Skocz do zawartości
IGNORED

Polskie Drogi. Dlaczego tak chętnie Polacy zabijają się na drogach?


Rekomendowane odpowiedzi

A gdyby qtasina i tak  nie zwolnił - uprzednio przygotowane dzieci z kamieniami wiedziałyby co robić.

... szyby też na wszelki wypadek powybijałbym w samochodach. Dla bezpieczeństwa i spokojnej jazdy.

Parker's Mood

2 godziny temu, xajas napisał:

Dopoki placone mandaty mnie nie bola, ignoruje je.

W Polsce dopiero za Tuska zaczęto robić jako taki porządek z drogówką.  Przedtem stadardem było wożenie załącznika w postaci banknotu 50 zł w dowodzie rejestracyjnym.  Osobiście tego nigdy nie praktykowałem bo nie uznaję a mandaty zdarzają mi się rzadko.  Niemniej jak już się zdarzyły to traktowałem to jako okazję do przetestowania skuteczności egzekucji, która każdorazowo okazywała się być zerowa aż do około 2010 roku.

 

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

Przecież to Ty przylazłeś tu tylko po to, aby dowartościować się obwieszczaniem, że lepiej ode mnie jeździsz.

przylazłem, to tylko w twoja wersja, która w rzeczywistości jest przyjazdem mało popularną marką auta niemieckiego z biało niebieską kratką na froncie i czymś takim umieć jeździć, to zasada.

 

 

22 minuty temu, kazik-t napisał:

...mało popularną marką auta niemieckiego z biało niebieską kratką na froncie i czymś takim umieć jeździć...

Szybciej niż szymon1977 w Uno? Po łuku? Nie ma mowy! No chyba, że 130km/h po przejściu dla pieszych. Ale do tego to nie trzeba umiejętności. Niezbędny za to brak mózgu.

Zrozum Kaziu, to że jedziesz swoim BMW szybciej niż jakiś stary grzyb w Uno, nie  świadczy o Twoich nieprzeciętnych umiejętnościach, za to sugerować może Twoją zwykłą głupotę. 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

3 godziny temu, misiomor napisał:

Dlaczego zatem Niemcy nie wprowadzą kar tak wysokich jak Szwajcarzy? Pewnie dlatego, że wiedzą jak to wpłynie na ich gospodarkę.

Sugerujesz, że przymykanie oka na łamanie przepisów drogowych, pozytywnie wpływa na gospodarkę?

 

 

2 godziny temu, Chicago napisał:

Szybko załatwiłbym sprawę bezpieczeństwa na drogach - po prostu nie remontowałbym tych dróg, a wręcz przeciwnie - robiłbym celowo więcej dziur. Na przykład przed przejściem dla pieszych obowiązkowo cztery dziury po każdej stronie. Przed i na zakrętach tak ze trzy dziury. Na drogach osiedlowych w ogóle zabrałbym lub zwinął asfalt i rozsypał kamienie oraz głazy... 

W sumie to tak się robi: wystarczą skrzyżowania dróg równorzędnych, by miszcze kierownicy pobijali czasówki poza miastem.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

9 minutes ago, szymon1977 said:

Sugerujesz, że przymykanie oka na łamanie przepisów drogowych, pozytywnie wpływa na gospodarkę?

Jeżeli przepisy zostały uchwalone na podstawie dogmatycznego i jednostronnego oglądu rzeczywistości, to tak.

5 minut temu, misiomor napisał:

Jeżeli przepisy zostały uchwalone na podstawie dogmatycznego i jednostronnego oglądu rzeczywistości, to tak.

Z pewnością uchwalając przepisy ruchu drogowego nie berze się pod uwagę "racji" biznesmenów, którym się spieszy, czy innych miszczy kierownicy w BMW. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

3 godziny temu, Chicago napisał:

Szybko załatwiłbym sprawę bezpieczeństwa na drogach - po prostu nie remontowałbym tych dróg, a wręcz przeciwnie - robiłbym celowo więcej dziur.

Wydawałoby się, że to jest jakiś pomysł, ale...

W Kato na Granicznej przy Sikorskiego w rejonie CH Belg ustawili progi zwalniające. Ale nie listwowe, ale płytowe. To pomysł policji.

Progi są "przed" przejściem dla pieszych. Tutaj (przy przejściu) Graniczna jest jednojezdniowa, ale o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku. Przejście ma na szczęście azyl, ale i tak zdarzają się wypadki. Po kolejnym zamontowali progi.

I jak wygląda sytuacja obecnie? Ci co jadą "od Kościoła" bardzo często omijają próg przekraczając podwójną linię.

Z kolei Ci z drugiej strony mają wcześniej światła. I tutaj zaczyna się wyścig szczurów. Oczywiście sporo normalnych kierowców zwalnia i spokojnie przejeżdża próg. Ale tak mniej więcej 1 na 10 praktycznie jedzie, jakby tego progu w ogóle nie było, czyli za***rdala, bo do Sikorskiego jeszcze ulica Graniczna ma przekrój dwujezdniowy, który gawiedzi kojarzy się z autostradą.

W konsekwencji zrobiło się niebezpieczniej. Bo w sumie to nie wiesz czy chujek zwolni czy nie.  Te progi stały się bardzo złudne co do bezpieczeństwa. Wg mnie jest dużo gorzej niż kiedy progów nie było.

3 godziny temu, Chicago napisał:

... szyby też na wszelki wypadek powybijałbym w samochodach.

To rzeczywiście może skutecznie ograniczyć zapędy do jazdy z dużymi prędkościami ;-). Zwłaszcza likwidacja szyby przedniej.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

27 minutes ago, szymon1977 said:

Z pewnością uchwalając przepisy ruchu drogowego nie berze się pod uwagę "racji" biznesmenów, którym się spieszy, czy innych miszczy kierownicy w BMW. 

Nie biznesmenów, tylko serwisantów i przedstawicieli w Octaviach kombi. W Niemczech jeden przedstawiciel obsługuje 50 sklepów. Polski 20, bo nie może dojechać. Gospodarka to trochę bardziej skomplikowany system niż piszczenie gumami BMW.

Edytowane przez misiomor

Oaza wolności autostradowej trzyma się

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

37 minut temu, misiomor napisał:

W Niemczech jeden przedstawiciel obsługuje 50 sklepów. Polski 20, bo nie może dojechać... 

...a to dlatego, że niemiecki pędzi bez ograniczeń, ewentualnie 20 ponad, a polski tylko ponad 10? Weź czasem zastanów o czym mowa.

1. Londyn, Anglia - średnia prędkość 19 km/h
2. Berlin, Niemcy - średnia prędkość - 19 km/h
3. Warszawa, Polska - średnia prędkość - 26 km/h
4. Manchaster, Anglia - średnia prędkość - 28 km/h
5. Edynburg, Szkocja - średnia prędkość 30 km/h
6. Rzym, Włochy - średnia prędkość - 30 km/h
7. Glashow, Szkocja - średnia prędkość 30 km/h
8. Brystol, Anglia - średnia prędkość 31 km/h
9. Paryż, Francia - średnia prędkość 31 km/h
10. Belfast, północna Irlandia - średnia prędkość 32 km/h

Czy niemiecki przedstawiciel ma inne zadanie w pracy niż dojechać i podbić pieczątkę, że dojechał? Jaja... przepraszam JAAAJAAA!!! Jaką bzdurę jeszcze palniesz, aby usprawiedliwić własne pędzenie przez miasto? 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Widać że nigdy nie pracowałeś w serwisie aparatury specjalistycznej czy przedstawicielstwie. Tam samochody potrafia robić ponad 100kkm w rok i bynajmniej nie robią tego w miejskich korkach.

Dowieźć 50 pizz, albo 50 przesyłek w ciągu 8-mio godzinnej dniówki to dobry wynik, a Ty sugerujesz jeszcze zdążyć serwisować aparaturę specjalistyczną? I to dlatego, że w Niemczech są niższe mandaty i większe prędkości? JAAAAJAAA!!!!! 8godz=480min 480min/50pkt=9,6min/pkt I w tym czasie jeszcze 50serwisów? Weź się obudź!

18 minut temu, misiomor napisał:

Widać że nigdy nie pracowałeś w serwisie aparatury specjalistycznej czy przedstawicielstwie.

Musiu, pracowałem w poważniejszym przedstawicielstwie, niż 9,6pkt na minutę. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

8 minut temu, Less napisał:

Szymuś, piłeś nie pisz!

Te bzdury, które ja piszę, wprost z postów Misiomora wynikają - ja nic od siebie nie wnoszę. To misimor pisze na bani. I to dość konktetnej.

Jedną ręką wypełniał papiery, drugą ustawiał GPS, trzecią kręcił kierownicą, czwartą zmieniał biegi, w tym czasie przez komórę tłumaczył szefowi spóźnienie... a jedyne do czego "się" przyznał, to że pieszy wlazł mu na jezdnię. Kolejny miszcz 9,6minut/pkt. Ja pier...ę!

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

22 godziny temu, szymon1977 napisał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i kurde słusznie, kto to widział tak zapier... na takiej ulicy między przejściami? Powinien swoje odsiedzieć i to bez zawiasów. 

15 godzin temu, szymon1977 napisał:

Rzym, Włochy - średnia prędkość - 30 km/h

Skąd ty tą statystykę wytrzasnąłeś? Ta średnia po Rzymie to chyba skuterem... Albo Vmax może. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
9 minut temu, micwoj napisał:

Skąd ty tą statystykę wytrzasnąłeś? Ta średnia po Rzymie to chyba skuterem

Bardzo dobry środek transportu. Dobrze, że i u nas coraz więcej osób się przesiada.

17 minut temu, micwoj napisał:

Skąd ty tą statystykę wytrzasnąłeś?

Z google.

17 minut temu, micwoj napisał:

...kto to widział tak zapier... na takiej ulicy między przejściami?

Czytając ten wątek zauważyć można dwie zabójcze teorie. Otóż Przepisy Ruchu Drogowego uchwalono nie biorąc pod uwagę, że:

1). BMW jest szybsze, a burak lepszym kierowcą,

2). "Serwisant aparatury specjalistycznej czy przedstawiciel handlowy" musi zrobić 50pkt dziennie.

A może ktoś jeszcze chętny zabijać? 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Sugeruję jeszcze jedną grupę miszczuf:

3). Kierowcy TIR-ów, którzy nudę muszą zabijać oglądając filmy na tablecie opartym o kierownicę.

To oczywiście stereotypy, ale dwa pierwsze zostały już w 100% potwierdzone przez forumowiczów w BMW oraz "serwisantów aparatury specjalistycznej czy przedstawicieli handlowych". 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

22 godziny temu, Chicago napisał:

Szybko załatwiłbym sprawę bezpieczeństwa na drogach - po prostu nie remontowałbym tych dróg, a wręcz przeciwnie - robiłbym celowo więcej dziur. Na przykład przed przejściem dla pieszych obowiązkowo cztery dziury po każdej stronie. Przed i na zakrętach tak ze trzy dziury. Na drogach osiedlowych w ogóle zabrałbym lub zwinął asfalt i rozsypał kamienie oraz głazy

Już się chyba za to wzięli. Potrzebny do tego tylko jest pijany traktorzysta.

"Pijany 57-latek wracając traktorem z pola, zapomniał zabezpieczyć pług podłączony z tyłu pojazdu. W efekcie zaorał fragment asfaltowej drogi. Okazało się, że mieszkaniec Biskupca (województwo warmińsko-mazurskie) miał w organizmie 3 promile alkoholu i już dawno temu stracił prawo jazdy."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Sine Metu

(Konto usunięte)
A cóż to jest 3 promile na taki duży traktor?
1. Ten traktor to jest góra na 1,7
2. Jak nie ma prawa jazdy, to go żadne limity chyba nie obowiązują? Może tylko odpowiadać za jazdę bez uprawnień.

2. Cały Kodeks Drogowy obowiązuje, kara za jazdę bez uprawnień jest tylko "wisienką na torcie". Poza tym brak uprawnień jest poszlaką za przypisaniem winy kierującemu w sytuacjach wątpliwych.

Tu mamy nieco inną sytuację - pole nie jest drogą publiczną, więc Kodeks Drogowy na nim nie obowiązuje. Chociaż przepisy ogólne (Kodeks Karny i inne) już tak, więc gdyby pijany traktorzysta coś nawywijał i spowodował szkody na życiu, zdrowiu bądź mieniu, nadal będzie winny. W tym przypadku jednak znalazł się na drodze publicznej, choć jej uszkodzenie nie jest ujęte w Kodeksie Drogowym. Na pewno z prawnego punktu widzenia będzie ciekawie.

Za to w II RP było śmieszne prawo - pijany kierowca był traktowany łagodniej w razie wypadku, bo skoro był pijany, to nie mógł kierować swoim postępowaniem.

1 godzinę temu, misiomor napisał:

W tym przypadku jednak znalazł się na drodze publicznej, choć jej uszkodzenie nie jest ujęte w Kodeksie Drogowym.

Ale jest w ustawie o drogach publicznych... 

1 godzinę temu, misiomor napisał:

Za to w II RP było śmieszne prawo - pijany kierowca był traktowany łagodniej w razie wypadku, bo skoro był pijany, to nie mógł kierować swoim postępowaniem.

Teraz mamy niepoczytalność, Na jedno wychodzi. A nawet lepiej, bo ja zawsze zachodzę w głowę jak taki "biegły" po powiedzmy miesiącu może stwierdzić czy ktoś był w tym dniu, konkretnie o tej godzinie niepoczytalny. Duch święty czy cuś?

EDIT: w sumie to zawsze można powiedzieć, że był niepoczytalny, bo kto normalny potrafi np. zabić...

53 minutes ago, Meloman said:

Ale jest w ustawie o drogach publicznych...

To jest u nas powszechny problem - rozwłóczenie przepisów karnych po całej masie różnych ustaw i innych aktów prawnych. Przykładowo - kierowca przygotowuje się do egzaminu na PJ głównie z Kodeksu Drogowego. Tymczasem (o ile pamiętam) były już wyroki na podstawie Konwencji Wiedeńskiej. Aktywiści rowerowi bardzo cisnęli temat w pewnym momencie - bo nie byli w stanie przeforsować swoich postulatów do KD, więc "wyinterpretowali" sobie co chcieli z Konwencji. Podobnie z potrąceniem zwierzęcia na drodze - kierowca nie jest w żaden sposób informowany o tym, co mówi na ten temat UoOZ i nie wie jakie są jego prawa i obowiązki w takiej sytuacji.

1 hour ago, Meloman said:

Teraz mamy niepoczytalność, Na jedno wychodzi. A nawet lepiej, bo ja zawsze zachodzę w głowę jak taki "biegły" po powiedzmy miesiącu może stwierdzić czy ktoś był w tym dniu, konkretnie o tej godzinie niepoczytalny. Duch święty czy cuś?

EDIT: w sumie to zawsze można powiedzieć, że był niepoczytalny, bo kto normalny potrafi np. zabić...

Słyszałem o ciekawym pomyśle na ograniczenie przewałów związanych z niepoczytalnością. Otóż należałoby ograniczyć możliwość uniewinnienia przez stwierdzenie niepoczytalności wyłącznie do sprawców, którzy mieli żółte papiery przed popełnieniem czynu zabronionego. Odpowiedzialnym stawałby się opiekun prawny, tak żeby zawsze dało się kogoś skazać.

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)




Za to w II RP było śmieszne prawo - pijany kierowca był traktowany łagodniej w razie wypadku, bo skoro był pijany, to nie mógł kierować swoim postępowaniem.


I to jest słuszna koncepcja

Co prawda nie jeżdżę od wpływem większym niż dozwolone 0.8‰ ale sobie wykoncypowałem, że gdyby mi się trafiły tak ze 2‰, to tłumaczyłbym się że ostatnie co pamiętam to to że sobie spokojnie w domu popijałem whisky

W Polsce chyba najczęstszą przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość. Najwyższy mandat za przekroczenie prędkości o 51 i więcej km/h to maksymalnie 500 PLN. Plus dodatki.

We Francji za to samo wykroczenie grozi mandat 1500 Euro. Plus dodatki. Tu: odebranie prawa jazdy i konfiskata samochodu (tak informował wczoraj TVN 24 Bis.)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.