Fascynacje jazzowe

[Chicago]

No i 'Hudson', ale inny - jakże inny. Znawców perkusji proszę o określenie rytmu Erskina w tej piosence...??? Do tablicy poproszę najpierw Ajothe.

 

[Ajothe]

Super fajne granie 😁 nie rozbiorę tego bo nie jestem muzykiem...Ale podoba mi się bardzo. 

Natomiast dla mnie wystepy Virgila są zjawiskowe. Nawet dynamikę Donati ma super zróżnicowaną no i jego granie jest dla mnie bardzo jazzowe, oglądam jak film z częstym zadziwieniem ci się właśnie stało 😁:

Polecam, ale ostrzegam że jak się wkręcisz to można mieć tą samą przypadłość co ja 😋

[kangie]

31 minut temu, Chicago napisał:

Znawców perkusji proszę o określenie rytmu Erskina w tej piosence...??? 

Kojarzę gościa m.in. z koncertów Diany Krall. "Live at the Montreal Jazz Festival" 29.06.2004.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mocno spocone pachy miał, ale grał cudownie.  😉

Co do rytmu? Nie mogę się doliczyć. Za trudne. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 24 Lipca 2022 przez kangie
Porządek ze wstawieniem zdjęcia

[Gość Kw202]

15 minut temu, Ajothe napisał:

Super fajne granie 😁 nie rozbiorę tego bo nie jestem muzykiem...Ale podoba mi się bardzo. 

Natomiast dla mnie wystepy Virgila są zjawiskowe. Nawet dynamikę Donati ma super zróżnicowaną no i jego granie jest dla mnie bardzo jazzowe, oglądam jak film z częstym zadziwieniem ci się właśnie stało 😁:

Polecam, ale ostrzegam że jak się wkręcisz to można mieć tą samą przypadłość co ja 😋

Świetne 👍

[Chicago]

14 minut temu, Ajothe napisał:

Natomiast dla mnie wystepy Virgila są zjawiskowe

I ja to rozumiem. Dla mnie nie. Już nie, bo kiedyś lubiłem - lubi się te rzeczy przede wszystkim za wyjątkowe, dynamicznie zrealizowane ‚audiofilskie’ brzmienie i techniczne umiejętności. Całe gamy najwyższych umiejętności, technicznej ekstazy, szybkości światła, laboratoryjnej dokładności i kosmicznych technik… po czym wchodzi Don Cherry z dwoma Indianami, coś tam zagada, dwa razy pierdnie w rurę… i pozamiatane.  

[Chicago]

53 minuty temu, Ajothe napisał:

Super fajne granie 😁

Wiedziałem, że będzie Ci się podobać. Tak, to świetna płyta, ale ja tego też już nie mogę słuchać - to już nie jest mój feel. Erskine zasuwa stylem nowo-orleańskim - mistrzem tego typu grania był Idris Muhamed. Tak jak pisałem wcześniej - Peter Erskine jest jednym z tych ‚naznaczonych’. Poważna sprawa! Perkusiści są świadomi tego o czym mówię - Erskine siedzi na bardzo ‚wysokiej gałęzi’. 🙃

[soundchaser]

1 godzinę temu, Ajothe napisał:

Spoko, czaje ale żaden z nich nie kombinuje tak z łamaniem rytmów, polirytmiami i wymyślaniem nowatorskich rzeczy, a to mnie jara 😁 

To  nie jest tak, że nie szanuje innych perkusistów, tylko nie widzę u większości niczego ciekawego i wyróżniającego się....

Jeśli jara Cię nowatorskie granie na perkusji, to posłuchaj tę płytę z epoki pod kątem gry perkusisty.
Później weź na tapetę pierwszą płytę Mahavishnu Orchestra.

 

[Chicago]

Poza tym, to przecież wiadomo, że w muzyce istnieją specjalizacje - w drum world nie oczekuje i nie szukam czegoś takiego jak najlepszy drummer, albo najsilniejszy, albo najszybszy… to są wszystko głupotki i wygłupy. 
 

Dlatego jest tak mało kreatywnych perkusistów. Ale kreatywność, to też jeszcze nie wszystko - liczy się feel i ‚twórczy charakter’. I umiejetność podania swingu - i feel tego swingu. Wszystko się liczy, a najbardziej liczy się to, jak długo gra się razem, w jakim stylu, co się gra, z kim… itd.

Więc teraz wyobraźcie sobie najlepszego na świecie  Donatiego vel Boga z Keithem Jarrettem i Gary Peacockiem…???

Kazdy jest do czegoś - każdy ma jakąś specjalizacje i kierunek poszukiwań - nie każdy może być Peterem Erskine, chociaż on również nie osiągnie na przykład takiego feelu jak Hamid Drake. I tak to mniej więcej wygląda w jazzie. 
 

[soundchaser]

5 minut temu, Chicago napisał:

Więc teraz wyobraźcie sobie najlepszego na świecie  Donatiego vel Boga z Keithem Jarrettem i Gary Peacockiem…???

Kto wie...może by się razem fajnie zgrali?
 

5 minut temu, Chicago napisał:

nie każdy może być Peterem Erskine

...jak ten właśnie perkusista, który zgrał się z Weather Report i Steps Ahead.

 

[piorasz]

 

No i płytę Crosswinds tego samego artysty. Dla mnie to sama poezja.

[Lech W]

5 godzin temu, Ajothe napisał:

Bo muzycy jazzowi nie daliby rady 😄 oni grają schematy i standardy w kółko to samo....

A tutaj Virgil jest kompozytorem, bo ciężko mu dorównać. Jest też świetnym pianistą. 

Ja mam swoich bohaterów, Ty masz swoich i dla mnie to jest ok. Jak nazwiesz jakiegoś muzyka Bogiem to mnie to i tak nie ruszy bo każdy ma swoich idoli.

Takie wypowiedzi są skuteczne jeśli się chce wkurzyć i zdynamizować Chicago. Nie mają niestety nic wspólnego z prawdą 

Nie odnoszę się do Twojego idola bo jego grania nie znam..... Niech mu będzie , że jest super.... Nie wiem.

Pisanie jednak , że wybitni perkusiści jazzowi grają w kółko to samo jest ignorancją. 

Po prostu, tylko najlepsi uciągną improwizacje jazzowe. Polecam Arta Blakey'a, Paula Motiana, wspomnianego Petera Erskine ale też z naszego podwórka Michała Miśkiewicza. 

Pewnie, że w Paryżu i Phil Collins napierdzielał, że aż miło. Pewnie, perkusiści na koncercie Joe Bonamassy w Royal Albert Hall byli przeniesamowici.

Wielu bym wymieniał bo perkusja to mój ulubiony instrument.

Nie ma, absolutnie nie ma nic co prezentowało by poziom jazzmanów... Nic nie poradzę, że do Arta furda wszystkim. 

Edytowane 24 Lipca 2022 przez Lech W

[Ajothe]

Przyznaje, że przesadziłem i sprowokowałem....sorry, ja też kocham perkusistów i muzyków 😁

[mdavis]

2 godziny temu, Chicago napisał:

Erskine zasuwa stylem nowo-orleańskim - mistrzem tego typu grania był Idris Muhamed

Warto posłuchać kilku siłowych płyt powyższego artysty np. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 24 Lipca 2022 przez mdavis

[Chicago]

16 minut temu, Ajothe napisał:

Przyznaje, że przesadziłem i sprowokowałem....sorry, ja też kocham perkusistów i muzyków 😁

Bez przesady. Nie masz za co przepraszać - sprowokowałaś do dyskusji i kilku spojrzeń w wywołanym temacie, co jest fajne i cenne. Lubię takie spory i lubię przedstawić swój punkt widzenia. Każdy ma swoje ‚jazdy’.

[soundchaser]

36 minut temu, piorasz napisał:

 

 

No i płytę Crosswinds tego samego artysty. Dla mnie to sama poezja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ja lubię prawie wszystkie jego płyty. Uwielbiam jego styl gry, ale też kompozycyjnie jego muzyka mi pasuje.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mdavis]

5 minut temu, soundchaser napisał:

Ja lubię prawie wszystkie jego płyty. Uwielbiam jego styl gry, ale też kompozycyjnie jego muzyka mi pasuje.

Warto posiadać  w swojej kolekcji ten Box

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 24 Lipca 2022 przez mdavis

[Ajothe]

Billy Cobham - stratus trochę mnie zdziwiło skąd ja to znam 🙂

[Lech W]

34 minuty temu, Ajothe napisał:

Przyznaje, że przesadziłem i sprowokowałem....sorry, ja też kocham perkusistów i muzyków 😁

Ja jeśli wyraziłem się zbyt szorstko to też przepraszam. Szanuję Twój punkt widzenia ale bronię mojego. 

Nic tak nie wykreowało we mnie miłości do perkusji jak muzyka jazzowa.

Kiedyś też byłem wkurzony na Chicago, że podważył sens mojego zachwytu nad Vinnie Colaiuta. 

Po czasie przyznaję mu rację. Vinnie to bajeczna technika ale to nie jest feel Erskine chociaż i Erskine ma mocnych konkurentów w jazzie.

[soundchaser]

9 minut temu, Lech W napisał:

Erskine ma mocnych konkurentów w jazzie.

Pewnie że ma i to wielu. 

[Chicago]

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Pewnie że ma i to wielu. 

Nie ma wielu - wystarczy spojrzeć na 'resume' Petera Erskine. Ciężko o taki dorobek w kontekście różnorodności i uniwersalności, i o takim poziomie świadomości i o tak doskonałym wielofunkcyjnym warsztacie. I o to, co ogranął do tej pory i z kim. Na pewno ktoś się trafi, nie przeczę, ale słowo 'wielu' w tym przypadku nie robi. Sorry.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 24 Lipca 2022 przez Chicago
Edyt Zjadacz

[Фома]

10 godzin temu, Ajothe napisał:

Facet łamie bariery myślenia o graniu na perkusji, szuka nowych rzeczy, gra niesamowite polirytmie.

A polimetrie sukcesywne gra? : )

[il Dottore]

Mniej znane dzieło Stańki ale chyba najczęściej (bo codziennie) odtwarzane publicznie.

Hejnał Rzeszowa. 🙂

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Czy to jest głos w dyskusji o perkusistach ? Niemniej jest to bardzo dobre.

[Фома]

Taki hejnał to ja rozumiem.  A propos hejanału", z fascynacji buntowniczo jazzowych jest tez historyjka jak Przybielski w kontrapunkcie do hejnalisty krakowskiego fryty grywał i policja go zwijała : ))

Edytowane 25 Lipca 2022 przez Фома

[Фома]

powróćmy do bębniarzy..

Przypominam ze dynamika to nie napierd....nie - tylko stosunek cichego do głośnego. Im dalej w oba krańce tym większa jest dynamika. Tutaj mam swoje typy. z drugiej strony Elvin potrafił rozbujać garkuchnie aż szwy puszczały iskry z blach szły a ludziska się dziwowały jak uzyskuje takie brzmienie z basowej 18" a i tak miał jeszcze zapas pod łapą..  

A teraz serio..
Wolfgang Muthspiel podczas jednej z tras zapytał B.Blade'a czy mógłby zagrać jeden z tematów tak jak ostatnim razem? Na co Brian odparł że  nie ma sensu bo to było inaczej, inny czas, inne miejsce, inny feel.. I tak to jest z jazzem..

Są tez  bębniarze grający jak metronom. Metronom jest ważny nawet bardzo. Ale jako nawigacja" i umiejętność nadawania pulsu na nim i wokoło niego - to coś zupełnie innego. Oczywiście są tacy metronomiczno maszynowi drumerzy i kwadratowi bo i tacy muszą być i ja ich szanuję ale to nie moja bajka.  Chociaż kwadratowym też można być, w pewnym sensie ale nie metronomem/maszyną. A to już czasami moja bajka chociaż w tym wypadku kwadratowy to nie do końca adekwatne słowo

Dźwięki dźwiękami a są jeszcze dziury". I te chwile pustej przestrzeni też maja swój czasowy wymiar.

i w tedy mniej" zaczyna znaczyć więcej. Granie dziurami/pauzami to jest sztuka i odjazd. np min taki Paul Motian..

 

 

Edytowane 25 Lipca 2022 przez Фома

[xajas]

18 godzin temu, soundchaser napisał:

Ja lubię prawie wszystkie jego płyty. Uwielbiam jego styl gry, ale też kompozycyjnie jego muzyka mi pasuje.

Mowa byla o "Crosswinds", ale sie troche pogubilem o kogo tu chodzi.

Chaser, wiesz ze jesli chodzi o sprzet Audio itp., to rzadko sie "zgadzamy". 

Ale czytajac twoje komentarze o muzyce, odnosze wrazenie ze jestesmy "blizniakami", ktorzy wychowali sie na tej samej muzyce i maja niemalze te same upodobania (fusion, jazz-rock,...).  Dlatego w poszukiwaniu dalszych inspiracji z duza przyjemnoscia i zaciekawieniem rzucil bym okiem na twoj "realny" albo "virtualny" zbior/regal z plytami CD. Czy masz cos takiego jak spis plyt, playlist, itp., co mozna by w elektronicznej formie wymienic i przejrzec? 

Edytowane 25 Lipca 2022 przez xajas

[Gość Kw202]

Jeśli można też bym się podpiął 😉

[xajas]

26 minut temu, xajas napisał:

Ale czytajac twoje komentarze o muzyce, odnosze wrazenie ze jestesmy "blizniakami", ktorzy wychowali sie na tej samej muzyce i maja niemalze te same upodobania (fusion, jazz-rock,...).  Dlatego w poszukiwaniu dalszych inspiracji z duza przyjemnoscia i zaciekawieniem rzucil bym okiem na twoj "realny" albo "virtualny" zbior/regal z plytami CD.

Oczywiscie jest tu wielu absolutnych expertow na tym jazowym polu, zaslugujacych na duze uznanie (patrz Chicago itp,.), ale to dla mnie to "za wysoka szkola", wiec pozostane na poziomie "najmniejszego wspolnego mianownika" jazz-rock, fusion, a'la Hancock, Head Hunters, Electric Miles, Yellowjackets, Spyro Gyra, Weather Report, cale GRP, DMP itp.)  

Edytowane 25 Lipca 2022 przez xajas

[Ajothe]

Spyro Gyre gdzieś ostatnio wrzucałem, a macie coś nowego ? 😋

 

[Chicago]

Na samym początku lat 90-tych słuchałem Spyro Gyra, The Rippingtons, Acoustic Alchemy, Dave Weckl, Steve Khan, Dave Samuels, Brecker Brothers, Larry Carlton, Lee Ritenour, Dave Grusin, Don Grusin, David Benoit, Eric Marienthal, Chick z GRP, Joe Sample, The Crusaders, David Sanborn, Jeff Golub, Jeff Lober ... można powiedzieć, że 'kompletnego' katalogu GRP do pierwszej połowy lat 90-tych, kompletnego DMP... i wiele podobnej perfumerii. Cały czas mam te płyty - pewnie lekko ponad...??? No nie wiem, ale dużo dużo. Nie zostałem jednak w tej muzyce, podobnie jak nie zostałem w klasycznych rzeczach fusion i jazz-rock fusion. Za dużo grania, za mało 'myśli', chociaż 'momenty były', a nawet są, bo niektóre, wybrane 'rzeczy' są niezniszczalne do dzisiaj.

Po onaniżmie jazz-rock fusion i GRP/DMP Perfumes, zakochałem się w Afryce, Brazylii i Kubie... i równocześnie rozszerzałem horyzonty i zgłębiałem jazdy Petersonowskie... wiadomo: Joe Pass, NHOP, wokalistki, wokale i cały 'shit' z Pablo Records, składy z 'Telarc', coraz częściej ECM, SteepleChase, pojawili się w duszy Motian i KJT, pojawił się Paul Bley... coraz częściej Hat Hut Records, Delmark i Chicago City... AACM, Green Mill, koncerty, festiwale, jamy, książki... czyli pojawiła się już jakaś 'praca'. I od tego miejsca pojawił się jazz z jako taką świadomością - i zaczęło to wszystko we mnie kiełkować. Dzisiaj, w kontekście nie tylko muzyki jazzowej, ale i całego spojrzenia na jazz jako zjawisko socjologiczne, jestem już w zupełnie innym miejscu... niż byłem jeszcze 10 lat temu. I powoli zaczyna mnie wszystko nudzić - tak naprawdę, to nie wiem po kiego człowiek słucha muzyki - nie wiem co powiedzieć ani nie wiem co myśleć o tym wszystkim...??? Są dni, że kocham muzykę, a są i takie, że jej nienawidzę i chętnie spaliłbym wszytkie swoje gitary, sprzęt i płyty. Ale co dalej...???