Magnetofon.

[przemak]

Wiecie co, trudno wrzucic do jednego worka kilkadziesiąt modeli, z czego większosc dawalo sie usprawnic

 

Łatwo. Wystarczy sobie uświadomić, że w latach 70 i 80 ludzie nie bez racji za bylejakiego sharpa czy technicsa by oddali wszystko krajowe włącznie z marcinem. Niestety, to była przepaść, również cenowa.

[war3z]

Chyba cenowa była niestety największa.

[jasch]

No ja to rozumiem ;) ale nie wszyscy mają takie doświadczenia. Sprzęt zachodni sprowadzany wtedy do kraju to też

nie była pierwsza półka, raczej pokątne zdobycze sprowadzane jak najtaniej. Mój pierwszy "zachodni" SONY 3head

nie nadawał się do niczego. Dziś umiem go poprawić po fabryce ale wtedy nie umiałem i wtopiłem ;)

J.

[Marek-41]

Zawsze ludzi w kraju robili w balona.W rewexie kupiłem,tylko jedną rzecz.Krajowy wzmacniacz za 30$.Tyle był wart i nie przepłaciłem.Pracował bezawaryjnie do momentu,aż go sprzedałem.Resztę towaru,można było ,tylko oglądać.Jak ktoś coś tam kupił,to przepłacał straszliwie.Dlatego było tam pełno kasetowców,ale tych z najniższych serii.Szpulowy widziałem raz.Najtańszy Akai,a i tak wycenili go na 800$.Jedyny dobry kasetowy Tandberg TDC-330 kosztował w pewexie 700$,a w katalogu 400$.Dlatego swojego pierwszego porządnego szpulowego,który do dzisiaj się świetnie sprawuje,kupiłem od znanego muzyka.I nie przepłaciłem.

PRL uczył myśleć.I to była bezcenna nauka,której nigdy za mało.

Edytowane 8 Kwietnia 2018 przez Marek-41

[jasch]

Jedyny dobry kasetowy Tandberg TDC-330 kosztował w pewexie 700$,a w katalogu 400$.

Tak z ciekawostek ostatnio robiłem CDP-490 kupiony w Peweksie przez kolegę (ok 91, więc pewnie już za złotowki)

Nie mogłem go ogarnąć bo wyszło, że pasuje do niego serwisówka amerykańska (na 110v) a nie europejska (na 220)

a wisienka na torcie - kabel nie był oryginalny (znam kable sony). Podejrzewam, że takich numerów via peweks było więcej

J.

[jasch]

P.s.) skoro tematy umarły to napiszę, że właśnie nic nie warty AKAI HX-A301W, najprostszy model bez niczego

zjadl mi dźwiękowo nowe SONY TC-K590, które służylo mi do tej pory jako wzorzec odniesienia.. Dźwięk z AKAI

z tych samych (oryginalnych niemieckich kaset) jakby ktoś uszy wyczyścił... W środku bardzo mało elektroniki,

przełącznik mechaniczny zapis-odczyt, samo Dolby B (jakiś chip Hitachi) i wszystko zrobione na tranzystorach (1987)

J.

[Uszyk]

Na lepszych deckach żaden badziew nie przejdzie, a kasety nagrywa się samodzielnie. Wymyślanie kosmicznych teorii tego nie zmieni.

Niekoniecznie.

Są decki które potrafią z badziewia wycisnąć b. dużo i zwykła UR-ka zabrzmi prawie tak jak najlepszy metal. Różnice są tylko w dynamice i odstępie od szumów.

[jasch]

Tak, pod względem szumów S/N tych urządzeń nie można porównywać.

Za to w dyscyplinie pt. odtwarzanie oryginalnie nagranych kaset (koniec lat 70, poczatek 80)

naprawdę wygrał bardzo prosty model akai (np. lepszym stereo, bardzo dziwne ale fakt)

J.

[mkm]

Dźwięk z AKAI<br />z tych samych (oryginalnych niemieckich kaset) jakby ktoś uszy wyczyścił...

 

Prawdopodobnie skos głowicy w Akai jest bliższy skosowi głowicy w magnetofonie, który nagrywał te kasety.

[jasch]

Prawdopodobnie skos głowicy w Akai jest bliższy skosowi głowicy w magnetofonie, który nagrywał te kasety.

To akurat będę mógł sprawdzić, tzn obydwa są niekręcone ale moge zweryfikować na trzecim do testu. Nie sądze, że to skos (serio)

J.

[sk-victor]

Zadaniem każdego decka czy prostego czy zaawansowanego ma być nagranie podanego sygnału z możliwie najlepszą wiernością i później takie również odtworzenie. Ten zapis teoretycznie ma być odtworzony tak samo na każdym innym magnetofonie. Problem jest niestety niezgodności skosów (to jest stosunkowo mały problem) i niezgodności poziomów a co za tym idzie inna charakterystyka pracy układu redukcji szumu. Tu jest największy problem i przyczyna niekompatybilności.

 

Wystarczy zresztą przyglądnąć się jak bardzo prosty najczęściej jest tor audio w magnetofonach szpulowych. Proste rozwiązania nie obrośnięte w dodatki (NR, HX-Pro, dodatkowe elementy kształtujące charakterystykę dla rodzajów taśm). I zapisy są kompatybilne między maszynami. Niestety droga do doskonałości magnetofonu kasetowego i nie trzymanie się standardów w ich kalibracji to przyczyna tego wszystkiego. Pan Dolby dając licencję na swoje rozwiązania jednak nie dość restrykcyjnie podszedł do sprawy.

 

Upływ czasu, niefachowe regulacje, brak taśm testowych które powinny być użyte przy kolejnych serwisach naszych zabawek do tego wszystkiego również się ogromnie przyczynił.

[Dariusz_61729]

Upływ czasu, niefachowe regulacje, brak taśm testowych które powinny być użyte przy kolejnych serwisach naszych zabawek do tego wszystkiego również się ogromnie przyczynił.

 

 

Tylko, ze na to już poradzić nic nie można. I raczje nic się nie zmieni. Trzeba przyjąć to wszystko z dobytkiem inwentarza.

[przemak]

Problem jest niestety niezgodności skosów (to jest stosunkowo mały problem)

 

Regulacja skosu jest banalna, ale zawsze pojawia się w życiu posiadacza magnetofonu taki moment, w którym stwierdza on, że wprawdzie skos nie jest OK w stosunku do wzorca czyli taśmy testowej, ale za to jest kompatybilny z posiadanym zbiorem kaset. Od tego momentu świat już nie jest taki sam ;)

Skos na fabrycznie nagranych kasetach to może być jaki jest, zależnie od systemu może być w miarę OK (najpierw kopiowanie potem konfekcjonowanie) albo zupełnie przypadkowy (kopiowanie x16 w kasetach). Nie sugerowałbym się tym zupełnie.

[jasch]

Zgadzam się, bo te UR są akurat całkiem znośne. Badziewiem nazywam sprzedawane w pl kasety nagrywane fabrycznie. Temat przerabiany już kilkadziesiąt razy, ale dalej wiele osób nie zdaje sobie sprawy z półchałupniczego sposobu "produkcji" takich wyrobów. Tu rządził czysty przypadek- to nie mogło działać, i nie działało :)

Masz na myśli też kasety zagraniczne? Część z nich gra zaskakująco nieźle

J.

[Marek-41]

Czasami to kwestia wspomnień.Właśnie po wymianie paska sprawdzam sobie magnetofon na kasecie fabrycznej z 1993 roku.Brzmi całkiem poprawnie.Została nagrana w Peru.Oczywiście samemu mogę na swojej aiwie nagrać lepiej,ale sentyment jest niezastąpiony.

[Dariusz_61729]

Badziewiem nazywam sprzedawane w pl kasety nagrywane fabrycznie

Dodam, że plus samego rejestrowania materiału ważny był nośnik. A ten, ze względu na chce uzyskania maksymalnego zysku, był kiepski. Mało która kaseta nagrana moja z lat 90, kiedy kupowałem je, jest w miarę znośna. Zazwyczaj przebicia nagrań są normą, a utrata zwłaszcza wysokich częstotliwości dramatyczna. Ale o tym już tu dyskutowane. Dlatego wszelkie kasety z dawnych czasów po prostu wymieniłem na nowsze z tymi samymi nagraniami własnoręcznymi i wkładkami ze starych. Edytowane 17 Kwietnia 2018 przez Dariusz_61729

[jasch]

Po prostu nie mogę uwierzyć, że w dzisiejszych czasach, gdy bez problemu możemy samodzielnie nagrać na kasetę co chcemy, z czego chcemy

Te rzeczy, które słucham zazwyczaj są nie do otrzymania. Nie wszystko wyszło i niektórzy mają pecha i niszowe gusta;)

Co to kaset nagrywanych w polsce to nie ma co komentować, wszyscy wiemy jak to wyglądało.

Z kaset zagranicznych większość do lat 80tych prezentowała wysoki poziom, zdarzają się wyjatki z chłamem (rzadko)

Normą były nagrania na kasetach chromowych z korekcją EQ do TYPE I (bez wycięć na chrom)

J.

Edytowane 17 Kwietnia 2018 przez jasch

[Marek-41]

Już pisałem,że w krajowym rzemiośle,nie można było dostać dobrej klasy komponentów.celowo,aby prywatne było gorsze.Mam sentyment do jednej kasety.Z powodu,że moja osoba jest na jej okładce.Dbałem o nią.I co z tego.Została mi i tak,tylko okładka.

[sido]

NIe wiem może mam marne pojęcie o dobrej jakości "nagranych kaset" ale moim zdaniem wytwórnia Takt miała naprawdę dobrą jakość. Do tej pory kasety te grają bardzo dobrze mimo upływu lat. Dobra jakość była także na kasetach wydawanych już po zmianach prawa autorskiego - mam też i takie. Trzeba zaznaczyć że jakość kaset Takt była podobna do tych "niepirackich".

Poza tym mam zaledwie kilka kaset z firmy Tomzo - były nagrane naprawdę dobrze i do tej pory brzmią dobrze jednak nie były tak popularne.

Inne Firmy miały straszne wahania jakości - zdarzały się dobrze nagrane i trzymające parametry a zdarzały się takie które jak się wydaje były nagrywane na jakieś prostej kopiarce (z kasety na kasetę) i to w podwójnej prędkości.

Kaset zagranicznych wydawnictw mam bardzo mało ale brzmią bardzo dobrze. Same obudowy sprawiają wrażenie bardziej solidnych od naszych krajowych.

Zgadzam się, że jeżeli ktoś szuka i kupuje polskie kasety nagrane, to w dużej mierze jest to sentyment, bo jaki problem pożyczyć czy kupić muzykę na innym nośniku i samemu sobie nagrać. Nieraz wychodzi to taniej i lepiej niż przepłacanie za te "oryginały"

[sk-victor]

Pamiętam jak na początku lat 90-tych miałem skompletowany z Takt-u cały Kraftwerk i The Doors. Naprawdę całkiem w porządku były te kaset. Jeszcze dużo miałem rockowej klasyki z takiej wytwórni jak Elbo. Też były w porządku.

[Uszyk]

Bywały i takie.

Wygrzebana z kartonowego pudła za złotówkę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jasch]

Bywały i takie.

Wygrzebana z kartonowego pudła za złotówkę.

Jaka jakość? Widzę, że to (chyba) nie chrom ale spodziewam się czegoś dobrego

J.

[Dariusz_61729]

Wygrzebana z kartonowego pudła za złotówkę.

Wygladaja po napisach "Gema BIEM" na niemieckie?

[jasch]

O ile jarzę to GEMA to taki niemiecki ZAIKS, równie znienawidzony

J.

[jmaciek]

MC, taśmy chromowe, kaseta bez otworów detekcyjnych dla taśmy typu II.

LR z 1986 a WWW z 1993.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marekw 76]

Ostatnio nie używałem magnetofonu przez kilka miesięcy... Tak jakoś wyszło, że słuchałem tylko innych źródeł.

Naszło mnie jednak na wspomnienia (mam troszkę takich rzeczy z młodości), odpalam magnet a tam jakoś obroty za małe - wszystko gra w lekko zwolnionym tempie

Jakieś pomysły?

Magnetofon to TEAC V 5000

[dzeus67]

Trafił mi się dziś też taki chrom z 1982r wydawnictwo Geffen Records -wydawnictwo holenderskie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 22 Kwietnia 2018 przez dzeus67

[Dariusz_61729]

Jakieś pomysły?

 

Pomysłów całe multum. Ale pierwszy: Pasek się ślizga? Kiedy był wymieniany?

 

LR z 1986 a WWW z 1993.

 

U LR można wyciąć z tego co widzę, a w tej drugiej już ciężej. Choć z opisów wynika, ze tak to przygotowali dziwnie. A jak to gra? Nie ma zamulenia wysokich tonów?

Edytowane 22 Kwietnia 2018 przez Dariusz_61729

[marekw 76]

Nie, nie ślizga się. Deck jest po generalnej konserwacji w styczniu 2016. Ma wstawiony nowiutki silnik główny i nowe paski napędowe. Używam go sporadycznie więc raczej nie zużyłem pasków :)

[k.mik]

Z innej beczki: czy prawdą jest twierdzenie, że japońskie i zachodnie decki lepiej nagrywały na kasetach Stilon Gorzów niż decki Unitry na kasetach Sony/TDK/Maxell/BASF?