Skocz do zawartości
IGNORED

Faktyczny postęp techniczny w audio


Gość discomaniac71

Postęp techniczny w audio  

343 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uważasz że w przeciągu ostatnich 20 lat dokonał się znaczący postęp w audio?

    • Tak
    • Nie
    • Nie wiem, mam za małą wiedzę żeby się wypowiadać
  2. 2. Czy w związku z tym jakość brzmienia dzisiejszej "budżetówki' oceniasz na poziomie wysokiej jakości klocków sprzed lat?

    • Tak
    • Nie
    • Nie wiem, mam za małą wiedzę żeby się wypowiadać


Rekomendowane odpowiedzi

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

A tak. Postawiłem sobie serwer FTP f-my Synology w firmie. 2 terabajty danych do wykorzystania. Synology udostępnia oprogramowanie na komórki -free- w sklepie Androida i Apple. Teraz już tylko komórka z powyższym systemem, abonament internetowy i heja. Grasz muzę ( ale też zdjęcia i dane można przeglądać) ze swoich zasobów gdziekolwiek jesteś, już nie tylko w zasięgu domu :) Biorąc pod uwagę, że Apple'a stacje dokujące można spotkać w wielu domach, sam mam w samochodzie możliwośc podłączenia- daje to spory luksus dostępu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodajmy, że pliki z dysku twardego to również poważny postęp jakościowy w sensie sonicznym, gdyż omija się kwestię odczytu płytki przez laser i wszystkie problemy z tym związane. Linn już wieki temu zrezygnował z płyty CD, jako źródła muzyki wysokiej jakości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diskomaniak- po jakie licho założyłeś wątek dotyczący postępu w technice audio, skoro dla Ciebie świat kończy się na 16 bitach ? czy jesteś w stanie mi to udowodnić ? Czy chodzi Ci tylko i wyącznie o awanturowanie się na forum ?

A w temacie- jest oczywistym i chyba nikt się tu nie będzie spierał, że od dziesiątek lat w technice audio chodzi tylko i wyłącznie o to, by taśmę matkę ze studia nagraniowego przekazać ludziskom wprost do domów. Obecnie, wraz z kosmicznym wprost postępem w technice audio , jaki dokonał się w ostatnich latach, każdy taką cyfrową taśmę matkę w postaci gęstego pliku może bez trudu odtworzyć na PC-cie lub specjalizowanym hiendowym odtwarzaczu, następnie ten cyfrowy sygnał przekazać do przetwornika CA za 500zł lub za 500kzł zależnie od potrzeb i zamożności audiofila a dalej już na wzmacniach i kolumny.

Podsumowując cały wątek- największy postęp w technice audio w ostatnich latach dokonał się w temacie odtwarzaczy i tu chyba wszyscy się zgodzą. Natomiast sprawy wzmacniaczy czy kolumn to już trudniejszy temat. jeśli ktoś lubi dźwięk lampowych pieców i papierowych membran to nikt go nie przekona do kosmicznych materiałów używanych obecnie przy produkcji kolumn głośnikowych z czym się zresztą zgadzam.

jedno jest pewne, pozbyliśmy się 16 bitowego ograniczenia, które hamowało postęp w cyfrowym odtwarzaniu muzyki w domach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Diskomaniak- po jakie licho założyłeś wątek dotyczący postępu w technice audio, skoro dla Ciebie świat kończy się na 16 bitach ? czy jesteś w stanie mi to udowodnić ? Czy chodzi Ci tylko i wyącznie o awanturowanie się na forum ?

A w temacie- jest oczywistym i chyba nikt się tu nie będzie spierał, że od dziesiątek lat w technice audio chodzi tylko i wyłącznie o to, by taśmę matkę ze studia nagraniowego przekazać ludziskom wprost do domów. Obecnie, wraz z kosmicznym wprost postępem w technice audio , jaki dokonał się w ostatnich latach, każdy taką cyfrową taśmę matkę w postaci gęstego pliku może bez trudu odtworzyć na PC-cie lub specjalizowanym hiendowym odtwarzaczu, następnie ten cyfrowy sygnał przekazać do przetwornika CA za 500zł lub za 500kzł zależnie od potrzeb i zamożności audiofila a dalej już na wzmacniach i kolumny.

Podsumowując cały wątek- największy postęp w technice audio w ostatnich latach dokonał się w temacie odtwarzaczy i tu chyba wszyscy się zgodzą. Natomiast sprawy wzmacniaczy czy kolumn to już trudniejszy temat. jeśli ktoś lubi dźwięk lampowych pieców i papierowych membran to nikt go nie przekona do kosmicznych materiałów używanych obecnie przy produkcji kolumn głośnikowych z czym się zresztą zgadzam.

jedno jest pewne, pozbyliśmy się 16 bitowego ograniczenia, które hamowało postęp w cyfrowym odtwarzaniu muzyki w domach.

 

Choroba postępuje;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>abandon

Najpierw słuchaj, później zabieraj głos.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi ale pliki z dysku twardego nie są żadnym sonicznym postępem. To że Linn tak twierdzi w swoich marketingowych folderach o niczym nie świadczy. Może poza tym że bronią swojej strategii rynkowej.

 

 

w sonicznym nie, tym bardziej ze w sumie w plikach sa glownie ripy cd bo wytwornie ich wola nie sprzedawac bo na plytach sie zarabia swietnie szybko i sprawnie a taki plik 3 kupi a 10 skopiuje...

ale postep w sposobie dostepu do muzyki dzieki plikom i sieciom jest ogromny, od kaset cd i plyt cd gdzie przecietny kupowal jedna na pol roku do doslownie zalania muzyka - i o to chodzi tutaj sie technicy spisali na medsal, wprawdzie wytowrnie nic nie pomogly im a nawet utrudnialy ale dali rade i obecnie dostep do mediow jest na wysokim poziomie w porownaniu z tym co byla jeszcze 10 lat temu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

w sonicznym nie, tym bardziej ze w sumie w plikach sa glownie ripy cd bo wytwornie ich wola nie sprzedawac bo na plytach sie zarabia swietnie szybko i sprawnie a taki plik 3 kupi a 10 skopiuje...

ale postep w sposobie dostepu do muzyki dzieki plikom i sieciom jest ogromny, od kaset cd i plyt cd gdzie przecietny kupowal jedna na pol roku do doslownie zalania muzyka - i o to chodzi tutaj sie technicy spisali na medsal, wprawdzie wytowrnie nic nie pomogly im a nawet utrudnialy ale dali rade i obecnie dostep do mediow jest na wysokim poziomie w porownaniu z tym co byla jeszcze 10 lat temu

 

Nie sposób się nie zgodzić;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

w sonicznym nie, tym bardziej ze w sumie w plikach sa glownie ripy cd bo wytwornie ich wola nie sprzedawac bo na plytach sie zarabia swietnie szybko i sprawnie a taki plik 3 kupi a 10 skopiuje...

ale postep w sposobie dostepu do muzyki dzieki plikom i sieciom jest ogromny, od kaset cd i plyt cd gdzie przecietny kupowal jedna na pol roku do doslownie zalania muzyka - i o to chodzi tutaj sie technicy spisali na medsal, wprawdzie wytowrnie nic nie pomogly im a nawet utrudnialy ale dali rade i obecnie dostep do mediow jest na wysokim poziomie w porownaniu z tym co byla jeszcze 10 lat temu

 

Tak, ale co z tego? W multipleksie mam 30 kanałów zamiast 2, 3. To niestety nie świadczy o jakimś postępie.

 

Jedyny "pożytek" jest taki, że badziewne reklamy Biedronki można teraz oglądać w HD. Z muzą jest podobnie: pińcet stacji radiowych w internecie, morze plików, i co? Jajco. Większy wybór nie jest wyznacznikiem postępu czy poprawy. Wystarczy przejść się do hipermarketu z zamiarem kupienia mleka. Całe półki niby mleka znajdziesz. Ale to nic nie zmienia.

 

Bomba atomowa to też jest w pewnym sensie "postęp". Zamiast zatłuc kilku gości maczugą, teraz można zabić milion za naciśnięciem guzika.

 

Wydaje mi się że powyżej prezentowane podejście jest dość naiwne. "Zalanie" muzyką nieuchronnie prowadzić będzie do badziewnej jakości; zarówno samej muzyki jak i nagrań. Potrzebne są pieniądze. Często dość duże. To nie jest magiczne perpetum-mobile, jak myślą niektóre głąby protestujące ws. ACTA.

 

To, że teraz każdy może być "twórcą" ma swoje ciemnie strony; w morzu gówna dużo trudniej znaleźć perełki. Rynek książki pokazuje to dobitnie. Wydawcy wydaje się że zapłaci gościowi 4000 za rękopis i dostanie kuźwa drugą "Zbrodnię i karę".

 

W przypadku muzyki jest identycznie. Minimalny nakład pracy, płytkość i schematyczność przekazu, zastąpienie formą treści, brak czegokolwiek do powiedzenia i masz 90% "produktów" tzw. sztuki współczesnej. Wg mnie muzyki też to dotyka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sonicznym nie, tym bardziej ze w sumie w plikach sa glownie ripy cd bo wytwornie ich wola nie sprzedawac bo na plytach sie zarabia swietnie szybko i sprawnie a taki plik 3 kupi a 10 skopiuje...

ale postep w sposobie dostepu do muzyki dzieki plikom i sieciom jest ogromny, od kaset cd i plyt cd gdzie przecietny kupowal jedna na pol roku do doslownie zalania muzyka - i o to chodzi tutaj sie technicy spisali na medsal, wprawdzie wytowrnie nic nie pomogly im a nawet utrudnialy ale dali rade i obecnie dostep do mediow jest na wysokim poziomie w porownaniu z tym co byla jeszcze 10 lat temu

 

A ja zgodzić się nijak nie mogę. Owszem, masa MP3 jest postępem sonicznym głównie w stosunku do przenośnych źródeł analogowych. Tak się składa, że nadal mam drogiego niegdyś walkmana kasetowego i CD przenośne. Żaden nie umywa się jakością dźwięku do iPoda. Podobny przedział cenowy w swoich czasach. O mankamentach użytkowych nie wspomnę. Więcej, nawet prościutki odtwarzacz Philipsa brzmi ogólnie lepiej, zwlaszcza od walkmana.

Inna sprawa, jeśli chodzi o pliki flac wysokiej rozdzielczości. Wiem, że to sprawa gustu. Wiem, że wiele osób lubi, gdy sprzęt w określony sposób współtworzy przekaz. Miałem okazję słuchać paru bardzo drogich zestawień z analogami lub CD. I powiem jedno, nic z tego nie zbliżyło się w moich uszach klasą do plików (niestety też na bardzo drogim sprzęcie). Podobną jakość słyszałem (z pewnymi zastrzeżeniami) kiedyś w studio. Jeśli usłyszę jakieś tradycyjne źródło o podobnej klasie, chętnie podzielę się tym na forum. Dla mnie pliki hi-res to stosunkowo tani sposób na podniesienie jakości dźwięku „normalnych” systemów. Zamierzam spróbować osiągnąć choć taką namiastkę w swoim systemie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zgodzić się nijak nie mogę. Owszem, masa MP3 jest postępem sonicznym głównie w stosunku do przenośnych źródeł analogowych. Tak się składa, że nadal mam drogiego niegdyś walkmana kasetowego i CD przenośne. Żaden nie umywa się jakością dźwięku do iPoda. Podobny przedział cenowy w swoich czasach. O mankamentach użytkowych nie wspomnę. Więcej, nawet prościutki odtwarzacz Philipsa brzmi ogólnie lepiej, zwlaszcza od walkmana.

Inna sprawa, jeśli chodzi o pliki flac wysokiej rozdzielczości. Wiem, że to sprawa gustu. Wiem, że wiele osób lubi, gdy sprzęt w określony sposób współtworzy przekaz. Miałem okazję słuchać paru bardzo drogich zestawień z analogami lub CD. I powiem jedno, nic z tego nie zbliżyło się w moich uszach klasą do plików (niestety też na bardzo drogim sprzęcie). Podobną jakość słyszałem (z pewnymi zastrzeżeniami) kiedyś w studio. Jeśli usłyszę jakieś tradycyjne źródło o podobnej klasie, chętnie podzielę się tym na forum. Dla mnie pliki hi-res to stosunkowo tani sposób na podniesienie jakości dźwięku „normalnych” systemów. Zamierzam spróbować osiągnąć choć taką namiastkę w swoim systemie.

 

Ipoda mam też i jeśli to dla Ciebie wyznacznik jakości to nie słyszałeś zbyt wiele. Użyć go można... w czasie jazdy na nartach lub w aucie jako żródło do Alpine, ale dźwięk nawet przez dobre słuchawki douszne (ok 1k zł) i tak jest do niczego. Jedzie wysokimi aż czasem na nartach uszy bolą :(. Że o badziewnych słuchawkach orginalnych nie wspomnę. A granie z Ipoda w stosunku do CD to zupełna porażka. Niezależnie od przepływności plikow.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ipoda mam też i jeśli to dla Ciebie wyznacznik jakości to nie słyszałeś zbyt wiele. Użyć go można... w czasie jazdy na nartach lub w aucie jako żródło do Alpine, ale dźwięk nawet przez dobre słuchawki douszne (ok 1k zł) i tak jest do niczego. Jedzie wysokimi aż czasem na nartach uszy bolą :(. Że o badziewnych słuchawkach orginalnych nie wspomnę. A granie z Ipoda w stosunku do CD to zupełna porażka. Niezależnie od przepływności plikow.

Czy w którymolwiek miejscu pisałem, że to wyznacznik jakości? Jeżeli silisz się na złoślwości, proszę czytaj wpierw ze zrozumieniem. Napisałem, że jego jakość i funkcjonalność jest sporym postępem w stosunku do walkmana (kaseta) i PRZENOŚNEGO CD Sony, które w swoim czsie kosztowały więcej niż iPod Nano. I uważam, że do sprzętu przenośnego MP3 nadaje się przede wszystkim. Nie gram z iPoda na sprzęcie stacjonarnym choć i tu dramatu nie ma. Co do zaburzeń jego dźwięku, to czy pokusiłeś się o wyłączenie ustawionego domyślnie equalizera? Na jakich słuchawkach go słuchałeś? Ja słucham na małych dousznych Sennheiserach i dźwięk do jazdy na rowerze jest OK.

A słucham już od 30 lat i sporo słyszałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

(Konto usunięte)

W innym wątku gdzie opisywałem moje doświadczenia w odsłuchu DAC-a Havana i nie usłyszałem różnic w porównaniu z odsłuchem płyt z CD. Dodam że ku mojemu zaskoczeniu, nie było róznic w odsłuchu Onkyo Integra DX-7911, który raz był tylko transportem i współpracował z Havaną a raz pracował jako pełnoprawny odtwarzacz CD. Usłyszałem że lepiej gdybym porównywał odsłuch plików z kompa, niż odczyt płyt z transportu, gdyż omija się odczyt płyty przez laser i wszystkie problemy z tym związane.

A różnic nie słyszę bo mój transport jest be.

Może tutaj ktoś mi odpowie w czym przeniesienie obrazu płyty na twardy dysk i późniejsze odtworzenie, jest lepsze od użycia CD jako transportu. Przecież jakoś tą płytę musze na twardy dysk zapodać. Czyli odtworzenia jej przez transport nie uniknę. No to w czym tkwi ten zysk?

Bo przy odtwarzaniu gęstych formatów to sprawa postępu jest jasna. Ale przy CD?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w czym tkwi ten zysk?

Bo przy odtwarzaniu gęstych formatów to sprawa postępu jest jasna. Ale przy CD?

Dane są dokładnie te same, ale teoretycznie jeśli nie ma elementów mechanicznych, to może być mniej zakłóceń no i dobra mechanika zawsze była i będzie droga. Niestety to tylko teoria i jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Czyli w praktyce łatiej uzyskać dobry dźwięk z CD, bo to urządzenie stanowi jedną całość i jeśli jest dobrze zrobione, to mamy mniejsze pole manewru, żeby coś pospuć. Jak urządzeń jest wiele, to to już jest loteria jak to razem wszystko zagra bo konwersja DA jest bardzo wrażliwa na wszystkie zakłócenia.

 

Tu trzeba jednak zastrzec, że odtwarzacze strumieniowe, to też urządzenia, które należy traktować jako całość, bo ethernet praktycznie separuje je od komputera.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w którymolwiek miejscu pisałem, że to wyznacznik jakości? Jeżeli silisz się na złoślwości, proszę czytaj wpierw ze zrozumieniem. Napisałem, że jego jakość i funkcjonalność jest sporym postępem w stosunku do walkmana (kaseta) i PRZENOŚNEGO CD Sony, które w swoim czsie kosztowały więcej niż iPod Nano. I uważam, że do sprzętu przenośnego MP3 nadaje się przede wszystkim. Nie gram z iPoda na sprzęcie stacjonarnym choć i tu dramatu nie ma. Co do zaburzeń jego dźwięku, to czy pokusiłeś się o wyłączenie ustawionego domyślnie equalizera? Na jakich słuchawkach go słuchałeś? Ja słucham na małych dousznych Sennheiserach i dźwięk do jazdy na rowerze jest OK.

A słucham już od 30 lat i sporo słyszałem.

Słuchałem na Senkach, Koss Sporta pro (najlepsze), a aktualnie na Denonach jakoś tak C560R. Zdecydowanie lepszy dźwiek ma ZEN a Ipod dźwiękowo to tragedia i żyletki w uszach, a ja lubie raczej detalicznie i szczegółowo, jeszcze jak idzie w aucie to nie gra przetwornik AC Ipoda i da się słuchać. Jak chodzi o eq to próbowałem bardzo różnych ustawień i niewiele to zmienia.

W każdym razie zmierzam jednak do tego że nie wierzę żebyś zaobserwował taką różnicę w gęstych plikach jak tak lubisz Ipoda. jedno wyklucza drugie. Używam ten badziew dla wygody bo mam w aucie i na nartach a przy tym magazyn audiobooków. Więc wygoda jest ale jakościowo myślę że do dobrego walkmana z kasetą (z tego co pamiętam z końca produkcji) to się nie umywa. Pod warunkiem oczywiście prawidłowego nagrania kasety metalowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchałem na Senkach, Koss Sporta pro (najlepsze), a aktualnie na Denonach jakoś tak C560R. Zdecydowanie lepszy dźwiek ma ZEN a Ipod dźwiękowo to tragedia i żyletki w uszach, a ja lubie raczej detalicznie i szczegółowo, jeszcze jak idzie w aucie to nie gra przetwornik AC Ipoda i da się słuchać. Jak chodzi o eq to próbowałem bardzo różnych ustawień i niewiele to zmienia.

W każdym razie zmierzam jednak do tego że nie wierzę żebyś zaobserwował taką różnicę w gęstych plikach jak tak lubisz Ipoda. jedno wyklucza drugie. Używam ten badziew dla wygody bo mam w aucie i na nartach a przy tym magazyn audiobooków. Więc wygoda jest ale jakościowo myślę że do dobrego walkmana z kasetą (z tego co pamiętam z końca produkcji) to się nie umywa. Pod warunkiem oczywiście prawidłowego nagrania kasety metalowej.

A wyłączyłeś eqalizer? Jakiego masz walkmana?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

A granie z Ipoda w stosunku do CD to zupełna porażka. Niezależnie od przepływności plikow.

Ciekawe stwierdzenie. Zwłaszcza wobec faktu, że w przeprowadzonym w gronie forumowiczów teście, jakoś nikomu nie udało się odróżnić ipoda classic z plikami wav od odtwarzacza CD. Nie pamiętam typu odtwarzacza, ale jeśli dobrze poszukać to opis zdarzenia powinien jeszcze istnieć w starym wątku. Także zanim się coś kategorycznie stwierdzi, trzeba to sprawdzić w miarę możliwości dokładnie, aby nie ulegać stereotypowym przekonaniom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,moim skromnym zdaniem jedyny postep w audio dotyczy dostepnosci do zasobow muzycznych (pliki w necie).

Wydaje mnie sie ze 95% melomanow nie posiada zestawu hi-fi bedacego w stanie wykorzystac potencjalu 16 bit tzn.starej dobrej plyty cd.a o slychaniu nagran w jakosci 24 bit to mozna zapomniec nie dysponujac sprzetem za naprawde duze pieniadze.

jak slucham opinii kolegow co za wspanialy dzwiek wydaje komp +dac+plik 24bit +budrzetowy wzmak z kolumnami za 2 tys to smiac mi sie chce.

Sam tez uzywam laptopa i daca ale zdaje sobie sprawe na jakim poziomie gra moj zestaw ,a na jakim moze kiedys zagra.

pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

witam,moim skromnym zdaniem jedyny postep w audio dotyczy dostepnosci do zasobow muzycznych (pliki w necie).

Wydaje mnie sie ze 95% melomanow nie posiada zestawu hi-fi bedacego w stanie wykorzystac potencjalu 16 bit tzn.starej dobrej plyty cd.a o slychaniu nagran w jakosci 24 bit to mozna zapomniec nie dysponujac sprzetem za naprawde duze pieniadze.

jak slucham opinii kolegow co za wspanialy dzwiek wydaje komp +dac+plik 24bit +budrzetowy wzmak z kolumnami za 2 tys to smiac mi sie chce.

Sam tez uzywam laptopa i daca ale zdaje sobie sprawe na jakim poziomie gra moj zestaw ,a na jakim moze kiedys zagra.

pozdrawiam.

 

Dokładnie tak. Wielu na tym forum zabiera się do poprawy jakości brzmienia systemu od przysłowiowej d... strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wydaje mnie sie ze 95% melomanow nie posiada zestawu hi-fi bedacego w stanie wykorzystac potencjalu 16 bit tzn.starej dobrej plyty cd.a o slychaniu nagran w jakosci 24 bit to mozna zapomniec nie dysponujac sprzetem za naprawde duze pieniadze.

Problemem jest to, że myślisz o muzyce w kategorii bitów. Jeżeli słuchasz muzyki z analogowej płyty, która może być nagrana z najwyższą dbałością o jakość, na sprzęcie w którym nie ma żadnych DAC, tylko po prostu gramofon, analogowy wzmacniacz (lampowy lub tranzystorowy) oraz głosniki - to w całym torze odtwarzania nie ma żadnych bitów. Są dźwięki.

Pojęcie bitu pojawiło się znacznie później niż dźwięk i oznacza informację przetworzoną do postaci cyfrowej. Systemy audio o najwyższej jakości istniały dużo wcześniej zanim komukolwiek przyszło do głowy zapisywać dźwięk w postaci cyfrowej. I zaręczam ci nie było tam żadnych bitów, tylko muzyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest to, że myślisz o muzyce w kategorii bitów. Jeżeli słuchasz muzyki z analogowej płyty, która może być nagrana z najwyższą dbałością o jakość, na sprzęcie w którym nie ma żadnych DAC, tylko po prostu gramofon, analogowy wzmacniacz (lampowy lub tranzystorowy) oraz głosniki - to w całym torze odtwarzania nie ma żadnych bitów. Są dźwięki.

Są molekuły vinylu (wprowadzające ziarnistość) o rozmiarach (w sensie porównania z najsilniejszym sygnałem) znacznie większych niż LSB dla CD, że już nie wspomnę o kurzu i trzaskach. Te rzeczy były już zresztą wałkowane, łącznie z u-analogowieniem cyfry przez dither.

 

Poza tym - wszystko może być zrealizowane z najwyższą dbałością o jakość, nie tylko vinyl. XRCD przykładem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest to, że myślisz o muzyce w kategorii bitów. Jeżeli słuchasz muzyki z analogowej płyty, która może być nagrana z najwyższą dbałością o jakość, na sprzęcie w którym nie ma żadnych DAC, tylko po prostu gramofon, analogowy wzmacniacz (lampowy lub tranzystorowy) oraz głosniki - to w całym torze odtwarzania nie ma żadnych bitów. Są dźwięki.

Pojęcie bitu pojawiło się znacznie później niż dźwięk i oznacza informację przetworzoną do postaci cyfrowej. Systemy audio o najwyższej jakości istniały dużo wcześniej zanim komukolwiek przyszło do głowy zapisywać dźwięk w postaci cyfrowej. I zaręczam ci nie było tam żadnych bitów, tylko muzyka.

wszystko sie zgadza,slychalem vinyla jak i odtwarzacza cd 14bit i w obu przypadkach dzwiek byl taki ktorego nigdy nie slyszalem z plikow 24 bit,grala tylko muzyka nie bity,pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko sie zgadza,slychalem vinyla jak i odtwarzacza cd 14bit i w obu przypadkach dzwiek byl taki ktorego nigdy nie slyszalem z plikow 24 bit,grala tylko muzyka nie bity,pozdrawiam.

 

I to jest zwięczenie tego tematu, nie zrozumieją tego nigdy Ci którzy nie mieli do czynienia z analogiem, a jóż w ogóle Ci z tego forum wychowani na I-podach i na HI-ENDOWYM Mp-3 oraz na tandetnych wzmacniaczach na scalakach. Żaden cyfrowy format który słyszałem nie da takiej głębi w muzyce i dynamiki jaki daje analog zwłaszcza w muzyce która była rejestrowana w latach 70/80, w analogu jest to coś co umyka i nie da się zcyfryzować niestety ponimo lepszych parametrów zapisu cyfrowego. A współcześnie? ... na cóż w większości ma być dużo-dla mas, tanio-dla księgowych i byle jak żeby każdy miał dostęp. Choć z drugiej strony słuchając płyt HDCD czy audiofilskich CD na sprzęcie nawet ze średniej półki można się zdziwić-pozytywnie oczywiście.

 

A to lektura dla młodzieży obowiązkowa! Śmierć dynamiki - TOP80.PL

 

A dla porównania w miarę możliwości proszę posłuchać dwóch tych samych płyt CD ale nagranej w AAD a współczesnego remastera w DDD. Zobaczycie jak Wam CENKA opadnie!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek__45

(Konto usunięte)

"WP: Czy wysokiej rozdzielczości PCM to przyszłość audio?

MC: Częścią tej przyszłości; większość audiofilskiej muzyki, a także najlepsza zarejestrowana muzyka są analogowe, albo istnieją w formie Red Book i są przeniesione z analogu. Niewielka ilość materiału została przetransferowana do wysokiej rozdzielczości, jest też trochę muzyki oryginalnie nagranej w wysokiej rozdzielczości, ale to wciąż znikomy procent tego, co jest dostępne.

 

WP: Jest jeszcze jakaś przyszłość przed CD?

MC: Tak, tak, tak! To trwałe, długowieczne medium, z którego można uzyskać bardzo dobry dźwięk. No i płyt u ludzi są miliardy. Ich odtwarzanie wciąż jest poprawiane, jak również brzmienie dobrych nagrań z CD. Płyta CD pozostanie z nami równolegle z zagęszczającym się polem Newtork Audio.

 

WP: No właśnie – Network Audio?

MC: Przyszłość otwiera się właśnie przed audio przesyłanym w domowej sieci (Network) z szeroką gamą plików w różnej rozdzielczości, zależnej tylko od źródła. Wszystkie rozdzielczości, w tym ripy o jakości CD, brzmią naprawdę dobrze, choć wersje hi-res, jeśli są dostępne, je prześcigają. Jeśli tylko masz system sterowany z jakiejś aplikacji, już od tego nie odejdziesz!

 

WP: Co wpływa na dźwięk systemów typu Network Audio?

MC: Wydaje się, że wszystko: kable, zasilanie, HDD, SSD, procesor w NAS-ie, router, odtwarzacz plików (streamer) i przetworniki D/A – po prostu jak w systemie analogowym! I, jak zwykle: nie można brać niczego za pewnik.

 

WP: Co myślisz o górnym limicie plików hi-res na poziomie 24/192 – jest wystarczający?

MC: Myślę, że to więcej niż nam potrzebne. To, co trzeba poprawić, to techniki cyfrowego i analogowego filtrowania… I musimy mieć pewność, że sekcja ADC i DAC jest prawdziwie hi-fi, a nie zwykły mikroczip zasilany z lokalnego zasilacza impulsowego 3 V…

 

WP: A co myślisz o plikach DSD?

MC: Czyste DSD może być bardzo dobre, niemal tak dobre, jak taśma-matka. Niestety SACD w komercyjnym wydaniu nigdy nie osiągnęło tych standardów. Mam taki generalny problem z obróbką dźwięku o niewielu bitach i z wysoką częstotliwością próbkowania – myślę, że tego typu nagrania mają problem z rytmem i timingiem, a i dynamiką; choć lubię ich przejrzystość."

 

http://www.highfidelity.pl/@main-1216&lang=

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Bomba atomowa to też jest w pewnym sensie "postęp". Zamiast zatłuc kilku gości maczugą, teraz można zabić milion za naciśnięciem guzika.

 

Wydaje mi się że powyżej prezentowane podejście jest dość naiwne. "Zalanie" muzyką nieuchronnie prowadzić będzie do badziewnej jakości; zarówno samej muzyki jak i nagrań. Potrzebne są pieniądze. Często dość duże. To nie jest magiczne perpetum-mobile, jak myślą niektóre głąby protestujące ws. ACTA.

Nie bądzmy naiwni, acta to nie muzyka i filmy, o czym się w kółko dyskutuje, ale przede wszystkim ochrona patentowa na leki, na żywność genetycznie modyfikowana i możliwość odcinania od sieci delikwenta bez nakazu sądu. To są prawdziwe zagrożenia zwiazane z tymi przepisami.

 

witam,moim skromnym zdaniem jedyny postep w audio dotyczy dostepnosci do zasobow muzycznych (pliki w necie).

Wydaje mnie sie ze 95% melomanow nie posiada zestawu hi-fi bedacego w stanie wykorzystac potencjalu 16 bit tzn.starej dobrej plyty cd.a o slychaniu nagran w jakosci 24 bit to mozna zapomniec nie dysponujac sprzetem za naprawde duze pieniadze.

jak slucham opinii kolegow co za wspanialy dzwiek wydaje komp +dac+plik 24bit +budrzetowy wzmak z kolumnami za 2 tys to smiac mi sie chce.

Sam tez uzywam laptopa i daca ale zdaje sobie sprawe na jakim poziomie gra moj zestaw ,a na jakim moze kiedys zagra.

pozdrawiam.

 

Otóż to. Gęste formaty to jest postęp, ale z 16bitów można wyciągnąć jeszcze bardzo wiele.

Sprzęt żeby wyciągnął potencjał 24/192 to musi świetnie sobie radzić z klasycznym 16/44,1. Zapominamy też o tym, że wymagani rosną też wobec sprzęgu nagrywającego w HD.

 

Wiele się traci na ignorancji tych ludzi, którzy dla nas te płyty rejestrują: Kabel analogowy nie ma znaczenia, kabel zasilający nie ma znaczenia, cyfrowy nie ma znaczenia, przetwornik jest wystarczający bo ma THD ileś tam... No nic ich zdaniem nie ma znaczenia, a potem wychodzi jakaś zniekształcona karykatura, której jeszcze ktoś sprasuje dynamikę i podciągnie górę "żeby lepiej brzmiało".

Takiej muzycznej poczwary nie da się słuchać na lepszym sprzęcie, ale potem się okazuje, że winny jest nośnik CD i te marne 16 bitów...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiele się traci na ignorancji tych ludzi, którzy dla nas te płyty rejestrują: Kabel analogowy nie ma znaczenia, kabel zasilający nie ma znaczenia, cyfrowy nie ma znaczenia, przetwornik jest wystarczający bo ma THD ileś tam... No nic ich zdaniem nie ma znaczenia, a potem wychodzi jakaś zniekształcona karykatura, której jeszcze ktoś sprasuje dynamikę i podciągnie górę "żeby lepiej brzmiało".

Takiej muzycznej poczwary nie da się słuchać na lepszym sprzęcie, ale potem się okazuje, że winny jest nośnik CD i te marne 16 bitów...

Z twierdzeniem można się zgodzić, ale diagnoza przyczyn jest błędna. To nie kable, ani THD przetwornika decydują o tym, że sporo realizacji jest zlych. To łatwość manipulowania materiałem muzycznym jest główną tego przyczyną. Wszystko przecież się "poprawi" dwoma ruchami suwaka na ekranie komputera.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że się wtrącę: czy gęste formaty na tanim sprzęcie nie zabrzmią przypadkiem tak samo jak nie-gęste? Potrafi ktoś w takiej sytuacji rozróżnić? Odnośnie sprzętu Top-Hi-End nie wypowiadam się, gdyż nie słuchałem. Ciekaw jestem opinii bardziej doświadczonych i osłuchanych Kolegów.

 

Czy zachłystywanie się gęstymi formatami w przypadku posiadania sprzętowej taniochy to nie jest coś z kategorii szpanowania na drodze jakimś leciwym, rozpadającym się i dychawicznym rzęchem do którego jednak kupiło się super-oponki z indeksem prędkości V (do 300 km/h)?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.