Skocz do zawartości
IGNORED

compact disc not dead


macson

Rekomendowane odpowiedzi

Uff !

Pokrzepia mnie zacne grono wróżbitów dobrej wróżby.

Serce rośnie a rozum śpi. Już się nie czepiam kolegi mickey ale po prostu tak zrozumiałem post. Bartek_k trochę pomógł.

 

Więc czarodziejom i szamanom prognozujecie wielkie powodzenie uznanie i poklaski ?

To w tym czasie bezczelnie posiekam sobie coś do konsumpcji.

 

 

Kończąc off topic :

W temacie smakowania muzy - teraz dominuje spożywanie pojedynczych utworów ( właściwie stopniowo - od skomercjalizowania netu przez Billa Clintona ).

Kiedyś potrzeba było nośnika materialnego i całej płyty, bo inaczej się nie dało.

Teraz możliwości są ale marnie wykorzystywane, bo mało komu zależy przykładowo na rozpiętości dynamicznej (DR).

Pracują w pośpiechu. Często zwłaszcza w rozrywkowym popie niedbale.

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

 

Spokojnie, voodoo nigdy nie padnie, to podstawa marketingu i czynnik potrzebny niektórym do uprawiania hobby.

 

Bardziej w tym poście martwiłem się o upadek jakości ale to co piszesz to zawsze jakieś pocieszenie. Jeśli voodoo przetrwa to i jakość musi przetrwać. Zjawiska w przyrodzie się bilansują ;)

Moim zdaniem CD to najgorsza rzecz która wydarzyła się w historii audio. Powodem jest tragiczna jakość stąd konserwatyści wrócili do analogów, a postępowcy sięgneli po pliki hi-res i SACD, a osoby mające w d...e jakość i kłopoty ze słuchem, ale mające żyłkę kolekcjonerską stanęły w obronie nośnika niszczącego jakość, na dodatek wmawiając, że każdy kto myśli inaczej to małolat lub leń. Farsa!

Życzę szybkiej śmierci CD i bez żalu!

stąd konserwatyści wrócili do analogów

 

taaa, szczególnie hipsterscy 20 latkowie, zwani konserwatystami ;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

 

Rozumiem, że będąc w wieku tej młodzieży byłeś w pełni świadomym audiofilem i melomanem? Taki głośnik z Biedronki zagra na podobnym poziomie jak wspominane wyżej Altusy. Może nawet lepiej :-).

 

Tak. Byłem początkującym melomanem, nie audiofilem jeszcze, bo to przyszło dużo później ale bardzo świadomym jakości samej muzyki i jej wykonania a w końcu odtwarzania.

Altusy były wtedy dla wielu jedynym ratunkiem jeśli chcieli słuchać lepiej niż na przenośnym radiu mono lub kaseciaku mono lub radio-kaseciaku mono.

Ten cały wątek jest o wyborze. Teraz można wybierać do woli na czym chce się słuchać i czego a do tego, przytaczana tu młodzież ma często większe budżety niż młodzież onegdaj. Jest też dużo bardziej zblazowana.

Nie wiem jak gra głośnik za 89PLN w porównaniu z Altusami ale po co ma grać wybitnie skoro muzyka młodego pokolenia bazuje na sztucznym i często przebasowionym rytmie. Poza tym, jeśli ma się dwadzieścia lat, zamiłowanie do Biebera lub jeszcze podlejszych wykonawców i otwarcie jest się dumnym z bycia ignorantem to powodzenia w przyszłości. To już nie jest bunt a dwadzieścia lat to szmat czasu by dojść także do innych konstruktywnych wniosków niż tylko, że liczy się kasa.

Chwała tym młodym, którzy nie mieszczą się w tym, bądź co bądź, uogólnionym opisie.

Takie dokładnie czasy były. Podejrzewam, że gdyby w tamtych czasach były smartfony i laptopy to też byśmy je kupowali :-)

 

Gdyby na nie kasa była to bez dwóch zdań!

Gdyby była kasa i dojścia do lepszego sprzętu niż te przysłowiowe Altusy to też od razu. Granie z laptopa musi być lepsze od grania z płyt z Mister Hita.

Znaczy, dojścia niektórzy mieli, kasę też ale będąc szarakiem (i dzieckiem!) miało się kaseciaka i marzyło o Altusach jakie miał wujek.

Szczęście, że to zmotywowało ojca i też kupił amplituner Merkury, gramofon Emanuel... i było piękniej:)

 

 

 

On jeszcze może się uratować;) Wątpię czy da się dwudziestolatków i młodszych, którzy wrzucają sobie, kto ma gorszy głośnik na bluetooth do telefonu bo z Biedronki a kto lepszy bo z Lidla.

A propos.

Wczoraj wieczorem u mnie na wiosce, huśtając się na huśtawie, testowałem nowy głośnik.

Wcześniej jako wzmacniacz i pudło rezonansowe służyły mi aluminiowe taczki. Pisałem już o tym:)

Niestety dźwięk był strasznie metaliczny i ściśnięty.

Przy hip hopie, co było dla mnie najbardziej smutne, niskie tony dudniły:)

Przy nowym głośniku dźwięk się otworzył, hektary przestrzeni. Dosłownie bo do ściany puszczy, mam w prostej linii jakieś trzy kilometry:)

Dźwięk ocierający się o high end:)

Zupełnie nie czułem dyskomfortu słuchając Robbie Robertsona, J.J.Cale'a i Brygady Kryzys.

Tak mało bo słucham tylko całych płyt:)

Ale myślę playlistami.:)

Myślę, że takiego dźwięku nie masz u siebie w chacie.:)

Miałem też leżak. Żatecky.

 

 

 

Brało się wtedy co leci,

Myślałem, że piszesz o laskach:)

 

Uff !

Pokrzepia mnie zacne grono wróżbitów dobrej wróżby.

Serce rośnie a rozum śpi. Już się nie czepiam kolegi mickey ale po prostu tak zrozumiałem post. Bartek_k trochę pomógł.

 

Więc czarodziejom i szamanom prognozujecie wielkie powodzenie uznanie i poklaski ?

To w tym czasie bezczelnie posiekam sobie coś do konsumpcji.

 

 

Kończąc off topic :

W temacie smakowania muzy - teraz dominuje spożywanie pojedynczych utworów

Ty chyba nigdy nie robiłeś dziewczynom składanek na kasetach.:)

Teraz to się nazywa playlista.:)

Myślałem, że piszesz o laskach:)

 

Marzenie :-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

 

Rozumiem, że będąc w wieku tej młodzieży byłeś w pełni świadomym audiofilem i melomanem? Taki głośnik z Biedronki zagra na podobnym poziomie jak wspominane wyżej Altusy. Może nawet lepiej :-).

Tak, tak. Oczywiście.:)

 

 

 

Granie z laptopa musi być lepsze od grania z płyt z Mister Hita.

 

Ale wspomnienia bezcenne

Hipster płacze jak słucha o tym lub czyta.:)

 

 

Dzisiejszych dziewczyn nie wyrwiesz na kolekcję płyt, zupełnie im to nie imponuje ... ;-)

 

Większości nie wyrwiesz też na dobre maniery a jak zaczniesz posługiwać się poprawnie językiem polskim to stwierdza, że jesteś "jakiś dziwny". Dla mnie to plus...kiedys trzeba było się nameczyc, żeby znaleźć ta odpowiednią. Teraz odsiew jest prawie automatyczny. Wystarczy, że powie cokolwiek :)

Wieza STEREO Technics :)

Jeśli voodoo przetrwa to i jakość musi przetrwać.

Voodoo nie ma z jakością nic wspólnego, liczą się tylko działania które można technicznie wyjaśnić i to wyjaśnić w domenie słuchu człowieka a te nie zaliczają się do działu voodoo. Również nie liczą się działania które technicznie dają jakiś efekt, ale są głęboko pod progami percepcji słuchu człowieka.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

 

Voodoo nie ma z jakością nic wspólnego, liczą się tylko działania które można technicznie wyjaśnić i to wyjaśnić w domenie słuchu człowieka a te nie zaliczają się do działu voodoo. Również nie liczą się działania które technicznie dają jakiś efekt, ale są głęboko pod progami percepcji słuchu człowieka.

 

Napisałem że jakość przetrwa dzięki voodoo bo w przyrodzie stany dążą do równowagi.

Farsa!

Farsa to to co napisałeś wyżej. Pewnie wynika z głębokiego niezrozumienia techniki z jaką masz do czynienia. Cóż takie osoby też się zdarzają ;-).

 

Napisałem że jakość przetrwa dzięki voodoo bo w przyrodzie stany dążą do równowagi.

Możliwe że coś jest w tym co napisałeś, ale wymaga to jeszcze wielu tysięcy lat ewolucji. Nie da się tego przyśpieszyć a i ewolucja też nie wiadomo w którym podąży kierunku.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Możliwe że coś jest w tym co napisałeś, ale wymaga to jeszcze wielu tysięcy lat ewolucji. Nie da się tego przyśpieszyć a i ewolucja też nie wiadomo w którym podąży kierunku.

 

Napisałem to ironicznie. Nie wiem jak będzie. Nikt nie wie.

Ps. Ale wiele stanów bilansuje się znacznie poniżej sekundy, więc jest szansa ;) że przekonamy się jak będzie na prawdę w niedalekiej przyszłości.

Moim zdaniem CD to najgorsza rzecz która wydarzyła się w historii audio. Powodem jest tragiczna jakość stąd konserwatyści wrócili do analogów, a postępowcy sięgneli po pliki hi-res i SACD, a osoby mające w d...e jakość i kłopoty ze słuchem, ale mające żyłkę kolekcjonerską stanęły w obronie nośnika niszczącego jakość, na dodatek wmawiając, że każdy kto myśli inaczej to małolat lub leń. Farsa!

Życzę szybkiej śmierci CD i bez żalu!

 

Tragiczna jakość... Zapomniałeś pewnie dodać, że wydań, które Ty miałeś/masz,badz też obily Ci się o uszy z głośników na stacji paliw.

 

Postęp jakości-pliki hi-res przerabianie z mp3...sacd z DR na poziomie 7-8, gdzie te same płyty CD maja ponad 10...

 

Kłopotów ze słuchem nie mam. Ostatni test robiłem w listopadzie. Realna wartość mojej kolekcji cd jest warta dobrego samochodu, albo kilkuset lat streamingu dla całej Twoje rodziny. Poprostu kilka lat temu stwierdziłem świadomie po testach, że w ten sposób z tym nośnikiem osiągnie najlepszy dźwięk...

 

Farsa to jest jak ktoś bez doświadczeń pisze bzdety opierając się o statystyki sprzedaży tandetnie nagranych plyt, mając ubogi lub zerowy dostęp do tego co inni zachwalaja i z czym mogą porównywać różne wydania/nośniki itd... Tak to jest farsa. Fora niestety dają możliwość pisania o rzeczach, o których nie ma się pojęcia...

 

Pliki są bardzo przydatne w codziennym życiu, winyl jest poprostu fajny. Cd dla mnie to coś pomiędzy z dobrą jakością włącznie.

Wieza STEREO Technics :)

Muszę, skoro forma (niedopowiedzenie w ostatnim zdaniu)

 

niedopowiedzenie

 

niejasne, niepełne wypowiedzenie się, uniemożliwiające lub utrudniające jego całkowite zrozumienie; niedomówienie

:)

Lecz choćby przyszło tysiąc atletów

I każdy zjadłby tysiąc kotletów.

I każdy nie wiem jak się wytężał:)

Nic już nie powstrzyma śmierci CD, to już jest martwy nośnik, symbol tandety i chłamu. Ten nośnik już i tak jest w agonii od kilku lat.

 

Dobre wydanie zawsze ratuje jakość, ale to nie dotyczy tylko CD, a w równym stopniu analogów, plików i streamingu. Pisanie o jakości wydania to ewidentna zmiana tematu, zresztą dużo wcześniej pisałem, że najwięcej zależy od nagrania, jak będzie dobrze zrobione to w każdej formie się obroni nawet na tym syfiastym CD.

Nie mam nic przeciwko kolekcjonowaniu CD, jeżeli ktoś lubi posiadać i ma taką żyłkę, to bardzo fajnie, szanuję taki wybór. Co innego jeżeli wciska innym, że to z powodu jakości bo to zwyczajne kłamstwo.

Nic już nie powstrzyma śmierci CD, to już jest martwy nośnik, symbol tandety i chłamu.

Nośniku wideo z BD włącznie też notują wyraźny spadek sprzedaży i co? Będziesz sugerował powrót VHS i innych podobnych systemów? Muszę stwierdzić że idee ciemnogrodu rozwijające się głównie w Polsce w ostatnich latach, zaczynają obejmować również audio.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Fragment wywiadu z Kenem Ishiwatą:

 

 

"– Czy na prezentacjach, które pan prowadzi, słuchacze rozpoznają różnice pomiędzy płytą kompaktową a plikami Hi-Res?

– Nie zauważają, ponieważ zapis na płycie kompaktowej 16/44.1 jest naprawdę wysokiej jakości. Natomiast większość plików 24/192 po prostu źle brzmi. Wszystko zależy od realizacji nagrania. To samo dotyczy płyt SACD czy plików DSD, przeciętny słuchacz nie zauważa różnicy."

syfiastym CD

 

Tobie chyba jakiś wredny CD jakąś krzywdę zrobił, że piszesz z taką zajadłością:-) CD'ków są miliardy w obiegu w tej chwili więc nie wiem czy dasz radę znienawidzić wszystkie;-)

"– Czy na prezentacjach, które pan prowadzi, słuchacze rozpoznają różnice pomiędzy płytą kompaktową a plikami Hi-Res?

– Nie zauważają, ponieważ zapis na płycie kompaktowej 16/44.1 jest naprawdę wysokiej jakości. Natomiast większość plików 24/192 po prostu źle brzmi. Wszystko zależy od realizacji nagrania. To samo dotyczy płyt SACD czy plików DSD, przeciętny słuchacz nie zauważa różnicy."

Bardzo wartościowy wpis. Przypomnę jeszcze coś takiego jak warunek Nyquista.

 

Nie wiem jak gra głośnik za 89PLN w porównaniu z Altusami

Wybitnie na pewno nie gra tak jak i Altusy. Sporo racji jest w tym co piszesz. Nie wrzucajmy jednak całej młodzieży do jednego wora. Myślę, że część z nich prędzej czy później dojrzeje do słuchania ambitniejszych gatunków muzyki.

 

Wybitnie na pewno nie gra tak jak i Altusy. Sporo racji jest w tym co piszesz. Nie wrzucajmy jednak całej młodzieży do jednego wora. Myślę, że część z nich prędzej czy później dojrzeje do słuchania ambitniejszych gatunków muzyki.

 

Ja mam taką nadzieję. Stąd też dopisałem:

 

"Chwała tym młodym, którzy nie mieszczą się w tym, bądź co bądź, uogólnionym opisie."

 

Trzymajmy kciuki.

Wybitnie na pewno nie gra tak jak i Altusy. Sporo racji jest w tym co piszesz. Nie wrzucajmy jednak całej młodzieży do jednego wora. Myślę, że część z nich prędzej czy później dojrzeje do słuchania ambitniejszych gatunków muzyki.

Ale przecież to czego słuchasz nie jest zależne od tego na czym słuchasz.

To już zbyt daleko idące uproszczenie.

Nośniku wideo z BD włącznie też notują wyraźny spadek sprzedaży i co? Będziesz sugerował powrót VHS i innych podobnych systemów? Muszę stwierdzić że idee ciemnogrodu rozwijające się głównie w Polsce w ostatnich latach, zaczynają obejmować również audio.

Tak właśnie BD spada bo oprócz jakości zapisu to również sam nośnik też jest istotny. Nośnik optyczny to w dzisiejszych czasach przeżytek, tyle, że firmom fonograficznym najłatwiej go wciskać klientom, na szczęście powoli staje się marginesem. z tym VHS to raczej powinieneś napisać do obrońców CD, bo to oni lubią muzealne formaty. Ciemnogród to raczej ktoś kto zna tylko CD i VHS.

Szczerze powiedziawszy nie spodziewalem sie ze na tym forum jest taki olbrzymi ruch. Postaram sie sledzic bardziej aktywnie ten temat. Jednak chcialbym cos napisac do kilku postow:

 

Po sobie wiem że moje większe zainteresowanie brzmieniem zainicjował dopiero pewien poziom czegoś co usłyszałem, co sprawiło mi wielką przyjemność od tamtego czasu zaczęły się poszukiwania. No i właśnie ilu chodzi co nie spotkało odpowiedniego bodźca który wywołał by wystarczające wrażenie większe od dotychczasowych oczekiwań o dźwięku z stereo.

Doskonale to ujales. Pytanie, a kto to ma teraz zrobic? I jak? Nie wiem jak wygladaja ogolnie popularne sieciowki ze sprzetem w Polsce ale w Hiszpanii, juz 10 lat temu zamknieto wszystko co moglo miec jaka kolwiek lepsza jakosc. Natomiast sklepy ktore zajmowaly sie sprzedaza elementow i glosnikow, calkowicie wycofaly sie z prezentacji zestawow. Strata czasu a w tym samym czasie sprzeda 5 "kiszek"

Media zmieniają przez pokazywanie pewnych postaw społeczeństwo. Pamiętam jak w 2005r wybrałem się do US na wakacje, zobaczyłem co jest w tamtejszym MTV i miałem duże zaskoczenie i zniesmaczenie jak wielka jest różnica w przedstawieniu obyczajowości w programach pokazujących relacje społeczne, co może być akceptowalne, co jest godne przedstawienia, dno. To dno trafiło też do Polski nie od razu, ale powoli przyzwyczajając. Kultura nie zmienia się pod wpływem gwiazd tylko za sprawą globalnie propagowanych postaw, podkładanych autorytetów, ideologii.

To nie wina mediow, ale uposledzonego spoleczenstwa. Media kieruja sie swoimi priorytetami, pokazuja cos co ma sie sprzedawac. A to odbiorca ma zadecydowac czy go to interesuje czy nie. Wyjezdzajac z Polski mialem wpojone to co pokazywala TV i oczywiscie przenajswietsi ksierza. Zycie pokazuje zupelnie co innego. Inny swiat, inni ludzie inne zwyczaje - przeciwienstwo do tego co jest kreowane przez TV.

 

Tak, zgadzam się, że sposób ten z pewnością się zmieni na rzecz streamingu. Tylko nie trzeba być Lemem żeby dziś dostrzec w tym temacie przyszłość, natomiast warto pamiętać niedawną historię, że znaczne ułatwienie, poprzez uproszczenie, jeszcze nigdy nie szło w parze z polepszeniem jakości. Dlatego naiwni są Ci co uważają, że wraz ze zniszczeniem przez streaming -innych form przekazu (także muzycznego) polepszy się w jakiś sposób wartość merytoryczna samego przekazu. Bo cóż z tego ze serwisy zaoferują 8k audio skoro realizacja będzie coraz gorsza, bo będzie chodziło o cięcie kosztów realizacji? A kto się temu przeciwstawi skoro inne nośniki zostaną zabite? Warto zwrócić uwagę na ten aspekt, i zastanowić się czy chcemy śmierci cd i winylu

Dokladnie jest tak jak napisales. Mialem okazje przetestowania prawie wszystkich dostawcow 4K. Jakosc porownalbym do conajwyzej HD, a w wielu przypadkach DVD. O dzwieku juz nie wspomne, bo poza 2 kanalamii, jeszcze sie nie spotkalem z DD, czy DTS. Owszem TV konweruje sygnal MPG na DTS, ale to jest jaks sluchac MP3 na telefonie i mowiac ze sie ma jakosc. A wypozyczalnie ... coz upadly, choc w moim przypadku taniej bylo wypozyczyc BluRay w wypozyczalni niz ogladac to z jakiegos portalu TV

 

Ważne jest żeby do techniki (sprzętu) podchodzić na podstawie wiedzy o nim i nie mieszać do tego voodoo. Młodzi za bardzo wierzą w voodoo i niezbadane przez naukę zjawiska występujące w sprzęcie audio.

Dzisiejsza technika sprowadza sie do naciskania palcem po ekranie. Upadek nosnikow nie bedzie tak bolesny jak upadek jakosci w technologiach - to bedzie dopiero problem.

 

Najważniejsza jest nie wiedza tylko osluchanie, eksperymenty i doświadczenie. Z gazety wyczytać można tylko ochy i achy z recenzji. Później się wydaje że Samsung s8 ze standardowymi słuchawkami akg to hi end dźwiękowy.

 

Nie raz miałem tak, że jak przychodziły do nas dzieciaki z klasy od córki to stawały przed stereo i mówiły, że bardzo im się podoba jak gra... Po czym wiadomo, biegły dalej, ale chwila refleksji była. Moja 2 letnia córka potrafi sama wyciągnąć płytę, włożyć do odtwarzacza i nacisnąć przycisk play. Starsza mimo, że słucha z iPada różnego chlamu to po płyty też często sama sięga i słucha na moim zestawie. Gdyby miała swój to też by częściej słuchała i dlatego dam jej wieże technics, która teraz mam. Niech się uczy poznawać dźwięk powoli. Płyty też swoje ma. Kilka, ale jest.

 

MTV jako kanał muzyczny to koszmar...

 

Pokaz mi dzisiaj kogos kto slucha, robi doswiadczenia? W latach 90 o 19 byla wieczorynka. Dzieci musialy sie czyms zajac, bo w TV nie bylo nic. Dzisiaj masz przynajmniej 5 kanalow, a dzieci co robia? Maja czas aby czytac - tylko to z obowiazku - poza tym nic. Czegos sie ucza? Ogladania jak inni pokazuja na YT i nabijajac im kase. Ale jak juz wczesniej wspomnieliscie, wina stoi po stronie rodzicow. Moje dziecko nie raz mi mowi, tata sa kwadraty na ekranie, nie bedziemy tego ogladac. A co do dzieci. Generalnie u mnie jest zakaz dotykania - to nie muzeum :) - ale nie raz slysze za drzwiami, ale fajne to cos. A ile guzikow ma - po co? W wielu domach ci ludzie nie maja nawet prostego radiomagnetofonu. Laptop! To wszystko. A imigranci! Tutaj juz jest lepiej. Z im biedniejszego kraju pochodzi tym lepszy zestaw ma w domu. Poza marokanczykami, oni jak sie na wachaja swojej trawy to maja swoja muzyke :)

 

Nośniku wideo z BD włącznie też notują wyraźny spadek sprzedaży i co? Będziesz sugerował powrót VHS i innych podobnych systemów? Muszę stwierdzić że idee ciemnogrodu rozwijające się głównie w Polsce w ostatnich latach, zaczynają obejmować również audio.

 

Dlaczego? BD dla mnie jest wyjatkowym nosnikiem. Pojemnosc + mozliwosci. Nie bede tematu rozwiajac, no chyba ze ktos chce, to napisze co mysle o tym. Ale najwazniejsze, dlaczego spada sprzedaz? Nie przez to ze nosnik jest zly, ale ze do dzisiaj jest za drogi. W dalszym ciagu za Plyte BD musisz zaplacic conajmniej 5€, a jakosc zalezy od jakiego producenta kupiles. Sony bylo zawsze pazerne i przez swoja pazernosc uwalilo chcociazby MiniDisca i tym samym krokiem idzie z BD. BD i DVD maja jeszcze jedna przewage, aktualnie sa nosniki, ktore gwarantuja przynajmniej 100 lat trwalosci. No coz ale temat byl o CD ....

Możliwe ze nośnik cd fizyczny zginie, chociaż obstawiam ze będzie to ta sama historia jak z winylem, czyli nie prędko. Słuchanie z neta jest prościejsze to fakt, tylko czy wykonawcy będą zadowoleni jak teraz lista Top 10 będzie ustalana na podstawie Tidala czy Spotify uzależnione od ilości odtworzeń, a nie od sprzedanych płyt.

Inną sprawą jest jakość przesyłu, bo dziś stanęło na cd i nic więcej, teraz się okazało ze MQA(wymyślony do poprawy jakości)to też format stratny, a spotify pomimo obietnic,nie potrafi przejść ponad mp3. Ciągle tez słychać o stratach finansowych obu platform. zobaczymy co będzie, a czekając kupie jeszcze trochę płyt sobie.hehe

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.