Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  376 członków

Atoll Klub
IGNORED

Klub ATOLL


Patryk-1980
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś też byłem sceptykiem, ale usłyszałem i uwierzyłem. Aczkolwiek, nie chcę nikogo przekonywać, bo z takiego przekonywania na tym forum nic dobrego jeszcze nie wyszło, najlepiej samemu spróbować we własnym systemie.

 

Nie w tym rzecz - gdyby biegunowość kabla zasilającego miała znaczenie, to byłaby oznaczona przez producenta - to samo z gniazdkiem... Ani jedno, ani drugie nie jest w żaden sposób oznakowane - montując gniazdko nie ma żadnych wytycznych czy przewód prądowy należy podłączyć po lewej czy prawej stronie bolca uziemiającego, więc to jak akurat jest to podpięte zależy od czystego przypadku.

 

Biegunowość zasilania nie ma związku z biegunowością sygnału audio. To są odrębne tory. Pojęcie fazy w gniazdku jest tylko pojęciem potocznym - fazą różnią się poszczególne przewody prądowe w sieci 3-fazowej a nie przewód "0" i prądowy w zwykłym gniazdku jednofazowym. To jest pomieszanie pojęć... Ale istnieje też pojęcie psychoakustyki i to pojęcie jest realne... Dla przykładu: w Japonii można kupić powietrze audiofilskie w spray'u... są ludzie którzy słyszą różnicę :) Jedyne rozsądne wytłumaczenie jakie znajduję to zmiana wilgotności powietrza, która ma wpływ na prędkość dźwięku w powietrzu, ale zważ, że pokonanie 1 m fali dźwiękowej zajmuje około 3 milisekund - w jakiej odległości siedzisz od kolumn? 2-5 m max, różnica będzie niezauważalna w takiej odległości... Ale psychoakustyka jest istotna i uważam, że więcej zależy od tego jak się czujesz (zwłaszcza fizycznie) niż od tego czy wpiąłeś kabel zasilający do gniazdka A czy B.

 

Ale nie będę ciągnął tematu, bo wiem, że to ryzykowne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani jedno, ani drugie nie jest w żaden sposób oznakowane

Topowe wtyki zasilające np Wattgate 390i maja takie oznaczenia.

 

Korzystając jednak z okazji poruszania tematów związanych z zasilaniem chciałbym wprowadzić mały suplement do swojej opinii o przewodzie Yarbo 1100. Pisałem pare stron temu, że kabel ten ma tendencje do podkreślania sybilantów, otóż cofam to. Powodem podkreślania tego zakresu częstotliwości było u mnie ustawienie kolców pod kolumnami bezpośrednio na granitach i to jak się okazało było przyczyną. Wymiana kolców na lepsze niż standardowe zniwelowała niekorzystny efekt, poprawiając jednacześnie parę innych rzeczy. Jak więc widać diabeł tkwi w szczegółach, a przyczyna niedostatków systemu nie zawsze jest oczywista. Tym bardziej polecam teraz przewód Yarbo, zwłaszcza zwarzywszy na jego rozsądną jeszcze cenę. Przy aplikacji pamiętać trzeba jedynie o dobrych miedianych wtykach, i o tym żeby wpiąć kabel zgodnie z fazą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie w tym rzecz - gdyby biegunowość kabla zasilającego miała znaczenie, to byłaby oznaczona przez producenta - to samo z gniazdkiem... Ani jedno, ani drugie nie jest w żaden sposób oznakowane - montując gniazdko nie ma żadnych wytycznych czy przewód prądowy należy podłączyć po lewej czy prawej stronie bolca uziemiającego, więc to jak akurat jest to podpięte zależy od czystego przypadku.

 

Biegunowość zasilania nie ma związku z biegunowością sygnału audio. To są odrębne tory. Pojęcie fazy w gniazdku jest tylko pojęciem potocznym - fazą różnią się poszczególne przewody prądowe w sieci 3-fazowej a nie przewód "0" i prądowy w zwykłym gniazdku jednofazowym. To jest pomieszanie pojęć... Ale istnieje też pojęcie psychoakustyki i to pojęcie jest realne... Dla przykładu: w Japonii można kupić powietrze audiofilskie w spray'u... są ludzie którzy słyszą różnicę :) Jedyne rozsądne wytłumaczenie jakie znajduję to zmiana wilgotności powietrza, która ma wpływ na prędkość dźwięku w powietrzu, ale zważ, że pokonanie 1 m fali dźwiękowej zajmuje około 3 milisekund - w jakiej odległości siedzisz od kolumn? 2-5 m max, różnica będzie niezauważalna w takiej odległości... Ale psychoakustyka jest istotna i uważam, że więcej zależy od tego jak się czujesz (zwłaszcza fizycznie) niż od tego czy wpiąłeś kabel zasilający do gniazdka A czy B.

 

Ale nie będę ciągnął tematu, bo wiem, że to ryzykowne :)

 

Z rzeczy widzialnych, jak wezme wtyczke kabla zasilającego i zerkne od strony urzadzenia to jest opisane na ktorym bolcu ma wychodzic faza.

Roznica w odsluchu jest wyrazna u mnie-zupelnie inna scena dzwiekowa. Naprawde zadalem sobie kiedys trud i to sprawdzilem.Wolalem na tym poprzestac, bo perspektywa kabli zasilajacych za tysiace mnie przeraza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość absolute magnitude

(Konto usunięte)

W gniazdku jest prąd przemienny i niezależnie jak się wepnie kabel to zawsze będzie grało tak samo.

 

Mamy kolejnego teoretyka na pokładzie?

Weź sobie pan wepnij w obie strony ten kabel, posłuchaj spokojnie i wtedy pogadamy, bo wygląda na to, że jeszcze tego nie robiłeś :(

Można przecież sprawdzić - zamiast publicznie teoretyzować. Słychać to z IN100SE, którego posiadasz i nie chodzi tutaj o nasłuchiwanie poszczególnych składowych, tylko o kształt sceny. Na tym należy się skupić. Bezkształtna masywna buła w przeciwfazie vs spokojny i czytelny układ zgodnie z fazą.

 

To jest błąd merytoryczny - kabel zasilający nie ma NIC wspólnego z fazą sygnału audio, podawanego na kolumny... Możecie sobie w gniazdku odwracać co chcecie i ile chcecie, ale faza sygnału audio się nie zmieni - jedyna metoda to zmiana biegunowości na kablu kolumnowym lub przewodach między pre a wzmacniaczem. W gniazdku jest prąd przemienny i niezależnie jak się wepnie kabel to zawsze będzie grało tak samo.

 

A związku połączenia przewodu fazowego z początkiem lub końcem uzwojenia pierwotnego może pan coś powiedzieć?

 

Nie trać słuchu!

Edytowane przez absolute magnitude
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy kolejnego teoretyka na pokładzie?

Weź sobie pan wepnij w obie strony ten kabel, posłuchaj spokojnie i wtedy pogadamy, bo wygląda na to, że jeszcze tego nie robiłeś :(

Można przecież sprawdzić - zamiast publicznie teoretyzować. Słychać to z IN100SE, którego posiadasz i nie chodzi tutaj o nasłuchiwanie poszczególnych składowych, tylko o kształt sceny. Na tym należy się skupić. Bezkształtna masywna buła w przeciwfazie vs spokojny i czytelny układ zgodnie z fazą.

 

 

 

A związku połączenia przewodu fazowego z początkiem lub końcem uzwojenia pierwotnego może pan coś powiedzieć?

 

Nie trać słuchu!

 

Tak - Ha Ha :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos wtyczki

 

ostatni mój nabytek -Listwa Supry (tydzień temu jest u mnie)pierwsze wpinanie ustrojów do tejże... i jak wzmacniacz ,cedek i tuner nie było kłopotów z podłączeniem

inne ustrostwo jak dekoder wpiąłem " jak leci"-i tutaj musiało być cos nie tak ,zaraz po włączeniu słyszę w tle brumienie ...

Pierwsze skojarzenie listwa bubel ale zaraz zaczeło sie dochodzenie co gdzie ...okazało sie ze wtyczkę dekoder-ową miałem odwrotnie podłączoną po zmianie na właściwą stronę

Teraz jest ok ,jeszcze mogę dopowiedzieć ze listwa zmienia przez ten czas "charakter dźwiękowy" na właściwy moim dźwiękowym zamysłom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość absolute magnitude

(Konto usunięte)

Po prawej stronie pod oknem jest kaloryfer (nie zaznaczony na rysunku). To on był sprawcą moich problemów ze średnimi częstotliwościami. On oraz fakt, że po tej stronie nie tłumiłem pierwszego odbicia.

 

Wpływ kaloryfera w pokoju słyszy, to jest szansa, że usłyszy co dzieje się z dźwiękiem Atolla po wpięciu go w przeciwfazie.

Tylko jakiś rozsądny dobór repertuaru, bo Slayer z podłogówek może nie dać żadnej odpowiedzi ;)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpływ kaloryfera w pokoju słyszy, to jest szansa, że usłyszy co dzieje się z dźwiękiem Atolla po wpięciu go w przeciwfazie.

Tylko jakiś rozsądny dobór repertuaru, bo Slayer z podłogówek może nie dać żadnej odpowiedzi ;)

Pozdrawiam.

 

Załączam pomiar dla niedowiarków - dziś musiałem wymontować bolec z gniazdka, żeby odwrócić wtyczkę - proszę mi pokazać gdzie tutaj widać odwrócenie fazy sygnału audio??? (oczywiście jeden wykres przed odwróceniem wtyczki w gniazdku a drugi po...).

 

Nie będę dyskutował na temat wpływu kabli zasilających na brzmienie - jest tutaj wielu wyznawców tego typu dogmatów i nie mam większych szans na przebicie się - rozmowa była na temat ewentualnego odwracania fazy sygnału audio poprzez odwrócenie wtyczki kabla zasilającego w gniazdku. Transformator jest w torze zasilania wzmacniacza a nie w torze sygnału audio, stąd nie ma możliwości za jego pośrednictwem odwrócić fazy sygnału audio (nie mówię tutaj o transformatorach dopasowujących impedancję w lampiakach). Elementy dyskretne wzmacniacza są zasilane prądem stałym a nie przemiennym - od gniazdka do tranzystora / lampy jest więc dość daleka droga... Wiesz jak działa tranzystor? Taki np. MOSFET? Po co mu zasilanie? Jak jest wzmacniany sygnał, który do niego dociera?

 

Wpięcie wtyczki zasilającej odwrotnie w gniazdku to NIE jest wpięcie w przeciwfazie... W tym celu należy odwrócić bieguny przewodów kolumnowych - oczywiście tylko po jednej stronie, w sensie po stronie kolumn LUB wzmacniacza... to (zmianę polaryzacji kabli kolumnowych) słychać, ale to czysta fizyka. Ale co ja będę tutaj - w kwestiach wiary się nie polemizuje.

 

Moje problemy ze średnimi częstotliwościami wynikają z innych przyczyn niż kaloryfer - jego słychać dopiero przy wyższych poziomach głośności. Od czasu tamtego posta upłynęło sporo wody w Wiśle, sporo przeczytałem i pomierzyłem dotychczas - nie traktuję forum internetowych jako wiarygodnego źródła informacji, stąd nabrałem dystansu do różnego rodzaju twierdzeń spotykanych na forach. Odwrócenie wtyczki - jeżeli przynosi jakieś efekty - to tylko dlatego, że nie ma solidnego uziemienia w gniazdku (inaczej nie da się odwrócić wtyczki).

 

Tak na marginesie - słuch mam wyćwiczony - choć z racji wieku i aktywności muzycznej nie słyszę już powyżej 15 kHz - Slayer - choć niezły - leży poza moim repertuarem (nie stronię od ciężkiej muzyki, słucham niemal każdego gatunku poza DiscoPolo i głównym nurtem pop).

 

Jako, że to nie jest tematem tego klubu kończę, bo mnie Moderator upomni a nie chcę być niesubordynowany...

 

PS - pomiar był robiony bez kalibracji, mikrofonem wbudowanym w laptopa, więc poza pokazaniem "fazy" wiele nie wnosi.

post-51870-0-72300500-1521661936_thumb.png

Edytowane przez ozric
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p>Ozric, brawa za wykonana prace, kiedys, kiedys na forum chyba Amplifon dowodzil tego samego co Ty. Ja mam wrazenie, ze jednak sa zmiany w brzmieniu ale moze to tylko lepetyna dziala a nie faktyczne zmiany w budowaniu sceny. Za to zastanawia mnie inna sprawa piszesz, ze sluch masz wycwiczony a siedzisz z piecykiem, ktory ewidentnie upraszcza wybrzmienia, mocno upraszcza, nie przeszkadza Ci to? Jednak setka za bardzo wszystko "prostuje i tym samym zabiera sporo z jej piekna.

Edytowane przez Adam 38

The Prodigy - No Good

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość absolute magnitude

(Konto usunięte)

Jako, że to nie jest tematem tego klubu kończę, bo mnie Moderator upomni a nie chcę być niesubordynowany...

 

Bez obaw. Jesteśmy userami Atolla i o nim rozmawiamy. Czasem tygodniami nikt tutaj nie zagląda.

Czy zauważyłeś, że nikt poza tobą nie mówi tutaj o odwracaniu fazy sygnału audio? Czy ktoś tutaj twierdzi, że odwrotne podpięcie do zasilania = odwrócenie fazy sygnału audio? Poruszyliśmy kwestię tego, że to odwrotne podłączenie przewodu fazowego do zasilania wzmaka wpływa jednak w efekcie na dźwięk w sposób słyszalny. Dość nieudolnie, ale próbowaliśmy opisać słowami jakie są te zmiany.

To mamy pomierzone. Teraz pozostaje pytanie, czy osłuchałeś temat odwracając wtyk w gnieździe? Bo nie jest tak jak mówisz - da się to zrobić - wystarczy zwykłe podwójne gniazdo (wtedy w jednym przewód fazowy będzie zawsze na odwrót), gniazdo z uziemieniem bez bolca (schuko), albo jak u Adama38 nieprawidłowo podłączony przewód fazowy w gnieździe. Prócz tych, którzy słyszą zmiany, są i tacy, którzy mówią, że słuchali i żadnych zmian nie ma - i to jest jakaś odpowiedź! Czy to kwestia wiary o której wspomniałeś? Wierzysz, że nic się nie zmieni i nie posłuchasz???

Zachęcam do przeprowadzenia ostatniego eksperymentu przy pomocy uszu.

Edytowane przez absolute magnitude
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można jeszcze inaczej: u mnie wzmacniacz ma fabryczny kabel zasilający podający odwrócona fazę.

Tak samo kabel zasilający od blueray. Z kolei kabel od CD podaje wszystkie zgodnie.

 

Odnosiłem się do tego wpisu pisząc o fazie. Wiedząc jak działa prostownik we wzmacniaczu (czy to z mostkiem Graetza czy z wyprowadzonym środkiem) moje ucho nie przyjmuje do wiadomości wpływu odwrócenia wtyczki zasilającej w gniazdku :) Może zwyczajnie nie słyszę różnicy, może jest ona w nieosiągalnym już dla mnie zakresie powyżej 15 kHz.

 

wystarczy zwykłe podwójne gniazdo (wtedy w jednym przewód fazowy będzie zawsze na odwrót)

 

Faktycznie... Jakoś o tym nie pomyślałem i wymontowałem bolec, żeby odwrócić wtyczkę :) a to takie proste - wystarczyło popatrzeć...

 

siedzisz z piecykiem, ktory ewidentnie upraszcza wybrzmienia

 

Atoll wg mnie nie upraszcza brzmienia, tylko zbyt wiele do niego nie dodaje - oczywiście, że bywa "nachalny", ale z porównania (głównie z monitorami studyjnymi) wychodzi mi, że jest to raczej winą miksów, które bywają naprawdę bardzo różne. Nie mam takiej akustyki, żeby opłacało mi się inwestować w lepszy sprzęt. Wybrzmienia - właśnie wg mnie Atoll nie wybrzmiewa niepotrzebnie :) To wzmacniacz, który reaguje na to co ma podane dość prosto (nawet może prostacko) i to mi się w nim właśnie podoba. Ale to jest akurat kwestią gustu i nie neguję, jeżeli ktoś lubi więcej teatru w muzyce niż jest go na płycie :) Tak czy siak najbardziej podoba mi się w NOSPR - bez wzmacniacza :)

Edytowane przez ozric
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok., tylko w takim ukladzie powinienes unikac kolumn od Sonusa, Dynaudio czy S16hz bo one sa przeciwienstwem uproszczenia jakie wprowadza! in100se. Druga sprawa, brak precyzji u setki raczej stawia wieksze wymagania wobec akustyki pomieszczenia. Trzecia sprawa, tak jak Ty lubie in 100se takiego jakim jest i pewnie go sobie zostawie.

The Prodigy - No Good

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kolumny mam właśnie S16 Hz :) Minas Anor III 2,5R :) Masz rację - one mają sustain ale bez przesady - w połączeniu z IN 100 tworzy to dość zrównoważony zestaw - brzmienie jest "klimatyczne", scena naturalna (nie za duża, nie za wąska, nie za głęboka ale nie płaska - kolumny muszą być daleko od tylnej ściany, scena bardzo traci na głębi jak są za blisko) choć oczywiście może być lepiej, ale myślę, że mnie nie stać :)

 

Moje zrozumienie tego jest takie, że jeżeli scena staje się nienaturalnie duża a zwłaszcza za głęboka, to właśnie sustain jest za długi - nie czas pogłosu, tylko wybrzmienie samego zestawu. Swoją drogą na ustawienie kolumn straciłem chyba z pół roku... Tutaj kilka cm w każdą stronę robi różnicę którą faktycznie słyszę :) Mam na podłodze oznaczone gdzie mają stać...

 

Nie powiedziałbym natomiast, że brak precyzji stawia większe wymagania co do akustyki - raczej odwrotnie (akustyką precyzji nie nadrobię jeżeli sprzęt jej nie poda, mogę natomiast popsuć).

 

Dlaczego uważasz, że Atoll upraszcza? To wzmacniacz za jakieś 3600 zł (+/- w zależności od znajomości) - jak za takie pieniądze to gra jak burza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swojej cenie setce znalazlem tylko jednego konkurenta, Tobie spodobalby sie jeszcze bardziej bo nie koloruje jak Atoll, ma lepsza kontrole dolu i lepsza rozdzielczosc i detal na wysokich a do tego jest calosciowo zywszy - Dayens Menuetto. No ale to taki rodzynek, ktorego wiekszosc bedzie bala sie sprawdzic bo co to jest Dayens? Bo mala skrzyneczka i nie wyglada itd. A to prawdziwa perelka. Zaraz za nim u mnie jest setka w cenie do 4kzl. za nowy.

The Prodigy - No Good

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dayens Menuetto

 

Poczytałem - bardzo interesujący! Nie rozumiem tylko dlaczego jeszcze nie wymieniłeś setki na tego Dayensa, skoro tak Ci się spodobał?

 

Chyba wiem, dlaczego u mnie Atoll dobrze "siedzi" - mam dość zimne brzmieniowo pomieszczenie, z krótkim czasem pogłosu - gdybym się wprowadził do bardziej naturalnie brzmiącego miejsca miałbym pewnie podobne odczucia do Ciebie. Kiedy kupowałem Atoll'a słuchałem go w bardzo przetłumionym pomieszczeniu odsłuchowym - był jedynym wzmacniaczem w tym przedziale cenowym, który tam nie brzmiał jak pudło tekturowe a ja wtedy o akustyce niewiele wiedziałem - miałem trochę szczęścia, bo u mnie się sprawdził (wszyscy piszą o ilości basu z Atoll'a - może natknąłeś się na moje posty, w których pomimo Atoll'a basu mi brakowało). Żeby było jasne - nie jestem basowym oszołomem :)

 

Myślę, że to kolejny dowód na to, że system to również pomieszczenie stąd odgrzewając wiekowe powiedzenie: "każda potwora znajdzie swojego amatora". Nie mniej, jeżeli możesz to daj znać na prv gdzie można wypożyczyć Dayens Menuetto do posłuchania - warto sprawdzić (choć jak pomyślę o powtórce z rozrywki poszukiwawczej... jakoś mnie to nie kręci).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie koloruje jak Atoll, ma lepsza kontrole dolu i lepsza rozdzielczosc i detal na wysokich a do tego jest calosciowo zywszy - Dayens Menuetto.

Co ja czytam?

:)

Nie może być Adamie drogi, podobne cechy wykazuje Hegel H90 bez wyostrzania góry do tego ma jedną cechę, która też mi się bardzo podoba, że wyciąga smaczki z tła, które są czytelniejsze niż w Atollu, a jednak Hegel się tobie nie spodobał. A już taki Dayens Menuetto owszem tak.

;)

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p>Przeciez pisalem, Hegel gral sucho, Dayens wprost odwrotnie do Hegla. Sir.jax zapewniam Cie, ze nie kupisz Hegla, jak wroce na forum moze juz pod koniec roku, wrocimy do rozmowy o H90. A ze komus sie H90 spodobal, ok. czemu nie, dla mnie gralo to razem fatalnie i ja z Heglem nie chce miec nic wspolnego. Setka chociaz idealna nie jest to gra muzyke, Dayens tez, najtanszy Hegel jeszcze tego nie potrafi.

Edytowane przez Adam 38

The Prodigy - No Good

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p>Chlopie dorosnij i nie rob z siebie posmiewiska w Klubie Dynaudio, Atoll i S16hz...Jak chcesz wiecej filozofowac to juz na priv. zeby niepotrzebnie nie smiecic. I co w tym zlego, ze komus podoba sie brzmienie niedrogich kolumn czy piecyka ?

Edytowane przez Adam 38

The Prodigy - No Good

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

W 16hz nazwał bym to orędziem spowodowanym cenami kolumn,nigdy nie kupię ich kolumn. W atollu i dynaudio pytania co do stuffu i ewentualnego ich spasowania. Jako że o coś pytałem w tych klubach zaglądam tam czasem i co widze- twoje wpisy na ww mądrosci. Chcesz na priv zacznij sam od tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim

 

Od niecałego miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem nowego zestawu Atoll CD100SE2 + Atoll IN200Sign + Audio Academy Hyperion IV. Niniejszym chciałbym wstąpić w szeregi zacnego forum. Na wpisowe dodam, że jestem po lekturze całego forum (128 stron). Czasem było ciężko :) ale, też dużo dobrych rad dla "świeżaka".

Sprzęt nowy, dopiero się wygrzewa (ma ok 120h grania). Gra na razie na standardowym IC Atoll'a + jakaś miedź ze starego zestawu kina domowego jako sznurki do kolumn. Czekam jeszcze ok 3tyg i zacznę od testów okablowania (biorąc pod uwagę niektóre zacne sugestie z tego forum).

Niestety na chwile obecną borykam się z nadmiernym pogłosem stosunkowo nowego salonu, ale o tym podyskutuję w osobnym wątku. Zanim zrobię pomiary i pierwsze adaptacje, sytuację poprawiam tym co mam "pod ręką" (grube koce na podłodze, zasłony, poduchy z sofy na ścianie za plecami itp).

Sprzęt dobierałem głównie pod AA Hyperion IV, które naprawdę zaimponowały mi swoim brzmieniem w tej półce cenowej. Słucham bardzo różnych gatunków muzyki. Generalnie od ciężkich brzmień (te najsłabiej mi brzmią i jakoś najmniej na razie sięgam po te płyty przy tym zestawie) przez jazz, muzykę filmową, pop, elektronikę.

 

Na chwile obecną przy założeniu, ze salon tłumię "roboczo" , jestem bardzo zadowolony z brzmienia Atoll'a i AAH. Więcej ode mnie po dłuższym wygrzaniu oraz poprawie akustyki. Czekam również na efekt testów okablowania, chociaż nie należę do tych, co słyszą "prąd" i raczej sieciówki zmieniać nie będę (nie neguję, że inni słyszą). Pozostanę przy wymianie IC i okablowania głośników. Nie jestem nastawiony na jakieś mega zmiany brzmienia, na pewno chciałbym poprawić kontur basu, którego trochę mi brakuje. Może to wina pomieszczenia a może faktycznie Atoll gra jak można wyczytać z forum trochę płynnie w tym paśmie (co nie oznacza, że nie zdyscyplinowanie i dynamicznie). Zobaczymy.

 

Niestety problemy, które pojawiły się na forum, dotykają również mojego nowego zestawu. Atoll wybija również u mnie różnicówkę przy włączaniu z przełącznika sieciowego (dom, nowa instalacja). Jak również CD200SE2 ma delikatnie mrugający wyświetlacz w lewej części. Wyświetlacz będę reklamował u dostawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

h3x-Lukasz daj znać jak zakończy się reklamacja wyświetlacza w odtwarzaczu CD, bardzo jestem ciekaw na czym będzie polegała naprawa tego defektu - jeżeli w ogóle do niej dojdzie - i czy zostanie to usunięte czy po reklamacji wyświetlacz dalej będzie mrugał w lewej części. U mnie niestety znowu lewa część wyświetlacza "mrygocze" z tym, że chyba im dłużej cedek gra tym bardziej się to zjawisko nasila, zaraz po włączeniu nie jest to tak widoczne, za to jak urządzenie dłużej popracuje to jednak wyświetlacz ponownie wyraźnie przygasa pulsacyjnie, jakby wpływ na to miała - nie wiem - temperatura wewnątrz urządzenia czy cholera wie co jeszcze. Tak na pocieszenie - jest jeszcze jeden użytkownik cedeka Atolla na naszym forum, któremu też przygasa lewa część wyświetlacza - czyli są już trzy takie przypadki plus czwarty, gdzie dystrybutor próbował naprawić urządzenie ale ostatecznie zwrócono gotówkę za odtwarzacz.

The Prodigy - No Good

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno pod moje Hyperiony wziąłem na testy Atolla IN200SE - korków nie wywalało, ale od razu po włączeniu miałem delikatne buczenie w obydwu głośnikach. A to głośniej, a to ciszej, tak czy siak przy cichym graniu czy w przerwach między utworami siedząc 4m od głośników wyraźnie słyszałem ten dźwiękowy "bonus". Próbowałem wtyczkę w różne gniazdka, a to w ścianę, a to w listwę, wyłączałem również inne urządzenia z kontaktu aby ograniczyć ilość urządzeń w sieci i zawsze to samo - buczenie w głośnikach. Jak oddawałem wzmacniacz to w salonie stwierdzili - to nie wina egzemplarza, to jest po prostu Atoll.

No i tak się wyleczyłem z tej marki, szkoda...

Arcam SA30 + Tannoy Revolution XT 8F

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.