Skocz do zawartości
IGNORED

MP3 vs FLACa - test.


Ujemny

Rekomendowane odpowiedzi

Też uważam, że 2 jest najgorsza, a 1 najlepsza. Skłaniam się do kolejności 1432 (od najlepszego). Przy takich kawałkach algorytm kompresji, poza wykorzystaniem filtra dolnoprzepustowego, nie ma chyba wiele do roboty i dlatego nie słyszymy różnic (chyba ze okaże się, że trzeba będzie pójść do laryngologa?)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tu sobie Flacki wyprowam, wsluchuje sie w jakies mikrozmiany, a sedzie i inicjator znika z watku jak Ninja. Co jest u licha?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za dobrze wam poszło tym razem stąd brak odpowiedzi ;)

 

Ale szczerze mówiąc chciałem trochę poczekać na zwiększenie frekwencji.

 

Tak więc pliki wyglądają następująco:

 

1 i 4 to flac

2 i 3 to mp3 320

 

Nie wiem jak to zrobiliście tym razem, ale trafienie tej kombinacji nie powinno być możliwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę wcześniejsze wyniki...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no staryM odpadł po jednym trafieniu, chociaż i tak za późno, żeby udowodnić szubowi, że nie słyszy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi poszło fatalnie :(

Proszę o kolejną zagadkę. Nie dziwi mnie fakt o znikomym zainteresowaniu. Toż to można łatwo podważyć audiofilizm u niektórych :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

no staryM odpadł po jednym trafieniu, chociaż i tak za późno, żeby udowodnić szubowi, że nie słyszy :)

W przeciwieństwie do niektórych, mnie nie trzeba przekonywać, ze odróżnienie mp3 od wav zwykle jest trudne, a czasem prawie niemożliwe. To, że akurat się udaje wtedy, gdy wytężymy zmysły, też mnie nie dziwi. Twoje eksperymenty są interesujące, ale niestety w ostatnim czasie miałem za mało czasu na nie. :)

Ale bardzo cieszę się, że o tym się pisze, bo może dzięki temu część ludzi przekona się, że nie warto w czambuł empetrójek potępiać, a nasz słuch daleko ma do słuchu nietoperzy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to sobie udowodniłem, że zamiast latać np. za "lepszymi" kablami, wzmacniaczami itp. , lepiej wygodnie usiąść, napić się dobrego trunku i posłuchać muzyki choćby i z mp3 na tym co mam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"cytat usunięty przez moderację" -  Bernard le Bovier de Fontenelle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Jakiś czas temu odkryłem świetnego bloga, na którym można znaleźć bardzo dużo ciekawych testów cyfrowego sprzętu. Pierwszym testem jaki udało się przeprowadzić autorowi był test odróżnialności MP3 od FLACa. Jest to szczególnie interesujące w sytuacji kiedy na tym forum ludzie woleli by wsadzić rękę do blendera niż poddać się takiemu testowi, ale oczywiście w deklaracjach twierdzą, że potrafią odróżnić MP3 po pierwszych paru sekundach oraz, że jest to format tak marnej jakości, że napawający ich obrzydzeniem.

 

Metodologia testu tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

W teście wzięło udział 151 osób z całego świata. Wyniki tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Krótkie streszczenie wyników:

 

W teście brały udział osoby z zestawami od 100 dolarów do 50k dolarów. Najczęściej do testu używano słuchawek. Użytkownicy deklarowali jak łatwo było wskazać w teście które pliki to Mp3 i jak dla mnie to podzielili się na 4 dość równe grupy deklarujące, że było łatwo, średnio, trudno, niemożliwe.

 

Ostatecznie tylko 30% osób określiło MP3 jako gorsze. 18% nie słyszało różnicy. 50% osób wybrało MP3 jako format lepiej brzmiący!

 

60% osób które uważały, że test jest banalny i potrafią zidentyfikować MP3 w ciągu kilku sekund wskazało błędnie.

 

W przypadku posiadaczy najdroższego (powyżej 6k$) sprzętu jedynie 8 z 27 osób było w stanie poprawnie wskazać FLACa. Dla 15 osób MP3 brzmiało lepiej.

Co ciekawe lepszy winik uzyskali posiadacze sprzętu poniżej 500$...

 

Więcej poprawnych odpowiedzi udzielili testujący na słuchawkach niż na głośnikach, choć oczywiście większość w obu grupach preferowała dźwięk MP3.

 

Co ciekawe przecież MP3 są powszechnie w środowisku postrzegane jako największe zło, zatem, jeśli ich odróżnianie idzie tak słabo nawet wśród audiofilów z drogim sprzętem. którzy zapewne u nas postrzegają siebie jako "doświadczonych" to jak świadczy to o innych, ponoć wnoszących znacznie mniejsze zmiany audiofilskich dodatkach, na specjalnych kablach zaczynając, przez bezpieczniki, na podstawkach pod kable kończąc.

Sory ale podobny test w ubiegłym roku miał miejsce w wielu miastach w Polsce. Jeśli dobrze pamiętam to pracownicy Linna (dokładnie nie pamiętam kto tam jeszcze brał udział, ale wszystko jest na naszym forum) puszczali naszym wspaniałym krajowym audiofilom właśnie pliki mp3 i mało kto potrafił wskazać kiedy gra CD a kiedy mp3.

Wyjasnienie całego problemu jest jednak proste i banalne- oba formaty i mp3 i CD to formaty stratne. W studiach nagraniowych, o czym wielokrotnie donosiłem, nikt od kilkudziesięciu lat nie nagrywa płyt CD tylko materiał muzyczny w audiofilskiej jakości 24 lub 32 bitowej, której żadem człekopodobny nie jest w stanie odróżnić od zywych muzyków. Natomiast potem ten wspaniały materiał:

1- w oryginalnej jakości zostaje sprzedany ludziskom jako plik Studio Master np. PCM 24/192 lub DSD

2- nagrany odpowiednio na bezstratne płyty SACD lub DVDAUDIO

3- wydany bezstratnie w wersji analogowej na vinylach

4- materiał zostaje skompresowany stratnie i wydany na CD lub jako pliki mp3

Porównywanie więc plików flac powstałych ze stratnie nagranych płyt CD ze stratnymi plikami mp3 to bezsens i z jednego i z drugiego g..na bicza nie ukręcisz.

 

 

A konkretnie- posłuchajcie nowej płyty Dream Theater- ich płyty słyna z audiofilskiej jakości, za ich pomocą i w naszym kraju testuje się sprzęt. Płyta ukazała się jako CD i jako DVDAUDIO i w wersji vinylowej. Bez żadnego problemu można odróżnić kiepska jakość CD od audiofilskiej DVDAUDIO czy fenomenalnej LKP, nie mówiąc już o badziewiu

mp3.

PS-pliki mp3 powstałe z bezpośredniego ripu z gęstych nagrań mogą śmiało konkurować z płytami CD bo i jedne i drugie powstały z myślą o kiepskim sprzęcie. Pamiętajmy że płyty CD powstały z myslą o jamnikach w kuchni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów konsman ze swoimi bzdurami.Od kiedy to vinyl jest bezstratny. Co prawda nie ma kompresji w momencie przygotowywania materiału źródłowego ale sam vinyl mocno obcina zarówno dynamikę jak i pasmo przenoszenia dokładając jednocześnie swój szum i niechciane "dodatki".

Kolejna bzdura to tekst że płyta CD była przygotowana do sprzętów przenośnych. Szkoda gadać. Ten w kółko to samo. Ten sam wpis zamieszczał już ze 100x.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny film. Nawet zapomniałem już o problemach z różnicami prędkości płyty między jej początkiem a środkiem i końcem i związane z tym różnice w dynamice. Patent z umieszczaniem dynamiczniejszych numerów na początku może mieć sens tyko przy składankach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwy audiofil to taki człowiek, który słyszy w ślepym teście różnice w dynamice poszczególnych utworów pomiędzy początkiem, środkiem a końcem - ale na płycie CD !

 

Albo w pliku flac ... :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2- nagrany odpowiednio na bezstratne płyty SACD lub DVDAUDIO

 

To płyty są stratne albbo bezstratne?

 

3- wydany bezstratnie w wersji analogowej na vinylach

 

Zwłaszcza ten studio master 24/198, nie? :)

 

4- materiał zostaje skompresowany stratnie i wydany na CD lub jako pliki mp3

 

Płyta CD nie zawiera materiału skompresowanego tylko zdownsamplowany, a to jednak trochę jakby zupełnie co innego niż kompresja stratna.

 

 

A konkretnie- posłuchajcie nowej płyty Dream Theater- ich płyty słyna z audiofilskiej jakości, za ich pomocą i w naszym kraju testuje się sprzęt.

 

Nowa płyta Dream theater jest Ok, ale nic więcej. Mam wrażenie, że mieli już lepiej brzmiące.

 

PS-pliki mp3 powstałe z bezpośredniego ripu z gęstych nagrań mogą śmiało konkurować z płytami CD bo i jedne i drugie powstały z myślą o kiepskim sprzęcie. Pamiętajmy że płyty CD powstały z myslą o jamnikach w kuchni.

 

No tu to już nie tylko dajesz popis ignorancji co zwyczajnie kłamiesz. Za kolejny wpis zawierający podobne bzdury będzie ban w tym wątku, bo lepiej, żeby tu była cisza, niż ludzie mieliby tracić czas na polemikę z takimi głupotami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ujemny, Konsman to oszołom....niestety. Ma dosłownie kilka płyt SACD i nie słucha muzyki tylko formatów. A bzdury które wypisuje wołają o wizytę co najmniej psychologa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsman poprostu dorobil sobie cala ideologie pod siebie i tak plecie jak potluczony wkolo to samo szukajac w oczach innych, jakiegokolwiek potwierdzenia swojej tezy wymyslonej pewnego dnia na klopie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żebyś wiedział że tak jest. Gdyby słuchał muzyki a nie formatów to widziałby, że to co plecie nie ma sensu.

Bo wiadomo, że są lepsze i gorsze realizacje. Są takie płyty CD która grają dużo lepiej niż niektóre SACD i odwrotnie.

Możliwości zapisu na CD są dużo większe niż wykorzystują to masteringowcy. Ale jest coraz więcej świetnych wydań szczególnie w klasyce

i jazzie. Ale Konsman słucha Dire Straits. Brothers In Arms to taki tytuł wydawany we wszystkich możliwych formatach i można się delektować różnicami.A wydań różnych widziałem chyba 10 albo więcej. Tylko po co? Ale słuchając dużo muzyki mniej zwraca się uwagę na formaty a więcej na konkretne wydania, realizacje i przede wszystkim muzykę. 95% nowości ukazuje się na CD a nie ma dostępności na SACD, DVD-Audio, flikach hires itd.

Być może za 10 lat będzie inaczej ale wtedy nie wiadomo czy będziemy jeszcze żyć. Dziś jest jak jest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Drodzy Koledzy, tak sobie czytam wątek, skądinąd ciekawy i widzę te Wasze wypowiedzi i przyznam, że abstrahując, (ładne słowo) ;-) od tematyki wątku, to niepotrzebnie w ramach teoretycznie merytorycznej dyskusji posługujecie się, nieadekwatną do okoliczności, agresją słowną. I to w najgorszym wydaniu, bo personalnie skierowaną. Tym samym, całkiem niepotrzebnie eskalujecie zbędną pyskówkę. Później robi się z forum syf.

 

Proponuję więc zostać przy merytorycznej dyskusji, bo jedyny skutek będzie taki, że moderatorzy w imię "wyższej idei" odeślą całkiem wartościowy wątek na śmietnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja swietej pamieci babcia zawsze mowila, ze dobra kielbasa musi miec dobry flak. Nie to co teraz, jakies folie dookola, czy inny szajs. Nie ma to jak prawdziwy flak!

A tak serio, to mam wrazenie, ze cofamy sie, ze cywilizacja zatoczyla pewien krag i debilowacieje. Co przekazemy naszym wnukom? Dywagacje flackowo-empetrojkowe? Ide do Saturna, czy MM i nie wiem co wybrac w morzu chaly. Nie ma juz porywow tlumu, muzycznych mentorow, dzwiekowych przelomow. Jest ocean sztucznie kreowanych celebrytow, sezonowych gwiazdek, ktore gina w zapomnieniu i zalewie mialkosci. Co stanie sie kultowe? Zamiast wartosci muzycznych, branza funduje nam formatowe wojenki, w ktorych bez zapomnienia odstrzeliwujemysobie jaja. Co sezon nowe urzadzenia, kolejna tona marketingu i obietnic, za ktore chetnie zaplacimy. A ja tesknie za czasami, w ktorych jak perszing lecialem do sklepu po plyte, z ktorej muzyka budzila mnie do zycia, dodawala adrenaliny i jakiegos nieuchwytnego poczucia zajebistosci. Nie wiem jak Wy, ale na moim horyzoncie z rzadka pojawiaja sie muzyczne perelki, niespotykane glosy, czy wartosciowe konstelacje nut, ktorych chce sie sluchac. Nie kreci mnie kolejna plyta Diany Krall, ani kolejne trio z ECM, nawet Bartosiewicz nie brzmi juz tak z pazurem jak dawniej. Byc moze muzyka odzwierciedla ducha czasow, a w sumie jestem pewny ze tak wlasnie jest. Jak konsumpcjonizm i ped po zawal przelac na muzyke tak, abysmy poczuli to co dawniej? Jak z najlepszych nawet formatow wydobyc radosc, smutek, inspiracje, zwykla chec do zycia, skoro z najwyzszej rozdzielczosci bije smetem i nuda? Po co komu najlepsze nawet samochody, skoro przychodzi jezdzic po waskich i krzywych drogach? W obserwacjach kosmosu skupiono sie na samej luniecie zapominajac po jaka cholera cale te badania.

 

Drodzy Koledzy, tak sobie czytam wątek, skądinąd ciekawy i widzę te Wasze wypowiedzi i przyznam, że abstrahując, (ładne słowo) ;-) od tematyki wątku, to niepotrzebnie w ramach teoretycznie merytorycznej dyskusji posługujecie się, nieadekwatną do okoliczności, agresją słowną.

Tu tez zatoczylismy kolo. Po prostu wracamy do werbalnej jaskini. W Polsce to standard. Dialog polityczny? Wolne zarty, tu jest to samo co na Wiejskiej. Na ulicach, za kierownica, na forach...wszedzie agresja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy, ale na moim horyzoncie z rzadka pojawiaja sie muzyczne perelki, niespotykane glosy, czy wartosciowe konstelacje nut, ktorych chce sie sluchac. Nie kreci mnie kolejna plyta Diany Krall, ani kolejne trio z ECM, nawet Bartosiewicz nie brzmi juz tak z pazurem jak dawniej. Byc moze muzyka odzwierciedla ducha czasow, a w sumie jestem pewny ze tak wlasnie jest.

 

False. Jak masz 13 lat i właśnie odkrywasz nieeksplorowane dzikie muzyczne tereny to dużo łatwiej trafia się na perełki. Do dyspozycji masz 500 lat muzycznego rozwoju. 25 lat później sytuacja wygląda inaczej, bo ty się zmieniłeś, przesłuchałeś już co miałeś przesłuchać, wyłuskałeś już to co tobie się podoba i teraz musisz CZEKAĆ na nowe, dobre rzeczy. W dodatku z całego dotychczasowego kulturowego dorobku ziemii i tak wyłuskujesz 10-20 ulubionych wykonawców (z 500 letniego okresu), i nagle oczekujesz, że co roku będzie się pojawiało 5ciu nowych którzy im dorównają? Poza tym po 20 latach słuchania muzyki człowiek staje się zdecydowanie trudniejszą bestią do wykarmienia i nawet jakbyś dziś usłyszał pierwszy raz album który od 20 lat uważasz za genialny, to nie koniecznie musiałby ci się spodobać, bo odebrałbyś go jako całkowicie nudny i wtórny w stosunku do rzeczy które przez ten czas słyszałeś.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skad sie bierzu ta agresja? Np. w tym watku? Sa poprostu upierdliwe osoby na forum, np taki Konsman, bez jakiejkolwiek wiedzy, ktorzy maja zawsze najwiecej do powiedzenia. Chodzi za toba jak smrod i ciagle stuka cie w ramie. To ile mozna wytrzymac? Wkoncu sie odwracasz i zamykasz mu gebe mowiac delikatnie. W zasadzie to nie da sie jej zamknac, bo na twoja reakcje zlozy sie kolejna, jeszcze wieksza prowokacja wytracajaca cie z rownowagi. Mozna dyskutowac merytorycznie, ale z czlowiekiem, a nie betonem do ktorego nic nie dociera.

 

False. Jak masz 13 lat i właśnie odkrywasz nieeksplorowane dzikie muzyczne tereny to dużo łatwiej trafia się na perełki. Do dyspozycji masz 500 lat muzycznego rozwoju. 25 lat później sytuacja wygląda inaczej, bo ty się zmieniłeś, przesłuchałeś już co miałeś przesłuchać, wyłuskałeś już to co tobie się podoba i teraz musisz CZEKAĆ na nowe, dobre rzeczy. W dodatku z całego dotychczasowego kulturowego dorobku ziemii i tak wyłuskujesz 10-20 ulubionych wykonawców (z 500 letniego okresu), i nagle oczekujesz, że co roku będzie się pojawiało 5ciu nowych którzy im dorównają? Poza tym po 20 latach słuchania muzyki człowiek staje się zdecydowanie trudniejszą bestią do wykarmienia i nawet jakbyś dziś usłyszał pierwszy raz album który od 20 lat uważasz za genialny, to nie koniecznie musiałby ci się spodobać, bo odebrałbyś go jako całkowicie nudny i wtórny w stosunku do rzeczy które przez ten czas słyszałeś.

To niestety prawda. I nie tyczy sie muzyki, a wszystkiego. Jakis czas temu uslyszalem od kumpla - nic mnie juz na tym swiecie nie cieszy. Niestety tak jest. Wszystko co dobre przesluchales, obejrzales i przeleciales...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nalejcie sobie czegoś mocniejszego bo nie można tak smęcić na początku tygodnia. Jak tak dalej pójdzie to nie doczekamy do piątku. Więcej optymizmu. A tego kolesia od SACD Kons-cośtam zwyczajnie olać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"cytat usunięty przez moderację" -  Bernard le Bovier de Fontenelle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.