Skocz do zawartości
IGNORED

compact disc not dead


macson

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety prawda ale myślę od tego się zaczyna. Kilka takich dobrych pozycji dostałem na alle... używane ale perfect stan. Trochę trzeba polować

Czyli też dobijasz cd kupując używane;)

No tak wychodzi :-) prawo rynku

 

Na razie w ofertach jest 952 tyś. nowych i 257 używanych. Więc nie tak źle.

O końcu będziemy mówić gdy te proporcje się odwrócą

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Już samo to, że jest tyle różnych wydań tej samej płyty brzmiacych inaczej zachęca do kupowania płyt. Do tego bootlegs itd... Pomyślcie ile by zajęło zgranie całej muzy z winyli i cd na pliki. Niektóre płyty były wydane tylko na cd czy tylko na winylowych płytach. Stąd miłośnicy muzyki będą je kupować.

Wieza STEREO Technics :)

a to nie koniec płyt CD bo kolejne wznowienia już są

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

zobacz na dole strony opinie-

sam czekam na kasę by zamówić

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To chyba 10ty taki temat od czasu gdy udzielam się na tym forum. I chyba poraz 10 coś napiszę.

Moja kolekcja leży/stoi w kartonach. Wszystko zripowane 1:1 na dysk. Backupy również są. Słucham co chce i nie muszę szukać na półce krążka.

Sentymentu do nośnika nie mam żadnego. Sam nośnik nie wnosi nic do jakości tego co słucham w postaci ripow, ani nic im nie ujmuje.

 

Winyl za to zupełnie inna bajką jest.

Przede wszystkim to temat nie jest o tym czy płyta gra lepiej od pliku, ale wszyscy się przerzucili na standardowa dyskusje w stylu "ja mam rację".

 

Mam kilkaset płyt CD. Ile dokładnie nie wiem. Są na półce, pod schodami, pod łóżkiem... 50% to rock, z 15% jazz, reszta pop, klasyka, electroniczna...

 

Jakieś 60% to płyty z Japonii, głównie stare wydania, dużo mam też płyt z W Germany, złote też kupuje. Co do nowości to są, ale rzadko mnie przekonują jakością. To może być też wina/zaleta systemu. Na wieży technics często nowe grają na równym a nawet wyższym poziomie jak stare, ale na zestawie za większą kasę stare grają dużo lepiej.

 

Dużo zdjęć płyt z mojej kolekcji jest w zakładce muzyka.

 

Płyta to dobra jakość, unikatowe wydania, coś fizycznego co można otworzyć, poczytać książeczkę itd... Taki rytuał dla smakoszy. Nie każdy to lubi i przywiązuje do tego wagę, ale dla mnie to fajna sprawa.

Wieza STEREO Technics :)

Dla mnie i dla wielu innych płyta CD jest jak książka. Można mieć piękny regał z ułożonymi pierwszymi wydaniami najlepszych kryminałów. Można na nie patrzeć, dotknąć, powąchać; albo można mieć tablet z zapchanym dyskiem e-book'ów i położyć go na regale. Można by sądzić że książka papierowa też upadnie. Jeśli ktoś kocha literaturę, być może skusi się na e-booka, jednak swoje ulubione pozycje będzie trzymał w swojej biblioteczce w "analogowej" formie, a Ci z prawdziwym zacięciem będą szukać pierwszych wydań książki. Muzyka to sztuka, obraz można obejrzeć w galerii i na monitorze komputera. Zapewne będą panowały różne mody - choćby dzisiejsza pozycja winyli (moim zdaniem nieuzasadniona bo winyle były dobre jeśli nie zostały dotknięte binarnie - obecnie oferowane krążki to w uproszczeniu ripy z CD, no ale winyl ładnie wygląda i jest taki oldskulowy) to jednak płyty CD dla mnie jest tym nośnikiem który wygrywa: swoją fizycznością, jakością (pierwsze wydania, pierwsze japońskie wydania), sentymentem.

Płyta to dobra jakość, unikatowe wydania, coś fizycznego co można otworzyć, poczytać książeczkę itd... Taki rytuał dla smakoszy. Nie każdy to lubi i przywiązuje do tego wagę, ale dla mnie to fajna sprawa.

To oczywiście fajna sprawa, ale tą książeczkę czyta się raz może dwa razy a potem już nie zwraca się na nią uwagi. W dobie internetu i wiki informację znajduje się tam, znacznie bogatszą niż ta w książeczce.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie o to chodzi Lech, zeby wszystko miec wirtualnie przez komputer. Oczywiscie zaraz napiszesz,ze mozna sobie sciagnac ksiazeczke z torentow i wydrukowac...ale o to tez mi nie chodzilo w mojej wypowiedzi. Tak jak napisal powyzej MIchalRudy- fajnie jest miec pierwsze wydania czegos tam... Kolekcjonowac cos co ma niewielu, delektowac sie dzwiekiem pierwszego wydania jakiejs plyty, ktora brzmi inaczej niz pozniejsze...to taki styl moze i starodawny, ale ma swoj klimat i ja go lubie.

Wieza STEREO Technics :)

Jest jeden problem, większość nie wybierze jednej płyty w miesiącu za, powiedzmy 40 PLN, tylko "wszystkie płyty świata" za 20 PLN w miesiącu.

 

Dla mnie nie jest żadnym problemem poznawać, smakować JEDNĄ ale za to doskonałą muzycznie (niekoniecznie nowość) płytę przez miesiąc (i to może być za krótko) za 40 zł.

Problem bym miał przez (każdy) miesiąc za te 20 zł i wieczny ból głowy - CO WYBRAĆ DO SŁUCHANIA? (!!!) z tych milionów dostępnych w streamingu...

(track nr.x ...30 sekund i ...next...next...next ...miliony wszak czekają...)

Streaming jak już ktoś wcześniej doskonale zauważył - to muzyczny "fastfood".

Dla mnie nie jest żadnym problemem poznawać, smakować JEDNĄ ale za to doskonałą muzycznie (niekoniecznie nowość) płytę przez miesiąc (i to może być za krótko) za 40 zł.

Problem bym miał przez (każdy) miesiąc za te 20 zł i wieczny ból głowy - CO WYBRAĆ DO SŁUCHANIA? (!!!) z tych milionów dostępnych w streamingu...

(track nr.x ...30 sekund i ...next...next...next ...miliony wszak czekają...)

Streaming jak już ktoś wcześniej doskonale zauważył - to muzyczny "fastfood".

To są jakieś wydumane problemy.

Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś sobie słuchał jednej płyty przez miesiąc, jeśli taka twoja wola:)

Ja u siebie do tej pory nie zarejstrowałem bólu głowy z tego powodu, o którym piszesz.

 

Dokładnie.

Czy telewizja się 'polepszyła' przez dostęp do miliona programów?

Śmiem wątpić.

Serio nie widzisz różnicy między dostępem do miliona programów tv a dostępem do "miliona" płyt?

Mnie taka możliwość cieszy.

Nie można mieć wszystkiego fizycznie, ilość ścian na regały z płytami jest jednak ograniczona, a tu, pyk i można sobie posłuchać.

Nawet przy ognisku, wkładając telefon do taczek, żeby lepiej było słychać:)

Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś sobie słuchał jednej płyty przez miesiąc, jeśli taka twoja wola:)

 

...mając permanentnie w głowie, ŻE: są w zasięgu ręki lepsze płyty od tej właśnie słuchanej, bardziej ulubione, bardziej "zasłużone" i o zgrozo - takie, których jeszcze nie znam (a w zasięgu są, czekają, wołają o moją uwagę), więc przyspieszamy...next, next, next...

Nie, @jezz, nie widzę różnicy. I tak nie masz czasu na obejrzenie/przesłuchanie nawet promila z dostępnych programów/płyt.

 

Zresztą...

Jestem już w tym wieku, że przestałem już gonić za nowościami. A starocie, mnie interesujące - mam. Na winylach, kasetach, cds, nawet na md.

Drugie 'zresztą' - najlepsze płyty zostały już daaaawno temu nagrane.

Jazz...mylisz tematy i placzesz...przy ognisku nikt nie wyciaga grand utopii, zeby naglosnic "obozowisko" a one nie zagraja podlaczone pod baterie Duracell. Chyba normalne jest, ze kazdy, badz tez prawie kazdy, slucha muzyki z telefonu. I nic nie ma w tym zlego. Jednak niektorzy ludzie cenia sobie to co maja, co moga dotknac I czego sa wlascicielami bardziej niz cos co maja wypozyczone wirtualnie jak to jest z muzyka.

 

Sa dwa typy ludzi...Ci ktorzy ida na latwizne po lepkach i Ci, ktorzy daza do swoich marzen stopniowo... Dla mnie marzeniem jest miec jak najwiecej muzyki, swojej w domu, plyt cd, winyli, starych unikatowych wydan. Marzenie, zeby miec wszystko przez streaming to zadne marzenie, bo w streaming raz, ze wiekszosci dobrzych, starych plyt nie ma, dwa nie od nas zalezy co tam jest, trzy wystarczy zaplacic abonament, zeby miec dostep, cztery to nic unikatowego. A wpasc do znajomych z jedna jednyna plyta wytloczona z jakas muzyka, ktorej jest 500 egzemplarzy na swiecie to jest frajda!

 

Co do TV to popieram Bezlitosna Niusia, chociaz w dzisiejszych czasach z poziomem intelektualnym ludzi jest coraz gorzej i reklamy szamponow na wypadanie wlosow czy kremow odmladzajacych o 30 lat i reality show z ludzmi robiacych z sibie idiotow sa na czasie i wiekszosc bierze z tego przyklad.

Ja na TV to nawet czasu nie mam a jak mam czas to szkoda mi go na TV marnowac.

 

 

Wieza STEREO Technics :)

To oczywiście fajna sprawa, ale tą książeczkę czyta się raz może dwa razy a potem już nie zwraca się na nią uwagi. W dobie internetu i wiki informację znajduje się tam, znacznie bogatszą niż ta w książeczce.

Lechu w moim przypadku i książki i płyty nie sa na jeden raz

te drugie oczywiście częściej sa odtwarzane a i zakup każdej ksiązki jak i płyty nie jest przypadkowy ,na pewno nie leżą nie używane .

 

Ps raz jedyny spróbowałem książkę czytać (przeczytałem w końcu)w formacie pdf na ebooku bodajże tak to sie nazywa....był to pierwszy i ostatni raz ...

A tak jeszcze cosik, bo mi się skojarzyło:

 

Owszem - kupa luda przeskoczyła na te całe tidale, spotifaje i insze. I prawdą jest, że coraz mniej ludzi kupuje płyty kompaktowe (choć z mych obserwacji - nadal kupują je ludziki od trzydziestki wzwyż).

Jednakowoż...

 

Przypominam sobie obrazki (wcale nie tak dawne, choć czas zapierdziela*), gdy stosy i rzędy płyt winylowych poniewierały się po ulicach, wystawkach, lub wręcz - śmietnikach. Gramofony - podobnie. Nie zliczę, ile gramofonów (w tym Technicsy z wysokiej półki, tak, tak!) - spotykałem na drogach. Odkręcałem headshell z wkładką i jechałem dalej.

Dziś jest tak z kompaktami. Na 'jarmarkach' pierwsze tłoczenia w idealnym stanie - kupisz za 1€. Bez specjalnego targowania. Po obróceniu się na pięcie, mówiąc "drogo" - nabędziesz za 50 centusiów.

I - moim zdaniem - te same barany, pchane owczym pędem do 'nowosci i łatwego dostępu do utworu', którzy kiedyś wyrzucali winyle - dziś wyrzucają cds.

 

I dobrze!

Ps - a telewizja? Dla mnie jej może wcale nie być, gdy jest, jaka jest obecnie.

Programy typu 'gwiazdy tarzają się w gównie' z reklamami prochów na sraczkę i upławy -nie interesują mnie kompletnie.

No chyba ze te ekskluzywne telewizje nazwy nie zapodam to nie ten temat

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dlaczego?

One są właśnie po to stworzone, by przyzwoici ludzie dostawali sraczki i innych wyprysków.

Ale to nie ten temat, masz rację.

 

Sciskam Was. Idę papusiać.

 

Taki utwór na Tidal "Periscope - Papa Roach" i komunikat wytwórnia nie zezwala na streaming tego utworu. Prosty przykład wyższości CD.

Mam Papa Roach. Nówka cd. Kupiłem za 20 centymów.

Taki utwór na Tidal "Periscope - Papa Roach" i komunikat wytwórnia nie zezwala na streaming tego utworu. Prosty przykład wyższości CD.

Co ty za bajki wypisujesz, mi zezwala.

I brak np. jednego utworu świadczy o wyższości cd?

Nie ma też np. King Crimson, no i co z tego.

Pozostałym panom odpowiem później bo autobus trzęsie i słucham dobrego hip hopu.

I - moim zdaniem - te same barany, pchane owczym pędem do 'nowosci i łatwego dostępu do utworu', którzy kiedyś wyrzucali winyle - dziś wyrzucają cds.

 

I dobrze!

 

To cudowne zjawisko spowodowalo u mnie zwiekszenie kolekcji o 400 plyt. Dostalem w prezencie plyty o jakich marzylem od kolegi z doby cyfryzacji :))))

Lubie elektronike, ktora prezentuje moje dzwieki, tak jak to sobie wymarzylem..

jeszcze - znajdź amplitudę, telep się w przeciwfazie (hiphop tego wymaga) - i będziesz miał spoko. Jak w Rolls-Royce.

I też masz kierowcę!

 

... i jeszcze "złoty", grubaśny łańcuch na szyi...i tatuaże, mnóstwo całe tatuaży.

jeszcze - znajdź amplitudę, telep się w przeciwfazie (hiphop tego wymaga) - i będziesz miał spoko. Jak w Rolls-Royce.

 

Widzę, że muzyczna konserwa ma chwilę słabości.

 

 

 

... i jeszcze "złoty", grubaśny łańcuch na szyi...i tatuaże, mnóstwo całe tatuaży.

Spoko, znacie się:)

 

 

Płyta to dobra jakość, unikatowe wydania, coś fizycznego co można otworzyć, poczytać książeczkę itd... Taki rytuał dla smakoszy. Nie każdy to lubi i przywiązuje do tego wagę, ale dla mnie to fajna sprawa.

 

Dokładnie tak właśnie jest. W coraz bardziej plastikowym (gównianym) świecie, wśród coraz większej rzeszy osób domagających się jeszcze więcej plastiku (gówna), takie rzeczy jak muzyka na fizycznym nośniku i papierowa książka to źródło pozytywnych emocji, które przestają być zrozumiałe dla "fastfoodowców".

Mam w kolekcji m.in. album jednego z ulubionych wykonawców z ręcznie wpisanym przez niego numerem (egzemplarz nr 467 z 1000 wydanych) i z autografem.

Albo płyta-demo wydana w 333 egzemplarzach, również z autografem, dodawana jako bonus do niektórych egzemplarzy innego albumu.

Jak to zrealizować w wersji strumieniowej? ;)

Mam w kolekcji m.in. album jednego z ulubionych wykonawców z ręcznie wpisanym przez niego numerem (egzemplarz nr 467 z 1000 wydanych) i z autografem.

Albo płyta-demo wydana w 333 egzemplarzach, również z autografem, dodawana jako bonus do niektórych egzemplarzy innego albumu.

Jak to zrealizować w wersji strumieniowej? ;)

Teraz "fastfoodowcy" w ramach promocji i wyróżnienia selfie dostaną;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.