Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego winyl NIE BRZMI lepiej od CD?


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Wojtek 1959 napisał:

Nie przegrał tylko urządzenie było udoskonalane w miarę rozwoju technologii . Z chwilą wynalezienia lampy elektronowej dołożono wkładkę z cewką przekształcającą drgania na sygnał elektryczny , w między czasie powstały wkładki krystaliczne , wkładka magnetyczna była pierwsza choć nie dam sobie uciąć głowy . Tak że wkładka gramofonowa przekształcająca drgania na sygnał elektryczny to też wynalazek z przed II Wojny. 

Nie. Zniknął w 1920 roku, pozostał gramofon.

nagrywamy.com

30 minut temu, Wojtek 1959 napisał:

Chciałem jeszcze dodać że cały patefon to protoplasta pod względem konstrukcyjnym dzisiejszych napędów CD i mechanicznych dysków twardych.

A koło było pierwsze...

A może płytę cyfrową wymyślili w ówczesnych pojazdach, w ciasnych kabinach pędząc po wyboistych drogach i uderzając głową w sufit...

39 minut temu, przemak napisał:

Tragicznie, można się przekonać na płytach.

To mogła być wina masteringu.

11 minut temu, J.Jerry napisał:
43 minuty temu, przemak napisał:

Tragicznie, można się przekonać na płytach.

To mogła być wina masteringu.

Nie. Chodzi o posłuchanie sobie samego sygnału S, czyli wgłębnego. Ma większe zniekształcenia (tego nie stwierdzimy), musi być dużo cichszy i podlega innym ograniczeniom, zwłaszcza pasmowym, to on odpowiada za monofonizację dołu.

nagrywamy.com

Ciekawy temat, muszę przyznać że w 95% przypadków faktycznie wolę streaming od czarnej płyty i nie mówię tu tylko o wygodzie a o samej płycie a raczej jej realizacji, a w przypadku płyt używanych - stopniu zużycia.

Niestety nawet w przypadku nowych płyt nie jest tak różowo, kupiłem ostatnio kilka wydań, wszystko niby nowe "audiofilskie" wydania na 180g winylu a tu klops...Dark Side of the Moon (Pink Floyd Records – PFRLP8, Pink Floyd Records – 5099902987613) 2016 rok nowa z folii, nawet umyta w Degritterze oraz 'wystrzelana' Milty Zerostat 3 szumi i strzela, Dire Straits on Every Street niestety to samo.

Z używanymi to też całkowita loteria, Mike Oldfield Tubular Bells wystawiona jako NM, wizualnie prawie jak nowa a szumi jakby ktoś używał najtańszego gramofonu z supermarketu albo DJskiej wkładki na 4-5g VTF...z drugiej strony Magnetic Fields z lat 80 JM Jarre okazała się cichutka oprócz kilku małych trzasków na końcu jednej strony.

Mimo wszyskto dla mnie te ostatnie 5% kiedy dobry winyl faktycznie (subiektywnie!) gra lepiej kompensuje ww. kwiatki.

Edytowane przez Marek.S

W filmie, jak śpiewają do puszki Chłopaki z mokradeł, to za szybą stoi jakiś przyrząd z zamontowaną czarną płytą i od razu wycina rowki Presto Cuttler - podobne do tego z lewej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Normalnie niemożliwe, że kiedyś można było sobie kupić analogową nagrywarkę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy to może dobrze grać? Czy tu nie ma "schodków"???

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Byś mógł mnie obrazić, najpierw muszę cenić Twoje zdanie.

Zbieram i winyle i CD (i kasety też), ale nie powiedział bym że winyl brzmi lepiej od CD bo to by było wielkie nadużycie. To jest kwestia wydania - w nowych wydaniach remastering często potrafi skopać dynamikę, spłaszczając dźwięk. Współczesne retro "audiofilskie" wydania winylowe brzmią jeszcze gorzej od reedycji CD z lat np. końcówki 90tych albo początku 2000nych. 

Dlatego (winyl czy CD) zbieram tylko stare wydania z lat 80tych i 90tych. Winyle brzmią na prawdę dobrze ale CD o niebo lepiej bo dźwięk jest krystalicznie czysty bez trzasków i szumów + jest maksymalna głębia i dynamika dźwięku na tych starych wydaniach. Przewaga winyla jest przede wszystkim w tym jaki ma klimat, duża okładka z widocznymi szczegółami itp.

I nie wiem właściwie dlaczego CD jest uważane za nośnik cyfrowy ??? To ma więcej wspólnego z winylem niż np. z mp3. Ścieżki na CD to nie są żadne pliki, to jest na takiej samej zasadzie jak na winylu - w każdym jednym miejscu jeden moment, ścieżki układające się w ślimak i coś co przesuwając się wzdłuż osi płyty to odczytuje - tyle że zapis i odczyt zamiast mechanicznego jest optyczny. Tu masz rowki z mikro nierównościami i drgającą igłę a tu "naświetlone" ścieżki i odczytujący je laser, odtwarzający dźwięk przez odbicia światła. Może dlatego CD jest uważane za cyfrowe bo kojarzy się z komputerem ? Ale wcześniej były komputery używające kaset (Commodore 64 itp.), więc dane cyfrowe teoretycznie można by zapisać i równie dobrze na winylu. 

Ja bym odtwarzacz CD nazwał gramofonem laserowym a nie cyfrowym. Ta "cyfrowość" to może być najwyżej potocznie odnośnie tego że odczyt jest zero-jedynkowy bo bezdotykowy - w sensie że porysowany winyl będzie trzeszczał a na mocnej rysie może się zaciąć lub przeskoczyć a CD nawet porysowane i brudnawe będzie grać tak samo czysto ale na mocnym np. zabrudzeniu będzie chwilowa przycinka ("czkawka") albo przerywka. 

Edytowane przez Pulsator
  • Redaktorzy
18 minut temu, Pulsator napisał:

Przewaga winyla jest przede wszystkim w tym jaki ma klimat, duża okładka z widocznymi szczegółami itp.

Dodałbym do tego zabawę. Kilka napędów, kilka ramion, kilka wkładek o różnej budowie z różnymi szlifami igieł, przeróżne nastawy elektryczne phono pre RIAA. Wiele konfiguracji i pod różne płyty można sobie wybierać źródło analogowe. Podam Ci dwa skrajne przepisy na brzmienie i oba dobre:

- MC Denon DL-103R na ramieniu Audio Technica AT ATP-16T

- MC Audio Technica 33PTG MKI na ramieniu MA-505 od Micro Seiki.

Gramofoniarstwo to jest powrót do starych czasów. Sentyment i przede wszystkim zabawa, trochę gadżeciarstwo. 

Temat rzeka.

Z CD jest trudniej, dlatego mam ich 3 różne napędy z różnymi transportami i przetwornikami cyfrowo-analogowymi i też grają inaczej.

 

 

P.S. Gramofoniarstwo na wysokim poziomie to jest zabawa harmonicznymi. Układ rezonansowy wkładka-ramię daje niesamowity fun. Brzmienie można po prostu wykreować. Niestety dojście do wysokiego poziomu grania winylowych płyt jest długie, kosztowne i nie każdy daleko zajdzie. A płyty bardzo drogie.

Chyba mądrzej wchodzić dziś w streaming...

Edytowane przez kangie
Dopisane słowo

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Pulsator  ,

[...]"cyfrowość" to może być najwyżej potocznie odnośnie tego że odczyt jest zero-jedynkowy [...]

Wybacz, że wycinam ale sygnał jest zakodowany w porcjach (próbkach) kilkunastobitowych, wymaga rozkodowania, interpolacji, korekcji błędów odczytu, nadpróbkowania, itd.

Generalnie - z tych nieciągłych poziomów ma być "płynący", a to dość kręta droga cyfrowa.

Gramofonom na mechanicznej drodze łatwiej generować płynący sygnał elektryczny, ale ... wymaga też mechaniki precyzyjnej.

Odczyt akurat jest znacznie bardziej rozbudowany o rozkodowanie (demodulację sygnału PCM).

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

W dniu 21.09.2022 o 13:54, Misio38 napisał:

Czy to może dobrze grać? Czy tu nie ma "schodków"???

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ależ to przypomina cyfrę, tylko w wersji mechanicznej...schodki zamiast sinusów.

1 godzinę temu, kangie napisał:

Gramofoniarstwo to jest powrót do starych czasów. Sentyment i przede wszystkim zabawa, trochę gadżeciarstwo. 

Temat rzeka.

Z CD jest trudniej, dlatego mam ich 3 różne napędy z różnymi transportami i przetwornikami cyfrowo-analogowymi i też grają inaczej.

 

 

P.S. Gramofoniarstwo na wysokim poziomie to jest zabawa harmonicznymi. Układ rezonansowy wkładka-ramię daje niesamowity fun. Brzmienie można po prostu wykreować. Niestety dojście do wysokiego poziomu grania winylowych płyt jest długie, kosztowne i nie każdy daleko zajdzie. A płyty bardzo drogie.

Właściwie lepiej wejść w gramofon, bo tej kwestii nic nowego nikt nie wymyśli...wiadomo jak to ma zagrać, bo nic nowego się w analogu nie rodzi.

Kłopot z cyfrą polega na tym, że co chwilę wymyślają jakieś nowe formaty, scalaki, algorytmy, że właściwie nie wiadomo jak ma brzmieć płyta, bo za parę lat jakiś matematyk jeszcze więcej odzyska z analogu z danych. Podam przykład - dziś dodaje się koloru do cz-b filmu i mamy jakby powrót do oryginału - to samo można zrobić kiedyś ze skompresowanymi cyfrowymi danymi analogu.

W cyfrze było już parę generacji przetworników, formatów i ta sama droga od początku jakiegoś systemu, doskonalenie, kres możliwości i nowy dac i nowy cykl. W formatach wideo jest jeszcze "zabawniej" - kiedy w kinie była od zawsze przyzwoita jakość w domu były VHSy...naprawdę wielkie dzięki, że dali nam od razu 16bit, a mogli zacząć od 8b i 22k.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
W dniu 19.09.2022 o 16:19, bum1234 napisał:

Ciekawa teoria. Szkoda tylko, że nieprawdziwa.

Następna ciekawa teoria.

Pewnie że ciekawa. Słuchałem w obecności kilkunastu osób w najlepszych salonach audio na sprzętach za setki kzł i wszyscy jednoznacznie stwierdzali że im droższy sprzęt i lepsze płyty, tym przewaga SACD większą. Na drogich modelach Accu czy Luxach było to wręcz namacalne.

W dniu 20.09.2022 o 18:21, Marek.S napisał:

 

Niestety nawet w przypadku nowych płyt nie jest tak różowo, kupiłem ostatnio kilka wydań, wszystko niby nowe "audiofilskie" wydania na 180g winylu a tu klops...Dark Side of the Moon (Pink Floyd Records – PFRLP8, Pink Floyd Records – 5099902987613) 2016 rok nowa z folii, nawet umyta w Degritterze oraz 'wystrzelana' Milty Zerostat 3 szumi i strzela, Dire Straits on Every Street niestety to samo.
 

Żartujesz? To są zwykłe reedycje cyfrowe i  do audiofilskich im daleko. 180 gram to nie wyznacznik jakości. Często to taki "chłyt martekingowy". Jak chcesz posłuchać dobrej jakości winyla to wydania z epoki, i najlepiej 1 pressy. A z nowych wydań to szukaj MFSL, Analogue Productions, Impex. Z jazzu polecam serię Tone Poet i Acoustic Sounds,. W miarę tanio jak na taką świetną jakość dżwięku i poligrafii. A także tanio  Blue Note Classic, ale z gorszą poligrafią

Słuchają ludzie zwykłych, tanich  reedycji z XXI wieku, a później się dziwią, że winyl gra słabo.

Chociaż coraz częściej i takie wydania grają coraz lepiej. Ale trzeba czytać, które warto kupić reedycje czy jednak 1 press lub epoka

 

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

  • 4 tygodnie później...

Tak czytam ciekawą dyskusję w niniejszym wątku i wrzucę swoje pięć groszy, z czym oczywiście nie trzeba się zgadzać:

1.     Zadowolenie (celowo piszę zadowolenie, a nie jakość) ze słuchania muzyki w największym stopniu zależy od jakości realizacji płyt i plików, czyli krótko mówiąc od gościa, który dany materiał zgrywa i nam ten sposób prezentacji się podoba.

2.     Czy to będzie CD, mp3 czy AAC to jeśli nie będzie mocno ograniczony bitrate i tak brzmi podobnie. Różnice oczywiście są ale nie takie, żeby rozwodzić się nad nimi ponad miarę, zazwyczaj na danym sprzęcie gra bardzo ale to bardzo podobnie.

3.     Zauważyłem w ostatnim czasie duży postęp w technice cyfrowej, szczególnie podobieństwo brzmienia do analogu. Nie wiem czy to wynik nadpróbkowania, czy zwiększona liczba poziomów kwantowania (32, 24 zamiast 16 bitów)? Sam nie wiem ale słychać, że teraz jest lepiej z plików niż kiedyś było z CD (np. 20 lat temu).

4.     Można wysnuć wniosek, że to właśnie dźwięk analogowy – płyty winylowej jest wzorem, do którego dążą producenci audio, w tym techniki cyfrowej.

5.     Na koniec mojego wymądrzania, powiem tak, ja ledwo słyszę 15kHz, córka bez problemów słyszy 19,5kHz, więc rozważania o pasmach, dynamice i innych cudach, czasami są takie trochę teoretyczne.

W dniu 27.09.2022 o 03:28, daru0105 napisał:

Żartujesz? To są zwykłe reedycje cyfrowe i  do audiofilskich im daleko. 180 gram to nie wyznacznik jakości. Często to taki "chłyt martekingowy". Jak chcesz posłuchać dobrej jakości winyla to wydania z epoki, i najlepiej 1 pressy. A z nowych wydań to szukaj MFSL, Analogue Productions, Impex. Z jazzu polecam serię Tone Poet i Acoustic Sounds,. W miarę tanio jak na taką świetną jakość dżwięku i poligrafii. A także tanio  Blue Note Classic, ale z gorszą poligrafią

Słuchają ludzie zwykłych, tanich  reedycji z XXI wieku, a później się dziwią, że winyl gra słabo.

Chociaż coraz częściej i takie wydania grają coraz lepiej. Ale trzeba czytać, które warto kupić reedycje czy jednak 1 press lub epoka

 

Bzdury piszesz. Nigdy stara 30 letnia płyta nie zagra tak jak nowe wydanie 46 RPM zgrane z analogowej taśmy matki pod okiem żyjących jeszcze muzyków. Posłuchaj jak brzmi ostatnia płyta Black Sabbath gdzie nawet instrumentów użyli z epoki.

Stare skrzeczące pierwsze wydania dobre są handlarzom żeby ceny windować. Pamiętam jak paru naczelnych z prasy po nich się przejechało.

Natomiast cyfra nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli po drodze użyto technologii DSD to tym lepiej, tylko zyskujemy na jakości. Mam płyty The Rolling Stones w DSD na winylach i brzmią kapitalnie.

W dniu 24.10.2022 o 14:56, paww napisał:

Tak czytam ciekawą dyskusję w niniejszym wątku i wrzucę swoje pięć groszy, z czym oczywiście nie trzeba się zgadzać:

1.     Zadowolenie (celowo piszę zadowolenie, a nie jakość) ze słuchania muzyki w największym stopniu zależy od jakości realizacji płyt i plików, czyli krótko mówiąc od gościa, który dany materiał zgrywa i nam ten sposób prezentacji się podoba.

2.     Czy to będzie CD, mp3 czy AAC to jeśli nie będzie mocno ograniczony bitrate i tak brzmi podobnie. Różnice oczywiście są ale nie takie, żeby rozwodzić się nad nimi ponad miarę, zazwyczaj na danym sprzęcie gra bardzo ale to bardzo podobnie.

3.     Zauważyłem w ostatnim czasie duży postęp w technice cyfrowej, szczególnie podobieństwo brzmienia do analogu. Nie wiem czy to wynik nadpróbkowania, czy zwiększona liczba poziomów kwantowania (32, 24 zamiast 16 bitów)? Sam nie wiem ale słychać, że teraz jest lepiej z plików niż kiedyś było z CD (np. 20 lat temu).

4.     Można wysnuć wniosek, że to właśnie dźwięk analogowy – płyty winylowej jest wzorem, do którego dążą producenci audio, w tym techniki cyfrowej.

5.     Na koniec mojego wymądrzania, powiem tak, ja ledwo słyszę 15kHz, córka bez problemów słyszy 19,5kHz, więc rozważania o pasmach, dynamice i innych cudach, czasami są takie trochę teoretyczne.

Jesteś blisko prawdy, ale kręcisz...

Najpierw piszesz że cyfra lepiej brzmi bo więcej bitów, a potem że technologia i postęp nie mają znaczenia.

Prawda jest taka że człowiek słyszy do 30-50kHz i dlatego od lat 60-tych przynajmniej produkuje się wzmacniacze przenoszące do 100kHz, wkładki gramofonowe z łatwością przenoszą do 50kHz. To że podczas badania słuchu np. w badaniach okresowych słyszysz pierwsze dźwięki do 15kHz nie oznacza że odtwarzane przez sprzęt powyżej 20kHz nie mają wpływu na pasmo słyszalne.

Upraszczajac- ten sam dźwięk w. Okolicach 10-15 kHz z płyty CD brzmi płasko i metalicznie, bo płyta jest ograniczona do 20 kHz. Natomiast ten sam dźwięk z płyty SACD ograniczonej do 50 kHz zagra przyjemniej bo zabrzmią dodatkowo wszystkie harmoniczne. 

1 godzinę temu, Audroc napisał:

Bzdury piszesz. Nigdy stara 30 letnia płyta nie zagra tak jak nowe wydanie 46 RPM zgrane z analogowej taśmy matki pod okiem żyjących jeszcze muzyków. Posłuchaj jak brzmi ostatnia płyta Black Sabbath gdzie nawet instrumentów użyli z epoki.

Stare skrzeczące pierwsze wydania dobre są handlarzom żeby ceny windować. Pamiętam jak paru naczelnych z prasy po nich się przejechało.

Natomiast cyfra nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli po drodze użyto technologii DSD to tym lepiej, tylko zyskujemy na jakości. Mam płyty The Rolling Stones w DSD na winylach i brzmią kapitalnie.

Jesteś blisko prawdy, ale kręcisz...

Najpierw piszesz że cyfra lepiej brzmi bo więcej bitów, a potem że technologia i postęp nie mają znaczenia.

Prawda jest taka że człowiek słyszy do 30-50kHz i dlatego od lat 60-tych przynajmniej produkuje się wzmacniacze przenoszące do 100kHz, wkładki gramofonowe z łatwością przenoszą do 50kHz. To że podczas badania słuchu np. w badaniach okresowych słyszysz pierwsze dźwięki do 15kHz nie oznacza że odtwarzane przez sprzęt powyżej 20kHz nie mają wpływu na pasmo słyszalne.

Upraszczajac- ten sam dźwięk w. Okolicach 10-15 kHz z płyty CD brzmi płasko i metalicznie, bo płyta jest ograniczona do 20 kHz. Natomiast ten sam dźwięk z płyty SACD ograniczonej do 50 kHz zagra przyjemniej bo zabrzmią dodatkowo wszystkie harmoniczne. 

Czytaj ze zrozumieniem. Sam piszesz bzdury, bo nie wiesz o czym napisałem

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

1 godzinę temu, Audroc napisał:

Prawda jest taka że człowiek słyszy do 30-50kHz i dlatego od lat 60-tych przynajmniej produkuje się wzmacniacze przenoszące do 100kHz, wkładki gramofonowe z łatwością przenoszą do 50kHz. To że podczas badania słuchu np. w badaniach okresowych słyszysz pierwsze dźwięki do 15kHz nie oznacza że odtwarzane przez sprzęt powyżej 20kHz nie mają wpływu na pasmo słyszalne.

1. Nikt tego chyba nie ma potwierdzonego obiektywnie, że do tego zakresu.

2. Spotkałem się w pracowniach audiologicznych z audiogramami na lewe i prawe ucho - 250Hz, 500Hz, 1kHz, 1,5kHz, 2kHz, 3kHz, 4kHz, 5kHz, 6kHz, 8kHz. - czyli: 20 pomiarów (250Hz-8kHz). Według mnie tworzysz jakby dyrdymały o badaniach okresowych - chyba że opisujesz jakieś inne badania ubytków słuchu.

Edytowane przez xetras
Poprawka

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

10 minut temu, daru0105 napisał:

Czytaj ze zrozumieniem. Sam piszesz bzdury, bo nie wiesz o czym napisałem

??????

A coś konkretnie czy po prostu ego i się zdenerwowałeś ?

7 minut temu, xetras napisał:

1. Nikt tego chyba nie ma potwierdzonego obiektywnie, że do tego zakresu.

2. Spotkałem się w pracowniach audiologicznych z audiogramami na lewe i prawe ucho - 250Hz, 500Hz, 1kHz, 1,5kHz, 2kHz, 3kHz, 4kHz, 5kHz, 6kHz, 8kHz. - czyli: 20 pomiarów (250Hz-8kHz). Według mnie tworzysz jakby dyrdymały o badaniach okresowych - chyba że opisujesz jakieś inne badania ubytków słuchu.

Miałem takie właśnie badania i ja słyszę max do 15kHz.

PS- jak pisałem cały audiofilski świat od dziesięcioleci myśli co zrobić żeby cyfra przekroczyła 20 kHz tak jak płyta winylowa. Stąd właśnie pomysł na SACD przenoszące do 100 kHz, w praktyce ograniczone do 50kHz z powodów technicznych.

Podsumowujad- żaden sprzęt nie odtworzy poprawnie 15kHz jeśli nie będzie przenosił do 100 kHz, no ale tego uczą na pierwszym roku, po co ja o tym przypominam. Wieczorem AV na Narodowym więc będzie można sprawdzić. Skrzynka wódki temu kto znajdzie wzmacniacz przenoszący do 20 kHz.

1 godzinę temu, Audroc napisał:

Podsumowujad- żaden sprzęt nie odtworzy poprawnie 15kHz jeśli nie będzie przenosił do 100 kHz, no ale tego uczą na pierwszym roku

Czy to oznacza że każdy sprzęt analogowy (źródło) nie jest w stanie poprawnie odtworzyć 15kHz 😉? To ciekawe dlaczego nikt z moich znajomych nie mógł prawidłowo wskazać kiedy gra źródło a kiedy kopia na taśmie szpulowej a jak wiesz technika pokazuje że nawet na dużych prędkościach magnetofon nie przenosi w żadnym układzie 100kHz. Fajne teorie są montowane czasem na potrzeby różnych poglądów 🙂.   

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W dniu 31.08.2022 o 18:29, TomekB166 napisał:

Dźwięk w studiu nagrywany jest na taśmy matki lub nagrywany cyfrowo w formacie DSD.

Ludzie... NIKT NIE NAGRYWA PŁYT W DSD! Nie ma nawet DAW do obsługi DSD. Wszyscy nagrywają CYFROWO. Obecny standard studyjny to 96kHz lub 88,2kHz i 24 bit do miksu. Czasami więcej. Jeżeli chodzi o muzykę niezależną to wciąż masa nagrań jest w 44,1/24bit. A to dlatego że ludzie nagrywają w domu. Nie ma już żadnych wielośladów. Obecnie muzykę tworzy się w programach DAW. Często nie ma nawet konsolet bo stają się pomału bezużyteczne w miksie. Wam się świat zatrzymał chyba 40 lat temu XD

3 godziny temu, Audroc napisał:

Miałem takie właśnie badania i ja słyszę max do 15kHz.

Skrzynka wódki temu kto znajdzie wzmacniacz przenoszący do 20 kHz.

1 W laboratorium ?

Czy czułość była sprawdzona na wykresie w decybelach dla poszczególnych obszarów słyszalnego pasma ?

Czymś to zostało potwierdzone, czy tylko piszesz sobie ?

2.

Przecież żeby podać do ucha te "15 kHz" musiało być jakąś rzeczą wzmocnione. 

3.

USG jakoś istnieje, więc takie wzmacniacze istnieją.

Przenoszą jak najbardziej (wzmacniacze) - i to również w średnich,wyższych i najwyższych częstotliwościach. Wg mnie to czyste trollowanie, to co wyczyniasz, ale - co z tego ?

3 godziny temu, Audroc napisał:

"...cały audiofilski świat od dziesięcioleci myśli co zrobić żeby cyfra przekroczyła 20 kHz tak jak płyta winylowa..."

To powyżej to już całkowite zmyślenie.

"Cyfra" - to jakiś Twój osobisty zmyślony terminz mowy potocznej, bo impulsy stosowane w elektryce już dawno objęły pasmo gigahercowe.

 

Tobie tak co kilka chwil zmienia się podejście ? :

(patrz poniżej) :

5 godzin temu, Audroc napisał:

dlatego od lat 60-tych przynajmniej produkuje się wzmacniacze przenoszące do 100kHz

 

3 godziny temu, Audroc napisał:

Skrzynka wódki temu kto znajdzie wzmacniacz przenoszący do 20 kHz.

 

Edytowane przez xetras
Poprawka

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

PS.

Na "słuch" nie da się takiego wzmacniacza znależć "wieczorem na Narodowym" bez badania w laboratorium odchyłek (+/-dB) odpowiedzi częstotliwościowej lub modułu impedancji (chyba tak to się nazywa ?).

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

4 godziny temu, Audroc napisał:

??????

A coś konkretnie czy po prostu ego i się zdenerwowałeś ?

Miałem takie właśnie badania i ja słyszę max do 15kHz.

PS- jak pisałem cały audiofilski świat od dziesięcioleci myśli co zrobić żeby cyfra przekroczyła 20 kHz tak jak płyta winylowa. Stąd właśnie pomysł na SACD przenoszące do 100 kHz, w praktyce ograniczone do 50kHz z powodów technicznych.

Podsumowujad- żaden sprzęt nie odtworzy poprawnie 15kHz jeśli nie będzie przenosił do 100 kHz, no ale tego uczą na pierwszym roku, po co ja o tym przypominam. Wieczorem AV na Narodowym więc będzie można sprawdzić. Skrzynka wódki temu kto znajdzie wzmacniacz przenoszący do 20 kHz.

Gdzie napisałem, że stara 30 letnia płyta  zagra lepiej jak nowe wydanie 46 RPM zgrane z analogowej taśmy matki ?

Jakbyś czytał ze zrozumieniem, to byś wiedział, że odnosiłem się do ostatnich zwykłych remasterów, a nie wydań audiofilskich z taśm matek 45 rpm. A dokładnie w tym wypadku do DSOTM PF, gdzie to wydanie kolegi przeze mnie zacytowanego  gra dużo słabiej od 1 pressów czy innych z epoki. Akurat mam 9 wydań tej płyty i wiem jak gra to wydanie z 2016r. To wydanie u mnie jest na 7 miejscu w rankingu jakości brzmienia. I właśnie większość ostatnich tanich remasterów tak gra.

Dalej poczytaj ze zrozumieniem, że polecam właśnie wydania  MFSL, Analogue Productions, Impex,serię Tone Poet i Acoustic Sounds. Wiesz mam nadzieje co to za wydania? Właśnie ostatnie z taśm matek, także 45 rpm i wiem, że MFSL wydania przechodzą obróbkę cyfrową DSD. Mam 10 wydań UDS1.

Dokładnie wiem jak grają płyty z epoki, tanie remastery z cyfry czy audiofilskie wydania bo mam tego od cholery.

 

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Czy barwnik na płytach LP ma wpływ na poziom szumów ?

Otóż notka deklaruje taką rewelację :

"Wznowienie zostało zremasterowane przez artystę. Dostepne będzie w formie dwupłytowego albumu LP. Poza klasycznym, czarnym wydaniem zaplanowano również wersję przezroczystą. Zostanie ona wytłoczona bez użycia czarnego barwnika, przez co osiągnięto niższy poziom szumów oraz wyższą dynamikę sygnału. Nakład ten jest ograniczony do 500 sztuk, każda jest opatrzona numerem oraz autografem artysty."

Źródło prasowej notki:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Remaster cyfrowy może odszumić nagranie koncertu z 11 listopada 2015 roku ze szczecińskiej filharmonii, ale czy barwnik nośnika ma wpływ na odszumienie i dynamikę czy to tylko wpieranie jakiegoś mitu audiofilskiego ?

5 godzin temu, daru0105 napisał:

[wydania] ... z taśm matek, także 45 rpm ...

Ale wskazana prędkość obrotowa dotyczy płyt gramofonowych a nie prędkości napędów taśmowych, która jest postępowa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

W dniu 29.10.2022 o 22:58, xetras napisał:

Ale wskazana prędkość obrotowa dotyczy płyt gramofonowych a nie prędkości napędów taśmowych, która jest postępowa.

Całkowita racja

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

W dniu 29.10.2022 o 10:31, Audroc napisał:

... Prawda jest taka że człowiek słyszy do 30-50kHz i dlatego od lat 60-tych przynajmniej produkuje się wzmacniacze przenoszące do 100kHz, wkładki gramofonowe z łatwością przenoszą do 50kHz. To że podczas badania słuchu np. w badaniach okresowych słyszysz pierwsze dźwięki do 15kHz nie oznacza że odtwarzane przez sprzęt powyżej 20kHz nie mają wpływu na pasmo słyszalne.

Upraszczajac- ten sam dźwięk w. Okolicach 10-15 kHz z płyty CD brzmi płasko i metalicznie, bo płyta jest ograniczona do 20 kHz. Natomiast ten sam dźwięk z płyty SACD ograniczonej do 50 kHz zagra przyjemniej bo zabrzmią dodatkowo wszystkie harmoniczne. 

taaa w tym zakresie to już tylko nietoperze i delfiny... to pewnie dla nich ten sprzęt ...

co ten marketing robi z mózgami ludzi ...

 

W dniu 29.10.2022 o 10:31, Audroc napisał:

Prawda jest taka że człowiek słyszy do 30-50kHz

Tak, to ta trzecia prawda 😉

nagrywamy.com

W tej grze najważniejsza jest wyobrażnia, i narkotyki. Po nich słychać znacznie więcej, i czuć znacznie więcej. Po dobrych pigułach można spokojnie pogadać z nietoperzem, ze zrozumieniem oczywiście - fluently po nietoperzowsku.

Parker's Mood

Sorry, nie wiedziałem, że ten klasyk jest aktywny - naprawdę dalej wałkujecie co lepiej brzmi? Najlepiej Gibson ES 355 1970s Chuck Berry Signature - głos rock and rolla.

Parker's Mood

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.