Skocz do zawartości
IGNORED

Wielkie filmy oglądane po latach.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

u mnie dziś Hannah and Her Sisters

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ze staroci to dla mnie zarówno 'Underground' jak i 'Żywot Briana' się nigdy nie zestarzeją.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Ale może przedstawicie jakieś wrażenia?Jak oglądacie po latach?

Dawno mnie nie było, choć obserwowałem. Brzuch mnie bolał:-(

 

Możecie mnie obsobaczyć, błotem obrzucić, starym i durnym kmiotem nazwać...:-)

Umyślałem sobie obejrzeć (po latach, cholera wie, ilu) - serial Columbo.

Tak, ten z pomiętym płaszczem, starym francuskim gratem, psem - długim i nieskorym do rozmów, wyimaginowaną żoną, mnóstwem kieszeni i - cygarem.

 

I, wiecie co?

Rzecz jest to niesłychana, niebywała i - znakomita! Takich filmów się już nie uda zrobić...

 

Mam Wam mówić, jakie to wspaniałe (muzyka, nastrój, aktorstwo - nawet "drugiego sortu":- )

 

Mam jeszcze kilka odcinków do obejrzenia.

Z niepokojem czekam na film, gdzie morderca zgubił okulary. W dywanie. Pamiętam taki odcinek . Zasrańcem będąc - spać nie mogłem!:-)

 

A Columbo go - ciach!:-)

  • 3 tygodnie później...

Ale masz jazdy? Ja ostatnio ponownie przerabiam praktycznie całego Woody Allena; obejrzałem Zelig, Love and Death, Take the Money and Run i Manhattan. Te filmy się nie starzeją.

i jeszcze bananowy czubek do kompletu :)

Oj nie, to nie ten film, ale dziękuję za zainteresowanie :-)

Ja swojej prośby o przypomnienie mi co to za film nie traktuję jako zgadywanki. Po prostu, nie wiedziałem w której z zakładek "Film" wkleić swoją prośbę o pomoc w ustaleniu tytułu.

Ten film, który oglądałem przed laty zawierał postać rysownika komiksów, który wplątał się w jakąś aferę gangsterską...chyba. A może i sam został "wciągnięty" w scenariusz rysowanej przygody. A skoro gangsterską, to i ze śliczną, a pierwszoplanową postacią "złej kobiety", którą wcześniej również narysował.

Może trochę nieskładnie podaję treść filmu, ale za bardzo nie pamiętam co się tam takiego działo ;-)

 

 

A to przypadkiem nie był ten film

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Podobny nieco "Wspaniały świat" Bakshi'ego wydaje się bardziej prawdopodobny.

Ale może się mylę.

 

Tak, wymieniony "Columbo" jest równie dobrze oglądany po 40 latach,

a po 60 latach Maigret w wydaniu Jeana Gabin też trzyma klasę,

choć już nieco zakurzony i zestawiony z Atkinsonem wcale się nie poddaje.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

  • 1 miesiąc później...

(...)

a po 60 latach Maigret w wydaniu Jeana Gabin też trzyma klasę,

choć już nieco zakurzony i zestawiony z Atkinsonem wcale się nie poddaje.

 

Atkinson jest dużo lepszy od Gabina w roli Maigreta. Gabin w każdej roli jest taki sam.

  • 4 tygodnie później...

Usual Suspect z 1995r

 

Dziś to jednak jest zbyt naiwne by oglądać..

Dodatkową wartością jest 1080p oraz film kręcony sprzętem i taśmami Panavision

 

Kiedyś wielki zachwyt :)

  • 4 tygodnie później...

Wczoraj w ramach walki z nudą wyciągnąłem z półki 'Blow' z Johnny Deppem. Nie jest to na pewno jakieś wielkie kino, ale ogląda się to z przyjemnością i w pewnym sensie z aprobatą glównego bohatera filmu, który n/b odwarza rolę jak najbardziej niepozytywną. Film jest oparty w 100% na autentycznych wydarzaniach, co tym bardziej podgrzewa atmosferę akcji jak i jego wyjątkowość. Johnny jak zwykle the best! Wiem, że nie jest to może film zasługujący na ten wątek, ale jak ktoś tego filmu jeszcze nie widział, to jak najbardziej nie będzie zawiedziony.

Parker's Mood

W TVP Kultura w poniedziałki trwa retrospektywa twórczości Antonioniego.Obejrzałem Noc i Zaćmienie.No i niestety chyba oba obrazy nie wytrzymały próby czasu.Wydają się manieryczne,wydumane,przekombinowane.Oczywiście należy oceniać je w kontekście sztuki filmowej tamtych lat.Ówczesnego języka filmowego.Antonioni zrewolucjonizował język filmowy czerpiąc z osiągnięć literatury.Tzw. nowej powieści.Tak więc z punktu widzenia historii filmu i rozwoju jego języka filmy te są bardzo ważne,niemniej po latach trącą myszką.Filmy dla historyków kina i filmoznawców.

Ale Monica Vitti w całej pełni swej urody to jest to !

  • 1 miesiąc później...

Antonioni nigdy nie był reżyserem dla masowego widza. Na pytanie czy kręcił on wielkie czy tylko (a może aż) inne filmy, nie potrafię jednoznacznie sobie odpowiedzieć. Tak naprawdę podobały mi się jedynie dwa jego filmy: "Powiększenie" i "Zawód: Reporter". I te chyba najmniej zestarzały się.

Antonioni nigdy nie był reżyserem dla masowego widza. Na pytanie czy kręcił on wielkie czy tylko (a może aż) inne filmy, nie potrafię jednoznacznie sobie odpowiedzieć. Tak naprawdę podobały mi się jedynie dwa jego filmy: "Powiększenie" i "Zawód: Reporter". I te chyba najmniej zestarzały się.
Dziś już praktycznie nie ma takich twórców jak Antonioni. Filmy tzw. ambitne są robione bardzo tanio i często są słabe wizualnie, grzęzną w małym realizmie, psychologizmach, literackim pitoleniu. Nie ma miejsca na ten apolliński sznyt, zupełnie odmienny od innych włoskich mistrzów. Z tego co widzę na VOD z AleKino jest cała jego wielką trylogia i Czerwoną pustynia więc też sobie zrobię wznowienie.

 

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

 

 

W TVP Kultura w poniedziałki trwa retrospektywa twórczości Antonioniego.Obejrzałem Noc i Zaćmienie.No i niestety chyba oba obrazy nie wytrzymały próby czasu.Wydają się manieryczne,wydumane,przekombinowane.Oczywiście należy oceniać je w kontekście sztuki filmowej tamtych lat.Ówczesnego języka filmowego.Antonioni zrewolucjonizował język filmowy czerpiąc z osiągnięć literatury.Tzw. nowej powieści.Tak więc z punktu widzenia historii filmu i rozwoju jego języka filmy te są bardzo ważne,niemniej po latach trącą myszką.Filmy dla historyków kina i filmoznawców.

Ale Monica Vitti w całej pełni swej urody to jest to !

Po pierwsze trudno mówić o inspiracjach literackich w filmach, w których mamy często półgodzinne sekwencje prawie bez dialogów. Właśnie dlatego Antonioni był odmienny, że w przeciwieństwie do Francuzów z nowej fali nie uciekał w modne literackie chwyty tylko tworzył autonomiczny język filmowy. Oczywiście, to są filmy sprzed ponad pół wieku, całkowicie zmieniło się aktorstwo, całkowicie inaczej funkcjonuje dziś erotyzm i tak dalej. Ale, kurde, jak ten facet operuje obrazem i czasem. To jest mistrzostwo świata. Przecież późny Polański to przy tym skrajna, bezstykową ramota. To nie Antonioni się zestarzał, to współczesne kino spsiało. Wystarczyło, że "Ida" powieliła podobną stylistkę a nawet podobne zabiegi narracyjne i nagle wszyscy wpadli w zachwyt, nagle wszyscy sobie przypomnieli jak można filmy robić.

 

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

 

 

  • 1 miesiąc później...

Niewątpliwie do wielkich filmów należy czechosłowacki "Dobry wojak Szejk"z 1956 roku, który wyreżyserował Karel Steklý. Film w swojej wymowie ponadczasowy, a Rudolf Hrušínský w roli tytułowego Szwejka wręcz kapitalny.

W latach 1990 Szwejka zagrał Jerzy Stuhr, ale Szwejk w jego wykonaniu nie przekonuje i wypada słabo. Podobnie jak i Piszczyk. Tu Stuhr z kolei nie poradził sobie z pierwowzorem Kobieli. Ale to już inne historie.

Wczoraj po raz pierwszy zobaczyłem Na nabrzeżach Kazana(TVP Kultura) Film mimo, że sprzed ponad 60 lat nadal robi wrażenie, zwłaszcza finałowe pół godziny. Do tego świetni aktorzy i muzyka Bernsteina. Nawet happy end ma w sobie coś szlachetnego.

 

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

 

 

Czekałem na ten film i ...zupełnie zapomniałem.Może powtórzą?
Jutro o 0.45, jeśli wierzyć film.web.

 

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

 

 

  • 2 tygodnie później...

Obejrzałem po latach Metropolis Fritza Langa. Myślałem, że będzie to spotkanie po latach z tylko jedną niewiadomą - 9/10 czy 10/10? Niestety, film ma genialne momenty ale naiwność scenariusza i melodramatyczne wątki osłabiają te pozytywy. Kiedyś widziałem chyba okrojoną wersję. Nie wiem czy te cięcia nie wychodzą filmowi na dobre.

 

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

 

 

Tak,ten język filmowy obecnie już nie jest do zaakceptowania.Trąci myszką.Ale np. Chaplin czy Keaton się bronią.

  • 2 miesiące później...

W ramach odświeżania filmów S.Kubricka obejrzałem ( z boxu) "Lśnienie",film grozy z 1980r.No właśnie czy jest to film grozy?

Wtedy pewnie bym tak napisał ale teraz odebrałem ten obraz inaczej.Raczej jako studium szaleństwa,jako projekcję szalonego umysłu a może raczej podświadomości.Film jak najbardziej się broni.To nadal arcydzieło !Niesamowita ścieżka dźwiękowa (Bartok,Penderecki,Ligeti),niezwykle sugestywne zdjęcia,scenografia tonąca w różnych odcieniach czerwieni.Gra aktorska z genialnym Nicholsonem na czele.Do takich filmów trzeba wracać.

W ramach odświeżania filmów S.Kubricka obejrzałem ( z boxu) "Lśnienie",film grozy z 1980r.No właśnie czy jest to film grozy?

Wtedy pewnie bym tak napisał ale teraz odebrałem ten obraz inaczej.Raczej jako studium szaleństwa,jako projekcję szalonego umysłu a może raczej podświadomości.Film jak najbardziej się broni.To nadal arcydzieło !Niesamowita ścieżka dźwiękowa (Bartok,Penderecki,Ligeti),niezwykle sugestywne zdjęcia,scenografia tonąca w różnych odcieniach czerwieni.Gra aktorska z genialnym Nicholsonem na czele.Do takich filmów trzeba wracać.

Tyle razy o tym filmie słyszałem a jeszcze nigdy nie miałem okazji...to tak jak z Orwellem i jego "1984" w końcu obejrzany (przeczytany)

U mnie ciąg dalszy retrospektywy Kubricka.Tym razem przypomniałem sobie ostatni jego film czyli "Oczy szeroko zamknięte".

To głośny swego czasu thriller erotyczny rozgrywający się w środowisku nowojorskich burżujów znudzonych i zdegustowanych prozą życia.Film w warstwie ideowej i formalnej nadal bardzo aktualny.Wizualnie bardzo atrakcyjny,zwłaszcza w scenach onirycznych.No i jak to u Kubrika z kapitalną muzyką (Ligeti,Szostakowicz).Zwłaszcza przewijający się przez cały film walc Szostakowicza robi niesłychane wrażenie.

  • 2 tygodnie później...

Retrospektywa Kubricka u mnie trwa nadal.Przypomniałem sobie film z 1975r. "Barry Lyndon".To blisko trzygodzinna uczta dla oczu ukazująca panoramę XVIII wiecznej Anglii.Zmienne losy tytułowego bohatera,wojny,polityka,kwestie społeczne,miłość.I ponadczasowa przypowieść o przewrotności ludzkiego losu.Przepiękny film,nic się nie zestarzał.Niesłychanie atrakcyjny wizualnie.Wspaniałe użycie muzyki ( Bach,Hendel,Vivaldi,Schubert).

Obecnie Kubrick jawi mi się jako jeden z największych reżyserów XX wieku.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.