Skocz do zawartości
IGNORED

compact disc not dead


macson

Rekomendowane odpowiedzi

Realna wartość mojej kolekcji cd jest warta dobrego samochodu, albo kilkuset lat streamingu dla całej Twoje rodziny.

Nie no, streamingowcy padać na kolana. Kolejny mocny argument.

Wreszcie też, czytając inny wątek, zrozumiałem dlaczego możesz nie wiedzieć, że miejsce na płyty też ma jakieś ograniczenia. 700 płyt to raptem cztery chudziutkie regały Billy z Ikei. To da się nawet upchnąć w biednym, wynajmowanym mieszkaniu. Nie trzeba do tego dokupywać domu.

CD mógłby być wspaniały jakościowo ale nie jest, przez masowość. Wydaje się mocno skompresowane materiały, żeby to grało na biednych wieżyczkach czy w samochodach. W tych drugich się owszem sprawdza, bo nagranie utrzymuje się stale ponad poziomem hałasu. Zwolennicy streamingu myślą że ich "pliki bezstratne streamowane z serwisów" są głównie z przeznaczeniem na jakie urządzenia? Tutaj szukał bym nowego życia dla poczciwego CD - czyli wysokiej jakości nie skąpresowane dynamicznie nagranie do słuchania wyłącznie w domowym zaciszu na przyzwoitym sprzęcie.

Skompresowane? Nie da sie skompresowac WAV, ten format ma swoje parametry ktorych na CD nie da sie zmienic. Ja rozumie kompresje w inny sposob. Zajetosc na CD. Ale gdybys napisal ze sa przesterowane, tak aby graly glosno, to sie zgodze. Zgrywajac dzisiaj jaka kolwiek plyte na HDD da sie zauwazyc ze wszystkie nawet slabo slyszalne dziweki sa wywindowane do gory.

Skompresowane? Nie da sie skompresowac WAV, ten format ma swoje parametry ktorych na CD nie da sie zmienic. Ja rozumie kompresje w inny sposob. Zajetosc na CD. Ale gdybys napisal ze sa przesterowane, tak aby graly glosno, to sie zgodze. Zgrywajac dzisiaj jaka kolwiek plyte na HDD da sie zauwazyc ze wszystkie nawet slabo slyszalne dziweki sa wywindowane do gory.

 

Skompresowane dynamicznie kolego:-)

 

Nie no, streamingowcy padać na kolana. Kolejny mocny argument.

Wreszcie też, czytając inny wątek, zrozumiałem dlaczego możesz nie wiedzieć, że miejsce na płyty też ma jakieś ograniczenia. 700 płyt to raptem cztery chudziutkie regały Billy z Ikei. To da się nawet upchnąć w biednym, wynajmowanym mieszkaniu. Nie trzeba do tego dokupywać domu.

 

To nie byl argument, ale pewnie tego Cie jeszcze w szkole nie nauczyli :) Do tego wypowiedz jest wyrwana z kontekstu, bez zrozumienia. Standard...

 

Nie wiem co to regaly Billy z IKEA. W przyblizeniu taka kolekcja zajmuje mniej wiecej 2m kwadratowe na scianie. W przyblizeniu to jakies 700 godzin muzyki...czyli ponad 29 dni sluchania non stop. Inaczej...prawie dwie godziny sluchania na dzien przez rok...bez powtarzania...dosc spory wybor chyba ;) zwlaszcza jesli masz tylko to co chcesz miec i co Cie interesuje ;)

 

I widzisz doszedles do tego, ze nie trzeba duzo mijesca na CD...kolejny ARGUMENT za plytami ;)

 

A przy okazji tematu sie klonow kont porobilo. :)

Wieza STEREO Technics :)

pewnie tego Cie jeszcze w szkole nie nauczyli

Pewnie nie, ale nauczę się od ciebie.

 

I widzisz doszedles do tego, ze nie trzeba duzo mijesca na CD...kolejny ARGUMENT za plytami ;)

Nie, doszedłem do tego, że ty, przy tej ilości, możesz nie wiedzieć co to znaczy brak miejsca na cd.:)

<br />Pewnie nie, ale nauczę się od ciebie.<br />

 

I podejrzewam, ze na tym polega glowny problem tej konwersacji...Ty sie uczysz ode mnie i podejrzewam, widzisz sens dalszej rozmowy a ja nie ucze sie od Ciebie i takiego sensu nie widze ;)

 

 

 

 

Wieza STEREO Technics :)

Sensu nie widzę bo uczyć się od ciebie, tak naprawdę nie mam czego, no, chyba tylko tego, że 700 płyt zajmuje 2 m kwadratowe. Czasem jednak w pracy, ups, szkole znaczy się, potrzebna jest jakaś rozrywka.

Pisz zatem dużo.

<br />Pewnie nie, ale nauczę się od ciebie<br />
<br />Sensu nie widzę bo uczyć się od ciebie, tak naprawdę nie mam czego<br />

 

haha...

 

 

 

 

 

Wieza STEREO Technics :)

A WAV tez jest formatem stratnym, ale uznano go za wzorzec jakosciowy CD.

WAV formatem stratnym - ciekawe ;) :) Może czegoś nie wiem? :)

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

WAV formatem stratnym - ciekawe ;) :) Może czegoś nie wiem? :)

Albo ja. Bo nieraz czytalem informacje nawet w tym samym dokumencie sprzeczne, mowiace ze jest to format stratny i nie. W kazdym badz razie, jakis czas temu znalazlem artykul dlaczego powstal CD i dlaczego ma format PCM, choc dla pomyslodawcy i wynalazcy (bo to byla konkretna osoba pracujaca dla Philips) ten format rowniez byl stratny, zarazem akceptowalny jakosciowo. Dokladnie opisano dlaczego plyta ma taka dlugosc a nie inna.Wiele czynnikow wplynelo na to dlaczego CD powstalow takim a nie innym formacie, szukalem w necie ale nie znalazlem tego materialu.

WAV formatem stratnym - ciekawe ;) :) Może czegoś nie wiem? :)

To może się zgadzać bo jedynym formatem bezstratnym jest koncert na żywo i to najlepiej akustyczny ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To może się zgadzać bo jedynym formatem bezstratnym jest koncert na żywo i to najlepiej akustyczny ;-).

Nie "najlepiej", a "tylko i wyłącznie na żywo".

W ten sposób dochodzimy do punktu, w którym dowiadujemy się, że każdy system rejestracji jest stratny, ale nie ma to nic wspólnego z formatem WAV.

 

Albo ja. Bo nieraz czytalem informacje nawet w tym samym dokumencie sprzeczne, mowiace ze jest to format stratny i nie. W kazdym badz razie, jakis czas temu znalazlem artykul dlaczego powstal CD i dlaczego ma format PCM, choc dla pomyslodawcy i wynalazcy (bo to byla konkretna osoba pracujaca dla Philips) ten format rowniez byl stratny, zarazem akceptowalny jakosciowo. Dokladnie opisano dlaczego plyta ma taka dlugosc a nie inna.Wiele czynnikow wplynelo na to dlaczego CD powstalow takim a nie innym formacie, szukalem w necie ale nie znalazlem tego materialu.

Wystarczy poczytać co to jest PCM i będzie wiadomo, że zamiana sygnału liniowego na dyskretny jest operacją stratną, a nie format WAV, który nie ma z tym nic wspólnego.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Uwielbiam płyty.

Kupować, słuchać, mieć kontakt z nośnikiem. Nie zmienia to jednak faktu, że w kategoriach globalnych koniec nośnika jest nieunikniony. Mam tylko nadzieję, że nie stanie się to zbyt szybko.

 

 

... a Byddy Guy jest świetny!!!

Gość

(Konto usunięte)

Uwielbiam płyty.

Kupować, słuchać, mieć kontakt z nośnikiem. Nie zmienia to jednak faktu, że w kategoriach globalnych koniec nośnika jest nieunikniony. Mam tylko nadzieję, że nie stanie się to zbyt szybko.

 

 

... a Byddy Guy jest świetny!!!

 

Spokojnie...dla każdego coś dobrego zawsze będzie...ja w winylki dodatkowo wchodzę ; -) zabawa musi trwać ;-)

 

Buddy ma moc...

Hmm ... a ja kupiłem wczoraj 2 dni przed premierą nową płytę Buddy Guy'a oczywiście na CD.

Strumieniowcy dopiero jutro posłuchają ;-)

 

Buddy "Motherf@cker" Guy!

Cieszę się, że byłem na jego koncercie w Zabrzu. Pokazał co to znaczy grać i śpiewać.

 

 

Buddy "Motherf@cker" Guy!

Cieszę się, że byłem na jego koncercie w Zabrzu. Pokazał co to znaczy grać i śpiewać.

 

Nawet na płytach studyjnych słychać, że gość nawet w wieku 82 lata ma niesamowitą frajdę z grania.

Problemem nie jest samo CD, lecz jego obrona.

Przez osoby broniące i kupujące CD muzyka jest wydawana w niskiej jakości, od kilkudziesięciu lat bez żadnej poprawy. Wydawcy nie muszą niczego zmieniać, skoro ludzie i tak to kupują.

Problemem nie jest samo CD, lecz jego obrona.

Przez osoby broniące i kupujące CD muzyka jest wydawana w niskiej jakości, od kilkudziesięciu lat bez żadnej poprawy. Wydawcy nie muszą niczego zmieniać, skoro ludzie i tak to kupują.

 

Zupełnie jak z chlebem. Ludzie, zamiast jeść ciastka, bronią i kupują chleb więc jest coraz gorszy.

 

A poważnie, skoro uważasz, że muzyka wydawana w niskiej jakości na nośniku CD to jednak problem jest z nośnikiem CD.

 

Oczywiście, to wszystko nie do końca prawdziwe bo wiele albumów wydanych na CD jest wydanych świetnie.

 

Ps. Przy takim rozumowaniu, bałbym się, że wzrost zainteresowania plikami je zniszczy jakościowo ;)

X666:

Problem w bezguściu muzyków od zarania rejestracji cyfrowej.

Np. zepsute do cna Money For Nothing jak i cały miks Brothers In Arms.

Od tego czasu wykorzystanie potencjału PCM jak i również PDM jest w stanie żałosnym, bo pod masowe nakłady dla zwyczajnej publiki. Nie da się różnych miksów robić bez zmienienia aranżu.

[Oczywiście wyjątków realizacyjnych nie wykluczam , ale teraz traki dosyłają sobie muzycy via fon dla ich oraz producentów wygody]

Piniundz panie rulz !

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

 

Ps. Przy takim rozumowaniu, bałbym się, że wzrost zainteresowania plikami je zniszczy jakościowo ;)

 

Myślę, że gdyby w wypowiedzi były zachowane zasady interpunkcji zrozumiałbyś wypowiedź inaczej.

Na przykład tak:

 

"Problemem nie jest samo CD, lecz jego obrona przez osoby broniące i kupujące CD. Muzyka jest wydawana w niskiej jakości, od kilkudziesięciu lat bez żadnej poprawy. Wydawcy nie muszą niczego zmieniać, skoro ludzie i tak to kupują."

Przez osoby broniące i kupujące CD muzyka jest wydawana w niskiej jakości, od kilkudziesięciu lat bez żadnej poprawy.

Myślisz że jak ludzie przestaną kupować te źle nagrane CD to coś się zmieni? Co w zamian? Nośnik nie jest przyczyną złej jakości wydań. Jest na to wiele dowodów.

 

X666:

Np. zepsute do cna Money For Nothing jak i cały miks Brothers In Arms.

Ta płyta jest całkiem dobrze wydana zważywszy że to były jedne z pierwszych wydań wykonanych w systemie DDD czyli bez udziału analogu. Oczywiście następna ich płyta jest znacznie lepsza pod względem techniki, też bez udziału analogu. Uczyli się.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Piniundz panie rulz !

 

Dokładnie! Dlatego nośnik zostanie wyeliminowany. Tłoczenie, koszty magazynowania i dystrybucji, marża pośredników; itd. Wszystkie te koszty zostaną w kieszeni wytwórni płytowej.

Hmm ... a ja kupiłem wczoraj 2 dni przed premierą nową płytę Buddy Guy'a oczywiście na CD.

Strumieniowcy dopiero jutro posłuchają ;-)

Pewnie tak, ale mają za to mnóstwo jego pyt w każdej chwili, na samym Tidalu jest blisko 100 różnych wydań albumów. Można też mieć na plikach hi-res.

 

Pewnie tak, ale mają za to mnóstwo jego pyt w każdej chwili, na samym Tidalu jest blisko 100 różnych wydań albumów. Można też mieć na plikach hi-res.

 

Tak, wystarczy, że Ci internet wyłączą albo dana wytwórnia umowy z Tidalem nie podpisze. Posłuchaj sobie np Pitera Gabriela ...

 

Ludzie wyluzujcie! Tu nie chodzi o to co jest lepsze. Tak na prawdę chodzi tylko o kasę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.