Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, xetras napisał:

Przyzwyczaiłem się, że soundchaser łapie dźwięki

No i właśnie - taki SOUNDHASER z niego jest. ;)

i jak tu nie lubić, tych jego WY-ŁAPYWAŃ?

3 godziny temu, xetras napisał:

Pod swoimi postami mógłby dopisywać swoje intencje (co właściwie miał na myśli)

Ci co Go znają już dłuższą chwilę...znają te "intencje". ;)

3 godziny temu, xetras napisał:

nie spotkałem się z tym, żeby soundchaser pisał, że jednego dnia ma lepszą lub gorszą kondycję psychofizyczną , nastrój, zmęczenie

To tylko Ziemianie (ze swoimi naturalnymi ograniczeniami) tak mają. ON jest, co zostało już wcześniej wykryte - Alien.

3 godziny temu, xetras napisał:

Cyborgiem nie jestem.

Nie martw się, to tak jak większość z nas...poza tymi z Melmak.   ;)

Proces wygrzewania to pikuś, bo kable uczące się brzmienia systemu, których nie można potem wypinać, bo cały proces trzeba powtarzać od nowa to dopiero jest zabawa :) Albo system, który nie jest używany dłużej potrzebuje po tym czasie przerwy kolejnego "dotarcia". Kable układane od linijki, podwieszane słowem autostrada dźwięków jak to jeden z kolegów raczył ująć "płynących kablem" nie może być zbyt zawiła :)

Chcecie zmian w systemie ?

Zamiast wymiany sprzętów, zaginajcie przewody, zamiany będą zależne od kąta i siły zginania :))

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

45 minut temu, Kazik II napisał:

zamiany będą zależne od kąta

No jasne. Przecież wiadomo, ze katy nie mogą być zbyt ostre bo elektrony na zakrętach powypadają i moc spadnie, Te szybsze prędzej, niż te wolniejsze. Dlatego jak kabel za bardzo zakręcony to sopranów jest mniej. Niech mi ktoś udowodni, ze jest inaczej ;) 

2 godziny temu, Kazik II napisał:

Chcecie zmian w systemie ?

Zamiast wymiany sprzętów, zaginajcie przewody, zamiany będą zależne od kąta i siły zginania :))

Zaraz pojawią się adwersarze z argumentem ich ulubionym "wody i węża" i udowodnią, że zginanie ma znaczenie :)

2 hours ago, malikali said:

Proces wygrzewania to pikuś, bo kable uczące się brzmienia systemu, których nie można potem wypinać, bo cały proces trzeba powtarzać od nowa to dopiero jest zabawa :) Albo system, który nie jest używany dłużej potrzebuje po tym czasie przerwy kolejnego "dotarcia". Kable układane od linijki, podwieszane słowem autostrada dźwięków jak to jeden z kolegów raczył ująć "płynących kablem" nie może być zbyt zawiła :)

A propos powyższego tekstu cytat - autorem jest znany specjalista od voodoo, proszę zgadnąć kto :

"Przewodnik na początku pracuje z sygnałem jak rura która na swoich wewnętrznych ściankach ma różne kieszonki, zachyłki, jamki, pory i inne przeszkody, które hamują przepływ sygnału, wyłapują część najdrobniejszych frakcji i zaburzają jego swobodny przepływ. Z czasem gdy mijają kolejne dziesiątki i setki godzin, to wszystko co płynie w nurcie sygnału, można nazwać obrazowo piaskiem o różnej gradacji, ściera i poleruje te wewnętrzne nierówności, aż w końcu ściany stają się idealnie gładkie przez co na końcu rury wypływa idealny strumień z dokładnie takim samym materiałem pod względem ilości, średnicy i wagi co wpada do jej wejścia. Słychać to w ten sposób, że na początku jest bardzo mało detali, dźwięków tła, dalszych planów, daje się odczuć swoisty bałagan na scenie, lekkie lub większe przemieszanie/nachodzenie na siebie źródeł pozornych, bas jest w mniejszości lub brzydki, misiowaty, bez  tempa, zróżnicowania i czystej modulacji itd.
Na końcu procesu "docierania" słychać kilka razy więcej szczegółów niż na początku, głęboko i daleko w tyle brzęczą wcześniej nieobecne instrumenty, odbicia od pomieszczenia, różne "poboczne" dźwięki powstałe przez akustykę pomieszczenia w którym robiono nagranie itd. Wyraźnie "widać" odległości na 3 osiach w przestrzeni, system rysuje bryły które mają ścianki, masę i fakturę, tak że można je zobaczyć, chwycić ręką w powietrzu albo pokazać - o tam stoi saksofonista i a tam fortepian, ten stoi, a tamten siedzi, jeden jest z przodu a drugi w prawo kilka metrów w tył itd. Bas za to jest zwarty, dynamiczny, bogaty w niuanse i świetnie zróżnicowany, dopełniający całe pasmo i urealniający barwę i charakter wszystkich instrumentów."

 

:D

52 minuty temu, bum1234 napisał:

Na końcu procesu "docierania"

Proces "docierania", ciekawe, zwłaszcza że dotyczy kabla. Dziesiątki godzin :-). Naprawdę dobre ;-). 

Miałem znajomego który docierał na działce silnik do łódki. Nie chciał mu zaszkodzić więc silnik dziesiątki godzin chodził na wolnych obrotach. Po tym procesie znajomy chciał przyśpieszyć big ale silnik nie reagował dalej "pyr, pyr, pyr" ponieważ zrobił się w cylindrze próg który ograniczył prędkość obrotową, tak że z tym docieraniem to trzeba mocno uważać ;-). 

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

53 minuty temu, bum1234 napisał:

A propos powyższego tekstu cytat - autorem jest znany specjalista od voodoo, proszę zgadnąć kto :

"Przewodnik na początku pracuje z sygnałem jak rura która na swoich wewnętrznych ściankach ma różne kieszonki, zachyłki, jamki, pory i inne przeszkody, które hamują przepływ sygnału, wyłapują część najdrobniejszych frakcji i zaburzają jego swobodny przepływ. Z czasem gdy mijają kolejne dziesiątki i setki godzin, to wszystko co płynie w nurcie sygnału, można nazwać obrazowo piaskiem o różnej gradacji, ściera i poleruje te wewnętrzne nierówności, aż w końcu ściany stają się idealnie gładkie przez co na końcu rury wypływa idealny strumień z dokładnie takim samym materiałem pod względem ilości, średnicy i wagi co wpada do jej wejścia. Słychać to w ten sposób, że na początku jest bardzo mało detali, dźwięków tła, dalszych planów, daje się odczuć swoisty bałagan na scenie, lekkie lub większe przemieszanie/nachodzenie na siebie źródeł pozornych, bas jest w mniejszości lub brzydki, misiowaty, bez  tempa, zróżnicowania i czystej modulacji itd.
Na końcu procesu "docierania" słychać kilka razy więcej szczegółów niż na początku, głęboko i daleko w tyle brzęczą wcześniej nieobecne instrumenty, odbicia od pomieszczenia, różne "poboczne" dźwięki powstałe przez akustykę pomieszczenia w którym robiono nagranie itd. Wyraźnie "widać" odległości na 3 osiach w przestrzeni, system rysuje bryły które mają ścianki, masę i fakturę, tak że można je zobaczyć, chwycić ręką w powietrzu albo pokazać - o tam stoi saksofonista i a tam fortepian, ten stoi, a tamten siedzi, jeden jest z przodu a drugi w prawo kilka metrów w tył itd. Bas za to jest zwarty, dynamiczny, bogaty w niuanse i świetnie zróżnicowany, dopełniający całe pasmo i urealniający barwę i charakter wszystkich instrumentów."

Wiem, że nie Dyzman, śledzę jego twórczość na bieżąco ;)

Typuję Asura, rafael kable czy jakoś tam.

 

Ale sam tekst - nooooo, creme de la creme, tak to tylko Naj-potrafią!

Baczność! Spocznij! Rozejść się!

Edytowane przez iro III

Piękny tekst, aż się łezka kręci, ale z tą analogią do rur trochę nie trafił, bo z reguły w rurach z czasem użytkowania pojawia się odwrotny proces :)

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)
Miałem znajomego który docierał na działce silnik do łódki. Nie chciał mu zaszkodzić więc silnik dziesiątki godzin chodził na wolnych obrotach. Po tym procesie znajomy chciał przyśpieszyć big ale silnik nie reagował dalej "pyr, pyr, pyr" ponieważ zrobił się w cylindrze próg który ograniczył prędkość obrotową, tak że z tym docieraniem to trzeba mocno uważać ;-). 


Pewnie dlatego w moich kolumnach zalecają aby "dać w palnik"

Running In

Like all loudspeakers, the drive unit in your speaker requires a while to reach optimum performance as the stresses in the materials relax, especially in the suspension system. For this reason, it is beneficial to run the system at fairly high levels at normal room temperature for approximately 20 hours to achieve best results.



Proces "docierania"... silnik dziesiątki godzin chodził na wolnych obrotach. Po tym procesie znajomy chciał przyśpieszyć big ale silnik nie reagował dalej "pyr, pyr, pyr" ponieważ zrobił się w cylindrze próg który ograniczył prędkość obrotową.... 


Sugerujesz że wraz ze wzrostem obrotów zwiększa się zakres pracy tłoka w cylindrze?
Rany boskie...

Sent from my Redmi Note 4 using Tapatalk

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)
kable uczące się brzmienia systemu


Ciekawe czy w opisie aukcji podano jakiego systemu "nauczył się" kabel

Ja upolowałem Furutech e-TP60ER używkę na aukcji
11 godzin temu, xetras napisał:

Twierdzenie, że dźwięk jest też na płycie cd (to tylko nośnik ciągu zerojedynkowego)lub w drucie (to tylko przewodnik sygnałów elektrycznych) stanowi głupotę i nadużycie, na które ja wybałuszam gały.

Uważałem Cię za inteligentniejszego, ale widzę że mój skrót myślowy (zresztą celowo zastosowany) spędza Ci sen z powiek. Naprawdę sądzisz, że nie rozumiem w jaki sposób tworzona jest płyta CD i co jest na niej zapisane, a gdzie tak naprawdę powstaje dźwięk, który słyszymy w postaci odtwarzanej muzyki?

Edytowane przez soundchaser
dopieszczenie stylistyczne.

Działa:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I to też. Osobiście się przekonałem. Gdyby tylko nie kosztowało krocie to bym brał.

Acoustic Revive RD-3

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ta płytka, która również jako mp3 jest sprzedawana czy cudowny demagnetyzer?

Wytłumacz jak to działa. Własnymi słowami. Ale nie takimi jak poniżej zamieszczam na prawach cytatu:

"Nigdy nie usłyszymy maksymalnie dobrego dźwięku z płyty CD, gdy jest ona namagnesowana. "

"Nawet przy zastosowaniu drogiej elektroniki niemożliwa jest dokładna reprodukcja informacji z płyty, jeśli nie dokonamy uprzednio demagnetyzacji."

"Acoustic Revive RD-3 to produkt cudowny. Jest łatwy w użyciu, a mimo to demagnetyzuje dyski optyczne w sposób kompletny. Po zdemagnetyzowaniu płyty jakość dźwięku ulega znaczącej poprawie. Dźwięki, które wcześniej były niesłyszalne, teraz stają się wyraźne."

"Efekt podobny uzyskuje się w przypadku płyt DVD i Laser Disc. RD-3 sprawia, że obraz staje się wyraźniejszy i ostrzejszy. Kontrast staje się bardziej żywy – jasne kolory stają się jaśniejsze, ciemne – ciemniejsze. Każdy kolor staje się żywy plastyczny – dotyczy to zwłaszcza czerwieni. "

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

:)

 

Po co się męczyć z płytami CD Audio? Ja bym zrobił tak: Kupiłbym ten demagnetyzer na spółkę z kilkoma kolegami i po degmagnetyzacji każdą płytę od razu ripował na dysk SSD najlepiej by już nic magnetycznego nie zaszkodziło nagraniu. Toż to tortura jakaś z tymi srebrnymi krążkami. Przerażające problemy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szaman777
1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Uważałem Cię za inteligentniejszego, ale widzę że mój skrót myślowy (zresztą celowo zastosowany) spędza Ci sen z powiek. Naprawdę sądzisz, że nie rozumiem w jaki sposób tworzona jest płyta CD i co jest na niej zapisane, a gdzie tak naprawdę powstaje dźwięk, który słyszymy w postaci odtwarzanej muzyki?

Kiedy wkraczasz w obszar zdefiniowanych pojęć to prostuję.

Tyle i aż.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

23 minuty temu, szaman777 napisał:

Kupiłbym ten demagnetyzer na spółkę z kilkoma kolegami i po degmagnetyzacji każdą płytę od razu ripował na dysk SSD

Myśli kolega, że taki "zwykły" SSD wystarczy i po krzyku? Oj nie, nie tak łatwo tam to dopiero się zaczyna jazda bez trzymanki.

W takim razie nie ma wyjścia. Zwykły HDD magnetyzuje ze swej natury, taśma magnetyczna nawet ma to w nazwie, winyle też przecież się magnetyzują. 

Pozostaje organizować wieczorki koncertowe w domach jak to bywało do czasów Edisona. ;)

Tylko, że instrumenty muzykom też koniecznie należy zdemagnetyzować przed koncertem, a samych muzyków umyć. Jak żyć?

 

A tak trochę poważniej. Kolego @naczesany znacznie tańszy w zakupie jest konkretnej mocy magnes neodymowy.

Weź z 5 płyt i na ślepo na jednej z nich połóż taki magnes nawet na tydzień by się mocno namagnesowała ale tak byś nie wiedział, która to płyta. Potem odsłuchem wytypuj tę co dostała z neodyma. Zrób to uczciwie i zaraz przejdzie Ci ochota na działanie cudownych demagnetyzerów.

54 minuty temu, xetras napisał:

Kiedy wkraczasz w obszar zdefiniowanych pojęć to prostuję.

Zdefiniowane pojęcia - OK, ale czy to co napisałem o zapisie na płycie CD mogło być źle zrozumiane?
Pytam, bo chyba dociera do mnie sposób rozumowania niektórych sceptyków.
Jeśli nie napiszesz czegoś w ścisłym, bezwzględnie naukowym "slangu" to zostanie to odczytane jako brak wiedzy, niedouczenie, ignorancja. Czyli brak elastyczności w odbiorze myśli adwersarza, tylko znów takie sztywne, zero-jedynkowe podejście.

Edytowane przez soundchaser
14 minut temu, soundchaser napisał:

Zdefiniowane pojęcia - OK, ale czy to co napisałem o zapisie na płycie CD mogło być źle zrozumiane?

Chyba nie. Ale mogło być podstawą do złego zrozumienia.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

ILE sumarycznie jest w farbie czastek ferromagnetycznych? Ile w zanieczyszczeniach warstwy Al o kilkuatomowej grubości? A czy po rozmagnesowaniu plyty należy wydłubać magnes z docisku, zeby ponownie nie magnesował płyty? Co za idiota to wymyślił? Ptzeciez nawet gdyby rozmagnesowanie plyty było możliwe, to w napędzie nadal będą magnesy- nawet w głowicy optycznej, bo tam służą do ogniskowania lasera. 

Wynalazek z domu wariatów.

12 minut temu, szymon1977 napisał:

Chyba nie. Ale mogło być podstawą do złego zrozumienia.

Moim zdaniem to tylko chęć pokazania na forum swojej wyższości w temacie wiedzy naukowo-technicznej i przy okazji chęć ośmieszenia adwersarza, który wysławiając się w sposób niezgodny z ogólnie przyjętą nomenklaturą przez ortodoksyjnych wyznawców nauki jest po prostu wg. nich nieukiem i ignorantem.

25 minut temu, porlick napisał:

warstwy Al o kilkuatomowej grubości

Naprawdę?

W płycie CD?

:D :D :D

 

5 minut temu, soundchaser napisał:

Moim zdaniem to tylko chęć pokazania na forum swojej wyższości w temacie wiedzy naukowo-technicznej

Jakiej wiedzy?

Że warstwa Al w płycie CD jest "grubości" kilku atomów? 

:D :D :D

 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

12 minut temu, sir.jax napisał:
12 minut temu, sir.jax napisał:

Jakiej wiedzy?

Że warstwa Al w płycie CD jest "grubości" kilku atomów? 

:D :D :D

Nie zrozumiałeś mojego postu.

 

Zrozumiałem doskonale.

Co jakiś czas ten wątek wyskakuje na 1 miejsce i chcąc nie chcąc zdarza mi się poczytać. 

Nie chciałem się odzywać, bo nie ma sensu, tym bardziej, że znam kilku twoich adwersarzy.

Ale jak czytam, że warstwa aluminium w płycie CD ma grubość kilku atomów,  to nie wiem czy śmiać się, czy płakać. 

Pomijam resztę pitolenia o audiovoodoooooooooooo.....

Pozdrawiam.

3maj się chłopie masz stalowe nerwy, nie ma co. 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.