Skocz do zawartości
IGNORED

Czy słuchacie kabli sieciowych?


Lesław01

Różnica między kablami sieciowymi  

931 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszysz różnicę mędzy kablami sieciowymi



Rekomendowane odpowiedzi

Owszem, kolor - bardzo ważna sprawa.

Ale najważniejszy research rynku aby swoich kabelków nie wycenić za nisko bo wtedy będzie wyglądał niepoważnie wobec konkurencji,

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Ale najważniejszy research rynku aby swoich kabelków nie wycenić za nisko

Nie jest za nisko, bo jest w sam raz:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ani cena, ani kolor koszulki. To pikuś.

Arcyważną sprawą jest wymyślenie i upchnięcie klientowi odpowiedniej wagi i powagi dyrdymałów, co ten drut robi takiego, że żre konkurencję bez popitki.

Słowa, Panowie. Tylko odpowiedni dobór słów.

 

I pugilares puchnie.

Chocby napisano 5000 stron w audio mitach, to i tak nie zmienicie faktu ze sieciowki wplywaja na brzmienie.

Zgadzam się w 100%.

Można to łatwo udowodnić, wyciągając wtyczkę z gniazda.

Nie jest za nisko, bo jest w sam raz:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Coraz lepiej widzę...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Takie schody kosztują podobne pieniądze. Żeby je zrobić trzeba włożyć parę tysięcy w materiał. Mieć maszyn za sporo więcej i kawałek hali, o wiedzy nie wspomnę.

A tutaj Pan Jafi w przerwie pomiędzy śniadaniem i obiadem siądzie przy biurku z lutownicą i z materiałów za parę złotych wysmaży taki tam kabelek i bach 25000zł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Masz dom, potrzebujesz schodów.

Kabelek to co innego- tu płacisz taką chorą kasę, by znaleźć się w elycie. Co z tego, ze za te pieniądze zaundowałbyś dziecku rok stancji- nie będzie studiować, bo szpaner ma kabliszcze.

(Znaczy będzie, ale na jakiejś prowincjonalnej pseudouczelni.)

No ale jak nie słyszysz to tym bardziej po co Ci kabelek od Jafiego?

 

Tak źle mi życzysz?

Musiał bym udaru dostać ciężkiego żeby mi się tak popieprzyło w głowie żeby to kupić.

Sulek, Asura... bądźże powaźny...

Sulek, Asura... bądźże powaźny...

 

bycie w pewniej "elicie" , jest u ludzi strasznie silne

wiesz ile osób wierzy że mieszkamy na płaskiej ziemi ?

wiesz ile luszi wierzy ze w strefie 51 rozbił sie statek pozaziemski , zbudowany z kilku drawnianych desek ?

wiesz ile ludzi wierzy że podobna deska wpłynie mu na dżwiek ?

 

:>

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

juz nie wspomne o tym jak wiele osób uważa że powinniśmy kontynuować eksploracje księżyca po to ... aby wydobywać tam węgiel !

no ja pier***e

 

ide spać

hejka

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

A jeżeli na dodatek wykonawcą jest jakiś niemiłosiernie fałszujący domorosły klawicymbał z Pipidówki Dolnej - odpowiednie (czytaj: drogie) kabelki to także są poprawią i w efekcie z głośników usłyszymy wirtuoza na miarę najważniejszych filharmonii światowych.

 

widzisz jak sam obrażasz każdego, kto nie wyznaje Twoje świętej wiary, że kable grają tak samo? no sam zobacz. G wiesz o tym, czego kto tu słucha więc lepiej się ogarnij bo siłowymi argumentami nikogo nie przekonasz. Zresztą jak widać 140 stron bełkotu i nic.

????

(...) a inny chce mieć coraz więcej frajdy nie tylko z nut ale całego profanum którego tak nie lubisz :-)))

 

Zabrzmiało to tak jakby kable, kuwety ze żwirkiem i cała reszta oprzyrządowania miały coś wspólnego z akcesoriami erotycznymi.

Być może są osoby, które nie potrafią osiągnąć Nirvany w audio bez użycia odpowiednich utensyliów.

A kto wie, czy przypadkiem dla takich osób sam zmysłowy kontakt z takim utensylium już jest źródłem przyjemności?

I muzyka jest tylko pretekstem dla tych grzesznych przyjemności ; )

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Widzisz tu jakiś sens wejścia takowych w rozmowę ??

Ja nie.

 

Pozdrawiam.

 

To też racja Mirku :-)

 

Serdeczności..

Włodek.

 

Być może są osoby, które nie potrafią osiągnąć Nirvany w audio bez użycia odpowiednich utensyliów.

 

Masz na myśli fetyszystów???

Cos w tym jest. I to BARDZO blisko prawdy o tym fenomenie.

 

Włodek.

Masz na myśli fetyszystów???

Cos w tym jest. I to BARDZO blisko prawdy o tym fenomenie.

 

Audio-fetyszystów, aby być ścisłym ; )

 

Tak, masz rację - coś w tym jest.

I jak nad tym myślę, temat zaczyna mnie przerażać.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Dopóki nie latają z obnażonym drutem (choćby i sieciowym) pode oknami szkół, a eksajtują się w zaciszu sypialni - nie mam nic przeciwko.

  • Redaktorzy

Dyskusja jak się patrzy. Ja osobiście wierzę tym, którzy twierdzą, ze nie są w stanie usłyszeć wpływu kabla sieciowego lub kondycjonera sieciowego na brzmienie. To bardzo łatwe. Szczególnie (co wiem z własnego doświadczenia) wymiana jednego takiego elementu może przynieść zmianę niesłyszalną (o ile w ogóle). Mam z tym własne doświadczenia. Pamiętam, jak dostałem swego czasu do zrecenzowania stertę urządzeń filtrujących i łączących IsoTeka. Były tam, jak pamiętam, kable sieciowe (nie robiące szczególnego wrażenia swoją konstrukcją), listwy, kondycjoner na kilka gniazd i pojedyncze kondycjonery w kształcie kostek, przeznaczone do zasilania zwłaszcza wzmacniaczy. Zacząłem od wymiany kolejnych kabli sieciowych i bądźmy szczerzy, nic sie nie działo. Po pewnym czasie takiego bezowocnego (tak to wtedy traktowałem) biegania z drutami zdenerwowałem się i spiąłem za jednym zamachem całość. Wzmacniacz, źródło cyfrowe, gramofon i tak dalej, wszystko na filtracji IsoTeka i na kablach tej samej firmy. I nagle pojawił się efekt brzmieniowy, tylko że całkiem inny, niż się spodziewałem. Ale niezależnie od kierunku, był ewidentnie słyszalny. Siedzieliśmy wtedy bodaj z Papamkiem we dwóch i się dziwiliśmy.

Ja tam uważam, że wpływ kabli zasilających z reguły słychać.

Jednakże nie zdarzyło mi się spotkać sieciówki, która nie rujnowałaby dźwięku.

Dlatego poszukiwania w tym zakresie uważam za bezcelowe.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Dyskusja jak się patrzy. Ja osobiście wierzę tym, którzy twierdzą, ze nie są w stanie usłyszeć wpływu kabla sieciowego lub kondycjonera sieciowego na brzmienie. To bardzo łatwe. Szczególnie (co wiem z własnego doświadczenia) wymiana jednego takiego elementu może przynieść zmianę niesłyszalną (o ile w ogóle). Mam z tym własne doświadczenia. Pamiętam, jak dostałem swego czasu do zrecenzowania stertę urządzeń filtrujących i łączących IsoTeka. Były tam, jak pamiętam, kable sieciowe (nie robiące szczególnego wrażenia swoją konstrukcją), listwy, kondycjoner na kilka gniazd i pojedyncze kondycjonery w kształcie kostek, przeznaczone do zasilania zwłaszcza wzmacniaczy. Zacząłem od wymiany kolejnych kabli sieciowych i bądźmy szczerzy, nic sie nie działo. Po pewnym czasie takiego bezowocnego (tak to wtedy traktowałem) biegania z drutami zdenerwowałem się i spiąłem za jednym zamachem całość. Wzmacniacz, źródło cyfrowe, gramofon i tak dalej, wszystko na filtracji IsoTeka i na kablach tej samej firmy. I nagle pojawił się efekt brzmieniowy, tylko że całkiem inny, niż się spodziewałem. Ale niezależnie od kierunku, był ewidentnie słyszalny. Siedzieliśmy wtedy bodaj z Papamkiem we dwóch i się dziwiliśmy.

 

Gdybym nie usłyszał zmiany kabla głośnikowego, a potem usłyszał zmianę kabli sieciowych listew i gniazdek w ścianie, to zacząłbym jednak zastanawiać się nad własną percepcją i nie piszę tego ironicznie, sam się czasami zastawiam czy to co "słyszę" to złudzenie czy faktycznie zmiana, ale wtedy pomaga ślepy test - nawet taki na luzie, bez specjalnej metodologii. Przed żoną może ciężko się przyznać że się wywaliło kasę w błoto albo okazać słabość swojego najważniejszego organu (uszy dla audiofila), ale kolega zrozumie - i też się czegoś nauczy. Naprawdę polecam ślepe testy, z nimi znacznie dalej ujedziesz, lepszy sprzęt sobie skompletujesz a kasa zamiast u złodzieja zostanie na płyty czy co tam lubisz.

 

Ja tam uważam, że wpływ kabli zasilających z reguły słychać.

Jednakże nie zdarzyło mi się spotkać sieciówki, która nie rujnowałaby dźwięku.

Dlatego poszukiwania w tym zakresie uważam za bezcelowe.

 

Mógłbyś napisać co to było takiego co słuchałeś bez sieciówki i co nie zrujnowało dźwięku?

  • Redaktorzy

Jednakże nie zdarzyło mi się spotkać sieciówki, która nie rujnowałaby dźwięku.

Dlatego poszukiwania w tym zakresie uważam za bezcelowe.

 

Biorąc pod uwagę, ze usłyszenie dźwięku z urządzenia audio bez sieciówki jest (poza nielicznymi wyjątkami w postaci całego systemu na akumulatorach) niemożliwe, trudno powiedzieć, co może być tu źródłem odniesienia.

...nie żebym miał jakiś wyjątkowy słuch ale słyszę wpływ kabli na dźwięk....i według mojej prywatnej oceny najważniejsze są kable sieciowe następnie IC i głośnikowe

jeżeli ktoś uważa że jest inaczej to jego sprawa, z tego powodu nie musimy sobie skakać do gardeł ;-)

...kiedyś okablowanie miałem droższe od systemu......Dynaudio S25SE + Accu dp78 + Accu e-560.....czy było to głupotą z mojej strony ?

Tak, to była głupota ;-) dziś tą kasę poświęciłbym na lepszy sprzęt bo to jest najważniejsze....ale o kablach też pamiętam ;-)

widzisz jak sam obrażasz każdego, kto nie wyznaje Twoje świętej wiary, że kable grają tak samo? no sam zobacz. G wiesz o tym, czego kto tu słucha więc lepiej się ogarnij bo siłowymi argumentami nikogo nie przekonasz. Zresztą jak widać 140 stron bełkotu i nic.

 

Może konkretnie: kogo obraziłem? Wykpiwanie pewnego zjawiska nie pod to pojęcie się nie kwalifikuje.

 

Odnośnie "wiary" w to, że kable grają tak samo (w ogóle użycie słowa "grają" jest postawieniem sprawy na głowie) pisałem już. Zbieranie znaczków to hobby. Czy niezbieranie znaczków to również hobby?

 

Kable mają taki sam wpływ na dźwięk jak kolor lakieru na parametry trakcyjne samochodu.

Może konkretnie: kogo obraziłem? Wykpiwanie pewnego zjawiska nie pod to pojęcie się nie kwalifikuje.

 

Cóż, syndrom ten sam jak w przypadku wszystkich zniewolonych przez religie. Wszystko podciągną pod obrazę ich wiary :-(

 

Włodek.

Mógłbyś napisać co to było takiego co słuchałeś bez sieciówki i co nie zrujnowało dźwięku?

 

Może niezbyt ścisle się wyraziłem.

Pisząc "sieciówka" miałem na myśli kabel sprzedawany jako dedykowany kabel zasilający urządzenia audio.

Czyli wszystkie te pytony, wynalazki w stylu Wireworlda, zrób-to-samy w rurkach gazowych czy oklejone taśmą teflonową, etc.

 

Od lat używam jedynie standardowego kabla zasilającego za 5-10 zł - tzw komputerówki.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Cóż, syndrom ten sam jak w przypadku wszystkich zniewolonych przez religie. Wszystko podciągną pod obrazę ich wiary :-(

 

Włodek.

 

no właśnie taką postawę prezentujecie Panowie - co jest szczególnie zabawne u moderatora, który wydawać by się mogło, powinien być bezstronny.

Przecież Bobcat tylko w kółko klepie te same od lat powtarzane frazesy (czyli jak kaznodzieja właśnie) przy okazji wyśmiewając "pewien typ ludzi, który słucha jakiegoś brzdąkania a kable mu z tego robią super muzykę". Przecież takie teksty do czysta lipa i chyba tylko egzaltowany gimnazjalista by to kupił. Najbardziej mnie śmieszy, jak się ze mną polemizuje w sytuacji, gdzie nawet nie wyraziłem swojego stanowiska na temat "grania" kabli :)

????

no właśnie taką postawę prezentujecie Panowie

 

Odwrócenie argumentu o 180 stopni ze zmianą adresata na stronę przeciwną. Stara szkoła propagandy radzieckiej.

 

co jest szczególnie zabawne u moderatora, który wydawać by się mogło, powinien być bezstronny.

 

Moderator jest również użytkownikiem. I jako taki ma (jak każdy) prawo wyrażania swoich osobistych poglądów. Nie potrafisz rozróżnić kiedy wypowiada się w jakiej roli?

 

Coś Ci się pokićkało. Moderacja polega na pilnowaniu przestrzegania postanowień Regulaminu i Netykiety, a nie na zakazie posiadania własnego zdania w merytorycznej wymianie poglądów.

 

Przecież Bobcat tylko w kółko klepie te same od lat powtarzane frazesy

 

Które konkretnie? Że proszę o wskazanie jaka zasada naukowa tłumaczyłaby wpływ kabli na dźwięk? Wykładacie się na tym pytaniu niczym Pies Pluto na cztery łapy, albowiem takiej zasady wskazać nie potraficie (jako że jej nie ma), więc wyciągacie z lamusa coś, co w Waszym mniemaniu ma być argumentem ostatecznym: "JA to słyszę".

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.