Skocz do zawartości
IGNORED

Wojna w Ukrainie | Na żywo z Ukrainy


il Dottore
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Problemem nie jest demokracja, lecz to że nigdzie w czystej formie ona nigdy nie zaistniała. Demokracja to wolne wybory i równość wszystkich obywateli wobec prawa - proste. Niestety wszędzie mamy pół na pół - trochę demokracji z jednej strony, z drugiej socjalizm, biurokraci, czy inne dewiacje. Nie jest demokratyczne to np., że państwa zadłużają swoje narody w bankach i powiększają dług wewnętrzny - nie mam żadnego wpływu na to że jakiś polityk mnie zadłuża - to nie jest wolność.

 

to jest system korporacyjny a zadluzanie to jeden z elementow korporacyjności (monopole bankowe sa najsilniejsze ) wiec system działa dla korporacji i monopoli dlatego jest zadluzenie - to tzw prawo utworzone przez najbogatszego (a wiec zarzadzajacego waluta) zawsze będą patologie bo nie idzie tego wyrownac

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz w wyborach wybrać innego polityka. To się nazywa demokracja. Tyle że i on będzie zależny od systemu gospodarczego w którym żyjemy. I nie zrobi cudu bezbolesnego oddłużenia. Bo te długi teoretycznie można spłacić - to tylko połowa PKB. Tylko że koszt spłaty jest społecznie nieakceptowalny - emeryci, renciści, służba zdrowia, szkoły - wszyscy chcą kasy. I nie zgodzą się na jej wstrzymanie. No i zabiłoby to część przemysłu zależną od zamówień państwowych, czym pogłębiło by się bezrobocie i kryzys. Więc politycy muszą kombinować jak dalej dostarczać kasy świadczeniobiorcom - kiedyś to robiono prywatyzacją. Teraz lud który przeżarł pieniądze z prywatyzacji chce swoich pieniędzy nadal, ale już nie ma co sprzedawać. To się nazywa kryzys ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz lud który przeżarł pieniądze z prywatyzacji chce swoich pieniędzy nadal, ale już nie ma co sprzedawać.

znowu żeś poleciał, fałszem czy wiedzą z tvn? - wybierz, wyjdzie na jedno

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam TVN. Ani TVP.

 

A "fałsz" to reakcja głupców na poglądy niezgodne z wyznawaną przez nich ideologią "wszyscy nas okradają a zwłaszcza rząd" ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodorkowski to niby wzorzec. Czego?

 

Czy ty dziadek mógłbyś wreszcie zacząć myśleć zamiast wpieprzać wszędzie komunistyczną propagandę?

 

Jaki wzorzec do cholery??? Też móglbym zapytać "czego"?

 

Nie trybisz, że to nie wzorzec tylko przykład?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A "fałsz" to reakcja głupców na poglądy niezgodne z wyznawaną przez nich ideologią "wszyscy nas okradają a zwłaszcza rząd" ...

to przyznaj się mondralo ile ci skapło do michy z tej prywatyzacji

i sprawdź w słowniku co znaczy ideologia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez mamel

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to przyznaj się mondralo ile ci skapło do michy z tej prywatyzacji

i sprawdź w słowniku co znaczy ideologia

Tyle, że aż w kółko "siedzi na internacie" i ma pretensje do wszystkich, o to, że mu tak dobrze :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szaber poniemiecki

a co, Tobie na pompkę zabrakło?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez mamel

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale może coś w temacie watku?Sytuacja na Ukrainie to równanie z wieloma niewiadomymi.Po pierwsze nie wiadomo kto weźmie góre,zwłaszcza jak Putin przykręci kurki.Po drugie co to jest ta opozycja i kogo reprezentuje?I czy jest w stanie zapanować nad rewoltą?I wreszcie jaki jest interes Polski?Ja myślę,że nasz interes jest taki aby nie mieszać się w sprawy ukraińskie.Co najwyżej stymulować politykę Brukseli.A PiS jak zwykle uprawia partyjną politykę zagraniczną i ewidentnie nam szkodzi!Obserwujemy nieustające pielgrzymki pisowców z europosłem Czarneckim na czele do Kijowa za plecami rządu i Brukseli i festiwal obietnic bez pokrycia dla Ukrainy.To głupota.To awanturnictwo polityczne podyktowane polityką wewnętrzną.

 

mamel

 

Nie obnoś się tak z tym rowerem bo ci ziomkostwa go odbiorą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jako Polakowi z tego powodu jest bardzo smutno, nawet nie wiesz jak. Jednakże uważam, że to, o czym piszesz to jest właśnie to, co wszyscy chcieliby usłyszeć, czyli ....populizm.

 

Populizm uprawia z reguły człowiek, który chce zabłysnąć lub się dowartościować. W tym względzie maksymalnie Cię rozczaruję - to wszystko mi maksymalnie koło d*py lata. Pojmujesz? ;)

 

To czego nie lubię, to ściemniania, a tak się składa że wszystko co napisałeś podczas naszej wspólnej wymiany zdań jest właśnie ściemnianiem i to na nie przyzwoitym poziomie. Można wręcz odnieść wrażenie, że Ty w te wszystkie bajki, które powtarzasz za "oświeconymi" mediami na prawdę wierzysz. hihi ;)

 

Uważasz, że rządy międzynarodowych korporacji to nie kapitalizm? Ciekawa teoria.

 

Obudź się w końcu człowieku i napisz coś od siebie. hihi ;) Może to będzie mniej durne i bardziej strawne od tej papki, której już się nasłuchałem. ;)

 

Rządy międzynarodowych korporacji to nie jest kapitalizm, tylko globalizm. Kapitalizm w zdrowej formie funkcjonował do końca lat 50-tych w USA. To z czym obecnie mamy do czynienia jest upudrowaną formą komunizmu - niby wszystko dla mas (obecnie wszystko dla dobra człowieka hihi), a w praktyce wielkie g*wno.

 

Poza tym to właśnie one czynią z nas biedny naród, choć bardzo tego nie chcemy.

 

Jak to karwa(!) nie chcmy?! ;) Przez ostatnie 25 lat żyłeś na księżycu, czy co? ;)

Kto wybierał dwa razy pod rząd Kwaśniewskiego? Chińczycy? ;)

 

Prywatyzacja to nasze sprawy wewnętrzne,

 

D*pa tam wewnętrzne. Czy jesteś naprawdę do tego stopnia otumaniony "zdrową" ideologią, że nie pojmujesz czym jest dziś rynek zbytu, jakie ma znaczenie i jakimi sposobami się o niego walczy?

 

i gdyby została przeprowadzona prawidłowo, to poza tym, że bylibyśmy trochę bogatsi, w rankingach światowych byśmy byli wyżej?

 

Co Ciebie obchodzą rankingi? Ważne jak się ludziom w danym kraju żyje, liczy się socjal, opieka państwa, stwarzanie możliwości do rozwoju, a rankingi to możesz sobie spokojnie w kiblu powiesić. Pojedź do GB, kup tam samochód starego grata i zobacz jak wygląda proces ubezpieczenia samochodu. Pojedź do Niemiec, zacznij pracować tak żeby Twoje dochody były w miarę dobre i zobacz jak tam wygląda proces rozliczania się z urzędem podatkowym. Ta prostota by Cię chyba zabiła. ;)

 

Nie, i to jest smutne, bo aby tam być trzeba coś mieć ponad.

 

W kółko to tam, tam, tam - żyjesz tu, a nie tam. Jakbym wszystko w swoim życiu robił z takim nastawieniem jak Ty, to po remoncie mieszkania siedziałbym na kupie gruzów.

 

Do czego to wszystko doprowadzi? Aż boję się pomyśleć.

 

Dawanie wiary takim bzdurom prowadzi właśnie do tego co mamy dziś. Komuchom i "konsultantom" z Zachodu na niczym innym tak nie zależało jak właśnie na wyrobieniu takiego nastawieniu u każdego napotkanego Polaka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Mrok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawdziwe przekleństwo tego Forum.Dyskusje nie na temat i niekończące się dygresje.

 

Europoseł Czarnecki zamiast siedzieć w Brukseli i pilnować naszych spraw przesiaduje w Warszawie lub Kijowie robiąc sobie reklamę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie zrozumiałeś pytania to zadam je ci inaczej: gdzie wyprowadziłbyś się, gdybyś musiał, z Polski - do USA-UE, czy gdzieś indziej?

 

Np. do Nowej Zelandii.

 

A wiesz dlaczego? Dlatego, że jest to najmniej skorumpowane i korupcjogenne państwo na świecie.

 

A co ma komunizm do globalizacji, bo nie kumam? Też diabeł?

 

Nic nie ma. hah ;) Szkoda czasu na dyskusję z Wami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Mrok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie ma. hah ;) Szkoda czasu na dyskusję z Wami.

 

Tu się zgodzę, zapomniałem wcześniej dodać do USA-EU, to ten sam model-wzorzec kulturowo polityczny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Muszę pochwalić nasz parlament za maxymalne niewpieprzanie się w obecne przepychanki na Ukrainie,

są jakieś wyjątki ale dobrze, nikt nam nie zarzuci kompletnego braku zainteresowania.

Tym bardziej, że próbuje się obalać chyba legalnie wybrany rząd ?

Za poprzednie zaangażowanie w trakcie Pomarańczowej Rewolucji nie raz dostaliśmy reprymendy od różnych ukraińskich frakcji politycznych i dodatkowo wpadaliśmy w konflikt z innymi bardziej tam zaangażowanymi.

Ukraińcy raczej widzieli w tym chęć odzyskania przez Polskę wpływów jak za czasów Chmielnickiego :) , a sam Juszczenko na odchodne stwierdził że jego największym idolem jest Stiepan Bandera.

Polska chyba po raz pierwszy wybrała słuszną drogę niewpieprzania się w każdą podwórkową awanturę jaka się trafi,

mam nadzieję, że zachowamy podobnie chłodną i trzeźwą głowę w relacjach z USA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Czy ty dziadek mógłbyś wreszcie zacząć myśleć zamiast wpieprzać wszędzie komunistyczną propagandę?

 

Jaki wzorzec do cholery??? Też móglbym zapytać "czego"?

 

Nie trybisz, że to nie wzorzec tylko przykład?

 

Nie denerwuj się. Tylko pytam, w jakim celu wplotłeś w wątek Chodorkowskiego? Przykład czego? Uczciwości? Z jednym z najszybciej zgromadzonych i największych majątków w Rosji oraz miliardowymi zasobami "bezpieczeństwa" w Szwajcarii. I ja sieję komunistyczna propagandę. Widzę, że ostatnio nic poza ego ci nie rośnie, ani nie przybywa.

 

Wiem, że Putin to zły "Wilk" ludojad; Chodorkowski "Czerwony Kapturek". Tylko "Babci" tu nie widzę - może to UE ze swoją wielowątkową moralnością.

Edytowane przez dziadekwłodek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast wchodzić w bezproduktywne rozmowy na audiostereo, weź człowieku się do roboty i napisz książkę o swoich przemyśleniach, przytocz fakty, zaproponuj rozwiązania. Wydaj własnym nakładem, na początek na audiostereo parę osób kupi. Będzie to miało większy sens niż forumowe przepychanki.

Taki polski "manifest komunistyczny 2". Idą wybory - jak się dobrze wstrzelisz z tematem to cię jeszcze w ławach sejmowych powitają ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Jeżeli z tego co spłodziłeś czymś otumaniony w celu zaczepki, a nie dyskusji - usunąć tylko jedno zdanie - to jakbyś o sobie pisał:

 

 

Zamiast wchodzić w bezproduktywne rozmowy na audiostereo, weź człowieku się do roboty i napisz książkę o swoich przemyśleniach, przytocz fakty, zaproponuj rozwiązania. Wydaj własnym nakładem, na początek na audiostereo parę osób kupi. Będzie to miało większy sens niż forumowe przepychanki.

(...) Idą wybory - jak się dobrze wstrzelisz z tematem to cię jeszcze w ławach sejmowych powitają ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda właśnie od wieków cała polska mentalność. W gębie to każdy mocny i krytykować wszystko każdy umie. A jak trzeba cokolwiek zrobić - e, to nie dla mnie, nie wiem, nie umiem, zarobiony jestem ...

 

Znam angola który przyjechał do Polski, nie znał języka, poza korepetycjami nie bardzo mógł złapać jakąś pracę. Posiedział 5 lat, złapał żonę, napisał książkę o ... historii Polski. Facet bez języka i z zerową znajomością tematu na wejściu. Można ? Można !

 

Ale co tam, łatwiej biadolić że jest źle a rząd okrada ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Moim zdaniem ciekawy, rzeczowy i w spokojnym tonie artykuł o Ukrainie i okolicach. Zdecydowanie odbiega od bezmyślnego jazgotu w większości polskich mediów. Polecam.

 

"Nawet gdyby Ukraina podpisała umowę o stowarzyszeniu z Unią Europejską wraz z umową o pogłębionych i kompleksowych strefach wolnego handlu (DCFTA), Ukraińcy nadal będą musieli uzyskać wizę do UE. Aby pojechać do Rosji, wystarczy im obecnie dowód osobisty. Unia Europejska nie zrekompensuje Kijowowi strat, które może wywołać otwarcie ukraińskiego rynku na unijne towary i ograniczenie dostępu do rynku rosyjskiego. Ukraina nie może postawić tylko na jedną kartę – unijną lub rosyjską. Lawirowanie między Brukselą i Moskwą jest głęboko uzasadnioną historycznie racją stanu ukraińskiej polityki. Nasz pozytywny stosunek do Ukrainy jest pochodną negatywnego stosunku do Rosji. Występujemy jako adwokat Ukrainy, bo jesteśmy prokuratorem Rosji. (...)*

 

Nawet gdyby Ukraina podpisała umowę o stowarzyszeniu z Unią Europejską wraz z umową o pogłębionych i kompleksowych strefach wolnego handlu (DCFTA), Ukraińcy nadal musieliby się starać o wizę na wjazd do UE. Aby pojechać do Rosji, wystarczy im obecnie dowód osobisty. Umowa stowarzyszeniowa nie sprawi, że Kijów uzyska od Brukseli choćby przybliżoną datę przystąpienia do UE. Turcja, która stuka do drzwi Unii Europejskiej od 1987 r., a od ośmiu lat ma status kandydata, przestała wierzyć, że kiedykolwiek zostanie do niej wpuszczona. A przecież dla Niemiec – głównego rozgrywającego w UE – to kraj znacznie bliższy niż Ukraina. Unia podpisała umowy stowarzyszeniowe z wieloma krajami – np. w 2001 r. z Egiptem, co wcale nie okazało się przełomowe dla rozwoju politycznego i gospodarczego tego kraju.

Unia Europejska nie przywiąże do siebie Ukrainy wielomiliardowymi dotacjami. Ukraina nie będzie korzystać z Funduszu Spójności. Może liczyć jedynie na niewielkie kwoty. W latach 2007--2013 Kijów otrzymał z Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa i Partnerstwa niespełna miliard euro (w ciągu siedmiu lat na jednego obywatela Ukrainy przypadło zatem ponad 20 euro). Wejście w życie porozumienia, do czego trzeba nie tylko jego podpisania, lecz także ratyfikacji przez Parlament Europejski i wszystkie 28 państw Unii, oznaczałoby przede wszystkim zniesienie większości barier celnych i doprowadzenie do bezpośredniej konfrontacji potężnej gospodarki UE z zacofaną gospodarką Ukrainy, która ze względu na przestarzałe technologie, wysokie zużycie energii i materiałów oraz niską wydajność pracy nie jest w stanie sprostać konkurencji. W tej konfrontacji sytuację Ukrainy pogarszałby jeszcze zawarty w umowie stowarzyszeniowej wymóg spełniania przez ukraińskie towary standardów unijnych. Dostosowanie się do nich wymaga gigantycznych nakładów. Nawet ukraińska żywność nie musi być konkurencyjna na rynku unijnym, na którym obowiązują dotacje dla rolnictwa.

Usunięcie barier ochronnych może doprowadzić do zalania ukraińskiego rynku tanimi towarami z UE, a w konsekwencji do ograniczenia krajowej produkcji, likwidacji wielu miejsc pracy, zwiększenia bezrobocia i emigracji zarobkowej – głównie do Rosji, bo UE nie zamierza otworzyć swojego rynku pracy dla obywateli Ukrainy. Scenariusz optymistyczny, który może się urzeczywistnić dopiero po upływie wielu lat, zakłada napływ inwestycji zagranicznych, uruchomienie na Ukrainie produkcji konkurencyjnych towarów i usług.

 

Rosja się napina

 

Na Unię Europejską przypada obecnie ok. 27% ukraińskiego eksportu, na Unię Celną (Rosję, Białoruś i Kazachstan) – 32%. Byłoby więcej, gdyby nie napięte stosunki Moskwy i Kijowa wywołane m.in. kwestią umowy stowarzyszeniowej. Moskwa sprzeciwia się jej nie tylko dlatego, że dąży do odbudowy imperium – umowa burzy istniejącą formułę wymiany towarowej w ramach państw poradzieckich i może spowodować zalanie Rosji bezcłowymi produktami unijnymi z terenu Ukrainy. Broniąc się przed tym, Moskwa byłaby zmuszona do wprowadzenia ceł ochronnych, które mogłyby objąć także towary ukraińskie. W sierpniu Rosjanie zarządzili szczegółową kontrolę towarów z Ukrainy, blokując na kilka dni ich transport do rosyjskich odbiorców. Dali w ten sposób sygnał, jak może wyglądać w przyszłości wymiana handlowa między obydwoma państwami.

Ukraina eksportuje do Rosji to, czego nie sprzeda w Unii Europejskiej – wiele artykułów to produkty wysoko przetworzone. Struktura eksportu do Rosji jest korzystniejsza niż do UE. To pozostałość po związkach kooperacyjnych w ramach ZSRR. Ukraina była w nim potęgą – wytwarzała ok. 25% radzieckiego PKB.

Na Ukrainie ulokowano przemysł kosmiczny (wyprodukowano tu m.in. elementy do statku Wostok 1, którym Jurij Gagarin jako pierwszy człowiek odbył lot w kosmos), rakietowy (międzykontynentalne rakiety balistyczne SS-18 przenoszące głowice jądrowe), lotniczy (największe samoloty transportowe świata AN-124 Rusłan). Rozpad ZSRR i upadek przemysłu zbrojeniowego boleśnie odbiły się na ukraińskiej gospodarce. Jednak część dawnych więzi pozostała. Dotyczy to m.in. branży kosmicznej, energetyki atomowej (wytwarza ona ponad 40% ukraińskiej energii), przemysłu lotniczego i stoczniowego, zakładów taboru kolejowego.

Unia Europejska nie zrekompensuje Kijowowi strat, które może spowodować otwarcie ukraińskiego rynku na unijne towary i ograniczenie dostępu do rynku rosyjskiego. Sytuacja Ukrainy i tak jest zła. Od początku lat 90. ludność kraju zmalała o przeszło 6 mln, średnia życia mieszkańców jest niższa niż w końcu okresu radzieckiego (o 10 lat niższa niż w Polsce). O poziomie zdrowotności świadczy ponad pół miliona nosicieli wirusa HIV. Zgodnie z danymi Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w 2012 r. pod względem PKB na jednego mieszkańca Ukraina była na 105. miejscu na świecie (Białoruś zajęła 62. miejsce z PKB na mieszkańca dwa razy wyższym). W tym roku ukraiński PKB znowu spada, wpływy do budżetu będą mniejsze od spodziewanych, co wymaga dalszych cięć budżetowych. Ukraina liczy na kredyt w wysokości 15 mld dol. od MFW, jednak Fundusz żąda w zamian m.in. podniesienia ceny gazu, a to boleśnie odbiłoby się na poziomie życia obywateli.

 

Przyłączyć,

żeby odłączyć

 

Umowa stowarzyszeniowa oznacza dla Ukrainy znacznie większe ryzyko niż Unia. Zmagania wokół uwolnienia Julii Tymoszenko są wielką mistyfikacją, mającą zasłonić wahania obozu polityczno-biznesowego Wiktora Janukowycza w tej sprawie, choć nie bez znaczenia jest także obawa, że Tymoszenko na emigracji otrzyma silne wsparcie państw UE przed wyborami prezydenckimi w 2015 r. Z kolei UE traktuje sprawę Tymoszenko jak listek figowy – tworzy w ten sposób wrażenie, że troszczy się o przestrzeganie wartości i norm europejskich, które są w tym kraju nagminnie lekceważone. Korupcja na Ukrainie jest większa niż w Rosji (144. miejsce na 176 państw na liście Transparency International), media są kontrolowane przez władzę i związanych z nią oligarchów, milicjanci odznaczają się sadyzmem (opisuje to specjalny raport Europejskiego Komitetu ds. Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu).

Wokół porozumienia z Ukrainą, które ma być podpisane na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, od tygodni jest mnóstwo politycznego i medialnego szumu. Mimo to trudno się dowiedzieć czegokolwiek o treści obszernego dokumentu i jego możliwych konsekwencjach. Kwestie merytoryczne zastąpiła ideologia, polityka światowa, wielka rozgrywka geopolityczna, w której Polska – jak nas przekonują – odgrywa wiodącą rolę. Ten nastrój udzielił się m.in. Bronisławowi Komorowskiemu. Według prezydenta, podpisanie porozumienia w Wilnie przesądzi o przyłączeniu Ukrainy do Zachodu, a jeśli to nie nastąpi, Ukraina zostanie skazana po wieczne czasy na rosyjską dominację. Dlatego kwestia brzmi jak w „Hamlecie”: być albo nie być (dla niepodległości Ukrainy), teraz albo nigdy.

Ku podobnej retoryce „geopolitycznej” skłaniają się nawet kręgi liberalne, którym – wydawałoby się – bliższa powinna być perspektywa obrony praw jednostki i przestrzegania reguł demokracji. „Wciągnięcie Kijowa do europejskiej strefy wpływów to największe wyzwanie stojące przed Polską, odkąd weszła do NATO i UE”, pisze Bartosz T. Wieliński w „Gazecie Wyborczej”, a Mirosław Czech straszy na tych samych łamach: „Dążeniem Kremla jest odnowienie swojego imperium”. Po wizycie Johna Kerry’ego red. Wieliński triumfował: „Waszyngton tak jak Warszawa rozumie, że pozostawienie Kijowa w strefie buforowej między Rosją a Europą byłoby strategicznym błędem”.

Choć umowa stowarzyszeniowa dotyczy Ukrainy i Unii Europejskiej, równie często pojawia się tu Rosja. Można odnieść nawet wrażenie, że porozumienie jest kierowane głównie do Rosji i gdyby nie jej obecność na mapie politycznej, kwestia stowarzyszenia Ukrainy z Unią niewiele by Polskę interesowała. Nasz pozytywny stosunek do Ukrainy jest pochodną negatywnego stosunku do Rosji. Występujemy jako adwokat Ukrainy, bo jesteśmy prokuratorem Rosji. Naszym zasadniczym kryterium podziału Ukraińców (podobnie jest zresztą z Białorusinami i pozostałymi narodami objętymi Partnerstwem Wschodnim) na dobrych i złych jest ich postawa (rzeczywista bądź wydumana) wobec Moskwy. Epitet prorosyjski mówi wszystko i nie wymaga innych wyjaśnień.

 

Unie już były

 

Bez rosyjskiego kontekstu nasz stosunek do Ukrainy byłby pewnie zupełnie inny. Opiewana w uchwałach Sejmu, przemówieniach prezydenta Komorowskiego i prezesa Kaczyńskiego II Rzeczpospolita od pierwszych dni walczyła zbrojnie z Zachodnioukraińską Republiką Ludową, wybijając Ukraińcom z głowy niepodległość. Po zabójstwie ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego z myślą o najbardziej radykalnych ukraińskich działaczach niepodległościowych stworzono obóz w Berezie Kartuskiej. Ziemie ukraińskie, które znalazły się w składzie Polski, nazwano nie Ukrainą Zachodnią, lecz Małopolską Wschodnią.

Zdaniem Bartosza T. Wielińskiego podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą wpłynie na „szybsze zabliźnianie historycznych ran”. Niekoniecznie, bo realizacji postulowanego przez Polskę umacniania ukraińskiej niepodległości i suwerenności może towarzyszyć wzmacnianie polityków nacjonalistycznych i narodowej wykładni dziejów, w której bohaterami są m.in. Stepan Bandera, Roman Szuchewycz, OUN, UPA i dywizja Waffen SS Galizien. Bandera i Szuchewycz zostali honorowymi obywatelami wielu miast w zachodniej części Ukrainy, w lipcu pod pomnikiem dywizji Galizien we wsi Jasionów zorganizowano uroczystości z okazji 70-lecia tej formacji. Prezydent Wiktor Juszczenko nadał Banderze tytuł Bohatera Ukrainy – tę decyzję uchylił Wiktor Janukowycz, ale jeśli w 2015 r. zastąpi go antyrosyjski, a więc według optyki polskiej dobry polityk, może budować swoją władzę, opierając się na narodowej polityce historycznej, zwłaszcza że to wymaga znacznie mniej wysiłku niż zadbanie o wzrost gospodarczy i stworzenie nowych miejsc pracy.

Odgrywanie przez Polskę roli najważniejszego sojusznika Kijowa i fakt, że decyzja o stowarzyszeniu Ukrainy z Unią Europejską ma zapaść w Wilnie, skłaniają do przywoływania innych unii. Kazimierz Wielki przystąpił do podboju ziem ruskich. Kierował się przede wszystkim interesami gospodarczymi feudałów chcących powiększyć majątki. W polskiej wyprawie na wschód dostrzegł swoje interesy walczący z Konstantynopolem Rzym – papież zwolnił króla na dwa lata ze świętopietrza, by zyskał dodatkowe środki na cele wojenne. W walce o ziemie ruskie Polska rywalizowała z Litwą, która w 1362 r. zajęła Kijów. Późniejsze ziemie ukraińskie i białoruskie znalazły się w obszarze wpływów polsko-litewskich. Objęły je trzy unie: w Krewie (1385), unia lubelska (1569) i unia brzeska (1596). Rzeczpospolita Obojga Narodów nie uznała Rusinów za pełnoprawny naród, choć wyraźnie różnili się mową, wiarą i obyczajami. Sprowadzono ich do roli niewolników na własnej ziemi – chłopów pracujących w wielkich majątkach polskich i litewskich magnatów. Chcąc odgrodzić ich od wpływów rosyjskich, utworzono Kościół unicki, który podporządkowywał prawosławną hierarchię i wiernych Rzymowi.

 

Ukraina to nie pionek

 

Dążenie do odgrodzenia sąsiadów Rosji od rosyjskich wpływów jest wciąż żywe. W apelu dwóch byłych polskich ministrów spraw zagranicznych, Adama D. Rotfelda i Andrzeja Olechowskiego, oraz trzech polityków niemieckich z CDU, SPD i partii Zielonych stwierdzono: „Po szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie Polska i Niemcy powinny poprowadzić politykę wschodnią”. Autorzy apelu są zdania, że umowę stowarzyszeniową z Ukrainą należy podpisać, z Mołdową i Gruzją zaś parafować, mimo „usterek demokratycznych” w tych krajach, a więc nieprzestrzegania wartości, na których zbudowana została Unia Europejska. Równocześnie trzeba się przygotować do konfliktu z Moskwą, bo, jak piszą, „naciski Rosji mogą zaszkodzić gospodarkom tych krajów i prowokować wewnętrzne konflikty polityczne”. Apel opublikowała „Gazeta Wyborcza” (w Niemczech nie zyskał on rozgłosu).

Przez lata przekonywano nas, że rozszerzanie wpływów Unii jest rozszerzaniem strefy przestrzegania demokratycznych standardów, stabilności i bezpieczeństwa. Z wygłaszanych i wypisywanych w Polsce twierdzeń rodzi się zupełnie inny obraz – Unia Europejska ma wciągać w orbitę swoich wpływów sąsiadów Rosji, aby wyjmować ich z orbity Kremla. Rodzi to podejrzenie, że nie tylko Rosja może „prowokować wewnętrzne konflikty polityczne” i wpływać na osłabienie bezpieczeństwa w naszej części Europy.

W tej prezentowanej w Polsce „grze geopolitycznej” Ukraina jest traktowana przedmiotowo, co podkreśla fakt, że pisze się o niej nie z Kijowa, lecz z Warszawy, a także z Brukseli i z Moskwy. Przedmiotowe traktowanie to dla Ukrainy nic nowego. W XIII w., po najeździe mongolskim, Ruś – z tradycją państwowości starszą niż Polska, z rozwiniętą gospodarką i bogatą kulturą – zamieniła się w zacofane peryferie Europy. Ten stan rzeczy został utrwalony zarówno przez państwo polsko-litewskie, jak i przez Rosję, o czym boleśnie przekonali się Kozacy Bohdana Chmielnickiego po zawarciu ugody perejasławskiej w 1654 r. i oddaniu się pod władzę cara. Monarchia absolutna dawała Ukraińcom jeszcze mniej swobody niż Polska, a ucisk chłopów w imperium był cięższy. Rosja nie uznawała ani narodu, ani języka ukraińskiego, twierdząc, że to jedynie „narzecze małoruskie”. Powoływała się przy tym na wspólny rodowód Rusi Kijowskiej, wspólnych bohaterów, wiarę, tradycje i symbole (przechowywana do dziś na Kremlu czapka księcia kijowskiego Monomacha stała się symbolem samodzierżawia). To myślenie pomniejszające ukraińską tożsamość jest wciąż obecne w Rosji. Władimir Putin przed kilkoma miesiącami powiedział, że Rosjanie i Ukraińcy są jednym narodem.

Podobne deklaracje odpychają Ukraińców od Moskwy. Rosja – mimo historycznych związków i bliskiego pokrewieństwa – nie stała się dla nich atrakcyjnym ośrodkiem przyciągania. Wymownie ilustruje to opowiadanie się większości ukraińskiego społeczeństwa za zbliżeniem z Unią Europejską. Jednak te nastroje mogą się zmienić. Nie tylko w przypadku niepodpisania w Wilnie umowy stowarzyszeniowej, lecz także wówczas, gdyby jej skutki boleśnie uderzyły w podstawy ukraińskiej gospodarki i poziom życia mieszkańców. Ukraińcy chcą zbliżenia z UE, bo kojarzą ją z obszarem dostatku. Sądzą, że stanie się on także ich udziałem, gdy zwiążą się bliżej z Unią. To jednak raczej złudne nadzieje.

Ukraina nie może postawić tylko na jedną kartę – unijną lub rosyjską. Lawirowanie między Brukselą a Moskwą jest głęboko uzasadnioną historycznie racją stanu ukraińskiej polityki.

 

Krzysztof Pilawski" http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/racja-ukrainy

 

_____

* Usunąłem krótki fragment dot. Snowdena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalizm w zdrowej formie funkcjonował do końca lat 50-tych w USA.

Tak, a w latach 30, gdy miał miejsce wielki kryzys na świecie, to USA było państwem socjalistycznym i wszystkim żyło się cudownie? Więc skąd się wziął, skoro było tak dobrze? Co ty chłopie pierdzielisz?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie jest to klasyczna próba przejęcia władzy przez nacjonalistów i nie zdziwiłbym się, że to oni sami do swoich strzelali.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez sittek

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma komunizm do globalizacji, bo nie kumam? Też diabeł?

 

Komunizm, czy też współczesny kapitalizm praktycznie się nie różnią. Są o tylko narzędzia do osiągnięcia celu, którym jest globalizacja. Oba tzw. systemu opierają się na wyzysku. Komunizm był takim od początku, kapitalizm tych cech nabrał w miarę upływu lat.

 

Polityka, sojusze, konflikty itp. pierdoły nie są niczym innym jak tylko zasłoną dymną dla całego tego syfu. Dla ośrodków władzy każda opcja jest dobra (wojna również) o ile przynosi większy zysk. I tak to trawa od wielu, wielu lat. Takimi ukrytymi sowieciarzami był zarówno Franklin Roosevelt jaki Winston Churchill. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Stare państwa europejskie jak np. Anglia, Francja trzymają się póki co, ale te zmiany stają się i z czasem staną się na dobre również ich udziałem. Ekipa z Wall Street i 120 Broadway realizowała i będzie nadal realizować swoją politykę, a świat będzie chodził na jej pasku. Oczywiście zaraz napiszesz mi że to spiskowa teoria dziejów. Dziś wielu poprze taki sąd, natomiast za kilka lat (tak jak wypadku zbawiciela Tuska) ludzie będą powtarzać; no kto to mógł przewidzieć.

 

Kolega Wojciech Iwaszczukiewicz zarzucił mi rozpieprzanie wątku, a to co piszę jest jak najbardziej na temat. Takie ruchawki zawsze są wykorzystywane przez wybitnych mężów opacznościowych do zrobienia kolejnego interesu lub poszerzenia strefy wpływów. To że przy okazji giną ludzie i leje się krew absolutnie nikogo nie obchodzi. Nikogo nie obchodziło 1 mln istnień ludzkich zarąbanych maczetami w Rwandzie i tak samo ma się rzecz w wypadku Ukrainy.

 

Tak, a w latach 30, gdy miał miejsce wielki kryzys na świecie,

 

Uhm.. niesamowite. hihi ;) Zanim jeszcze coś mi zaczniesz zarzucać, to zajrzyj najpierw do książek i sprawdź, kto ten kryzys wygenerował i w jakim celu. ;)

 

to USA było państwem socjalistycznym i wszystkim żyło się cudownie?

 

Jeszcze nie było, ale przedstawiciele narodu wybranego już usilnie nad tym pracowali. Zaczęło się od przejęcia praw do druku dolara, a reszta przyszła z czasem. Sympatie prosowieckie od tamtego czasu nie gasły. ;)

 

Więc skąd się wziął, skoro było tak dobrze? Co ty chłopie pierdzielisz?

 

Z emigracji, z emigracji. Z tego samego powodu dziś funkcjonuje i ma się lepiej niż dobrze tak silne lobby żydowskie w Kongresie USA.

 

No i kto tu pierdzieli bez sensu? hihi ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Mrok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni chca do Europy buhaha ,

- oni jeszcze nie wiedza ze w Europie zamyka sie wszystkie koscioly ,

ze trzeba zalegalizowac zwiazki homoseksualne

ze religia juz prawie nie istnieje...

- oni jeszcze nie wiedza ze po wejsciu do EU wiekszosc ukrainskich zakladow pracy zbankrutuje , wzrosnie bezrobocie, przyjada z zachodu i wykupia ich za pol darmo

- oni jeszcze nie wiedza ze EU zrobi z nich kolejny rynek zbytu , Rosja pozakreca im kurki gazowe i zostana sami na lodzie

-oni jeszcze nie wiedza ze ich dzieci wyjada do EU i nie beda juz mieszkac w Ukrainie

....

 

Witamy w EU!

 

image-643578-galleryV9-ipxg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Adam Sikora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację - jak pozostaną w tym w czym tkwią to dopiero będą bogaci i szczęśliwi ... i będą z góry patrzeć na Unię z wyżyn swojego bogactwa.

 

Słowianie nie nadają się ani do zarządzania ani do prowadzenia ekonomii ... ani w ogóle prawie do niczego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.