Warszawski Klub Audiofila i Melomana

[kivlov]

Twonk mocne słowa co do streamerów nawet za 50 tyś, że nie dają rade. Nie miałem okazji słuchać, ale wiem, że nie ma podstaw aby kłamać. Chce zbudować PC auido ze specjalnym systemem i zasilaniem i spowolnionym taktowaniem i chlodzeniem pasywnym. Trzeba wydac minimum 3 tys złotych, ale czy warto? Jak nie kupie to nie sprawdzę.

[twonk]

Nie mówię, że takich nie ma. Jak się nam trafi taki, który "zagra", natychmiast to opiszemy - przypuszczam, że nawet z euforią, że "no nareszcie". ;-)

[jar1]

W każdym razie te strumieniowce, które przewinęły się przez klub - nawet za 50 kzł - zagrały żałośnie słabo.

 

To może zbyt mocno powiedziane. Bo jednak grały ;).

Wszystko zależy od stawianej sobie poprzeczki odnośnie jakości dźwięku, jakiej muzki i jak wydanej się słucha, osobistych preferencji i własnego punktu odniesienia.

Poza tym, co oznacza pc audio? Sam transport czy jeszcze coś poza tym? Tu też jest sporo możliwości realizacji.

jedna z ciekawych, jakie słuchaliśmy był daczek z lampą jaki bubusia przyniósł niedawno do klubu, podłączył do laptopa. I jak się nie ma zbyt wielkich wymagań, to nawet przyjemnie się słuchało. Było też o tym pisane w tym wątku.

[twonk]

No dobra, może za mocno powiedziałem. Ale jak się podłącza taki streamer za cenę samochodu, to i poprzeczka oczekiwań zawieszona jest dość wysoko, nieprawdaż? ;-)

[jar1]

No dobra, może za mocno powiedziałem. Ale jak się podłącza taki streamer za cenę samochodu, to i poprzeczka oczekiwań zawieszona jest dość wysoko, nieprawdaż? ;-)

Wiadomo, że płacąc duże kwoty ma człowiek duuuże wymagania. Ale chyba już wszyscy zdają sobie sprawę, że ceny to jedynie rzecz umowna. ;)

Dlatego tak cenne są możliwości dokonywania porównanń.

[kivlov]

A ten laptop był jakos specjalnie przygotowany pod audio co mieliście daca Bubusia? I czy był po usb czy po spdif, a może jeszcze między laptopem był dodatkowy konwerter?

No za 50 tys to już sie wymaga to nie ma dwóch zdań...

PC Audio czyli komputer bez monitora sterowany zdalnym pulpitem lub z telefonu.

[Irek_N]

Sama cyfra jest problemem dla analogu z techniczego puktu widzenia. Jest źródłem zakłóceń, które mogą i powodują degradację pracy części analogowej. Nie ma idealnych filtrów zabezpieczających a im więcej cyfry tym takie zabezpieczenia są mniej skuteczne.

 

No tak, ale zauważ proszę, że sygnał pierwsze co robi w przypadku transmisji cyfrowej, to trafia na izolację galwaniczną na wejściu DAC-a (zakładam że mówimy o Aes lub Spdif). Myślę, że to co jest po stronie źródła - może być usyfione jak sobie chce i nie powinno mieć to znaczenia. Natomiast to, co poddane zostaje konwersji i ma styczność z częścią analogową - tutaj faktycznie może być jak piszesz.

 

Mam przetwornik Electrocompaniet-a, w którym separacja jest bardzo porządna - bo radiowa :) więc projektanci biorą to po uwagę. Myślę, że 5m (w moim przypadku) odstępu pomiędzy źródłem a DAC-iem rozwiązuje problem. Kłopot natomiast w tym, że nie podoba mi się jego brzmienie.

 

Testowałem u siebie dosyć długo różne wynalazki i jedyne co zauważyłem, to korzystny wpływ jaki wniósł bufor danych (przy okazji odbudowa zegara) pomiędzy NAS-em a przetwornikiem.

 

Miłego.

Irek.N.

ps. widzę, że styropianki pojawiają się i znikają, ciężka decyzja co? ;)

[jar1]

No tak, ale zauważ proszę, że sygnał pierwsze co robi w przypadku transmisji cyfrowej, to trafia na izolację galwaniczną na wejściu DAC-a (zakładam że mówimy o Aes lub Spdif).

Tylko, ze układy separacyjne to też cyfra, na dodatek kolejna w torze :) Na dodatek też nie idelane, z wiekszymi lub mniejszymi przesunięciami fazowymi itd.. Nie ma ideału. Jakby był, to zawsze garłaby tak samo.

 

PS. Mamy i tak spore wytłumienie w klubie i dodatkowe zaczyna już chyba gasić dźwięk.

[Gość]

Tylko, ze układy separacyjne to też cyfra, na dodatek kolejna w torze :) Na dodatek też nie idelane, z wiekszymi lub mniejszymi przesunięciami fazowymi itd.. Nie ma ideału. Jakby był, to zawsze garłaby tak samo.

 

PS. Mamy i tak spore wytłumienie w klubie i dodatkowe zaczyna już chyba gasić dźwięk.

 

A próbowaliście coś po DLNA posłuchać?...czysty sygnał LPCM podawać na strumieniowca żeby go nie obciążać dekodowaniem lossless...

Edytowane 24 Kwietnia 2016 przez Gość

[kivlov]

DLNA to już nie dla marketingu bo brak kabli :D

[Irek_N]

Tylko, ze układy separacyjne to też cyfra, na dodatek kolejna w torze :) Na dodatek też nie idelane, z wiekszymi lub mniejszymi przesunięciami fazowymi itd.. Nie ma ideału. Jakby był, to zawsze garłaby tak samo.

 

No kiedy nie zawsze. Najczęściej przecież to zwykłe trafko. Jak zmienia fazę, to przecież zawsze tak samo, więc można powiedzieć - że nie zmienia :)

 

Miłego.

Irek.N.

[jar1]

No kiedy nie zawsze. Najczęściej przecież to zwykłe trafko. Jak zmienia fazę, to przecież zawsze tak samo, więc można powiedzieć - że nie zmienia :)

 

Miłego.

Irek.N.

Owszem, tylko przy takim rozwiązaniu jesteś już ograniczony chyba jedynie do SPDiF utworzonego na kompie.

[jar1]

A próbowaliście coś po DLNA posłuchać?...czysty sygnał LPCM podawać na strumieniowca żeby go nie obciążać dekodowaniem lossless...

 

Ja nie, bo, jak dotąd nie miałem takiej potrzeby. I nie mam też strumieniowca.

Natomiast w swoim odwarzaczu plików nie zauważyłem jakiś róznic pomiędzy odtwarzaniem plików flac i wave. Także obciążanie procka wcale niekoniecznie jest decydujące. Oczywiście, do momentu jak nie daje rady;)

 

Poza tym, w przypadku korzystania z transmisji bezprzewodowej LPCM, raz zdany jesteś na to, jak on jest spreparowany przez kompa, dwa, jak jest odebrany i podany do dac.

A jest jakaś weryfikacja danych w tej transmisji? Transmisja nie jest przypadkiem jednokierunkowa, jak w zwykły spdif?

[elektroboy]

Twonk mocne słowa co do streamerów nawet za 50 tyś, że nie dają rade. Nie miałem okazji słuchać, ale wiem, że nie ma podstaw aby kłamać. Chce zbudować PC auido ze specjalnym systemem i zasilaniem i spowolnionym taktowaniem i chlodzeniem pasywnym. Trzeba wydac minimum 3 tys złotych, ale czy warto? Jak nie kupie to nie sprawdzę.

nawet jak nie będzie grał najlepiej na świecie, zawsze się odwdzieczy ciszą :)

[twonk]

Wczoraj podłączyliśmy pożegnalnie Klipsche Heresy. Andrzej ("ojciec założyciel") chce się ich pozbyć, więc postanowiliśmy jeszcze raz sobie posłuchać. Grało to całkiem przyjemnie - taki "vintage" dźwiękowy. Niskiego basu te kolumny nie mają, ale to w zasadzie zupełnie nie przeszkadza. Ten, który jest, jest barwny i szybki (obudowa zamknięta). Góra - jak to na większości tubek - mogłaby by mieć więcej blasku czy "otwartości", ale nie było źle (nawet ptaszki w tle na Sibilli były słyszalne, choć śpiewały jakby niżej niż zwykle). ;-) Co do średnicy - te kolumny wręcz znakomicie radzą sobie ze słabiej nagranymi, skompresowanymi płytami. Poprawiają takie nagrania dodając im "oddechu" i głębi - przez co przyjemnie się ich słucha. Natomiast z takim np. głosem Monserrat Figueras już nie były kompatybilne. ;-)

Edytowane 30 Kwietnia 2016 przez twonk

[Gość]

Koniecznie posłuchajcie poniższego...

http://www.youtube.com/watch?v=8GQ6jWtg6Nk&feature=youtube_gdata_player

 

Ja nie, bo, jak dotąd nie miałem takiej potrzeby. I nie mam też strumieniowca.

Oczywiście, do momentu jak nie daje rady;)

 

 

Poza tym, w przypadku korzystania z transmisji bezprzewodowej LPCM, raz zdany jesteś na to, jak on jest spreparowany przez kompa, dwa, jak jest odebrany i podany do dac.

A jest jakaś weryfikacja danych w tej transmisji? Transmisja nie jest przypadkiem jednokierunkowa, jak w zwykły spdif?

 

Co do procka...kiedyś testowałem SM6 v.I i im bardziej skompresowany flac tym gorzej grał...więc inne odtwarzacze na rynku mogą mieć tą samą przypadłość...

 

Co do transmisji...nie wnikam, nie jestem konstruktorem...wysyłam LPCM po trasnskodowaniu z lossless siecią LAN (dlna) do odtwarzacza...brzmi wybornie...

Edytowane 1 Maja 2016 przez Gość

[Irek_N]

Lubiłem sobotnie Twonk-owe relacje z piątkowego spotkania... a tu cisza :(

Irek.N.

[umka]

Lubiłem sobotnie Twonk-owe relacje z piątkowego spotkania... a tu cisza :(

Irek.N.

 

Wróciłem z "Turkistanu", to będzie kontynuacja. ;-)

 

Jeśli nie ma nic jutro, to może coś z tego:

 

1. D -klasowiec SPEC z Japonii

2. Niezbyt szeroko znany odłam japońskiego Furutecha, czyli elektronika w postaci przedwzmaciaczo-daco-phono-słuchawkowca.

Edytowane 12 Maja 2016 przez umka

[twonk]

Obie rzeczy ciekawe. :)

[umka]

Widziałeś ile częstotliwości ten Furutech obsługuje?

No cóż, oba urządzenia prawie nic nie ważą, to wezmę oba. ;-) Może pomyślcie o kabelkach cyfrowych.

Edytowane 12 Maja 2016 przez umka

[SVART]

2. Niezbyt szeroko znany odłam japońskiego Furutecha, czyli elektronika w postaci przedwzmaciaczo-daco-phono-słuchawkowca.

 

Tzn., że mamy zabrać słuchawki ze sobą? :)

[umka]

Tzn., że mamy zabrać słuchawki ze sobą? :)

 

Weź, a zdziwisz się, jak z bardzo szczupłych 600-ek Senka robi mięsiste HIFIMAN-y. Bez jaj, sprawdzałem w Monachium.

[SVART]

Jeśli jutro do Was dotrę, to żebyś wiedział, że wezmę :).

 

Z USB to czyta pliki? Wziąłbym znane mi jakieś flaczki i łejwy.

[umka]

Zapytam Marcina, bo dopiero co wziąłem od niego i jak to zwykle bywa KAIM ma pierwszeństwo. ;-)

 

A tutaj niespodzianka, czyli jak zostaliśmy z Marcinem mecenasami sztuki, przy tworzeniu której maczał palce Leszek Możdżer. ;-)

[twonk]

No, no. Gratulacje! :)

[umka]

Jeśli jutro do Was dotrę, to żebyś wiedział, że wezmę :).

 

Z USB to czyta pliki? Wziąłbym znane mi jakieś flaczki i łejwy.

 

Tutaj masz specyfikację. Niestety chyba tylko komp.

http://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fwww.adl-av.com%2Fproducts%2Fusbdac%2Fstratos%2F&h=jAQGWgRGl

[SVART]

No, no, same mecenasy, tylko nie widzę w grupie patronów firmy Palton Industries Holding.

Na poważnie, to zacne towarzystwo, więc dla Was dobra reklama.

[Fr@ntz]

Jeśli jutro do Was dotrę, to żebyś wiedział, że wezmę :).

 

Z USB to czyta pliki? Wziąłbym znane mi jakieś flaczki i łejwy.

Potrzebny jest komp z dedykowanymi sterami i jakimś sensownym plikograjem, na Windozę polecam J-Rivera, na Makówkę - Pure Music.

Edytowane 12 Maja 2016 przez Fr@ntz

[SVART]

Czyli z plików nie pogramy, bo przywiozę kompa, a tu soft nie będzie zsynchronizowany :). Zobaczymy, dzięki Franz i Umka za dane.

[jar1]

Wróciłem z "Turkistanu", to będzie kontynuacja. ;-)

 

Jeśli nie ma nic jutro, to może coś z tego:

 

1. D -klasowiec SPEC z Japonii

2. Niezbyt szeroko znany odłam japońskiego Furutecha, czyli elektronika w postaci przedwzmaciaczo-daco-phono-słuchawkowca.

Ten Startos to ma tyle w sobie, że aż się boję go posłuchać :)

A SPECa znam dotąd tylko jako pogotowie ciepłownicze