Skocz do zawartości
IGNORED

"te dni"


fxx

Rekomendowane odpowiedzi

Lubisz kręcić kota wokół własnej osi?

 

To już przeginka.:)

 

Nie, nie Panowie/Panie,

 

A probowales sluchac z generatorem Shumanna? To moze Cie troche naprowadzic bo ten generator wplywa na mozg. Oczywiscie sama kondycja psychofizyczna ma tez wplyw ale moim zdaniem zaklocenia roznego typu maja wplyw tak lekko 10 krotnie wieksze. Zreszta to potwierdza sie w konkretnych pomiarach nie sposob temu zaprzeczyc. Oczywiscie pomiary nie sa robione w pasmie akustycznym ale w pasmie mikrofal. Korelacja jednak pomiedzy pewnymi brzmieniami i charakterem odtwarzanych nagran jest wlasciwie 100% z pomiarem. Dla mnie to juz fakt bezdyskusyjny jest. Ale kazdy niech sobie uwaza co tam chce jego sprawa. ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palton,

 

Przeciwnie.:)

Istotny i nie do zlekceważenia.

Problem leży w tym jak sobie tłumaczymy, ze coś nie gra.Zrzucamy winę na UFO czy na stan psychofizyczny?

Jesli to wina ufoludków lub ich zabawy z wybuchami na słońcu, to ja wysiadam na najbliższej stacji:))

 

Pozdrawiam jadących dalej:))

 

Ps.Czy to nie jest tak troche, ze jeśli coś nie gra, to zaraz -z automatu -szukamy przyczyny w "zjawiskach", a nie np. w niewłaściwej konfiguracji?Moze mamy coś sknocone w systemie, a szukamy "daleko", a problem blisko.

 

 

Stasio,

 

Słucham czasem Schumann, a ale Roberta i jego dzieł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, widze, że sprawa FENOMEN X powraca...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(podkreślniki w adresie prosze oczywiście usunąć, pozdrowienia dla cenzorów AS ;))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps.Czy to nie jest tak troche, ze jeśli coś nie gra, to zaraz -z automatu -szukamy przyczyny w "zjawiskach", a nie np. w niewłaściwej konfiguracji?Moze mamy coś sknocone w systemie, a szukamy "daleko", a problem blisko.

No ok tylko my tu dyskutujemy nie o konfiguracji tylko o tych dniach gdzie nic w sprzecie sie nie zmienia a jednak kazdego dnia mamy inny dzwiek. ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie zawsze gra dobrze z wyjątkiem dłuższych okresów gdy wyjeżdżam np na tydzień i sprzęt jest całkiem wyłączony.

Po włączeniu nie gra tak jak powinien ale następnego dnia wszystko jest OK. Pewnie jakieś tam elektroniczne elementy muszą "dojść do siebie".

Nie zauważyłem zmian z powodu pogody czy psychiki. Pewnie jakieś minimalne są w kwestii percepcji ale nie jest to nic zauważalnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słucham czasem Schumann, a ale Roberta i jego dzieł.

No i przykro mi to pisac ale to nie jest na temat...;)

 

Pewnie jakieś tam elektroniczne elementy muszą "dojść do siebie".

Kondensatory sie formuja na nowo najprawdopodobniej.

 

Nie zauważyłem zmian z powodu pogody czy psychiki. Pewnie jakieś minimalne są w kwestii percepcji ale nie jest to nic zauważalnego.

Przy bardzo dobrym okablowaniu (ktore Ty posiadasz) roznice beda male, ale ze niezauwazalne to juz dla mnie dziwne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jednak kazdego dnia mamy inny dzwiek. ;)

 

Tak, każdego dnia:))

 

W poniedziałek - dźwięk kontrowersyjny

w czwartek - tłusty

w piątek - odchudzony, bo dzień postny

w niedziele - najlepszy, bo święty

 

Masz pomysł na inne dni tygodnia?:)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wczoraj grało doskonale. Zapewne jak ktoś jest ciśnieniowcem to odbiór muzyki może być dla niego dramatycznie różny. Prosty test, zatykamy nos i lekko dmuchamy. Uszy odetkają się i jest inaczej. Doświadczamy tego często w górach przy zmianie wzniesień. A że lepiej gra po burzy, to może właśnie kwestia wyrównania ciśnień.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Elektrostatyka to podstawowy problem.

Maciej, jak Ci się ABX-sowcy wcinali w temat z podobnymi wpisami odnoszącymi się do kabli, to miałeś inne zdanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert,

Miałem już nie pisać w tym wątku, ale skoro się odniosłeś, to pozwolę sobie jeszcze na dwa ostatnie zdania.

Rozróżnianie kabli, a ściślej ich sygnatury, to imho, zupełnie co innego.Na ten temat mam ugruntowane, niezmienne zdanie od wielu lat.

 

Być może wyrwałeś coś z kontekstu, ale nie przypominam sobie, abym kiedyś podnosił temat elektrostatyki w rozumieniu tego wątku z bardzo prostej przyczyny - po za wspomnianym stanem psychofizycznym, nie mam z tym żadnych problemów.

Parę lat temu Ansae założyła mi osobną linię zasilającą, więc część z tych problemów mam z bańki, a wpływu innych czynników jakoś nie obserwuje/ nie słyszę.Jakość mojego systemu jest jaka jest, ale jest na tyle dobra, ze ja nie zaprzątam sobie głowy generatorem Shumanna czy innymi.

Nie mam też nic przeciw temu, że ktoś go stosuje.Ja nie muszę.

 

Z mojej str, uważam temat za zamknięty.Macie mnie z bańki w tym wątku:)

 

Serdecznie Pozdrawiam,M.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

A probowales sluchac z generatorem Shumanna? To moze Cie troche naprowadzic bo ten generator wplywa na mozg

Ja kupiłem taki generator z ciekawości.

Staszek , kurcze trochę mnie zaskoczyłeś tym stwierdzeniem , że generator wpływa na mózg.

Jest sobie włączony już kilka miesięcy i żadnego wpływu nie zauważyłem a już na pewno nie na mózg.

Również moja kotka zachowuje się w miarę normalnie.

 

Czy powinienem się już powoli zacząć martwić? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy powinienem się już powoli zacząć martwić? ;)

Radze tak, wylacz na tydzien ten generator i sluchaj tego samego repertuaru, zobaczymy jak szybko powrocisz do generatora? ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie nie zgodzić się z kilkoma wypowiedziami :) Otóż według mnie na słabym sprzęcie, źle dobranym nie ma znaczenia "dzień" słuchania. I tak gra źle. Choć czasem też słucham u kogoś i nie narzekam. Ale sprzęt brzmi dla mnie tak samo.. A przy dobrym zestawieniu (na miarę moich możliwości finansowych) są dni gdzie gra rewelacyjnie a są gdzie gra tak sobie... Choć znowu inaczej niż u kolegów te dobre dni są bardziej gdy ciśnienie wysokie i sucho.. A jak mgła i deszcze to gorzej jakby.. Ale dalej nie wiem czy to moje meteopatie z wieku wynikające czy raczej "powietrze" elektrostatyka czy coś takiego? Fakt, jak byłem młodszy mniej miałem "tych dni" ale i sprzęt był gorszy.. może dlatego? albo i meteorologia na mnie nie wpływała? Tak czy tak myślałem sobie żeby sprawdzić może na przykład są takie dni w których większość tu obecnych gorzej odbiera dźwięk.. znaczyłoby to że jednak pogoda, jeśli nie to znaczy że osobiste meteopatie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

A może dobór repertuaru ma także tu znaczenie? Nie gra, bo nie potrafiliśmy wstrzelić się odpowiednio w dzisiejsze, podświadome, nasze potrzeby? Może to nie problem sprzętu tylko dźwięków, które były by danego dnia, lepiej przyswajane ? Często miałem tak, że puszczałem moją ulubioną płytę i stwierdzałem, nie, to nie dziś... Wrzucałem coś nieoczekiwanego, nowego, pojawiała się ciekawość, doszukiwanie, zrozumienie... nagle grało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakłócenia w sieci, wybuchy na słońcu, wilgotność pomieszczenia itp. mają mniejsze znaczenie, ale i tak dużo istotniejsze niż np. podkładki antywibracyjne, stoliki czy kable.

Gratulacje! Nie widzę, nie słyszę, a piszę;-)

 

Czy powinienem się już powoli zacząć martwić? ;)

Normalnie bym się załamał....

Zwłaszcza, że ten generator miał działać na mózg;-)

 

Trza by pisać, że jest jedwabisty!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...zaklocenia pochodzace od sieci energetycznej, tutaj pora dnia bedzie miala najwieksze znaczenie. Najlepsza pora do odsluchow sa pozne godziny nocne, wtedy to wlasnie najmniej jest wlaczonych u sasiadow i w sasiedztwie zaklocajacych urzadzen elektrycznych...

Wtedy jest po prostu spokojniej niż za dnia, bo nikt się nie krząta za plecami, nikt się nie tłucze za ścianą, auta nie jeżdżą,

psy nie szczekają, dzieciary się nie drą, pralka nie wiruje, zmywarka nie płucze, sąsiad nie sra, sąsiadka się nie kąpie...

te i sześć tysięcy innych z pozoru nieistotnych czynników, każdy z osobna i wszystkie razem skutecznie rozpraszają mózg,

który chcąc nie chcąc te wszystkie bodźce przetwarza, chociaż człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy.

Podobnie jak niektórzy poprawę wrażeń słuchowych po zgaszeniu światła upatrują w tym, że wtedy prąd się w sieci poprawia,

No ludzie, powagi trochę :)

Ja przed słuchaniem wyłączam telefon i odwieszam domofon, bo już zdążyłem się nauczyć, że jak tego nie zrobię,toze słuchania nici.

Albo zaraz coś zabrzęczy i szlag mnie jasny trafi, albo będę siedział jak na szpilkach i podświadomie czekał kiedy to nastąpi.

A tak wyłączę, odwieszę i mam spokój. Dopóki sąsiadowi się nie przypomni, że nie ma nic lepszego na sen jak pet na balkonie

i samym szuraniem firanki potrafi doprowadzić mnie wtedy do szału, a później jeszcze będzie przez kwadrans kaszlał, bo takie dobre było...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy jest po prostu spokojniej niż za dnia, bo nikt się nie krząta za plecami, nikt się nie tłucze za ścianą, auta nie jeżdżą,

psy nie szczekają, dzieciary się nie drą, pralka nie wiruje, zmywarka nie płucze, sąsiad nie sra, sąsiadka się nie kąpie...

te i sześć tysięcy innych z pozoru nieistotnych czynników, każdy z osobna i wszystkie razem skutecznie rozpraszają mózg,

A jeszcze bardziej rozporaszaja zbocza sygnalow ;) Ale Wy wolicie fantazjowac w sferze psycho voo-doo...;)

To sa mierzalne efekty! Jeszcze raz powtarzam! ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak robiłeś pomiary, to je pokaż. Najlepiej jak miałczenie kota rozprasza zbocza sygnałów.

Poziom dyskusji ...jaki? Bez komentarza :(

Ale to tak wyglada jak sie przystepuje do dyskusji bez znajomosci konkretnej wiedzy naukowej, lepiej swoj brak wiedzy przykryc pozornym okpieniem...zalosne :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jar1 - jak Cię to nie interesuje to po co głupio piszesz. Nie ma obowiązku to zaglądania a szczególnie tworzenie wpisów, które nic nie wnoszą.

Nie troluj. Twój wpis jest zwykłym, chamskim atakiem personalnym.

 

Poziom dyskusji ...jaki? Bez komentarza :(

Ale to tak wyglada jak sie przystepuje do dyskusji bez znajomosci konkretnej wiedzy naukowej, lepiej swoj brak wiedzy przykryc pozornym okpieniem...zalosne :(

Napisałeś,że odgłosy tła rózne, jakie między innymi opisał parantulla, powoduja mierzalne efekty w rozpraszaniu zboczy sygnałów. Pytanie moje jest w jaki sposób dokonałeś tych pomiarów.

Jesli odpowiadasz impertynecją, oznacza, ze sam kpisz. A moja wiedza wystarcza, by moje urządzenia "nie zbierały wszystkich śmieci " z hotelu Bristol i z tego powodu nie kopały ludzi prądem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez wole sluchac noca, nie ma szumu tla, tak jak parantulla pisal. Poza tym atmosfera inna, przytulniejsza. A jak jest z horrorem? Lepiej sie oglada w nocy, czy o 12 w poludnie przy razacym sloncu? A jak z wyborem muzyki? Czasem siadam, wlaczam plyte, ktora lubie i po chwili wyciagam ja z odtwarzacza. Nie pasuje mi w tym momencie, musze wrzucic na ruszt co innego. Czasami mam chec na cos slodkiego, najem sie, czuje sie pelny, ale wciaz bym cos zjadl, tyle ze nie chce juz slodkiego, mam chec na ziemniaki, sos. Tak jest ze wszystkim. Czasem trzeba poczuc mocny glod, aby docenic smak potrawy. Miec kilka hobby, inaczej nastepuje przesyt muzyka, trzeba wiec wejsc na forum i rozkminiac o kolejnych klockach, choc te co sa, sa bardzo dobre. Nawet najladniejsza panna sie nudzi, wszystko sie nudzi. Odbior swiata jest scisle zwiazany z okolicznosciami panujacymi w danej chwili. Jazda samochodem potrafi byc przyjemnoscia lub utrapieniem. Sytuacja na drodze, w mozgu, samopoczucie......nie mozna tego ignorowac, zwalajac na prad w gniazdku, czy wilgotnosc powietrza w pokoju.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moja wiedza wystarcza, by moje urządzenia "nie zbierały wszystkich śmieci " z hotelu Bristol i z tego powodu nie kopały ludzi prądem.

Widocznie nie wystarcza aby zrozumiec ze pomiedzy wirtualna ziemia stworzona z dwoch kondesatorow w srodku pomiedzy przewodem fazowym a zerowy a przewodem ochronnym instalacji elektrycznej wystepuja TYLKO zaklocenia wysokoczestotliowsciowe. Zreszta zmierzylem to i temat byl juz dyskutowany...

A Ty Jar1 jak nie masz nic do dodania w temacie oprocz Twojej trollowej propozycji pomiarow wplywu mialczenia kota na pomiar drgania zbocz to poprostu znajdz sobie inny watek.

A tak na marginesie uwazalem kolege za zdroworozsadkowego do tej pory...no ale moze kolega ma zly dzien, tak czasami bywa.

 

-----------------------------------------

 

A tu kawalek mojego listu ktory ukazal sie tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , dotyczy problemu o ktorym dyskutujemy wlasnie, cyt:

 

Ale mam [...] spostrzeżenie z wszystkich wystaw audio. Regułą jest, że na takich wystawach zazwyczaj sprzęty źle grają, chociaż bywają wyjątki. Mam taką swoją, trochę domorosłą teorię, że wynikiem tego nie zawsze jest zła akustyka pokoi hotelowych, ale ogromne zakłócenia generowane poprzez sieć energetyczną. Na takich wystawach urządzeń cyfrowych podpiętych jest cała masa, a wszystko to zazwyczaj jest od siebie bardzo mało oddalone. Właśnie na Audio Show 2012 przekonałem się, że tak właśnie jest. Otóż zrobiłem przypadkowy błąd tzn. nie podłączyłem przewodu ochronnego DAC-a do przewodu ochronnego gniazdka, ponieważ w domu środek filtra sieciowego od strony pierwotnej mam podłączony do kaloryfera. Jak wiemy środek ten stanowią dwa kondensatory połączone szeregowo pomiędzy przewodem fazowym a zerowym. Środek właśnie powinien być połączony z przewodem ochronnym. Brak tego połączenia spowodował to, że jak podłączało sie kable czincz do innego wzmacniacza można było zaobserwować potężne iskrzenie! Oczywiście nie było to spowodowane jakimś przebiciem, czy złą izolacją, ale właśnie zakłóceniami, które to właśnie w momencie podłączania czinczów zwierane były do ziemi. Efekt ten później pomierzyłem w domu analizatorem widma i wiem obecnie, że są to zakłócenia w. cz. Ale właśnie w domu przy takim polaczeniu występuje tylko mała iskierka, a tam w hotelu Sobieskim szły iskry jak ze spawarki. Myślę, że efekt ten spowodowała duża ilość zakłóceń w sieci energetycznej, powodująca, że na wystawach gra zazwyczaj tak kiepsko. [...]

Wiele bawiłem sie hobbistycznie wzmacniaczami jak i DAC-ami (ponad 20 lat) i mam pewne intuicje jak i dowody mierzalne oraz odsłuchowe, że zakłócenia są główną przyczyną tego, że ciągle słuchamy gramofonów analogowych i ciągle nie jesteśmy z tego dźwięku zadowoleni.

Dla przykładu, kiedy zamontowałem swojego DAC-a na AS2012, to początkowo byłem bardzo sfrustrowany dźwiękiem, a dodatkowo przypominało mi to jakby cofnięcie sie z konstrukcją o jakieś 100 kroków wstecz. A te kroczki to różne metody minimalizacji zakłóceń. Dlatego uważam zakłócenia za główny powód niskiej jakości dźwięku na wystawach. Proszę zwrócić uwagę na to, jaki jest bas na tych wystawach? Przecież to nie jest wina akustyki! Jeśli mam bardzo zakłócony system z dużym jitterem, to właśnie na basie tak zagra. Nie sądzi Pan? Przecież dopiero super niski jitter i niskie zakłócenia dają dobry efekt. Dla mnie to taki tor: patrząc od źródła JPlay, później izolacja galwaniczna, odkłócony asynchroniczny przetwornik USB, super dokładne zegary, niskoszumny DAC (ja lubię Sabre) i dopiero to daje tę melodykę na basie i nieważne czy jest to głośno, czy cicho; słychać wiolonczele, słychać kontrabas i nigdy nie ginie w tle. A na zakłóconych systemach z jitterem słychać tylko buczenie i nie wiadomo, jaki to dokładnie instrument. I stąd te „buczące” pokoje i dziwne dźwięki. ZAKŁÓCENIA nic więcej...;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak żeby było śmieszniej..

Podobno cała wygoda w słuchaniu jak i poczucia zależy od zmysłów,uszy masz z boku a nie z przodu to dlaczego cieszysz się tym co nie jest bezpośrednio w przypadku kolumn umieszczonych z przodu?

Jeżeli nie ma to znaczenia to dlaczego nie słuchasz tyłem zmieniając przy tym kanały,

a jeśli lubisz patrzeć na sprzęt to i lustro malutkie może być tak na pocieszenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu kawalek mojego listu ktory ukazal sie tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , dotyczy problemu o ktorym dyskutujemy wlasnie, cyt:

 

Ale mam [...] spostrzeżenie z wszystkich wystaw audio. Regułą jest, że na takich wystawach zazwyczaj sprzęty źle grają, chociaż bywają wyjątki. Mam taką swoją, trochę domorosłą teorię, że wynikiem tego nie zawsze jest zła akustyka pokoi hotelowych, ale ogromne zakłócenia generowane poprzez sieć energetyczną. Na takich wystawach ...

Na takich wystawach oprócz fatalnej akustyki hotelowych pomieszczeń, mamy do czynienia między innymi

z przypadkowymi zestawieniami przypadkowych urządzeń, które akurat podrzucił na wystawę ten czy inny dystrybutor.

Panuje tam potworny tłok, harmider, łomot (często gęsto smród niestety) a oprócz tego na wrażenia słuchacza wpływ może mieć

chociażby aparycja gospodarza czy wybór repertuaru podczas prezentacji, nie wspominając już o tym, że znaczna część gości

ma za sobą kilkugodzinną jazdę samochodem i w perspektywie jeszcze drogę powrotną, co też nie wpływa pozytywnie na odbiór,

zwłaszcza jak do obskoczenia są dwa hotele i tylko pół dnia na to wszystko, to jak tu się można na czymkolwiek skupić.

A to ktoś wchodzi, a to wychodzi, po lewej ktoś gada, po prawej reklamówką z ulotkami szeleści, ten robi zdjęcia, tamten esemesa właśnie dostał, jeszcze inny się wierci, a następny nogą tupie, temu wali z butów, a tamtemu spod pachy...

Prawdopodobnie pominąłem co najmniej kilka innych istotnych czynników, wymieniając tylko te, które akurat mnie zniechęcają

do jeżdżenia na jakiekolwiek wystawy, ale jestem pewien, że zaraz dojdą kolejne i na pewno nie będzie to słaby prąd ani zakłócenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stasiop mam wrażenie, że coraz bardziej brniesz w coś, co niekoniecznie ma coś wspólnego z nauką. Jestem skłonny twierdzić, że część osób twierdzi, że zdroworozsądkowego podejścia tutaj nie ma.

 

Powód a dokładnie dwa, dla którego słucha się lepiej w nocy, jest dużo bardziej prozaiczny i właśnie ma naukowe uzasadnienie.

 

Przede wszystkim zmienia się poziom tła akustycznego i tu jest tzw. pies pogrzebany. Rozróżnialność tonów itd wzrasta stąd wrażenia słuchowe są dużo większe. Oczywistym jest że komfort odsłuchowy osoby mieszkającej w centrum dużego miasta, jest dużo niższy niż osoby mieszkającej na głębokiej wsi. Naprawdę ktoś musiał by mieć bardzo dużo pieniędzy, żeby zbliżyć się do "wiejskiego komfortu akustycznego". Zaś osoba mieszkająca na wsi ma to za darmo.

No i na to są badania, książki i cały szereg pierdół. Zaś pisanie o czystszym "prundzie" to pobożne życzenia. No ale tutaj trzeba ściągnąć klapki z oczu i zdać sobie sprawę, że największą przeszkodą w audio jest sam człowiek i jego zmysły.

 

Kolejnym czynnikiem jest właśnie to o czym wspomniał Parantulla czyli ilość bodźców pobocznych. Na swoim przykładzie doskonale Ci opisał, że stan psychofizyczny jest zależny właśnie od tego czy teściowa dzwoni, czy sąsiad kaszle przez pół godziny.

 

Mam taką swoją, trochę domorosłą teorię,

 

Myślę że to dobra nazwa...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.