Skocz do zawartości
IGNORED

Niebywały wzrost pijaństwa w Polsce.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Tak nieuchronność kary i napiętnowanie, w postaci sprzątanie w obrębie zamieszkania mogło by załatwić problem kilku % uchylających... A co z resztą, może należałoby zastanowić się, jak wpłynąć na pozostałe 95%.

U nas więzień jest pensjonariuszem państwa i żyje na koszt podatników. Są kraje, w których musi na siebie zarobić, jest opracowany i sprawnie działający system pracy w zakładach zamkniętych. Podobno w USA wszystkie tablice rejestracyjne dla samochodów robią więźniowie.

 

No ale u nas nie da się... Popsują łopaty...

Każdy taki system polega na przywilejach - dobrze pracuje, to krótsza kara bądź luksusy w rodzaju kantyny.

 

Kłopot w tym, że u nas nie ma systemu surowych kar więzienia za notoryczne uchylanie się od płatności "wykroczeniowych". Podejrzewam że najgłośniej protestowałyby nasze "autorytety" prawne, że nie można karać więzieniem za rzeczy mniejszej wagi. Przecież już mamy przepełnienie więzień.

 

Mi tam najbardziej podobało się oddolne rozwiązywanie problemów alkoholowych - w filmiku "sąsiedzi insekty" niestandardowa interwencja dwójki mieszkańców w cudowny sposób doprowadziła do posprzątania meliniarskiej Stajni Augiasza.

Tak nieuchronność kary i napiętnowanie, w postaci sprzątanie w obrębie zamieszkania mogło by załatwić problem kilku % uchylających... A co z resztą, może należałoby zastanowić się, jak wpłynąć na pozostałe 95%.

 

Rekolekcje uzdrowienia wewnętrznego? Odnowa moralna w Duchu Świętym?

Jestem Europejczykiem.

 

o czym wy Panowie gadacie - ludzie którzy mają ten tzw. problem tracą prace, rodzinę, często wielokrotnie także "grzywienie" to tak se można... . Inna sprawa, że leczenie w Polsce to coraz bardziej kpina - często i z leczących i z płacących czyli nas. Pobyt w ośrodkach to ok. dwa miesiące, pobyty są wielokrotnie powtarzane prze tego samego człowieka bez żadnych ograniczeń i konsekwencji. Nie ma żadnych badań o skuteczności leczenia bo i po co - nfz płaci!

" MÓW JEŚLI MUSISZ "

Jesteś za całościowym wprowadzeniem systemu sowieckich łagrów?

Zamiast grzywny 100pln zamknac w kopalni i nie wypuszczac az wegla za 100pln wykopie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość

(Konto usunięte)

Wy tu o karach...a taki alkoholik, nierób i ladaco jak mojego brata szwagier...dobrze q...a, że o tym nie wie...może się starać o płacenie...

https://www.eporady2...,3,16,1826.html

 

To jest dopiero granda...

Zamiast grzywny 100pln zamknac w kopalni i nie wypuszczac az wegla za 100pln wykopie.

Bardzo to piękne w teorii, jednak zupełnie niepraktyczne. Żeby pracować w kopalni, trzeba mieć odpowiednie przeszkolenie - nieumiejętny może sprowadzić śmiertelne zagrożenie na siebie i innych. Jak mu się stanie kuku - kto będzie odpowiadał?

No tak, oczywiście. Nie da się... Wszędzie rozmaite problemy są rozwiązywane. U nas nie da się. Typowy polski imposybilizm.

 

W innych krajach gdy jest problem - włączają szare komórki jak tu najlepiej go rozwiązać. Polacy w takiej sytuacji włączają szare komórki jak by najbardziej przekonująco uzasadnić że tutaj nic nie da się zrobić.

Nawet tam, gdzie dają radę zagonić więźniów do pracy, nie jest to praca dużego narażenia, taka jak górnictwo.

Prace wysokiego ryzyka wymagają kwalifikacji i wysokiego morale. Wpuszczanie w nie więźniów to koncepcje średniowieczne.

Więźniami wydobywano przykładowo rtęć w Almadén, tym niemniej akurat tam główne ryzyko polegało na wdychaniu par rtęci w czasie jej destylacji. Tak czy siak niektórzy wybierali kopalnie, bo mieli większe szanse przeżycia (i krótsze wyroki) niż na galerach. Śmiertelność była na poziomie 25%. Obawiam się że dziś byłyby trudności z uruchomieniem takiego systemu motywacyjnego.

Gość

(Konto usunięte)

Władzuchna z kościołem traktuje Polaków jak dzieci wprowadzając kolejne zakazy i pełzającą prohibicję . Jesteś dorosły to twój problem ile się nachlasz . Największą karą jest kac i kłopoty żołądkowe " i nie zawsze poczucie wstydu". Bardzo upiredliwe . Zresztą co tu dużo gadać na ten temat .

Jest druga strona medalu sprzedaż alkoholu nieletnim . Nawet przekupni pełnoletni zamiast kopnąć gówniarza w dupę tak żeby poczuł kupują mu wino piwo i gorzałę .

Właśnie przed chwilą papageno przypomniał mi o zjawisku narastającym od kilku miesięcy w Polsce. Takiej skali zjawiska nie było nawet za komuny kiedy to powszechnie uważaliśmy,że władza ludowa rozpija społeczeństwo. Chodzi mi o falę pijanych osobników zalewających szpitalne SORy i "zatrudniająch" zespoły karetek pogotowia.Ludzi notorycznie absorbująch swoją patologiczną osobowością znaczną część pracowników ochrony zdrowia.Oczywiście kosztem ludzi "normalnych".Fakt ten potwierdzi każdy lekarz mający do czynienia z prawdziwą,szpitalną medycyną typu SOR.Chyba nie muszę przypominać jaka jest przyczyna tego zjawiska i czyje decyzje za tym stoją.Jednocześnie stwierdzam,że ci "pacjenci" są najczęściej nieubezpieczeni i bardzo często bardzo roszczeniowi.Nie ponoszą oni żadnych konsekwencji swoich czynów,to współczesne święte krowy.Myślę,że ogół społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy ze skali zjawiska ani również z faktu,że w wielu miastach w ramach oszczędności zlikwidowano istniejące wcześniej izby wytrzeźwień.W związku z czym osobnicy ci trafiają do SORów.

Co należy w tej sytuacji robić?Jakie podjąć środki zaradcze?Przecież na obecną władzę populistyczną,w roku wyborczym liczyć nie można.

 

Zestaw sobie proszę obecne ceny najtańszej wódki pół litra - od 15 zł , biletu do kina od 25 zł wliczając promocje; zazwyczaj to ok 40 zł,, biletu do teatru od 50 zł (nie liczę wejściówek, bo to loteria) , biletu na koncert od 30 zł jak masz szczęście i upolujesz, a jak szczęścia nie masz to od 100 zł w górę., et. etc. etc.. , dla ryzykantów nie bojących się więzienia marihuana od ok 20 zł, dla nierozsądnych super ryzykantów kokaina od ok 30 zł, heroina od ok 100 zł

Jak chodziłem do szkoły proporcje były mniej więcej takie: pól litra wódki od 55 zł w górę (plus przykrości w domu i w szkole jeśli się wydało), bilet do kina - 2 zł, bilet do teatru od 10 zł, bilet na koncert od 10 zł ,marihuana, kokaina i heroina - bardzo drogie i trudno dostępne,

Tak czy owak wychodzi, że wódka jest najtańszą i najłatwiej dostępną formą zapewnienia sobie rozrywki na jakieś 3 godziny (odniesieniem niech będzie czas poświęcony na koncert czy sztukę). A biorąc pod uwagę, że po wypitym wspólnie z dziewczyną czy znajomymi alkoholu można liczyć na dodatkowe atrakcje erotyczne, to wybór ucznia czy studenta będzie prosty.

To żeś porównał...

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

Gra zapewne nie warta świeczki, ale coś w tym jest.

Pije się czasami z nudów i z braku lepszej oferty spędzania wolnego czasu. Nie na darmo mówi się np. o pogodzie gastronomicznej. Dla biednego studenta bilet na koncert za ponad 100 PLN to dużo. Ba! Dla mnie też. Jak jeszcze pogoda jest do d...

to tylko się napić.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Nie znam statystyk ale nie wydaje mi się aby naród zaczął więcej chlać jak przed laty. To wina "humanizacji" państwa, kiedyś pijak lądował na Matysiaków albo na dołku jak się stawiał. Teraz ma zapewnine miejsce na Sorze i to jest patologia.

 

Polacy uchodzą za naród, który ceni napoje alkoholowe. Według Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego (ZP PPS) w zeszłym roku statystyczny Polak wypił 0,7 l whisky, 2,3 l likierów i napojów spirytusowych, 5 l wódki, 7 l wina oraz aż 99 l piwa!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na 191 krajów, ujętych w tym rankingu, Polska zajmuje… 21 pozycję. Jaka jest średnia konsumpcja alkoholu w naszym kraju? Średnio 11,5 litrów czystego alkoholu na osobę.

 

A jak wygląda pierwsza dziesiątka?

 

Miejsce 10: Australia (średnie spożycie 12,6 litrów)

Miejsce 9: Serbia (średnie spożycie 12,6 litrów)

Miejsce 8: Rumunia (średnie spożycie 12,9 litrów)

Miejsce 7: Andora (średnie spożycie 13,8 litrów)

Miejsce 6: Ukraina (średnie spożycie 13,9 litrów)

Miejsce 5: Czechy (średnie spożycie 14,1 litrów)

Miejsce 4: Rosja (średnie spożycie 14,5 litrów)

Podium tego niechlubnego rankingu zajmują trzy dawne związkowe republiki radzieckie – dwie z nich to nasi… sąsiedzi. 3 miejsce zajmuje Litwa, ze średnim rocznym spożyciem czystego alkoholu na poziomie 16,2 litrów. Oczko wyżej jest Białoruś, gdzie to spożycie wynosi 17,1 litrów. A kto jest liderem zestawienia? Mołdawia.

 

Statystyczny mieszkaniec tego kraju – według danych Światowej Organizacji Zdrowia – konsumuje 17,3 litrów czystego alkoholu rocznie. To ekwiwalent 178 butelek wina. Cóż, wypada zacytować stare przysłowie: „co za dużo, to niezdrowo”

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie wiem na ile dane są rzetelne ale czy to tak dużo...:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

A tu powracamy do starej konstatacji. Problemem nie jest to, ile pijemy, lecz to, że się upijamy.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Ja też jestem zdania, że lepiej pić codziennie, ale mniej ;)

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

Grozi odwodnieniem:)

 

Tak se obliczyłem naprędce pi razy drzwi, .ze wypijam około 25 litrów spirytu rocznie, od jakichś 6-7 lat. Wcześniej było sporo mniej ale za to bardziej dynamicznie:) Nie upijam się do utraty świadomości, nawet nie mam kaca. Nie wiem czy jeszcze mam wątrobę...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Jaka jest średnia konsumpcja alkoholu w naszym kraju? Średnio 11,5 litrów czystego alkoholu na osobę.

No to teraz panowie szybko do monopolowego, zeby nam srednia nie spadla.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

U nas więzień jest pensjonariuszem państwa i żyje na koszt podatników. Są kraje, w których musi na siebie zarobić, jest opracowany i sprawnie działający system pracy w zakładach zamkniętych. Podobno w USA wszystkie tablice rejestracyjne dla samochodów robią więźniowie.

 

No ale u nas nie da się... Popsują łopaty...

 

Ale po angielsku siedzieć w więzieniu to "serve in prison"...

Zestaw sobie proszę obecne ceny najtańszej wódki pół litra - od 15 zł , biletu do kina od 25 zł wliczając promocje; zazwyczaj to ok 40 zł,, biletu do teatru od 50 zł (nie liczę wejściówek, bo to loteria) , biletu na koncert od 30 zł jak masz szczęście i upolujesz, a jak szczęścia nie masz to od 100 zł w górę., et. etc. etc.. , dla ryzykantów nie bojących się więzienia marihuana od ok 20 zł, dla nierozsądnych super ryzykantów kokaina od ok 30 zł, heroina od ok 100 zł

Jak chodziłem do szkoły proporcje były mniej więcej takie: pól litra wódki od 55 zł w górę (plus przykrości w domu i w szkole jeśli się wydało), bilet do kina - 2 zł, bilet do teatru od 10 zł, bilet na koncert od 10 zł ,marihuana, kokaina i heroina - bardzo drogie i trudno dostępne,

Tak czy owak wychodzi, że wódka jest najtańszą i najłatwiej dostępną formą zapewnienia sobie rozrywki na jakieś 3 godziny (odniesieniem niech będzie czas poświęcony na koncert czy sztukę). A biorąc pod uwagę, że po wypitym wspólnie z dziewczyną czy znajomymi alkoholu można liczyć na dodatkowe atrakcje erotyczne, to wybór ucznia czy studenta będzie prosty.

To są zwyczajne skutki podwyższonej mobilności, zarówno fizycznej jak i informacyjnej.

 

W czasach pańszczyzny chłopu nie wolno było nawet wyściubić nosa ze wsi, więc przepijał praktycznie całą wypłatę - pan płacił mu tzw. znakami płatniczymi, do realizacji wyłącznie w karczmie należącej do pana i prowadzonej przez ajenta. Oczywiście cena była ustawiona tak, żeby chłop się nie zachlał totalnie (ale żeby był uzależniony) oraz żeby za wiele ziarna nie trzeba było poświęcić na destylację, więc można to interpretować jako wysoką cenę wódki za roboczogodzinę.

 

Dziś koszty transportu są niskie, podobnie jest z wymianą informacji. Koszt produkcji pół litra wódki jest niski, istnieje zarówno przemyt jak i zjawisko bezakcyzowego wprowadzania podrobionej wódki na rynek, więc akcyza na poziomie dającym cenę 15 pln za pół litra jest "lafferowskim" optimum - dalsze podwyższanie akcyzy dałoby spadek wpływów do budżetu jak również zwiększone trucie populacji różnymi podrabianymi wynalazkami przemycanymi w słabo mytych beczkach po pestycydach przykładowo.

 

Nawet Szwedzi musieli odpuścić z cenami w swoim System Bolaget.

W czasach pańszczyzny chłopu nie wolno było nawet wyściubić nosa ze wsi, więc przepijał praktycznie całą wypłatę - pan płacił mu tzw. znakami płatniczymi, do realizacji wyłącznie w karczmie należącej do pana i prowadzonej przez ajenta. Oczywiście cena była ustawiona tak, żeby chłop się nie zachlał totalnie (ale żeby był uzależniony) oraz żeby za wiele ziarna nie trzeba było poświęcić na destylację, więc można to interpretować jako wysoką cenę wódki za roboczogodzinę.

 

Cudowna była Polska kiedyś, trzeba przyznać.

Jak sobie poczytasz o warunkach życia brytyjskich górników w początkach XX wieku przykładowo, wyjdzie że Polska wcale nie była taka zła, oczywiście na miarę ówczesnej technologii.

Jak sobie poczytasz o warunkach życia brytyjskich górników w początkach XX wieku przykładowo, wyjdzie że Polska wcale nie była taka zła, oczywiście na miarę ówczesnej technologii.

Tyle że u nas pańszczyzna trwała 700 lat i chłop był przywiązany do ziemi na której był niewolnikiem. Tam byli wolni najemcy.

Do tego żeby czerpać korzyści z wolności, potrzebne jest kilka czynników - mentalność, jakiś poziom technologii itd. Gdyby jakiś pięknoduch w dzisiejszym stylu urwał się z choinki na rynku XVIII wiecznego polskiego miasteczka i jakimś cudem wywołał skuteczną rewoltę uwalniającą chłopów, podejrzewam że skończyłoby się to jednym wielkim głodem oraz zapaścią cywilizacyjną. Ten eksperyment został zresztą przeprowadzony - na kozackiej Ukrainie. Do dziś nie mogą się podnieść ze skutków, a przecież wcześniej była tam bogata i wspaniała Ruś Kijowska.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.