Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


Rekomendowane odpowiedzi

...Hyperiony są dopiero robione. Teoretycznie mają być jutro, właściciel AA napisał, że postara się na jutro dostarczyć je do Pabianic.

To Pana Michała chyba nie będzie dziś na forum :)

Chlopaki z Q21 mieli tylko jeden komplet, firma Audio Academy jest tak naprawdę jednoosobową firmą, więc Hyperiony są dopiero robione. Teoretycznie mają być jutro, właściciel AA napisał, że postara się na jutro dostarczyć je do Pabianic. Ta firma to manufaktura, więc nie ma na stanie tych kolumn zbyt wiele.

 

Wiemy. Przechodziliśmy to samo.

Warto krzynkę poczekać, a potem pudła wygrzać. I słuchać....

Yamaha R N803D, CD J&M CDD 201V, Hyperion IV

Jaka jest różnica tak naprawdę pomiędzy hyperionami niewygrzanymi, a takimi już z kilkudziesięciogodzinnym stażem? Te w Q21 też o ile pamiętam były świeżynki.

Wiemy. Przechodziliśmy to samo.

Warto krzynkę poczekać, a potem pudła wygrzać. I słuchać....

Edytowane przez Volf79

Witam klubowiczów marki AA , chciałbym dołączyć do waszego grona z Phoebe III , grają u mnie od wiosny tego roku więc już je trochę osłuchałem . Piszę ponieważ przyszła pora na wymianę wzmacniacza w moim systemie (Creek 4330),na jego następcę mogę przeznaczyć 4-4,5 tyś.,oczekuję trochę cieplejszego bardziej energetycznego grania.Ostatnio trochę więcej słucham cięższego rocka od metalu też nie stronię (oczywiście Eva Cassidy, Anna Maria Jopek ,Stanisława Celińska czy Kortez itp. jest na równi ważna a może ważniejsza), chcę, żeby następca Creeka grał lepiej po całości oczywiście ale szczególnie tam gdzie Creek niedomagał .Forum przeczytałem i polecane przez was wzmacniacze biorę pod uwagę,ale w miedzy czasie pojawiło się kilka innych urządzeń Haiku Audio Bright MK3 ,czy Hegel h100 albo h80, szczególnie ciekawi mnie h80 ponieważ podobno ma dobry dac, bo moje cd nie lubi się mocniejszym graniem i korzystałbym z daca we wzmacniaczu.Może są inne propozycje których nie wymieniłem chętnie wezmę je pod uwagę, Oczywiście wiem,że decyzję podejmuję ja po odsłuchaniu , ale wasze opinie pomogą wyeliminować wzmacniacze ,które z Phoebe się nie lubią, wymienione wzmacniacze mam możliwość posłuchać , jest jeszcze Xindak PA-M , dlatego je wymieniłem a Vincenta 226mk lub mk2 można brać w ciemno? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.Sławek

Witam klubowiczów marki AA , chciałbym dołączyć do waszego grona z Phoebe III , grają u mnie od wiosny tego roku więc już je trochę osłuchałem . Piszę ponieważ przyszła pora na wymianę wzmacniacza w moim systemie (Creek 4330),na jego następcę mogę przeznaczyć 4-4,5 tyś.,oczekuję trochę cieplejszego bardziej energetycznego grania.Ostatnio trochę więcej słucham cięższego rocka od metalu też nie stronię (oczywiście Eva Cassidy, Anna Maria Jopek ,Stanisława Celińska czy Kortez itp. jest na równi ważna a może ważniejsza), chcę, żeby następca Creeka grał lepiej po całości oczywiście ale szczególnie tam gdzie Creek niedomagał .Forum przeczytałem i polecane przez was wzmacniacze biorę pod uwagę,ale w miedzy czasie pojawiło się kilka innych urządzeń Haiku Audio Bright MK3 ,czy Hegel h100 albo h80, szczególnie ciekawi mnie h80 ponieważ podobno ma dobry dac, bo moje cd nie lubi się mocniejszym graniem i korzystałbym z daca we wzmacniaczu.Może są inne propozycje których nie wymieniłem chętnie wezmę je pod uwagę, Oczywiście wiem,że decyzję podejmuję ja po odsłuchaniu , ale wasze opinie pomogą wyeliminować wzmacniacze ,które z Phoebe się nie lubią, wymienione wzmacniacze mam możliwość posłuchać , jest jeszcze Xindak PA-M , dlatego je wymieniłem a Vincenta 226mk lub mk2 można brać w ciemno? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.Sławek

 

 

Witam,

 

Obawiam się iż nie uzyskasz odpowiedzi na pytanie, które było tutaj wałkowane setki razy. Poszukaj we wcześniejszych wpisach. Wszystko już było opisywane. Ewentualnie niech się wypowiedzą Klubowicze z nowymi zabawkami jak np. Haiku czy coś w tym stylu. Ale pewnie oni też już się produkowali w tej materii nie raz...? ;)

 

 

 

Pozdrawiam i powodzenia,

Goliatpl

Jestem chyba pierwszym osobnikiem, który testował AA z Haiku - tyle, ze wyższą półkę, bo Rhea z Sol II (nowy prawie 9k). Z tego zestawienia do tej pory bardzo zadowolony jest bogus18.

 

Jeśli jest pieniążek to uważam, że Sol II to najlepszy piec w rozsądnej kasie, jaki można dobrać do skrzynek AA. Kapitalny szybki tranzystor ze świetną sceną dynamiką i kontrolą basu - daje bardzo dużo frajdy, chociaż do rockowego łojenia brakuje mu wg mnie trochę makrodynamiki (Boguś ma już wersję z podciągniętym prądem, możliwe że ta juz daje radę) Stylowo można go porównać Hegla H80 tyle że jest dużo bardziej muzykalny i mniej suchy.

 

Natomiast na forum już kilka razy trafiłem na posty, w których ludzie próbują do Hyperionów Brighta Mk3 i Mk4 - moje granie to do końca nie jest, ale ja gustuję w czym innym. Można to przyrównać niejako do Vincentów - również jest muzykalnie, z pięknym środkiem, ale mniej kluchowaty, bardziej zwiewny bas. Granie Haiku trzeba lubić - to nie jest tanie efekcairstwo z wielkim basem, raczej równe liniowe granie z odpowiednimi proporcjami poszczególnych pasm z zadbaniem o scenę, wybrzmiewaniem instrumentów.

 

DACa z Hegla sobie daruj - taniej będzie np. Allo Digione z Xiang Shengiem DAC 05a - dac wbudowany w Heglu nie ma nawet podejścia.

  • Moderatorzy

Haiku MK4 mam od zeszłego piątku, jeszcze się wygrzewa i każdego dnia gra inaczej. Kolumny to Hyperiony IV.

Ten wzmacniacz jest bardzo gęsty, dźwięku jest dużo, pierwszego dnia zastanawiałam sie czy mi to odpowiada. Po graniu przez całą sobotę , praktycznie cały dzień już w niedziele zaczęło mi się podobać granie. Czuć moc tego wzmacniacza w stosunku do Naima, dźwięk jest dociążony, bas jest masywny, głęboki ( chociaż naim wydawało mi sie że miał go dużo) schodzi nisko ale jest pod kontrolą, nie można powiedzieć że jest go za dużo. Wokale piękne i mimo tej gęstości szczegóły też są. Wykonanie bardzo dobre. Po testach został u mnie już go nie odesłałam.

Po tygodniu grania wydaje mi się że dźwięk się uporządkował. Pierwszego dnia miał straszny natłok tej gęstości. Teraz też jest gęsto ale wszystko ułożone pod kontrolą i więcej szczegółów słychać i wybrzmień. Jestem bardzo zadowolona z tego połączenia Hyperion + Haiku. Jak się już wzmacniacz wygrzeje to pomyślę o lampkach Genalexa Gold Lion.

Lucarto Audio Ferro IA40 ; Maraim Welese 3.2, Hegel HD25, Raspberry PI4 + Allo digione Signature, Cambridge Audio 752BD, Lucarto Audio Albero

Miałam: Audio Academy Hyperion IV Plus, Haiku Audio Bright MK4

Dziękuję za wasze opinie , czekam na więcej , ponieważ to czas świąteczny więc raczej teraz do zakupu nie dojdzie , ale decyzja podjęta i do zmiany na pewno dojdzie. Goliat ------ Jednak są życzliwe osoby ,które może po raz kolejny coś poradzą , a przy tej okazji poznaliśmy Klubowiczkę z takim doświadczeniem ;) Audio Academy-------- Panie Michale właśnie Xindak pójdzie na pierwszy ogień .A teraz troszkę cukru , kupiłem kiedyś płytę LOUD JAZZ BAND , THE GIANT AGAINST THE GIRL i tej muzyki słuchała moja małżonka oczywiście z jakąś gazetą przed nosem stało się coś zabawnego , nagranie nie pozwalało skupić się jej na czytaniu co chwilę spoglądała w przestrzeń między kolumnami i mówi ten dźwięk dochodzi jakby nie z kolumn :). Julius------- Sol jest za drogi a zdaje się pracuje w A klasie podobnie jak Xindak wiec może to być dobry trop. Rockowego łojenia nie jestem zagorzałym wyznawcą ale Creek gra to źle jest jazgot i bałagan , sporo słucham na słuchawkach z telefonu i tu jest zupełnie inna bajka . Szczypior------- Za Vickiem sie też rozglądam i jak nadarzy się okazja to kto wie? Rucia --------- Fajnie , że podzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami chociaż ja celuję w model niżej ale poza niższą mocą MK3 powinien brzmieć podobnie , jak podmienisz lampy to daj znać co się zmieniło. Na koniec bo może nie być okazji przed świętami, ŻYCZĘ WSZYSTKIM KLUBOWICZOM , KONSTRUKTOROWI oraz ZAŁOŻYCIELOWI KLUBU ZDROWYCH POGODNYCH I RODZINNYCH ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA oraz DOBREGO NOWEGO 2018 ROKU.

A teraz troszkę cukru , kupiłem kiedyś płytę LOUD JAZZ BAND , THE GIANT AGAINST THE GIRL i tej muzyki słuchała moja małżonka oczywiście z jakąś gazetą przed nosem stało się coś zabawnego , nagranie nie pozwalało skupić się jej na czytaniu co chwilę spoglądała w przestrzeń między kolumnami i mówi ten dźwięk dochodzi jakby nie z kolumn :)

 

Cieszę się, że ktoś o tym wspomniał. Ja zauważam to już od kilku ładnych lat, kiedy klienci przychodzą do mnie czasami na odsłuch; a to przeglądają okładki płyt, a to chcą zrobić coś w telefonie i niestety do końca nie mogą skupić się na tych rzeczach i co jakiś czas spoglądają właśnie na scenę miedzy kolumnami.

Chciałbym o tym napisać na stronie www w zakładce o firmie - nasze kolumny nie pozwalają skupić się na innych rzeczach, ale tu pytanie do Was. Czy będzie to odebrane jako wada czy zaleta?

Czy będzie to odebrane jako wada czy zaleta?

 

Ciekawe pytanie. W sumie to spotykałem się z opiniami, że jak kolumny grają zbyt "angażująco" i nie nadają co słuchania w tle to wada. Ja mam jednak inne zdanie. Lubię jak brzmienie przykuwa uwagę, ale oczywiście nie może być męczące.

Pytanie rzeczywiście nie takie proste jak by się zdawało na pierwszy rzut oka. Dla mnie to, że przyciągają uwagę, intrygują jest ogromną zaletą. Samo słuchanie rozumiem dość ortodoksyjnie, tzn. tylko muzyka i ja, nic poza tym. Natomiast często gdy rysuję to puszczam sobie to czego słuchać nie bardzo się da a co lubię (np. glam rock) albo to czego słuchać nie potrafię (jazz). Nie przypominam sobie żeby przeszkadzało mi to w czymkolwiek, najczęściej poprawia humor i nastrój. Do tego miejsca sprawa jest prosta. Natomiast gdy spróbowałem wejść w Pana buty to faktycznie leciutko zwątpiłem. No bo jeśli potencjalny klient nie lubi, jak pisze Silver „angażujących” kolumn to kłopot. Jednak mam wrażenie, że odsetek tego typu klientów jest raczej niewielki. Poza tym uważam, że ewentualnie zniechęcić może doświadczenie tego „angażującego” działania kolumn ale nie słowa : „nasze kolumny nie pozwalają skupić się na innych rzeczach”. Myślę, że ten „magnetyzm” produktów AA działa per saldo na plus.

Oddajesz się muzyce w zamian otrzymujesz pełnię doznań. O q..a aż się sam przestraszyłem tego zdania:).

Gość

(Konto usunięte)

Cieszę się, że ktoś o tym wspomniał. Ja zauważam to już od kilku ładnych lat, kiedy klienci przychodzą do mnie czasami na odsłuch; a to przeglądają okładki płyt, a to chcą zrobić coś w telefonie i niestety do końca nie mogą skupić się na tych rzeczach i co jakiś czas spoglądają właśnie na scenę miedzy kolumnami.

Chciałbym o tym napisać na stronie www w zakładce o firmie - nasze kolumny nie pozwalają skupić się na innych rzeczach, ale tu pytanie do Was. Czy będzie to odebrane jako wada czy zaleta?

 

3 × ZALETA :-)

Dziękuję za wasze opinie , czekam na więcej , ponieważ to czas świąteczny więc raczej teraz do zakupu nie dojdzie , ale decyzja podjęta i do zmiany na pewno dojdzie. Goliat ------ Jednak są życzliwe osoby ,które może po raz kolejny coś poradzą , a przy tej okazji poznaliśmy Klubowiczkę z takim doświadczeniem ;) Audio Academy-------- Panie Michale właśnie Xindak pójdzie na pierwszy ogień .A teraz troszkę cukru , kupiłem kiedyś płytę LOUD JAZZ BAND , THE GIANT AGAINST THE GIRL i tej muzyki słuchała moja małżonka oczywiście z jakąś gazetą przed nosem stało się coś zabawnego , nagranie nie pozwalało skupić się jej na czytaniu co chwilę spoglądała w przestrzeń między kolumnami i mówi ten dźwięk dochodzi jakby nie z kolumn :). Julius------- Sol jest za drogi a zdaje się pracuje w A klasie podobnie jak Xindak wiec może to być dobry trop. Rockowego łojenia nie jestem zagorzałym wyznawcą ale Creek gra to źle jest jazgot i bałagan , sporo słucham na słuchawkach z telefonu i tu jest zupełnie inna bajka . Szczypior------- Za Vickiem sie też rozglądam i jak nadarzy się okazja to kto wie? Rucia --------- Fajnie , że podzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami chociaż ja celuję w model niżej ale poza niższą mocą MK3 powinien brzmieć podobnie , jak podmienisz lampy to daj znać co się zmieniło. Na koniec bo może nie być okazji przed świętami, ŻYCZĘ WSZYSTKIM KLUBOWICZOM , KONSTRUKTOROWI oraz ZAŁOŻYCIELOWI KLUBU ZDROWYCH POGODNYCH I RODZINNYCH ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA oraz DOBREGO NOWEGO 2018 ROKU.

 

 

 

Dziękuję, również życzę spokojnych, pogodnych i dobrych Świąt Bożego Narodzenia oraz owocnych poszukiwań swojego wymarzonego brzmienia! ;)

Edytowane przez goliatpl

Moim zdaniem też to bardzo duża zaleta. Jeśli ktoś chce mieć sprzęt do słuchania muzyki w tle to niech sobie kupi mini wieże Philipsa za kilkaset zł. Taniej go wyjdzie. Muzyka ma właśnie wciągać, angażować w słuchanie tak aby tylko słuchać i nie robić nic innego.

Mnie osobiście denerwuje Teściowa jak przy jakimś spotkaniu rodzinnym mówi żebym włączył jakąś muzyczke w tle.Odpowiadam jej że ani nie posłuchamy ani nie porozmawiamy.

Cieszę się, że ktoś o tym wspomniał. Ja zauważam to już od kilku ładnych lat, kiedy klienci przychodzą do mnie czasami na odsłuch; a to przeglądają okładki płyt, a to chcą zrobić coś w telefonie i niestety do końca nie mogą skupić się na tych rzeczach i co jakiś czas spoglądają właśnie na scenę miedzy kolumnami.

Chciałbym o tym napisać na stronie www w zakładce o firmie - nasze kolumny nie pozwalają skupić się na innych rzeczach, ale tu pytanie do Was. Czy będzie to odebrane jako wada czy zaleta?

Jak kobieta jest tak piekna, że nie można sie skupić na niczym innym to wada, czy zaleta? Oczywiście, że zaleta, a to, że będzie dużo zalotników i innych problemów z taką kobietą to już inna bajka ;)

 

A tak na poważnie - myślę, że w audiofilskim światku to zdecydowanie zaleta i warto, żeby pisać o tym, bo ludzie, którzy takich rzeczy szukają łatwiej namierzą 'swój' produkt.

 

Marketing się kłania :) Tutaj trzeba by pomóżdżyć nad dobrym, metaforycznym hasełkiem ;]

 

Też nie znoszę muzyki w tle...profanacja...

Coś w tym jest...

Dlatego w radio grają zazwyczaj mało angażującą , łatwą muzykę. Zauważyłem to ponad 10 lat temu - jeszcze jakoś w liceum - zupełnie inna muzyka wchodziła mi keidy się uczyłem i inna kiedy zakładałem słuchawki i tylko muzyki słuchałem.

Moim zdaniem też to bardzo duża zaleta. Jeśli ktoś chce mieć sprzęt do słuchania muzyki w tle to niech sobie kupi mini wieże Philipsa za kilkaset zł. Taniej go wyjdzie. Muzyka ma właśnie wciągać, angażować w słuchanie tak aby tylko słuchać i nie robić nic innego.

Mnie osobiście denerwuje Teściowa jak przy jakimś spotkaniu rodzinnym mówi żebym włączył jakąś muzyczke w tle.Odpowiadam jej że ani nie posłuchamy ani nie porozmawiamy.

 

Mam zupełnie odmienne zdanie na ten temat. Oczywiście zgadzam się, że do słuchania muzyki w tle nie trzeba jakiegoś wyszukanego sprzętu.

Nie mogę się natomiast zgodzić ze stwierdzeniem, że muzyki powinno się słuchać tylko i wyłącznie z zaangażowaniem, ze skupieniem oraz uwagą. Dlaczego ? Bo taki rodzaj słuchania to nic innego jak swoisty egzamin. To rytualne, namacalne obcowanie z muzyką, muzykami i dźwiękami z tym związanymi. To kwintesencja tego czy w ogóle potrafimy słuchać.

Wszystko co nas dookoła otacza to dźwięki i obrazy. Ile razy dziennie słuchamy „w tle” tych dźwięków ? Pewnie tysiące razy.

Zdrowy mózg od małego dziecka uczy nas czytać obrazy i dźwięki.

Od tego zależy nasza wrażliwość, umiejetność zrozumienia piękna (w tym muzyki).

Myślisz, że gdy ktoś jest całe życie głuchy i nagle cudowny lekarz uzdrowi jego uszy to będzie potrafił słuchać w skupieniu, w zaangażowaniu muzyki ? Nie bo nawet nie wie co to jest muzyka, nie wie jak się jej słucha.

 

Gdy byłem nastolatkiem u mnie 24 h/ dobę leciała muzyka w tle. Nawet gdy po szkole/pracy ucinałem sobie drzemkę. Dziś mogę sobie pozwolić na taki rarytas tylko gdy jestem w domu sam. Wtedy nawet nie włączam TV. Muzyka płynie nonstop. Tak. Wtedy też najczęściej słucham w skupieniu i z zaangażowaniem (walę grzywą o stół -czasem).

 

 

Pozdrawiam Klubowiczów.

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez Piotr_57210

U mnie muzyka leci codzienie, przez co najmniej 5-6 h, a w weekendy więcej. Od kilku lat nie mam TV, radia też nie słucham, a codziennie po powrocie z pracy, włączam sprzęt grający, który gra do późnej nocy. Trudno by mi było poświęcić tyle czasu, na "dedykowany odsłuch". Z tego czasu, większość to muzyka w tle. Odsłuchy z zangażowaniem trafiają się mniej wiecej co 2-3 dni, i zwykle jest to pełny album. No i zawsze nowe płyty.

System gra dobrze, albo nie....

Pytanie czy to wadą czy zaleta jest z rodzaju być albo nie być

Prowokujesz Michał ! Być oczywiście.

ZALETA i to jaka?

Twoje kolumny z dobrze dobraną resztą toru powodują

że zapominamy o tym gdzie jesteśmy co robimy?

Zacznamy się wsłuchać szukać wpatrywać skąd dochodzą

dźwięki ,odkrywamy od nowa "dobrze" znane utwory.

Muzyka nastrój nowe doznania.

U mnie też często muzyka leci w tle. Weźmy np. spotkanie w domu ze znajomymi, czemu cicha muzyka ma nam nie uprzyjemniać rozmów ?

 

Co do angażujących kolumn. Myślę, że taki opis to zaleta.

Zwróćcie uwagę na reklamy w TV i to całkiem różnych produktów jak samochody, TV, smartfony itp.

Większość tych urządzeń w reklamach przenosi użytkownika w inny świat. Samochód to nie jest zwykły pojazd, którym mamy przemieścić się z punktu A do punktu B. To wspaniałe urządzenie dzięki któremu przeżyjemy jakąś przygodę, poznamy nowych znajomych, znajdziemy nową dziewczynę, podrażnimy klasę wyższą itp.

Te urządzenia mamy postrzegać, że są czymś więcej niż naprawdę są, mają nas odrywać od szarego życia codziennego i przenosić w inny lepszy świat, nawet nas samych zmieniać w lepszych, wywoływać emocje.

 

Odwróćmy sytuacje, wyobrażacie sobie taką reklamę: Nasze kolumny grają nieangażująco dzięki czemu możesz spokojnie zajmować się innymi rzeczami.

:)

 

Muzyka to przede wszystkim emocje, więc kolumny muszą grać angażująco.

Edytowane przez omen

Obawiam się, że nie każdy zrozumie taki przekaz i jednoznacznie chyba jednak nie można tak napisać. Ja też słucham czasami muzyki przy odkurzaniu, ale włączam wtedy Iron Maiden i lece z odkurzaczem. Robie coś przy kompie, to włączę jakąś zbieranine z lat 80, ale ja mam do tego dystans i wiem o co w tym wszystkim chodzi. Ktoś, kto dopiero zaczyna taką zabawę, będzie wymagał i może przyjąć postawę roszczeniową.

Witam,

 

Dla mnie muzyka musi angażować. Inaczej zaczynam się nudzić. Chodzi o emocje w muzyce...

 

Ale także staram się mieć już dystans do tego i w zależności od sytuacji mniej lub bardziej się wsłuchiwać a przy odkurzaniu zupełnie sobie odpuścić.\

 

Ja lubię sobie również poczytać książkę w trakcie słuchania i np. ostatnio czytam książkę o Adele i słuchałem przy tym Adele i innych wykonawców i co chwilę muzyka przykuwała moją uwagę, ale lubię to jako taki chwilowy przerywnik. Lubię czasem po prostu robić dwie rzeczy naraz - bo lubię jedna i drugą rzecz.

Niech Pan nagra taką reklamę.

Miły romantyczny wieczór, chłopak z dziewczyną, świece, wino, nastrojowe pomieszczenie, po chwili zaczyna się przytulanie, rozbieranie, po czym ona włącza pilotem muzykę, żeby sąsiedzi nic nie słyszeli.

Kiedy już jest atmosfera pełna uniesienia i zbliża się finał jego uwagę coraz bardziej przyciąga muzyka płynąca z kolumn AA, w końcu jest to silniejsze od niego, wstaje, udaje się na ulubiony fotel odsłuchowy i dopiero wtedy czuje pełną rozkosz.

 

Na koniec napis: ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE (on i kolumny :))

Edytowane przez omen
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.