Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

1. warto postawic wzmak na czyms amortyzującym by drgania kolumn nie przenosiły sie na niego.

Pomijając już fakt, że fala akustyczna będzie i tak działać na wzmacniacz nawet jeśliby lewitował to jakie to ma znaczenie dla jego pracy?

 

2. we wzmacniaczu głownym elementem który wprowadza drgania jest transformator . im wiekszy i mocniejszy tym te drgania sa odczuwalne bardziej. mój wzmak waży 120kilo i ma dwa trafa po 1,5kW , aby wyeliminowac rozchodzenie sie drgań po obudowie musialem zaprojektowac odpowiednie amortyzujące mocowanie :):)

To ma kolega złej jakości trafa, a izolowanie tego to półśrodki no ale to nie tłumaczy platform pod samym wzmacniaczem:))

 

Moim zdaniem już przy pierwszej kopi z oryginalnego CD.Potem jest już tylko gorzej. Rzecz w tym że w pierwszej kopii może to być trudne do wyłapania, przynajmniej od razu,ale że wyłapać się prędzej czy póżniej da,to tego jestem pewien - to oczywiście moje prywatne zdanie i doświadczenie.

Skoro jest kolega pewny to tak 50 kopia powinna być łatwa do wyłapania przecież, a poza tym nikt normalnie tak nie kopiuje, ale czego się nie robi dla obalenia mitu może choć jeden się uda :)

.A proszę mi wierzyć - wpływ na dżwiek jest znaczny, choc jak już pisałem wcześniej ,nie pierwszoplanowy - moim naturalnie zdaniem.

 

Oczywiście, że nie jest pierwszoplanowy. Ale rzutuje. I jeszcze raz - większość taniego sprzętu gra na tyle zgrubnie, maskując prawdziwe niuanse, że tam to może być kompletnie niesłyszalne. Zwykła fizyka - na którą też powołują się sceptycy :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

bo juz inaczej nie mozna. zrozum, ze nie jest wazne, czy robisz kopie kopii, czy backup oryginalu, przy zachowaniu pewnych zasad, o ktore tak na prawde martwi sie sam komputer, nie ma mozliwosci, zeby plyty takie roznily sie od siebie.

tylko na forum audio, gdzie nie trzeba miec przeciez zadnej wiedzy technicznej znalazlem takie kwiaty. tu nie obowiazuja ani prawa ludzkie ani boskie, ani fizyka, chemia, czy matematyka. tu wszystko jest mozliwe.

A jednak to słychać - przynajmniej ja to słyszę.Dlatego sugerowałem w mojej wcześniejszej wypowiedzi,by kwestie fizyczno-informatycznego wyjaśnienia pewnych kwestii nie przedkładać nad to co wielu ludzi słyszy.To zarzewie niepotrzebnych sporów.Nie pomoże zbytnio osobom,które swoje systemy budują w oparciu o dążenie do coraz lepszego dżwieku.Oni potrzebują prostych odpowiedzi a nie niekończących sie rozważań.Spycha tylko dyskusję na kurs konfrontacyjny - moim zdaniem oczywiście.

Oczywiście, że nie jest pierwszoplanowy. Ale rzutuje. I jeszcze raz - większość taniego sprzętu gra na tyle zgrubnie, maskując prawdziwe niuanse, że tam to może być kompletnie niesłyszalne. Zwykła fizyka - na którą też powołują się sceptycy :-)

rozumiem, ze wszyscy slyszacy dysponuja odpowiednim sprzetem? bo wyczytalem juz nie 1x na forum, ze takie zmiany to i na amplitunerze ktos slyszal. wiekszosc tych wszystkich bajek dotyczy aspektow dzwieku niemierzalnych w sposob empiryczny. na szczescie test z kopiami cdr mozna zrobic w domu i o ile starczy cywilnej odwagi twierdzacym, ze kopia kopii nie bedzie rowna, kazdy na wlasne oczy (np. porownujac sumy kontrolne) lub uszy moze sie o tym przekonac.

 

albo prosciej, to kazdy moze zrobic, nie popadajac w koszty, ani nie marnujac zbyt wiele czasu. pewne na komputerach macie 1000 zdjec, sprobujcie 1 takie wziac i skopiowac, tak ze 100 x, najlepiej z oryginalu do kopii, pozniej kopia kopii itd. bedzie to mniej wiecej odpowiednikiem takiego nagrywana 100 cdr. jesli bedziecie kopiowac zdjecie kolorowe, to ciekawe przy, ktorej kopii zdjecie zrobi sie wam czarno-biale, a po ktorej nie bedziecie w stanie nic na nim zobaczyc?

 

A jednak to słychać - przynajmniej ja to słyszę.Dlatego sugerowałem w mojej wcześniejszej wypowiedzi,by kwestie fizyczno-informatycznego wyjaśnienia pewnych kwestii nie przedkładać nad to co wielu ludzi słyszy.To zarzewie niepotrzebnych sporów.Nie pomoże zbytnio osobom,które swoje systemy budują w oparciu o dążenie do coraz lepszego dżwieku.Oni potrzebują prostych odpowiedzi a nie niekończących sie rozważań.Spycha tylko dyskusję na kurs konfrontacyjny - moim zdaniem oczywiście.

nie wiem czy interesuja cie zagadnienia techniczne, komputerowe itd. chyba nie, bo inaczej mialbys problem z uslyszeniem tych zmian. mimo wszystko przyjemnego sluchania, tylko bron boze nie kopii ;-)

Edytowane przez leon28

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Jak byłem młody :-) to słyszałem zmiany rodzaju wtyczek w sprzęcie. Dość tanim. Robiłem też dużo eksperymentów tego typu. Teraz mi się po prostu nie chce. I nie będę walczył o te 0,03% zmiany jakości, którą w tej chwili miałbym z tego tytułu :-) .

Kiedyś takie zmiany były dla mnie bardziej znaczące...

Więc spoko - każdy ma prawo do własnych doświadczeń, własnych wniosków - jego sprzęt, jego uszy :-)

 

Chciałbym tylko - uogólniając - zasugerować informację, że sporą część życia słuchałem szumów i zniekształceń - więc - nobod s perfect...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

mimo wszystko przyjemnego sluchania, tylko bron boze nie kopii ;-)

Dziękuje.Rady chętnie posłucham .Będzie trudno,ponieważ oryginalne CD to też kopie i to kopi.A pewnie na pliki też przyjdzie czas sie przesiaść.

P.S.Boga bym w to nie mieszał -.Zdrowych i wesołych Swiąt życzę - szczerze.

Z tym cyfrowym światem to ciekawostka bo… subiektywnie nigdy nie spotkałem się z sytuacją, by nosnik CD skopiowany brzmiał gorzej czy lepiej (takie teorie też już słyszałem) od oryginału.

Ale jak wspomniałem, świat cyfrowy jest zaskakujący.

Ostatnio skusiłem się na wykorzystanie w moim AVR850 wbudowany network player by odtworzyć FLAC'i. Oczywiście o jakości powyżej 16/44.1 należy zapomnieć. Obsługa - powolność przeszukiwania na pilocie - tragedia.

Jednak nie to było "dziwne". Otóż uzywając pilota fabrycznego z wbudowanym sieciowcem + serwer UPnP pliki brzmiały bardzo dobrze (dalekie jednak od drugiego systemu, stricte stereo), nie było to 1:1, ale to zrzucałem na "garb" samej jakości urzadzenia (wzmacniacze, DAC itd.).

Zaskoczeniem było skorzystanie z aplikacji ARCAM'a na iPhone'a. Podobno ta aplikacja ma jedynie za zadanie sterować AVR850 i serwerem UPnP bez konieczności wykorzystania pilota fabrycznego.

Czyli ma być łatwiej, przyjem niej i prościej w przypadku dużej biblioteki muzyki.

Zaskoczeniem było to, że muzyka w momencie sterowania z iPhone'a zabrzmiała bardziej sucho, zdecydowanie była wycofana.

Po przejściu znów na pilot fabryczny, brzmienie odzyskało to, czego nie mozna było uzyskac z powodu aplikacji+iPhone'a.

AVR850 podłączone do UPnP w obydwu przypadkach poprzez kabel LAN AQuest'a.

I kolejna ciekawa sytuacja, na AVR450 (czyli klasowo niby o wiele niżej) bez względu na sposób obsługi/sterowanie - grało tak samo.

Arcam do dziś nie odpisał mi na maila co jest tego powodem.

No i co oczywiste iPhone'a nie używałem jako źródła, a jedynie pilot do obsługi biblioteki, więc mamy jako komunikację WiFi (bardzo szybką 1Gb z Time Capsule Apple)

Skąd te zmiany w brzmieniu?

Edytowane przez MrArkowski

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

A widzisz. Nie znam sytuacji którą opisujesz ale wierzę Tobie, że tak się dzieje. Pytanie dlaczego tak się dzieje skoro sprzęt w obu przypadkach odtwarza te same zera i jedynki. Zgodnie z podejście naukowym audiosceptyków to co opisałeś nie jest możliwe, czyli albo kłamiesz albo się Tobie tylko wydaje. Zaraz ktoś napisze, że jesteś idiotą. Być może napisze to w milszej formie ale merytorycznie takie sam będzie wniosek, że jesteś idiotą. Ja tak nie uważam, ale pokazuje Tobie przykład podejścia pewnych osób na tym forum.

Z tym cyfrowym światem to ciekawostka bo… subiektywnie nigdy nie spotkałem się z sytuacją, by nosnik CD skopiowany brzmiał gorzej czy lepiej (takie teorie też już słyszałem) od oryginału.

Ale jak wspomniałem, świat cyfrowy jest zaskakujący.

Ostatnio skusiłem się na wykorzystanie w moim AVR850 wbudowany network player by odtworzyć FLAC'i. Oczywiście o jakości powyżej 16/44.1 należy zapomnieć. Obsługa - powolność przeszukiwania na pilocie - tragedia.

Jednak nie to było "dziwne". Otóż uzywając pilota fabrycznego z wbudowanym sieciowcem + serwer UPnP pliki brzmiały bardzo dobrze (dalekie jednak od drugiego systemu, stricte stereo), nie było to 1:1, ale to zrzucałem na "garb" samej jakości urzadzenia (wzmacniacze, DAC itd.).

Zaskoczeniem było skorzystanie z aplikacji ARCAM'a na iPhone'a. Podobno ta aplikacja ma jedynie za zadanie sterować AVR850 i serwerem UPnP bez konieczności wykorzystania pilota fabrycznego.

Czyli ma być łatwiej, przyjem niej i prościej w przypadku dużej biblioteki muzyki.

Zaskoczeniem było to, że muzyka w momencie sterowania z iPhone'a zabrzmiała bardziej sucho, zdecydowanie była wycofana.

Po przejściu znów na pilot fabryczny, brzmienie odzyskało to, czego nie mozna było uzyskac z powodu aplikacji+iPhone'a.

AVR850 podłączone do UPnP w obydwu przypadkach poprzez kabel LAN AQuest'a.

I kolejna ciekawa sytuacja, na AVR450 (czyli klasowo niby o wiele niżej) bez względu na sposób obsługi/sterowanie - grało tak samo.

Arcam do dziś nie odpisał mi na maila co jest tego powodem.

No i co oczywiste iPhone'a nie używałem jako źródła, a jedynie pilot do obsługi biblioteki, więc mamy jako komunikację WiFi (bardzo szybką 1Gb z Time Capsule Apple)

Skąd te zmiany w brzmieniu?

pytanie czy tę różnice wyłapałbyś bez wiedzy o tym co/jak jest włączone/sterowane ...

To co dzieje się z oprogramowaniem i co ono robi nie ma nic wspólnego ze zgodnością cyfrową. Obydwa aspekty mogą funkcjonować zupełnie oddzielnie

wszystkich drgań i ich interferencji , modulacji nie masz sznas nigdzie odprowadzic:)

 

Zgadza się :-)

Tym ważniejsze jest docenienie tego - jak pewne ustroje antywibracyjne są w stanie je zwalczyć / zmniejszyć ich efekt - czyli sumarycznie - poprawić dźwięk

 

Oczywiście wszystko na swoim poziomie ceny/jakości całości. I dlatego nikomu nie polecam stolika Artesania Audio - raz, że potwornie drogi, dwa, że mało kto ma adekwatny jakościowo sprzęt, trzy - nie mam z nim żadnego doświadczenia :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Ja takiej potrzeby nie mam, ale skoro Ty taką widzisz, a jesteśmy na forum przecież, to naturalnie odpowiem. Napiszę szczerze - nie wiem jak to przekonująco uzasadnić, jakieś 10 lat temu też byłem sceptyczny, teraz nie ,ponieważ te zmiany w brzmieniu poprostu słyszę, mam jednak inny sprzęt niż przed 10-ciu laty. Ale podejrzewam,że wibracje jakie sam sprzęt produkuje,roznoszą sie po całym systemie, prowadząc do wzbudzania mikrodrgań jego podzespołow i w efekcie subtelne,ale jednak mające wpływ na ogólny efekt końcowy ich wspólnej pracy,czyli dżwiek - pogarszajac go.

Dobra, załóżmy na chwilę czysto hipotetycznie, że jakieś ziarenko prawdy w tym jest,

to jednak w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na pytanie zasadnicze - jak ten kawałek drewna działa,

że umieszczenie go pod sprzętem powoduje natychmiastową i słyszalną poprawę brzmienia.

Skupmy się na razie tylko na tym, a później jak już wyjaśnimy podstawy, przejdziemy do kolejnych pytań, bo nie ukrywam,

że również chętnie bym się dowiedział w czym jest gorsze drewno z Lidla od stukrotnie droższego drewna z salonu audio.

Ty się mnie pytasz po co ten sarkazm, a ja się ciebie pytam czy widziałeś kiedyś drewniane amortyzatory.

Widziałeś? Bo ja nie. No chyba taką funkcję ma pełnić ta deska z tego co zrozumiałem, ma amortyzować wibracje, tak?

Dobra, to co w takim razie robią kamienne płyty, które audiofile z taką lubością wpychają pod sprzęt wszelaki

i też słyszą poprawę wszystkiego co tylko można sobie wyobrazić, a nawet jeszcze więcej.

Wibracje wibracjami, ale taki kawał granitu przywieziony z cmentarza, to raczej słabo pochłania wibracje,

podobnie jak sztywna stalowa konstrukcja audiofilskich stolików czy podstawek maści różnorakiej.

Nie żebym się nabijał, gdzie tam, broń boże, tylko jak tak o tym pomyśleć, to coś słabo w całość chce się składać, nie sądzisz?

 

Jak / jeśli będziesz już na takim etapie drogi, że sam poczujesz chęć wypróbowania kolejnego ustroistwa - to sam sobie sprawdzisz.

W tej chwili nie jesteś przygotowany na takie doświadczenie. I tłumaczenia Ci pewnych niuansów nic Tobie nie dadzą poznawczo. Dla Ciebie będą to tylko śmieszące Cię być może słowa. Tyle mogę napisać z własnego doświadczenia z antywibracjami.

Acha, no to sporo.

Wiesz, równie dobrze ja mógłbym się w tej chwili zarejestrować na forum astrologów, fizyków jądrowych czy kosmonautów,

i napisać dokładnie to samo na dowolny poruszany tam aktualnie temat.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Parantulla

 

To doświadczenie, nie wiedza książkowa. Jak nie doświasdczysz sam pewnych następujacych po sobie etapów - to nie wyciągniesz żadnych wniosków. Wiedza nie zastąpi tu doświadczenia..

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

To są bzdury. Pisałem wiele razy, że kasa nie gra i nie oceniam sprzętów przez pryzmat ceny.

Natomiast co do chęci zobaczenia na czym ktoś gra to motywacja jest oczywista.

Żadne bzdury. Pisałeś wiele razy, że nawet się nie zatrzymujesz obok sprzętu, który ktoś tam posiada.

I to jest prawdziwa motywacja, dlatego nikomu się nie chce w ogóle podejmować polemiki, bo po co?

Zostańmy przy tematyce wątku, a co kto ma, zostawmy w spokoju, bo niczemu to nie służy, jak tylko rozwadnianiu tematu.

 

Parantulla

 

To doświadczenie, nie wiedza książkowa. Jak nie doświasdczysz sam pewnych następujacych po sobie etapów - to nie wyciągniesz żadnych wniosków. Wiedza nie zastąpi tu doświadczenia..

audiograde

To dyrdymały dla żółtodzioba, który tydzień temu zarejestrował się na forum.

Etapy o których mowa, niektórzy przechodzili na długo przed tym jak powstało audiostereo.pl,

dlatego możesz sobie darować, skupmy się dla odmiany na konkretach, więc?

Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Parantulla

Nie masz doświadczenia w temacie o którym piszę - to jakie chcesz konkrety?

Na ten temat konkretami to moge rozmawiać ze Sly albo z Plustekiem

Ale od ciebie niczego się nie dowiem - a tego co piszę - jak widzę - nie rozumiesz :-)

No offence - ale dyrdymały zostaw przy sobie :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Parantulla

Nie masz doświadczenia w temacie o którym piszę - to jakie chcesz konkrety?

Na ten temat konkretami to moge rozmawiać ze Sly albo z Plustekiem

Buhaha! Dobra, to nara.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Płyty nie będą się różnić, dane będą te same - tylko jak wytłumaczysz, że byli tacy - także na tym forum - którzy słyszeli różnicę między nośnikami cdr - np czarnym verbatimem a maxellem. Ale to było dawno, możesz nie pamietać. I na pewno nieprawda

Możliwe że to nieprawda bo oni tylko o tym pisali. Dowodów praktycznych nadal nie ma. Są tylko deklaracje ustne słyszenia.

Ale rzutuje. I jeszcze raz - większość taniego sprzętu gra na tyle zgrubnie, maskując prawdziwe niuanse, że tam to może być kompletnie niesłyszalne

Możesz zdefiniować techniczne stwierdzenie "większość taniego sprzętu gra na tyle zgrubnie, maskując prawdziwe niuanse" ​? Co to jest to zgrubne granie ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Napisano dziś, 19:00

A widzisz. Nie znam sytuacji którą opisujesz ale wierzę Tobie, że tak się dzieje. Pytanie dlaczego tak się dzieje skoro sprzęt w obu przypadkach odtwarza te same zera i jedynki. Zgodnie z podejście naukowym audiosceptyków to co opisałeś nie jest możliwe

Zgodnie z podejściem audiosceptyków jest to możliwe i już nie wkładaj znów w usta czegoś, czego się nie powiedziało. Każde oprogramowanie może zmienić coś w danych o dźwięku zanim opuszczą odtwarzacz, przecież gdyby to nie było możliwe to takie coś, jak cyfrowa regulacja głośności nie miałaby prawa istnieć, ale to trzeba trochę już wiedzieć, żeby to zrozumieć:) I to są dalej zera i jedynki tyle, że jeśli informacja o dźwięku została zmodyfikowana na etapie cyfrowym w odtwarzaczu mówi się wtedy, że odtwarzacz nie jest bitperfect.

Edytowane przez malikali

Buhaha! Dobra, to nara.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Znalazłem ci watek tematyczny. Czytałeś?

 

Możliwe że to nieprawda bo oni tylko o tym pisali. Dowodów praktycznych nadal nie ma. Są tylko deklaracje ustne słyszenia.

 

Możesz zdefiniować techniczne stwierdzenie "większość taniego sprzętu gra na tyle zgrubnie, maskując prawdziwe niuanse" ​? Co to jest to zgrubne granie ?

 

Ad 1 - ale było tego sporo. Pewnie wszystkich coś zaatakowało :-)

Ad 2 - jest sprzęt, szczególnie lampowy, miękkie membrany, ogólnie - analog, który gra "wrażeniowo" , "melomańsko" , przyjemnie, fzjologicznie, fajnie - i może to grać jak na swoje możliwości dobrze, może się przyjemnościowo podobać. Fizjologiczną falę wytwarza np gramofon. Ale niestety nie wszystko w takim torze może zostać przekazane, nie z każdą szybkością itd. I dla mnie takie relaksacyjne granie jest zgrubne - gdzie jakość jest budowana od przyjemności a nie od informacji. Jeśli sprzęt audio stara się iść w stronę jakości - niejako "od góry" , od przyjemności - to on nigdy nie dojdzie do prawdziwej jakości. Taki zestaw dużo łatwiej zrobić, jest on fajny, nieprzeszkadzajacy, niekonfliktowy. Natomiast ja jestem zawsze za tym - żeby do przyjemności dochodzić od strony jakości. Od walki o mikroszczegół, od bezkompromisowości w mikroskali, na każdym etapie. To trudniejsze i mniej wybacza błędów. Cholernie ciężko zrobić zestaw, który zagra przynajmniej bardzo dobrze wszystko - niezależnie co podasz, nie wyłoży się na niczym, a przy tym pokaże pazur, łagodność, płynność i mnóstwo detalu w przestrzeni. To jest moja droga :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Zgodnie z podejściem audiosceptyków jest to możliwe i już nie wkładaj znów w usta czegoś, czego się nie powiedziało. Każde oprogramowanie może zmienić coś w danych o dźwięku zanim opuszczą odtwarzacz, przecież gdyby to nie było możliwe to takie coś, jak cyfrowa regulacja głośności nie miałaby prawa istnieć, ale to trzeba trochę już wiedzieć, żeby to zrozumieć:) I to są dalej zera i jedynki tyle, że jeśli informacja o dźwięku została zmodyfikowana na etapie cyfrowym w odtwarzaczu mówi się wtedy, że odtwarzacz nie jest bitperfect.

 

Ale co ty gadasz? Arek pisał wyraźnie. Chodziło tylko o zmianę niejako pilota...DO STEROWANIA!!...a nie czegoś w systemie operacyjnym odtwarzania.

Dobra, załóżmy na chwilę czysto hipotetycznie, że jakieś ziarenko prawdy w tym jest,

to jednak w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na pytanie zasadnicze - jak ten kawałek drewna działa,

że umieszczenie go pod sprzętem powoduje natychmiastową i słyszalną poprawę brzmienia.

Skupmy się na razie tylko na tym, a później jak już wyjaśnimy podstawy, przejdziemy do kolejnych pytań, bo nie ukrywam,

że również chętnie bym się dowiedział w czym jest gorsze drewno z Lidla od stukrotnie droższego drewna z salonu audio.

Zaraz mi się przypominają te doświadczenia dyzmana ze szklanką, pamiętasz? :) Ale wytłumaczenia jak to działa chyba nie doczekamy.

Gość

(Konto usunięte)

To ma kolega złej jakości trafa, a izolowanie tego to półśrodki no ale to nie tłumaczy platform pod samym wzmacniaczem:))

kazde trafo drga przy czestotliwości sieci 50 hz, jeszcze raz napisze KAŻDE.

i dlatego nalezy je odpowiednio mocować, za pomoca zawieszenia pochłaniającego drgania oraz jesli to możliwe instalowac jak najdalej od ukladów elektronicznych bądź ekranować ze względu na tworzone przez niego pole magnetyczne.

 

Dlatego temat SZYBKIEGO wygaszania i odprowadzania drgań jest tak ważny na pewnym poziomie odsłuchowym. Poniżej tego poziomu jakościowego - tego tak nie słychać, więc problem jakby nie istniał. Tani sprzęt produkuje taką ilość zniekształceń, które dla wielu są muzyką :-)

 

dla mnie jest to czyste teoretyzowanie natomiast ja jestem praktykiem. jesli mozesz podaj przyklady konkretnych rozwiązań które pozwoliły Ci przyblizyc sie do ideału:)

 

argument "tańszy -droższy" tez do mnie nie przemawia bo wiele hi-endowych klocków ma wg mnie wady konstrukcyjne. czepne sie tylko własnie mocowania traf. transformator chamsko przykręcony do podstawy na sztywno wewnątrz obudowy to nagorsze mozliwe rozwiązanie ale mimo ,że np Nelson Pass równiez podziela taki pogląd nawet w swoich najwyższych modelach nie rozwiązuje tego problemu:)

 

"pewny poziom odsłuchowy" nie gwarantuje jakości tego odsłuchu , piszesz bardzo górnolotnie, ale

czy masz w kolumnach oddzielna zamotyzowana komorę dla zwrotnicy?

czy cewki filtrów są zalane materiałem pozwalającym na redukcje drgań?

czy mierzyleś poziom drgań obudowy stojącej na kolcach z dociążeniem i bez?

czy głośniki w Twoich kolumnach sa przykręcone tylko do frontu czy równiez podparte od strony magnesu?

 

poradziles sobie z tymi problemami mającymi bezpośredni wpływ na dźwiek czy moze masz inny sposób na redukcje drgań tych newralgicznych punktów?

 

właściwie najwazniesze pytanie

czy każdy głosnik Twojej kolumny ma odzielna obudowę zamortyzowana w stosunku do pozostałych modułów?

Edytowane przez slawek.xm

pytanie czy tę różnice wyłapałbyś bez wiedzy o tym co/jak jest włączone/sterowane ...

To co dzieje się z oprogramowaniem i co ono robi nie ma nic wspólnego ze zgodnością cyfrową. Obydwa aspekty mogą funkcjonować zupełnie oddzielnie

Tak, bo to jest bardzo słyszalne, nie na pograniczu zdolności odbioru różnic brzmienia. Jest to dziwne zachowanie i nielogiczne, ale tak jest.

Zaskoczyło mnie to dosyć mocno, bo dokładnie takie samo miałem zdanie, że nie powinno byc zmian w brzmieniu…a jednak. Szok tym większy, że w końcu iPhone słuzy jedynie jako kontroler via WiFi.

Kompletnie oderwane od logiki, ale takie jest.

Edytowane przez MrArkowski

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Ad 1 - ale było tego sporo. Pewnie wszystkich coś zaatakowało :-)

Tak, pisania jest sporo to przyznaję :-).

Ad 2 - jest sprzęt, szczególnie lampowy, miękkie membrany, ogólnie - analog, który gra "wrażeniowo" , "melomańsko" , przyjemnie, fzjologicznie, fajnie - i może to grać jak na swoje możliwości dobrze, może się przyjemnościowo podobać. Fizjologiczną falę wytwarza np gramofon. Ale niestety nie wszystko w takim torze może zostać przekazane, nie z każdą szybkością itd. I dla mnie takie relaksacyjne granie jest zgrubne - gdzie jakość jest budowana od przyjemności a nie od informacji. Jeśli sprzęt audio stara się iść w stronę jakości - niejako "od góry" , od przyjemności - to on nigdy nie dojdzie do prawdziwej jakości. Taki zestaw dużo łatwiej zrobić, jest on fajny, nieprzeszkadzajacy, niekonfliktowy. Natomiast ja jestem zawsze za tym - żeby do przyjemności dochodzić od strony jakości. Od walki o mikroszczegół, od bezkompromisowości w mikroskali, na każdym etapie. To trudniejsze i mniej wybacza błędów. Cholernie ciężko zrobić zestaw, który zagra przynajmniej bardzo dobrze wszystko - niezależnie co podasz, nie wyłoży się na niczym, a przy tym pokaże pazur, łagodność, płynność i mnóstwo detalu w przestrzeni. To jest moja droga :-)

Ja prosiłem o techniczne wyjaśnienie a nie audiofilskie. Ten tekst nie wnosi żadnej wiedzy o temacie, ale jest ładny :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Z tym cyfrowym światem to ciekawostka bo… subiektywnie nigdy nie spotkałem się z sytuacją, by nosnik CD skopiowany brzmiał gorzej czy lepiej (takie teorie też już słyszałem) od oryginału.

Ale jak wspomniałem, świat cyfrowy jest zaskakujący.

Ostatnio skusiłem się...

[...]

Skąd te zmiany w brzmieniu?

Podobnie jak sly30 wierzę Ci.

Za chwilę pojawią się pytania:

- a porównanie przeprowadziłeś zgodnie z procedurą testów ABX?

- a wyrównałeś poziomy?

- a wyspałeś się noc wcześniej?

- a czy czasem nie padało?

itd. ;)

 

Korekta - już się pojawiły. ;)

Edytowane przez Mrok

Ale co ty gadasz? Arek pisał wyraźnie. Chodziło tylko o zmianę niejako pilota...DO STEROWANIA!!...a nie czegoś w systemie operacyjnym odtwarzania.

Dokładnie, dlatego to jest dziwne. Bo rozumiem gdyby sytuacja była taka, ze iPhone "coś tam" sobie zmienia i po tych zmianach wysyła sygnał do AVR.

Ale tak nie jest, bo ta sama aplikacja i streamer ARCAM CDS27 pliki brzmia tak samo, jak te obsługiwane wprost z pilota fabrycznego.

Panowie tu nie chodzi o udowadnianie cudów, ale dziwnych zachowań sprzętu, który na logikę - powinien grac tak samo, a jednak tak nie jest.

A sama aplikacja nie ma na to wpływu, bo gdyby tak było to przy AVR450 czy CDS27 musiałyby wystąpić różnice w brzmieniu.

A nie występują. Arcam jak napisałem nie dał żadnej odpowiedzi w tym temacie.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Ale co ty gadasz? Arek pisał wyraźnie. Chodziło tylko o zmianę niejako pilota...DO STEROWANIA!!...a nie czegoś w systemie operacyjnym odtwarzania.

Jak zwykle nie łapiesz, byle zmiana nawet dodanie cyfrowej regulacji głośności wprowadzi już zmiany w strumieniu danych nie znam tej aplikacji nie wiem czym może sterować i jakie zmiany/funkcje może wprowadzać w tym sprzęcie, a od tego trzeba by zacząć.

Podobnie jak sly30 wierzę Ci.

Za chwilę pojawią się pytania:

- a porównanie przeprowadziłeś zgodnie z procedurą testów ABX?

- a wyrównałeś poziomy?

- a wyspałeś się noc wcześniej?

- a czy czasem nie padało?

itd. ;)

 

Korekta - już się pojawiły. ;)

Kurcze nie ma co porównywać, bo to jedno urzadzenie. Robisz jedynie stop na pilocie firmowym, włączasz apkę na iOS i…brzmi nagle z wycofaniem całego brzmienia. Wyłączasz apkę i…brzmienie odzyskuje zycie.

Bez regulacji głosności, zmian w ustawieniu AVR - nic z tych rzeczy.

Sam się zastanawiałem i nic nie wymyśliłem - tak jest. I by nie było - AVR850 było FABRYCZNIE zapakowane, nikt wczęsniej nie uzywał tego sprzętu.

No ale to taka ciekawostka bez wzniecania kłótni. Czasem obok ewidentnych absurdów są jak widac absurdy, które są faktami i cięzko je wyjaśnić :)

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Za chwilę pojawią się pytania:

- a porównanie przeprowadziłeś zgodnie z procedurą testów ABX?

- a wyspałeś się noc wcześniej?

- a czasem nie padało?

Audiofile widzę mają jakąś obsesję na punkcie ABX-ów. Dlaczego ? Przecież nie musicie ich stosować. Prawidłowa technicznie odsłuchowa procedura porównawcza nie wymaga przeprowadzenia kompletnego testu ABX.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jak zwykle nie łapiesz, byle zmiana nawet dodanie cyfrowej regulacji głośności wprowadzi już zmiany w strumieniu danych nie znam tej aplikacji nie wiem czym może sterować i jakie zmiany/funkcje może wprowadzać w tym sprzęcie, a od tego trzeba by zacząć.

 

Mailkali pełna zgoda, tyle tylko, że na AVR450 to się nie dzieje. Na CDS27 też, a apka ta sama. Oczywiście CDS27 - ok inna "bajka"…no ale AVR450 to niższy model, do tego model technologicznie wstecz i takich ciekawostek nie ma.

Zapytanie do Arcama poszło ok 2 tyg. temu, więc jak ich znam - olali temat kompletnie. Od nich nie liczę na odpowiedz.

Edytowane przez MrArkowski

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.