Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie bezpieczniki


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

od dziś reprezentujesz Toruń w wadze ciężkiej i na mój nos nie masz sobie równych ;-)

 

Niestety w Toruniu jest waga znacznie cięższa od mojej, fizycznie też:) Ma ponad 100 kg(ja około 90) a kolekcja liczy około 8 tys. cd. Moja w okolicach 5500 sztuk cd i 2,5 tys.Lp(tylko 2 płyty współczesne 180 gr ) . Po prostu facet jest dużo starszy, bardzo zamożny i dłużej zbiera, ma też sporo perełek na Lp. z lat 50-80.

 

za kolekcję gitar ...jak zobaczyłem te zdjęcia....dosłownie usiadłem na dupę ;-)

...i wtedy dotarło do mnie jak bardzo Sylwek kocha te hobby

 

Wolałbym jego kolekcję sprzętu odtwarzającego niż gitar:) Tam jest dopiero odjazd, oraz najnowsze osiągnięcia korekt akustycznych pomieszczenia w postaci "dzwonów rurowych".

 

Ps. Chochla na zaczepki ze strony pi.... pi.... Nirvany i reszty z "Kółka różańcowego dla Niedoświadczonych" powinieneś za każdym razem odpowiadać : " You Talkin' to Me? "

:)

Trollom należy uzmysłowić, że jeśli ktoś uczył się na "elektryka", nie znaczy to jeszcze, że jest wykształcony, jeżeli z kolei jest istotnie wykształcony, to niewątpliwie musiał się kiedyś uczyć niewłaściwych teorii. Teoria to też za mało, nie poparta praktyką jest bezwartościowa.

 

To najlepsze co można zrobić - zwłaszcza jak się kupuje dobre płyty - nie ma to oczywiście nic wspólnego z "dobrymi sklepami" itp....

 

Moja kolekcja to zbiór bardzo dokładnie dobranych pozycji. Nie ma tu ani jednego bubla od strony wykonawców. Realizacja dźwiękowa tu nie odgrywa jakiejkolwiek roli jeśli są to nagrania historyczne z początków 20 wieku.

Np. mam całą kolekcję serii Prima Voce z Nimbusa gdzie nagrania są z nawet 1905 roku, i cenię je bardzo wysoko. Obrazują one technikę wokalną na poziomie wręcz niewyobrażalnym dzisiaj.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Kolekcjonuję tylko wytwórnie audiofilskie. Np. mam cały katalog Opera Rara. Ceny potrafią szokować. Ja nie kupuję z koszów w Markecie.

 

post-18481-0-04408600-1491554984_thumb.jpg post-18481-0-23558200-1491555007_thumb.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dybyś miał kolekcję czegoś wartościowego to uśmieszków by nie było. Napisz jakie gatunki muzyki kolekcjonujesz. Wklej zdjęcia zbioru.

 

Po drugie tak na siłę to pewnie by się dało ale nie wszystkie płyty, które się tyle lat gromadziło człowiek kupiłby drugi raz, innym słowy po latach już się nie podobaja, wyrzucić szkoda, a słuchać się nie chce.

 

Żyjemy w dwóch różnych światach. Wszystko co mam, jest dobierane świadomie i było bardzo trudne do dostania kiedyś. Sprowadzało się z zagranicy za fortunę. Obecnie to raj dla kupujących gdyż większość firm ma swoich dystrybutorów w Polsce, a dawniej tego nie było.

Kupuję drugi i nawet 3 raz to samo jeśli wydaje się coś w nowej szacie dźwiękowej.

 

Tylko, że świadomość zmienną jest i świadomy zakup ponad 30 lat temu dzisiaj często wywołuje uśmiech na twarzy co najwyżej. Mam np. całą dyskografię The Stranglers bo w młodości byłem ich wielkim fanem, a nie słuchałem np. Led Zeppelin czy Rolling Stones,

Trzeba było wiedzieć od początku co należało słuchać, a nie pierdoły. Led Zeppelin to najlepszy na świecie zespół w swoim gatunku. Nic potem nie pojawiło się co by ich przebiło.To samo Stonsi z lat 60 tych i początku 70 tych, reszta to już chała. Posłuchaj np. Floydów czy Genesis( z Gabrielem) z tamtych lat to, oniemiejesz, co to za ponadczasowa muzyka. Z tego się nie wyrasta gdyż nic co później stworzono nie dorasta temu do pięt.

 

I to jest odpowiedź na pytanie dlaczego jedni coś tam słyszą, a inni nie. Jeśli ktoś słucha muzyki na swoim systemie przez 3h tygodniowo, a czasem mniej, to rozmowa o audio nie ma sensu. Sprzęt większość czasu jest wyłączony. Po tak długich przerwach nim po włączeniu zacznie w pełni grać, to wcześniej znów zostaje wyłączony. Właściciel takiego systemu zupełnie go nie zna i tak na prawdę nie wie jak on gra. Podobnie nie zna swoich płyt. Gdzie tu rozmowa o kablach czy niuansach w takiej sytuacji.

 

Doskonałe spostrzeżenie, a nawet niektórzy oceniają cokolwiek jak się okazuje na podstawie tego, co usłyszą z radia samochodowego. To prawdziwa tragedia amatorszczyzny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jeżeli już wspomniałem o pozytywnie zakręconych to bezapelacyjnie na pierwszym miejscu jest Sly30

za kolekcję gitar ...jak zobaczyłem te zdjęcia....dosłownie usiadłem na dupę ;-)

...i wtedy dotarło do mnie jak bardzo Sylwek kocha te hobby

 

Sly ma kolekcję gitar? Pierwszy raz słyszę, że on gra na gitarze - a to niespodzianka. Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej - zapytałbym go o kilka detali.

Parker's Mood

Sly ma kolekcję gitar? Pierwszy raz słyszę, że on gra na gitarze - a to niespodzianka. Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej - zapytałbym go o kilka detali.

 

Sly chyba tylko kolekcjonuje gitary słynnych muzyków, a czy na nich też gra?, chyba nie:)

No to super. Powinien zainteresować się też fortepianami - tam też jest dużo wyjątkowych egzemplarzy, na których grali słynni i słynniejsi. Moja przyjaciółka kupiła ostatnio taki egzemplarz - ponoć był niezły deal - chcieli za tego Bosendorfera 230 kilo$i, a wyrwała go za 170. Był niejednokrotnie wynajmowany przez CSO i grało na nim kilka słynnych osób, a teraz stoi w salonie Victorii. Sly, do dzieła - czas na coś większego w kolekcji.

Parker's Mood

Najlepsze ze Ci wszyscy teoretycy siedza zawsze cicho jak sie rozmawia o muzyce..

 

Teoria to też za mało, nie poparta praktyką jest bezwartościowa.

 

Dokladnie, to jak ksiadz nauczajacy o zakladaniu rodziny..

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Trzeba było wiedzieć od początku co należało słuchać, a nie pierdoły

 

ŁaŁ!

Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie tylko wysublimowanego gustu, również tego, że jak wspomniałeś OD POCZĄTKU

wiedziałeś czego słuchać!

Jeśli to nie jest zbyt niedyskretne pytanie, mógłbyś wspomnieć przy okazji w jakim wieku zaczyna się Twój "początek"?

 

Sporo tych płyt, widzę, że są w tym wątku tacy, którym wyraźnie zaimponowałeś i ilością i gatunkami muzyki, stąd takie głupawki jak np. ta:

"Ps. Chochla na zaczepki ze strony pi.... pi.... Nirvany i reszty z "Kółka różańcowego dla Niedoświadczonych" powinieneś za każdym razem odpowiadać : " You Talkin' to Me? "

- nie poczułeś zażenowania? Nie wierzę...przy TAKIM guście...

 

Choćbyś wkleił jeszcze więcej zdjęć swoich kolekcji, z jeszcze większymi ilościami płyt - nijak to ma się do tematu wątku, oraz do tego, że kilka milimetrów drutu topikowego (nawet w złotych oprawkach) może fizycznie zmienić brzmienie domowego audio. Nie może.

 

P.S. wiem żeś nietechniczny, dlatego szkoda, że nigdy nie widziałeś jak wyglądają druciki uzwojenia wtórnego i te ścieżynki na płytce, którymi doprowadzane jest napięcie do gniazdka, w którym taki bezpiecznik siedzi, dalej ścieżynek, które są za nim.

To tak na "argumenty" o tzw. "wąskich gardłach systemu"

Sly ma kolekcję gitar? Pierwszy raz słyszę, że on gra na gitarze - a to niespodzianka. Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej - zapytałbym go o kilka detali.

 

nie mam pewności ale tak jak Chochla napisał - to chyba tylko kolekcja...ale robi wrażenie

..wiadomo, sprzęt ma hardkorowy ale właśnie te gitary powodują że gość jest pozytywnie zakręcony ;-)

Niezależnie jakby wyglądały - bezpiecznik i tak będzie wąskim gardłem urządzenia.

Ty - jako techniczny - powinieneś to wiedzieć najlepiej - bo to nie tylko drut, ale i dwa kapsle i dwa uchwyty.

Wiesz jak tam opór szaleje? :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Tak, wiem, tak "szalony opór", że nie każdy miernik ma taki zakres, by móc go w ogóle zmierzyć.

 

Dla ciekawostki dowiedz się w wolnym czasie jakiego rzędu oporności mają kilometrowe odcinki zwykłych przewodników.

 

Niezależnie jakby wyglądały - bezpiecznik i tak będzie wąskim gardłem urządzenia.

 

Czyli najważniejszy jest bezpiecznik - bo taki złoty i "hamerykański", co jest przed i po (o zgrozo - tego tak łatwo w złocie, rodzie i oplocie się nie da kupić, a wymienić to wcale) - nie ważne?!

A to jest w sprzeczności z teorią - pt. "każdy element systemu gra"

 

bezpiecznik i tak będzie wąskim gardłem urządzenia.

 

wiem...jak się na niego patrzy...(audiofil jak nie widzi - nie słyszy)..wiec on taki cieniuteńki...jak się ma w pamięci te napuchnięte sieciówki..nie dziwi dyskomfort poznawczy - kiedy (zawsze był kiedyś ten pierwszy raz) widzi się taką cieniuśką "bzdynkę" :))

 

A jeszcze co nagminne, w pięknych opisach na forach, gdzie najłatwiej porównać przepływ prądu elektrycznego...do przepływu wody w grubej i czystej vs. cienkiej i zardzewiałej rurze.

Tak, wiem, tak "szalony opór", że nie każdy miernik ma taki zakres, by móc go w ogóle zmierzyć.

 

Nie chodzi o wielkość samą w sobie, tylko dokładnie o to co napisałem. Niewątpliwie bezpiecznik jest wąskim gardłem urządzenia. I nic do tego ma opór na kablach zasilajacych czy w systemie. Nie ma powodu tego porównywać, to zupełnie odrębne sprawy.

 

Jeśli już musisz porównywać - trochę tak jak budowa igły i wkładki w gramofonie - to są waskie gardła systemu analogowego i od stopnia precyzji, materiału itd ich wykonania - zależy co usłyszysz w systemie. Jak do super sprzetu założysz Mf 101 :-) czy inny wynalazek - to taki hałas usłyszysz :-)

 

Aaa...zapomniałem - ty nie słyszysz :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Nie chodzi o wielkość samą w sobie, tylko dokładnie o to co napisałem. Niewątpliwie bezpiecznik jest wąskim gardłem urządzenia. I nic do tego ma opór na kablach zasilajacych czy w systemie. Nie ma powodu tego porównywać, to zupełnie odrębne sprawy.

 

Jeśli już musisz porównywać - trochę tak jak budowa igły i wkładki w gramofonie - to są waskie gardła systemu analogowego i od stopnia precyzji, materiału itd ich wykonania - zależy co usłyszysz w systemie. Jak do super sprzetu założysz Mf 101 :-) czy inny wynalazek - to taki hałas usłyszysz :-)

 

Aaa...zapomniałem - ty nie słyszysz :-)

 

...już myślałem po wstępie, że dowiem się wreszcie DLACZEGO I JAK...nic z tego - pojawiło się jeszcze "śmielsze" (śmieszniejsze) porównanie do igły i wkładki w gramofonie!!!

Wiesz jak się maja do siebie i o ile rzędów wartości różnią te prądy i napięcia w stosunku do bezpiecznika?

Nie wspominając już o charakterze sygnaŁów?

 

Jest jeszcze śmieszniej i coraz śmieszniej...

I to jest odpowiedź na pytanie dlaczego jedni coś tam słyszą, a inni nie. Jeśli ktoś słucha muzyki na swoim systemie przez 3h tygodniowo, a czasem mniej, to rozmowa o audio nie ma sensu. Sprzęt większość czasu jest wyłączony. Po tak długich przerwach nim po włączeniu zacznie w pełni grać, to wcześniej znów zostaje wyłączony. Właściciel takiego systemu zupełnie go nie zna i tak na prawdę nie wie jak on gra. Podobnie nie zna swoich płyt. Gdzie tu rozmowa o kablach czy niuansach w takiej sytuacji.

 

2-3 płyty tygodniowo to mowa o sluchaniu w skupieniu bez przeszkadzania kogokolwiek. Oprócz tego muzyka praktycznie gra non stop ale już bez takiej atencji bo to jest salon dostępny dla wszystkich a nie jakaś świątynia audiofla do której nikt wstępu nie ma. Ponadto dla mnie bym mógł ocenić granie tyle wystarczy, jak to mówią "mądrej głowie dość dwie słowie". Inni słuchają na okrągło a i tak są czarnej d...e, a potem aż im się kable i bezpieczniki śnią po nocach.

 

Niestety w Toruniu jest waga znacznie cięższa od mojej, fizycznie też:) Ma ponad 100 kg(ja około 90) a kolekcja liczy około 8 tys. cd. Moja w okolicach 5500 sztuk cd i 2,5 tys.Lp(tylko 2 płyty współczesne 180 gr ) . Po prostu facet jest dużo starszy, bardzo zamożny i dłużej zbiera, ma też sporo perełek na Lp. z lat 50-80.

 

 

 

Wolałbym jego kolekcję sprzętu odtwarzającego niż gitar:) Tam jest dopiero odjazd, oraz najnowsze osiągnięcia korekt akustycznych pomieszczenia w postaci "dzwonów rurowych".

 

 

Trollom należy uzmysłowić, że jeśli ktoś uczył się na "elektryka", nie znaczy to jeszcze, że jest wykształcony, jeżeli z kolei jest istotnie wykształcony, to niewątpliwie musiał się kiedyś uczyć niewłaściwych teorii. Teoria to też za mało, nie poparta praktyką jest bezwartościowa.

 

 

 

Moja kolekcja to zbiór bardzo dokładnie dobranych pozycji. Nie ma tu ani jednego bubla od strony wykonawców. Realizacja dźwiękowa tu nie odgrywa jakiejkolwiek roli jeśli są to nagrania historyczne z początków 20 wieku.

Np. mam całą kolekcję serii Prima Voce z Nimbusa gdzie nagrania są z nawet 1905 roku, i cenię je bardzo wysoko. Obrazują one technikę wokalną na poziomie wręcz niewyobrażalnym dzisiaj.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Kolekcjonuję tylko wytwórnie audiofilskie. Np. mam cały katalog Opera Rara. Ceny potrafią szokować. Ja nie kupuję z koszów w Markecie.

 

post-18481-0-04408600-1491554984_thumb.jpg post-18481-0-23558200-1491555007_thumb.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) dybyś miał kolekcję czegoś wartościowego to uśmieszków by nie było. Napisz jakie gatunki muzyki kolekcjonujesz. Wklej zdjęcia zbioru.

 

 

 

Żyjemy w dwóch różnych światach. Wszystko co mam, jest dobierane świadomie i było bardzo trudne do dostania kiedyś. Sprowadzało się z zagranicy za fortunę. Obecnie to raj dla kupujących gdyż większość firm ma swoich dystrybutorów w Polsce, a dawniej tego nie było.

Kupuję drugi i nawet 3 raz to samo jeśli wydaje się coś w nowej szacie dźwiękowej.

 

 

Trzeba było wiedzieć od początku co należało słuchać, a nie pierdoły. Led Zeppelin to najlepszy na świecie zespół w swoim gatunku. Nic potem nie pojawiło się co by ich przebiło.To samo Stonsi z lat 60 tych i początku 70 tych, reszta to już chała. Posłuchaj np. Floydów czy Genesis( z Gabrielem) z tamtych lat to, oniemiejesz, co to za ponadczasowa muzyka. Z tego się nie wyrasta gdyż nic co później stworzono nie dorasta temu do pięt.

 

 

 

Doskonałe spostrzeżenie, a nawet niektórzy oceniają cokolwiek jak się okazuje na podstawie tego, co usłyszą z radia samochodowego. To prawdziwa tragedia amatorszczyzny.

 

Panie Chochla. Rozumiem, że Ty miałeś już ukształtowany gust na całe życie w wieku 15 lat. To fenomen, mi gust kształtował się znacznie dłużej. Pink Floyd mam wszystko co wydano, Genesis nie lubię ale przecież nie o gustach tu rozprawiamy. O słuchaniu w samochodzie tylko wspomniałem zaznaczając, że tego nie liczę. Na marginesie wspomnę, że to moje " radio samochodowe " to Mark Levinson. A już ocenianie mojej kolekcji nie mając o niej pojęcia, to nawet nie komentuję. Wśród znajomych, którzy mnie odwiedzają nikt by nie docenił tego co mam bo się tym nie interesują, poza tym w przeciwieństwie do Ciebie lubię porządek.Muzyki słucham różnej oprócz heavymetalu (Zeppelinów do tego nie zaliczam dla jasności) i rapu. Ektronika tylko klasyka typu Oldfield, sporo gitarowego jazzu ( np. Scofield, Frisell), lubię też trio jazzowe, myzyki klasycznej bardzo mało choć płyt trochę mam ale raczej nic wartościowego bo się na niej słabo znam. Zdjęć nie wkleję bo nie jestem fanem pokazywania czegokowiek ludziom, których nie znam osobiście ale jeśli mieszkamy nie daleko (ja na Opolszczyźnie) to zapraszam do siebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Moja kolekcja to zbiór bardzo dokładnie dobranych pozycji. Nie ma tu ani jednego bubla od strony wykonawców.

To ja wiem, niestety jak widać nie wszyscy tak podchodzą do najważniejszego tematu - czyli naszej prywatnej płytoteki, co dopiero do tematu bezpieczników, czy innych elementów...

 

To ja wiem, niestety jak widać nie wszyscy tak podchodzą do najważniejszego tematu - czyli naszej prywatnej płytoteki, co dopiero do tematu bezpieczników, czy innych elementów...

 

Wierzysz, że kolega Chochla mając w sumie CD+LP 8 tys. sztuk nie zanotował ani jednej wpadki? Przecież kolekcję gromadził pewnie ponad 30 lat, czyli zaczął tak jak większość w dobie przed internetem, więc trudno zakładać że nie kupował w ciemno więc nawet jeśli jakiś wykonawca jest znany i ceniony to nawet takiemu zdarzają się babole, o nie rzadko kiepskiej realizacji samego nagrania nie wspominając. No ale jak ktoś żyje w przedświadczeniu, że ma wszystko the best to i dotyczy to 8 tys. idealnych płyt.:)

 

 

Wierzysz, że kolega Chochla mając w sumie CD+LP 8 tys. sztuk nie zanotował ani jednej wpadki? Przecież kolekcję gromadził pewnie ponad 30 lat, czyli zaczął tak jak większość w dobie przed internetem, więc trudno zakładać że nie kupował w ciemno więc nawet jeśli jakiś wykonawca jest znany i ceniony to nawet takiemu zdarzają się babole, o nie rzadko kiepskiej realizacji samego nagrania nie wspominając. No ale jak ktoś żyje w przedświadczeniu, że ma wszystko the best to i dotyczy to 8 tys. idealnych płyt.:)

Czy Ty sie musisz wszystkiego czepiac? Czy Ty uwazasz ,ze plyty kupuje sie dla realizacji? Chlopie wrzuc na luz. Ze wszystkich starasz sie zrobic idiotow albo przynajmniej glupszych od siebie. Jaki masz stosunek do innych ludzi pieknie pokazales kilka postow wyzej. Żenada

Czy Ty sie musisz wszystkiego czepiac? Czy Ty uwazasz ,ze plyty kupuje sie dla realizacji? Chlopie wrzuc na luz. Ze wszystkich starasz sie zrobic idiotow albo przynajmniej glupszych od siebie. Jaki masz stosunek do innych ludzi pieknie pokazales kilka postow wyzej. Żenada

 

O czym Ty do mnie rozmawiasz? Też uważasz, że można zgromadzić 8 tys. tytułów bez ani jednej wpadki. Kolega Chochla nic nie wspomniał o realizacji to tylko ja dodałem ale jako rzecz mniej ważną od samej muzyki, natomiast napisał coś takiego: "moja kolekcja to zbiór bardzo dokładnie dobranych pozycji. Nie ma tu ani jednego bubla od strony wykonawców"

 

8 tys. tytułów?! a kto to oceniał i stwierdził że tam nie ma wpadki? Może ten sam co słyszy kierunkowość bezpieczników.

Piszę, bo nie mogę przejść obojętnie nad takimi absurdami, zresztą ten sam posiadacz samych doskonałych płyt ocenił dokonania Stones-ów ( z czym się akurat zgadzam) żę fajnie grali do początku lat siedemdziesiątych, a potem słabo ale przypuszczam, że te słabe płyty też jednak ma skoro je poznał i ocenił i są w tej idealnej kolekcji. Więc jak to jest.

 

No i oczywiście te 8 tys. zna dokładnie bo przecież po wielokroć przesłuchane w całości a żeby to zrobić tylko jeden raz i to bez snu potrzeba prawie roku, non stop!

sztuk nie zanotował ani jednej wpadki?

Tak serio - to g.. mnie to obchodzi, i Ciebie też powinno...

Jego płyty - z tego co widziałem to bardzo dobre i zamiast się czepiać, też sobie kup kilka takich, z których będziesz zadowolony - może wtedy zmieni Ci się podejście do naszego pięknego hobby....

 

Tak serio - to g.. mnie to obchodzi, i Ciebie też powinno...

Jego płyty - z tego co widziałem to bardzo dobre i zamiast się czepiać, też sobie kup kilka takich, z których będziesz zadowolony - może wtedy zmieni Ci się podejście do naszego pięknego hobby....

 

Mnie też to g.. obchodzi co kto w domu ma ale irytują mnie takie kategoryczne oświadczenia, że ktoś świadomych wyborów to juz dzieckiem w kolebce będąc dokonywał i żadnej wpadki nie zanotował, po co taki pisanie? żeby innych zdołować jakie to leszcze są albo rada żeby posłuchać sobie Genesis to się objawienia dostanie tak jakbym pierwszy raz usłyszał o takim zespole bo całe dzieści lat życia na księżycu przebywałem.

całe dzieści lat życia na księżycu przebywałem.

No chyba, że tak - to wiele tłumaczy;-)

 

Chyba nie chodzi o dzieciństwo, itp...i w tamtym wpisie nie dopatrywałbym się niepotrzebnych ukrytych prawd....

Jedni wcześniej wiedzą, czego chcą i są stabilni w swoich preferencjach, inni nie - nic w tym złego nie ma...

 

No chyba, że tak - to wiele tłumaczy;-)

 

Chyba nie chodzi o dzieciństwo, itp...i w tamtym wpisie nie dopatrywałbym się niepotrzebnych ukrytych prawd....

Jedni wcześniej wiedzą, czego chcą i są stabilni w swoich preferencjach, inni nie - nic w tym złego nie ma...

 

Pewnie, że nic złego jedynie jest to niespotykane bo jak mówią tylko pewne zwięrzę nie zmienia poglądów.

Kiedyś mój starszy syn jak był w drugiej klasie podstawówki ubłagał mnie bym go zabrał na koncert Ich Troje. Czego się nie robi dla dzieci, wiec byłem z nim. Teraz jest dorosły i jak to wspominany to śmiejemy się z tego i to jest normalne. Ale OK może się przecież trafić jakiś ktoś kto już jako dziecko miał umiejętność oddzielania ziarna od plew. Z mojej strony EOT,zmykam z tego wątku już na zawsze bo nie mam nawet bezpieczników w swoim sprzęcie ( może są gdzieś ukryte bo bezpośrednio po zdjęciu obudowy nigdzie ich nie widać, a w opisie jest tylko coś o wielostopniowych zabezpieczeniach) więc gdybym nawet chciał to nie mam jak potestować, kto chce niech zrobi teraz Uff:) jeśli kogoś uraziłem to przepraszam, pozdr

 

8 tys. tytułów bez ani jednej wpadki. Kolega Chochla nic nie wspomniał o realizacji to tylko ja dodałem ale jako rzecz mniej ważną od samej muzyki, natomiast napisał coś takiego: "moja kolekcja to zbiór bardzo dokładnie dobranych pozycji. Nie ma tu ani jednego bubla od strony wykonawców"

 

8 tys. tytułów?!

 

Nawet jeśli koledze chochli coś się pomyliło i pierwsze 5000 tytułów zakupił przypadkpwo i zna pobierznie, to chyba fajnie, że reszta to świadomy wybór?

 

Panie Chochla. Rozumiem, że Ty miałeś już ukształtowany gust na całe życie w wieku 15 lat. To fenomen,

Możliwe, że to fenomen.W wieku 15 lat to ja byłem już zafascynowany okresem lat 60-tych do połowy 70-tych. Wychowałem się na: The Velvet Underground, Grateful Dead, Jefferson Airplane Janis Joplin,Doors, Jimi Hendrix, The Who, Cream, F.Zappa, Iron Butterfly, Pink Floyd(tylko to płyty Animals), Genesis(tylko do płyty Wind & Wuthering),Deep Purple,Led Zeppelin,ELP, Yes, King Crimson, The Rolling Stones(tak do 1974), Queen(tylko Dzień na wyścigach i Noc operze) Z polskich: głównie Niemen, SBB, Breakaut. Z jazzu to cała plejada gwiazd grająca w tamtych czasach zachodnia jak i nasza. To, co wymieniłem to tylko wierzchołek góry lodowej tego co słuchałem. Tamte lata to najgenialniejszy okres w historii muzyki zarówno w "w rozrywce" jak i klasyce(lata 45 do 75) To, co zaczęto tworzyć później, to najczystsza komercjalizacja i mało wymagająca muza dla mas.

 

Ektronika tylko klasyka typu Oldfield, sporo gitarowego jazzu ( np. Scofield, Frisell), lubię też trio jazzowe, myzyki klasycznej bardzo mało choć płyt trochę mam ale raczej nic wartościowego bo się na niej słabo znam.

 

Genesis nie lubię ale przecież nie o gustach tu rozprawiamy.

 

No tak, Genesis(do odejścia S. Hacketta) to zbyt skomplikowana muzyka dla Waści.Nie ma prostych melodyjek, utwory strukturalne zbyt rozbudowane i taki skomplikowany, teatralny wokal i nie o dupie Maryni.

 

A już ocenianie mojej kolekcji nie mając o niej pojęcia, to nawet nie komentuję.

 

poza tym w przeciwieństwie do Ciebie lubię porządek.

Ty nie masz żadnej kolekcji, to najczystszej wody bajanie.To pewnie pliki spiratowane z jakiegoś ruskiego serwera, stąd możesz sobie pozwolić na luksus porządku. U mnie jest tego trochę więc nawet potykam się o nie w pokoju muzycznym. Szafy pełne, nawet wielkie gwizdy jazzu są pod koszulami, a powinny być raczej wyeksponowane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zdjęć nie wkleję bo nie jestem fanem pokazywania czegokowiek ludziom, których nie znam osobiście

Wcześniej pisałeś, że się wstydzisz i nawet znajomym ich nie pokazujesz a już nie mówiąc obcym. Po prostu kręcisz.

 

Wierzysz, że kolega Chochla mając w sumie CD+LP 8 tys. sztuk nie zanotował ani jednej wpadki?

 

Odpowiem ci na przykładzie. Byłem na koncercie Wojtka Mazolewskiego (gitara basowa, kontrabas) młodszego brata Jerzego Mazzolla(klarnet basowy), kto się interesuje eklektycznym jazzem to wie.Koncert był rewelacyjny pod każdym względem. Tuż po koncercie nabyłem 3 płyty(120 zł.) Po przesłuchaniu stwierdziłem, że nagrania studyjne nie mają nic wspólnego z tym, co było na koncercie. Lipa do kwadratu z dźwiękiem jak zza kotary. Dałem synowi a on swojemu dzieciakowi. Uznałem je za buble, których więcej nigdy nie wysłucham więc je usunąłem z kolekcji. Często dostaję płyty jako prezent. Ostatnio dostałem Chrisa Bottiego i Pata Methenyego. Bardzo nastrojowe, ładniutkie, ale muzyczka nie dla mojej psychiki na dłuższą metę.Poszły do dzieciaka. W ten sposób oczyszczam kolekcję ze śmieci. Nie ma ani jednej płyty której bym nie akceptował a śmieci wydalam. Kolekcja z klasyki a to gro, na ogół jest dobrze zrealizowana technicznie gdyż to wydawnictwa audiofilskie z największym gwiazdami wokalistyki i interpretatorów. Niejednokrotnie nagrania symfoniki z lat 50, 60 ( EMI, DECCA, RCA, Mercury )są lepiej zrealizowane niż współczesne. Nagrania historyczne to też inna bajka i mogą brzmieć koszmarnie

np.

post-18481-0-92018000-1491824257_thumb.jpg

 

To są piraty(nie wszystkie) młodej Callas z lat 1945-50 największej śpiewaczki operowej doby fonografii.Te nagrania są bezcenne dla świadomego melomana mimo że jakość techniczna jest mierna. Nie jesteś melomanem więc nie masz pojęcia, że jakość techniczna nie jest w tym momencie najważniejsza. Należy się cieszyć, że takie nagrania dokonane często przez amatorów(piratów) w ogóle się zachowały.

 

Mnie też to g.. obchodzi co kto w domu ma ale irytują mnie takie kategoryczne oświadczenia, że ktoś świadomych wyborów

 

A mnie irytuje to, że ty jesteś kompletnym laikiem i to w każdej dziedzinie i zabierasz głos, nie mając pojęcia o czym prawisz.

 

,zmykam z tego wątku już na zawsze bo nie mam nawet bezpieczników w swoim sprzęcie ( może są gdzieś ukryte bo bezpośrednio po zdjęciu obudowy nigdzie ich nie widać, a w opisie jest tylko coś o wielostopniowych zabezpieczeniach) więc gdybym nawet chciał to nie mam jak potestować, kto chce niech zrobi teraz Uff:) jeśli kogoś uraziłem to przepraszam, pozdr

 

O tym, że nie masz i nie miałeś w życiu bezpiecznika w ręku już dawno wiedzieliśmy, a to również dotyczy tej reszty "profesjonalistów elektryków" wypowiadających się tu w ich temacie.Żenada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W wieku 15 lat to ja byłem już zafascynowany okresem lat 60-tych do połowy 70-tych.

No tak, Genesis(do odejścia S. Hacketta) to zbyt skomplikowana muzyka dla Waści.Nie ma prostych melodyjek, utwory strukturalne zbyt rozbudowane i taki skomplikowany, teatralny wokal i nie o dupie Maryni.

Ty nie masz żadnej kolekcji, to najczystszej wody bajanie.To pewnie pliki spiratowane z jakiegoś ruskiego serwera, stąd możesz sobie pozwolić na luksus porządku.

 

Normalnie jestem pod wrażeniem.:) i jaka siła argumentów.

Ty nie masz żadnej kolekcji, to najczystszej wody bajanie.To pewnie pliki spiratowane z jakiegoś ruskiego serwera

 

Miałem nic już tu nie pisać ale to powyżej to czyste i bezpodstawne chamskie kłamstwo, więc już na prawdę na koniec:

 

Nie mam ani jednego pliku poza tymi w ipod-zie skopiowanymi z własnych oryginalnych płyt, nie trzymam też płyt w szafce na buty, nie słucham też muzyki na jakichś samopałach, nie krytykuję też niczyich gustów, nie mam potrzeby przechwalania się i na koniec : rzadko się obrażam bo byle furman nie może mnie obrazić:)

.............. również dotyczy tej reszty "profesjonalistów elektryków" wypowiadających się tu w ich temacie.Żenada.

Niby dorosły, a taki prostak z Ciebie wyłazi.

A u mnie bezpieczniki nie mają żadnego wpływu na jakość odtwarzania ;)) ani w cd i końcówce mocy.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

 

 

Ja też jestem pod wrażeniem. Potrafisz sklecić coś więcej? Następny elektryk?Nie? Pewnie z gazowni.

Pozwolisz, że sklecę coś w wolnej chwili bo teraz wrocilem z placu zabaw i jestem troche zmęczony. Twoje bezpieczniki mnie nie interesują ale o muzyce lubię sobie poczytać.

Czy są tu jacyś fani audiofilskich bezpieczników mieszkający w Anglii lub Irlandii, ew. z Arabii Saudyjskiej?

Tam każda standardowa wtyczka sieciowa ma wbudowany bezpiecznik.

Wymieniacie je na audiofilskie także?

Czy podwójny bezpiecznik może ma zbyt wielki wpływ na brzmienie i ten we wtyczce zamieniacie na kabel złoty/miedziany. Ew. gwóźdź?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.