Jak walczyć z trującą lub niejadalną żywnością.

[Lolo2]

1 godzinę temu, Grzegorz7 napisał:

A w zasadzie co trującego jest w pszenicy?

 

Z punktu produkcji rolnej, chyba nic. 

Musisz ja uprawiac na lepszych ziemiach, zyto urosnie ci prawie wszedzie. 

Zyta, kazdy przemyslowy rolnik sieje hybrydowe, jak dla mnie juz same w sobie sa dziwne.   Hybrydy siejie 80kg na hektar, a normalne - klasycznie 180kg/ hektar. Oczywiscie hybryda klosi sie o wiele mocniej, ziarno o wiele wieksze itp. 

 

No i skoro ziemie pod zyta gorsze, to raczej mocniej sie nawozi te zyta, szczegolnie hybrydy. 

W skupie tona zyta kosztuje okolo 500kg a pszenicy okolo 800zl.

 

Mam jeszcze w magazynie troche owsa, pszenzyta, gryki i 2 odmiany lubinu  ?

 

Na wiosne bede mial tez kilka dzikich danieli (taka koza z rogami :))...   Ktos chce?  Trzeba samemu przyjechac, ubic i zabrac. ? ?

Juz z dzieciakami imiona im nadajemy i tak szczerze nie wiem czy odwiedza rzeznika. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 1 Lutego 2021 przez Lolo2

[TomekL3]

Chleb przede wszystkim zakwasza organizm. Wszelkie polepszacze upośledzają układ limfatyczny.

[xajas]

A w zasadzie co trującego jest w pszenicy?
 

Gluten
nie tylko medialnie

Od chleba żytniego nie utyjemy?
 

Utyjemy

[Grzegorz7]

32 minuty temu, Lolo2 napisał:

Na wiosne bede mial tez kilka dzikich danieli

Oooo... Renifer!

 

[przemak]

Generalnie to chleb w ogóle trujący jest, co to jest 5 tysięcy lat. 

[xajas]

jest tez dobra pszenica > orkisz, ale zadka

[Jacchusia]

2 godziny temu, xajas napisał:

jest tez dobra pszenica > orkisz, ale zadka

Strasznie kiepsko w tych dojczlandach macie ?

Nie wiem czy tak jest wszędzie, ale moja miejscowa piekarnia, a w zasadzie sklepik "Kłos" chlebów z mąki orkiszowej ma kilka rodzajów. Osobiście jem tylko "Żytni bez drożdży" na zakwasie. tyle że bochenek 9x7x18 cm kosztuje 6zł. Niejeden by zjadł na jedno posiedzenie ? I jest jak to chleby swojskie dawniej bywały, po tygodniu smaczny choć stwardnieje( nie jest wysuszony).

[Piotr_1]

Czytałem że z Boskiego przykazu dla proroków którzy mieli przetrwać wojnę, 288g zbóż dziennie i 1litr wody pozwala przetrwać kilka lat, w zdrowiu oczywiście. W warunkach Palestyny. Musi to być jednak chleb z 6 zbóż, z sześciu różnych plonów kwiatowych, które wychodzą z ziemi. Sam tego miejsca w Biblii nie pamiętam albo przegapiłem. Tak, chleb jest ważny. Jak jest piekarnia że można kupić drogi dobry chleb, to tylko się cieszyć, jak bardzo drogi i ekologiczny to jeszcze lepiej.

[xajas]

Strasznie kiepsko w tych dojczlandach macie

Oj bardzo kiepsko, przymieramy z glodu

[Grzegorz7]

Piotr.

Bez mięsa nie pociągniesz długo.

[blomin]

Ja piekę sam z mąki przyzwoitego źródła. Zrobić własny zakwas żytni to też żadna filozofia. Trzeba tylko chciec. Kupno ze sklepu to droga na skróty. Ewentualnie swojska piekarnia. W moim sąsiedztwie piekarnia ma pieczywa do południa i koniec. 

[Jacchusia]

5 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Pszenica byłą równie wartościowa co żyto. 

Niestety przez stulecia a nawet tysiąclecia zauważono, że daje lepsze wypieki. 

W oczywisty sposób popyt na pszenicę rósł. Więcej, preparowano coraz lepsze odmiany. Lepsze dla piekarnictwa, a to oznaczało w tych odmianach większe ilości glutenu. Ten rodzaj białka jest odpowiedzialny m.in. na sprężystość.

I w ten sposób przez stulecia mamy modyfikowana pszenicę o wyższej niż inne zboża zawartości glutenu. Do tego mąki wysokiego przemiału wyzbyte składników odżywczych...

Sam gluten nie jest zły, w nadmiarze. Medialnie opluty za sprawą osób o małej jego tolerancji...

Problem nie dotyczy tylko glutenu, wypieki z pszenicy mają wysokie IG. W Polsce co 10 Polak jest cukrzykiem - tylko zdiagnozowani, w rzeczywistości jest ich pewnie o wiele, wiele więcej. Zakaz spożywania wypieków z pszenicy jest w "10 przykazaniach" od diabetologa.

[Grzegorz7]

Węglowodany trzeba "spalać" poprzez ruch.

Problemy o których wspominasz to wina obecnego trybu życia a nie konkretnego produktu żywieniowego.

Teraz pszenica, za chwilę ziemniaki, owoce,...

Do czego to doprowadzi?

[Jacchusia]

38 minut temu, xajas napisał:

Oj bardzo kiepsko, przymieramy z glodu

Wiesz, że to był żart? Bo mam wrażenie, że się obruszyłeś.

1 minutę temu, Grzegorz7 napisał:

Węglowodany trzeba "spalać" poprzez ruch.

Problemy o których wspominasz to wina obecnego trybu życia a nie konkretnego produktu żywieniowego.

Teraz pszenica, za chwilę ziemniaki, owoce,...

Do czego to doprowadzi?

Ziemniaki gotowane mają IG 95 w skali do 100.

Pogadaj z diabetologiem, bo takie rady dla cukrzyka mogą mu tylko zaszkodzić.

[Grzegorz7]

To wiedza powszechna.

 

[Piotr_1]

Mówienie o szkodliwości indeksów glikemicznych marchewki albo chleba to tak jak by mówić że lepiej nie ruszać się, bo osteoporoza jest wśród ludzi i można złamać kość od spaceru.

[Piotr_1]

1 godzinę temu, Grzegorz7 napisał:

Piotr.

Bez mięsa nie pociągniesz długo.

Mięsko lubię, ale bez mięska też się pociągnie. Ludzie nawet nie wiedzą jakie są owoce i warzywa i ziarna. Do moich mlecznych owsianek używam płatków owsianych, jęczmiennych, kukurydzianych, jaglanych, słonecznika, sezamu, siemienia lnianego, ryżu, rodzynek, daktyli, miodu eko. Do tego wiadomo w wypiekach pszenicy, żyta, orkiszu. Masz też kilka kasz do wyboru odejmując jęczmienną i jaglaną co mówiłem w płatkach. To już masz taki zestaw że wiele więcej do życia nie potrzeba. Jak jeszcze do tego dodasz groch, orzechy, pestkę dynki i fasole, Np. fasolę mung... jest tyle rzeczy...

 

[jurek1]

9 godzin temu, Jacchusia napisał:

Wiesz, że to był żart? Bo mam wrażenie, że się obruszyłeś.

Ziemniaki gotowane mają IG 95 w skali do 100.

Pogadaj z diabetologiem, bo takie rady dla cukrzyka mogą mu tylko zaszkodzić.

Dolkladnie tak. Sam jestem diabetykiem i eliminacja z diety produktów z wysokim IG pozwoliła mi odstawić leki.

[xajas]

Wiesz ze to byl zart

Oczywizda, w tym temacie jestesmy na jednej linii

[soundchaser]

16 godzin temu, xajas napisał:

17 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Od chleba żytniego nie utyjemy?
 

Utyjemy

Jak nie będziemy się regularnie porządnie ruszali, to od wszystkiego utyjemy.

[xajas]

24 minuty temu, soundchaser napisał:

Jak nie będziemy się regularnie porządnie ruszali, to od wszystkiego utyjemy.

Tak, ale aby "spalic" np. 2-3 biale pszenne bulki (sama bulka bez masla i dodatkow to 284.00 kcal/100g ) musisz niemalze 1 godzine biegac!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Poruszanie jest zdrowe i konieczne, ale z punktu widzenia bilansu energetycznego bardzo malo efektywne

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[TomekL3]

Nie patrzyłbym tyle na kalorie co na zawartość węgli w tym cukru.

[soundchaser]

32 minuty temu, xajas napisał:

Tak, ale aby "spalic" np. 2-3 biale pszenne bulki (sama bulka bez masla i dodatkow to 284.00 kcal/100g ) musisz niemalze 1 godzine biegac!

To zależy od indywidualnego metabolizmu i przyzwyczajenia organizmu do regularnego ruchu.
Poza tym jak ktoś wpieprza na śniadanie 3 buły, to musi je dłużej spalać.
Ja zjadam tylko jedną, małą, a za 3 godziny np. jabłko z bananem, za kolejne 3 godziny obiad, na podwieczorek jakieś bakalie typu żurawina, daktyle, owoce goji i dopiero wieczorem kolację, oczywiście po bieganiu. Wagę od 30 lat mam stałą, która waha się między 71,5-73 kg przy wzroście 181 cm.
Co ciekawe - 30 lat temu w szczycie ważyłem 81 kg, ale wtedy jeszcze nie biegałem i nie jeździłem wszędzie rowerem.

Edytowane 2 Lutego 2021 przez soundchaser

[xajas]

Czyli przede wszystkim ZP a nie ruch

[frank1]

13 godzin temu, Piotr_1 napisał:

Mówienie o szkodliwości indeksów glikemicznych marchewki albo chleba to tak jak by mówić że lepiej nie ruszać się, bo osteoporoza jest wśród ludzi i można złamać kość od spaceru.

Gotowana marchewka ma "niestosowny indeks", surowa do sałatek itp jest nawet przez dietetyków zalecana

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Co ciekawe - 30 lat temu w szczycie ważyłem 81 kg, ale wtedy jeszcze nie biegałem i nie jeździłem wszędzie rowerem.

W/g BMI to prawidłowa waga

[soundchaser]

51 minut temu, xajas napisał:

Czyli przede wszystkim ZP a nie ruch

A co to jest ZP?

4 minuty temu, frank1 napisał:

W/g BMI to prawidłowa waga

A wg. mnie - nie. Zdecydowanie lepiej się czuję, jak ważę o te 8-10 kg mniej.
Ja już odczuwam mały dyskomfort gdy waga mi wzrośnie do 73 kg, a tak się czasem dzieje, gdy żona w weekend zrobi jakiś dobry obiad i zjem trochę więcej niż zwykle (a jeść lubię). Ale wystarczy, że w tygodniu zrobię sobie 2 razy dłuższą trasę biegową i waga spada do 71,5-72.

[frank1]

7 minut temu, soundchaser napisał:

A wg. mnie - nie

Lorentz i Creff też twierdzą jak ty

 

[xajas]

ZP = Zrej Polowe

to internacjonalnie najbardziej skuteczna metoda utrzymywania wlasciwej wagi

FDH = Friss Die Hälfte

[frank1]

8 minut temu, xajas napisał:

ZP = Zrej Polowe

MT=Mniejszy Talerz

:-)

[xajas]

MT=Mniejszy Talerz
:-)

tak, to tez dziala („badawczo“) potwierdzone