Skocz do zawartości
IGNORED

Najciekawsze tranzystorowe końcówki mocy w przedziale od około 20 do 50 tys. zł.


globtroter1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli testowaleś Burmestera 911mk3 z preampem Burmestera co najmniej model 088 to masz realny pogląd na takie porównanie.

Jeszcze lepiej wypadnie z pre 808 lub 077 a najlepiej z 077 z zewnętrznym zasilaniem.

Ale jeśli miałeś samą 911 z innym pre to ocena nie ma sensu.

Wiem bo robiliśmy to u mnie. Z pre Burmestera 911 grały inaczej, cieplej, większe wypełnienie, gładszy, analogowy dźwięk ale nadal dużo szczegółów, powietrza i wybrzmiewań.

Mnie z Burmestera interesowała tylko końcówka i monobloki,wiele razy słuchałem całych zestawów,w róznych konfiguracjach,i różnych kombinacjach.

Nie podobają mi się kolumny Burmestera,nie pasują mi CDeki (może poza starszym 001 bodajże),nie pasuje mi ogólna koncepcja dźwięku całego systemu.

Natomiast kilka razy "wyławiałem" brzmienie samej 911tki,i to mi się podobało,miałem dość długo tę końcówkę,oraz także dwie w monoblokach.

Pre u mnie jest od dawna takie samo (ACR REF 5) i raczej nie zanosi się na zmianę,także z Burkiem grało bez żadnego problemu.

 

ależ budujesz napięcie :)

 

 

odnieś się proszę jak Mac wypada na tle Acu 7100 w dziedzinie dynamiki, szybkości masy, skali no i barwy.

:)

Muszę mieć chwilę,żeby skrobnąć coś więcej,wybacz ;).

601<>7100

Mimo,że trudno pobić Accu w dziedzinie barwy,to chyba jednak 601nki,dają poczucie większego realizmu w uczestniczeniu w spektaklu muzycznym,średnica mimo,że nie wybitnie rozdzielcza,jest nasycona i gęsta (Ella Fitzgerald z Joe Passem,czy Eva Cassidy z "Simply Eva" powala na kolana :)).

Dynamika czy szybkość jeśli słuchałeś 501nek,to chyba tu poszli kolejny krok dalej,ale...

słyszałem systemy,gdzie 501 grały tak neutralnie,że wręcz jakoś szaro i bezosobowo,mam wrażenie,że 601 nie są w stanie nas w taki sposób "zaskoczyć".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ mnie całe systemy Burmestera też się nie specjalnie podobają. Kolumny to w ogóle odpadają, inne klocki też ale wzmocnienie jako komplet czyli preamp+2x 911mk3 to rewelacja i chodziło mi o to że 911 z dedykowanym preampem Burmestera

grają zupełnie inaczej niż z innym preampem. U mnie z VTL było coś nie tak z Gain-em i za duże wzmocnienie ale brzmieniowo grało super, przestrzeń, rozdzielczość, szybkość, powietrze ale z preamper 088 Burmestera grało dodatkowo z wypełnieniem

średnicy, ciepło, gładko i analogowo. Rewelacja, jak dla mnie oczywiście.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nowa filozofia niektorych producentow. Pre maja byc "kremowe" a koncowki przejrzyste. Tak ma tez Accu. Ja osobiscie chyba wole odwrotnie. Przerzysty i szybki pre a barwa i charakter na koncowce czyli tak jak "stare" Accu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MC601 cd.

Wcale nie jest łatwo rozbijać na części brzmienie tych monobloków,dostajemy dźwięk spójny,równy,naturalny,ale z delikatną własną sygnaturą i wizją na brzmienie.

Można oczywiście napisać,że bas jest kapitalny,dawno nie słyszałem tak zróżnicowanego,tak lekko i swobodnie prowadzonego kontrabasu (Renaud Garcia-Fons "Acoustic Songs",Brian Bromberg "Wood II"),a przy tym o jakimś zadziwiającym feelingu i głębi.Porównałbym to do sposobu prezentacji niskiego zakresu z gramofonu (typu SME,a nie masowe).Ani Accu A-65,7100,czy VTL nie mają tego,dopiero dwa Burki 911 pokazują,że można pójść dalej,są też po prostu dużo szybsze.

O średnicy napisałem,że jest nasycona, na tyle na ile pozwala granica neutralności i naturalności,bez tej rodzielczości VTLa czy Burmestera,ale absolutnie nie ma zamulenia w tym zakresie.Nagrania z "epoki":Ella Fitzgerald&Joe Pass "Speak Love"LP,Miles Davis "Someday My Prince Will Come" LP,nagrania Amstronga czy Billie Holiday grają wyśmienicie,wciągająco i cholernie emocjonująco.Coś podobnego słyszałem ostatnio tylko u Vitusa,za ponad dwukrotnie wyższą cenę.

Tony wysokie wtapiają się w tę równą całość,nie słyszałem,żeby próbowały się gdzieś wybijać,może nie mają takiego blasku jak w lampie VTLa i końcówce Burmestera,ale na pewno nie można mówić o jakimś niedosycie.

Jedna z moich ulubionych płyt Dhafera Youssefa "Electric Sufi",początek jednego z utwórów to genialna solówka Marcusa Stockhasena,trąbka wzbija się na tak wysokie rejestry,że jeśli nasz system jest blisko granicy ostrości lub z akustyką mamy coś nie tak,to nie ma bata,z wysokiej głośności musimy przyciszyć,nasze uszy nie dadzą rady.

Mac przeszedł test celująco,nie tyle łagodząc brzmienie,co pozwolił przejść te dwie minuty bez uszczerbku na zdrowiu :).

Znowu brak miejsca na dalszy wpis,więc ciąg dalszy "chwilę".

 

601nki budują "normalną" scenę,ze swobodą i rozmachem znaną z większości amerykańskich końcówek,nie mam zastrzeżenia do szerokości,wielkości źródeł pozornych,i paru innych rzeczy ;).

Natomiast od lat nie zmienia się to,co najbardziej mi w Macach przeszkadza,mianowicie budowanie planów i głębi,oraz skracanie pogłosu.

Nie wiem czym to jest spowodowane,autoformery?

Jestem przyzwyczajony do dość głębokiej sceny prezentowanej przez moje głośniki (stoją 180cm od tylnej ściany),niezależnie od zmian we wzmacniaczach,zawsze była satysfakcjonująca,podłączając 601nki tylne plany są "podawane" znacznie bliżej,przez to byc może także troszkę głośniej słychać "tylne" dźwięki".

Oczywiście trudno to może nazywać wadą,pewnie w zależności od słuchanej muzyki,dla kogoś będzie to zaleta,"Misa Criolla" Carrerasa LP,"La Folia" Paniaguy LP,nagrania ECMu,grały trochę inaczej niż "zwykle",szczególnie skracany był pogłos,nie byłego tak długiego wybrzmienia instrumentów i odbicia od ścian.

Dziwne jest to,że sama akustyka jest ok,wiemy,gdzie płyta była nagrywana,na jakiej sali był koncert,coś mi nie pasowało,ale nie bardzo wiem jak to opisać.

Być może pewne rzeczy można by było korygować kablami,ale...nie chciało mi się :).

Prawie miesiąc obcowania z 601nkami,to był bardzo wyjątkowy czas,człowiek zapominał o pogoni za jakąś rozdzielczością,kablami,ciągłymi poprawkami.Siadamy i słuchamy muzyki,na bardzo wysokim poziomie,podejrzewam,że te monobloki wpasowują się w system zastany bez specjalnych korekt.

Ich priorytetem jest przyjemność ze słuchania muzyki i do tego zostały stworzone :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję,że nie wyszedł z tego jakiś chaos ;).

Niektórzy pytali jak mają się 601 do 501ek:

Moim zdaniem dynamika,rozmach,swoboda to conajmniej krok do przodu (znam już takich co ten krok zrobili).

Krok do przodu jeśli chodzi o muzykalność,jak pisałem,słyszałem parę razy 501nki,gdzie mi się nie podobały.

Natomiast MC601nki,mam wrażenie,że zagrają wszędzie conajmniej bardzo dobrze,albo świetnie :).

No i ta cena,zdaje się coś 46-48 tys.zł,za parę monobloków mogących napędzić pewnie wszystko co się rusza :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie słucham na lampie rzadko na tranzystorze ale fajnie grają te wzmacniacze czasem dla odmiany ich słucham ,FM ma wyrobioną markę i nadal ich wzmacniacze są używane przez studia nagrań i chwalone przez reżyserów dźwięku

 

Również preferuję brzmienie lampy ale to że posiadasz FM zaskakuje z uwagi na fakt że są to

zacne urządzenia i trudno dostępne w Polsce.Przyznam,że nie miałem okazji jeszcze ich słuchać

ale w 2010 roku pojawiły się nowe urządzenia marki CF istniejącej już 35 lat/nie mogę podać

pełnej nazwy/ które przyćmiły swoim dżwiękiem blask urządzeń FM.Brzmienie urządzeń CF jest

określane w fachowej prasie jako pomost brzmieniowy pomiędzy dobrej klasy tranzystorem SS

a brzmieniem wysokiej klasy urządzeń lampowych, z uwagi na ich nowatorską konstrukcję.Polega

ona na zastosowaniu najkrótszego toru sygnałowego który w efekcie daje spektakularne

możliwości soniczne urządzeń CF.

 

Wracając do wątku o najciekawszych tranzystorach do 50 tys.podzielę się swoimi uwagami.

1.AW 400 monobloki firmy Elekrocompaniet grają po prostu znakomicie przy konfiguracji

z 4.6 lub 4.7 preampem tej samej firmy i z dobrym okablowaniem/Kubala - Sosna Emotion

lub Stealth Metacarbon,Indra/.Szerokość i głebokość sceny nie do pobicia u konkurencji.

Barwa dżwięku jest mottem tego wzmacniacza i wszystkich urządzeń Electrocompanieta w

odpowiedniej skali dla każdego z nich.Wielogodzinne odsłuchy nie męczą a sprawiają przy-

jemność/bo o to przecież chodzi/.Instrumenty brzmią naturalnie i nasycenie.Bas nie jest

konturowy/twardy/ jak w Krellu i brzmi poprawnie a co najważniejsze nie ma go za dużo.

Średnica pełna i bogata w alikwoty,delikatnie,delikatnie wysunięta do przodu.Góra niemalże

jedwabista z odrobiną poprawnej wyrazistości.Miód dla uszu no i fakt że AW400 są w stanie

rozbudzić najbardziej kapryśne i trudne do wysterowania kolumny/Apogee,Magnepan/czyni z

AW 400 doskonały wzmacniacz dla każdego audiofila.

2.ASR Emitter II z acu/zasilaniem akumulatorowym.

Na to urządzenie zwrócił uwagę kolega PMD który napisał że może to być czarny koń tego

forum...i chyba miał rację.Firma ASR od 30 lat produkuje TYLKO 2 WZMACNIACZE-EMITTER I,II

które są udoskonalone do granic technicznych możliwości.I/2x140W/II/2x260W/.Emitter II

to razem 4 urządzenia:1.wzmacniacz integra/ca 30 kg/2.zasilenie jednego kanału/ca 35 kg/

3.zasilenie drugiego kanału/ca 35kg/4.zasilacz akumulatorowy /ca 35 kg/Całość ca 135 kg

wspaniałego dżwięku o barwie lampy i niezłej mocy.Amerykańscy redaktorzy magazynów Audio

jednogłośnie twierdzą że jest to najlepsza integra na świecie.Trudno z nimi polemizować

bo tylko kilku firmom z Europy udało się podbić rynek amerykański.Cena w USA dużo wyższa

niż w Europie/24.000 $ > 14.000 euro/prawie 20 tys. zł różnicy.

Dżwięk, sama poezja trudno opisać tak naprawdę ale kierunek w stronę lampy.Wybitna

średnica, można powiedzieć wręcz wzorowa o gęstej fakturze ale bez efektu ubocznego na

inne pasma.Bas przyjemny i odczuwalny ale bez 'rozrywania na strzępy'.Góra wspaniała.

Jednym słowem chce się słuchać i słuchać tego wzmacniacza.Nawet polskie wydanie Boby

Mc.Ferrina -Vocabularies/fatalne tłoczenie/ zabrzmiał świetnie i poprawnie jak wzorcowa

realizacja dżwięku.Byłem w szoku gdyż ta płyta natychmiast demaskuje klasę sprzętu i

może zabrzmieć jak mp3.Jeśli miałbym ocenić ten wzmacniacz to prawdopodobnie byłby

to szczyt wierzchołka audifilskich możliwości tego urządzenia.Osoby mające bliski kontakt

z instrumentami, muzyką na codzień, szczególnie docenią muzykalność tego wzmacniacza

bez względu na preferencje/klasyka,jazz,pop/.Miałem możliwość porównywać pierwsze i

najstarsze egzemplarze ASR Emitter I z roku 1989 które dalej służą wysmienicie i te

najnowsze Emitter II z innymi renomowanymi markami i powiem że dzwięk ASR'a jest

wyjatkowy i szczególny w porównaniu z konkurencją.Gorąco polecam.

3.DartZeel - po raz pierwszy zetknąłem się z tym wzmacniaczem kiedy miał swoją premierę.

Napędzał wówczas SF Guarnieri Memento.Żródła nie pamiętam ale nie był to dżwiek wystawy,

pomimo że wszystko było OK.Miałem wrażenie /co portwierdziły moje póżniejsze odsłuchy/

że dżwięk nie ma tz.rozmachu i był delikatny,za delikatny/Przypisywałem to faktem

niewygrzania sie urzadzeń.Po kilku latach kiedy miałem możliwość dłuższego odsłuchu

tego wzmacniacza powróciły wspomnienia z pierwszego odsłuchu DartZeela,niby dobrze

ale jakoś ANEMICZNIE i bez życia.On po prostu tak brzmi 'nienarzucająco' i liniowo.

Jak dla mnie to bez charakteru,ani zimny,ani gorący trochę 'nijaki'.Proszę pamiętać

że jest to moje subiektywne odczucie ale tak odbieram ten amp.O cenie nie wspomnę,

tojuż jest inny wymiar,wymiar ceny kawalerki na obrzeżach stolicy.

 

Przepraszam,muszę kończyć z uwagi na brak czasu.CDN.Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei nie przepadam za lampami i choć wiele mi się w ich dźwięku podoba to też pewne aspekty powodują że ostatecznie wybieram tranzystor (oczywiście trochę tu generalizuję), do tego dochodzi aspekt czysto praktyczny związany z użytkowaniem, (regulacje prądów, czas rozgrzewania pieca by doszedł do pełni itd.).

Z tego wszystkiego co się w tym wątku przewinęło, a co dane było mi słyszeć i co kosztuje <50k zł, wciąż najwięcej estymy budzą 501-ki Maca z tym , że mam te same zastrzeżenia, o których pisał kolega stefek, czasami trochę za neutralne/bezpłciowe, a w przynajmniej jednej konfiguracji miałem dokładnie takie samo odczucie, tj. że zagrały wręcz szaro. Ale w innej wypadły bardzo wciągająco, muzykalnie do tego stopnia że zapominało się o pilocie i słuchało po porostu muzyki.

Jeśli więc 601-ki mają lepszą barwę, wciągają jeszcze bardziej, a do tego mają lepszą dynamikę i dół pasma to może to ten mój poszukiwany grall, dla którego byłbym jednak skłonny wysupłać kolejne oszczędności? Bo jak dotąd nie słyszałem niczego w tym zakresie cenowym co skłaniało by mnie w ogóle do rozważań nad upgreade`m systemu.

Muszę posłuchać, tylko czy to aby rozsądne :)

stefek,

miałeś okazję posłuchać 601-ek z firmowym pre C 500 (tranzystorowym)?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiesz o VTL185 mkIII które posiadasz?Jeśli się nie mylę to pracują one na lampach EL34.

Jak porównanie do 6550 ? No i do Mc601 oczywiście ?

MB-185 pracuje na 6550,6 sztuk na kanał.

Różnice na szybko w stosunku do 601nek:

Bardziej rozdzielcze i "błyszczące" wysokie tony,średnica ładnie nasycona,ale chyba nie tak podgrzana jak w Macu,za to na pewno w VTLu prawdziwsza.

Niski zakres to domena Maca,i tu trudno podskoczyć,nie tylko VTLowi,ale jeśli nie podłączamy "łeb w łeb",VTLowi niewiele brakuje,trudno powiedzieć,że bas jest prowadzony przez urządzenie lampowe.

 

Ja z kolei nie przepadam za lampami i choć wiele mi się w ich dźwięku podoba to też pewne aspekty powodują że ostatecznie wybieram tranzystor (oczywiście trochę tu generalizuję), do tego dochodzi aspekt czysto praktyczny związany z użytkowaniem, (regulacje prądów, czas rozgrzewania pieca by doszedł do pełni itd.).

Z tego wszystkiego co się w tym wątku przewinęło, a co dane było mi słyszeć i co kosztuje <50k zł, wciąż najwięcej estymy budzą 501-ki Maca z tym , że mam te same zastrzeżenia, o których pisał kolega stefek, czasami trochę za neutralne/bezpłciowe, a w przynajmniej jednej konfiguracji miałem dokładnie takie samo odczucie, tj. że zagrały wręcz szaro. Ale w innej wypadły bardzo wciągająco, muzykalnie do tego stopnia że zapominało się o pilocie i słuchało po porostu muzyki.

Jeśli więc 601-ki mają lepszą barwę, wciągają jeszcze bardziej, a do tego mają lepszą dynamikę i dół pasma to może to ten mój poszukiwany grall, dla którego byłbym jednak skłonny wysupłać kolejne oszczędności? Bo jak dotąd nie słyszałem niczego w tym zakresie cenowym co skłaniało by mnie w ogóle do rozważań nad upgreade`m systemu.

Muszę posłuchać, tylko czy to aby rozsądne :)

stefek,

miałeś okazję posłuchać 601-ek z firmowym pre C 500 (tranzystorowym)?

Nie miałem okazji testować z firmowym pre,możliwe,że pewne aspekty brzmienia by się zmieniły.

Posiadany przeze mnie ARC-REF5,pracował już z wieloma końcówkami,i zawsze się sprawdzał,zresztą nie widzę u siebie powrotu do ponownego posiadania całej elektroniki McIntosha,jedynie 601nki pozostają w dalszym ciągu,w kręgu moich zainteresowań,nawet jeśli w parze z REF5 :).

Podobały Ci się 501nki,to MUSISZ posłuchać 601nek koniecznie,byle wygrzanych ;).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez stefek

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MC601 cd.

Wcale nie jest łatwo rozbijać na części brzmienie tych monobloków,dostajemy dźwięk spójny,równy,naturalny,ale z delikatną własną sygnaturą i wizją na brzmienie.

Można oczywiście napisać,że bas jest kapitalny,dawno nie słyszałem tak zróżnicowanego,tak lekko i swobodnie prowadzonego kontrabasu (Renaud Garcia-Fons "Acoustic Songs",Brian Bromberg "Wood II"),a przy tym o jakimś zadziwiającym feelingu i głębi.Porównałbym to do sposobu prezentacji niskiego zakresu z gramofonu (typu SME,a nie masowe).Ani Accu A-65,7100,czy VTL nie mają tego,dopiero dwa Burki 911 pokazują,że można pójść dalej,są też po prostu dużo szybsze.

O średnicy napisałem,że jest nasycona, na tyle na ile pozwala granica neutralności i naturalności,bez tej rodzielczości VTLa czy Burmestera,ale absolutnie nie ma zamulenia w tym zakresie.Nagrania z "epoki":Ella Fitzgerald&Joe Pass "Speak Love"LP,Miles Davis "Someday My Prince Will Come" LP,nagrania Amstronga czy Billie Holiday grają wyśmienicie,wciągająco i cholernie emocjonująco.Coś podobnego słyszałem ostatnio tylko u Vitusa,za ponad dwukrotnie wyższą cenę.

Tony wysokie wtapiają się w tę równą całość,nie słyszałem,żeby próbowały się gdzieś wybijać,może nie mają takiego blasku jak w lampie VTLa i końcówce Burmestera,ale na pewno nie można mówić o jakimś niedosycie.

Jedna z moich ulubionych płyt Dhafera Youssefa "Electric Sufi",początek jednego z utwórów to genialna solówka Marcusa Stockhasena,trąbka wzbija się na tak wysokie rejestry,że jeśli nasz system jest blisko granicy ostrości lub z akustyką mamy coś nie tak,to nie ma bata,z wysokiej głośności musimy przyciszyć,nasze uszy nie dadzą rady.

Mac przeszedł test celująco,nie tyle łagodząc brzmienie,co pozwolił przejść te dwie minuty bez uszczerbku na zdrowiu :).

Znowu brak miejsca na dalszy wpis,więc ciąg dalszy "chwilę".

 

601nki budują "normalną" scenę,ze swobodą i rozmachem znaną z większości amerykańskich końcówek,nie mam zastrzeżenia do szerokości,wielkości źródeł pozornych,i paru innych rzeczy ;).

Natomiast od lat nie zmienia się to,co najbardziej mi w Macach przeszkadza,mianowicie budowanie planów i głębi,oraz skracanie pogłosu.

Nie wiem czym to jest spowodowane,autoformery?

Jestem przyzwyczajony do dość głębokiej sceny prezentowanej przez moje głośniki (stoją 180cm od tylnej ściany),niezależnie od zmian we wzmacniaczach,zawsze była satysfakcjonująca,podłączając 601nki tylne plany są "podawane" znacznie bliżej,przez to byc może także troszkę głośniej słychać "tylne" dźwięki".

Oczywiście trudno to może nazywać wadą,pewnie w zależności od słuchanej muzyki,dla kogoś będzie to zaleta,"Misa Criolla" Carrerasa LP,"La Folia" Paniaguy LP,nagrania ECMu,grały trochę inaczej niż "zwykle",szczególnie skracany był pogłos,nie byłego tak długiego wybrzmienia instrumentów i odbicia od ścian.

Dziwne jest to,że sama akustyka jest ok,wiemy,gdzie płyta była nagrywana,na jakiej sali był koncert,coś mi nie pasowało,ale nie bardzo wiem jak to opisać.

Być może pewne rzeczy można by było korygować kablami,ale...nie chciało mi się :).

Prawie miesiąc obcowania z 601nkami,to był bardzo wyjątkowy czas,człowiek zapominał o pogoni za jakąś rozdzielczością,kablami,ciągłymi poprawkami.Siadamy i słuchamy muzyki,na bardzo wysokim poziomie,podejrzewam,że te monobloki wpasowują się w system zastany bez specjalnych korekt.

Ich priorytetem jest przyjemność ze słuchania muzyki i do tego zostały stworzone :).

Mój negatywny stosunek do urządzeń McIntosh jest świadomy i oczywisty.

Ale jesli chcesz sprawdzić możliwości swojego Mc'Intosha to posłuchaj kontrabasu

Briana Bromberga w'Come together'z Wood I i oceń rezonans i barwę jego instrumentu.

Najlepszym nagraniem jednak niech będzie 'Hotel California' The Eagels na złotym nośniku

z koncertu na żywo po reaktywacji grupy.Zaraz na poczatku po pięknych solówkach gitarowych

z prawego a póżniej lewego kanału wejdą CONGA/BONGOSY.Jesli uderzenia perkusisty będą przypominały dżwięk klepania staruszki po tyłku/przepraszam all ladies/to sprawa jest

oczywista że amp jest do bani....Natomiast jesli usłyszysz odgłos jędrnego uderzania

jak po jędrnej pupie to może być - chociaż TO NIE WYSTARCZY ABY UZNAĆ Mc'a DOBRY AMP.

Pozdrawiam i oczekuję wniosków

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magnepan - twoje poglądy są tyleż wyraziste, co całkowicie jednostronne. Kontrola basu oczywiście nie jest najmocniejszą stroną Maca 6900, ale ma on wiele innych zalet w porównaniu do konkurencyjnych wzmacniaczy. Jest wiele osób (w tym ja) dla których precyzja basu ma drugorzędne znaczenie, znacznie ważniejsze natomiast są takie cechy dźwięku jak naturalna barwa, wypełnienie średnicy czy płynność dźwięku - i tu 6900 sprawdza się znakomicie. Wiele wzmacniaczy które tobie przypadną do gustu, na tle Maca zabrzmi płasko, szaro i zimno.

 

Czy jeden jest lepszy niż drugi ? Ciężko powiedzieć, wszystko kwestia indywidualnych upodobań. Jeden lubi kawę, drugi herbatę.

 

Myślę, że patrzenie na wszystko jedynie przez pryzmat własnych upodobań, nie tworzy klimatu do szerszej dyskusji, bo w istocie z ludźmi nie potrafiącymi spojrzeć na sprawę dźwięku szerzej, którzy dodatkowo uzurpują sobie prawo do prawdy absolutnej, dyskutować się nie da.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Magnepan - twoje poglądy są tyleż wyraziste, co całkowicie jednostronne. Kontrola basu oczywiście nie jest najmocniejszą stroną Maca 6900, ale ma on wiele innych zalet w porównaniu do konkurencyjnych wzmacniaczy. Jest wiele osób (w tym ja) dla których precyzja basu ma drugorzędne znaczenie, znacznie ważniejsze natomiast są takie cechy dźwięku jak naturalna barwa, wypełnienie średnicy czy płynność dźwięku - i tu 6900 sprawdza się znakomicie. Wiele wzmacniaczy które tobie przypadną do gustu, na tle Maca zabrzmi płasko, szaro i zimno.

 

Czy jeden jest lepszy niż drugi ? Ciężko powiedzieć, wszystko kwestia indywidualnych upodobań. Jeden lubi kawę, drugi herbatę.

 

Myślę, że patrzenie na wszystko jedynie przez pryzmat własnych upodobań, nie tworzy klimatu do szerszej dyskusji, bo w istocie z ludźmi nie potrafiącymi spojrzeć na sprawę dźwięku szerzej, którzy dodatkowo uzurpują sobie prawo do prawdy absolutnej, dyskutować się nie da.

 

Myślę Elb,że zabolał Cię opinia na temat Darta i się zjeżasz,a 6900 cóż słabizna(subiektywnie jak zawsze w audio)miałem ,sprzedałem obchodzę szerokim łukiem.Poza tym w swoim wątku permanentnie odnosisz się do własnych upodobań konsekwentnie banując oponentów,czy to stwarza klimat do wymiany argumentów?no nie wiem.Na koniec jeszcze jedna uwaga barwa to akurat najsłabsza z cech 6900,gorszą ma jeszcze tylko 6300 ale to tanie grajło,barwę to ma 6850,6800 i podobno 7000,a 6900?poprostu słabo.

P.s.

Coś nie przekonuje mnie Twoja deklaracja o nieistotności precyzyjnego basu w systemie z Wilsonami-ale oczywiście subiektywnie.

Edytowane przez jamówię
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie może coś w temacie wątku?

Słuchał ktoś 601nek i podzieli się wrażeniami?Ciekaw jestem opinii innych słuchaczy :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawię się Mc601 od dwóch tygodni i podzielam opinię Stefka.Idą o klasę wyżej w każdym aspekcie w porównaniu z Mc501 które miałem 2 lata.Są równiejsze ,bardziej rozdzielcze , bas nie jest lekko uwypuklony jak miało to miejsce w Mc501.Głębia sceny jest również lepsza , choć jak pisał wcześniej Stefek nie jest to mistrzostwo świata ,ale z przestrzennymi głośnikami będzie wystarczająco dobrze.Moim zdaniem po krótkich odsłuchach są to lepiej brzmiące końcówki niż wielkie kloce Mc 1,2kW.Moja ocena oczywiście dotyczy mojego systemu (Thiel Cs 3,7 i pre-C2300 ).

Wcześniejsza ciekawość dotycząca VTL wzięła się z krótkiej przygody z małymi monoblokami MB125.Właśnie tam zauważyłem te iskrzące wysokie tony o których pisał Stefek , a i bas był koncertowy.Thiele pięknie masowały żołądek w 70m2.I to wszystko z czterech lampek EL34 na kanał.Była również piękna i kremowa średnica.Dlatego też ciekawią mnie nowe MB185 na ośmiu EL34 w jednym kanale.Wcześniejsza obawa o nadmierne nagrzewanie pokoju w okresie letnim bierze się stąd , że nie można było dotknąć tych maluchów, takie były gorące.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Thiele pięknie masowały żołądek w 70m2.

 

Może i masowały ale czy z membraną bierną to na pewno ten prawdziwy bas?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę Elb,że zabolał Cię opinia na temat Darta i się zjeżasz.

 

Jak mogła mnie zaboleć opinia kogoś, kto z dartem de facto nie ma żadnego doświadczenia ('słuchałem Dartzeela na audioshow'), a sam słucha na budżetówce ?

 

Inna sprawa, że ponad wszystko co czytam, kieruję się własnym słuchem. Darta mam od 3 lat, jest to już mój DRUGI egzemplarz (czy ktokolwiek kupował by kolejny, gdyby nie był zadowolony z urządzenia ?), przez ten czas miałem u siebie kilkanaście wzmacniaczy z absolutnie najwyższej półki, i żaden z nich nie zagrał u mnie tak dobrze jak Dart. Oczywiście, były wzmacniacze który były pod jakimś względem lepsze (Burmester miał lepszy bas, Spectral był bardziej przejrzysty) ale całościowo, żaden nie był tak dobry, żaden nie potrafił tak znikać jak Dartzeel. Nikt więc nie musi mnie do niczego przekonywać, i nikt nie jest w stanie mnie swoim komentarzem do niczego zniechęcić.

 

Ostatnio nosiłem się nawet z jego sprzedażą, nie dlatego aby mi się znudził, tylko dlatego że byłem ciekawy czy w ostatnim czasie nie wymyślił ktoś czegoś lepszego. Wiele sobie obiecywałem po Burmesterze 911, którym tak się zachwycają obecnie w US, przez 3 miesiące miałem obydwa u siebie w systemie side by side, ale ostatecznie sprzedałem 911 i zostawiłem Darta. I to mimo, że przesiadka na 911 pozwoliła by mi 'odzyskać' ponad 10kzł ...

 

Po prostu Dart po raz kolejny okazał się lepszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mogła mnie zaboleć opinia kogoś, kto z dartem de facto nie ma żadnego doświadczenia ('słuchałem Dartzeela na audioshow'), a sam słucha na budżetówce ?

 

Inna sprawa, że ponad wszystko co czytam, kieruję się własnym słuchem. Darta mam od 3 lat, jest to już mój DRUGI egzemplarz (czy ktokolwiek kupował by kolejny, gdyby nie był zadowolony z urządzenia ?), przez ten czas miałem u siebie kilkanaście wzmacniaczy z absolutnie najwyższej półki, i żaden z nich nie zagrał u mnie tak dobrze jak Dart. Oczywiście, były wzmacniacze który były pod jakimś względem lepsze (Burmester miał lepszy bas, Spectral był bardziej przejrzysty) ale całościowo, żaden nie był tak dobry, żaden nie potrafił tak znikać jak Dartzeel. Nikt więc nie musi mnie do niczego przekonywać, i nikt nie jest w stanie mnie swoim komentarzem do niczego zniechęcić.

 

Ostatnio nosiłem się nawet z jego sprzedażą, nie dlatego aby mi się znudził, tylko dlatego że byłem ciekawy czy w ostatnim czasie nie wymyślił ktoś czegoś lepszego. Wiele sobie obiecywałem po Burmesterze 911, którym tak się zachwycają obecnie w US, przez 3 miesiące miałem obydwa u siebie w systemie side by side, ale ostatecznie sprzedałem 911 i zostawiłem Darta. I to mimo, że przesiadka na 911 pozwoliła by mi 'odzyskać' ponad 10kzł ...

 

Po prostu Dart po raz kolejny okazał się lepszy.

 

Burmester 911 bez dedykowanego preampa nie powinien być w ogóle rozpatrywany.To nie jest uniwersalna końcówka jak np ma Krell które zagrają z każdym pre.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i masowały ale czy z membraną bierną to na pewno ten prawdziwy bas?

 

Dla mnie bas z Thieli jest referencyjny.Muszę ci powiedzieć że obecna para jest drugą jaką posiadam w ciągu trzech lat.W międzyczasie posiadałem Dynaudio C4 ,Avantgarde Duo Omega G2 ,poza tym słuchałem różnych konstrukcji.Sprzedałem wyżej wymienione będąc nieźle w plecy.Wróciłem do Thiela.

I jest mi dobrze ,a o to chyba chodzi :))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magnepan - twoje poglądy są tyleż wyraziste, co całkowicie jednostronne. Kontrola basu oczywiście nie jest najmocniejszą stroną Maca 6900, ale ma on wiele innych zalet w porównaniu do konkurencyjnych wzmacniaczy. Jest wiele osób (w tym ja) dla których precyzja basu ma drugorzędne znaczenie, znacznie ważniejsze natomiast są takie cechy dźwięku jak naturalna barwa, wypełnienie średnicy czy płynność dźwięku - i tu 6900 sprawdza się znakomicie. Wiele wzmacniaczy które tobie przypadną do gustu, na tle Maca zabrzmi płasko, szaro i zimno.

 

Czy jeden jest lepszy niż drugi ? Ciężko powiedzieć, wszystko kwestia indywidualnych upodobań. Jeden lubi kawę, drugi herbatę.

 

Myślę, że patrzenie na wszystko jedynie przez pryzmat własnych upodobań, nie tworzy klimatu do szerszej dyskusji, bo w istocie z ludźmi nie potrafiącymi spojrzeć na sprawę dźwięku szerzej, którzy dodatkowo uzurpują sobie prawo do prawdy absolutnej, dyskutować się nie da.

Elberoth,nie wiedziałem że grasz na Dartzeel'u.Staram się wyrazić moje spostrzeżenia jasno i uczciwie bez mydlenia jak to niektórzy mają w zwyczaju,dlatego wtrącam co nieco niezwykle

rzadko/jak widać po ilości moich postów/. To prawda, że każde z urządzeń grających ma jedną

lub kilka zalet a czasami żadnej....to jednak wolę 'podpowiedzieć' niż 'przemilczeć' co

moim zdaniem 'gra' a co 'nie gra'.Bo ktoś może skorzystać z tej'teorii'lub nie - jego wybór

aby zaoszczędzić czasu i pieniędzy.Faktem jest że są to moje subiektywne opinie.....

Bo jak zrozumieć mojego kumpla który odstawił na bok świetną końcówkę AudioResearch VT 130SE

i zamienił na monobloki klasy D aby napędziły mu lepiej Wilsony Sophia ??? Po jakims czasie

'załapał' że popełnił kolosalny błąd.Frustracja,nerwy etc.Delikatnie sugeruję że może

spróbować posłuchać świetnych kolumn 'Bird' MARTEN DESIGN Loudspeakers przy których Sophie

mogą ' poczuć się nieswojo'.Zobaczymy..czas pokaże...

A teraz wracam do tematu wątku - nalepsze wzmaki pomiędzy 20-50 tys. zł

Po krótkim namyśle PMD,czarnym koniem będzie jednak.... DEVIALET D-PREMIER.....

REWELACYJNY SONICZNIE I TECHNICZNIE system grający all in one / pre,amp,dac,phono stage,

streamer WI-FI/ za jedyne 45 tys.zł.Moc 2 x 240W/8 Po raz pierwszy słuchałem tego urzadzenia

na HiFi Show w Warszawie i byłem ZAUROCZONY dżwiękiem.Uwierzcie mi to naprawdę GRAŁO SUPER.

Jeden z recezentów testuje DeVialet z systemem SOULUTION 710/pre,amp,dac/ kosztującym

przeszło 100.000 euro.System Soulution jest tylko troszeczkę lepszy w niektórych aspektach

brzmienia.....i kosztuje zdecydowanie mniej www.6moons.com/audioreviews/devialet/2html

To tyle na dzisiaj.Pozdrawiam PMD,Elba i wszystkich audiofili

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elberoth,nie wiedziałem że grasz na Dartzeel'u.Staram się wyrazić moje spostrzeżenia jasno i uczciwie bez mydlenia jak to niektórzy mają w zwyczaju,dlatego wtrącam co nieco niezwykle

rzadko/jak widać po ilości moich postów/. To prawda, że każde z urządzeń grających ma jedną

lub kilka zalet a czasami żadnej....to jednak wolę 'podpowiedzieć' niż 'przemilczeć' co

moim zdaniem 'gra' a co 'nie gra'.Bo ktoś może skorzystać z tej'teorii'lub nie - jego wybór

aby zaoszczędzić czasu i pieniędzy.Faktem jest że są to moje subiektywne opinie.....

Bo jak zrozumieć mojego kumpla który odstawił na bok świetną końcówkę AudioResearch VT 130SE

i zamienił na monobloki klasy D aby napędziły mu lepiej Wilsony Sophia ??? Po jakims czasie

'załapał' że popełnił kolosalny błąd.Frustracja,nerwy etc.Delikatnie sugeruję że może

spróbować posłuchać świetnych kolumn 'Bird' MARTEN DESIGN Loudspeakers przy których Sophie

mogą ' poczuć się nieswojo'.Zobaczymy..czas pokaże...

A teraz wracam do tematu wątku - nalepsze wzmaki pomiędzy 20-50 tys. zł

Po krótkim namyśle PMD,czarnym koniem będzie jednak.... DEVIALET D-PREMIER.....

REWELACYJNY SONICZNIE I TECHNICZNIE system grający all in one / pre,amp,dac,phono stage,

streamer WI-FI/ za jedyne 45 tys.zł.Moc 2 x 240W/8 Po raz pierwszy słuchałem tego urzadzenia

na HiFi Show w Warszawie i byłem ZAUROCZONY dżwiękiem.Uwierzcie mi to naprawdę GRAŁO SUPER.

Jeden z recezentów testuje DeVialet z systemem SOULUTION 710/pre,amp,dac/ kosztującym

przeszło 100.000 euro.System Soulution jest tylko troszeczkę lepszy w niektórych aspektach

brzmienia.....i kosztuje zdecydowanie mniej www.6moons.com/audioreviews/devialet/2html

To tyle na dzisiaj.Pozdrawiam PMD,Elba i wszystkich audiofili

POPRAWKA...

Oczywiście DeVialet kosztuje zdecydowanie mniej od systemu Soulution.

Test urządzeń jest opisany na www.6moons.com/audioreviews/devialet/2.html

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Panowie może coś w temacie wątku?

Słuchał ktoś 601nek i podzieli się wrażeniami?Ciekaw jestem opinii innych słuchaczy :).

 

Jak juz pisałem,Vitus z pre Vitusa plus Isophon Berlina,jakieś druty, za zródło "robił" SME 30 z ramieniem V i najwyższym Dynavectorem.Przypadłości zgłoszonych przez Lacrimosę nie usłyszałem.To był najlepszy tranzystorowy dzwięk jaki słyszałem i gdybym myślał o graniu z SS to Vitus byłby pierwszy na liście moich potrzeb.Od dłuższego czasu nie mam potrzeby zmian i poszukiwań bo poza Vitusem nic nie skłoniło mnie w tym przedziale do rozważenia możliwości zamiany swojego obecnego pieca,który jest sporo tańszy od Vitusa i tak też gra ale w porównaniu z innymi końcówkami z omawianego przedziału w interesującyh mnie aspektach takich jak barwa,holografia,stereofonia nie słyszałem nic lepszego a czasem słyszałem wiele bardzo drogich gniotów,które w recenzjach obrastają legendą=>vide opisywany McIntosh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam że końcówka Vitus SS-101 to super piec!

Ale holografia, przestrzeń i detale były najlepsze gdy grała jako integra bez preampa.

85kg pięknego grania.

Mega wielki i ciężki kloc, nie ustawny ale świetny wzmacniacz.

Tylko cena 26000...euro!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz pisałem,Vitus z pre Vitusa plus Isophon Berlina,jakieś druty, za zródło "robił" SME 30 z ramieniem V i najwyższym Dynavectorem.Przypadłości zgłoszonych przez Lacrimosę nie usłyszałem.To był najlepszy tranzystorowy dzwięk jaki słyszałem i gdybym myślał o graniu z SS to Vitus byłby pierwszy na liście moich potrzeb.Od dłuższego czasu nie mam potrzeby zmian i poszukiwań bo poza Vitusem nic nie skłoniło mnie w tym przedziale do rozważenia możliwości zamiany swojego obecnego pieca,który jest sporo tańszy od Vitusa i tak też gra ale w porównaniu z innymi końcówkami z omawianego przedziału w interesującyh mnie aspektach takich jak barwa,holografia,stereofonia nie słyszałem nic lepszego a czasem słyszałem wiele bardzo drogich gniotów,które w recenzjach obrastają legendą=>vide opisywany McIntosh.

Dokładnie takie samo zestawienie (łącznie z SME) słyszałem,i to nie w RCMie,tylko u swojego znajomego.

Dźwięk bardzo dobry,(zresztą Vitus bardzo mi się podoba),ale słyszałem u Elba zestawienia za trzy razy mniejsze pieniądze grające lepiej(kwestia przygotowanego pokoju?).

Natomiast monobloków Maca 601 w życiu bym nie nazwał gniotami,spokojnie mogą konkurować ze wzmakami do 120tys.zł,pomimo swojej "niskiej" ceny.

 

Dla mnie bas z Thieli jest referencyjny.Muszę ci powiedzieć że obecna para jest drugą jaką posiadam w ciągu trzech lat.W międzyczasie posiadałem Dynaudio C4 ,Avantgarde Duo Omega G2 ,poza tym słuchałem różnych konstrukcji.Sprzedałem wyżej wymienione będąc nieźle w plecy.Wróciłem do Thiela.

I jest mi dobrze ,a o to chyba chodzi :))

Jak mówią bas z Thiela,(jak z Wenecją)albo się kocha,albo nienawidzi ;).

Ja należę do tej pierwszej grupy :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez stefek

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Dokładnie takie samo zestawienie (łącznie z SME) słyszałem,i to nie w RCMie,tylko u swojego znajomego.

Dźwięk bardzo dobry,(zresztą Vitus bardzo mi się podoba),ale słyszałem u Elba zestawienia za trzy razy mniejsze pieniądze grające lepiej(kwestia przygotowanego pokoju?).

Natomiast monobloków Maca 601 w życiu bym nie nazwał gniotami,spokojnie mogą konkurować ze wzmakami do 120tys.zł,pomimo swojej "niskiej" ceny.

 

stefek,nie odnosiłem się do 601 tylko opisanych wcześniej integr.Znam brzmienie 501 i bardzo mi się podobało i było to jedyne granie McIntosha które było ok.601 nie znam ale ufam że jest ok.Co do akustyki pełna zgoda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stefek,nie odnosiłem się do 601 tylko opisanych wcześniej integr.Znam brzmienie 501 i bardzo mi się podobało i było to jedyne granie McIntosha które było ok.601 nie znam ale ufam że jest ok.Co do akustyki pełna zgoda

Jest,jest,sam jestem zaskoczony ;).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Jest,jest,sam jestem zaskoczony ;).

 

To znaczy że Mac wraca do gry,bo po wynalazkach 6900 i uchowaj Boże 2275 położyłem laskę na tej firmie,a teraz 601 i 7000 gra podobno świetnie,więc ktoś słyszący zabrał się za lutownicę-oby:)

 

Wracając jeszcze do akustyki,moim zdaniem jest to warunek kluczowy dla powodzenia całej imprezy koniec i szlus zaklinanie rzeczywistości i "ratowanie"dzwieku sieciówkami to droga do nikąd i ktoś kto ma "dobrze grający pokój"z budżetowego hi fi będzie cieszył się o lata świetlne lepszym graniem niż hi endowa aplikacja w gównianych warunkach-szlus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vitusa nie słyszałem, zapewne fantastyczny, tylko że w tytule wątku jest mowa o piecach do 50kzł a nie ponad , czy nawet dobrze ponad. Właśnie w tym sęk, że co do klocków które jednoznaznie wzbudzają pożądanie przeskakujemy już w pobliże 100kzł.

 

Strasznie się zdewaluował ten HiEnd, lub może za wielu cwaniaków zabrało się za ten biznes, w miejsce niegdysiejszych pasjonatów.

 

Dla tego tym ciekawsza jest recenzja Mc601 pióra stefka (albo Passa X250, o którym pisał wcześniej Elberoth), któremu udało się jednak coś ciekawego wyłuskać. Do tego dochodzi prawdziwa rzadkość w aktualnych czasach, świetny dźwięk w połączeniu ze świetną jakością wykonania (chodzi mi o to że wydając kasę za jaką kupiłbym już w salonie auto, nabywam coś od czego mogę oczekiwać że przez najbliższe 20 lat będzie mi nienagannie służyć - jak stare mercedesy).

 

Ciekawa jest też uwaga kolegi odnośnie 601 vs 1,2KW (które z resztą również mi się podobały :), do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko by $ znów kosztował ok 2zł :)

 

i jeszcze (żeby koledzy mieli więcej punktów odniesienia przy moich opisach dźwięku), dopisuję sie do grona osób które nie widzą mezaliansu w połączeniu Maca z Thielem (przynajminiej 501 i 1,2kw z Thiel 3.7 lub starszym dużo większym modelem 6. coś chyba 0? ) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Vitusa nie słyszałem, zapewne fantastyczny, tylko że w tytule wątku jest mowa o piecach do 50kzł a nie ponad , czy nawet dobrze ponad. Właśnie w tym sęk, że co do klocków które jednoznaznie wzbudzają pożądanie przeskakujemy już w pobliże 100kzł.

 

Strasznie się zdewaluował ten HiEnd, lub może za wielu cwaniaków zabrało się za ten biznes, w miejsce niegdysiejszych pasjonatów.

 

Dla tego tym ciekawsza jest recenzja Mc601 pióra stefka (albo Passa X250, o którym pisał wcześniej Elberoth), któremu udało się jednak coś ciekawego wyłuskać. Do tego dochodzi prawdziwa rzadkość w aktualnych czasach, świetny dźwięk w połączeniu ze świetną jakością wykonania (chodzi mi o to że wydając kasę za jaką kupiłbym już w salonie auto, nabywam coś od czego mogę oczekiwać że przez najbliższe 20 lat będzie mi nienagannie służyć - jak stare mercedesy).

 

Ciekawa jest też uwaga kolegi odnośnie 601 vs 1,2KW (które z resztą również mi się podobały :), do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko by $ znów kosztował ok 2zł :)

 

i jeszcze (żeby koledzy mieli więcej punktów odniesienia przy moich opisach dźwięku), dopisuję sie do grona osób które nie widzą mezaliansu w połączeniu Maca z Thielem (przynajminiej 501 i 1,2kw z Thiel 3.7 lub starszym dużo większym modelem 6. coś chyba 0? ) :)

 

"Najtańsza" integra Vitusa to "zaledwie" 8000 Eur gra doskonale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

McIntosh MC-601 to dla mnie na tę chwilę,chyba najlepszy BEST BUY,we wzmacniaczach do ok.100,może 120tys.zł.

Pewnie,że Vitus,Soulution,dwa Burmestery mogą być dla niektórych lepsze,ale trzeba wydać dwa,trzy razy więcej.

601nki mają jeszcze coś fajnego w sobie,one "uwalniają" nas od pogoni za ciągłymi zmianami,szukaniem kabli,drobnymi zmianami niewiele wnoszącymi do naszych systemów.

Trochę bym je porównał do Harbethów (jeśli rozumiecie o co mi chodzi),mają swoje wady,ale siadasz i słuchasz tylko muzyki,bez ciągłego myślenia co tu jeszcze poprawić ;).

P.S.

Pytanie,więc dlaczego ich jeszcze nie kupiłem,choć mogłem ;).

Brakuje mi jednak trochę przestrzeni,powietrza,czy głębszej sceny,niż to co byłem do tej pory przyzwyczajony.

Ale jeszcze ich nie spisałem na straty :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez stefek

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być moźe te nowe MC601 są niezłe i jeśli dobrze grają to cena ok 42000 zł za parę wydaje się atrakcyjna.

Ale mnie po tylu próbach to juź nić do McIntosha nie przekona.

Fajny retro design, fajne wskaźniki wychyłowe ale typ brzmienia sprzętów tej marki nie odpowiada mi zupełnie.

Niemniej jednak komuś moźe się podobać i bardzo dobrze. Dobrze że jest duży wybór na rynku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.