Skocz do zawartości
IGNORED

POLSKI HI-END - czy istnieje?


neomammut

Rekomendowane odpowiedzi

Polskie pokoje to też ciekawa, nowa kategoria.

Pokoje to zawsze była, jest i będzie ciekawa kategoria. Nie tylko polskie. Dobry pokój to ca. 50% sukcesu audiofilskiego.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Pragnę poinformować zaniepokojonych moim podejściem do kabli, że jak przewód ma na sobie puszkę, to... nie jest wartym zainteresowania produktem. Stąd Transparenty czy Mity omijam szerokim łukiem. Nie będę poprawiał tego, co napsują. Pomijając zmniejszenie (w tym przypadku) przekroju po roztrojeniu, co wydaje się bez sensu.

 

No a jakie masz zdanie jak puszki są poza kablem ot choćby jak w mojej najnowszej wersji kabli?

 

 

 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Czy ten stolik to Finite Elemente Pagode Master Reference?

Gdyby nie ten kolor puszek pomyliłbym z Mitem. Piękna biżuteria i misterna robota.

Na Twoim miejscu uważałbym kogo zapraszasz na odsłuch.

No a jakie masz zdanie jak puszki są poza kablem ot choćby jak w mojej najnowszej wersji kabli?

 

Piękna rzeżba. Typowa dla krakowskich hi-endowców. Najpierw przepiękne luty by Earstream, a teraz kable rodem prosto z kuchni. Obcęgi i palnik kuchenki gazowej były w ruchu?

 

Puszki na kablach audio ;) Niezły kawał :D

 

Że też są ludzie, którzy dają się na takie numery nabierać!

Manufacture Rafaell czy opcjonalnie można zamówić wersję ze słynnym odzyskiem energii?

Identyczną puszkę mój dziadek miał w stodole jako rozdzielacz do młockarni. To nie żart!

 

Dzięki za info właśnie otrzymałem od Ciebie feedback; oj jak baby plecą jęzorami czy trzeba czy nie trzeba.

Nie rozmawiaj z babami tylko z mężczyznami. Póki co jesteś głównym siewcą plotek jak te Twoje baby :)

Czy to jest forum psychiatrów amatorów?

Kablowy fantasta jeszcze w ostateczności mieści się w tematyce audio, mimo tego, że są to tylko bajeczki w niestarannie dobranych puszkach i w postaci rówbie niestarannie szytych kabelków. Ale psychiatra amator, to już przesada.

 

Swoją drogą, wszystkie te cechy idealnie pasują do naszego czołowego fantasty od odzyskiwania energii.

Faktycznie aż kapie od jakości. Ale przeczytajcie wątek o kablu QSW czy jak ta firma się tym nazywa - ja się dawno tak nie uśmiałem. Szczególnie zawala z nóg hi-endowy system na jakim kolega qman dostał orgazmu podlaczajac ten super kabelek

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Faktycznie aż kapie od jakości. Ale przeczytajcie wątek o kablu QSW czy jak ta firma się tym nazywa - ja się dawno tak nie uśmiałem.

 

 

Co Ci nie pasuje z jakością kabli na tym zdjęciu, możesz konkretnie napisać? Czy tak się po prostu dla hejtu dołączyłeś do forumowego głupka którego wszystkie wczorajsze wpisy usunęła moderacja żeby go nie kompromitować?

 

Pewnie wtyki od Furutecha są julowe? A może masz lepszy drut niż czystości 99,9999% w swoich kablach? Ekran też wiesz jak jest zrobiony i co w tych puszkach jest i dla czego tak a nie inaczej?

 

Pytam konkretnie Ciebie! Pozostałym osobom dziękuję za "troskę" o Polski Hi-End nie będę odpowiadał na zaczepki i pomówienia.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Umiesz czytać ? Aż kapie od jakości.

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Co Ci nie pasuje z jakością kabli na tym zdjęciu, możesz konkretnie napisać? Czy tak się po prostu dla hejtu dołączyłeś do forumowego głupka którego wszystkie wczorajsze wpisy usunęła moderacja żeby go nie kompromitować?

 

Pewnie wtyki od Furutecha są julowe? A może masz lepszy drut niż czystości 99,9999% w swoich kablach? Ekran też wiesz jak jest zrobiony i co w tych puszkach jest i dla czego tak a nie inaczej?

 

Pytam konkretnie Ciebie! Pozostałym osobom dziękuję za "troskę" o Polski Hi-End nie będę odpowiadał na zaczepki i pomówienia.

 

 

Jaki hi-endowiec taki hi-end :D

rozmówca napisał:

 

"...mam zrobioną tylko ścianę przednią

 

jeszcze przede mną...boki, narożniki,tył i sufit..."

 

 

Dziwne że zacząłeś najpierw od tylnej ściany która ma najmniejszy wpływ na jakość odsłuchu?

 

Ty to ciekawy typ jesteś - wszystko masz tak na opak?

puszki są poza kablem

A to ci..puszki....

 

Stąd Transparenty czy Mity omijam szerokim łukiem.

I dobre - bo nimi nic nie naprawisz i mógłbyś się zdziwić jak u Ciebie gra - niekoniecznie pozytywnie;-)

W interkonekcie jedną z najważniejszych rzeczy jest skuteczność ekranowania i jego ciągłość. Lepsze jest na puszce czy na tej odsłoniętej długości przewodu? Jeśli na puszcze, to trzeba cały przewód tak wykonać. Że wtedy będzie ciężki? Przecież podchodzimy bezkompromisowo.

 

A jeśli na pozostaej części kabla (tej bez puszki), to po co puszka? Żeby coś-tam (w teorii) poprawić, a jednocześnie na pewno pogorszyć parametry przekazu (wzrost przenikających zakłóceń).

Pomijam właściwości różnych wtyczek, które czasem na samym końcu są bramą dla zakłóceń.

 

Wzmacniacz lampowy ma odsłonięte niektóre elementy (nieekranowane lampy) i jak to się ma w praktyce, to wie każdy ich użytkownik (przydźwięk). Wychodząc z teorii układ wzmacniacza powinien (jak tranzystor) być zamknięty w szczelnej metalowej obudowie. A bardzo rzadko to się spotyka.

 

To nie moja teoria tylko tych, którzy mierzą elektroniczne układy audio. CND. A więc szerokim łukiem.

W interkonekcie jedną z najważniejszych rzeczy jest skuteczność ekranowania i jego ciągłość

Ale to tylko jedna ze szkół.... są też bardzo dobre kable nieekranowane i zwolennicy teorii, że ekran nie jest niczym dobrym....

Jeśli na puszcze

I nic tu nie napuszczaj, proszę;-)

Akurat co jest na kablu i jak jest skonstruowany to nie jest najważniejsze - cyfrówki Transparenta są świetne, a bez puszek,i co Ty na to?

Ale to tylko jedna ze szkół.... są też bardzo dobre kable nieekranowane i zwolennicy teorii, że ekran nie jest niczym dobrym....

 

I nic tu nie napuszczaj, proszę;-)

Akurat co jest na kablu i jak jest skonstruowany to nie jest najważniejsze - cyfrówki Transparenta są świetne, a bez puszek,i co Ty na to?

Szkoda Twojego zdrowia na Wuelema. On nigdy nie miał żadnego wysokiego modelu Mita, Transparenta. To czysty teoretyk bez pojęcia o wysokiej klasy urządzeniach audio. Nie muszę chyba pisać kto jest prekursorem wysokiej jakości okablowania audio. Puszkowce to nie żadne tajne rozwiązania tylko czysta fizyka, polecam zapoznać się z patentami Mita.

Niektórzy chcieliby wmówić, że wszystko trzeba kupić, aby poznać. Zanim kupiłem WLM już wiedziałem, że są genialne :-) W drugą stronę - nie mam czegoś, bo wiem że nie warto. Proste.

 

Bez ekranowania mogą być jedynie kable głośnikowe. Nic nie poradzę, że niektórzy chcą być na siłę oryginalni. Co nie znaczy, że w swojej koncepcji nie mogą osiągać nadzwyczajnych efektów.

 

No właśnie, kto był prekursorem? Podpowiedź: kolebką marketingu jest USA - stosują od 1911 roku :-)

 

 

Z polskiego hi-endu to znam stoliki SROKA. Ten dopiero pokazuje co się dzieje w stosunku do postawienia elektroniki na szklanych półkach. Podobno w rozmowie konstruktor potrafi każdego przekonać, że to musi dać poprawę i nie piszę tego przekornie. Jedna z tych rzeczy, którą... trzeba mieć, by się wypowiedzieć (to już przekornie - sic!).

Bez ekranowania mogą być jedynie kable głośnikowe.

Porównywałem przewody z ekranem i bez na interkonektach i głośnikowych. Na głośnikowych z ekranem zawsze było gorzej. Na interkonektach dla sygnałów > 1 V też. Z ekranem lepiej było tylko na interkonektach gramofonowych - tam maks. sygnały są mikrovoltowe.

 

Próba wytłumaczenia poczynionych obserwacji:

Ekran chroni przed zakłóceniami zewnętrznymi, ale jednocześnie jest zaporą dla pola elektromagnetycznego powstającego w samym ekranowanym przewodzie w wyniku przepływu prądu, które nie może swobodnie się rozejść (ulotnić). Odbija się od ścianek ekranu, "kotłuje się", odbicia wracają do przewodnika i w ten sposób kabel ekranowany zakłóca sam siebie. Ekran bywa złem koniecznym, gdy chroni przed zakłóceniami zewnętrznymi, których oddziaływanie jest bardziej szkodliwe niż szkodliwość samego ekranu. Oczywiście te zakłócenia mogą być większe lub mniejsze w różnych miejscach i sytuacjach, dlatego trudno o ogólną regułę. Na zakłócenia zewnętrzne bardziej wrażliwe są małe sygnały, i w ich przypadku ekran robi często więcej dobrego niż złego. W idealnym otoczeniu bez zakłóceń ekran byłby zbędny i szkodliwy.

 

No i teraz zasilanie sieciowe.

Prąd jest tu DUŻO WIĘKSZY niż w interkonekcie gramofonowym i dlatego niewrażliwy na zakłócenia z powietrza. Zniekształcenia dostarczanego prądu są indukowane głównie w samej sieci przez podłączone do niej urządzenia. Przed czym ekran miałby chronić nasze 230 V? Może co najwyżej chronić przed zakłóceniami wychodzącymi z sieciówki inne przewody w pobliżu (interkonekty, głośnikowe). Ale o to lepiej zadbać przez odpowiednie prowadzenie i odległości.

 

To są tylko luźne przemyślenia. Miarodajne byłoby porównanie takich samych sieciówek z ekranem i bez. Nie robiłem tego. Po tym jak usłyszałem sieciówki nieekranowane lepsze od ekranowanych, nie chciało mi się.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Użytkownik Less dnia 27.09.2012 - 20:42 napisał

Przed czym ekran miałby chronić nasze 230 V

Słusznie, chroni mechanicznie, co najwyżej...

Aby skutecznie chronić przed zakłóceniami elektromagnetycznymi musiałby mieć grubość pancerza Rudego 102 albo wiecej. Tymczasem częstotliwość prądu w naszym otoczeniu oscyluje wokół 50 Hz i wszystko co ponad 50 Hz w dosyć prosty sposób (cewka) wyłapuje filtr dolnoprzepustowy. Na logikę umieszczany powinien być jak najbliżej odbiornika. Grubość przewodów jest zdecydowanie ważniejszym parametrem niż jakiś śmieszny oplocik, ale tu autor akurat nie żałował miedzi i nie powinno być żadnych kłopotów.

Jeżeli można jeszcze coś zalecić (a może było?) to lutowanie. Niemal całą instalację w domu mam polutowaną a problemy stwarzają jedynie wszelkiego rodzaju zaciski.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

No kto? Bo chyba nie myślisz o sobie? Pytam poważnie.

Takie rzeczy to się powinno wiedzieć w audio przedszkolu. Zresztą nie mam w zwyczaju polemizować z osobą wycierającą sobie mną gębę na każdym kroku.

Zapytaj na nowym forum gdzie tak mocno utyskujecie na Audiostereo i ich użytkowników. Po co się tutaj męczysz? Grono snafców już nie wystarczy?

Ale skoro pełnisz rolę nauczyciela i głosisz pouczające teorie to młodzi adepci audio hobby, o których dobro ponoć tak zawsze się troszczysz, mają prawo wiedzieć o co dokładnie Tobie chodzi? Pytam więc kogo miałeś na myśli?

 

A tak a propos audio przedszkola, wycierania sobie gęby inną osobą, i bycia audio "snafcą" to chodzą słuchy na temat młodego adepta tego hobby w Twoim mieście, któremu sprzedałeś swoje sprzęty, kable itd i któremu zrobiłeś adaptacje akustyki ale...bez pomiarów!!! Nie znam człowieka, nie byłem u niego, ponoć sympatyczny, system fajny ale jeśli to prawda, to akustyka zrobiona bez pomiarów to niezły skandal ala "akustyczne przedszkole" w klasie "snafcy" tematu.

Klasyka gatunku, nie był, nie słyszał, nie uczestniczył w wieloetapowej adaptacji (trwała kilkanaście miesięcy) ale wszystko wie. Podpucha jak widać zadziałała z czego bardzo się cieszę, taki swoisty głuchy telefon jak w przedszkolu :) Nie wiem jakim trzeba być naiwnym aby uwierzyć w brak pomiarów po 21 latach pracy w branży akustycznej. Nie brałem przyrządów pomiarowych ale miałem szklaną kulę zgadulę.

Zwłaszcza ten młody adept to było dobre (inwestor jak przeczyta będzie miał niezły ubaw), kluczowe w Twojej wypowiedzi jest słowo ponoć...

Jeśli to nie jest prawda to dobrze. Byłoby to skandalem. Inna rzecz, że teraz nie wypierasz się swojej branży, ale jeszcze nie dawno ostro wypierałeś się tu na forum swojej, rodzinnej firmy. Nawet groziłeś komuś sądem za pomówienie. I to nie jest...ponoć...bo pamietam to doskonale. I choć nie brałem wtedy udziału w forumowym sporze, to bylem tym mocno zaskoczony,

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Panie sly 30 proszę przestać trollować,albo swoje trollerskie zapędy zabrać razem ze sobą na inne,podbno lepsze miejsce.To jest wątek o polskim hi end,proszę go nie zaśmiecać swoimi fobiami.

Ale skoro pełnisz rolę nauczyciela i głosisz pouczające teorie to młodzi adepci audio hobby, o których dobro ponoć tak zawsze się troszczysz, mają prawo wiedzieć o co dokładnie Tobie chodzi? Pytam więc kogo miałeś na myśli?

 

A tak a propos audio przedszkola, wycierania sobie gęby inną osobą, i bycia audio "snafcą" to chodzą słuchy na temat młodego adepta tego hobby w Twoim mieście, któremu sprzedałeś swoje sprzęty, kable itd i któremu zrobiłeś adaptacje akustyki ale...bez pomiarów!!! Nie znam człowieka, nie byłem u niego, ponoć sympatyczny, system fajny ale jeśli to prawda, to akustyka zrobiona bez pomiarów to niezły skandal ala "akustyczne przedszkole" w klasie "snafcy" tematu.

 

Bardzo mi schlebia nazwanie mnie ,,Młodym Adeptem'' zważywszy na mój już ,nie tak młody wiek.

To prawda że daliście się nabrać na brak pomiarów. Przy tak pełnej adaptacji było by to nie możliwe. Projekt był robiony etapowo

a) ściana za kolumnami.

b) boczne ściany , w miejscu pierwszych odbić.

c) sufit.

d)ściana za słuchaczem.

Na każdym z tych etapów były dokonywane pomiary, ale umówmy się one nic mi nie mówiły, nie muszę się na tym znać. Dla mnie najważniejszy był efekt końcowy, a ten no cóż. Trzeba przyjechać i samemu ocenić. Czuj się zaproszony.

Pozdrawiam.

Jeśli pomiary były zrobione, właściwie zinterpretowane i właściwie wykorzystane(bo to wcale nie jest takie oczywiste), to bardzo dobrze, bo tak powinno się to robić. Sam nie musisz znać się na pomiarach. Od tego jest specjalista, który zajmuje się tematem. Pokój masz bardzo ładny, sprzęt też zacny. Amplifikacja Amplifona to rewelacja. Ale jedno mnie zastanawia? Dlaczego nabrałeś kolegów na brak pomiarów? Dlaczego poważnym i uczciwym audiofilom powiedziałeś, że żadnych pomiarów nigdy nie było i na oczy nic takiego nie widziałeś? Jaki był cel wprowadzenie ludzi w błąd?

 

To prawda że daliście się nabrać na brak pomiarów

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.