Skocz do zawartości
IGNORED

Led Zeppelin, Black Sabbath, Deep Purple


soundchaser

Rekomendowane odpowiedzi

Słucham i znam DP od dość dawna, ale czasy się zmieniają. Muzyka i brzmienie też. Jak ma się brzmienie MKI do LZ? Nijak.

 

Wiadomo, że DP to Machine Head, Made in Japan, In Rock, a nie MKI - choć tak - wtedy wykuwała się stal...

 

PS. Coverdale brzmiał z DP najlepiej w swej karierze!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słucham i znam DP od dość dawna, ale czasy się zmieniają. Muzyka i brzmienie też. Jak ma się brzmienie MKI do LZ? Nijak.

 

Wiadomo, że DP to Machine Head, Made in Japan, In Rock, a nie MKI - choć tak - wtedy wykuwała się stal...

 

PS. Coverdale brzmiał z DP najlepiej w swej karierze!

 

1. Wiem, że sie wielu narażę, ale LZ kupił słuchaczy LZ I i LZ II, postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko od razu i już jej nigdy nie przeskoczył. Potem stał po prostu w miejscu pod względem artystycznym, tyle że odniósł sukces komercyjny w USA. Dodatkowo są oskarżeni o wiele plagiatów i zapożyczeń na pierwszych płytach.

 

Deep Purple się natomiast rozwijał z płyty na płytę, choć niestety przed rozpadem doszło do znacznego załamania formy.

 

No i wczesny Deep Purple ma bardzo dużo wspólnego z rockiem psychedeliczym, a LZ to po prost ciężki blues.

 

Stąd wynika, że DP Mk1 i LZ ma niewiele wspólnego.

 

2. To prawda, że DP to Machine Head, Made in Japan, In Rock, bo to znają wszyscy, ale mają też wiele ciekawych nagrań, których warto posłuchać.... Chociaż raz.

 

3. D. Coverdale to nie to samo co I. Gillan w czasach świetności.

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Coverdale, mimo że jest b. dobrym wokalistą, moim zdaniem nie pasuje do tego zespołu, zbyt mało wyrazisty i hardrockowy, Glenn Hughes za bardzo cukruje

 

2. Blackmore odchodzi na Burn i Stormbringer od hard rocka z In Rock i Machine Head, gra trochę funkowo, unika ostrych zgrań

 

3. Utwory w większości nijakie, płyty nie bronią się jako całość, choć coś da się wybrać np. Burn, Stormbringer, Might Just Take Your Life, Mistrated

 

4. Skład upadku, jazdy po równi pochyłej tuż przed rozpadem.

 

To raczej opinie życzeniowe i smakowe. Co z tego, że Blackomore odchodzi od brzmienia hardrockowego? Taki pewnie był koncept w okresie MK III, poza tym, moja najlepsza płyta DP, czyli Fireball, jest w całości funkowa i dobrze, że właśnie taka jest - zmienili po In Rock zupełnie brzmienie, pomimo, że był to ten sam skład. Po prostu odeszli od brzmienia na In Rock i zrobili coś innego - nagrali wybitną, funkową płytę, jak już powiedziałem - dla mnie najlepszą. Nawet środowa Muzyczna Poczta UKF Kaczkowskiego zaczynała się intro z Fireball, o ile dobrze pamiętam. Zresztą tak częste zmiany w zespole musiały wymusić zmianę brzmienia i trochę tak jakby stylu gry, ale nawet pomimo tych zmian, zespól zawsze gadał swoim językiem i bez względu na różnorodność wokalistów, gitarzystów... zawsze był zespołem z charakterystycznym brzmieniem, rozpoznawalnym od razu, od samego początku. Natomiast określenia 'cukrowanie' przez Hughesa i małowyrazistość Coverdale'a, zupełnie nie rozumiem i chyba nawet nie potrzebuję wyjaśniania tych słów. Już dawno nie słucham rzeczy rockowych, jednak z powyższą opinią kulawego24 absolutnie nie mogę się zgodzić w jakikolwiek sposób.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że Blackomore odchodzi od brzmienia hardrockowego? Taki pewnie był koncept w okresie MK III

 

A mianowicie to z tego, że to odejście od hardrockowego brzmienia nie wyszło DP na dobre i przypieczętowało tylko rozpad zespołu.

 

moja najlepsza płyta DP, czyli Fireball

 

To rzeczywiście wspaniały i porywający album, ale nie arcydzieło jak In Rock.

 

Natomiast określenia 'cukrowanie' przez Hughesa i małowyrazistość Coverdale'a, zupełnie nie rozumiem i chyba nawet nie potrzebuję wyjaśniania tych słów.

 

No to nie wyjaśniam ;)

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wczesny Deep Purple ma bardzo dużo wspólnego z rockiem psychedeliczym

 

Okres kompletnego zagubienia się muzyków w tym całym rockowym zgiełku.

W gruncie rzeczy nie wiedzieli co z tym fantem w ogóle zrobić. Iść za nurtem Vanilla Fudge czy pójść w kierunku artrockowych poszukiwań.

Poszli trzecią drogą. Świadczy o tym niesamowita transformacja po 3 albumie i nagranie In Rock.

 

A mianowicie to z tego, że to odejście od hardrockowego brzmienia nie wyszło DP na dobre i przypieczętowało tylko rozpad zespołu.

 

Nie to było przyczyną problemów i nie to było przyczyną rozpadu.

Poza tym więcej szkody narobiło przyjęcie do zespołu Glenna Hughesa niż kogokolwiek innego.

 

Potem stał po prostu w miejscu pod względem artystycznym,

 

Życzę każdemu takiego stania w miejscu.

Zgodzę się z tą opinią ale po nagraniu House of The Holly i częściowo po Presence.

Poza tym nikomu nie musieli nic udowadniać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okres kompletnego zagubienia się muzyków w tym całym rockowym zgiełku.

W gruncie rzeczy nie wiedzieli co z tym fantem w ogóle zrobić. Iść za nurtem Vanilla Fudge czy pójść w kierunku artrockowych poszukiwań.

Poszli trzecią drogą. Świadczy o tym niesamowita transformacja po 3 albumie i nagranie In Rock.

 

Shades of DP było płytą składającą się w większości z coverów, i to jakich. Takie były czasy i w ten sposób zaczynały nawet wielkie zespoły. Listen, Learn, Read On i Wring That Neck z The Book of Taliesyn to już zapowiedź pójścia w stronę hard rocka, taka mieszkanka hard rocka z organami i rocka psychedelicznego. No a trzeci album to już zapowiedź tego co stanie się na In Rock. Także to nie jest tak, że Purple byli zagubieni, czy coś. Oni po prostu przeszli drogę na zasadzie ewolucji od rocka psychedelicznego do hard rock. Była to zmiana stopniowa, a na Deep Purple dorzucili jeszcze wpływy muzyki klasycznej. Także nie było żadnej trzeciej drogi. Szkoda, że nie poszli jeszcze bardziej w stronę połączenia muzyki klasycznej i rockowej, no ale przecież zawsze można posłuchać Serabande Ś.P. Johna Lorda.

 

Poza tym więcej szkody narobiło przyjęcie do zespołu Glenna Hughesa niż kogokolwiek innego.

 

Glenn do DP nie wniósł za wiele, pokazał dopiero co potrafi w Black Sabbath na Seventh Star. I tam śpiewał już ostrzej.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

PS. Tak naprawdę to chyba Iommi polubił podbierać Purplom wokalistów.

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście cenię muzykę Deep Purple tylko w okresie 1968 - 75. Twórczość po reaktywacji jest dużo słabsza, nawet słynny Perfect Strangers dla mnie nie dorównuje poziomem żadnemu albumowi z wcześniejszego okresu, a taki np. House of Blue Light to nieporozumienie.

Niezaprzeczalnie okres MK II jest najlepszy pod względem muzycznym i wykonawczym, zwłaszcza jeśli chodzi o koncerty.

Jest ogrom koncertów z okresu MK III, ale tak naprawdę dobrych jest niewiele...dominują nudne improwizacje, okraszone wygłupami Glenna Hughesa i słabym wokalem Coverdale'a. Wykonanie takich pereł jak Highway Star, czy Smoke on the Water w ich wykonaniu woła o pomstę do nieba. Proszę sobie porównać z wersjami z Made in Japan. Towarzystwo miało już wtedy serdecznie wszystkiego dość i te koncerty grali na siłę, bez żadnej przyjemności (podobnie jak obecny Deep Purple).

MK III czyli płyty Burn, Stormbringer i Come Taste the Band (+ Made in Europe) uważam nie za stagnację a jedynie zmianę kierunku.

Oczywiście duży wpływ na te zmiany mieli nowi muzycy (zwłaszcza Hughes i Bolin), ale co w tym złego, że słychać wpływy soulu, czy funku? Stormbringer jest zupełnie inną płytą, ale do dziś słucha mi się jej z dużą przyjemnością, mimo że tam prawie nie ma hard rocka.

Pamiętam, że dla Blackmore'a ta płyta była tak słaba, że zdecydował się opuścić zespół. Nie miał racji ! ;-) Sam później z Rainbow nagrywał takie kaszanki, że uszy bolą w stylu: Difficult to Cure, czy Straight Between the Eyes.

Natomiast Come Taste the Band jest znakomita i tu zgadzam się z Chicago. Szkoda, że rozpadli się akurat w tym momencie, bo mogli jeszcze trochę dobrego nagrać...nawet bez Bolina, który jak wiadomo niedługo potem zmarł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że dla Blackmore'a ta płyta była tak słaba, że zdecydował się opuścić zespół. Nie miał racji ! ;-) Sam później z Rainbow nagrywał takie kaszanki, że uszy bolą w stylu: Difficult to Cure, czy Straight Between the Eyes.

 

Ale nie można zapominać, że Blackmore nagrywał w Rainbow też płyty Rainbow, Rising i Long Live Rock n' Roll. Były to dzieła wybitne, nawiązujące do najlepszego okresu DP. Ale Blackmore był kłótliwy, rozstał się z Dio i już mu potem nie wychodziło. A na konie sfiksował i zajął się muzyką dawną.

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie można zapominać, że Blackmore nagrywał w Rainbow też płyty Rainbow, Rising i Long Live Rock n' Roll

 

Rising jest bardzo dobrą płytą, ale Long Live już co najwyżej przeciętną.

W zasadzie jeśli chodzi o Rainbow to można się ograniczyć do debiutu, Rising i świetnego koncertu On Stage.

Trochę świeżości wnosi Down to Earth, ale to też przeciętna płyta.

 

A na konie sfiksował i zajął się muzyką dawną.

 

Może nie sfiksował, tylko miał taką potrzebę odmiany. Nie każdy przecież musi grać całe życie rocka. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Long Live już co najwyżej przeciętną.

 

Duet Blackmore - Dio składał się z dwóch wielkich muzyków, ich grupa była skazana od początku na sukces, na Rising i Rainbow nie ma żadnego słabszego utworu. Niestety duet ten szybko się wypalił i ostatnia ich płyta może trochę odstaje od poprzednich, ale jest i tak bardzo dobrze, choć od muzyków takiego pokroju wymaga się więcej. Natomiast Down to Earth to dobra płyta, i tylko dobra, bo już nie broni się jako całość. To pójście w stronę bardziej komercyjnego grania.

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...moja najlepsza płyta DP, czyli Fireball, jest w całości funkowa i dobrze, że właśnie taka jest - zmienili po In Rock zupełnie brzmienie, pomimo, że był to ten sam skład...

Boże broń nas przed takimi recenzentami. Zgroza - czy jeszcze ktoś uważa Fireball za funkową?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj Gilliana Krajcar? Może on ci odpowie na nurtujące ciebie problemy. Po prostu wyślij email z zapytaniem, czy Fireball jest płytą funky, czy też nie? Chyba nie rozumiesz za bardzo pojęcia funk w rocku, ale zawsze możesz zglębić wiedzę i powrócićna forum pobrylować troszku...

 

Masz fajną czapkę - pasuje ci do twarzy!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...aż sobie przesłucham Fireball ....bo nie widzi mi się , by Ion Gillan i reszta słuchali wtedy płyt z nagraniami choćby Sly Stona itd....zaznaczam , że to jest moje zdanie. Funk to zupełnie inna bajka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyświetl postUżytkownik Chicago dnia 17.11.2015 - 13:51 napisał

...moja najlepsza płyta DP, czyli Fireball, jest w całości funkowa i dobrze, że właśnie taka jest - zmienili po In Rock zupełnie brzmienie, pomimo, że był to ten sam skład...

Boże broń nas przed takimi recenzentami. Zgroza - czy jeszcze ktoś uważa Fireball za funkową?

 

Dobrze gada, polać mu, na Fireballu nie ma żadnego funku.

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj Gilliana Krajcar? Może on ci odpowie na nurtujące ciebie problemy. Po prostu wyślij email z zapytaniem, czy Fireball jest płytą funky, czy też nie? Chyba nie rozumiesz za bardzo pojęcia funk w rocku, ale zawsze możesz zglębić wiedzę i powrócićna forum pobrylować troszku...

Masz fajną czapkę - pasuje ci do twarzy!

Ile to ja już głupot w życiu się naczytałem i nasłuchałem.

Muzyki rockowej, bluesowej, itd., słucham od 1970r. Jej najwspanialszy okres towarzyszył mi kiedy dorastałem i tak zostało do dzisiaj. Mam za sobą dziesiątki tysięcy przesłuchanych płyt i potężny zbiór. Ze względu na możliwości słucham płyt po 10-12 godzin dziennie. Trochę się na tym znam.

Nie dziwiłem się kiedy Amerykanie umieszczali Jacksona i Madonnę na listach TOP??? rocka. Jednak Polacy, obok Japończyków uchodzili za koneserów i miłośników rocka. Skąd się biorą ludzie pokroju "Chicago' wygadujący takie bzdety, to ja naprawdę nie wiem. Może ci się kolego płyty pomyliły, albo zażyłeś jakieś dziwne zioła. Wybacz, ale porównanie krwistego hard-rocka do funky jest kpiną z czytelników tego forum.

Najgorsze jak młode pokolenie empeczy w takie bzdety uwierzy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu wyślij email z zapytaniem, czy Fireball jest płytą funky, czy też nie? Chyba nie rozumiesz za bardzo pojęcia funk w rocku

 

Ja bym w załączniku do maila dołączył "Anyones Daugther" aby się czasem po kilku dekadach nie pomylił o co chodzi ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym w załączniku do maila dołączył "Anyones Daugther" aby się czasem po kilku dekadach nie pomylił o co chodzi ;)

 

To w takim razie Dire Straits na dwóch pierwszych płytach też jest funkowe. Jeśli to, co przed Pan wymienił, to jest funk.

 

Oj, coś mi się widzi, że sam wysmaruję maila do Gillana, z czystej ciekawości.

 

PS. Cieszy tylko tyle, że ktoś tą nieopaczną moim zdaniem tezą zachęcił forumowiczów do dyskusji o DP, choć trochę bezprzedmiotowej.

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To do mnie?

 

Tak, bo wcześniej zacytowałem Pana wypowiedź. Oczywiście nie chciałem Pana obrazić czy coś takiego. Po prostu mam inne zdanie.

 

A odnośnie wpisu to powinien brzmieć tak:

 

To w takim razie Dire Straits na dwóch pierwszych płytach też jest funkowe. Jeśli to, co Pan wymienił, to jest funk.

 

Po prostu to "przed" się wkradło, zepsuło przekaz, który zabrzmiał trochę komicznie :)

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie wyczuwacie panowie funkowych klimatów i pulsu na Fireball? Nie słyszycie ostrzejszych riffów, zupełnie innej rytmiki i zupełnie innego brzmienia, mniej rockowego, a właśnie bardziej funkowego? Możliwe, że ze mną jest coś nie tak i słyszę po prostu trochę inaczej niż wy, moi drodzy i nie twierdzę, że nie macie racji - to tylko moje spostrzeżenia. Oczywiście jak ktoś szuka na Fireball funku w stylu Jamesa Browna lub Sly'a and the Family Stone, to go tam nie znajdzie - nie o to mi chodzi.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....czytałem na tym forum już takie rzeczy.....jakoby Led Zepp. grali hard bluesa , to sobie myślę ,że na zasadzie analogi DP. grali hard funky....lub hardcore Funky....?...już sam nie wiem [sic]..ale na poważnie to sobie niektórzy robią z siebie ignorantów i " znafców " stylów muzycznych.....Krajcar , z całym szacunkiem , ale też słucham muzy kilka dekad i przesłuchałem tylko kilka tysięcy płyt , kaset , plików i winili ...niektóre nie do końca ,bo mi się przestały w trakcie słuchania podobać....ale kilkadziesiąt tysięcy...????? toż to istny bełkot w mózgowiu i po latach wszystko to istny przemiał....też mam " metrowe " kolekcje różnych nośników i b. dużo czasu....ale słucham raczej 2-3 godz. dziennie.....i wtedy wiem co słuchałem i potrafię to ocenić....pozdr. a jak mam zły humor to leci na okrągło Sticky Fingers R.R. i M.Davis.........

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na możliwości słucham płyt po 10-12 godzin dziennie. Trochę się na tym znam.

 

Krajcar, może powinieneś słuchać 13 -14 godzin dziennie? 10-12 godzin to za mało!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja żyję już ponad 23, czyli dłużej niż koleżanka, albo tyle samo co koleżanka - w każdym razie ponad dwadzieścia... Wichrowo jest dziś i śniegowo jak na dalekiej północy - praktycznie pierwszy dzień przywaliło zimą, czyli normalnie jak na tę porę roku i na Wietrzne Miasto.

Jak jest muzycznie? W metropolii bluesa i jazzu? A jak sądzisz? Nie do ogarnięcia - domowe audio w zasadzie niepotrzebne - codziennie coś się dzieje i masz liva na wyciągnięcie ręki... My kind of town Chicago is...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sorry, miał być tylko link do piosenki, a tu wkleił się cały kompletny klip Franka. Lubię to miasto za wiele rzeczy, ale też i nie lubię... za wiele rzeczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W prawosławnej czapce Krajcara byłoby znafcy DP do twarzy - przynajmniej dostałby wpier...l za pierwszym rogiem

od kolorowych sąsiadów. Ale wiadomo , wspomnienia ciągną do korzeni gdzie się człowiek urodził i spędził ' szumne '

dzieciństwo i młodość. Jednak Mońki i okolice to już nie ta sama wieś co 50 - 60 lat temu - chociaż

tam zawsze było funkowo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy , koledzy czyżby następny temat miał zakończyć się wyzwiskami , proszę o powściągliwość , zbliżają się święta należy się miłować i wybaczać ( ja p.....lę co ja jestem ksiądz!). Kiedyś w latach 80-tych Blackmore w jednym z wywiadów stwierdził że cyt:p.....ny funk zbija rocka; chyba miał rację . Ja mogę dodać że chodząc na koncerty od wielu lat słyszę tylko funkowe rytmy czy to blues , jazz czy rock , nie wymieniam nazw zespołów i gwiazd tylko ze smutkiem stwierdzam że przepowiednia Richiego się spełniła , a najgorzej jest z perkusistami. Moje krakanie dotyczy nawet zespołu z którego członkami jestem na zdjęciu.

I na koniec mój utwór Purpurowych na bezludną wyspę to FOOLS z maltretowanego tutaj wydawnictwa.

 

i jeszcze jedno , posłuchajcie dla relaksu płytki z bombkami , niedoceniona , pomijana a dla mnie dzisiaj b. fajna ( dla mnie !)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo wcześniej zacytowałem Pana wypowiedź. Oczywiście nie chciałem Pana obrazić czy coś takiego. Po prostu mam inne zdanie.

 

Przecież z mojej strony była to ironia.

Również się nie zgodzę z "funkowością" Fireball.

Podałem tytuł, który z funkiem ma tyle wspólnego co kot z psem.

--------

 

Poza tym czy to w ogóle ma znaczenie jaki jest DP na Fireball?

Dla mnie żadnego. Jest muzyka DP, jedna z najlepszych zespołu i jedna z lepszych w historii gatunku.

Reszta jest muzyką.

Muzyka gra i ma znaczenie, gdy wyciągniemy ją z szuflady bez rozmyślań o przynależności gatunkowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jak ktoś szuka na Fireball funku w stylu Jamesa Browna lub Sly'a and the Family Stone, to go tam nie znajdzie

 

No i ja właśnie takiego funku szukałem, i dziwo go nie znalazłem. Ale funk ma wiece podgatunków, których jeszcze nie zdążyłem poznać. Może kiedyś się to uda?

 

 

 

.też mam " metrowe " kolekcje różnych nośników i b. dużo czasu....ale słucham raczej 2-3 godz. dziennie.....i wtedy wiem co słuchałem i potrafię to ocenić....pozdr. a jak mam zły humor to leci na okrągło Sticky Fingers R.R. i M.Davis.........

 

Bo w słuchaniu nie chodzi o to by przewalić jak najwięcej płyt jak to robi Krajcar, ale żeby delektować się muzyką. Też kiedyś tak słuchałem, chciałem przesłuchać wszystkie nowości i tak dalej, dużo płyt słuchałem po jednym razie. I potem się okazało że to ślepa uliczka. I teraz wole przesłuchać 3-4 płyty na tydzień, wybrać coś dobrego i ciekawego.

PS. Sticky Fingers i M. Davis to iście zacny repertuar

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....chicago ..tylko zazdrościć od strony music live...a pogodowo raczej nie.....u nas typowy mroczny / funkowy ? / listopad i posiłkuję się jak w głównym temacie....Sly , Brown i D.P. od początku i szukam tego funku....pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.