Skocz do zawartości
IGNORED

Testy ABX


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki

......bocznica czeka....

 

w ten sposób każdy dobry wątek można rozpieprzyć

 

a wystarczyłoby gdyby głusi, z przerostem ego i inni "znawcy" po prostu nie zaglądali do hi-endu

 

tu nie miejsce dla nich - z wielu powodów (których oczywiście nie mogą dostrzec) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Gość StaryM

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki

pojscie do psychiatry to nie wstyd bo chodza tam rowniez wszelakie nerwice

Czyli jeśli "słyszący" wysyła kogoś do psychiatry, to jest ok, bo przecież może mieć na myśli nerwicę, depresję or whatever.

Jednak, gdy do "słyszącego" mówi się o urojeniach, to jest obraza najwyższa, bo sugeruje się chorobę psychiczną.

A czymże się różni schizofrenia od mukowiscydozy? To i to nieuleczalne. To i to ma wpływ determinujący życie. Czyżbyś z jakiegoś powodu nie lubił lub bał się chorych psychicznie?

A może jednak to skojarzenie z Kalim nie jest tak bezpodstawne?

Odnośnik do komentarza
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki

Na Ciebe!

...uderz w stół a bumek się odezwie...))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki

 

 

Jest to polska, popowa piosenkarka. Gdzie wartość wizerunkowa na rok 2008 szacowana była na około 87 mln złotych. Ale Ty oczywiście nie wiesz, telewizora w domu nie masz, gazet nie czytasz i radia nie słuchasz. Będziesz twierdzić, że nie masz pojęcia, bo jej twórczość musi być zbyt niskich lotów. Jak wytrawny audiofil w ogóle może wiedzieć kto to jest Doda. Ty jak znam życie, znasz wszystkie dzieła Karl'a Eschweiler'a. Jesteś tak głęboko wyalienowanym osobnikiem, że jakiekolwiek mass media są Ci obce. Przez ostatnie 10 lat chodzisz w tej samej koszuli i spodniach, bo każde pieniądze wydajesz na książki. Gdyż darzysz wielką miłością średniowieczną filozofie niemiecką...

 

 

Zapomniał bym "polska inteligencja" jest bardzo zniesmaczona poziomem telewizji w naszym kraju. W ramach protestu swoje wielkie plazmy obracają plecami w kierunku widza. Na znak, iż nie zgadzają się z kierunkiem w jaki zmierza obecna telewizja. Może kolega na chwilę obróci swój telewizor i zobaczy czym karmią szarą masę. Bo potem na forum audio nie może nawiązać kontaktu.

 

Jak już masz ochotę pozować na kogoś kto ma smak i gust to rób to w taki sposób żeby nie budziło to wątpliwości kolego SzuB

 

Pozdrawiam Arczi

 

I naprawdę na podstawie jednego ironicznego pytania umiesz wywalić tyle z siebie? Tyle słów pełnych pogardy, nienawiści, złości, rozdrażnienia, niewiedzy o drugim człowieku? Skąd ty to bierzesz? Skąd w tobie tyle nienawiści? Ja cię nie obrażałem. Czy naprawdę jesteś chamem i ćwokiem? Czy mam cię od teraz za takiego uważać?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki

SzuB nie wysilaj się, bo szkoda czasu i klawiatury. Arczi jest jak nowoczesna lewica. Ma niewyczerpane pokłady dobrego samopoczucia mimo braku podstaw, a pluć sobie możesz. Dostaniesz odpowiedź, że deszcz pada. Dla mnie to już jest temat co najmniej dla psychoanalityka, żeby się pętać po forum o rzeczach, których się nie ogarnia lub z nimi nie zgadza. Ja takie miejsca omijam z daleka, ale widać istnieją jakieś motywacje w ludziach (pytanie o nią nadal aktualne), że to robią. Nie rozumiem kompletnie takich postaw.

 

Spróbujmy prostsze pytania - arczi87, ile masz lat?

 

Może mi który niedowiarek zrobi ślepy test na jakieś kable? Dzisiaj 3 sztuki takich od USB przesłuchaliśmy u kolegi, bo ma dobry konwerter. Każdy dawał inny dźwięk. Na plikach 24/96kHz nawet większe niż na 16/44.1.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
A co kolega myśli o podejściu prof. Bocheńskiego? "Profesor zaczyna od stwierdzenia, że "sprawa sensu życia jest sprawą w najwyższym stopniu indywidualną, osobistą, prywatną"*. Każdy z nas musi sens życia znaleźć samodzielnie. Najczęściej dzieje się tak, że sens życia odnajdujemy w dążeniu do jakiegoś celu, w działaniu. Ale również i wtedy, gdy nie robimy nic, a jedynie oddajemy się kontemplacji chwili. Zdaniem profesora Bocheńskiego umiejętność życia w chwili obecnej jest nawet ważniejsza, niż bezustanne dążenie do jakiegoś celu, a więc powinniśmy strzec się przed naciskami środowiska, przed medialnym hałasem czy wszelkiego rodzaju propagandą, która ma na celu wywołać w nas potrzebę kompulsywnego działania. Autor zwraca również uwagę na niebezpieczeństwo łatwego uwiedzenia przez "Jedno Jedyne, przez Wielką Sprawę"*, jednym słowem - wszelką ideologię, która łatwo potrafi zawładnąć duszami. Profesor nie tylko postuluje postawę kontemplacyjną, ale namawia do pracy nad sobą, aby tę umiejętność życia w teraźniejszości rozwinąć w sobie właśnie wbrew otoczeniu. J.M. Bocheński bez wahania krytykuje wiele pojęć filozoficznych i światopoglądowych uznanych w świecie. Na przykład "humanizm" nazywa "człowiekochwalstwem" - sugerując, że człowiek nie jest ani specjalnie wyjątkowy, ani nie jest istotą zasadniczo wyższą od wszystkich innych istot w świecie. Człowiek ma, owszem, rozum i mowę lepiej rozwinięte niż zwierzęta, ale nie stanowi to istotnej różnicy, a już na pewno nie może być powodem do takiego - nieuzasadnionego - wywyższania się. "Skoro ludzie, ani ludzkość nie są jako żywo niczym świętym, ale po prostu częściami przyrody, trudno zrozumieć, dlaczego miałbym siebie, moje życie itp. poświęcać służbie tym tworom"* - pisze profesor Bocheński. Protestuje również przeciwko nadużywaniu pojęcia ludzkości, twierdząc, że w świecie są tylko pojedynczy ludzie, i to jest jedyna pełna ludzka rzeczywistość. Autor poświęca wiele miejsca duchowej sytuacji naszych czasów, nazywając ją przełomem. Twierdzi, że żyjemy w epoce charakteryzującej się zerwaniem z założeniami, na bazie których powstały wszystkie dotychczasowe światopoglądy. Uważa, że jest to stan kryzysowy, w którym powinniśmy zastanowić się nad pytaniami pomocnymi dla wytworzenia ewentualnego nowego spojrzenia na świat i ludzi. Według Bocheńskiego, do tej pory obowiązujące poglądy, wywodzące się historycznie ze Średniowiecza (chrześcijaństwo i inne światopoglądy biblijne) oraz z Oświecenia (światopogląd liberalno-agnostyczny), są sprzeczne z aktualną sytuacją duchową człowieka, ponieważ padły fundamenty, na których wyrosły. Fundamenty te, takie jak antropocentryzm, wiara w nieograniczony postęp i możliwości człowieka, wiara w skrajny racjonalizm, dzisiaj nie mają już uzasadnienia, a dominującym stanem duchowym jest poczucie niemocy człowieka. Autor powołuje się tu między innymi na zjazd kilkuset naukowców i filozofów, w którym uczestniczył w latach dziewięćdziesiątych w Ann Arbor (USA), na którym zetknął się z bezprecedensowym zwątpieniem naukowców w wartość ich nauki. Musimy przemyśleć nasz światopogląd na nowo - postuluje profesor Bocheński. Przemyśleć religię, filozofię, naukę. Aby nowa wizja miała szansę powodzenia, powinna składać się z niewielu podstawowych myśli, które nie mogą stanowić żadnej ideologii ani systemu, i powinna łączyć ludzi niezależnie od wyznawanego światopoglądu i wiary. Bocheński wykłada pięć idei, które nazywa "Pięcioma Myślami". Składają się na nie: myśl naukowa (odrzucenie ideologii), myśl humanistyczna dająca pierwszeństwo jednostce (społeczność może pełnić rolę duchowej wspólnoty), myśl społeczno-demokratyczna (broniąca prawa do życia i wszystkich fundamentalnych praw), myśl polityczno-demokratyczna (demokracja względnie najlepiej chroni od niesprawiedliwości), myśl ekonomiczno-pluralistyczna (odrzuca zarówno monopol, jak i upaństwowienie, postulując zarządzanie pluralistyczne)"

 

- Czy sens życia ma stricte indywidualny wymiar i każdy musi sam go sobie odnaleźć?

 

Na pewno tak nie jest. Wszak każdy z nas podlega imperatywom biologicznym. Sensem życia jest oddychanie, zdobywanie pokarmu, adaptacja środowiska do swoich potrzeb i wydanie na świat potomstwa. Sensem życia jest uciekanie od bólu i dążenie ku rzeczom przyjemnym, a także zapobieganie niebezpieczeństwom.

Taka jest warstwa podstawowa. Biologiczna i socjalna.

 

- Według profesora życie gatunku homo nie różni się jakościowo od życia zwierząt i w związku z tym nie jest więcej warte.

 

Najwyraźniej profesor neguje doktrynę emergencji, według której rzeczywistość dzieli się na warstwy jakościowo odmienne:

Przyroda nieożywiona różni się od ożywionej, świadomość od instynktów, a życie społeczne od indywidualnego.

W tej kwestii także się z profesorem nie zgadzam. Ludzi od zwierząt odróżnia przede wszystkim świadomość upływu czasu i nieuchronności nadchodzących zdarzeń. Zwierzę żyje chwilą; nie martwi się co będzie jutro albo za rok. Nie doskwiera mu wizja nieuchronności śmierci własnej i innych.

Poza tym zwierzęta nie stworzyły technologii, a ich niemal czysto zmysłowe odwzorowywanie rzeczywistości jest jednak czym innym niż ludzka kultura i nauka.

 

 

- Czysty atomizm społeczny – negowanie społeczności jako pewnej wartości, to już zupełny nonsens i to zarówno z biologicznego jak i kulturowego punktu widzenia.

 

Wystarczy wyobrazić sobie, że na świecie żyją wyłącznie kopie tego samego człowieka – nazwijmy go X – i rozmnażamy się bezpłciowo. Możecie sobie teraz podstawiać za X dowolnych znanych sobie ludzi i rozkoszować się widokami świata zasiedlonego na przykład tylko przez Dody, albo Palikotów. Ubaw po pachy, ale cywilizacja raczej by na tym nie zyskała, prawda?

Poza tym pewnych rzeczy w pojedynkę zrobić się nie da. Wyobrażacie sobie CERN jako dzieło jednego człowieka, pojedynczego majsterkowicza? Albo jakiekolwiek miasto czy tamę?

Wstyd powiedzieć, ale tu pan Bocheński, o ile faktycznie głosi takie poglądy, plecie zupełne głupstwa.

 

 

- Czy żyjemy dziś w fazie kryzysu?

 

Niewątpliwie. Tyle że ludzkość prawie zawsze żyje w kryzysie. Albo kryzys dopiero co był, albo właśnie go mamy, albo za chwilę będzie. Kryzysy to norma.

 

 

- Czy upadły dotychczasowe wartości?

 

Kryzysy, które jak przed chwilą napisałem dręczą nas stale, to mają do siebie, że zawsze podważają dotychczasowe wartości. Profesor wrzuca do jednego worka chrześcijaństwo, racjonalizm i oświecenie, co nie do końca jest uprawnione, ale tu można się bronić zwracając uwagę na liczne powiązania. Słusznie natomiast zauważa, że wszystkie one są obecnie w kryzysie. Nie są to jednak moim zdaniem kryzysy unicestwiejące, a tylko ewolucyjne.

W dobie jakiej takiej zamożności chrześcijańska wizja wyrzekania się dóbr doczesnych ma się dość kiepsko, acz z drugiej strony liberalne traktowanie wartości i granie dekalogowi na nosie przyniosło już skutki dość opłakane i następuje od tej wesołkowatej anarchii odwrót.

Z kolei fizyka teoretyczna po raz pierwszy w swych trzystuletnich dziejach od niemal półwiecza drepcze właściwie w miejscu. Co gorsza, dreptanie to jest wynikiem upadku radykalnie racjonalistycznej wizji świata, który okazał się nie tak deterministyczny i jednoznaczny, jak by sobie tego racjonaliści życzyli.

 

 

Nie mogę się oczywiście odnieść do wszystkich tez i należycie ich rozwinąć, bo musiałbym spisać księgę. Tak więc na koniec o początku, czyli indywidualnym sensie życia.

 

Świat jest niezwykle dziwnym miejscem i wiele jest w nim węzłów poznawczych w obliczu których nogi się uginają a słyszenie kabli zasilających wydaje się rzeczą całkiem banalną.

Wiele, naprawdę bardzo wiele wskazuje na to, że świat jest bądź jakim projektem, bądź niezwykle osobliwym ekstremum na obszarze nieskończonego spektrum możliwości. Zarazem nikłość i przemijalność ludzkiego życia na tle tej wielkiej osobliwości wydaje się szczególnie bolesna.

Różni mędrcy w różnych epokach zalecali różne postawy. Aktywną i nie zwracającą uwagi na przemijalność. Pasywną i rezygnacyjną, w obliczu bezmiaru kosmosu i nieuchronności jego praw. Pełną poświęcenia, by iść na przekór, czy to w nadziei jakiejś nagrody, czy bez niej. Heroiczną, by podbijać i dawać wyraz nieskrępowanej woli. Naukową, by badać i szukać. Kontemplacyjną, by uciekać w głąb jaźni. Religijną, by zdać się na łaskę bóstwa. Samobójczą, by okazać wzgardę nikczemności bytu. Hedonistyczną, by używać ile się da póki można.

Niektórzy, na przykład Tołstoj a za nim Wittgenstein, uważali, że sens życia ukazuje się kiedy przestajemy zadawać to pytanie i się nim dręczyć. Można powiedzieć, że pozostawali oni przy tym w snopie światła rzuconym przez starożytnych i chrześcijaństwo. Dla Greków najwyższymi wartościami było dobro (rozumiane także jako mądrość) i piękno. Kalos-kagathos, połączenie dobra z pięknem, było sensem życia i świata. Chrześcijaństwo dorzuciło do tego ideę wzajemnej miłości.

Świat jest ruchomym obrazem nieruchomych najwyższych wartości. Ich najdoskonalszym z możliwych ucieleśnieniem; wyrazem dobroci demiurga - sądził Platon. Świat jest doczesnym polem bitwy dobra ze złem, pouczali Babilończycy a za nimi chrześcijaństwo. Miłujcie się i walczcie ze złem, a świat stanie się dobry. Także w ramach chrześcijaństwa powstała teodycea, którą sporządził Leibniz. Według niej żyjemy w najlepszym z możliwych światów, a światy doskonalsze są logicznie niemożliwe.

 

Co do mnie, to jestem pesymistą. Uznaję obecność w świecie mądrości i piękna, ale koszt ich istnienia uważam za zbyt wysoki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki
Ukryte przez Fr@ntz, 19 Sierpnia 2012 - bezsensowne pyskówki

Na Ciebe!

Ty bum,to biedny jesteś,gdyby nie wątek ABX,to byś w zakładce hi-end nie miał nic do powiedzenia ;).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza

I naprawdę na podstawie jednego ironicznego pytania umiesz wywalić tyle z siebie? Tyle słów pełnych pogardy, nienawiści, złości, rozdrażnienia, niewiedzy o drugim człowieku? Skąd ty to bierzesz? Skąd w tobie tyle nienawiści? Ja cię nie obrażałem. Czy naprawdę jesteś chamem i ćwokiem? Czy mam cię od teraz za takiego uważać?

 

Rozdrażnienia i owszem, bo kiedy wcześniejsze pytanie (zadane przez bum1234) mocno nadwyrężało strukturę logiczną między Muzyką a muzyką w kontekście sprzętu. Ty użyłeś zabiegu, który krył się pod postacią pytania "a kto to jest Doda?". Co jest nie fair.

 

Wobec czego przerysowałem i hipotetycznie przedstawiłem twoją osobę, zgodnie z kontekstem/schematem w jakie wpasowało się twoje wcześniejsze pytanie. Bo moja wypowiedź dopełnia całościowo twoją (biorąc pod uwagę to, że mało prawdopodobne jest, że nie wiesz kim jest doda. Również stawiam że realnie masz więcej niż jedną koszulę i telewizor jednak stoi matrycą w twoim kierunku ).

 

Co zabawne moja wypowiedź była celowo przerysowana. Ironia czasami ma charakter edukacyjny. Bo widzisz nigdy nie wiesz jak daleko ktoś wysnuje wnioski na podstawie jednego pytania, wypowiedzi. Daleki jestem jeśli chodzi o pogardę, nienawiść czy złość.

 

Z tą niewiedzą to rozumiem, że nie odczytałeś mojego zabiegu stąd odnosisz to personalnie. Gdzie ja w żaden sposób nie twierdze, że moja wcześniejsza wypowiedź opisuje Ciebie. Ale odczytałeś to inaczej stąd też twoje pytanie a zarazem sugestia. Myślę że do chama i ćwoka mi daleko, ale nie zależy mi na tym by ktoś miał o mnie zdanie zgodne z rzeczywistością. Sytuacje z mojego życia weryfikują jakim jestem człowiekiem, a moi znajomi wiedzą czy jestem człowiekiem wartym przyjaźni.

 

Więc reasumując odebrałeś to inaczej więc przepraszam kolego SzuB bo nie miałem zamiaru Cię obrażać. Myślę że dołączony komentarz pozwoli na dostrzeżenie celowości mojego działania.

 

 

SzuB nie wysilaj się, bo szkoda czasu i klawiatury. Arczi jest jak nowoczesna lewica. Ma niewyczerpane pokłady dobrego samopoczucia mimo braku podstaw, a pluć sobie możesz. Dostaniesz odpowiedź, że deszcz pada. Dla mnie to już jest temat co najmniej dla psychoanalityka, żeby się pętać po forum o rzeczach, których się nie ogarnia lub z nimi nie zgadza. Ja takie miejsca omijam z daleka, ale widać istnieją jakieś motywacje w ludziach (pytanie o nią nadal aktualne), że to robią. Nie rozumiem kompletnie takich postaw.

 

Spróbujmy prostsze pytania - arczi87, ile masz lat?

 

Widzisz majkel czytasz słabo, bo na twoje pytanie już odpowiedź padła.

Myślę że twoje kolejne pytanie dość mocno obniża poziom. No i wyraźnie pokazuje pewien problem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SzuB nie wysilaj się, bo szkoda czasu i klawiatury. Arczi jest jak nowoczesna lewica. Ma niewyczerpane pokłady dobrego samopoczucia mimo braku podstaw, a pluć sobie możesz. Dostaniesz odpowiedź, że deszcz pada. Dla mnie to już jest temat co najmniej dla psychoanalityka, żeby się pętać po forum o rzeczach, których się nie ogarnia lub z nimi nie zgadza. Ja takie miejsca omijam z daleka, ale widać istnieją jakieś motywacje w ludziach (pytanie o nią nadal aktualne), że to robią. Nie rozumiem kompletnie takich postaw.

 

Spróbujmy prostsze pytania - arczi87, ile masz lat?

 

 

Jak widać powyżej, miałeś rację :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę temat testów ABX nie jest przez władze forum traktowany poważnie i nie zalicza się do tematyki audio, w odróżnieniu od tematów o na przykład bezpiecznikach albo mitach bit-perfect. Nie zasługuje na poważne traktowanie do tego stopnia, że niektóre wpisy podczas przenoszenia wypadły władzom na podłogę i nikomu nie chciało się ich podnosić. W związku z tym moją obecność w wątku uważam za zakończoną, czego i innym życzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety

 

wadza to wadza

 

a rozsądek to rozsądek

 

czego przykłady mamy wciąż naokoło

 

bocznicowo do widzenia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Jak widzę temat testów ABX nie jest przez władze forum traktowany poważnie i nie zalicza się do tematyki audio, w odróżnieniu od tematów o na przykład bezpiecznikach albo mitach bit-perfect. Nie zasługuje na poważne traktowanie do tego stopnia, że niektóre wpisy podczas przenoszenia wypadły władzom na podłogę i nikomu nie chciało się ich podnosić. W związku z tym moją obecność w wątku uważam za zakończoną, czego i innym życzę.

 

Przez dyskutantów, niestety. Stwierdzam to bez przyjemności.

 

 

A co kolega myśli o podejściu prof. Bocheńskiego?

 

Fox, podajesz ogromny cytat w cudzysłowach, w formie która wskazuje, że jest to cytat z kogoś, kto streszcza poglądy prof. Bocheńskiego. Podaj może, z czego to jest cytat, bo ja już nie wiem, co jest twoje, co Bocheńskiego, a co tej trzeciej anonimowej osoby.

 

 

Przykład z Księzycem ilustruje doskonale to z czym mamy doczynienia w przypadku naszych nieszczęsnych kabelków. Okazuje się bowiem, że to nie prawa fizyki, a tym samym nie postrzegany obiekt sprawia, iż jest wiekszy czy mniejszy. Przyczyną nie jest również srodowisko, w ktorym ów obiekt jest zanurzony. Przyczyna leży wewnątrz obserwatora, w jego sposobie postrzegania. Moim zdaniem z podobną sytuacją mamy doczynienia w przypadku kabelków. Jest to złudzenie, a co a tym idzie, wszystkie materiały opisujące skomplikowane procesy wewnatrz kabelków sa po prostu nie prawdziwe.

 

Kolega nie rozumie, że tym, co rozpoznajemy jako rzeczywistość, jest właśnie fizyczność świata przetworzona przez fizyczność naszego aparatu zmysłowego. Innymi słowy księżyc widzimy jako mniejszy lub większy i jest to część naszego świata. Informacja, z jakiego konkretnie powodu księżyc widziany nisko nad horyzontem jest duży, nie zmienia faktu, że dla nas faktycznie taki jest. Jeśli różnice w brzmieniu kabli są równie nieprawdziwe, jak różnice w postrzeganej wielkości księżyca, to nie jest z nimi wcale źle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zasługuje na poważne traktowanie do tego stopnia, że niektóre wpisy podczas przenoszenia wypadły władzom na podłogę i nikomu nie chciało się ich podnosić. W związku z tym moją obecność w wątku uważam za zakończoną, czego i innym życzę.

Bue hehe, myślałeś , że sobie popiszesz bez cenzury? dojrzały mężczyzna , a taki naiwny:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę temat testów ABX nie jest przez władze forum traktowany poważnie i nie zalicza się do tematyki audio, w odróżnieniu od tematów o na przykład bezpiecznikach albo mitach bit-perfect. Nie zasługuje na poważne traktowanie do tego stopnia, że niektóre wpisy podczas przenoszenia wypadły władzom na podłogę i nikomu nie chciało się ich podnosić. W związku z tym moją obecność w wątku uważam za zakończoną, czego i innym życzę.

Ponieważ jest to kolejny, w krótkim czasie, przykład na to, że Moderacja wie lepiej czego chcemy my, użytkownicy, mam nieodpartą ochotę pożegnać się z forum nie uczestnicząc już w nim w formie czynnej. Po prostu nie mogę już dłużej udzielać afirmacji takiemu stanowi rzeczy swoją obecnością.

 

Pozwolę sobie tylko przypomnieć, iż niedawno postulowałem stworzenie odpowiedniej zakładki merytorycznej, podając tamże, czemu miałaby służyć i po co ona w ogóle, a wynik ankiety jest wciąż nie po tej jedynie słusznej linii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wątek o ślepych próbach miałby tam swoje poczesne miejsce, być może zasługiwałby nawet na podpięcie. Tymczasem takie i inne tematy wylatują poza merytoryczną burtę, pozostawiając jako pole do dyskusji wyłącznie dobre rady motywowane handlowo lub słuchowo. O ile mogę być orędownikiem wyższości tego ostatniego kryterium, to próba zmiecenia aspektów naukowych pod dywan nie przysłuży się na pewno temu miejscu, bo poza zawężeniem zakresu dysput nie mieni się żadnym innym sensem, budząc podejrzenia niejasnych intencji tego stanu pilnujących.

 

Tymczasem dziękuję Kolegom za dyskusje i pozostaję w kontakcie prywatnym.

 

M.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znów myślę że moderacja powinna trochę czyścić nie merytoryczne wpisy tych którzy nic nie wnoszą do danych wątków i tylko szukają zaczepki.

Akurat wpisy kolegi Piotra Ryki nie są obarczone tą przypadłością więc chyba nie podlegają nadmiernej cenzurze.A może się mylę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tym księżycem i fizykami? Czy fizycy zajmują się wyjaśnianiem złudzeń optycznych? Jaki z ciebie akademik jeśli nie odpowiadasz na pytania?

 

(null)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Ja znów myślę że moderacja powinna trochę czyścić nie merytoryczne wpisy tych którzy nic nie wnoszą do danych wątków i tylko szukają zaczepki.

Akurat wpisy kolegi Piotra Ryki nie są obarczone tą przypadłością więc chyba nie podlegają nadmiernej cenzurze.A może się mylę?

 

Zapewne masz rację. Trudno mi powiedzieć, nie zaglądałem tu jakiś czas.

 

Ale czy chodzi o to, żeby wątek wrócił do zakładki hi-end? To nie jest chyba większy problem, można przenieść. Widzę że się tutaj nieźle rozkręciło przez te parę dni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie do High End. W końcu jest o temacie z którego i tak nic nie wynika i nigdy nie wyniknie.

Szkoda zawracać sobie głowę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ostatnich wpisów wynika, że temat się wyczerpał, ale dla mnie wyczerpał się po pierwszym wpisie Piotra Ryki...wszystko powiedział, że odechciało mi się komentować. Jednak zaciekawiła mnie kwestia dla kogo są testy podłączam jeden, podłączam drugi i mówię który jest który, może dla dzieci, może z nudów, może chodzić zakład. Drugi rodzaj testów gdzie obchodzi nas dźwięk, a nie cena, marka, wygląd jest już przydatniejszy, moim zdaniem dla początkujących i nie do końca doświadczonych, którzy wiedzą co jak zagra jescze przed podłączeniem oraz najbardziej wszystkim, którzy się przejechali na marce i cenie...zaraz do mnie dotarło, że najgorętszymi zwolennikami abx zdarzają się osoby sceptycznie nastawione do drogich produktów audio, musieli się przejechać i to mocno.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Ten temat wyczerpał na forum jakieś się 5 lat temu. Tym niemniej nie jest źle co jakiś czas przypomnieć sobie, dlaczego się wyczerpał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musieli się przejechać i to mocno.

to ja Ci zdradzę tajemnicę, nigdy nawet nie słyszeli tzw. droższego sprzętu, nie pisząc juz o drogim i dobrym, nie dodając już nawet , ze można dosyc tanio i BARDZO dobrze o czym nie maja pojecia grajac na technicsach czy akajach z niemieckich wystawek ....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

to ja Ci zdradzę tajemnicę, nigdy nawet nie słyszeli tzw. droższego sprzętu, nie pisząc juz o drogim i dobrym, nie dodając już nawet , ze można dosyc tanio i BARDZO dobrze o czym nie maja pojecia grajac na technicsach czy akajach z niemieckich wystawek ....

Jak ty to dobrze wiesz... niczym wszechwiedzący narrator z powieści fantastycznej. Znasz numery lotka za tydzień?

A serio, to też jest stara śpiewka, jak ktoś neguje grające kable to ma tani śmieciowy sprzęt, a gdy okaże się, że nie ma, to jest głuchy. Testy są do kitu i niczego nie sprawdzają, a niedowiarki to po prostu zazdroszczą audiofilom super sprzętu.

Tylko jak tu wytłumaczyć fenomen Troelsa Gravesena. Może dało by się go jakoś wykasować....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej jest za to, jak chce się forsować jedną jedyną metodę do badania jakiegoś zjawiska. A nie zawsze ona może być do tego odpowiednia po prostu. To że ABX daje efekty w jednych badaniach wcale nie znaczy że musi poprawnie dawać w innych :).

 

Każdy zna zabawę w porównywanie dwóch obrazków leżących obok siebie po przez wyszukiwanie różnic w szczegółach. To pokazuje jakie są ogromne osobnicze różnice w postrzeganiu, jak i samej szybkości wyszukania tych szczegółów przez różne osoby. A czasem nawet trzeba się nieźle nabiedzić aby znaleźć ten ostatni, który nam ciągle umyka gdy inni już mają komplet. Zjawisk o tym zróżnicowaniu decydujących jest całe mnóstwo. Jedni są po prostu bardziej spostrzegawczy inni mniej. Jedni są bardziej "ślepi" w wyniku stresu inni mniej. Jak zatem wierzyć wynikom takiego testu gdy czynnik ludzki gra tak ważną rolę? Niepodobna. Ale teraz weźmy test z dwoma obrazkami taki, że też mamy wychwycić różnice jak najszybciej. Do tego połóżmy jednak obrazki nie obok siebie a jeden nad drugim i szybko odsłaniajmy/zasłaniajmy wzajemnie! (lub zróbmy z wielu poprzekładanych egzemplarzy tzw. filmową książeczkę). Czy znajdzie się taki osobnik co nie znajdzie szybko różniących szczegółów w obrazkach? I nagle okaże się, że każdy jest spostrzegawczy w zasadzie w jednakowy sposób!!! I każdy znajdzie różnice w mgnieniu oka! I nikogo nie trzeba będzie przezywać że ślepy albo ułomny :).

Tak, testy testami ale metodologia powinna być zawsze dobrana do badanego zagadnienia tak aby wspomóc jego odkrycie choć oczywiście aby nie fałszować wyników. To jest najważniejsze. A testy ABX niestety nie wspomagają, czyt. nie wyeliminowują z badania pewnych ułomności ludzkiego zmysłu. Tym samym nie potrafią odkryć innych zdolności tego samego zmysłu. I tak niektórzy błądzą sobie w tym zamkniętym kole wykorzystując hasła ABX. To tak jakby twierdzić, że żaden słoń nie przejdzie po moście, bo... tester wykonał jego konstrukcję z papieru i robić z tego ogólnonaukowe twierdzenie, że żaden słoń nie przejdzie mostowego testu. Racja, z takim błędnym założeniem w metodologii testu to żaden nie przejdzie! :)))).

Dlatego metoda ABX jest właśnie takim papierowym mostem a testowani tymi słoniami :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ty to dobrze wiesz... niczym wszechwiedzący narrator z powieści fantastycznej. Znasz numery lotka za tydzień?

A serio, to też jest stara śpiewka, jak ktoś neguje grające kable to ma tani śmieciowy sprzęt, a gdy okaże się, że nie ma, to jest głuchy. Testy są do kitu i niczego nie sprawdzają, a niedowiarki to po prostu zazdroszczą audiofilom super sprzętu.

Tylko jak tu wytłumaczyć fenomen Troelsa Gravesena. Może dało by się go jakoś wykasować....

'I do believe there are differences between cables and interconnects, but we need good gear to hear the difference between two interconnects going from e.g. your preamp to the power amp. ' ©Troels Gravesen

rozsądny facet, nie wiem dlaczego ktoś by miał go wykasowywac, tłumaczy też odrazu wielu dlaczego nie maja co się kablami klopotac zbytnio i dlaczego roznic nie slysza....mam bardzo podobne zdanie do niego i na kable nie trace czasu.....

napisalem o tych waszych akajach i techniksach nie po to zebyscie mnie teraz wspolnie skopali tylko stwierdzilem fakt, nie mam czasu na zlosliwosci bo i po co? ja tutaj nie musze sobie poprawiac humoru kosztem innych....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej jest za to, jak chce się forsować jedną jedyną metodę do badania jakiegoś zjawiska. A nie zawsze ona może być do tego odpowiednia po prostu. To że ABX daje efekty w jednych badaniach wcale nie znaczy że musi poprawnie dawać w innych :).

 

Każdy zna zabawę w porównywanie dwóch obrazków leżących obok siebie po przez wyszukiwanie różnic w szczegółach. To pokazuje jakie są ogromne osobnicze różnice w postrzeganiu, jak i samej szybkości wyszukania tych szczegółów przez różne osoby. A czasem nawet trzeba się nieźle nabiedzić aby znaleźć ten ostatni, który nam ciągle umyka gdy inni już mają komplet. Zjawisk o tym zróżnicowaniu decydujących jest całe mnóstwo. Jedni są po prostu bardziej spostrzegawczy inni mniej. Jedni są bardziej "ślepi" w wyniku stresu inni mniej. Jak zatem wierzyć wynikom takiego testu gdy czynnik ludzki gra tak ważną rolę? Niepodobna. Ale teraz weźmy test z dwoma obrazkami taki, że też mamy wychwycić różnice jak najszybciej. Do tego połóżmy jednak obrazki nie obok siebie a jeden nad drugim i szybko odsłaniajmy/zasłaniajmy wzajemnie! (lub zróbmy z wielu poprzekładanych egzemplarzy tzw. filmową książeczkę). Czy znajdzie się taki osobnik co nie znajdzie szybko różniących szczegółów w obrazkach? I nagle okaże się, że każdy jest spostrzegawczy w zasadzie w jednakowy sposób!!! I każdy znajdzie różnice w mgnieniu oka! I nikogo nie trzeba będzie przezywać że ślepy albo ułomny :).

Tak, testy testami ale metodologia powinna być zawsze dobrana do badanego zagadnienia tak aby wspomóc jego odkrycie choć oczywiście aby nie fałszować wyników. To jest najważniejsze. A testy ABX niestety nie wspomagają, czyt. nie wyeliminowują z badania pewnych ułomności ludzkiego zmysłu. Tym samym nie potrafią odkryć innych zdolności tego samego zmysłu. I tak niektórzy błądzą sobie w tym zamkniętym kole wykorzystując hasła ABX. To tak jakby twierdzić, że żaden słoń nie przejdzie po moście, bo... tester wykonał jego konstrukcję z papieru i robić z tego ogólnonaukowe twierdzenie, że żaden słoń nie przejdzie mostowego testu. Racja, z takim błędnym założeniem w metodologii testu to żaden nie przejdzie! :)))).

Dlatego metoda ABX jest właśnie takim papierowym mostem a testowani tymi słoniami :).

 

Bardzo dobre porównanie, które świetnie pokazuje ułomność i bezużyteczność wniosków z testów ABX.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Bardzo dobre porównanie, które świetnie pokazuje ułomność i bezużyteczność wniosków z testów ABX.

A jest jakaś metoda - według ciebie - która pozwala mniej więcej obiektywnie sprawdzić, czy są jakieś różnice między kablami i jakie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.