Skocz do zawartości
IGNORED

Faktyczny postęp techniczny w audio


Gość discomaniac71

Postęp techniczny w audio  

343 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uważasz że w przeciągu ostatnich 20 lat dokonał się znaczący postęp w audio?

    • Tak
    • Nie
    • Nie wiem, mam za małą wiedzę żeby się wypowiadać
  2. 2. Czy w związku z tym jakość brzmienia dzisiejszej "budżetówki' oceniasz na poziomie wysokiej jakości klocków sprzed lat?

    • Tak
    • Nie
    • Nie wiem, mam za małą wiedzę żeby się wypowiadać


Rekomendowane odpowiedzi

W dziedzinie akustyki niewiele się da poprawić. Jak 40 lat temu trzeba było mieć dobre pomieszczenie, tak trzeba mieć dzisiaj.

Wzmacniacze - podobnie, może są teraz klasy cyfrowe i wysokosprawne klasy analogowe (np. H) ale jak 40 lat temu zniekształcenia były w drugich i trzecich miejscach po przecinku, tak są nadal.

Źródła, podobnie, jest Hires i co z tego, 16/44 daje takie możliwości których i tak w zasadzie żaden realizator nie wykorzystuje, nawet jak by wykorzystał to ilu z nas może sobie pozwolić na słuchanie takich nagrać z pełną skalą dynamiki?

Uszy jak mieliśmy ułomne 40 lat temu to teraz mamy podobne albo gorsze bo zniszczone przez wszechobecny hałas, od miast po ipody i tym podobny syfy.

Realny postęp widać w niektórych urządzeniach np. cyfrowych korektorach akustyki pomieszczenia, które to na prawdę potrafią przenieść nasz system w inny wymiar. Konserwatywni audiofile takie coś odrzucają i wolą płacić majątek za podstawkę pod kabel, demagnetyzer do płyty CD, obcinarkę krawędzi, płytkę która położona na kolumnie zmienia im brzmienie nie do poznania. Rasowym audiofilom wciśnie się po prostu wszystko za każde pieniądze i.. tutaj dochodzimy do działu audio w którym dokonał się prawdziwy i największy postęp - MARKETINGU.

Ale jeszcze pare lat temu nie bylo systemow cyfrowej korekcji akustyki a ta dzisiaj moze zdzialac cuda wieksze niz niejedna adaptacja

To jest mega postep najwiekszy moim zdaniem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej jednak nie zwalać wszystkievo na dsp, tylko kierując się rozsądkiem i tzw zasadami ogólnymi urządzić sobie salon.

Im mniej korekcji potrzeba, tym lepszy efekt końcowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak element systemu; pomieszczenie jest akustycznie złe to DSP pomoże... w efekciarstwie...

Nie mieszajmy hi-end`u z jakimiś "działaniami udającymi".

 

DSP to mnóstwo elektroniki, logiki, czujników (mikrofon), metodologii pomiaru (np. wybór miejsc pomiaru) i wreszcie oprogramowania (algorytmy wymyślane ale przede wszystkim implementowane przez omylnych ludzi...).

Na każdym etapie możliwość problemów.

 

Hi-End to rejestracja z zachowaniem pewnych zasad, wydawnictwo, reprodukcja za pomocą dwóch punktów generujących dźwięki...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze:

1). Ze wzgledu na postep techniczny teoretycznie jest mozliwe skonstruowania i wyprodukowanie taniego sprzetu, ktory nie bedzie znacznie ustepowal klockom wysokiej

jakosci sprzed lat.

2). Ze wzgledu dostosowanie do gustu przecietnego klienta Media Markt budzetetowy sprzet jest fabrycznie popsuty.

3). Ze wzgledu na jakosc wbudowanego w srajfon glosnika nagrania sa fabrycznie popsute juz na etapie produkcji (loudness war).

4). Ze wzgledu na 3 poprzednie punkty sprzet na poziomie wysokiej jakości klocków sprzed lat jest drogi w produkcji a dodatkowo dorabia sie do niego legende podbijajac sztucznie cene.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1) Od kilku dekad nie ma żadnego postępu w jakości dźwięku. Żadne komponenty nie poprawiły swoich parametrów w sposób zauważalny w ich aplikowaniu w sprzęcie audio.

Największy postęp jest we wzmacniaczach operacyjnych i co? Są uznawane za średnio audiofilskie...

Jak ktoś twierdzi inaczej niech podaj konkretny podzespół, jego decydujące parametry i aplikację w jakiej jego zastosowanie poprawiło parametry i o ile...

 

Ad. 2) Nic nie jest popsute.

Kiedyś staliśmy z nosami przyklejonymi do wystaw sklepów zwanych Pewex`ami i gapiliśmy się na klocki kosztujące kilkanaście razy więcej niż wynosił budżet domowy naszych matek i ojców... Teraz masz na myśli sprzęta o dużo większej zawiłości technologicznej i funkcjonalności kosztującej kilkaset złotych... Realnie cena spadła kilkanaście do kilkudziesięciu razy...

A to często kosztuje jakość. Tylko tyle...

 

Ad. 3) "Głośnik" to raz ale przede wszystkim słucha się na ulicy... LW to wymóg aby cokolwiek usłyszeć...

 

Ad. 4) W zasadzie tak. Nie musi to mieć jednak związku z 3).

Kiedyś sprzęt trafiał pod strzechy "bogatych". Obecnie jest na świecie dużo więcej ludzi i pod strzechy trafia kilkaset razy więcej sprzętów.

Sądzę, że ten jakości najwyższej, jest w proporcji podobnej jak dawniej. Ogólna jakość wzrosła jednak znacznie...

Nie ma co narzekać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z brakiem postępu raczej nie można się zgodzić, lecz jest to postęp trochę w bok.

Technika idzie do przodu, lecz nie w kierunku podniesienia jakości całkowitej dźwięku, lecz raczej przy utrzymaniu zadowalającej jakości (nie piszę o śmieciach za kilka $ szt), produkować coraz taniej, zużywając mniej surowców "strategicznych", czemu ma służyć rosnąca ilość tworzyw szt. zamiast metali, wprowadzenie zasilaczy impulsowych drastycznie zredukowało zapotrzebowanie na miedź i żelazo (tr), podobnie goówniane przewody CCA, wzmacniacze "cyfrowe", powszechna miniaturyzacja, pliki zamiast materialnych nośników...

A jakość? Już płyta CD, na początku lat 80tych miała (teoretyczne) parametry przewyższające możliwości naszego słuchu.

Niestety, w technice głośnikowej nie widać nadziei na przełom, za to "jednorazowość" urządzeń ma kolosalną przyszłość :-(

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli...dyskutujemy dalej.

 

Wiekszosc sprzetu , szczegolnie kolumny , produkowanych obecnie gra zbyt analitycznie. Slyszy Sie poszczegolne dzwieki , scena czesto jest duza ale nie sklada sie to w calosc. Dzwiek ostry, drazniacy jest uwaza you za czyst I rozdzielczy.

Dlatego moda na analog i vintage , ludzie chca sluchac muzyki .

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1) Od kilku dekad nie ma żadnego postępu w jakości dźwięku. Żadne komponenty nie poprawiły swoich parametrów w sposób zauważalny w ich aplikowaniu w sprzęcie audio.

Największy postęp jest we wzmacniaczach operacyjnych i co? Są uznawane za średnio audiofilskie...

Jak ktoś twierdzi inaczej niech podaj konkretny podzespół, jego decydujące parametry i aplikację w jakiej jego zastosowanie poprawiło parametry i o ile...

LM 49990 Texas Instruments z serii Overture. Ma wyśrubowane osiągi a zniekształcenia tak niskie że Texas musiał stworzyć nowy system pomiarowy bo były niemierzalne na dotychczasowym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie. Ja tam na gramofonach się nie znam, ale podejrzewam, że na podobny manewr zdecydowała się moja niedoświadczona siostrzenica. Do starych klocków Technics, które oddał jej ojciec, dokupiła jakiś gramofon za tysiąc coś tam zł i kupuje płyty po 100, czy 200zł, ciesząc się, nie wiem tak naprawdę z czego. Chyba wydaje się jej, że to taki audiofilizm.

 

Niech się dziewczyna cieszy...jak zacznie czytać "marketingowy bełkot" z tego forum jej radość "zniknie"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze:

1). Ze wzgledu na postep techniczny teoretycznie jest mozliwe skonstruowania i wyprodukowanie taniego sprzetu, ktory nie bedzie znacznie ustepowal klockom wysokiej

jakosci sprzed lat.

2). Ze wzgledu dostosowanie do gustu przecietnego klienta Media Markt budzetetowy sprzet jest fabrycznie popsuty.

3). Ze wzgledu na jakosc wbudowanego w srajfon glosnika nagrania sa fabrycznie popsute juz na etapie produkcji (loudness war).

4). Ze wzgledu na 3 poprzednie punkty sprzet na poziomie wysokiej jakości klocków sprzed lat jest drogi w produkcji a dodatkowo dorabia sie do niego legende podbijajac sztucznie cene.

...Ze wzgledu na 3 poprzednie punkty sprzet na poziomie wysokiej jakości klocków sprzed lat jest drogi w produkcji a dodatkowo dorabia sie do niego legende podbijajac sztucznie cene...i to jest zgodne z prawdą! tutaj masz racje!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

De gustibus non est disputandum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słucha się na ulicy... LW to wymóg aby cokolwiek usłyszeć

Funkcję Loudness powinno stosować się podczas odtwarzania a nie podczas nagrywania :-)

 

tutaj masz racje!

Zazwyczaj mam :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkcję Loudness powinno stosować się podczas odtwarzania a nie podczas nagrywania :-)

 

Zazwyczaj mam :-)

równia pochyła.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

De gustibus non est disputandum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z brakiem postępu raczej nie można się zgodzić, lecz jest to postęp trochę w bok.

...

Mam na myśli brak postępu w jakości reprodukcji a nie uzyskiwania jej za niższą cenę.

 

Od dziesięcioleci parametry są wystarczające, wielokrotnie lepsze od możliwości percepcji człowieka. Producenci przestali nawet nimi epatować. W zamian jest oczywiście audiofilski słowotok.

W gruncie rzeczy te parametry nie poprawiają się, bo i w czym?

 

Wzmacniacze już dawno uzyskały zniekształcenia na poziomach poniżej tysięcznych %.

DAC`e nie przeskoczą rozdzielczości lepszej niż 20-22 bitów mimo, że kości dac mają katalogowe 24 i lepiej...

Przedwzmacniacze od dawna mają szumy na poziomach szumów tła (termicznych).

 

W kontekście powyższego niczego lepszego już nie doświadczymy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...

Ad. 1) Od kilku dekad nie ma żadnego postępu w jakości dźwięku. Żadne komponenty nie poprawiły swoich parametrów w sposób zauważalny w ich aplikowaniu w sprzęcie audio.

Największy postęp jest we wzmacniaczach operacyjnych i co? Są uznawane za średnio audiofilskie...

Jak ktoś twierdzi inaczej niech podaj konkretny podzespół, jego decydujące parametry i aplikację w jakiej jego zastosowanie poprawiło parametry i o ile...

 

No może nie ma jakiegoś tam skoku niewiadomo jakiego, bo i nie ma dokąd skakać już, ale innowacje przecież pojawiają się cały czas (nawet pomijając trwającą rewolucje w nośnikach i skupiając się na samej jakości)...

 

Ostatnio zaciekawiło mnie, jako to niby chord robi takie wspaniałe DACki, no i okazuje się, ze to niby dlatego, że opracowali swoje, całkiem inne przetworniki

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe. Niedługo posłucham ;)

 

Mam na myśli brak postępu w jakości reprodukcji a nie uzyskiwania jej za niższą cenę.

 

A no i przede wszystkim wymyślenie, jak zrobić coś taniej, to jest też wielka innowacja, bo niby dlaczego nie?

 

Dziś przyzwoity wzmacniacz + kolumny można mieć za dwie, trzy średnie krajowe, gdzie parę ładnych lat temu trzeba było wydać roczną, czy dwuletnią pensję, bo za dwie średnie krajowe to była miniwieża philipsa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp w audio jest taki, że jak odtwarzamy archiwalne nagrania wielkich mistrzów (obojętnie z jakiego nośnika lub pliku), to tak jak było żle, tak jest żle. I nie pomagają w tej materii jak na razie żadne prawidłowe odsłuchy, hi-endy za miliony, adaptacje, tapczany na suficie, regulacje, pomiary i cuda na kiju. Natomiast w 'obrazie' poradzono sobie z tym problemem niemalże bezbłędnie.

 

Edyt Bezbłędny

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp jest w cenie.

Za 1500zł możemy kupić nowy wzmacniacz z kolumnami podstawkowymi, 2000 zł z podłogowymi i to już gra.

Mamy raty 0%, 150-200zł miesięcznie przez rok.

I to nie piszę jakimś całkowicie tandetnym sprzęcie, tylko Heco, Magnat, Jbl, Eltax, Koda, Taga, Pioneer, Yamaha, Denon,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Vienna Acoustics Bach Grand <- Yamaha A-S1100 <- Myryad Z20 Dac <- Chromecast Audio + kable wg audioburak i gra muzyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malo slyszales i tak Ci sie tylko wydaje

 

Mało i nie mało, na pewno tanich. Od kompletu za 1500-2000zł do 4500 za wzmacniacz i kolumny. I mi się podobało i właścicielowi również.

Wydaje to się może Tobie, mi się podoba, albo nie,

 

Za 1500 można coś złożyć co gra, ale z uzywek i raczej kolumny plus wzmak, bez źródła.

 

Nie pisałem o źródle, bo Chromecasta za 150zł u siebie pomijam.

A za 1500 -2000 kupisz:

Kolumny Heco Victa, Magnat Supreme, Koda, Taga, wzmacniacze Yamaha, Pioneer, Denon.

 

Do tego wyśmiany PC po Jacku, Chromecast, albo DAC z Aliexpress.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Vienna Acoustics Bach Grand <- Yamaha A-S1100 <- Myryad Z20 Dac <- Chromecast Audio + kable wg audioburak i gra muzyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Natomiast w 'obrazie' poradzono sobie z tym problemem niemalże bezbłędnie.

Tu bym się nie do końca zgodził, box Beatlesów z remasterami jest zrobiony naprawdę dobrze. Oczywiście moje zdanie w tym temacie jest subiektywne bo słuchałem tylko wybranych próbek na jakimś sprzęcie (dobrym) u kolegi, ale zagrało to naprawdę dobrze. Wszystko zależy solidności podejścia do tematu. Obraz jest o tyle prostszy że go widać a w audio niestety dźwięku nie widać i pojawia się mnóstwo możliwości manipulacji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu bym się nie do końca zgodził, box Beatlesów z remasterami jest zrobiony naprawdę dobrze

 

Powiem więcej box Bitelsów (ALE mono!) brzmi tak, że wyrywa z kapci, pomijając już to, że to wyłącznie mixy mono są jedynymi oryginalnymi zgraniami tamtych sesji nagraniowych.

Różnią się niekiedy drobnymi szczegółami, często i większymi. Pełny opis różnic przynosi obszerna książka dodana do boxu.

Mixy stereo wydłubano z "take'ów", które nie przeszły selekcji oraz (te mixy) zrobione były później i bez kompletnego zainteresowania ze strony samych Bitelsów.

To wczesne "stereo" z LP i pierwszych wydań na CD (kanał lewy tylko wokale, kanał prawy cały instrumental) to przecież była czysta kpina.

Enyłej kol. Chicago pisząc "archiwalne" miał raczej na myśli nagrania nie z lat 60. a 40. i wcześniejsze, kto słucha np. Ch. Parkera wie o co chodzi.

 

P.S. aż szkoda, że "Abbey Road" nie była wydana oryginalnie w mono. Dlatego nie weszła niestety w skład tego boxu. Mam wydanie remaster z tego samego roku co box mono (2009) i to niestety już inna bajka, zainfekowana loudness war.

Jak chodzi o Abbey - polecam wydanie z 1983, japońskie Toshiba EMI CP35-316

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wczesne "stereo" z LP i pierwszych wydań na CD (kanał lewy tylko wokale, kanał prawy cały instrumental) to przecież była czysta kpina.

Zgadza się :-).

Jak chodzi o Abbey - polecam wydanie z 1983, japońskie Toshiba EMI CP35-316

Mam stare, ale nie wiem czy japońskie, raczej nie. Brzmi naprawdę świetnie tylko jest na nim trochę za dużo szumu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie mówiłem o nagraniach z lat sześćdziesiątych, a nawet z końca pięćdziesiątych. Nagrania Betlesów i ich remix nie są dobrym przykładem - chodzi mi o archiwalne nagrania z lat 20, 30 i 40 - głównie jazz i klasyka, bo rockandrolla jeszcze wtedy nie było - i tu jest właśnie pole do popisu, a nie piosenki The Beatles z lat 60. W tym przedziale jest wiele wybitnych nagrań zrealizowanych bardzo dobrze, choćby pierwszy przykład z brzegu: 'Saxophone Colossus'. Zresztą w sumie nie chodzi o lata nagrywania, choć to też - chodzi o słabą realizację od początku, o jakość master-tape. Wystarczy wziąć pod uwagę stare nagrania geniusza Charlie Parkera czy też jeszcze wcześniej - Louisa Armstronga. I tu jest analogia to obrazu, ponieważ wszystkie archiwalne kopie dzięki cyfrowym technologiom są lub mogą być odszumione i wyczyszczone - zobacz stare filmy z Charlie Chaplinem, Busterem Keatonem i wiele innych - ogląda się je tak, jakby powstały wczoraj, a nie sto lat temu. O dżwięku nie można tego powiedzieć, niestety. Być może nie ma zapotrzebowania, ale wydaje mi się, że technologie nie są jeszcze do tego procesu gotowe w kontekście dżwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem więcej box Bitelsów (ALE mono!) brzmi tak, że wyrywa z kapci, pomijając już to, że to wyłącznie mixy mono są jedynymi oryginalnymi zgraniami tamtych sesji nagraniowych.

Różnią się niekiedy drobnymi szczegółami, często i większymi. Pełny opis różnic przynosi obszerna książka dodana do boxu.

Mixy stereo wydłubano z "take'ów", które nie przeszły selekcji oraz (te mixy) zrobione były później i bez kompletnego zainteresowania ze strony samych Bitelsów.

To wczesne "stereo" z LP i pierwszych wydań na CD (kanał lewy tylko wokale, kanał prawy cały instrumental) to przecież była czysta kpina.

Enyłej kol. Chicago pisząc "archiwalne" miał raczej na myśli nagrania nie z lat 60. a 40. i wcześniejsze, kto słucha np. Ch. Parkera wie o co chodzi.

 

P.S. aż szkoda, że "Abbey Road" nie była wydana oryginalnie w mono. Dlatego nie weszła niestety w skład tego boxu. Mam wydanie remaster z tego samego roku co box mono (2009) i to niestety już inna bajka, zainfekowana loudness war.

Jak chodzi o Abbey - polecam wydanie z 1983, japońskie Toshiba EMI CP35-316

 

To Ty masz aż tak dobry słuch, czy tylko to Ci się wydaje?

Bo piszesz momentami bzdury.

 

Tu bym się nie do końca zgodził, box Beatlesów z remasterami jest zrobiony naprawdę dobrze. Oczywiście moje zdanie w tym temacie jest subiektywne bo słuchałem tylko wybranych próbek na jakimś sprzęcie (dobrym) u kolegi, ale zagrało to naprawdę dobrze. Wszystko zależy solidności podejścia do tematu. Obraz jest o tyle prostszy że go widać a w audio niestety dźwięku nie widać i pojawia się mnóstwo możliwości manipulacji.

 

Najlepiej zrobiony jest box z 1978 roku "Blue Box Collection".

Dałeś się zrobić w balona, kupując wtórny produkt gorszej jakości. Taki był zamysł - sprzedać po raz kolejny, niekoniecznie lepszej jakości,

a Ty padłeś ofiarą jako konsument...zupełnie tak samo jak ten głupi audiofil, co to kupuje gadżety, które nie grają i drogie klocki, które nie wnoszą poprawy, a tylko mu się wydaje. ;-)

 

Obraz jest o tyle prostszy że go widać a w audio niestety dźwięku nie widać

 

Świetny tekst...Maria Czubaszek byłaby z Ciebie dumna. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.