Skocz do zawartości
IGNORED

chamówa w miejscach publicznych czyli jacy naprawdę jesteśmy


Meloman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
5 godzin temu, Meloman napisał:

ale chodzi o to, że cały dochód jest DLA MNIE,

wyrażę swe zdziwnie po raz drugi...SERIO ? można odnieść wrażenie, że piszesz na poważnie. Może dopowiedz coś o miejscu w którym żyjesz i pracuejsz, bo dawać wiarę na słowo, to, wiesz....

2 godziny temu, Meloman napisał:

Dochód jest po podatkach więc o co Ci chodzi???

chodzi o to, że z tego co tu piszesz wynika, że inne opłaty, inne od podatków ciebie omijają, czy jakoś tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Co do kultury to wbrew wzorcom uważam, że gołe ( zwłaszcza) męskie stopy w różnych klapkach sandałach często nie są estetyczne.

Do tego dodam, że gołe stopy kurzą się , pocą i chodzenie w butach których nie myjemy za każdym razem nie jest higieniczne. Panie mają już pończochy stópki.

Dla mnie więc prosty wniosek , że w różnych klapkach i sandałach powinno się jednak stosować różne stópko-skarpety.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, stench napisał:

gołe stopy kurzą się , pocą

W skarpetkach pocą się jeszcze bardziej. Po spoceniu mają gorszą wentylację.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.12.2019 o 11:23, Meloman napisał:

Z drugiej strony praca na etacie to stała pensja (na działalności - wiadomo, bywa z tym różnie), ale wiadomo - w każdej chwili mogą z roboty zwolnić.

Zwolnienie to drobiazg. ? Pamiętasz taką polską komedię, gdzie minister w czasie wizytacji przesunął wieżowiec na jezioro? To wbrew pozorom było wykonalne, kosztowne ale wykonalne.

Dziś to wygląda tak. Pracuję w dużym centrum IT. Mam 20 lat stażu jako specjalista, więc trochę wiem. Z racji rotacji ludzi firma znajduje się w dużym dole. Pojawia się nowy szef, który jak sam twierdzi nie zna się na komputerach. Jakiś czas później mamy problem z łącznością z ministerstwem. Zaglądam do zabawek. Okazuje nadawca w czasie wysyłania listu korzystał z sieci o kiepskiej reputacji. Przekazuję informację, że problem nie leżał po naszej stronie, dodałem subdomenę nadawcy do białej listy i temat dla mnie jest zamknięty.

Pada pytanie: Ale dlaczego doszło do odrzucenia? Tłumaczę używając prostych słów, jak to działa. Wszystko jest dobrze do momentu, kiedy dochodzimy do sedna, czyli algorytmów filtrujących.

- Blokada? Jaka blokada? Proszę natychmiast wyłączyć wszystkie blokady.

Pokiwałem głową i oczywiście niczego nie wyłączyłem.

A teraz wyobraź sobie takiego gościa na jakimś strategicznym odcinku. Dobrze że nie mamy rakiet balistycznych. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Mrok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuj.

Teraz tacy "goście" są wszędzie. A im wyżej i 'ważniejszy', tym głupszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Mrok napisał:

A teraz wyobraź sobie takiego gościa na jakimś strategicznym odcinku.

Po studiach pracowałem w biurach projektowych. Szefowie byli w porządku.  To były małe spółki z o.o. Dopiero potem wykupił nas kapitał zachodni. Co prawda biuro nie zamieniło się w korporację, ale całe główne polskie szefostwo - to byli w większości ludzie niekompetentni. Do dzisiaj zastanawiam się dlaczego oni?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Meloman napisał:

Po studiach pracowałem w biurach projektowych. Szefowie byli w porządku.  To były małe spółki z o.o. Dopiero potem wykupił nas kapitał zachodni. Co prawda biuro nie zamieniło się w korporację, ale całe główne polskie szefostwo - to byli w większości ludzie niekompetentni. Do dzisiaj zastanawiam się dlaczego oni?

Może chcieli Was przejąć lub zlikwidować. Zachodni specjaliści mają wypracowane metody działania, a my wystawiamy na ich spotkanie tzw. "swoich". Jeśli konsultant zagraniczny przedstawia analizę i wskazuje na dostępne rozwiązania, firma powinna mieć osobę która wypunktuje klienta. Z reguły bywa tak, że w takich spotkaniach uczestniczą wyłącznie "swoi", no firma sama podaje się na talerzu.

Patrząc na to co się dzieje w mojej firmie i okolicach odnoszę wrażenie, że dziś warunkiem koniecznym i wystarczającym do mianowania klienta na eksponowane stanowisko, jest właśnie brak kompetencji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Mrok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Mrok napisał:

Patrząc na to co się dzieje w mojej firmie i okolicach odnoszę wrażenie, że dziś warunkiem koniecznym i wystarczającym do mianowania klienta na eksponowane stanowisko, jest właśnie brak kompetencji.

A skąd w ciemnogrodzie mają się brać ludzie kompetentni? Tacy już z reguły pozakładali własne firmy i tylko patrzą żeby władza nie upatrzyła ich sobie do wzięcia za złotówkę. Oczywiście po kontroli wynikającej z donosu jakiegoś sygnalisty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie nastrój świąteczny. Media nas bombardują, jacy to uczynni, gościnni, serdeczni jesteśmy.

Więc powiem GÓWNO prawda. Nie ma w nas żadnej empatii. Przykład z soboty, gdzie moja żona z synem 12-letnim, a więc dzieckiem wybrała się na festiwal pierogów. Podczas tej imprezy już na zewnątrz żona nieszczęśliwie upadła, znaczy się przewróciła. Dość nieszczęśliwie, bo zdarła sobie kolana i dłoń. Reakcja stojących i przechodzących obok ludzi - ŻADNA. Nikt nawet nie spytał się czy nie zaoferował pomocy.

Spierdalajcie j**ani rodacy!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Dzisiaj w Lidlu przy kasach poczułem się jak w Biedronce.

Najpierw pani w średnim wieku (troszkę starsza ode mnie) postanowiła, że wózek z zakupami zostawi przed kasą. Okej, ale że jej miejsce przy kasie było gdzieś w połowie taśmy, to za każdym razem musiała się cofać. Przy czym robiła to tak, jakby mnie tam w ogóle było, a stałem bezpośrednio za nią. Żadnego magicznego słowa, nawet próby obejścia za moimi plecami (przecież przejście przy kasie na to pozwala). Prosto parcie na mnie, Oczywiście grzeczniościowo jej ustępowałem, ale za czwartym razem już miałem uwagę na końcu języka. Ostatecznie stwierdziłem, że nie warto.

Kiedy pani już się wypakowało, za mną stanęła młodsza kobita z wózkiem wyładowanym po brzegi. Taśma była prawie cała zajęta, a ja stałem na wysokości moich zakupów (nie byłem cofnięty). Mimo wszystko pani za punkt honoru chyba sobie wzięła, że wszystko wypakuje na tym skrawku. Niech robi co chce, ale stojąc przy swoich zakupach czuję szturchnięcie. Potem drugie, potem trzecie. Rozumiem - może się zdarzyć nawet te trzy razy (nawet nieświadomo - choć trzeci raz to jednak trochę przesada), ale wypadało też powiedzieć jakieś magiczne słowo. Zwłaszcza, że nie były to jakieś muśnięcia.

Jednym słowem kultura w narodzie nie ginie! Wiwat rodacy!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Meloman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W marketach to sprytni inaczej rodacy stawiają wózek w kolejce do kasy (jedno z partnerów albo dziecko przy nim statystuje) a potem łażą w tę i z powrotem donosząc produkty... 

Ileż przy okazji szturchań, kłótni,...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

27 minut temu, Grzegorz7 napisał:

Ileż przy okazji szturchań, kłótni,...

Ale jest też pozytyw. Bo przypomniałem sobie, że niedawno również Pani stanęła ze pieskiem na smyczy w taki sposób, że nie dało się przejść. Pewnie nawet nieświadomie. Ale jak przechodziłem i poprosiłem o przejście to nawet grzecznie PRZEPROSIŁA.

Ostatnio takie słowo od kogos na ulicy usłyszałem... Hmmm… Nie pamiętam. Ale kulturalni się jeszcze zdarzają.

Choć chamstwo na chodnikach też jest częste. Na zajmowanie całej szerokości przez parki, czy całe rodziny. Okej. Rozumiem, że musza porozmawiać i nie będą szli gęsiego, ale jednak wypadałoby, że jeżeli ktoś akurat ich mija, to ustąpią, zwłaszcza udostępniając prawą stronę chodnika. Nie ukrywam, że staje się to coraz rzadsze.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo...

Mój ulubiony temat. Chodniki i przejścia dla pieszych. 

Tu niestety oceniam rodaków na 1 w skali do 6.

Czasami nawet na 0. 

Stoisz na przejściu dla pieszych, czekasz na zielone. Stoisz po prawej. Po drugiej stronie narasta tłum... Zielone, ruszasz i już jesteś zakłopotany... Co wyobraża sobie osoba idąca wprost na ciebie, jest zdecydowanie młodsza. Uchylasz się unikając potrącenia. Kilka kroków dalej zdajesz sobie sprawę, że młody człowiek (bywają to również kobiety) nawet nie próbował zrobić jakiegokolwiek uniku...

Czy tylko w Szczecinie taka trzoda przechodzi w godzinach 15-16 przez Plac Brama Portowa...?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Stoisz na przejściu dla pieszych, czekasz na zielone. Stoisz po prawej. Po drugiej stronie narasta tłum... Zielone, ruszasz i już jesteś zakłopotany... Co wyobraża sobie osoba idąca wprost na ciebie, jest zdecydowanie młodsza. Uchylasz się unikając potrącenia. Kilka kroków dalej zdajesz sobie sprawę, że młody człowiek (bywają to również kobiety) nawet nie próbował zrobić jakiegokolwiek uniku...

Mam często dokładnie to samo mimo, że idę jak bóg przykazał prawą stroną chodnika, często wręcz już przy samej krawędzi. Instynktownie się uchylam, często przed młodszymi od siebie. Tak jak bym był dla nich niewidzialny, a mam 189 cm wzrostu ;-)

Albo wychodzenie z małych sklepików prosto pod nogi. Nagminne...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Meloman napisał:

Instynktownie się uchylam, często przed młodszymi od siebie. Tak jak bym był dla nich niewidzialny, a mam 189 cm wzrostu ?

Idź wtedy jak taran , opanuj i pokonaj instynkt, a potem zdawkowo przeproś. 

1 godzinę temu, jarekb napisał:

 

Ruskie ? 

Trzecie pokolenie elementu napływowego. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez toptwenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, toptwenty napisał:

Idź wtedy jak taran , opanuj i pokonaj instynkt, a potem zdawkowo przeproś. 

Kilka lat temu miałem taki przypadek w pasażu katowickiego Belga. Gościu pchał wózek prosto na mnie, mimo, że niemal ocierałem się o ścianę idąc prawidłowo jak zwykle prawą stroną. Wtedy powiedziałem sobie, że nie ustąpię. Kiedy gościu już prawie miał mnie uderzyć tym wózkiem, odepchnąłem ten wózek w lewo. Skończyło się kopaniem mnie po kostkach i wyzwiskami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Meloman, masz pecha labo taka karma...

a wracając do takich szturchańców przy kasie, gdzie każdy ma parcie na taśmę...

Stałem sobie w kolejce przy kasie na wysokości taśmy i za mną stanęła młodzież ledwie pełnoletnia, dziewczyny, tynk aż kapie, klipsy, że Fredi Krueger by się nie powstydził, chłopaki ścięte na pachołka, vel lewandowski, rozciągnięte dresy i komórki w łapach. Śmiechy chichy i co raz jakiś młodzian mnie chcąc nie chcąc szturchnął. Ponieważ mam lekki katar, postanowiłem to wykorzystać. Zakaszlałem takim przeciągłym kaszlem i wysmarkałem ostentacyjnie nos w chusteczkę. Miny młodzieży bezcenne, a i luz się zrobił od razu za mną.

Miałem ubaw po pachy i chyba satysfakcję, że jeszcze coś dociera do tej naszej młodzieży ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, boomaga napisał:

Ponieważ mam lekki katar, postanowiłem to wykorzystać. Zakaszlałem takim przeciągłym kaszlem i wysmarkałem ostentacyjnie nos w chusteczkę.

A wiesz, że w Lidlu też o tym pomyślałem ? . To teraz dobry kontrargument...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.02.2020 o 20:51, Meloman napisał:

Dzisiaj w Lidlu przy kasach poczułem się jak w Biedronce.

To była jakaś różnica?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.02.2020 o 22:21, Grzegorz7 napisał:

Stoisz na przejściu dla pieszych, czekasz na zielone. Stoisz po prawej. Po drugiej stronie narasta tłum... Zielone, ruszasz i już jesteś zakłopotany... Co wyobraża sobie osoba idąca wprost na ciebie, jest zdecydowanie młodsza. Uchylasz się unikając potrącenia. Kilka kroków dalej zdajesz sobie sprawę, że młody człowiek (bywają to również kobiety) nawet nie próbował zrobić jakiegokolwiek uniku...

 

W dniu 29.02.2020 o 08:04, Meloman napisał:

Mam często dokładnie to samo mimo, że idę jak bóg przykazał prawą stroną chodnika, często wręcz już przy samej krawędzi. Instynktownie się uchylam, często przed młodszymi od siebie. Tak jak bym był dla nich niewidzialny, a mam 189 cm wzrostu ?

Albo wychodzenie z małych sklepików prosto pod nogi. Nagminne...

 

Kłania się umiejętność poruszania w tłumie. Ja ten problem już bardzo dawno rozwiązałem...jeżdżę rowerem zawsze i wszędzie. ?

W dniu 2.03.2020 o 12:14, Meloman napisał:

A Ty jej nie zauważasz?

To jaka jest różnica? Bo ja jej też nie widzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.03.2020 o 12:19, jezz napisał:

Ja powiem szczerze, że nie do końca wiem o co chodzi, rzadko bywam w Lidlu.

 

12 godzin temu, soundchaser napisał:

To jaka jest różnica? Bo ja jej też nie widzę.

W poziomie kultury klientów na pewno. Ja w Biedronce to może jestem 1-2 razy do roku, ale jak już wejdę to czuję się jak w chlewie. Dużo produktów porozwalanych, poprzestawianych. Niektóre zwyczajnie pootwierane.

W Lidlu w sumie też to występuje, ale zdecydowanie na mniejszą skalę. Przynajmniej do tej pory tak było.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Meloman napisał:

W poziomie kultury klientów na pewno. Ja w Biedronce to może jestem 1-2 razy do roku, ale jak już wejdę to czuję się jak w chlewie. Dużo produktów porozwalanych, poprzestawianych. Niektóre zwyczajnie pootwierane.

W Lidlu w sumie też to występuje, ale zdecydowanie na mniejszą skalę. Przynajmniej do tej pory tak było.

Ale to chyba zależy od osiedla, na którym taka Biedronka funkcjonuje i najbliższego otoczenia. Na nowych osiedlach jest pod tym względem lepiej niż w dzielnicach, gdzie przeważają stare kamienice i slumsy. U mnie w Łodzi np. w Biedronce przy bałuckim rynku też jest większy syf i bałagan.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.