Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego flac gra zle.


shittzu

Rekomendowane odpowiedzi

 

No nie drogi globtroterze, każdy świadomy muzyk poszukuje swojego soundu ? Czy może się mylę?

-Ożeż ty! Świadomy...muzyk....

- Nie znałem Tomkly'ego od tej strony. ;)

 

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

 

 

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Te kable miałem kilkadziesiąt lat temu ;)

 

Jurku, to jakich używasz obecnie? ;-)

 

A Tomklemu nie dał do myślenia odsłuch tych Martinów Loganów?

Kolega się delikatnie mówiąc ośmieszył.

Ale widzę moc w koledze dalej silna...

 

Stefan, Ty sobie lepiej sprawdź czy masz dobrze podpiętą polaryzację w swoich foliach. Teraz mówię całkiem serio.

Jurku, to jakich używasz obecnie? ;-)

 

w twoim pojęciu byle jakich. Zostały mi jeszcze jakieś siltechy, ale nie pytaj co mam nimi podłączone, bo nie pamiętam. Nie przywiązuję do tego żadnej wagi.

w twoim pojęciu byle jakich. Zostały mi jeszcze jakieś siltechy, ale nie pytaj co mam nimi podłączone, bo nie pamiętam. Nie przywiązuję do tego żadnej wagi.

 

Siltechy to nie są byle jakie druty, cenię tę markę. Mieli bardzo fajne stare kable z domieszką złota, to była seria SQ. Obecnie można kupić za nieduże pieniądze, a dźwięk bardzo muzykalny. Nie ma się czego wstydzić. No chyba, że boisz się, że się koledzy kablosceptycy na Ciebie obruszą;-)

 

Edit: w każdym razie te kable dobrze świadczą o Twoim guście oraz zdecydowanie zaprzeczają teorii że kable nie grają;-)

Stefan, Ty sobie lepiej sprawdź czy masz dobrze podpiętą polaryzację w swoich foliach. Teraz mówię całkiem serio.

 

Tylko nie mów, że stamtąd gdzie mieszkasz wychwyciłeś, że u mnie coś z tym nieteges...

Edit: w każdym razie te kable dobrze świadczą o Twoim guście oraz zdecydowanie zaprzeczają teorii że kable nie grają;-)

Pewno, ze grają. Oprócz sieciówek. Tu się zgadzam z kolegą. Szkoda, ze z drugiej strony rozmywanie tematu flac-wav idzie świetnie.

Tylko nie mów, że stamtąd gdzie mieszkasz wychwyciłeś, że u mnie coś z tym nieteges...

 

Nie no co Ty. Mówię serio, bo bawiłem się ustawieniem polaryzacji w tych Aeriusach. Wydaje mi się, że była różnica w dźwięku w zależności od tego gdzie był podłączony plus a gdzie minus. Oczywiście mniejsza niż w zasilającym je Mc 6500, ale dalej zauważalna. Zresztą dwóch kolegów razem ze mną się w to bawiło i to w sumie oni na to zwrócili jako pierwsi uwagę a nie ja.

Siltechy to nie są byle jakie druty, cenię tę markę. Mieli bardzo fajne stare kable z domieszką złota, to była seria SQ. Obecnie można kupić za nieduże pieniądze, a dźwięk bardzo muzykalny. Nie ma się czego wstydzić. No chyba, że boisz się, że się koledzy kablosceptycy na Ciebie obruszą;-)

 

Edit: w każdym razie te kable dobrze świadczą o Twoim guście oraz zdecydowanie zaprzeczają teorii że kable nie grają;-)

Nie wstydzę się. To kable z epoki błędów i wypaczeń. A serio to jak kupowałem pierwszego Densena (w Bielsku zresztą), to kupiłem je z całym zestawem. Sprzedawca pokazywał mi wtedy van den Hule, ale skusiłem się na Siltecha, bo był ładny. Nienbeski. Do tego były głośnikowe Magnum. Też ładne. Grube ;) Van den Hule The First i the second miałem z dzielonym Densenem. Z tego wszystkiego obecnie zostały mi Siltechy i obudowa po B100 (spalił mi się jeden kanał), w której jest teraz co innego.

Siltechy mam gdzieś w głównym systemie, ale naprawdę nie pamiętam gdzie. Zupełnie nie ma to dla mnie znaczenia. Kable nie grają.

Nie no co Ty. Mówię serio, bo bawiłem się ustawieniem polaryzacji w tych Aeriusach. Wydaje mi się, że była różnica w dźwięku w zależności od tego gdzie był podłączony plus a gdzie minus. Oczywiście mniejsza niż w zasilającym je Mc 6500, ale dalej zauważalna. Zresztą dwóch kolegów razem ze mną się w to bawiło i to w sumie oni na to zwrócili jako pierwsi uwagę a nie ja.

 

Zgrabny wymyk...

U mnie jest ok.

Co macie do VDH?

Miałem problem ze zbyt wybujałą górą i lekko wycofaną średnicą. I The Wind pomógł.

Ja wiem, ze to taniocha jest ale w moim budżecie się sprawdził.

Kable grają niestety chyba, ze to sieciówka albo interkonekt cyfrowy lub co gorsza LAN.

On tak gra. Głusi ci powiedzą, ze ci sie wydaje, bo ma oporność koło 20 omów i te setne czy tysieczne decybela nie masz prawa usłyszeć. On gra inaczej bo nie ma kryształów i barier jak w metaacj o to słychać, podobnie jak miedx OFC i OCC monotrystaliczna gra inaczej. A sieciowe u mnie zawsze bardziej wpływają na dźwięk, tak w praktyce, bo wydawac by się mogło że odwrotnie.

W trakcie usuwania konta.

On tak gra. Głusi ci powiedzą, ze ci sie wydaje, bo ma oporność koło 20 omów i te setne czy tysieczne decybela nie masz prawa usłyszeć.

 

VdH Revelation ma oporność 1 mOhm/m, to świetny kabelek dla wzmaków z pętlą sprzężenia zwrotnego i kolumn o bardzo nieliniowej i nisko schodzącej impedancji. Kable z OFC i OCC grają dokładnie tak samo, pod warunkiem że są tak samo skonstruowane - czystość miedzi na 3 miejscu po przecinku nie ma praktycznie żadnego znaczenia dla parametrów kabla. Kable głośnikowe potrafią grać różnie, ale nie z powodu czystości miedzi tylko ich topologi.

 

A sieciowe u mnie zawsze bardziej wpływają na dźwięk, tak w praktyce, bo wydawac by się mogło że odwrotnie.

 

Sieciówki nie wpływają na dźwięk w żaden sposób, każdy kto twierdzi inaczej ośmiesza się lub jest po prostu specyficznie głuchy (słucha swoich omamów).

VdH Revelation ma oporność 1 mOhm/m, to świetny kabelek dla wzmaków z pętlą sprzężenia zwrotnego i kolumn o bardzo nieliniowej i nisko schodzącej impedancji.

Ale ten kabel + taka w/w kolumna może dać wypadkowo koloryzację nawet ze wzmacniaczem o bardzo niskiej impedancji wyjścia. Ta koloryzacja może już słyszalna. Im mniej "oporników" pomiędzy głośnikiem a wyjściem wzmacniacza tym lepiej.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

myslałem ze chodzi o ten charakterystyczny węglowy interkonekt. Z VDH znam jeszcze przewody sieciowe, te są dosyć kiepskie w porownaniu do markowych japońskich, można powiedzieć ze nic nie dają. Znam też listwe VDH, zwykła biurowa a kosztuje dużo za znaczek. Ten 1 miliom na metr przewodu glośnikowego to bardzo malo, musi mieć bardzo duży przekrój żył. Metr przewwodu miedzianego 1mm ma prawie 20 mOhm

W trakcie usuwania konta.

Nie ma się czego wstydzić. No chyba, że boisz się, że się koledzy kablosceptycy na Ciebie obruszą;-)

 

Nie mierz innych audiofilską miarką. Każdy może sobie podłączyć nawet ten kabelek co ma 3 czy może już 4 korony w logo i dopóki nie będzie nikomu wmawiał, że z tego powodu jego system wzniósł się o kilka klas wyżej, o jakiejś tam upadłej szczęce itp. - to jest jego kaprys i nic nikomu do tego.

-Ożeż ty! Świadomy...muzyk....

- Nie znałem Tomkly'ego od tej strony. ;)

 

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

 

A czym są nieskończone próby audiofilskie, ciągłe wymiany sprzętu, kolumn, kabli, poprawa akustyki... itd? Czyż to nie jest poszukiwanie dżwięku? Fakt, inne niż w muzycznym kontekście, ale jednak poszukiwania?

 

 

Wysłane z mojej najwierniejszej wieży kontrolnej w Toruniu przy użyciu rozgłośni.

Parker's Mood

Poszukiwania straconego czasu ....

 

Jeśli traktowalibyśmy to faktycznie jako poszukiwania idealnego dźwięku i ciągłą pogoń za króliczkiem to rzeczywiście jest to ewidentna strata czasu, który można poświęcić choćby na słuchanie muzyki. Najgorszą rzeczą jest moim zdaniem to, jak człowiek działa w desperacji, cały czas goni koniec swojego ogona i ... cały czas jest niezadowolony z tego jak mu gra a przez to finalnie nieszczęśliwy. Powiem szczerze, też kiedyś dużo zmieniałem, ale nigdy nie odczuwałem jakiejkolwiek z tym związanej presji. Ale potwierdzam, znam kilka a może kilkanaście osób, które od wielu lat marnują energię błąkając się w kółko.

Natomiast traktując to w kategorii hobby sprawa nabiera trochę innego wymiaru. To jest zabawa jak każda inna, brydż, poker, piłka nożna, snooker, etc. Ja mam o tyle fajną sytuację, że docelową konfigurację udało mi się zestawić jakieś pół roku temu i od tamtej pory nic nie ruszam a tylko czasem podłączę coś innego z czystej ciekawości. Nawet jak gra lepiej to nie mam żadnej presji, żeby to nabyć. Hobby polega w tym przypadku nie na ulepszaniu i poszukiwaniach tylko czystym sprawdzaniu różnych wariantów, rozwiązań ale bez jakiegokolwiek nastawienia emocjonalnego, poza zwykłą ciekawością oczywiście.

Napisano dziś, 13:59

 

Wyświetl postUżytkownik globtroter1 dnia 16.08.2017 - 22:40 napisał

-Ożeż ty! Świadomy...muzyk....

- Nie znałem Tomkly'ego od tej strony. ;)

 

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

 

A czym są nieskończone próby audiofilskie, ciągłe wymiany sprzętu, kolumn, kabli, poprawa akustyki... itd? Czyż to nie jest poszukiwanie dżwięku? Fakt, inne niż w muzycznym kontekście, ale jednak poszukiwania?

 

 

Wysłane z mojej najwierniejszej wieży kontrolnej w Toruniu przy użyciu rozgłośni.

 

Jak popatrzeć na to z boku, to w większości przypadków są udzielającym się i zaraźliwym, całkowicie nielogicznym fenomenem, w którym siedzimy wszyscy po uszy!...:)))

 

... ale wynikającym w dużej mierze z braku dostatecznej wiedzy, wskazania jej wiarygodnych źródeł i dostępności racjonalnych doświadczeń.

W części ze zniewalającej siły przyzwyczajeń, a przede wszystkim z braku samej chęci poznania i prób zrozumienia podstawowych zagadnień dotyczących odtworzenia nagrania, zapisu i (samego) dźwięku.

 

Powszechnie dostępny i tak masowo propagowany audiofilizm sprzętowy i tzw. ezoteryczny, sprowadzający się do magicznych konfiguracji i ciągłych, subiektywnych i całkiem nie uniwersalnych i niewymiernych porównań sprzętów, kabli, wtyków, lamp i innych gadżetów oraz coraz większej, narastającej lawinowo liczby bzdetów odwleka uwagę i przesłania nam sedno;- podstawy zagadnień i istotę problemów.

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Nie ma żadnych problemów - jest mniej lub bardziej angażująca, wielowymiarowa zabawa - dla każdego inna. Bo różne są sposoby percepcji świata, potrzeby i możliwości. I nikomu nic do tego jeśli ktoś słucha muzyki tylko na leżąco :-) a inny całe życie lutuje coraz to nowe zabawki do swojego systemu.

Ważne, żeby nie starał się na siłę wyprostowywać innym ich światów. Jeśli w nich są - to chyba nie za karę :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Nie ma żadnych problemów - jest mniej lub bardziej angażująca, wielowymiarowa zabawa - dla każdego inna. Bo różne są sposoby percepcji świata, potrzeby i możliwości. I nikomu nic do tego jeśli ktoś słucha muzyki tylko na leżąco :-) a inny całe życie lutuje coraz to nowe zabawki do swojego systemu.

Ważne, żeby nie starał się na siłę wyprostowywać innym ich światów. Jeśli w nich są - to chyba nie za karę :-)

 

Czyli właściwie nie ma o czym gadać! Bo zaraz wszyscy się poobrażają. - Zamykamy fora i spadamy do swoich światów! ;)))

Problemów nie ma, dopóki sami nie stosujemy asekuracyjnie podwójnych standardów!

 

Idea forów i dobrowolne w nich uczestnictwo, chyba wykracza poza brawurową myśl, że każdy w życiu robi i myśli, co chce....i może!;)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

a jest inaczej?

 

wot ciekawostka... :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Jak popatrzeć na to z boku, to w większości przypadków są udzielającym się i zaraźliwym, całkowicie nielogicznym fenomenem, w którym siedzimy wszyscy po uszy!...:)))

 

Sorry, ja się przestawiłem, ale uwielbiam Was czytać i się przekomarzać, bo się uzależniłem. Audio jest narzędziem jakich wiele - to nie jest sztuka. Wybór prezentacji należy do słuchacza. Nie widzę czegoś takiego jak 'wierność nagrania' czy też wierność odtworzenia. Inna wierność wyjdzie od B&W, a inna od Dynaudio. Jak najbardziej zgadzam się z opcją zestrojenia pomieszczenia z gratami audio - ważna rzecz. Ale uniwersalnego wzorca odtworzenia to chyba nie ma? Warto też dodać, że ci co słyszą najwięcej, pracują przeważnie na Yamaha Piano-Craft.

 

Jak najbardziej rozumiem i popieram poszukiwania własnego dżwięku w sprzęcie audio - no run no fun. Po to jest to hobby. Jedziemy!

Parker's Mood

wierność istnieje - poznaje się ją po tym, kiedy robi ci się zimno i włosy na rękach stają do pionu...

i jeśli jest to powtarzalne... :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

wierność istnieje - poznaje się ją po tym, kiedy robi ci się zimno i włosy na rękach stają do pionu...

i jeśli jest to powtarzalne... :)

 

... czyli za każdym razem, kiedy wlepiasz gały w długonogą blondynkę, a żona daje Ci z całej siły z łokcia? ;)

 

.......

 

No to znamy już objawy.

Teraz należałoby dać diagnozę i poznać rzeczywiste i racjonalne przyczyny tego zjawiska, a wtedy będzie to powtarzalne. :)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.