - nigdy

- pieniadze znalezione, znalezione IPhony etc. - ZAWSZE oddane. Właścicielowi lub odpowiednim osobom np. kierowcy autobusu)

- nie korzystałem z biblioteki od czasów szkoły podstawowej. Nie wiem czy należy płacić tantiemy. Pożycza się egzemplarz a nic nie kopiuje. Tak samo jak mogę komuś pożyczyć CD.

 

To jest kwestia tylko i wyłącznie osoby/wychowania/świadomości etc.

System gra dobrze, albo nie....

Widzę, że w tym wątku niebawem okaże się, że biblioteki i wypożyczanie z nich książek jest nielegalne i trzeba się z tego tłumaczyć, jak widać we wpisie wyżej.

Z zapartym tchem będę czytał co jeszcze jest nielegalne.

gdyż nie widzę ŻADNEJ różnicy pomiędzy wrzuceniem cudzej muzyki na torrenty a na youtube

Już o tym posiałem, yt walczy mocno z nielegalnym udostępnianiem muzyki, działają specjalne algorytmy, które takie wrzutki usuwają. Co innego, gdy tworzysz np. amatorksi teledysk do jakieś piosenki innego twórcy i w opisie wpisujesz dane artysty. Jak ktoś robi inaczej to łamie prawo.

Natomiast torrenty to jawne piractwo.

 

Gadanie o jakiś bibliotekach, xero to zwyczajna paplanina. Nikt nie jest święty, ale publiczne szerzenie piractwa trochę słabo Panowie.

Sam przyznam się bo hipokrytą nie jestem, że przed pojawieniem się tidal czasami ściągałem piracką płytę, żeby sprawdzić na szybko, przed zakupem oryginału. Oczywiście tego nie pochwalam.

Stereo: Sony E9000ES + N9000ES; Sony MXD-D3; Technics SL-1200 mk2; kolumny: Usher CP-730 Kino: Yamaha rx-v767 + Usher CP730 + Focal.JMlab (cent, rear, sub)

nagrywanie muzyki z radia - nigdy

A nagrywanie filmu na vhs ?

Paranoi ciąg dalszy...

 

Gadanie o jakiś bibliotekach, xero to zwyczajna paplanina.

 

Zgoda, zwłaszcza, że działalność bibliotek reguluje ustawa.

Ta sama sytuacja kiedyś, magnetofony, decki dostępne przez zgoła 40-50 lat czemu służyły ?

Przypomnę, do nagrywania materiału dźwiękowego. Czy ktoś wtedy słyszał o piractwie ? Nie.

To zamordyzm dzisiejszych czasów ...

Z tego co tu czytam, to boję się w ogóle wchodzić do internetu i np. oglądać filmiki na YT, bo może okazać się że to też nielegalne. ;-)

Zły jest przede wszystkim Twój tok myślenia. Kara jest za kradzież oraz za paserstwo.

 

Skoro artysta umieścił na YT swoje utwory, czyli je upublicznił, i ja słucham jego utworów, niby dlaczego nazywasz to kradzieżą?

Paserstwa już w ogóle nie rozumiem, bo to określenie odnosi się w prawie do rzeczy i przedmiotów fizycznych (mienia), nie można być paserem piosenki, wiersza itp.

 

Wcześniej tez fajnie zostało napisane, że te "gnioty wydawnicze" powinno się oddawać do sklepów,

niestety płyty z muzyką, programami itp, nie podlegają zwrotowi.

GŁOŚNIKOWY OPORNIK

W ten sposób poprawiles mi chumor na całą niedzielę

 

Jak piszesz chómor...no jak...........a może i dobrze.

 

Wężykiem... ;-)

Zgoda, zwłaszcza, że działalność bibliotek reguluje ustawa.

Poczekajmy jeszcze to zobaczymy jak długo.

Jakiś czas temu oglądałem dokument o wypożyczaniu lksiążek w USA ."Gugele" zaczęło katalogować książki.Chcieli przeforsować opłaty za każde wypożyczenie.Suma sumarum dążyli do zawłaszczenia/scedowania praw autorskich

. Dawno to było,nie pamiętam dokładnie,ale konkluzja przeciwników była taka,że nadszedłby koniec darmowego wypożyczania ksiązek.

Próba "Gugela" została na szczęście uwalona.

No ale myślę ,że gdyby im się udało to już grono zmanipulowanych klakierów broniłaby praw autorów książek i praw Gugela

Oczywiście zapomnieliby ,że gdyby nie darmowy ,do niedawna, dostęp do wartości intelektualnych to swoją edukacją kończyliby na etapie lepienia garnków z gliny.

Homo sapiens do myślenia potrzebuje całego mózgu, a nie tylko lewej strony

a mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia...pomimo, że nie jestem artystą

przykład: Yello - Toy

Spotify - za darmoszkę słucham dowoli ile wlezie, w domu, w aucie, na rowerze....

Biedronka - 19,90 zł nófka płyta CD,

@-sklepy CD od 45 zł do 199,99 zł (SIC!)

Vinyl 150 zł - 200 zł (Why?)

 

z polskiego podwórka - Kuba Płużek - Eleven Songs

Spotify - jak wyżej darmocha jak ta lala, no i jest!

CD - w biedronce brak :-(

@-sklepy

w merlin.pl - też nie kupię bo "PRODUKT NIEDOSTĘPNY" (przecież to świeża płyta jest; 2 lata)

w E-mpiku - JEST! i jeszcze oszczędzam dwapięćdziesiąt i kupuję za 32,49 zł

Vinyl - też nie ma :-(

 

 

kurcze - dziwna jest ta polityka tych artystów,

towaru nie ma na półkach, a jak człek wejdzie na YT i zapuści to złodziej, ale na Spotify już na legalu.

z drugiej strony rozbieżność cenowa - od 0,00 zł do 199,99 zł

czy artysta dostanie więcej jak kupie Vinylca, czy wzbogaci się tylko skarb Państwa bo dostanie więcej $$ podatku niż za Spotifaj

 

czy jak słucham na darmowym Spotify i ja nie płace nic, to artysta pomimo to dostaje od klik-a?

Czy w takim razie płaci też od tego "klik-a" $$ podatek do Skarbófki?

GŁOŚNIKOWY OPORNIK

Skoro artysta umieścił na YT swoje utwory, czyli je upublicznił, i ja słucham jego utworów, niby dlaczego nazywasz to kradzieżą?

Kradzieżą jest umieszczenie utworu na YT bez zgody artysty.

 

Paserstwa już w ogóle nie rozumiem...

To się akurat zgadza, bo paserem jesteś jeżeli słuchasz na YT piosenki choć wiesz albo podejrzewasz, że mogła ona zostać zamieszczona bez zgody artysty.

 

...to określenie odnosi się w prawie do rzeczy i przedmiotów fizycznych (mienia)...

Jedna z zasad wykładni prawa, że jeżeli coś nie jest uregulowane przepisem prawnym to stosuje się przepis odnoszący się do podobnej sytuacji.

 

...kurcze - dziwna jest ta polityka tych artystów...

No ale to już nie Twoja sprawa.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Kradzieżą jest umieszczenie utworu na YT bez zgody artysty.

 

Ale przecież taka osoba nie kradnie, tylko rozdaje innym. ;-)

Szymon1977, czy ty jesteś "artystą"?

Nie.

...czy w takim razie możesz odpowiedzieć nt Spotify

Skoro artysta zdecydował się zamieścić swoje dzieło na Spotify czy innym YT to nie moja sprawa ile on z tego dostanie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Wikipedia:

Juraj Jánošík - grabił głównie z myślą o sobie i swoich ludziach, obdarowując okazjonalnie np. dziewczęta z okolicznych wsi różnymi zrabowanymi drobiazgami.

Słownik Języka Polskiego:

grabież - bezprawne, brutalne pozbawianie kogoś jego własności; rabunek, kradzież.

  • 4 miesiące później...

Odgrzeje temat. Co z legalnoscia w takiej sytuacji: mam dostep do tidal premium legalnie, ale posciagalem sobie z netu rzeczy, ktore sa na tidalu(dla porownania jakosci np.). Sa to pliki tylko do uzytku wlasnego, nie udostepniam nigdzie ani na tym nie zarabiam. Łamie prawo?

Odgrzeje temat. Co z legalnoscia w takiej sytuacji: mam dostep do tidal premium legalnie, ale posciagalem sobie z netu rzeczy, ktore sa na tidalu(dla porownania jakosci np.). Sa to pliki tylko do uzytku wlasnego, nie udostepniam nigdzie ani na tym nie zarabiam. Łamie prawo?

 

Łamiesz. Płacąc za subskrybcję w Tidalu czy Spotify, płacisz za streaming określonej muzyki, w określonej jakości i na określonych zasadach. Przestajesz płacić - tracisz dostęp. Ściąganie na lewo bezstratnych plików nie czyni tego procederu legalnym, tylko dlatego że "to samo masz na Tidalu"... Analogicznie: to że zapłaciłeś za wypożyczenie Ferrari z wypożyczalni X, nie upoważnia Cię do kradzieży innego Ferrari z ulicy (tego samego modelu, dla porównania jakości) ;-)

Art. 23 ust. 1

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (upaipp)

Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu

w zakresie własnego użytku osobistego.

 

 

Chyba, że coś się ostatnio zmieniło.

 

Łamie prawo?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Art. 23 ust. 1

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (upaipp)

Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu

w zakresie własnego użytku osobistego.

 

Tak. Ale wyłącznie wówczas, kiedy ten utwór rozstał rozpowszechniony legalnie (opinia prawników w mojej firmie).

 

Tymczasem serwisy które udostępniają ripowaną muzykę w formatach flac/ape itd (wszelkie złodziejskie avaxy czy boxset'y), rozpowszechniają i udostępniają te pliki nielegalnie. Ściągając ich pliki sam kradniesz i zostajesz paserem.

 

Reasumując ten wątek (być może to co napiszę zabrzmi nieco brutalnie), to większość postów tutaj polega na tym, że ludzie którzy nie płacą za muzykę i ściągają ją nielegalnie w bezstratnych formatach, szukają dla siebie usprawiedliwienia (ot, ściągnąłem sobie 20 GB klasyki we flac. Ale słucham tylko ja i znajomi. Użytek osobisty. Czy jestem legalny?).

 

Odpowiedź jest prosta. Chcesz być legalny - płać za muzykę. Kupuj ją, a nie ściągaj pliki które umieścili w sieci złodzieje. Można kupować ją na nośnikach, można kupować w formacie flac czy mp3. Jak ktoś nie czuje potrzeby posiadania muzyki dla siebie na stałe, za niewielki procent sum, które musiałby zapłacić za legalne pliki czy płyty - może wykupić dostęp do stremów tidala czy spotify. Proste. Cała reszta to demagogia, kruczki interpretacyjne, wyrywanie z kontekstu frgamentów ustawy itd. Poza tym dochodzi zwykły szacunek do twórców. Ściągając z serwerów komplet kantat Bacha we flac - okradam wytwórnię i muzyków. Przecież nie mają z tego ani grosza. Dla mnie osoba która potrafi wydać 30 tys na sprzęt, a żałuje kasy, żeby kupić legalne pliki czy płyty, jest zwykłym "Januszem pseudo-melomanem".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Plik nie musi byc legalnie udostepniony. Nie moze tylko byc pdzed premiera. I nie mozna samemu udostepniac. Tak pisali na kilku roznych serwisach. Troche to sprzeczne z prawem unijnym podobno& ale nic z tym chyba poki co nie zrobiono.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.