Dlaczego winyl NIE BRZMI lepiej od CD?

[purple2]

Godzinę temu, Lech36 napisał:

Dowód, TV cyfrowa

co ma wspólnego obraz tv z dźwiekiem? w elektroakustycę są transjenty,

[Lech36]

16 minut temu, purple2 napisał:

co ma wspólnego obraz tv z dźwiekiem? w elektroakustycę są transjenty,

I co z tego?

[zn21]

fakt, technika cyfrowa bardzo pomogła obrazowi, tu nie ma dyskusji. 

[purple2]

1 minutę temu, zn21 napisał:

technika cyfrowa bardzo pomogła obrazowi

a zaszkodziła dźwiekowi, najlepsze nagrania studyjne powstały w latach 70' i 80' a współczesne nadają się na mp3

[xajas]

a zaszkodziła dźwiekowi, najlepsze nagrania studyjne powstały w latach 70' i 80' a współczesne nadają się na mp3

Co za bezsens

[zn21]

2 godziny temu, purple2 napisał:

a zaszkodziła dźwiekowi, najlepsze nagrania studyjne powstały w latach 70' i 80' a współczesne nadają się na mp3

praktycznie klasyki słucham i na tej podstawie nie podzielam twojej opinni a przeciwnie wiele nagrań z tych lata pozostawia wiele do życzenia.

[purple2]

51 minut temu, zn21 napisał:

nie podzielam twojej opinni

klasyki? konkretnie jakiś tytuł?

Edytowane 23 Czerwca 2019 przez purple2
literówka

[przemak]

Godzinę temu, xajas napisał:

 

Co za bezsens

 

Muzyce bardziej zaszkodził Les Paul niż cyfra. 

[zn21]

co tu dużo szukać ot choćby symfonie Mozata pod Hoogwodem 

Teraz, zn21 napisał:

co tu dużo szukać ot choćby symfonie Mozata pod Hoogwodem , komplet nagrany koniec lat 70 i do połowy lat 80 a teraz dla porównania z lat 90 komplet pod Pinnockiem, duuużo lepiej ten ostatni brzmi.

 

[SynSama]

7 godzin temu, iro III napisał:

Jednak nie widzę w tych płytach nawet 1 grama (1 z 120g lub 1 ze 180g) czegoś, co mogłoby być "pseudo".

Poza tym, że najczęściej są robione z nagrań cyfrowych :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ?

[purple2]

25 minut temu, zn21 napisał:

co tu dużo szukać ot choćby symfonie Mozata pod Hoogwodem 

 

a co dokładniej kryje się pod cytuję pop lata 80 i podobne brzmienia?

[zn21]

moja wypowiedź powinna brzmieć:

co tu dużo szukać ot choćby symfonie Mozata pod Hoogwodem (Decca), komplet symfonii nagrany w okresie: koniec lat 70 i do połowy lat 80. Dla porównania z lat 90 komplet symfonii Mozarta pod Pinnockiem (DG), duuużo lepiej brzmi niż pod Hogwoodem.

[xetras]

11 godzin temu, purple2 napisał:

[...] wąskie pasmo przenoszenia skraca czas trwania transjentów i zawęża przestrzeń stereofoniczną, i to jest główny problem formatu cd audio,

idź do filharmonii a potem posłuchaj tego z płyty

To ostatnie jest niewykonalne.

Reverb nie porównywalny (na przykład) , uwzględniwszy poszczególne głosy z sumy komplikowalibyśmy model.

Co do tego, że format CD (zwykle) gubi transjenty - tu zgoda.

15 godzin temu, czoster1 napisał:

Dla mnie muzyka na żywo lub reprodukowana nie dotyczy matematyki , czy też zagadnień inżynieryjnych. Chodzi o ARTYZM [...]

Na tym polu winyl wygrywa .[...]

Potencjalnie i wtedy jeśli by był nagrany wielośladem.

Z cyfrowego miksu to niekoniecznie.

2 godziny temu, przemak napisał:

Muzyce bardziej zaszkodził Les Paul niż cyfra. 

Niedopuszczalny skrót myślowy.

Rozwiń.

[przemak]

12 minut temu, xetras napisał:

Niedopuszczalny skrót myślowy.

Rozwiń.

Les Paul jest wynalazcą nagrań wielośladowych i w związku z tym obowiązującej od tego czasu kolejności nagrywania. 

[xetras]

@przemak

Dzięki, o tym nie wiedziałem i tu moja zgoda w kwestii , co jest krokiem wstecz i degraduje.

Obawiałem się, że efekty i gitary wziąłeś pod lupę.

[purple2]

18 godzin temu, xetras napisał:

Reverb nie porównywalny

porównujesz akustykę filharminii z pomieszczeniem odsłuchowym? to błąd, dobry tor odsłuchowy powinien przenieść akustykę filharmonii chodzi o to by pomieszczenie odsłuchowe było neutralne, bo co to jest akustyka filharmonii? to sa wszystkie odbicia dźwieku, które należy zebrać do pełnego wrażenia przebywania w filharmonii

[xetras]

Niewykonalne jest zadanie neutralności.

Czas pogłosu się bardzo różni (rozmiary pomieszczeń są bardzo różne tudzież np. wytłumienie publiką)

Byłem w Sali Kongresowej na próbach i na benefisie dla  Grechuty. Kompletnie różna była akustyka przy pustej sali i przy wypełnionej. Pokój w domu ma znacznie więcej odbić niż dźwięku bezpośrednio z kolumn (mniej powietrza - czas reverbu (pogłosu) krótszy.

Parę drobnych wątpliwości chciałem przekazać odnośnie takich porównań : pokój, mieszkanie i sala w filharmonii.

Koncert a warunki z domownikami w pobliżu to jednak kompletnie inne środowiska. Gdyby porównanie dotyczyło n a g r a ń  rejestrowanych z koncertu to bym się nie czepiał. Realizator przecież robiąc odsłuch korzysta z control roomu, reżyserki , czyli mniejszej salki.

Ja akurat jestem wyczulony (może przeczulony) na całe tło. Właściwie jeszcze bardziej na jego brak (względny). Bo przecież nigdy całkowity.

W warunkach domowych mamy inne tło i mniejsze wyciszenie tego, co przeszkadza . Chyba że słuchawki ale to kompletnie inna bajka.

 

[purple2]

6 godzin temu, xetras napisał:

Pokój w domu ma znacznie więcej odbić

na pewno zadowoliłaby Ciebie komora bezechowa, próbujesz odwrócić uwagę od istoty sprawy, sygnał roboczy musi zawierać wszystkie transjenty odpowiadające żywemu odsłuchowi w filharmonii

[xajas]

9 godzin temu, xetras napisał:

Ja akurat jestem wyczulony (może przeczulony) na całe tło. Właściwie jeszcze bardziej na jego brak (względny). Bo przecież nigdy całkowity.

To ciagle powolywanie sie na zywy odsluch z filharmonii jako wzorzec/referencja jest troche  przesadzone:

-  ta sama orkiestra z tym samem utworem w filharmonii X brzmi inaczej niz w filharmoni Y

- ta sama orkiestra z tym samem utworem w  tej samej filharmonii na miejscu z przodu po lewej brzmi inaczej (dominujace smyczki) niz z przodu po prawej (dominujace kontrabasy)

- ta sama orkiestra z tym samem utworem w  tej samej filharmonii w przednim rzedzie brzmi inaczej (dominujacy dzwiek bezposredni, wysokie tony) niz  w tylnym rzedzie (miesszanka dzwieku bezposredniegoi I odbitego, dominujace niskie tony)

-- ...

itd.

No to co jest tym absolutnym wzorcem?

Edytowane 25 Czerwca 2019 przez xajas

[purple2]

Godzinę temu, xajas napisał:

ta sama orkiestra z tym samem utworem w filharmonii X brzmi inaczej niz w filharmoni Y

to są zagadnienia akustyczne, natomiast elektroakustyczny problem w tym, że przy dzisiejszym sposobie realizacji nagrań nie wychwycisz w odsłuchu z płyty w jakiej filharmonii i w którym rzędzie były zainstalowane mikrofony bo nie ma kontroli charakterystyki fazowej toru audio, to transmitancja toru decyduje o realiach dźwięku

Edytowane 25 Czerwca 2019 przez purple2
literówka

[xajas]

Wyjatki: Seria One Point Recording Denona?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam cala serie

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 25 Czerwca 2019 przez xajas

[Lech36]

W dniu 23.06.2019 o 20:31, przemak napisał:

Muzyce bardziej zaszkodził Les Paul niż cyfra. 

Z tego powyższego zdania można wyciągnąć wniosek że uważasz że cyfra zaszkodziła muzyce. Możesz coś więcej napisać na ten temat?

[purple2]

1 godzinę temu, Lech36 napisał:

cyfra zaszkodziła muzyce

muzyce najbardziej   zaszkodziły cyfrowe wieloślady

[Lech36]

3 minuty temu, purple2 napisał:

muzyce najbardziej   zaszkodziły cyfrowe wieloślady

Skąd wobec tego biorą się fantastycznie zrealizowane nagrania i to zrealizowane w technice cyfrowej?

[purple2]

32 minuty temu, Lech36 napisał:

fantastycznie zrealizowane nagrania i to zrealizowane w technice cyfrowej?

jakieś przykłady?

[Lech36]

49 minut temu, purple2 napisał:

jakieś przykłady?

Już kiedyś podawałem w rozmowie z Tobą a nowych starych odkryć to Al di Meola grający Beatlesów. Uczta dla uszu na najwyższym poziomie choć nie wykluczam że są na świecie jeszcze lepsze realizacje. 

[przemak]

3 godziny temu, Lech36 napisał:

Z tego powyższego zdania można wyciągnąć wniosek że uważasz że cyfra zaszkodziła muzyce. Możesz coś więcej napisać na ten temat?

Nie, wręcz przeciwnie, muzyka się rozwija i nic nie jest w stanie jej zaszkodzić ? 
Miałem na myśli to, że ani cyfra ani Les Paul muzyce nie zaszkodzili, ale jeżeli już to bardzej wieloślad niż cyfrowy.

1 godzinę temu, purple2 napisał:

muzyce najbardziej   zaszkodziły cyfrowe wieloślady

Najbardziej wieloślady. Cyfrowe czy analogowe nie ma znaczenia.

[Lech36]

16 minut temu, przemak napisał:

Najbardziej wieloślady. Cyfrowe czy analogowe nie ma znaczenia.

To może być prawda i najprawdopodobniej to jest prawda, ale jak nagrywać początkujących, którzy jeszcze niewiele potrafią lub doświadczonych którzy niewiele potrafią ? żeby nie powtarzać sesji w nieskończoność, trzeba niestety korzystać z wielośladu i montażu? Tylko najlepszych stać na realizację nagrania jak na żywo bez korekt. Dotyczy to zarówno muzyków jak i realizatorów nagrania. 

Edytowane 28 Czerwca 2019 przez Lech36

[przemak]

15 minut temu, Lech36 napisał:

ale jak nagrywać początkujących, którzy jeszcze niewiele potrafią lub doświadczonych którzy niewiele potrafią ?

Wcale?

[Lech36]

1 minutę temu, przemak napisał:

Wcale?

Nie wiem, każdy powinien dostać szansę bo czasem perełki są nieśmiałe i nie umieją się inaczej zareklamować a po nagraniu jest ocena i wszystko wiadomo. Tylko jak wyeliminować możliwą złośliwość producentów? To tak jak przy "testach" sprzętu w prasie fachowej ;-).