Jakość dźwięku słyszanego w pokoju odsłuchowym nie zależy tylko od klasy sprzętu audio. Znaczący wpływ ma tutaj również ustawienie głośników, położenie miejsca odsłuchowego, gabaryty pokoju oraz użyte materiały wykończeniowe, wreszcie psychoakustyczne zdolności do postrzegania i odróżniania dźwięków samego słuchacza.
Niestety, właściwości pokoju odsłuchowego często schodzą na dalszy plan, a nacisk zwykle kładzie się na jak najwyższą klasę sprzętu audio. W przypadku budżetowych zestawów audio takie podejście z reguły się sprawdza – kolejne inwestycje zauważalnie podnoszą jakość dźwięku. Z czasem dochodzimy jednak do punktu, w którym wydając coraz większe kwoty osiągamy coraz mniejszą poprawę brzmienia. Kupno drogich wzmacniaczy i źródeł dźwięku o jak najmniejszym poziomie szumów i zniekształceń rzędu 0,01%, głośników o jak najrówniejszym paśmie odtwarzania (+/-3dB), drogich kabli głośnikowych, sygnałowych czy zasilających może nie przynieść praktycznie żadnej poprawy, jeżeli nie zajęliśmy się aranżacją pomieszczenia odsłuchowego.
Wszystkie problemy związane z akustyką wnętrz są spowodowane przez odbicia fal dźwiękowych od ścian, podłogi i sufitu. W pomieszczeniach takich jak audytoria czy sale sportowe duże odległości między ścianami oraz między podłogą i sufitem powodują bardzo wyraźny efekt echa. Powierzchnie odbijające są rozległe, dzięki czemu fala dźwiękowa może się dłużej odbijać nim całkowicie wygaśnie. Po klaśnięciu w dłonie w takim pomieszczeniu może minąć nawet kilkanaście sekund zanim dźwięk kompletnie się wyciszy. Nietrudno się domyślić, że słuchanie muzyki w takim pomieszczeniu nie należy do przyjemnych doznań. W typowym salonie czy dedykowanym pokoju odsłuchowym odległości między ścianami są zbyt małe, aby stworzyć długie echo. Najczęściej takie pomieszczenia są zdominowane przez pogłos w rejonie średnich częstotliwości. Można to stwierdzić chodząc po pokoju i klaszcząc w dłonie. Niestety dużo poważniejsze problemy występują przy niskich częstotliwościach, a tego nigdy nie usłyszymy klaszcząc w dłonie.
W średniej wielkości umeblowanym pokoju dystans kolumna - słuchacz wynosi zazwyczaj dwa metry. Przy tej odległości 50% dźwięków docierających do słuchacza pochodzi z odbić (w miejscu gdzie poziom dźwięku odbitego jest równy poziomowi dźwięku docierającego bezpośrednio). Wspomniane odbicia powodują zmiany fazy, nieliniowość charakterystyki częstotliwości, „agresywne” wysokie tony, słabe kreowanie źródeł pozornych i całą resztę złych aspektów grania, w tym także buczący niski bas, który ma braki w paśmie i jest słabo kontrolowany. Im dalej jesteśmy oddaleni od głośników, tym większy jest udział dźwięków odbitych, co powoduje jeszcze większe pogorszenie brzmienia.
Autor tekstu: Acoustic Lab