Skocz do zawartości
IGNORED

KLUB LINEAR AUDIO RESEARCH


konrad79
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ale te wieści szybko się rozchodzą, niby to żadna tajemnica, ale jesteś dobrze poinformowany ;)

 

Właściwie końcówka mocy jest tak zaprojektowana, że może działać jako integra (ma reg. głośności i to całkiem niezłą), jednak jak przystało na końcówkę mocy nie ma selektora wejść.

 

Integra jest zaplanowana jako następna. Choć mam nadzieję uda mi sie przepchnąć inny projekt, o który męczę Pana Eugeniusza już dluższy czas ;)

 

Oczywiście dam znać jak wpadnie w moje ręce, na chwilę obecną nie mogę powiedzieć nic o dźwięku.

Edytowane przez zycie_to_gra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem u siebie żadnego klocka p.Czyzewskiego, ale jestem bardzo ciekawy. Chociaż bardzo lubię moja Octave V70se...

 

Nie dziwię się, to bardzo dobry wzmacniacz, nic jednak nie stoi na przeszkodzie porównania jak już pojawią się nowości w stajni LARa.

 

A coś więcej o nowej integrze . Wygląd zewnętrzy taki jak dotychczas , czy coś zupełnie innego??

 

Obudowa będzie wieksza, w starej nie udało by się zmieścić wszystkiego, nowa integra jest ciagle tylko na papierze, nie moge nic powiedzieć o kwestiach wizualnych.

Edytowane przez zycie_to_gra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Przymuszony trochę niedomaganiami fabrycznego potencjometru w hybrydzie 120 H i po wielokrotnych kontaktach z Jakubem oraz E.Czyżewskim zdecydowałem się na odesłanie wzmacniacza do producenta w celu dokonania kilku zmian :

- potencjometru Khozmo zamówionego u A.Kallasa / wystarczy powiedzieć, że ma być do LARa i wie, co ma przygotować/

- terminali głośnikowych na miedziane z CMC

- drobna korekta wysokich tonów / E.Czyżewski dokonał sobie znanej zamiany kondensatorów , jakich i gdzie nie wiem, nie pytajcie/

Od tygodnia mam wzmacniacz w domu i mogę napisać, co zauważam :

 

- dźwięk nabrał większej swobody, muzykalności , wybrzmiewa bez ograniczeń, praktycznie wszystkie zakresy mają w mojej

ocenie więcej masy, wszystkiego jest jakby wyraźnie więcej.

- dzięki temu mam wrażenie, że zyskała ogólnie scena , jest głębiej, z większą separacją wykonawców, jest to wyraźnie słychać. Ważne także jest to, że scena jest lepiej ułożona, nie odczuwam, że prawa strona jest bardziej skąpa, że ucieka mi na lewo. Chyba jednak ten stary potencjometr mocno niedomagał.

- wysokie tony są bardzo dobre, nawet nie kombinowałem z wymianą lamp w odtwarzaczu CD , tak jest OK.

- zwróciłem także uwagę na to, że różnicowanie wybrzmień, np. strun kontrabasu jest pełniejsze, bardziej realistyczne, poza tym daje się zauważyć, że różne cichsze dźwięki w tle nie giną , lepiej można je wychwycić.

Miałem niedawno chęć wymiany kolumn, ale teraz jakoś mi przeszło, grają pełniej, jest więcej środka , dobrze wypełnionego, nie ma sensu ruszać.

Nie wiem który element zmian wpłynął na takie wrażenia, jednak warto było trochę zainwestować w podzespoły, a sama robota trwała krótko, w poniedziałek wysłałem, a w piątek kurier już przywiózł do mnie.

 

Funkcjonalność - tylko pierwszego dnia odruchowo sięgałem po pilota, teraz już praktycznie nie zauważam żadnego jego braku.

Jakość drabinki Khozmo naprawdę wysoka, pracuje precyzyjnie i płynnie, niezależnie od tego czy ustawię głośniej, czy na niskim poziomie.Generalnie inwestycja trafiona i godna polecenia innym. Myślę, że podczas uzgadniania zakupu od razy warto to rozważyć, aby nie męczyć się potem z odsyłaniem , wyciąganiem z szafki / chociaż w moim przypadku wykorzystałem okazję, aby wyczyścić widełki miedziane i różne styki /.

Edytowane przez wig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja wreszcie kilka słów skrobnę.

Od środy gra u mnie nowa hybryda. Wersja z drabinką Khozmo (tak zdecydowałem na samym początku) za to bez pilota (brak miejsca).

Troszkę dziwnie jest teraz użytkować sprzęt za każdym razem podchodząc do niego ale przyzwyczajam się :)

Moja wersja ma troszkę zmienione bebechy pod moje preferencje dzięki czemu mam delikatnie mocniej otwartą górę.

Generalnie wiem, że poszedłem do przodu, sprzęt od Pana Eugeniusza pchnął brzmienie mocno do przodu - to już nie są kroki w bok, to wyraźny kopniak.

Dynamika powala, wybrzmienia jakich jeszcze nie słyszałem u siebie. Scena szeroka i głęboka a kolumny znikają nie tylko gdy zamknę oczy :) Wreszcie mam wzmacniacz który nie klęka przed żadną muzyką.

Pewnie jakieś zmiany w systemie będą ale hybryda zostanie ze mną - tego jestem pewien.

 

I oczywiście podziękowania dla konstruktora za realizację moich zachcianek i dla Kuby za wszelką okazaną pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, chciałbym zapytać o wskaźniki vu w hybrydzie ia200h, właściwie to o zakres w jakim powinny się poruszać. Zmieniłem ostatnio źródło (dac) dźwięku i pierwsze co dało się zauważyć,to to że jest głośniej, nie wiem czy nie za głośno. Przed zmianą źródła wskaźniki vu wychylały się max do granicy czarnego-czerwonego pola, a po zmianie już wchodzą na czerwone i teraz jeśli dobrze to rozumie to na czerwonym zaczynają się przestery? jak to jest u Was, jakie macie max wychylenia

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Producenci urzadzeń stosują całe spektrum sztuczek, w celu oszukania ucha audiofila. Często jest tak (nawet były na ten temat prowadzone badania), że coś, co gra głosniej, jest odbierane za dźwięk lepszy. W związku z powyższym, wiele razy spotkałem się z podobnymi przykladami w praktyce, np. posiadajac DACki lampizatora. Napięcie na wyjściu, czy to RCA, czy XLR, było wyższe niż w wiekszości urządzeń na rynku, przez co przy dokładnie tak samo ustawionym potenciometrze wzmacniacza, muzyka grała głosniej. Sam wzmacniacz zrobił co do niego należy - wzmocnił sygnał, tylko że, ten poczatkowy byl o ciut wyższym napięciu niż standardowe.

Myślę, że jest już jasne dlaczego VU-metry wychylają się mocniej, granica ich działania została przesunieta.

 

Drugą sprawą jest kolejna sztuczka producentów muzyki - mianowicie wyrównanie dynamiki i głosności poszczególnych ścieżek na płycie. Znaczy to tyle samo, że wszystko na srebrnym krążku, w odróżnieniu od rzeczywistości gra w podobnej skali, to znaczy, że w skranych przypadkach mamy do czynienia z sytuacją, iż w domowym zaciszu gitara akustyczna gra równie "potężnie" co perkusja itp.

A poszczególne instrumenty nie różnicują sie juz zmianami dynamicznymi pomiędzy sobą, ponieważ je wypośrodkowano i zrownano.

 

Dlaczego tak jest ?

 

Bo tak brzmi to lepiej na telefonie, w samochodzie, czy przenośnym odtwarzaczu mp3. Efekt "wow" bywa większy, zwłaszcza dla nieosłuchanych osób. Poza garstką fascynatów (audiofili i melomanów) mało kto zwraca na to uwagę, ma być dynamit.

 

Jeżeli pytasz jak mocno mają się wychylać wskazówki, to zależy od nagrania. Posłuchalem właśnie u siebie utworu często puszczanego na AVS - "cold train", ten akurat nagrany jest tak jak Pan Bóg przykazał. Puściłem na dwóch różnych źródłach, nawet użyłem komputera i karty muzycznej z wyjsciami RCA, oczywiście były różnice w brzmieniu, ale nigdy wskazówka na potenciometrze nie wychyliła się za połowę skali. Rozkręciłem monobloki na 3/4 mocy (100W, kolumny 92db), wytrzymałem pół piosenki, wskazówki nadal zostały w tym samym miejscu. Dobrze zrealizowane płyty "trzymaja" te wskazówki na poczatku skali, przy założeniu, że sygnał na wejściu nie jest podbity, te gorzej wydane wychylają wskazówki na prawo.

 

Apropo dobrze nagranych płyt, był ktoś Was na godzinnym spotkaniu podczas tegorocznego AVS z Panem Wojtkiem Pacułą dotyczącym płyt MASTER CD-R ?

 

 

Przymuszony trochę niedomaganiami fabrycznego potencjometru

 

To może i ja wreszcie kilka słów skrobnę.

 

Panowie, bardzo fajnie napisane, dziękuje, że zechcieliście się podzielić wnioskami na forum.

Edytowane przez zycie_to_gra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam z jakichś recenzji LARa UV metry pokazują napięcie (?) sygnału wejściowego - czyli sygnału ze źródła. U mnie DAC wychyla je gdzieś do połowy, ale już np z amplitunerem kina domowego mam jakiś problem i on nawet nie jest w stanie ich ruszyć, muszę na LARze baaaardzo mocno podkręcić głośność kiedy źródłem jest amplituner.

Generalnie masz po prostu źródło o wysokim wyjściowym sygnale, dla LARa to nie jest groźne, po prostu podgłaszaj na LARze trochę mniej niż robiłbyś to z innym źródłem, ale nad tym też nie musisz się zastanawiać, bo po prostu osiągniesz mocno satysfakcjonującą głośność odpowiednio wcześniej ;)

 

Z realizacją płyty to raczej nie ma nic wspólnego ;)

Edytowane przez Ujemny

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Producenci urzadzeń stosują całe spektrum sztuczek, w celu oszukania ucha audiofila. Często jest tak (nawet były na ten temat prowadzone badania), że coś, co gra głosniej, jest odbierane za dźwięk lepszy. W związku z powyższym, wiele razy spotkałem się z podobnymi przykladami w praktyce, np. posiadajac DACki lampizatora. Napięcie na wyjściu, czy to RCA, czy XLR, było wyższe niż w wiekszości urządzeń na rynku, przez co przy dokładnie tak samo ustawionym potenciometrze wzmacniacza, muzyka grała głosniej. Sam wzmacniacz zrobił co do niego należy - wzmocnił sygnał, tylko że, ten poczatkowy byl o ciut wyższym napięciu niż standardowe.

Myślę, że jest już jasne dlaczego VU-metry wychylają się mocniej, granica ich działania została przesunieta.

 

Drugą sprawą jest kolejna sztuczka producentów muzyki - mianowicie wyrównanie dynamiki i głosności poszczególnych ścieżek na płycie. Znaczy to tyle samo, że wszystko na srebrnym krążku, w odróżnieniu od rzeczywistości gra w podobnej skali, to znaczy, że w skranych przypadkach mamy do czynienia z sytuacją, iż w domowym zaciszu gitara akustyczna gra równie "potężnie" co perkusja itp.

A poszczególne instrumenty nie różnicują sie juz zmianami dynamicznymi pomiędzy sobą, ponieważ je wypośrodkowano i zrownano.

 

Dlaczego tak jest ?

 

Bo tak brzmi to lepiej na telefonie, w samochodzie, czy przenośnym odtwarzaczu mp3. Efekt "wow" bywa większy, zwłaszcza dla nieosłuchanych osób. Poza garstką fascynatów (audiofili i melomanów) mało kto zwraca na to uwagę, ma być dynamit.

 

Jeżeli pytasz jak mocno mają się wychylać wskazówki, to zależy od nagrania. Posłuchalem właśnie u siebie utworu często puszczanego na AVS - "cold train", ten akurat nagrany jest tak jak Pan Bóg przykazał. Puściłem na dwóch różnych źródłach, nawet użyłem komputera i karty muzycznej z wyjsciami RCA, oczywiście były różnice w brzmieniu, ale nigdy wskazówka na potenciometrze nie wychyliła się za połowę skali. Rozkręciłem monobloki na 3/4 mocy (100W, kolumny 92db), wytrzymałem pół piosenki, wskazówki nadal zostały w tym samym miejscu. Dobrze zrealizowane płyty "trzymaja" te wskazówki na poczatku skali, przy założeniu, że sygnał na wejściu nie jest podbity, te gorzej wydane wychylają wskazówki na prawo.

 

Apropo dobrze nagranych płyt, był ktoś Was na godzinnym spotkaniu podczas tegorocznego AVS z Panem Wojtkiem Pacułą dotyczącym płyt MASTER CD-R ?

 

 

 

Panowie, bardzo fajnie napisane, dziękuje, że zechcieliście się podzielić wnioskami na forum.

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, może jakiś opornik na wyjściu dac?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, może jakiś opornik na wyjściu dac?

 

Nie ma takiej potrzeby, tak jak pisal kolega Ujemny, mniej będzie trzeba kręcić potencjometrem :)

 

Z realizacją płyty to raczej nie ma nic wspólnego ;)

 

Niestety, choćbym bardzo chciał, nie mogę się z tym zgodzic ;)

Sprawdzone ogranoleptycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, choćbym bardzo chciał, nie mogę się z tym zgodzic ;)

Sprawdzone ogranoleptycznie.

 

No ale przecież UV metry pokazują napięcie źródła, Gdy jest cichszy fragment napięcie źródła jest mniejsze, gdy jest głośniejszy to jest większe. Dokładność tych wskaźników i czas ich reakcji powoduje w zasadzie, że wszystko co robią, to rytmiczne podrygiwanie do basów. Przy muzyce chodź trochę dynamiczniejszej niż marsz pogrzebowy one nie mają czasu, żeby opaś i choć na chwilę pokazać chociażby zakres sygnału. Jedyne co pokazują, to jego maximum, a to gdzie leży to maximum w żaden sposób nie świadczy o jakości nagrania.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale przecież UV metry pokazują napięcie źródła, Gdy jest cichszy fragment napięcie źródła jest mniejsze, gdy jest głośniejszy to jest większe. Dokładność tych wskaźników i czas ich reakcji powoduje w zasadzie, że wszystko co robią, to rytmiczne podrygiwanie do basów. Przy muzyce chodź trochę dynamiczniejszej niż marsz pogrzebowy one nie mają czasu, żeby opaś i choć na chwilę pokazać chociażby zakres sygnału. Jedyne co pokazują, to jego maximum, a to gdzie leży to maximum w żaden sposób nie świadczy o jakości nagrania.

 

W zasadzie jest tak jak piszesz. Ale, płyty gdzie ten sygnal został skompresowany, wyrównany dynamicznie inaczej rzecz biorąc spieprzony na starcie, sprawiają, że wskazówki od razu wychylają się na maxa na prawo i tam w zasadzie zostają, bo jak piszesz nie mając nawet kiedy wrócić. Dlaczego - pisalem w poście powyżej.

 

Może do końca nie przemówi do Ciebie to co teraz napisze, ale... słucham głównie Jazzu, wytwórnie takie jak Blue Note, ECM Records itp. mimo, że grają na podobnym poziomie głośności (ocenione na ucho) co płyty słabiej nagrane, wskazówki potencjometru wychylają sie tak do połowy, czasami ja nieznacznie przekraczając. Gdy wezmę pod uwagę te drugie, to jest jak pisałem. Tam sygnał jest mocny, bo ma być głosno, efekciarsko i z butów wyrywać :)

Dlatego też, uważam, że płyta ma znaczenie, bo tak słuchając wieczorem przy lampce wina, obserwuje sobie VU-metry, tak z ciekawości i wnioski mi się same nasuwają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy
Dlatego też, uważam, że płyta ma znaczenie, bo tak słuchając wieczorem przy lampce wina, obserwuje sobie VU-metry, tak z ciekawości i wnioski mi się same nasuwają ;)

Bardzo ciekawa sprawa wynika z obserawcji VU-metrów pokazujących sygnał na wyjściu ze źródła dźwięku. Często obserwuję pracę wskazówek. Tak jak Kuba napisał: tylko garstka społeczności jest w stanie docenić smaczki realizacyjne studia nagrań. Nawet wśród melomanów i audiofili nie jest to takie oczywiste, aczkolwiek większość doświadczonych speców od dźwięku twierdzi jednoznacznie, że realizacja nagrania jest kluczowa i od tego zaczyna się cała zabawa w dobry dźwięk. Potężny zapas dynamiczny w nagraniu nie idzie w parze ze słuchaniem muzyki ze smartfonów, laptopów i innego sprzętu używanego przez społeczeństwo. Statystyczny Kowalski ma brzmienie wyprane z niskich i wysokich tonów, ze średnicy również. Dżwięk syczy, jest chudy. Do tego jeszcze dynamika miałaby powalać? Po prostu coś tam z laptopowego głośniczka bzyczy, wiadomo jaki zespół gra, ale taki dźwięk to rzecz jasna nieporozumienie.

Realizator dźwięku kiedyś musiał ustalić zakres dynamiczny w nagraniu i tak dopasować mikrofony i całą aparaturę, zeby maksymalne wartości nie przekraczały maksimum, a minimalne były wyższe od poziomu szumów własnych sprzętu. Z czasem to się zmieniło i poziomy głośności zostały wyrównane, co nie ma nic wspólnego ze dynamiką i jej zmianami. Pewnie wielu forumowiczów to doskonale rozumie. Początkujący melomani powinni zainteresować się tematem.

 

VU metry przydają się również w analogu w zabawie z ożenkiem sprzętu gramofonowego. Bawiąc się wkładkami gramofonowymi, trafami dopasowującymi i preampami gramofonowymi można wpaść w pułapkę, przesadzić i spowodować przesterowania. Niekoniecznie słyszalne na pierwszy rzut ucha. VU metry przychodzą z pomocą - na tacy widać czy przesadziliśmy z sygnałem (jego wzmocnieniem - gainem) czy nie, zwłaszcza wpinając kolejne wkładki i preampy w system. Praktycznie każda wkładka gramofonowa (nawet tego samego producenta i tego samego typu MM/MC HO/MC LO) ma różne napięcie wyjściowe, preampy różne wzmocnienie regulowane mikroswitchami, trafa różne przełożenia (również regulowane w niewielkim stopniu). To wszystko powoduje, że łatwo o popełnienie błędu w ustawianiu toru analogowego. Ciekawą sprawą jest płynny gain w LPS-1. Wniosek z tego taki - Eugeniusz Czyżewski doskonale wiedział co robi.

Edytowane przez kangie

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Jest najlepszy na świecie i połyka i wypluwa wszystko inne :) W życiu niczego lepszego nie słyszałem ! Nie wychodzi ponad dobre hi-fi w granicach do 5 tys za używkę. ...już wiem poco powstają te kluby, powodzenia.

Witam . Nie ma po co się tak zaperzać , choć zgadzam się z Panem w 100 % . Te fora są rzeczywiście trochę dziwne , ale można spojrzeć na sprawę z innej strony , zgodnie z przysłowiem "każda pliszka swój ogonek chwali" . Czasami trudno jest o obiektywizm , sam mam LARA i wiem ,że jest naprawdę ok. nie znaczy to ,że nie można nic w nim zmienić na lepsze ! Można i też tego doświadczam . Rozumie Pana decyzję , czasami dyskusja sprowadza się do chwalenia , kto ma dłuższego ( może niezbyt zręczne porównanie - ale jakże czasami prawdziwe ) .

Pomimo to czytam wypowiedzi forumowiczów i dziękuję tym ,którzy tutaj wypowiadają się na forum bo jest to przydatne przynajmniej dla mnie .

Tak samo jak uważam ,że Pana wypowiedź jest również cenna . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czy jest jakiś użytkownik LARa w warszawie?

 

Może ktoś by był skłonny pożyczyć swoją hybrydę na parę godziny, oczywiście za odpowiednią kaucją, jakaś flaszka też się znajdzie :)

A najlepiej szczerze mówiąc, jakby dawca też miał chwilkę, bo jego opinia byłaby również bardzo pomocna.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam od niedawna LAR IA 30 mkII.

 

Obecnie mam Focale Chorus 826v w dużym pokoju 30m2.

 

Myślę o zmianie kolumn bo czegoś mi brakuje.

Zastanawiam się nad Aria 926 lub dynaudio excite x38.

 

Myślicie, że warto dorzucić te 4 tyś. do dynaudio?

Może excite x34 starczą na taki pokój?

 

Jak chodzi o muzykę to zasadniczo wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam od niedawna LAR IA 30 mkII.

 

Obecnie mam Focale Chorus 826v w dużym pokoju 30m2.

 

Myślę o zmianie kolumn bo czegoś mi brakuje.

Zastanawiam się nad Aria 926 lub dynaudio excite x38.

 

Myślicie, że warto dorzucić te 4 tyś. do dynaudio?

Może excite x34 starczą na taki pokój?

 

Jak chodzi o muzykę to zasadniczo wszystko.

 

Do 30m2 lepsze będą X38 niż X34. Musisz odsłuchać co to będzie inne brzmienie niż Chorusów. Tylko niestety mam obawy czy IA 30 mkII je uciągnie. Lepsza by pewnie była hybryda IA-200h.

Edytowane przez Silver_85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam od niedawna LAR IA 30 mkII.

 

Obecnie mam Focale Chorus 826v w dużym pokoju 30m2.

 

Myślę o zmianie kolumn bo czegoś mi brakuje.

Zastanawiam się nad Aria 926 lub dynaudio excite x38.

 

Myślicie, że warto dorzucić te 4 tyś. do dynaudio?

Może excite x34 starczą na taki pokój?

 

Jak chodzi o muzykę to zasadniczo wszystko.

 

Jeżeli chodzi o IA-30mk2, to proponował bym także posłuchać konstrukcji stworzonych pod lampę, ostatnio miłym zaskoczeniem były ARTy, tutaj synergia jest spora.

 

Do ww. kolumn, aby je wysterowac w pelni poprawnie wydaje mi sie, że kolega Silver_85 ma dużo racji proponując hybrydę w tym zestawieniu i metrażu.

Edytowane przez zycie_to_gra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie natomiast interesuje czego Ci brakuje...

brakuje mi przestrzeni. bardziej 3d sceny tzn. chciałbym jej więcej. + detalu może

 

Hybrydy słuchałem byłą dla mnie za ostra.

 

Lampy słuchałem z dynaudio Contour 30 (efektywność 87dB) i brzmiało sensacyjnie. oczywiście tego typu koszt odpada. może jakbym wygrał 6 w totaka :)

Excite X38 mają efektywność 88dB, no warto sprawdzić. Umówię się na wypożyczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.