Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Kable budzą kontrowersje u tych co maja niski poziom percepcji słuchowej, a chcieli kiedyś usilnie stać się audiofilami.

 

Ostrożnie z tą opinią kolego :)

Ktoś może poczuć się urażony.

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

A jaki procent całej populacji stanowią osoby, którym się wydaje, że słyszą wpływ okablowania na brzmienie zestawu audio?

 

 

A co ma do tego cała populacja? Jaki procent osób słuchających na porządnych systemach uważa, że kable mają różny wpływ na ich systemy?....co najmniej 80%

Gość kennijczyk

(Konto usunięte)

Z jednej strony podpierasz się naukowymi autorytetami, a zdrugiej strony "słyszysz" kable;) nie widzisz w tym sprzeczności?

 

Zdajesz sobie sprawę że ';)' oznacza ,że żartujesz ,że nie mówisz poważnie? To tez jest w netykiecie.

 

Ostrożnie z tą opinią kolego :)

Ktoś może poczuć się urażony.

 

Nie interesuje mnie to. Taka jest prawa. Nie będę za nią przepraszał.

 

 

Tak nadajemy na różnych falach. Ty to nazywasz przenośnią, ja nazywam zabobonem. Zamiast dowiadywać się jaka prawda to używasz używasz takie stwierdzenia i traktujesz temat jak wyczerpany. I z tym mam problem,bo duzo ludzi tak robi ,a to hamuje ludzką cywilizacje przed rozwojem.

 

Kable budzą kontrowersje u tych co maja niski poziom percepcji słuchowej, a chcieli kiedyś usilnie stać się audiofilami.

 

Zupełnie nie rozumiesz tego co napisałem. Zabobon to wiara w kable i audiovoodoo. I takie właśnie rzeczy hamują rozwój cywilizacyjny.

Nadal traktujesz to co napisałem o marnym prochu dosłownie i nie potrafisz dostrzec znaczenia w kontekście, w którym to napisałem. Nie ma to nic wspólnego z żadną religią. Chodziło mi tylko o zachowanie pokory wobec rzeczy, które są bardziej wartościowe niż kawałek jakiegoś żelastwa, mimo, iż nie posiadają formy materialnej. Muzyka jest sztuką abstrakcyjną. Czy teraz rozumiesz o co mi chodziło?

 

Skąd wiesz jaki jest twój poziom percepcji? Badałeś go?

 

 

 

A co ma do tego cała populacja? Jaki procent osób słuchających na porządnych systemach uważa, że kable mają różny wpływ na ich systemy?....co najmniej 80%

 

A to ma, że kolega napisał cały świat, dokonując nieuprawnionej generalizacji. Ciężko się z wami dyskutuje. Czytacie a tak jakbyście nie czytali.

 

 

 

A co ma do tego cała populacja? Jaki procent osób słuchających na porządnych systemach uważa, że kable mają różny wpływ na ich systemy?....co najmniej 80%

 

A co to jest porządny system?

Zieeewww...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Z jednej strony podpierasz się naukowymi autorytetami, a zdrugiej strony "słyszysz" kable;) nie widzisz w tym sprzeczności?

A ty wiesz dlaczego nie słyszysz? Może czas na waciki? :)

Gość kennijczyk

(Konto usunięte)

Zupełnie nie rozumiesz tego co napisałem. Zabobon to wiara w kable i audiovoodoo. I takie właśnie rzeczy hamują rozwój cywilizacyjny.

Nadal traktujesz to co napisałem o marnym prochu dosłownie i nie potrafisz dostrzec znaczenia w kontekście, w którym to napisałem. Nie ma to nic wspólnego z żadną religią. Chodziło mi tylko o zachowanie pokory wobec rzeczy, które są bardziej wartościowe niż kawałek jakiegoś żelastwa, mimo, iż nie posiadają formy materialnej. Muzyka jest sztuką abstrakcyjną. Czy teraz rozumiesz o co mi chodziło?

 

Skąd wiesz jaki jest twój poziom percepcji? Badałeś go?

 

Rozumiem co napisałeś. Rozumiem też skąd takie rzeczy o prochu bierzesz i do tego się odniosłem. Religie to większa przeszkoda dla tego świata niż paru pasjonatów audio.

 

Percepcja się zmienia. Zależy jaki dzień. Latwo mi sprawdzić jak mam czas i nie pada. Wsiadam na motocykl. Jak jade 50km/h i czuje się niepewnie, wszystko szybko sie przesuwa to wiem ze mam słabszy dzień. Dzis wsiadłem i przy 120 czulem sie jakby wszystko działo się w zwolnionym tempie. Duzo czasu na każdą reakcje. Wiem wtedy ,ze mozg pracuje lepiej. To się przekłada na inne zmysły. A jeżeli chodzi o zakres mojego słuchu to wiem ,ze nie jest doskonały. Ale słyszę wystarczająco żeby odróżnić głupie kable w moim systemie.

Kable budzą kontrowersje u tych co maja niski poziom percepcji słuchowej, a chcieli kiedyś usilnie stać się audiofilami.

 

Percepcja i poczucie estetyki to składowe kodeksu audiofila. Żeby usłyszeć audio, to trzeba je kochać. I to jest normalne zjawisko. Podobnie w winach - żeby je rozróżniać, doceniać, rozmawiać i pisać o nich, trzeba je kochać i wiadomo, kształcić się w tym kierunku - co z automatu wykształca też i uzależnienie. Tak jak i w jazzie tak i w audiofilstwie oraz w winach, jednym z priorytetów jest możliwość kształtowania dżwięku, w winach oczywiście smaku. Im bogatsza wyobrażnia tym więcej niuansów - ważnych niuansów, powiedziałbym, niuansów nie branych pod uwagę przez przeciętnego słuchacza. Nie można porównywać hi-endowca do hi-fijcowca - to inna liga panowie.

Parker's Mood

Im bogatsza wyobrażnia tym więcej niuansów - ważnych niuansów, powiedziałbym, niuansów nie branych pod uwagę przez przeciętnego słuchacza. Nie można porównywać hi-endowca do hi-fijcowca - to inna liga panowie.

 

To każdy meloman to hi-endowiec?

 

 

Percepcja i poczucie estetyki to składowe kodeksu audiofila. Żeby usłyszeć audio, to trzeba je kochać. I to jest normalne zjawisko. Podobnie w winach - żeby je rozróżniać, doceniać, rozmawiać i pisać o nich, trzeba je kochać i wiadomo, kształcić się w tym kierunku - co z automatu wykształca też i uzależnienie. Tak jak i w jazzie tak i w audiofilstwie oraz w winach, jednym z priorytetów jest możliwość kształtowania dżwięku, w winach oczywiście smaku. Im bogatsza wyobrażnia tym więcej niuansów - ważnych niuansów, powiedziałbym, niuansów nie branych pod uwagę przez przeciętnego słuchacza. Nie można porównywać hi-endowca do hi-fijcowca - to inna liga panowie.

 

Dobry post.

l'enfant sauvage

Rzeczywiście, hi-endowiec to inna liga. Trudno się z takim rozmawia. Bo ma kłopoty ze zrozumieniem tekstu. Zupełnie jakby czytał nieuważnie, co w konsekwencji powoduje, iż odbiera czytany tekst przez pryzmat własnych stereotypów.

Niemniej jednak są pozytywy z bycia "hifi-sofcem" można przebywać w gronie tak zacnych osobowości z hi-endu ;).

Trochę ciągnie wilka do lasu, co ?;) pomimo, że to inna liga :)

Te okraszone metaforami zdania z całą pewnością służą obaleniu mitu jakoby zwykły zjadacz chleba nie mógł dostąpić zaszczytu obcowania z muzyką. Bo ta zarezerwowana jest tylko dla wąskiej grupy odbiorców, którzy posiedli odpowiedni sprzęt i posiadają nieprzeciętną umiejętność słuchania.

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Podobnie jest z samochodami. Jeśli taki kupujesz, ustawiasz obok siebie Daewoo oraz Jaguara i obserwujesz jak oba jadą z tą samą prędkością np. 50 km/h. Ponieważ nie widać różnicy, kupujesz ten tańszy

Poważnie nie widzisz różnicy miedzy Jaguarem a Daewoo ? Nawet przy prędkości 50 km/h ?

Powyższy warunek jest niezbędny, bo jakby kierowca Jaguara przycisnął pedał przyspieszenia, to różnica mogła by zostać dostrzeżona

Rozumiem że to przyciśnięcie gazu to odniesienie do głośności w audio ?

Co mają powiedzieć właściciele lamp o mocy kilkunastu watt. Jak mają przycisnąć gaz, a często twierdzą że takie wzmacniacze to 8 cud świata.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Bardzo podobają mi się analogie do motoryzacji lub innych równie pokrewnych dziedzin techniki. To nic że nie ma to nic wspólnego z badanym zagadnieniem ale jak to działa na wyobraźnie ;)

 

Wracając do tematu że trzeba przetestować wszystko by mieć swoje zdanie na ten temat. Ile osób "testujących" bezpieczniki było by skłonnych do wypróbowania gwoździa w miejsce bezpiecznika i opisało swoje wrażenia z sesji odsłuchowej?

Co tu bic pianę, kable graja i już. To zostało dawno udowodnione.

Dla przykładu antena.

Antena nie gra tylko wzmacnia! No chyba, że chodzi o kabel antenowy. Wtedy pardon!

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Bardzo podobają mi się analogie do motoryzacji lub innych równie pokrewnych dziedzin techniki. To nic że nie ma to nic wspólnego z badanym zagadnieniem ale jak to działa na wyobraźnie ;)

Przyrównanie do podwieszania i układania kamyków na sprzęcie audio można porównać do zawieszonej choinki zapachowej i próby argumentacji znacznej poprawy osiągów auta z tego powodu :)

Celne analogie bardzo brutalnie pokazują brutalną prawdę o znajomości tematu ;)

Moje ulubione to przyrównanie sprzętu studyjnego do ciężarówki zaś domowego do limuzyny.

Najgorsze, co człowieka może spotkac, to brak możlwości porównywania.

Jak kurczaki w brojlerze na hormonach.

Edytowane przez jar1

Najgorsze, co człowieka może spotkac, to brak możlwości porównywania.

"Najgorsze, co człowieka może spotkac, to brak możlwości prawidłowego porównywania."

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Bardzo podobają mi się analogie do motoryzacji lub innych równie pokrewnych dziedzin techniki. To nic że nie ma to nic wspólnego z badanym zagadnieniem ale jak to działa na wyobraźnie ;)

 

Wracając do tematu że trzeba przetestować wszystko by mieć swoje zdanie na ten temat. Ile osób "testujących" bezpieczniki było by skłonnych do wypróbowania gwoździa w miejsce bezpiecznika i opisało swoje wrażenia z sesji odsłuchowej?

 

Analogie właśnie po to są by pokazywać pewne mechanizmy na przykładach innych hobby. Twierdzenie, że motoryzacja nie ma nic wspólnego z audio jest tyleż głupie co oczywiste. Owszem motoryzacja to nie audio, ale pewne wspólne mechanizmy występują w obu dziedzinach. A gdy ktoś jest tępy i wyobraźnię ma marną to analogii i tak nie zrozumie.

Analogie właśnie po to są by pokazywać pewne mechanizmy na przykładach innych hobby. Twierdzenie, że motoryzacja nie ma nic wspólnego z audio jest tyleż głupie co oczywiste. Owszem motoryzacja to nie audio, ale pewne wspólne mechanizmy występują w obu dziedzinach. A gdy ktoś jest tępy i wyobraźnię ma marną to analogii i tak nie zrozumie.

Na tej samej zasadzie szuka się analogi miedzy sygnałem analogowym a cyfrowym. I tu i tam płynie prąd. Dla ignoranta te same zjawiska w ten sam sposób wpływają na jeden i drugi tor. Edytowane przez Przemysław_51508

Celne analogie bardzo brutalnie pokazują brutalną prawdę o znajomości tematu ;)

Moje ulubione to przyrównanie sprzętu studyjnego do ciężarówki zaś domowego do limuzyny.

 

I jest to trafne poriwnanie. Obrazuje istotę różnic. Sprzęt studyjny tak jak ciężarówka służy do pracy i zarabiania kasy. Tym samym zarówno sprzęt studyjny jak i ciężarówka mają wspólne cechy. Podobnie jest z limuzyną czy autem sportowym. Te kupuje się dla swojej wygody, bezpieczeństwa i przyjemności. Montuje się w nich bajery których nie uświadczysz w ciężarówkach czy taksówkach. Są też znacznie droższe. Analogie są dla inteligentnych.

I jest to trafne poriwnanie. Obrazuje istotę różnic. Sprzęt studyjny tak jak ciężarówka służy do pracy i zarabiania kasy. Tym samym zarówno sprzęt studyjny jak i ciężarówka mają wspólne cechy. Podobnie jest z limuzyną czy autem sportowym. Te kupuje się dla swojej wygody, bezpieczeństwa i przyjemności. Montuje się w nich bajery których nie uświadczysz w ciężarówkach czy taksówkach. Są też znacznie droższe. Analogie są dla inteligentnych

A co gdy limuzyna będzie samochodem do wynajęcia lub taksówką?

Analogia z d.. wzięta bo pomijasz taką trywialną sprawę w sprzęcie studyjnym jak dążenie do jak najwierniejszego odtworzenia nagrania. Co ma to wspólnego z ciężarówką i limuzyną?

Bywa, że ktoś używa limuzyny do pracy, tak jak bywa, że ktoś na co dzień śmiga starym mercem z taksówki z Niemiec. Pewnie wiesz, ze takie samochody już na etapie produkcji są robione pod przeznaczenie na taxi. To nic nie zmienia w tej analogii. Miałem kilkanaście sprzetów z rynku pro i wiem jak grają. Wiem też jak są zbudowane np wzmacniacze w klasie D z wentylatorami. Owszem mają potężną moc i są tanie, bo takie do pracy powinny być. Ale nie chciałbym na nich słuchać.

 

W sprzęcie, który jest w większości studiów to daży się do zysku małym kosztem. Prawdziwych studiów nagrań to jest kilka na świecie. Reszta to szkoda gadać.

Edytowane przez sly30

"Najgorsze, co człowieka może spotkac, to brak możlwości prawidłowego porównywania."

O prawidłowym porównywaniu można mówić dopiero, jak się ma co porównywać.

Jeśli takiej możliwości nie ma, tworzone są mity.

Analogie są dla inteligentnych.

 

Jeśli są formułowane przez kogoś, kto zna obie dziedziny. Analogie układane przez ignoranta sa dla inteligentnych inaczej.

 

Tak własnie jest z wiekszościa analogii motoryzacja-audio.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.