Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  802 członków

Dynaudio Klub
IGNORED

Klub miłośników Dynaudio


wube
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, lolek126 napisał:

W szczególności to ostatnie.. ? pierwszy przykład z brzegu, bardzo lubię Jon Bon Jovi, stać ich na wszystko i na każde studio (zresztą nie wiem czy nie mają swojego) a ich płyty nawet w wydaniach japońskich nie robią wielkiego szału pod względem jakości. 

Ile ludzi tyle będzie opinii, w większości osób, które znam, a mają ciekawe systemy , jednak odczuwają różnicę na dobrych i słabych płytach.. bywało nie raz, że dana płytę, nawet dany utwór na danej płycie brzmiał dużo lepiej (nawet na słabej płycie) , kiedy został zmieniony kabel głośnikowy na mniej pokazujący szczegóły w muzyce.. na mniej wydobywający "brudu" z nagrania. Ale nie istotne każdy ma prawo do swojej opinii i trzeba to uszanować.  Ważne, aby dany system pasował użytkownikowi, który go ma.. 

Różnica jest między super a słabiej nagrana płytą - przecież wyraźnie to napisałem Chodzi o to że na super brzmiących systemach spokojnie da się z przyjemnościa słuchać nawet słabo zrealizowanych płyt

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, izapat napisał:

Tak.Moja ulubiona ,to New Jersey,na szczęście muzyka broni się sama.

Ja tam mam wszystkie ich płyty studyjne, plus dwa koncerty  jeszcze na dvd i jeden na BR ? Plus oczywiście byłem na ich koncercie.. 

2 minuty temu, babatular napisał:

Różnica jest między super a słabiej nagrana płytą - przecież wyraźnie to napisałem Chodzi o to że na super brzmiących systemach spokojnie da się z przyjemnościa słuchać nawet słabo zrealizowanych płyt

Wszystko się zgadza, co nie zmienia faktu, przynajmniej dla mnie, że przyjemność takich nagraniach ze słabszych płyt nie koniecznie wszystkim przypasuje i niekonieczne będzie to przyjemność w 100% znaczeniu tego słowa. 

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, izapat napisał:

Z drugiej strony ,większość artystów nie przywiązuje uwagi do jakości nagrania.Dla nich liczy się tylko muzyka.Musimy się z tym pogodzić albo sami śpiewać,grać a później to zrealizować po swojemu.?

Nie sądzę abyś znał zdanie "większości artystów" czyli raczej "przypuszczasz", a nie jak sugeruje zdanie "wiesz". Przypuszczam, że jest wręcz odwrotnie, muzycy siłą rzeczy muszą mieć duże zaufanie do realizujących nagrania ale im (również albo przede wszystkim) zależy na dobrej jakości bo to poprawia przekaz, sprzedaż i wizerunek. Podobnie jak cover, wszystko ma znaczenie i nawet jeżeli o tym się nie mówi / artyści nie przyznają się do tego. Może i są wyjątki, jacyś "ekstremiści" tworzący muzykę dla niej samej i/lub samego siebie ale to margines marginesu. Muzyka tworzona jest dla ludzi, pochlebne opinie i odpowiednia sprzedaż każdemu podnoszą samoocenę i karmią ego. Artyści (wszelacy) bez publiczności / widzów / czytelników / słuchaczy nie istnieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, macktheknife napisał:

Nie sądzę abyś znał zdanie "większości artystów" czyli raczej "przypuszczasz", a nie jak sugeruje zdanie "wiesz". Przypuszczam, że jest wręcz odwrotnie, muzycy siłą rzeczy muszą mieć duże zaufanie do realizujących nagrania ale im (również albo przede wszystkim) zależy na dobrej jakości bo to poprawia przekaz, sprzedaż i wizerunek. Podobnie jak cover, wszystko ma znaczenie i nawet jeżeli o tym się nie mówi / artyści nie przyznają się do tego. Może i są wyjątki, jacyś "ekstremiści" tworzący muzykę dla niej samej i/lub samego siebie ale to margines marginesu. Muzyka tworzona jest dla ludzi, pochlebne opinie i odpowiednia sprzedaż każdemu podnoszą samoocenę i karmią ego. Artyści (wszelacy) bez publiczności / widzów / czytelników / słuchaczy nie istnieją.

Nie znam zdania artystów, tylko tak uważam słuchając płyt. Dlaczego np. Red Hot chili Peppers,californication, mimo tego że to świetna plyta,nagrana jest koszmarnie?

Edytowane przez izapat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, macktheknife napisał:

1.4 LE vs C20? Jak oceniasz?

Pisałem o tym jakiś czas temu w innym wątku, "Klub miłośników dobrych monitorów", wpis nr 680 gdyby się link nie wkleił prawidłowo:

https://www.audiostereo.pl/topic/36720-klub-miłośników-dobrych-monitorów/page/23/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, izapat napisał:

Nie znam zdania artystów, tylko tak uważam słuchając płyt. Dlaczego np. Red Hot chili Peppers,californication, mimo tego że to świetna plyta,nagrana jest koszmarnie?

To nie tylko z ta płyta tak jest, wiele takich rodzynków jest i nie wiadomo z jakich powodów. 

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, lolek126 napisał:

To nie tylko z ta płyta tak jest, wiele takich rodzynków jest i nie wiadomo z jakich powodów. 

Zgadza się. Jest tego trochę. Kilka dni temu kupiłem płytę Led Zeppelin ll, wydanie Harvest, wiem, że nie można oczekiwać cudów, ale dźwięk jest mocno znieksztalcony.w remasterze tego nie słychać, ale to normalne. Z drugiej strony słychać więcej w pierwszym wydaniu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lolek, zauważyłeś może jakieś zmiany w brzmieniu systemu jak był świeżo wyjęty z kartonów i podłączony do prądu a potem po ok. 48h grania? Ja może się mylę ale z paroma piecami miałem taki efekt, że jak postały pod prądem to po około dobie, dwóch brzmienie nabierało większego nasycenia, grało to zwyczajnie ładniej. Z Accu też tak jest czy nie usłyszałeś różnicy? 

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak i z Accu, oni jako chyba jedyni mówią oficjalnie, że ich zabawki nie powinny być odpinane od prądu. Koledzy wyłączają podświetlenie, volume na zero i cały czas sprzęt stoi pod prądem, chyba że gdzieś śmigają na kilka dni..to wtedy wyłączają.

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Adam 38 napisał:

Lolek, zauważyłeś może jakieś zmiany w brzmieniu systemu jak był świeżo wyjęty z kartonów i podłączony do prądu a potem po ok. 48h grania? Ja może się mylę ale z paroma piecami miałem taki efekt, że jak postały pod prądem to po około dobie, dwóch brzmienie nabierało większego nasycenia, grało to zwyczajnie ładniej. Z Accu też tak jest czy nie usłyszałeś różnicy? 

U mnie tak jest z Naimem xs2. Po włączeniu, gra płasko a po  paru dniach cały czas włączony,zmienia się wszystko,na plus oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, izapat napisał:

U mnie tak jest z Naimem xs2. Po włączeniu, gra płasko a po  paru dniach cały czas włączony,zmienia się wszystko,na plus oczywiście.

Musical (którego Ty posiadasz) tez po kilkunastu minutach rozgrzewki zaczyna grac swoim wysokiej jakości poziomem szczególnie to na basie słychać (mój niższy numer wystarczy tylko chwila na to )

Ps W w/w modelach wystarczą minuty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, asterix1 napisał:

Musical (którego Ty posiadasz) tez po kilkunastu minutach rozgrzewki zaczyna grac swoim wysokiej jakości poziomem szczególnie to na basie słychać (mój niższy numer wystarczy tylko chwila na to )

Ps W w/w modelach wystarczą minuty ...

Z Musicalem ,było średnio tylko na początku,jak był nowy.Teraz ,to fakt,włączamy ok 30min i gra muzyka.A Naim lubi być włączony cały czas i zeżerać prąd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, asterix1 napisał:

Zauważ Lolek że duże grono obserwatorów zebrało się (wśród nich i ja)czekamy na opinie tą ostateczną ?

Już nie przeszkadzam?

Z opinią poczekam, aż wsxystkie kolumny posłucham, a to jeszcze chwila...także tzeba uzbroić się w cierpliwość...niedtety to nie jedt proste, aby wszystko ze sobą zgrać, a tym bardziej jak teraz, że wszystko będzie od kogo innego...

48 minut temu, izapat napisał:

U mnie tak jest z Naimem xs2. Po włączeniu, gra płasko a po  paru dniach cały czas włączony,zmienia się wszystko,na plus oczywiście.

Jest tego więcej... ? tranzystory lubią być pod prądem..

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, m4tech napisał:

możesz zdradzić co masz jeszcze  w karcie dań ? 

Sonusy i B&W...

Godzinę temu, m4tech napisał:

... tak mnie wzięło i czytam recenzję 60tek, że ten fajny cokolik to nie jest jednak standard jak myślałem... smuteczek  normalnie ? 

image.thumb.png.33d1e9300ec8f96f151a5ef14ac1c983.png

Niestety nie i niestety swoje cokolik kosztuje ? Podobno na zamówienia do innych kolumn też robią. jakby co :-) 

Edytowane przez lolek126

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, babatular napisał:

Nieprawda. Czym lepszej jakości system i jego brzmienie tym lepiej brzmią nawet kiepskie nagrania. Na super systemach - rozdzielczych, barwnych , gładkich,  zrównoważonych, przestrzennych i otwartych - 99% płyt brzmi bardzo dobrze lub rewelacyjnie. Oczywiście w zależności od nagrania jakość będzie lepsza lub gorsza - ale nawet tych "gorzej" nagranych na takim systemie się bardzo dobrze słucha.

Jeśli masz system na którym tylko super nagrane wynalazki brzmią dobrze - to masz do bani system.

Powiem tak, z g... bicza nie ukręcisz. Kiepsko nagranych płyt które lubię chętnie słucham w kuchni w radyjku Tivoli One. I jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, ps39 napisał:

Powiem tak, z g... bicza nie ukręcisz. Kiepsko nagranych płyt które lubię chętnie słucham w kuchni w radyjku Tivoli One. I jest OK.

Podaj 10 płyt które u Ciebie brzmią fatalnie. Może mam jakieś - to sprawdzę.

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, ps39 napisał:

Tak na szybko: Thin Lizzy Live, The Sisters Of Mercy dwie płyty, Floodland , Vision Thing, kilkanaście płyt Diary of Dreams (wszystkie jakie mam).

Piotr zamiana lamp nie pomogła w tym żeby chociaż cos poprawić?

Edytowane przez asterix1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej poprawiła, tylko to według mnie działa tak, że im lepiej nagrana płyta tym większa poprawa. Jednak to wszystko zależy od tego jakie mamy oczekiwania. Ja szukam szczegółowości i holografii, choć w jakimś ułamku poczucia bycia na koncercie. I ten ułamek w tym systemie osiągnąłem i to mnie cieszy. I mam pełną świadomość, że każdy może mieć swoje oczekiwania i dążyć do zgoła innego efektu. No ale najważniejsze, cieszyć się muzyką, która nas otacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.07.2020 o 07:57, babatular napisał:

Nieprawda. Czym lepszej jakości system i jego brzmienie tym lepiej brzmią nawet kiepskie nagrania. Na super systemach - rozdzielczych, barwnych , gładkich,  zrównoważonych, przestrzennych i otwartych - 99% płyt brzmi bardzo dobrze lub rewelacyjnie. Oczywiście w zależności od nagrania jakość będzie lepsza lub gorsza - ale nawet tych "gorzej" nagranych na takim systemie się bardzo dobrze słucha.

Jeśli masz system na którym tylko super nagrane wynalazki brzmią dobrze - to masz do bani system.

I to również nieprawda, a raczej tylko jedna z prawd ?  Dla jednych takie właśnie "upiększanie" przez "czym lepszej jakości systemy" jest oczekiwanym kierunkiem. Dla innych "czym lepszej jakości systemy" tym prawdziwsza "prawda", choćby najbardziej bolesna, ale "prawda" o nagraniu, realizacji, akustyce etc. I są w stanie dać za to każde pieniądze. Dla innych pewnie jeszcze coś innego. A to tylko cząstka tej układanki ponieważ np. wbrew marzeniom niejednego melomana (piszę tak celowo ponieważ jak rozumiem wszyscy tutaj zgadzamy się co do tego, że słuchamy muzyki, a nie gratów ją odtwarzających) zupełnie czymś innym (co do założeń, warunków, użytych środków, realizacji, nagrania......) jest stadionowy koncert rockowy, a czymś innym koncert orkiestry symfonicznej w doskonałych akustycznie warunkach filharmonii. Ktokolwiek i na czymkolwiek (reprodukującym) szuka wspólnego mianownika dla choćby takich dwóch przykładów, szuka uśrednienia. Może istnieją systemy "kameleony" (prawdziwe kameleony) ale ja takich/takiego jeszcze nie słyszałem, bez względu na cenę. To nie znaczy, że nie ma takich, które subiektywnie satysfakcjonowałyby mnie. Dyskusyjny evergreen.... ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje zdanie ja napisze swoje odnośnie faktu, że chce się choć troszkę osiągnąć tego co by się było na koncercie.. Znam przykład z życia, gdzie jeden muzyk pewnej orkiestry symfonicznej  razem z dwoma swoimi kolegami, również grającymi w tej samej orkiestrze (każdy z nich gra na innym instrumencie) chciał kupić kolumny, które by były najbliższe odzwierciedlania instrumentów jak i samego faktu bycia na koncercie muzyki poważnej, jazzowej. Różne kolumny były brane na testy, które polegały w dużej mierze (ale nie tylko), że każdy grał na swoim instrumencie jakiś utwór, po czym ten utwór był puszczany poprzez elektronikę jak również wszyscy we trzech grali w salonie po czym również był ten sam utwór puszczany przez elektronikę. Wśród rożnych kolumn jakie były brane do testów muzyk kupił SF podłogówki z serii tradytion, ale stwierdzili, że na żywo muzyka bez względu na jakość elektroniki jak i kolumn całościowo nie będzie tym samym  w 100% znaczeniu tego słowa co choćby grając w salonie na jednym czy też dwóch,  trzech instrumentach, więc co dopiero, kiedy mówimy o koncercie w filharmonii, gdzie gra cała orkiestra. 

Dobry też przykład jest jak ktoś ma możliwość, aby np w salonie 25 - 30 m zagrało wam ze  trzy osoby grające np. na skrzypcach i np saksofonie.. przez powiedzmy 1,5 godziny.. Jestem przekonany, że wielu z Was by nie chciało mieć takiego przekazu ze swojego systemu. Ale te same trzy osoby grające na tych samych instrumentach, ale grające na sali powiedzmy 100 m. to już by Wam podeszło o ile lubicie takie klimaty. 

Tak samo z koncertami z muzyką rockową, jak ktoś nigdy nie był na takim koncercie np na jakimś stadionie to w życiu nie będzie wiedział jakie to jest odczucie i co człowiek przezywa będąc na nim i nie chodzi mi wyłączenie o klimat koncertu na żywo.  Dlatego dla mnie żadna elektronika, kolumny nie zastąpią koncertów.. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że znajdą się osoby, które stwierdzą , że ich zestawy takowe są i niemalże w ich salonach jest tak jakby się było na koncertach..  Jak widać powyżej nawet zawodowi muzycy mają "troszkę" odmienne zdanie w tej kwestii. Co nie oznacza, że są wyrocznią. ?

Edytowane przez lolek126

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, macktheknife napisał:

I to również nieprawda, a raczej tylko jedna z prawd ?  Dla jednych takie właśnie "upiększanie" przez "czym lepszej jakości systemy" jest oczekiwanym kierunkiem. Dla innych "czym lepszej jakości systemy" tym prawdziwsza "prawda", choćby najbardziej bolesna, ale "prawda" o nagraniu, realizacji, akustyce etc. I są w stanie dać za to każde pieniądze. Dla innych pewnie jeszcze coś innego. A to tylko cząstka tej układanki ponieważ np. wbrew marzeniom niejednego melomana (piszę tak celowo ponieważ jak rozumiem wszyscy tutaj zgadzamy się co do tego, że słuchamy muzyki, a nie gratów ją odtwarzających) zupełnie czymś innym (co do założeń, warunków, użytych środków, realizacji, nagrania......) jest stadionowy koncert rockowy, a czymś innym koncert orkiestry symfonicznej w doskonałych akustycznie warunkach filharmonii. Ktokolwiek i na czymkolwiek (reprodukującym) szuka wspólnego mianownika dla choćby takich dwóch przykładów, szuka uśrednienia. Może istnieją systemy "kameleony" (prawdziwe kameleony) ale ja takich/takiego jeszcze nie słyszałem, bez względu na cenę. To nie znaczy, że nie ma takich, które subiektywnie satysfakcjonowałyby mnie. Dyskusyjny evergreen.... ? 

Zgadza się.płyta koncertowa zawsze będzie nagrana gorzej od studyjnej.Jednak czasem ,to fajne przeżycie,posłuchać bez żadnych upiększeń.

Z drugiej strony,nie chciałbym,żeby mój system grał tak jak na koncercie,bo słuchać tego by się nie dało.Inna sprawa jest na samym koncercie,najlepiej rockowym,gdzie wszystko tarabani,my skaczemy w euforii i jest czad a że nie słychać co wokalista śpiewa,to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre są fajnie zrealizowane , ale tez są i takie, gdzie jest pełna profeska, jak np koncerty Bocellego, gdzie jego ekipa przyjeżdża na dany stadion sprawdzają wszystko co jest niezbędne (łącznie z pomiarami akustyki), aby jego koncert był w jak najlepszej jakości dla tych co  przyszli, przeżycie podobno fenomenalne. A i ja będę miał okazję się przekonać, bo bileciki kupione i to  bardzo blisko sceny .. ?

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko został przesunięty na następny rok.. szkoda, ale wiadomo o co chodzi.. ale na pewno będzie super pod względem nagłośnienia. 

Edytowane przez lolek126

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lolek, kiedy wjeżdżają głośniczki  Sonus Faber?

Babatular pewnie już nie może się doczekać ?

I chyba już czas na jakieś małe podsumowanie z testowania Dynaudio Confidence 30? W jakich gatunkach muzycznych Ci się podobało ich granie  a w jakich to nie to czego oczekujesz? Oczywiście Twoim uchem. 

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro będzie przeprowadzka ? natomiast co do gatunków muzyki to w moim przypadku nie jest kwestia gatunku, a sposobu nagrania danego utworu w danym gatunku muzycznym. Więc bywa tak, że utwór np. w popie  np. G. Michaela jest bardzo fajny i pomieszczenie  nie wykazuje słabości, a inny utwór również w popie np. L. Lewis już delikatnie jest problem z basem, przy wyższej głośności, ale to mówimy o takiej głośności, że rzadko się słucha, bo do godz. 10 na volume w Accu na większości płyt z tych co przesłuchałem nie ma problemu w 100% znaczeniu tego słowa. Co nie oznacza, że nie mogłoby być mniej basu, ale jest jak jest, salonu się nie powiększy, a same kolumny "troszki" basu mają .. ?  Bo nadmieniam raz jeszcze to nie słabość kolumn, a salonu, jego akustyki jak i metrażu. A wysuwając jeszcze ze 20-30 cm kolumny do przodu jest z tym lepiej, pytanie czy by się chciało tak przesuwać kolumny, które do najlżejszych nie należą. A są takie nagrania jak u mnie np Dire Straits, Toto, gdzie  na kilku płytach, czy choćby wcześniej wspomnianego Bocelliego, gdzie jest miodzio.. 

Reasumując kolumny bardzo fajne i na razie nie mówię nie , nie mówię  tak, trzeba odsłuchać innych.. A jak ktoś ma duży salon to u takiej osoby kolumny mogą się rozwinąć na 100%.. 

Edytowane przez lolek126

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.