Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Chicago napisał:

Są jeszcze kolejne ważne albo i najważniejsze cechy - obok bluesa i improwizacji jest swing jako figura rytmiczna, jest jakże ważny kształt dżwięku i frazowanie, jest duch czyli spirituals i gospel, jest aranżacja, jest harmonika, melodyka i rytm. Te wszystkie cechy uzupełniają się wzajemnie i tworzą całość. To są najważniejsze elementy jazzu, które ten jazz tworzą.

Jeszcze SYNKOPA (ale to pewnie zawiera się we frazowaniu, rytmie jak mnie za chwilę poprawisz) - w jazzie bardzo ważna, podstawowa?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Synkopa, to przesunięcie akcentu - jest zawarta w swingu, czyli po części w rytmie jak słusznie zauważyłeś. Najprościej określić ją jako postawienie akcentu na słabej części taktu. W standarowym 'time signature' 4/4 ten akcent jest postawiony na 2 i 4 - 1234. Czyli co? Ano to: popiszcie popiszcie popiszcie popiszcie... ?

Swing jest związany z rytmem, natomiast frazowanie z kształtem dżwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Chicago napisał:

Synkopa, to przesunięcie akcentu - jest zawarta w swingu, czyli po części w rytmie jak słusznie zauważyłeś. Najprościej określić ją jako postawienie akcentu na słabej części taktu. W standarowym 'time signature' 4/4 ten akcent jest postawiony na 2 i 4 - 1234. Czyli co? Ano to: popiszcie popiszcie popiszcie popiszcie... ?

Swing jest związany z rytmem, natomiast frazowanie z kształtem dżwięku.

Kurcze, nie mieszaj. To są dwie różne rzeczy. Swing jako styl oczywiście jest synkopowany, ale nie wszystko synkopowane jest swingiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze nie jest, podałem przykład. W muzyce europejskiej klasycznej też występują synkopy. Eric Clapton też przesuwał akcenty, ale to jst wątek jazzowy. Po drugie mówimy o swingu, a nie o Swingu, a to różnica, więc proszę, nie mieszaj również.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna perełka od Herbie Manna - 'New Mann At Newport' / Atlantic, 1966 / Wounde Bird Records, 2001

Zajefajny koncert z dużego słynnego festiwalu w Newport z 4 lipca 1966 roku. Akurat tak się złożyło, że koncercik wypadł w Dzień Niepodległości i może to też jakoś telepatycznie spowodawało, że jest taki czad. Bo jest czad pomimo tego samego. Grają pięć numerów z 'Project S' Jimmiego Heatha w otwarciu, następnie najdłuższy na płycie, dziesięciominutowy burzliwy 'Scratch', który kołysze jak diabli, po czym luzik bosanovy Jobima 'She's A Carioca' i na zakończenie pomnikowy 'All Blues' i jeszcze bardziej pomnikowy 'Summertime' Super to wszystko idzie, a najbardziej w tym wszystkim kocham bas mojego ukochanego basisty Reggie Workmana, o którym też się na łamach Forum rozpisywałem - genialny basista, wielka cicha figura jazzu. Kolejna super płytka i kolejne znakomite 'jam session' w wykonaniu topowych muzyków.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_3224.thumb.jpg.3b213fcc5390c69c8d73b34dc1c701b2.jpg

 

 

I byłbym zapomniał - piękne solo Atilla Zollera w 'All Blues' - podoba mi się.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masabumi Kikuchi - 'One Way Traveler' / CBS Sony Records, 1982 / Sony Records, 2016

Masabumiego nie ma co przedstawiać, bo to bardzo zasłużony muzyk zarówno dla jazzowej sceny japońskiej jak i sceny nowojorskiej, na których działał tak jakby równolegle i nagrywał z topowymi muzykami amerykańskimi jak i japońskimi big shots. Póżniej, chyba jakoś tak w połowie lat 70-tych osiedlił się na stałe w NYC. Jego dokonania odnajdywały się w rożnych stylach jazzowych i często kręciły się wokół fusion i albo były mocno fusionowe albo okołofusionowe. Póżniej związał się z niedawno pożegnanym ukochanym Gary Peacockiem i 'nieśmiertelnym' Paulem Motianem, ale ta ich znajomość trwała w sumie nieprzerwanie od czasów jeszcze japońskich, ale bez jakiegoś formalnego zespołu. Dopiero w latach 90-tych ta wspaniała trójka zaczęła funkcjonować na stałe pod nazwą Tethered Moon. I tutaj przyszedł wreszcie mocno rozpoznawalny styl Masabumiego, który charakteryzował się ,muzyczną ciszą' i wielce oszczędnym graniem. Podobnie jak u Jarretta, Masabumiego ekspresja uwidaczniała się 'śpiewem' podczas grania, a były to rożnego rodzaju chrapania, dyszenia, pierdzenia, wzdychania i chrząkania. Sam Masabumi Kikuchi mówił o sobie, że nie był zbyt biegły technicznie, więc opracowanie własnego stylu było niemalże koniecznością. Jakkolwiek się stało, to stało się bardzo dobrze, bo nagrania, które po sobie zostawił Tethered Moon są wyjątkowe, rozpoznawalne nawet we śnie i co tu dużo pisać - zajebiste! Tworzyli muzykę contemporary i free z odnośnikami i cytatami wielkich postaci muzyki, chociażby Edith Piaf, Jimiego Hendrixa, Kurta Weilla... Pozostawili po sobie pięć fantastycznych albumów.

Prezentowana płytka 'One Way Traveler' jest sesją z 1980 z nowojorskiego studia Sound Ideas z  dokończeniem produkcji w 1981 roku w studio Sony Roppongi. Co na płycie? Na płycie mamy wieloosobowe combo z poważnymi nazwiskami jak Steve Grossman, Terumasa Hino, James Mason, Airto Moreira... i kilku innych, mniej znanych zawodników zarówno ze sceny japońskiej jak i amerykańskiej. W dwudziestominutowym otwarciu płyty w kompozycji 'Alacalder' usłyszymy, że Miles jest wiecznie żywy, a jego 'Bitches Brew' jest jak on sam - nieśmiertelne! W drugim kawałku 'Sum Dun Fan' mamy popularny taneczny szlagier smoothjazzowy, który wykonywany był pod różnymi postaciami w przeróżnych smutowych projektach, bo i pożniejszy George Benson grał takie rzeczy, Chick Corea, Eric Marienthal i setki innych. To chyba najsłabszy punkt programu, ale nie razi aż tak bardzo i jako przerywnik do następnej jazdy fusionowej nawet pasuje. Trzeci numer 'Madjap Express' powtórnie nas informuje, że 'Bitches Brew' jest wiecznie żywe. Został ostatni, króciutki niespełna trzyminutowy kawałek 'Sky Talk', który zamyka płytę i który to nie wiadomo kiedy się zaczyna i kiedy kończy i tak jakby był połączony z poprzednim fusionowym lotem 'Madjap Express'. Miłośnicy progrocka i fusion na pewno odnajdą swoje smaki w tych nagraniach. Mnie też się podoba, chociaż jakiegoś wielkiego szału nie ma, jednak bardzo cenię i kocham 'Betches Brew', więc i ta rzecz z automatu nie może mi się nie podobać. A jak pamiętamy, Airto uczestniczył w sesji 'Bitches Brew', a i fantastyczny Steve Grossman był wychowankiem nieśmiertelnego Milesa i jest obecny na jego siedmiu płytach bezpośrednio po Bitches Brew. W sumie tak jakby też uczstniczył w tej sesji, bo koncerty grane zaraz po nagraniu BB były niczym innym jak właśnie BB, tylko na żywo. I to by było na tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_3122.thumb.jpg.311ae94251e8bba9a1bce3d8fb46d60d.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu jest ta cała muzyka z głośników - całałałała. Po co w ogóle człowiek czegoś takiego słucha nałogowo...??? Nie lepiej pobiegać? Poćwiczyć? Odzwyczaić się trochę od muzyki...???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z troszkę przeciwległego bieguna jazzu. Takie odkrycie dni ostatnich, które mogę śmiało polecić :

Michał Zaborski Quartet - " Feeling earth ".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Bez sensu jest ta cała muzyka z głośników - całałałała. Po co w ogóle człowiek czegoś takiego słucha nałogowo...??? Nie lepiej pobiegać? Poćwiczyć? Odzwyczaić się trochę od muzyki...???
Zawsze możesz zaprosić muzyków do domu..
Don Corleone tak robił. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ja mu mogę podnieść ciśnienie. Gratis.

Faktycznie kicha słuchać jazzu tyle lat i nie wiedzieć , że on z bluesa ( i to w dobie google gdzie zawsze sprawdzić można ). Grzech pychy mnie zgubił. 
No ale nadrabiając zaległości przeczytałem, że źródła jazzu to jeszcze ragtime i swing a także muzyka etniczna ( czy ludowa, jak zwał tak zwał). Jednak Kopernik była kobietą ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Zawsze ja mu mogę podnieść ciśnienie. Gratis.
Faktycznie kicha słuchać jazzu tyle lat i nie wiedzieć , że on z bluesa ( i to w dobie google gdzie zawsze sprawdzić można ). Grzech pychy mnie zgubił. 
No ale nadrabiając zaległości przeczytałem, że źródła jazzu to jeszcze ragtime i swing a także muzyka etniczna ( czy ludowa, jak zwał tak zwał). Jednak Kopernik była kobietą
Gdzieś się z kimś kiedyś kłóciłem na ten temat (w uproszczeniu), że cała muzyka pochodzi od bluesa. Nie jestem jednak pewien czy tu na forum. W każdym razie pamiętam, że za taką tezę zostałem ostro zbesztany.
Dla mnie jest to oczywiste od przedszkolnego wieku. Bluesem interesowałem się przez długi okres w czasach wczesnej podstawówki. Potem przyszedł rock (szczególnie hard rock), trochę metalu z lat 80 aż wreszcie prog rock. W wielu tych gatunkach słyszałem elementy bluesa. Te podstawowe "trzy akordy" towarzyszyły mi przez bardzo długi czas. Oczywistym jest to, że z bluesa powstał rock and roll. To prawie to samo tylko w szybszym rytmie. To samo jest teraz z jazzem. Też często słychać te słynne trzy akordy - często mocno rozwinięte o długie improwizacje. Oczywiście nie wszędzie bo powstało wiele nowych gatunków.
Tak ja to widzę oczami "laika" - ale przede wszystkim sluchacza aktywnego a nie teoretyka czerpiącego wiedzę z lektur.






Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Lech W napisał:

źródła jazzu to jeszcze ragtime i swing

Generalnie i ragtime i swing to są style jazzowe ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Zawsze ja mu mogę podnieść ciśnienie. Gratis.
Faktycznie kicha słuchać jazzu tyle lat i nie wiedzieć , że on z bluesa ( i to w dobie google gdzie zawsze sprawdzić można ). Grzech pychy mnie zgubił. 
No ale nadrabiając zaległości przeczytałem, że źródła jazzu to jeszcze ragtime i swing a także muzyka etniczna ( czy ludowa, jak zwał tak zwał). Jednak Kopernik była kobietą
Chyba podniesiesz ciśnienie... :)

Miejmy nadzieję, że jak przyjdzie "tata" to zanim coś napisze odpręży się w fotelu i zapali fajkę :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, piorasz napisał:
30 minut temu, przemak napisał:
Generalnie i ragtime i swing to są style jazzowe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie mniej również wywodzące się od bluesa ?

Chodziło mi o to, że coś co jest jazzem nie jest jego źródłem ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było czytelnie i zrozumiale, Swing jako styl jazzowy piszmy z litery wielkiej, a swing jako figura rytmiczna z małej. Tak, ragtime to styl panujący jeszcze w końcówce XIX wieku i jako taki jest uważany za początek, który od 1900 roku jest przypisany jazzowi i pierwszemu oficjalnemu stylowi New Orleans. Włącznie z trzecim stylem i dekadą jazzu Chicago oraz drugim Dixieland, prawie niczym się nie różnił od siebie z wyjątkiem tego, że styl Chicago powoli ujawniał podkreślał indywidualizm improwizacyjny. I oczywiście po pierwszej przeprowadzce jazzu z New Orleans do Chicago, to miasto i styl tutaj wykształcony wpłynął i sprzyjał jeszcze bardziej na muzyków nowoorleańskich niż sam Nowy Orlean. Louis Armstrong o wiele większe sukcesy i karierę zrobił w Chicago niż w samym Nowym Orleanie. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Chicago napisał:

Swing jako styl jazzowy piszmy z litery wielkiej, a swing jako figura rytmiczna z małej

Tak, dopasowałem się do cytatu. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnetha to nasz "tata" a cała reszta to my :)
Kocham ten fragment (choć w rytmie soul) jak i cały film.



Chyba się doigram dziś :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja tylko cytowałem. Swój błąd zrozumiałem i drugi raz nie pójdę w te maliny.

Jednak chciałbym zapytać:

- Nic nie mówicie o wpływie muzyki etnicznej ( ludowej ?) bo przecież i Namysłowski a dużo wcześniej tuzy amerykańskiego jazzu korzystały z wpływów kreolskich, afrykańskich, no nie wiem , może jamajskich. To jak to jest ?

- Pytanie drugie: Akademia Muzyczna w Katowicach ma Wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej ale przecież nigdzie nie ma wydziału ragtime'a, swingu, soula a przede wszystkim Wydziału Bluesa ? Jazz więc na tyle się wyróżnia , że NIE wkłada się go do wora muzyki rozrywkowej. No mam mętlik z tą systematyką stylów muzycznych a może tak po prostu jednym zdaniem to się nie da wyjaśnić.

Jakbym miał to wyjaśnione w google to bym się głupio nie pytał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz jest muzyką rozrywkową, a że wykształcił się i nabrał cech akademickich, to już zupełnie inny temat. W skrócie i to wielkim, jazz jest to zderzenie europejskiej kultury i tradycji muzycznej z tradycjami i korzeniami afrykańskimi. Amerykańscy Murzyni po części i dzięki swoim cechom popchnęli to do przodu używając głównie europejskich instrumentów. Ale jakby nie spojrzeć i nie usłyszeć, cała muzyka rozrywkowa pochodzi z bluesa i gospel. A jeszcze ścisłej, pochodzi z Chicago dzięki kreacji chicagowskiego bluesa. Akurat polska wikipedia jako chyba jedyny temat na sprawy niepolskie ma więcej do zaoferowania w temacie chicagowskiego bluesa niż anglojęzyczna i jest to naprawdę fajnie wszystko wytłumaczone, więc zachęcam do lektury: temat chicagowski blues. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Lech W napisał:

Nic nie mówicie o wpływie muzyki etnicznej ( ludowej ?) bo przecież i Namysłowski a dużo wcześniej tuzy amerykańskiego jazzu korzystały z wpływów kreolskich, afrykańskich, no nie wiem , może jamajskich. To jak to jest ?

Jazz łyka i asymiluje różne wpływy, nie tylko etniczne, bral zawsze to co chciał.

Wziął rocka, mamy jazz-rock, wziął klasykę czy współczesną - jest "third stream", popatrzył na pop - wyszedł smooth jazz...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Chicago napisał:

Jazz jest muzyką rozrywkową, a że wykształcił się i nabrał cech akademickich, to już zupełnie inny temat. W skrócie i to wielkim, jazz jest to zderzenie europejskiej kultury i tradycji muzycznej z tradycjami i korzeniami afrykańskimi. Amerykańscy Murzyni po części i dzięki swoim cechom popchnęli to do przodu używając głównie europejskich instrumentów. Ale jakby nie spojrzeć i nie usłyszeć, cała muzyka rozrywkowa pochodzi z bluesa i gospel. A jeszcze ścisłej, pochodzi z Chicago dzięki kreacji chicagowskiego bluesa. Akurat polska wikipedia jako chyba jedyny temat na sprawy niepolskie ma więcej do zaoferowania w temacie chicagowskiego bluesa niż anglojęzyczna i jest to naprawdę fajnie wszystko wytłumaczone, więc zachęcam do lektury: temat chicagowski blues. 

Chicago, gdyby ten fantastycznie jasny i przejrzysty wpis pojawił się trochę wcześniej ja nie wszedłbym na minę. Ten wpis plus to co napisał iro III bardzo dużo wyjaśnia. Dzięki Panowie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłeś, że jazz słuchasz 20 lat, więc myślałem że pewne rzeczy są dla Ciebie oczywiste. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Chicago napisał:

Mówiłeś, że jazz słuchasz 20 lat, więc myślałem że pewne rzeczy są dla Ciebie oczywiste. 

Były przerwy a pewne sprawy przespałem. Nie interesowałem się podstawami teoretycznymi jazzu bo wchodził mi zawsze tak od razu jak już wchodził. Czy trzeba mieć aż tyle wiedzy , żeby na przykład Changes One i Changes Two Mingusa podobało się ? Nie, nie sądzę. Ta muzyka od razu może się podobać, świetne wykonanie, świetny nastrój. Kieliszek czerwonego wina i niespieszna rozmowa wieczorna z żoną i to już wystarczało. Nie cierpię chronicznie radiowej sieki. Zawsze przełączam takie rozgłośnie i dlatego RMF czy Radio Zet nie ma u mnie zrozumienia ani miejsca.
Podstawy teoretyczne są potrzebne, no i znajomość konkretnego wykonawcy w szerokim spektrum jak się podejmuje poważniejsze rozmowy w temacie. Bezsprzecznie.

Kiedyś, może jutro bo dzień wolny opiszę w jakimś kontekście moje relacje z jazzem żebyś nie myślał , że ściemniam. Jest to naprawdę pasja chociaż swego czasu ustępowała turystyce rowerowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach






- Pytanie drugie: Akademia Muzyczna w Katowicach ma Wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej ale przecież nigdzie nie ma wydziału ragtime'a, swingu, soula a przede wszystkim Wydziału Bluesa  Jazz więc na tyle się wyróżnia , że NIE wkłada się go do wora muzyki rozrywkowej. No mam mętlik z tą systematyką stylów muzycznych a może tak po prostu jednym zdaniem to się nie da wyjaśnić.


Nie znam się wprawdzie na tej muzyce tak dobrze, jak Chicago i Wojciech, ale pozwolę sobie wtrącić 3 grosze.
Warto jest znać historię jazzu (jak i historię w ogóle) bo pomaga zrozumieć muzykę, ale chyba nie warto przywiązywać się do systematyki i etykiet. Owszem, jakieś tam definicje są formułowane i też są interesujące i pouczające, ale tej jednej najważniejszej i ostatecznej nie ma i chyba nigdy nie będzie, bo ta muzyka jest przebogata, żyje i ewoluuje. Zmienia się.
Jazz narodził się jako muzyka rozrywkowa - bo grana dla rozrywki, w czasach swojej największej popularności był muzyką rozrywkową, teraz jest muzyką niszową ale wciąż rozrywkową, choć bardziej wyrafinowaną niż niektóre inne gatunki muzyki rozrywkowej.
Tyle tylko, że jazz Molvaer'a pewnie nie jest jazzem dla Marsalisa. Ale to nie ma znaczenia, bo w tym też tkwi jego urok. W łamaniu zasad, schematów, w ciągłym i niczym nieograniczonym poszukiwaniu sposobów wyrażania swoich emocji przez muzyków.

Kiedyś, chyba w jazz soul.pl była ankieta "co to jest jazz". Wśród różnych odpowiedzi do wyboru była jedna, która najbardziej przypadła mi do gustu i ją zaznaczyłem: "jazz jest to muzyka którą włączam, kiedy mam ochotę posłuchać jazzu".
Bardzo nieortodoksyjna definicja. Raczej nie nadaje się do dyskusji przy piwie o tym, czy najnowszy album Molvaer'a to jeszcze jazz czy już nie. Ale kiedy wracam do domu i mam akurat ochotę posłuchać jazzu, to ta definicja cholernie pomaga mi dokonać właściwego wyboru A etykietki i systematyka...zostawmy je wikipedystom

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, iro III napisał:

Jazz łyka i asymiluje różne wpływy, nie tylko etniczne, bral zawsze to co chciał.

Wziął rocka, mamy jazz-rock, wziął klasykę czy współczesną - jest "third stream", popatrzył na pop - wyszedł smooth jazz...

...acid-jazz, nu-jazz, punk-jazz, jazz-rap... Tyle, że najczęściej to nie jazzmeni szukają takich połączeń, tylko muzycy z jazzem wcale nie związani.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Szyszkownik Kilkujadek napisał:

Tyle tylko, że jazz Molvaer'a pewnie nie jest jazzem dla Marsalisa.

Ale na pewno Wynton docenia Molvaera, chociaż niekoniecznie musi go cenić jako muzyka jazzowego. Jazz, to przede wszystkim muzyka live, a live, to jam session. Dobra sekcja i fortepian, ogrywają standardy, bo na jamach gra się standardy. Więc jak Molvaer wskoczy na scenę i zagra Giant Steps, On Green Dolphin Street, Round Midnight... jakiegoś Bluesa Charlie Parkera... to jest jazzmanem i gra jazz. Każdy muzyk jazzowy charakteryzuje się tym, że gra jam session - każdy z każdym. I zna na pamięć 100 standardów, albo więcej... Niekoniecznie sztuka którą jazzmani uprawiają musi być jazzem - wielu gra jakieś contemporary i OK. Ale każdy z nich odnajduje się na scenie jam session. Każdy muzyk, który sprosta tym zadaniom jest jazzmanem i uprawia muzykę jazzową. To jest jazz. Eric Clapton udżwignął ciężar warsztatowy muzyków Marsalisa - grał swoje, chociaż jazzmanem nie jest i jazzu nie potrafi grać. I to też może być jazz. Jeszcze jedna ważna rzecz - muzyk, który sam nie swinguje, sam, bez sekcji, solo - nie jest muzykiem jazzowym.

 

4 godziny temu, Szyszkownik Kilkujadek napisał:

"jazz jest to muzyka którą włączam, kiedy mam ochotę posłuchać jazzu".

Tak, to fajniutkie jest. Ale jazz to jazz. W Green Mill był jazz! Życie jest bez sensu bez Green MIll, i bez Constellation. Te dwie rzeczy muszą wrócić!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, soundchaser napisał:

...acid-jazz, nu-jazz, punk-jazz, jazz-rap... Tyle, że najczęściej to nie jazzmeni szukają takich połączeń, tylko muzycy z jazzem wcale nie związani.

Myślę, że obie strony szukają takich połączeń, tyle że motywy są różne - jazzmeni chcą zarobić, reszta chce nobilitacji .........

a wszyscy razem ściemniają o nowych horyzontach, otwarciu, doświadczeniu, eksperymencie, docenianiu wkładu itp. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Myślę, że obie strony szukają takich połączeń, tyle że motywy są różne - jazzmeni chcą zarobić, reszta chce nobilitacji .........


Fakt czasami czytałem wywiady z muzykami rockowymi jak to przyszedł jazzman na sesję i zagrał solówkę och ach jak ci jazzmani wymiatają na tych swoich instrumentach jacy to zawodowcy
A potem przy okazji rozmowy o płycie koniecznie zaznaczyć trzeba, że solówkę zagrał prawdziwy jazzman a nie jakiś tam szarpidrut

Oczywiście to wyjątki a nie reguła, niejeden rockman wymiata na równie z jazzmanami a wszystkich ich potrafi wykosić niejeden muzyk sesyjny, nagrywający w cieniu dla wielkich nazwisk. Wielu doskonałych aczkolwiek niedocenionych muzyków to muzycy sesyjni z nazwiskami znanymi tylko w branży.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Szyszkownik Kilkujadek napisał:

Fakt

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) czasami czytałem wywiady z muzykami rockowymi jak to przyszedł jazzman na sesję i zagrał solówkę och ach jak ci jazzmani wymiatają na tych swoich instrumentach jacy to zawodowcy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
A potem przy okazji rozmowy o płycie koniecznie zaznaczyć trzeba, że solówkę zagrał prawdziwy jazzman a nie jakiś tam szarpidrut

W Chicago, w niektórych miejscach gdzie się odbywa jam session, prowadzący sesję muzycy krzywo patrzą na muzyka, który korzysta z aplikacji i wspomaga się smartfonem co do znajomości standardu - klucz, czyli tonacja, forma... itd. Chcą i wymagają, żeby znać to pamięć i grać z głowy. Mike Allemana zna ponoć na pamięć 800 standardów... ??? Prawie nie do uwierzenia, ale Allemana to Allemana i dlaczego miałbym w to nie wierzyć - jeden z tych topowych chicagowskich muzyków. Był w Polsce wiele razy, resztą prawie wszyscy muzycy chicagowscy mają lub mieli bliski kontakt ze sceną Polską, m.in. dzięki nieodżałowanemu Wojciechowi Łuszczakowi - Made in Chicago, Poznań.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.