Skocz do zawartości
IGNORED

Czy Bóg istnieje?


chris77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z całym szacunkiem , ale

o naukowości, czy pseudonakowosci przytaczanych przez Rearta argumentów , nie decyduje Twój/mój/nasz światopogląd(religia), lecz odkrycia oraz badania naukowe , konfrontowane z tą, czy inną hipotezą/teorią - tyle podpowiada i mówi uczciwość intelektualna.

I w tym kontekście pytam Cię o naukową zasadność hipotezy o samopowstaniu wszechświata z "niczego " , lub jakby to elegancko ujął Reart, "czy powstanie praw fizyki kwantowej , także wywołała fluktuacja kwantowa "?

 

z całym szacunkiem - który argument Rearta był oparty na naukowym źródle? Osobiście nie kojarzę ale mogłem oczywiście coś przegapić. Ogólnie jego działalność oceniam bardzo negatywnie, to szarlatan który wykpiwa osiągnięcia nauki, nie uznaje publikacji naukowych na zasadzie "nie bo nie i już", jednocześnie głosi te swoje herezje w tonie wszystkowiedzącego guru, zarzucając wszystkim dookoła niewiedzę.

 

W kwestii wszechświata jako fluktuacji kwantowej, myśl nie jest nowa, w 1973 roku fizyk Edward Tryon opublikował w Nature artykuł "Is the Universe a Vacuum Fluctuation?", idea przyjęta początkowo z sarkazmem z czasem doczekała się uznania, zakłada że cała energia wszechświata wynosi zero (czyli de facto - wszechświat jest wirtualny), no i cóż, jest szereg publikacji w temacie np:

1. On the Zero-energy Universe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

2. Lawrence Krauss A Universe from nothing

3. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz Metakosmologia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jasne że to tylko teoria, nad którą toczy się debata w środowisku naukowym. I jak pisałem już wcześniej, oczywiście że nie wiem i nikt tego nie wie, skąd pochodzą prawa fizyki kwantowej, ale np. Zbigniew Jacyna w pracy wymieniowej w pkt 3 pisze wprost że od Boga.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może nie "powstał", bo istnieje zawsze. Teraz mamy tylko jego kolejną fazę. Ile razy mam to powtarzać?

 

Przy okazji wyjaśnij zagadkę samopowstania Boga.

 

I zasada dynamiki zdaje się przeczyć inkarnacji wszechświata , natomiast druga zasada dynamiki jednoznacznie wskazuje, że Universum nie było, nie jest i nie będzie wieczne (od zawsze).Ile razy mam to powtarzać ?

 

 

 

Skoro bóg istniał od zawsze...jak niektórzy bajkopisarze twierdzą, to "nagle", czyli ok. 13,8 miliarda lat temu zachciało mu się coś stworzyć ?

Niebywałe ;-)

 

Równie naiwnym jest mniemanie, że jedynym zajęciem Odwiecznego jest stwarzanie- serdeczności.

 

 

 

z całym szacunkiem - który argument Rearta był oparty na naukowym źródle? Osobiście nie kojarzę ale mogłem oczywiście coś przegapić. Ogólnie jego działalność oceniam bardzo negatywnie, to szarlatan który wykpiwa osiągnięcia nauki, nie uznaje publikacji naukowych na zasadzie "nie bo nie i już", jednocześnie głosi te swoje herezje w tonie wszystkowiedzącego guru, zarzucając wszystkim dookoła niewiedzę.

 

W kwestii wszechświata jako fluktuacji kwantowej, myśl nie jest nowa, w 1973 roku fizyk Edward Tryon opublikował w Nature artykuł "Is the Universe a Vacuum Fluctuation?", idea przyjęta początkowo z sarkazmem z czasem doczekała się uznania, zakłada że cała energia wszechświata wynosi zero (czyli de facto - wszechświat jest wirtualny), no i cóż, jest szereg publikacji w temacie np:

1. On the Zero-energy Universe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

2. Lawrence Krauss A Universe from nothing

3. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz Metakosmologia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jasne że to tylko teoria, nad którą toczy się debata w środowisku naukowym. I jak pisałem już wcześniej, oczywiście że nie wiem i nikt tego nie wie, skąd pochodzą prawa fizyki kwantowej, ale np. Zbigniew Jacyna w pracy wymieniowej w pkt 3 pisze wprost że od Boga.

 

Odpiszę później- muszę już iść do pracy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zdaje się przeczyc inkarnacji...

Mylisz powstanie Wszechświata z poczatkiem jego obecnej fazy.

 

druga zasada dynamiki

wskazuje, że Boga nie ma.

 

Energia w sensie ilościowym jest niezniszczalna, przechodzi tylko z jednej postaci w drugą. Tak więc ani poczatku, ani końca nie ma.

 

A co z Bogiem - kto, kiedy, z czego i po co go stworzył? I na jak długo? Nie unikaj odpowiedzi na te pytania.

 

Przy okazji - przedstaw listy uwierzytelniające od w/w.

 

Równie naiwnym jest mniemanie, że jedynym zajęciem Odwiecznego jest stwarzanie- serdeczności.

 

Wymień inne zajęcia "Odwiecznego". Minimum cztery, maksimum czterdzieści.

 

Tylko bez naiwności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez toptwenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

białko - powstanie jednego białka złozonego ze 100 aminokwasów (na każdym miejscu w łańcuchu może być 20 aminokwasów L) w łańcuchu przekracza ramy czasowe wszechświata.

 

cały garnitur około 2000 białek niezbędnych do metabolizmu bakterii to prawdopodobieństwo rzędu 1/10 do potęgi 40 000

 

atomów w całym wszechświecie mamy koło 10 do potęgi 80

 

kolejny infantylny argument. Po pierwsze opiera się na nieprawdziwym twierdzeniu: najprostsze białka składają się już z 40 aminokwasów. Reart jak zwykle zakłada powstanie czegoś znienacka, od razu, innymi słowy - zakłada cud, zamiast powolnego łączenia się prostych struktur w coraz bardziej skomplikowane. Po drugie: mimo że tłumaczono już ze 150 razy, branie pod uwagę tylko samego prawdopodobieństwa jest błędem, działa oprócz tego chemia i fizyka, bez których faktycznie nic nie powstanie.

Dowód - weźmy pod uwagę płatek śniegu. Jest on w zasadzie idealnie symetryczny, ramiona tworzą kąt 60 stopni. Zdumiewające. Jeszcze bardziej zdumiewający jest fakt że ilość możliwych płatków śniegu wynosi 10767

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Zatem ten jeden konkretny płatek śniegu na zdjęciu poniżej nie mógł powstać ponieważ atomów w całym wszechświecie jest 10 do 80.

 

Oto jest jest płatek który dał nam Pan.

 

post-46802-0-82518700-1511775762_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zasada dynamiki zdaje się przeczyć inkarnacji wszechświata , natomiast druga zasada dynamiki jednoznacznie wskazuje, że Universum nie było, nie jest i nie będzie wieczne (od zawsze).Ile razy mam to powtarzać ?

Prawa fizyki klasycznej działają tylko na ziemi...to też wielokrotnie powtarzać należy... serdeczności, jak zwykle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś fideistom magia liczb nie przeszkadza, jeśli owej magii sami używają na poparcie swoich tez.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?”

- Friedrich Nietzsche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo się cieszę że powołujesz się na uznaną badaczkę. I co z tego że tak powiedziała? Uczciwie przyznała że nie wiadomo jak powstało życie i tyle a Ty się ekscytujesz i co gorsza nadinterpretujesz.

 

uczciwość w przyznaniu się do niewiedzy stanowi rzadkość w świecie ewolucjonizmu. Na każdy temat mają magiczną odpowiedź nawet gdy ewidencja empiryczna wywraca do góry nogami obraz rzeczy stwierdzają że widocznie ewolucja nie jest ewolucją tylko rewolucją ale nadal pozostanie ewolucją a każdy kto powie że ewolucja jest rewolucją jest ignorantem bo tako rzecze Darwin albo Dawkins. Koniec kropka. Taki smutny los potyka najbardziej dogmatyczną hipotezę wszechczasów jednocześnie jest w opinii jej wyznawców niezatapialna jak Titanic. Nawet gdyby okazało się że ewolucja jest rewolucją to zostanie z nadania "ewolucją rewolucyjną".

 

Taki jest dogmatyzm najbardziej twardogłowej religii nałukawej XX wieku czyli ewolucjonizmu darwinowsko-dawkinsonowskiego - wiecznie żywych.

 

co twojej radości - jest nieuzasadniona i przedwczesna ale o tym za chwilę.

 

napisałem to ponieważ kilku "pisarzy" w tym wątku pisze po prostu bzdury, kłamstwa i nie ma zielonego pojęcia o czym pisze. Totalna propagandowa działalność ku chwale ateizmu wojującego. To jest po prostu bezczelne fałszowanie rzeczywistości naukowej i dlatego piszę.

 

Oczywiście wtedy milczałeś gdy wypisywano bzdury o rzekomym powstawaniu życia przez łączenie się "pierwiastków".

 

nie podniosłeś larum że "koledzy" po prostu kłamią z niewiedzy lub świadomie ale kłamią nie znając faktów - schowałeś uszy po sobie i głowę w piasek.

 

tak więc rasputinie krygujesz się na obrońcę naukowości a w sytuacji gdy naprawdę trzeba jej bronić tkwisz z głową w piasku ... i wszczynasz spektakl wieszania psów na rearcie bo powiedział prawdę iż twoi koledzy kłamią o poczatkach życia albo są w tej materii ignorantami - na jedno wychodzi ...

 

nie jesteś obrońca naukowości bo na biologii się nie znasz. Znasz się na przeglądarce google i wyszukiwaniu na sygnał kontr-cytatów - jak w tym przypadku - powołujesz się na autorytet Lynn o której może nawet słyszałeś pierwszy raz w życiu. Ale brak ci tak zwanego backgroundu.

 

Wiesz kiedy by to wyszło na jaw?

 

gdybyśmy obaj odbyli debatę online. Ping pong. Natychmiast po jednym pytaniu wiadomo co kto wie o a co nie. Tam nie ma wujka google pod ręką.

 

a więc skoro jesteśmy offline możesz dalej udawać obrońcę naukowości nie mając pojęcia o biologii i ewolucjonizmie poza hasłami i nieomylnym przekonaniem że Darwin miał rację.

 

wracając do sedna rozmowy - wytłumaczę wszystkim twoje wykręty - bo sam wiesz jakiego logicznego przekrętu się dopuściłeś ...

 

 

Pozwól że zacytuję jej inną wypowiedź:

 

Q: - Speaking of dogmas, what do you think about those who talk about Intelligent Design?

 

A: - They are ignorant. More precisely, they are dogmatic and should admit that they are a religious group. I have nothing against religion, I respect it. I think they should talk about their religious beliefs in religion class, but not in science class. Scientists try to argue based on evidence from experiments and results, not by trickery, and these people are either con men or naive, but definitely ignorant.

 

całość:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

i tutaj rasputinie jak na dłoni twój celowy czy nie - nieważne - tak zamanipulowałeś argumentację:

 

 

1.

rozmawiamy o powstaniu życia z "pierwiastków" które rzekomo łączą się w łańcuchy dając fundament życia - TOTALNY nonsens chemiczny i kłamstwo

 

2.

rasputin milczy - czyli nie broni FAKTÓW naukowych bo to jest jego dogmat zgodny z wierzeniami wyznawcy ewolucjonizmu

 

3.

nie protestuje że takie stwierdzenie jest kłamstwem - rasputin o tym jeszcze nie wie albo milczy bo jest mu wygodnie utrzymywać stan takiej ignorancji - ignorancja co do stanu chemii organicznej u podstaw życia bardzo służy materializmowi

 

4.

reart to zanegował bo to jest oczywiste kłamstwo lub szerzenie swojej niewiedzy

 

5.

rasputin znalazł w google Lynn oraz jej wywiad - jest okazja - znalazł

 

6.

rasputin posługuje się błędem logicznym - zmienia temat dyskusji - z chemii prebiotycznej na naukowość ID

 

7.

brnie dalej w błędzie logicznym - "udowadnia" mi że jestem ignorantem ;-)

 

8.

na jakiej podstawie? na podstawie autorytatywnej wypowiedzi Lynn Margulis

 

9.

jakie argumenty przytacza Lynn na poparcie swojej tezy że zwolennicy ID są ignorantami?

 

10.

żadne - tylko jej nieomylne orzeczenie sądowe - trzas-pras i po wszystkim

 

11.

rasputin tryumfuje - reart i wszyscy zwolennicy ID są ignorantami

 

12.

bravo Ty

 

13.

wniosek kolejny jest następujący - i o tym NIKT NIGDY na tym forum nie pisnął jednego słowa ani za ani przeciw ponieważ ten temat pali Was jak piec. Jaki to temat?

 

SETI - niestety czy tobie się podoba czy nie badacze SETI są zwolennikami ID

 

--- poszukują w sygnałach elektromagnetycznych śladów Inteligencji Obcych za pomocą matematyki, statystyki, metod numerycznych, informatyki i algorytmów.

--- zapewne w 99% są to ludzie wyznający ewolucjonizm jeżeli nie w 100%

--- sa badaczami - prawdziwymi naukowcami, których nikt w obozie ewolucjonizmu czy ateizmu nie wyzywa od ignorantów tylko są hołubieni, chwaleni za wspaniałe dla idei ewolucjonizmu prace

--- wydaje się na to miliardy dolarów przez dziesiątki lat z kieszeni podatników - na potwierdzenie waszej teorii ID czyli Intelligent Design w sygnałach EM z kosmosu

--- wasza teoria czy hipoteza ID jest oczywiście prawomyślna i wam wolno szukać inteligencji w kosmosie za miliardy USD

--- "nasza" ID jest ignorancka ponieważ poszukuje dowodów na ID w układach maszyn molekularnych a tam z założenia wiadomo że nie ma żadnej inteligencji - czyli z dogmatu

--- wasze 50 lat poszukiwań SETI zakończyło się totalnym fiaskiem ale nikt nie podsumował tego w ten sposób

--- wasze ID jest super choć hipoteza się nie potwierdziła - dowodów brak

--- nasze ID ma dziesiątki dowodów w postaci ukąłdów nieredukowalnie złożonych wobec których ewolucja darwina lezy na łopatkach i kwiczy

 

i tak oto wygląda od podszewki prawdziwa ignorancja i hipokryzja współczesnego ewolucjonizmu i ateizmu - w telegraficznym skrócie.

 

14.

ale nie spodziewam się po pani Lyn ani po tobie rasputinie że weźmiesz stronę prawdy i wypowiesz się na temat zgodnie z tematem dyskusji oraz użyjesz cytatu zgodnie z kontekstem rozmowy oraz że przyznasz iż SETI to wasze ID ... kto zachowuje się więc jak ignorant i hipokryta? odpowiedz sobie sam - nie oczekuję spowiedzi na forum ...

 

 

A więc, odpowiadając słowami p. Lynn - totalny ignorancie, po raz kolejny wyrywasz z kontekstu zdanie jakiegoś naukowca i używasz w sposób nieuczciwy. Jak sama powiedziała o takich jak Ty: "...Ci ludzie być może są naiwni albo są kanciarzami, natomiast zdecydowanie są totalnymi ignorantami" - które wybierasz?

 

to ty rasputinie wyrwałeś z kontekstu zdanie Lynn i zacytowałeś niezgodnie z przedmiotem dyskusji

 

także w twojej opinii mogę byc kimkolwiek - nawet ignorantem - co więcej w mnóstwie obszarów masz rację jestem ignorantem

 

ale w obszarze dyskusji tego wątku nie jestem - po prostu w dziedzinach w których jestem ignorantem - milczę lub pytam lub czytam - i to uważam za uczciwe podejście do tematu - niestety - ty oraz zwolennicy darwina - w większości nie

 

natomiast wielu tu "dyskutujących" przejawiają skrajną ignorancję w tym temacie co im nie przeszkadza się wypowiadać

 

ponadto w zupełnie innym wątku zastosowałeś tyranię autorytetu Lynn - a nie znasz ani nie podałeś jej argumentów

 

Lynn środowisko ewolucjonistów przez lata także nazywało "ignorantką" i wyśmiewało ale okazało się że nie mają nic sensownego po kilkudziesięciu latach "wymyślania" scenariuszy ewolucyjnych do zaproponowania więc przyjęto w większości jej hipotezę endosymbiozy ale możesz w swojej ..... o tym nie wiedzieć

a warto wiedzieć takie rzeczy jeżeli komuś zarzuca się ignorancję gdy samemu zna się biologie i ewolucję z google ...

 

żenujesz mnie coraz bardziej rasputinie - odpisuję tylko z uwagi na ludzi którzy czytają ten wątek w tak zasadniczej sprawie jak to "Czy istnieje Bóg" i dopóki działalność takich osób jak ty i paru innych nie zniechęci mnie totalnie - będę pisał o faktach i stanie wiedzy naukowej w tym temacie - niestety udowadniasz tylko że zwolennicy Darwina nie znają się na biologii i nic ni wiedzą o ewolucji.

 

PS

co do ostatniej kwestii - po prostu bezradnie zarzuciłeś mi jako zasłonę dymną to że opacznie używam cytat

a tymczasem to ty wypaczasz sedno dyskusji - rozmawiamy o pierwiastkach które rzekomo łączą się w łańcuchy zycia i podałem cytat Lyn aby niektórym uzmysłowić w skrócie co mówią ewolucjoniści w przypływie szczerości ale bezradność kazała ci zarzucić mi wypaczanie cytatu - żenujące są twoje metody rasputinie - wstyd

 

PS

czy o SETI pani Lynn Margulis napisała z równym zapałem jako o dowodzie na ignorancję? Zapytaj wujka google.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

milczałeś gdy wypisywano bzdury o rzekomym powstawaniu życia przez łączenie się "pierwiastków".

Wolisz, kiedy pierwiastki się życiotwórczo rozłączają.

 

Ja kiedyś połączyłem węgiel z tlenem, miałem w domu ciepło i trochę dwutlenku węgla.

 

Takiego samego, jaki wydychasz z płuc, czytając mój wpis.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z etatowym PRowcem kreacjonizmu nie ma sensu dyskutować. To jeszcze jeden religijny oszust w sensie Twainowskim, może nawet klecha w sensie ścisłym ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny infantylny argument. Po pierwsze opiera się na nieprawdziwym twierdzeniu: najprostsze białka składają się już z 40 aminokwasów.

 

rasputinie - mylisz się - ja używam liczb aby pokazać rząd wielkosci o jakim rozmawiamy

 

z prostego powodu - niewiedzy osoby która zestawia wygraną w totolotka z powstaniem życia

 

liczby mają uzmysłowić człowiekowi żeby poznał swoją niewiedzę - może pomoże ci cytat z ateisty F.Hoyle:

 

 

 

cytat 1

 

„Na złomowisku są wszystkie części i fragmenty Boeinga-747, porozkręcane i chaotycznie porozrzucane. Trąba powietrzna przypadkowo przechodzi przez złomowisko. Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że po jej przejściu znajdziemy tam w pełni złożony 747, gotowy do lotu?”

 

„Prawdopodobieństwo powstania choćby jednego z polimerów żywych organizmów przez przypadek jest takie samo jak prawdopodobieństwo, że całkowicie wypełniający przestrzeń Układu Słonecznego niewidomi, obracający w rękach kostkę Rubika, ułożą ją prawidłowo i równocześnie.”

 

cytat 2

 

„Nieważne jak olbrzymie środowisko jest brane pod uwagę, życie nie mogło mieć przypadkowego początku. Stada małp bębniące na chybił trafił na maszynach do pisania nie mogłyby wyprodukować dzieł Szekspira z tej praktycznej przyczyny, że cały dostępny obserwacjom wszechświat nie jest wystarczająco olbrzymi by pomieścić niezbędne hordy małp, niezbędne maszyny do pisania i, z pewnością, niezbędne śmietniki, do których wyrzucano by nieudane próby. Tak samo rzecz ma się z żywą materią.”

 

Fred Hoyle

 

te cytaty z jednego z największych matematyków, kosmologów XX wieku wskazują z czym mamy do czynienia. W wyobraźni bujnej ewolucjonostów dzieją się rzeczy magiczne których nie spotyka się w laboratoriach. I o takich bzdurach pisze tu wiele osób - myślenie życzeniowe pod swoje wierzenia.

 

 

Reart jak zwykle zakłada powstanie czegoś znienacka, od razu, innymi słowy - zakłada cud, zamiast powolnego łączenia się prostych struktur w coraz bardziej skomplikowane.

 

ja nic nie zakładam - piszę o pradopodobieństwie powstania makromolekuł życia na drodze losowej - losowe zmiany są ponoć napędem ewolucji więc nie powinny cie brzydzić

 

powolne łaczenie się w struktury coraz bardziej skomplikowane - NIE WYSTĘPUJE W EKSPERYMENTACH EMPIRYCZNYCH - zapamiętaj to sobie rasputinie raz na zawsze. Albo wygoogluj

 

piszesz o swoich ŻYCZENIACH jak powinna działac chemia aby twój światopogląd trzymał sie kupy

 

ale tak nie jest w REALU

 

tak więc jesteś w zderzeniu czołowym z faktami chemii organicznej i fizyki

 

 

Po drugie: mimo że tłumaczono już ze 150 razy, branie pod uwagę tylko samego prawdopodobieństwa jest błędem, działa oprócz tego chemia i fizyka, bez których faktycznie nic nie powstanie.

 

patrz jw

fizyka i chemia przeczą twoim wywodom i mrzonkom ewolucjonistów od abiogenezy

gdyby abiogeneza miała jakielkolwiek sukcesy prasa ryczałaby o tym wniebogłosy - tymczasem cisza w eterze - nie wywołuje się wilka z lasu - niech sobie śpi

 

kłamstwem jest zaprzeczanie faktom - nie znasz faktów - nalezy je poznać a do tej chwili sie milczy rasputinie - tak postępuje uczciwy intelektualnie człowiek.

 

nawet F.Crick ewolucjonista - odkrywca struktury DNA powstanie życia wyniósł w swej bezradności w kosmos - panspermia.

 

zacytuję jedn z moch postów prawie rok temu - wracasz odgrzewając nieświeże kotlety:

 

Jak z kolei wyliczył światowej sławy naukowiec Fred Holye wraz ze swoim zespołem wspierającym się doskonałymi programami komputerowymi, że tylko 2000 protein Ameby (koniecznych do powstania życia), a powstałych przypadkowo to już możliwość rzędu aż: 1 do 10 podniesione do potęgi 40,000., tzn. jak jedna szansa do 1-go z 40 tysiącami zer po tej jedynce, czyli jak liczba:

 

1do/100000000000000000000000000000000000

 

00000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000

 

000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000

 

00000000000000000000000…….. i jeszcze dodatkowo ok. 16 pełnych kartek maszynopisu zapisanych tymi zerami po tej tu jedynce!

 

laureat prestiżowej Nagrody Nobla w nauce i współodkrywca struktury molekularnej DNA, biochemik dr. Francis Crick napisał:

 

„szczery człowiek, uzbrojony w całą wiedzę osiągalną teraz dla nas, może jedynie oświadczyć, że pochodzenie życia wydaje się w obecnej chwili być prawie, że cudem, gdyż tak wiele warunków musiałoby być spełnionych, aby ono postępowało”.

 

podeprę się cytatem jaki podał 23031970:

 

Francis Crick, laureat nagrody Nobla za odkrycie struktury DNA, zagorzały ateista i ewolucjonista, sam poddawał w wątpliwość możliwość przypadkowego powstania chociażby jednej prostej proteiny na drodze chaotycznego łączenia się aminokwasów:

 

"Gdyby dana sekwencja aminokwasów miała się wyłonić przez przypadek jak rzadkie byłoby takie zdarzenie? To jest łatwe zadanie z prawdopodobieństwa. Wyobraźmy sobie łańcuch składający się z około dwustu aminokwasów; to jest, jeśli już, raczej mniej niż przeciętna długość protein wszelkiego typu. Jako że w każym z tych dwustu miejsc mamy zaledwie dwadzieścia różnych możliwości liczba wszystkich możliwości wynosi dwadzieścia pomnożone przez siebie jakieś 200 razy. W zapisie konwencjonalnym przedstawiamy to jako 20200 co jest w przybliżeniu równe 10260" (Francis Crick, "Life Itself: Its Origin and Nature" /New York: Simon & Schuster, 1981/ str. 51-52)

 

3 miliardy lat obejmuje mniej niż 1017 sekund. W jakim tempie całe masy dwudziestu wybranych aminokwasów musiałyby się łączyć przez te 3 miliardy lat, aby stworzyć przypadkowo jedynie jedną prostą proteinę? 10260 możliwych kombinacji podzielić na 1017 sekund daje nam ponad 1015 kombinacji na sekundę! Nad stworzeniem tego jednego specyficznego łańcucha aminokwasów cały ocean wypełniony aminokwasami musiałby pracować przez 3 miliardy lat! A co z pozostałymi proteinami? Dla zaistnienia życia potrzebne są przecież tysiące różnych aminokwasów! Francis Crick, chociaż był ateistą, odrzucił możliwość samoistnego połączenia się aminokwasów w proteiny. Tak więc kierując się matematyką, logiką i zdrowym rozsądkiem należy odrzucić teorie o samoczynnym powstaniu tysięcy protein.

 

ponadto pisałem o tym kilka lat temu w tym wątku: podając zdjęcia z mojej ksiązki F.Cricka - czytałeś? (książkę F.Cricka oczywiście ... )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

podobne wątki gdzie rozprawiałem się z tą samą argumentacją - tutaj:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

cytat z F.Cricka:

 

Gdyby dana sekwencja aminokwasów miała się wyłonić przez przypadek jak rzadkie byłoby takie zdarzenie? To jest łatwe zadanie z prawdopodobieństwa. Wyobraźmy sobie łańcuch składający się z około dwustu aminokwasów; to jest, jeśli już, raczej mniej niż przeciętna długość protein wszelkiego typu. Jako że w każdym z tych dwustu miejsc mamy zaledwie dwadzieścia różnych możliwości liczba wszystkich możliwości wynosi dwadzieścia pomnożone przez siebie jakieś 200 razy. W zapisie konwencjonalnym przedstawiamy to jako 20200 co jest w przybliżeniu równe 10260.(...)

 

Zdecydowana większość sekwencji [aminokwasów] w ogóle nigdy nie mogła powstać na drodze syntezy, w jakimkolwiek czasie.(...)

 

Za każdym razem, gdy piszę referat na temat pochodzenia życia postanawiam sobie, iż nigdy nie napiszę następnego, gdyż jest tam zbyt wiele spekulacji ścigającej zbyt mało faktów.

 

Źródło: Francis Crick, „Life Itself: Its Origin and Nature” (New York: Simon & Schuster, 1981), str. 51, 52, 88, 153

 

 

tyle noblista - jeden z największych geniuszy XX wieku - ateista. Pisze szczerze i umie się przyznać do niewiedzy ale zwykli wyznawcy darwina zachowują się tak fanatycznie że gotowi są zapzreczać faktom ...

 

Crickowi też zarzucisz że nie zna się na kombinatoryce, i biochemii?

 

czytałeś jego książkę z której zdjęcia wkleiłem?

 

post-14260-0-29789500-1332791660_thumb.jpg

post-14260-0-65037100-1332791668_thumb.jpg

post-14260-0-16252900-1332791676_thumb.jpg

 

lub tak:

 

1.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

2.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

3.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

wracając do platków śniegu które wygrzebujesz w swojej bezradności po raz n-ty ... ;-(

 

ale tobie wydaje się że znalazłes hokus-pokus - nonsensowy argument niestety

 

1.

białka NIE POWSTAJĄ samorzutnie NIGDZIE tylko w żywej komórce - w laboratorium nigdy się ta sztuka nie udała

musi być

DNA

RNA

Białka - cały garnitur białek aby powstały kolejne białka - zamkniete koło niemożności rasputina i ewolucjoniamu ...

 

;-)

 

zabawne

 

2.

płatki śniegu powstają w ilościach hurtowych bez udziału czynnika INTELIGENTNEGO

 

 

i jest to fakt empiryczny - widocznie jest jakąś "subtelna" różnica? ;-) o której nic nie wiesz ale próbujesz oszukać ludzi czytelników i rzeczywistość

 

ale to sie nie uda rasputinie - jak każde kłamstwo ma bardzo krótkie nóżki a jak wiesz na krótkich nóżkach daleko nie ucieknie ...

 

tak wwięc udowadnianie płatkami że białka muszą się namnażać bo tak sobie życzą twoje poglądy jest myśleniem zyczeniowym. Niezgodnym z laboratoriami. W laboratorium powstaja sekwencje max 20 aminokwasów i to L i P czy RACEMAT !

 

wiesz dlaczego i dlaczego to kolejny gwóźdź do trumny ewolucjonizmu? poszukaj w google

 

racemat rozbija w pył twoje mrzonki

 

poza tym przeczy temu podstawowe prawo chemii - znasz je?

 

ciekawe co powie ci google skoro ja ci nie powiem jakie to prawo? ;-) zagadka

 

 

 

Dowód - weźmy pod uwagę płatek śniegu. Jest on w zasadzie idealnie symetryczny, ramiona tworzą kąt 60 stopni. Zdumiewające. Jeszcze bardziej zdumiewający jest fakt że ilość możliwych płatków śniegu wynosi 10767

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Zatem ten jeden konkretny płatek śniegu na zdjęciu poniżej nie mógł powstać ponieważ atomów w całym wszechświecie jest 10 do 80.

 

Oto jest jest płatek który dał nam Pan.

 

 

 

owszem płatek dał nam Pan ale to nie ma nic do rzeczy w kwestii udowadniania płatkami śniegu że białka w laboratorium same się łączą w dłuuugie łańcuchy ;-)

 

 

ponadto sam F.Crick pisze jasno - noblista (wygoogluj) - że 200 aminokwasów w sekwencji to ponizej przeciętnej w strukturze białek. Np hemoglobina ma ponad 800 w łańcuchu o ile pamietam.

 

tak więc w obiczeniach prawdopodobieństwa jako min przyzwoitości w liczeniu przyjmuje się białko ze 100 aminokwasów. Znacznie poniżej przeciętnej.

 

 

W chemii laboratoryjnej nie powstają struktury powyżej około 20 aminokwasów.

 

 

Opowiadasz więc życzeniowe bajki. Porządnie pogoogluj rasputinie zanim zaczniesz awanturę z faktami z biochemii organicznej.

 

Czy po zapoznaniu się z książką F.Cricka jemu również zarzucisz ignorancję oraz nieznajomość biochemii wg rasputina w której to "pierwiastki" same łaczą się na twoje magiczne wezwanie w białka?

 

noblistom takie cuda są nieznane rasputinie. Tobie tak.

 

Noblisci w przypadku zycia mają odwagę pisać o probabilistycznym nieprawdopodobieństwie - ty nie.

 

Nobliści piszą o cudzie w kwestii powstania białka - jednego w skali wszechświata - a co dopiero o powstaniu życia - musieliby użyć wszystkich multiświatów jakie są w wyobraźni twojej i innych materialistów - a może i by brakło? kto wie ;-)

 

tak więc rasputinie gógle cię zwodzi - osiągnąłeś szczyty absurdu swojej niewiedzy albo zaprzeczania ogólnie dostepnej wiedzy jaką podają nobliści-ateiści w książeczkach popularnonaukowych. Od takich zacznij rasputinie i wróć do watku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cudzie w kwestii powstania białka - jednego w skali wszechświata - a co dopiero o powstaniu życia

Po ponad 10 mld powstało pierwsze, a potem już poszło. Jak śnieżna lawina.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sens ten sam, a wystarczyła nieznaczna "podmianka" - "W wyobraźni bujnej kreacjnistów dzieją się rzeczy magiczne których nie spotyka się w laboratoriach. I o takich bzdurach pisze tu wiele osób - myślenie życzeniowe pod swoje wierzenia."

I nawet bardziej pasuje, bo po co kreacjonistom laboratoria, skoro swoją wiarą są w stanie ustalić w obrębie swojej społeczności prawa natury podległe jedynie stwórcy.

Po co matematyka, fizyka, chemia...ogólnie pojęta technika ? Należy wszystkie te narzędzia szatana zlikwidować, "alleluja i do przodu".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energia w sensie ilościowym jest niezniszczalna, przechodzi tylko z jednej postaci w drugą. Tak więc ani poczatku, ani końca nie ma.

 

 

" I zasada termodynamiki: stała wielkość energii we Wszechświecie

Należy uczciwie zauważyć, że istnieje matematyczna możliwość wiecznego, pozbawionego początku Wszechświata, co jednoznacznie eliminowałoby ideę jego stworzenia. Zwolennikiem takiej hipotezy zdaje się być osławiony brytyjski kosmolog, Stephen Hawking. Chociaż prowadzone obserwacje w zakresie astrofizyki dobitnie udowadniają, że nasz Wszechświat nie spełnia przesłanek nieskończonego modelu, to jednak część ateistów – by uciec przed koniecznością istnienia Stwórcy – tworzy własny koncept super kosmosu, który nie może być testowany eksperymentalnie. Jest to więc idea stricte metafizyczna, nie naukowa, chociaż zawiera pewne intrygujące smaczki z zakresu nauk ścisłych.

By utrzymać koncepcję istnienia materialnej czasoprzestrzeni bez Boga, część ateistów nierzadko czyni referencje do zasady zachowania energii, zgodnie z którą „energia nie może być ani utworzona, ani zniszczona”. Dla osoby niezaznajomionej z termodynamiką powyższe sformułowanie I zasady może rościć poważne pretensje do podparcia koncepcji Wszechświata bez właściwego początku, jednak są to tylko pozory. Odwołanie to pokazuje bowiem kompletne niezrozumienie najbardziej fundamentalnych praw fizyki, które raczej stwierdzają, iż całkowita energia we Wszechświecie pozostaje niezmienna. Nikt więc w skali obserwacji nigdy nie odnotował wyłonienia się znikąd nowej porcji energii, ani też jej unicestwienia. Kiedykolwiek, chcąc rozstrzygnąć o pochodzeniu Wszechświata, powołujemy się na I zasadę termodynamiki, musimy przyjąć do wiadomości, że nijak nie przesądza ona o sposobie jego zaistnienia, ale zwyczajnie oznajmia, iż energia zawarta w całym kosmosie – skądkolwiek się wzięła – pozostaje na dokładnie tym samym, niezmiennym poziomie.

 

 

 

II zasada termodynamiki: stały przyrost braku uporządkowania

Dwa podstawowe prawa termodynamiki mogą być przedstawione w następującej, uproszczonej formie:

  1. Całkowita masa spoczynkowa i energia we Wszechświecie nie ulegają zmianie (są stałe),
  2. Ilość energii (zdolność do wykonania pracy) układu zmniejsza się (entropia się zwiększa).

Jeśli dostępna masa i energia są ograniczone i niezmiennie na tym samym poziomie, natomiast energia użyteczna układu stopniowo się zmniejsza, to Wszechświat nie może istnieć od zawsze. W przeciwnym razie, wyczerpałby już całą dostępną energię i nastąpiłaby śmierć cieplna Wszechświata. Wszystkie pierwiastki radioaktywne uległyby rozpadowi oraz nastąpiłoby wyrównanie temperatury kosmosu w każdym jego punkcie, a w efekcie żadna dalsza praca w rozumieniu fizycznym nie byłaby możliwa. Nawet astrofizycy będący zadeklarowanymi agnostykami, jak chociażby Robert Jastrow, stwierdzają:

Kiedy wodór spala się w centralnej części gwiazd i przechodzi w pierwiastki cięższe, nigdy już nie będzie możliwości przywrócenia stanu wyjściowego. (…) Minuta po minucie, rok po roku, w miarę sukcesywnego wyczerpywania się wodoru w reakcjach spalania, całkowity zapas tych pierwiastków maleje”
.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rozsądnym wnioskiem jest przyznanie, że w takim razie Wszechświat został zapoczątkowany w określonym czasie w przeszłości, stąd też nadal zawiera nieustannie wyczerpującą się energię zdolną do podtrzymywania pracy.

Warto – jak mniemam – posłużyć się przykładem, aby nieco spopularyzować omawiane zagadnienie. W trakcie jazdy samochodem paliwo ulega stałemu zużyciu, toteż od czasu do czasu jesteśmy zmuszeni odwiedzać stację benzynową aby napełnić zbiornik paliwowy o konkretnej, ograniczonej pojemności. Dalsza eksploatacja pojazdu sprawia jednak, że paliwo okresowo się kończy, gdyż bak samochodowy nie jest w stanie pomieścić nieskończonej jego ilości. Fakt, że ponownie tankujemy świadczy więc o tym, że już uprzednio tankowaliśmy pewną ograniczoną objętość, lecz paliwo się zużyło. Podobnie rzecz się ma ze Wszechświatem w ujęciu termodynamicznym: posiada on skończoną ilość energii, której część użyteczna się stale wyczerpuje. Jest to wystarczająco przekonująca przesłanka na to, że Wszechświat musiał się zacząć od jakiejś Przyczyny.

W odpowiedzi na powyższy problem jedna z ciekawszych „hipotez bez-Boga” zakłada, że w takim razie okresowo następuje śmierć starego Wszechświata, natomiast z tego zmierzchu wyłania się świat zupełnie nowy. Tym samym, Stwórca nie jest potrzebny. Tak zwana reinkarnacja kosmosu nie jest wcale pomysłem nowym – postulują ją przecież Wedy, święte księgi hinduizmu. Chciałbym także uspokoić nastroje i zauważyć, że powyższe rozumowanie absolutnie niczego nie wyjaśnia, stanowi tylko rozpaczliwy skręt w ślepą uliczkę podczas intensywnej ucieczki przed wnioskiem o Stwórcy. Gdyby bowiem Wszechświat miał się nieskończenie inkarnować, energia użyteczna i tak malałaby z każdymi kolejnymi narodzinami, aż w końcu osiągnęłaby poziom zerowy. Jest zatem wielce prawdopodobne, że my powinniśmy być już tym etapem w dziejach kosmosu, który nie miał prawa zaistnieć – mamy bowiem za sobą nieskończoną ilość sukcesywnej utraty życiodajnej energii. Ponadto, proces reinkarnacji tym bardziej domagałby się swojej Przyczyny, która mogłaby go zainicjować. Ostatecznie należy i tak skonkludować, że fundamentalne pryncypia nauki raczej konsolidują niż rozluźniają potrzebę transcendentnego Sprawcy rzeczywistości.

 

Nieprawdopodobieństwo wiecznego Wszechświata

 

Zgodnie z II zasadą termodynamiki świat materialny umiejscowiony w czasie i przestrzeni cechuje się wzrastającym brakiem uporządkowania, co implikuje, że nie może on istnieć od nieskończoności. W przeciwnym wypadku właśnie dzisiaj byłby nieuporządkowany w sposób ekstremalny. Ponieważ Wszechświat jakim go widzimy cechuje się nadal wysoką regularnością, musiał mieć wysoce uporządkowany początek. Tym samym, uprawnione jest mówienie o czasie, który ma brzeg. Jeśli więc czasoprzestrzeń została zapoczątkowana, musi także istnieć Przyczyna, dla której tak się stało. "

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A co z Bogiem - kto, kiedy, z czego i po co go stworzył? I na jak długo? Nie unikaj odpowiedzi na te pytania.

 

Na powyższe pytanie nikt nie zna odpowiedzi , natomiast pytanie o początek wieczności jest niedorzeczne .

 

Przy okazji - przedstaw listy uwierzytelniające od w/w.

 

Albo pomyliłeś mnie z papieżem , nie wiedzieć zupełnie czemu , albo zwyczajnie nie rozumiesz , że ja wierzę w istnienie Boga , ale nigdy nie rościłem sobie pretensji do przemawiania w Jego imieniu !

 

Wymień inne zajęcia "Odwiecznego". Minimum cztery, maksimum czterdzieści.

 

Wybacz , ale na idiotyczne pytania nie zwykłem odpowiadać .

I żeby była jasność , niedorzecznym jest samo założenie , tak w odniesieniu do Stwórcy , jak i człowieka , że Bóg zajmuje się li tylko tworzeniem , a człowiek jedzeniem , piciem oraz prokreacją - czy wyraziłem się dość jasno ?

 

Prawa fizyki klasycznej działają tylko na ziemi...to też wielokrotnie powtarzać należy... serdeczności, jak zwykle.

 

I w całym obserwowalnym wszechświecie - serdeczności

 

Po drugie: mimo że tłumaczono już ze 150 razy, branie pod uwagę tylko samego prawdopodobieństwa jest błędem, działa oprócz tego chemia i fizyka, bez których faktycznie nic nie powstanie.

Dowód - weźmy pod uwagę płatek śniegu. Jest on w zasadzie idealnie symetryczny, ramiona tworzą kąt 60 stopni. Zdumiewające. Jeszcze bardziej zdumiewający jest fakt że ilość możliwych płatków śniegu wynosi 10767

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Zatem ten jeden konkretny płatek śniegu na zdjęciu poniżej nie mógł powstać ponieważ atomów w całym wszechświecie jest 10 do 80.

 

+ !

 

Widzisz Rasputinie ( kursywa) , nawet Ty zauważyłeś , że do powstania płatków śniegu nie wystarczy kosmiczny czas oraz astronomiczne liczby , lecz są niezbędna jest " chemia i fizyka" - dziękuję za uczciwość !

 

Jakoś fideistom magia liczb nie przeszkadza, jeśli owej magii sami używają na poparcie swoich tez.

 

Proszę jednak zauważyć , że magia liczb wyrażona w probabilistyce , nie jest rachunkiem fideistów , lecz naukowców i matematyków szukających matematycznego uzasadnienia dla zdarzeń losowych .

 

I nawet bardziej pasuje, bo po co kreacjonistom laboratoria, skoro swoją wiarą są w stanie ustalić w obrębie swojej społeczności prawa natury podległe jedynie stwórcy.

Po co matematyka, fizyka, chemia...ogólnie pojęta technika ? Należy wszystkie te narzędzia szatana zlikwidować, "alleluja i do przodu".

 

Ależ MSki , Bóg Newtona doskonale znał się na matematyce , fizyce oraz chemii . Ba - matematyka , to był wspólny język Newtona i Boga , w którym doskonale się porozumiewali i rozumieli !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyświetl postUżytkownik MSki dnia 27.11.2017 - 10:45 napisał

Prawa fizyki klasycznej działają tylko na ziemi...to też wielokrotnie powtarzać należy... serdeczności, jak zwykle.

I w całym obserwowalnym wszechświecie - serdeczności

 

I dlatego naukowcy nie potrafią połączyć fizyki klasycznej i kwantowej ? a przecież tak jest.

Prezentując tu Piotrze I i II zasadę termodynamiki i prawa "newtonowskie" nie zauważyłeś chyba, że podważasz wzór E=mc2.

W kosmosie/wszechświecie (równoznaczne określenie) istnieje ciągła zamiana masy w energię i "na odwrót", a wszystko dzieje się dlatego, że wszechświat nie jest pusty.

Zgadzam się z opinią, że wszechświat jeśli kiedykolwiek miałby powstać, to musiał powstać z osobliwości.

A zatem z czego wzięła się ta osobliwość ? można pytać drążąc dalej temat.

Jeśli zakładamy, że wszechświatów są tysiące, miliony...a niechby nawet była ich setka, to występujące w nich czarne dziury, na których istnienie powołują się niektórzy naukowcy, mogą bez problemu tworzyć nowe wszechświaty...podobne, lub diametralnie różne od tego w którym żyjemy.

Materia którą "wciąga" czarna dziura ne występuje już w naszym wszechświecie....tworzona jest nowa osobliwość, a z niej kolejny wszechświat.

Ot i cała tajemnica tworzenia.

 

Serdeczności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast pytanie o początek wieczności jest niedorzeczne .

 

To go nie stawiaj, a ciagle pytasz kto czy co zapoczatkowało Wszechświat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego naukowcy nie potrafią połączyć fizyki klasycznej i kwantowej ? a przecież tak jest.

Prezentując tu Piotrze I i II zasadę termodynamiki i prawa "newtonowskie" nie zauważyłeś chyba, że podważasz wzór E=mc2.

W kosmosie/wszechświecie (równoznaczne określenie) istnieje ciągła zamiana masy w energię i "na odwrót", a wszystko dzieje się dlatego, że wszechświat nie jest pusty.

Zgadzam się z opinią, że wszechświat jeśli kiedykolwiek miałby powstać, to musiał powstać z osobliwości.

A zatem z czego wzięła się ta osobliwość ? można pytać drążąc dalej temat.

Jeśli zakładamy, że wszechświatów są tysiące, miliony...a niechby nawet była ich setka, to występujące w nich czarne dziury, na których istnienie powołują się niektórzy naukowcy, mogą bez problemu tworzyć nowe wszechświaty...podobne, lub diametralnie różne od tego w którym żyjemy.

Materia którą "wciąga" czarna dziura ne występuje już w naszym wszechświecie....tworzona jest nowa osobliwość, a z niej kolejny wszechświat.

Ot i cała tajemnica tworzenia.

 

Serdeczności.

 

Ok , ale to w dalszym ciągu nie wyjaśnia , skąd się wzięły wszechświaty ?

Natomiast teoria samodziejstwa absolutnie nie wyjaśnia , dlaczego jest "raczej coś , niźli nic " ?

 

To go nie stawiaj, a ciagle pytasz kto czy co zapoczatkowało Wszechświat.

 

Nigdy nie pytałem o początek Boga/wieczności , lecz o przyczynę wszechświata - a to jest zasadnicza różnica .

Natomiast geneza wszechświata , odkąd pamiętam - zawsze zaprzątała umysły , tak wielkich , jak i maluczkich .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok , ale to w dalszym ciągu nie wyjaśnia , skąd się wzięły wszechświaty ?

Nieee, Tobie Piotrze zapewne chodzi o to, skąd się wziął ten wszechświat-protoplasta z którego miałyby powstawać kolejne (?) ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieee, Tobie Piotrze zapewne chodzi o to, skąd się wziął ten wszechświat-protoplasta z którego miałyby powstawać kolejne (?) ;-)

 

Pytając o istnienie Boga/ powstanie wszechświata , de facto pytam o Przyczynę i sens naszego życia .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...pytam o Przyczynę i sens naszego życia...

Takie pytanie powinieneś zadać grupie reprezentatywnej, złożonej ze 100 kloszardów i 100 nowobogackich, lub względnie bogatych....oni boga nic a nic nie obchodzą, więc uzyskasz w miarę poprawne odpowiedzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie pytałem o początek Boga/wieczności , lecz o przyczynę wszechświata - a to jest zasadnicza różnica

Wszechświat jako całość istnieje od zawsze, przecież Ci to klaruję od zawsze.

 

Natomiast geneza wszechświata , odkąd pamiętam -

Geneza Boga też, zapewniam Cię.

 

Nie wyłączaj Boga od tych pytań. Chyba że masz jakiś dowód na jego istnienie - pozareligijny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytając o istnienie Boga/ powstanie wszechświata , de facto pytam o Przyczynę i sens naszego życia .

 

Uważasz że bóg jest osobą?

 

sensem życia jest cel istnienia. Co do przyczyn może być ich kilka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytając o istnienie Boga/ powstanie wszechświata , de facto pytam o Przyczynę i sens naszego życia .

To nic dziwnego ani nienormalnego. Człowiek to pytanie zadaje sobie od tysiącleci.

Tym się człowiek rózni od zwierzęcia i komputera. ;)

Dzieki temu teraz mamy smartfony. No i PiS też :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Takie pytanie powinieneś zadać grupie reprezentatywnej, złożonej ze 100 kloszardów i 100 nowobogackich, lub względnie bogatych....oni boga nic a nic nie obchodzą, więc uzyskasz w miarę poprawne odpowiedzi.

 

Nie sądzę, wszak śmierć w równym stopniu dotyka kloszardow , jak i nowobogackich.....

 

 

 

Uważasz że bóg jest osobą?

 

sensem życia jest cel istnienia. Co do przyczyn może być ich kilka.

 

A zatem , jak wyrwać się z objeć śmierci , co by zrealizować cel istnienia?

 

Sami sobie ustalamy ten cel/sens.

 

Tu pełna zgoda!

 

 

To nic dziwnego ani nienormalnego. Człowiek to pytanie zadaje sobie od tysiącleci.

Tym się człowiek rózni od zwierzęcia i komputera. ;)

Dzieki temu teraz mamy smartfony. No i PiS też :)

 

Wiem Jarze - serdeczności!

 

 

 

Uważasz że bóg jest osobą?

 

sensem życia jest cel istnienia. Co do przyczyn może być ich kilka.

 

Wierzę w osobowego Boga .

 

Dlaczego ?

 

Ponieważ Wieczny Byt nie stworzy niczego/nikogo z konieczności , wszak jest samowystarczalny. Dlatego też , jeśli cokolwiek stworzy - musi sam o tym zdecydować.

A to oznacza, że Wieczny Byt(Bog) ma wolę/świadomość, a zatem Wieczny Byt jest osobowy.

 

P.S.

 

Oczywiście, powyższe rozważania mają sens przy założeniu, iż Bóg istnieje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez 23031970

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym się człowiek rózni od zwierzęcia i komputera. ;)

Zwierząt z komputerami bym nie łączył a behawioryzm i kartezjańskie podejścia są dalekie od rzeczywistości i mocno chybione dawno u podstaw

 

Wierzę w osobowego Boga .

 

Dlaczego ?

 

Ponieważ Wieczny Byt nie stworzy niczego/nikogo z konieczności , wszak jest samowystarczalny. Dlatego też , jeśli cokolwiek stworzy - musi sam o tym zdecydować.

A to oznacza, że Wieczny Byt(Bog) ma wolę/świadomość, a zatem Wieczny Byt jest osobowy.

 

P.S.

 

Oczywiście, powyższe rozważania mają sens przy założeniu, iż Bóg istnieje.

 

Czy wobec tego uważasz np że bóg jest czystą świadomością ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłuższą chwilę tu nie zaglądałem z oczywistych powodów (powtarzanie jawnych kłamstw i pseudonaukowe brednie kreacjonistów oraz ogólna jałowość całej tej pseudodyskusji).

 

No i niespodzianka - z oceanu mizerii niczym Słupy Herkulesa wybijają się wpisy Kolegi rasputina.

 

Każdemu kto interesuje się tym tematem radzę przeczytać je po kilka razy, bo naprawdę warto i radze też wrócić do nich w razie pojawienia się wątpliwości zasianych przez hochsztaplerów.

 

Od siebie chciałbym zwrócić uwagę na idiotyczne korzystanie z prawdopodobieństwa jako argumentu dla podważenia teorii niekreacjonistycznych co przyszpilił Kolega rasputin.

Kreacjoniści podają wzór na prawdopodobieństwo zaistnienia jednego z wielu zdarzeń niezależnych podczas gdy tej niezależności nie ma, i to w sposób oczywisty!!!

 

Gdyby traktować ich twierdzenia poważnie, to w jednym momencie z zupy atomów musiałby powstać świat jaki znamy i ich wyliczenia dotyczą takiego przypadku. Jeżeli to zrozumiemy, to łatwo zrozumieć totalny bezsens takiego rozumowania.

 

Natura miała i czas i możliwości eksperymentowania a poszczególne sekwencje zdarzeń były ze sobą powiązane, a nie niezależne. Przykładowo w sytuacji gdy powstał jakiś związek chemiczny prawdopodobieństwo powstania następnego, bardziej złożonego należy policzyć od nowa, a nie od zera, bo przecież związki bazowe już istnieją, nie zaczynamy od atomów.

 

Na koniec - cała ta argumentacja w moim pojęciu nie wyklucza istnienia tzw. "Boga".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, wszak śmierć w równym stopniu dotyka kloszardow , jak i nowobogackich.....

Widzisz, nawet nie musiałeś pytać wystarczyło pomyśleć ;-)

 

Wierzę w osobowego Boga .

 

Dlaczego ?

 

Ponieważ Wieczny Byt nie stworzy niczego/nikogo z konieczności , wszak jest samowystarczalny. Dlatego też , jeśli cokolwiek stworzy - musi sam o tym zdecydować.

A to oznacza, że Wieczny Byt(Bog) ma wolę/świadomość, a zatem Wieczny Byt jest osobowy.

 

P.S.

 

Oczywiście, powyższe rozważania mają sens przy założeniu, iż Bóg istnieje.

 

A co jeśli nie istnieje ?

Zastanawiałeś się, co stworzyciel robił przez nieskończoność do chwili stworzenia nas i wszechświata ?

I to pytanie kieruję raczej do kreacjonistów....proszę o logiczne i sensowne wyjaśnienie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla mózgu najważniejsza jest logika i spójność, a nie prawda. Osoby które powielają fałszywe stwierdzenia, są przekonane, że mówią prawdę i zszokowane, gdy okazuje się, że fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zakresie przyswojonej przez nas informacji logiczne wyjaśnienie nie jest możliwe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez TomekL3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wtedy milczałeś gdy wypisywano bzdury o rzekomym powstawaniu życia przez łączenie się "pierwiastków".

 

nie podniosłeś larum że "koledzy" po prostu kłamią z niewiedzy lub świadomie ale kłamią nie znając faktów - schowałeś uszy po sobie i głowę w piasek.

 

mój drogi - odpowiadam na wpisy według własnego uznania, nie jestem tu na etacie i nic Ci do tego. Ty wypisujesz największe brednie i negujesz naukę, więc pozwalam się do tego odnieść. Na resztę Twojego wpisu jednym zdaniem odpisał Toptwenty, nie będę się powtarzał. Podtrzymuję oczywiście zdanie p. Lynn - adekwatne w dyskusji - na temat Twój i Tobie podobnych, którzy tam gdzie nauka czegoś nie wyjaśniła (np. powstanie życia z materii nieożywionej) od razu wstawiają projektanta, stary jak świat argument Boga zapchajdziury dla niewiedzy.

 

Widzisz Rasputinie ( kursywa) , nawet Ty zauważyłeś , że do powstania płatków śniegu nie wystarczy kosmiczny czas oraz astronomiczne liczby , lecz są niezbędna jest " chemia i fizyka" - dziękuję za uczciwość !

 

co to znaczy że "nawet ja"? :)) a serio - oczywiście że bez odpowiednich warunków, czyli prawa fizyki i chemii, to mamy powiedzmy betoniarkę i czyste prawdopodobieństwo z czego faktycznie nic nie powstanie, włączając w to płatki śniegu ;)

 

Na koniec - cała ta argumentacja w moim pojęciu nie wyklucza istnienia tzw. "Boga".

 

dzięki za słowo wsparcia ;) również uważam że z jednej strony ewolucja nie przeczy Bogu a z drugiej - jej ewentualny upadek nie udowadnia z automatu Jego istnienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rasputin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.