Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


twonk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Chyba nie wygrzaliście dostatecznie Martona, takie mam wrażenie czytając Wasze opisy. Czego jak czego, ale dynamiki odmówić mu nie sposób. Ma znakomite kopnięcie od samego dołu pasma rozpoczynając. Sygnaturę barwową opisaliście w miarę wiernie, natomiast to co określacie zamuleniem jest związane z niespecjalną rozdzielczością w zakresie średnicy i góry. No ale trzeba sobie powiedzieć prawdę, tak właśnie grają tranzystory, nawet te dobre, A-klasowe. Odsłuchiwany ostatnio Vitus SIA-025 nie wykazuje w tej dziedzinie istotnej przewagi nad Martonem, natomiast porównując aspekty dynamiczne jest istotnie słabszy. W przypadku porównań wzmacniaczy w tej cenie niestety zaczyna wyraźnie uwidaczniać się przewaga rozwiązań lampowych, w które w kwestiach związanych z rozdzielczością oraz reprodukcją barwy wyraźnie odjeżdżają nawet najlepszym tranzystorom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko dożyję, to prawdopodobnie przywiozę, ale bez względu na jego specyfikę grania tej integry spokojnej wymiany zdań w klubie się nie spodziewaj. ;-) Ostatnimi czasy walka jest na tyle ostra, że odwiedzający nas w zeszłym tygodniu goście boją się zabrać głos. ;-) A nie, przepraszam, jednemu zszedł kamień z nerki. ;-)

J.

 

Jak ja odwiedzę to nie będę się bał napisać co sądzę...czego tu się bać? Swoich opinii?

 

jeżeli Diablo 300 ma ''mięcho'' i tą ''żywą tkankę '' to może bardzo ciekawie zabrzmieć

nie twierdzę że poprzedni model jest nieudany.... może była to kwestia złego zestawienia

słuchałem na Dynaudio S25 które są cholernie przejrzyste i ta analityczność laboratoryjna o której

napisał Franz była dość mocno słyszalna

 

Ciekaw jestem jakie jest dobre zestawienie poprzedniego Diablo? Mi położył dwie prezentacje. Po pierwszej sadziłem, że kolumny są marne i dopiero po drugiej zrozumiałem kto zawinił:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>tomkly

No ale ile mieliśmy go wygrzewać? Przyjechał ok. 19.00 i grał do 23.20. Nie jesteśmy aż tak "wyczynowi", żeby trzymać wzmacniacz pod prądem kilka dni - zresztą w klubie to nawet technicznie niemożliwe...

A co do porównania lamp z tranzystorami - masz sporo racji (no, może z paroma wyjątkami). W każdym razie ile razy ktoś napisze o "tranzysorze o barwie lampy", to zawsze gryzę się w język, żeby nie powiedzieć: "chyba naftowej"... ;-)

Edytowane przez twonk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>LTD12

Nie zawsze mogę, ale staram się od czasu do czasu bywać na festiwalach muzyki dawnej (w Jarosławiu, w Paradyżu), czy koncertach - i w ten sposób "kalibrować" sobie ucho do naturalnego brzmienia instrumentów, które tak bardzo lubię. I dlatego pozwolę sobie się z Tobą nie do końca zgodzić. :)

Edytowane przez twonk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...No ale ile mieliśmy go wygrzewać? Przyjechał ok. 19.00 i grał do 23.20. Nie jesteśmy aż tak "wyczynowi", żeby trzymać wzmacniacz pod prądem kilka dni - zresztą w klubie to nawet technicznie niemożliwe...

...

 

dla Vitus'a np. taki zabieg to mus i bez tego nie powinno się oceniać tego wzmacniacza.

Jedno wypięcie sieciówki już ma spory negatywny wpływ na jego granie a powrót do optimum trwa dość długo.

 

... W każdym razie ile razy ktoś napisze o "tranzysorze o barwie lampy", to zawsze gryzę się w język, żeby nie powiedzieć: "chyba naftowej"... ;-)

 

:)

----------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie wygrzaliście dostatecznie Martona, takie mam wrażenie czytając Wasze opisy

Tak samo "dostatecznie", jak każdy inny sprzęt, jakiego słuchaliśmy.

Czego jak czego, ale dynamiki odmówić mu nie sposób. Ma znakomite kopnięcie od samego dołu pasma rozpoczynając

"Kopnięcie" na basie wcale nie oznacza dużej dynamiki. Ta jest bardziej związana z szybkością i spójnościa czasową w całym zakresie częstotliowści przy odzworowywaniu zmieniających się w czasie poziomów. A to z reguły koliduje z

niespecjalną rozdzielczością w zakresie średnicy i góry.

 

dla Vitus'a np. taki zabieg to mus i bez tego nie powinno się oceniać tego wzmacniacza.

Jedno wypięcie sieciówki już ma spory negatywny wpływ na jego granie a powrót do optimum trwa dość długo.

To powinniśmy zupełnie nic nie pisać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Dużo A-klasowych piecyków jest strasznie chimerycznych jak chodzi o wypięcie i ponowne podłączenie zasilania. U mnie Marton zaczął dobrze zagrać dopiero na drugi dzień!!! Czyli układał się nie godzinę ani dwie tylko na moje oko z dziesięć. Naprawdę niezły wzmacniacz, wśród tranzystorowych konstrukcji trudno znaleźć wyraźnie lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja odwiedzę to nie będę się bał napisać co sądzę...czego tu się bać? Swoich opinii?

 

Nic z tych rzeczy. Nawet zachęcam do subiektywnych opinii. Jednak zawsze proszę o unikanie pokazywanie palcem, kto jest mistrzem świata. Dlaczego? Dziesiątki zorganizowanych u mnie spotkań nauczyło mnie, że sprawy nigdy nie są takie oczywiste, jakbyśmy sądzili. Prawie zawsze zdarza się, że dwóch obok siebie siedzących słuchaczy ma diametralnie odmienną opinię. I co wtedy? Jeden jest idiotą? Na szczęście większość tu piszących - oczywiście z małymi wyjątkami - podziela mój pogląd unikania generalizacji, dlatego z nutką spełniania pewnej misji tacham ten złom do tej skażonej odpadami nuklearnymi strefy już od kilu lat. ;-)

Edytowane przez umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo A-klasowych piecyków jest strasznie chimerycznych jak chodzi o wypięcie i ponowne podłączenie zasilania. U mnie Marton zaczął dobrze zagrać dopiero na drugi dzień!!!

 

Pytanie czy to można zaliczyć na plus czy minus takich konstrukcji. ;)

 

A równie czesto zdarza się, ze znowu po dwóch tygodniach takiego grania zaczyna być coś nie tak. No i wtedy zaczynają się ruchy kablami..... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Pytanie czy to można zaliczyć na plus czy minus takich konstrukcji. ;)

 

W sumie to nie wiem z czego to wynika. Zwykłe tranzystory grające w klasie AB tudzież impulsowe D znacznie szybciej dochodzą do pełni możliwości sonicznych. Być może te możliwości są mniejsze, stąd krótsza rozgrzewka;-) Ja mam więcej doświadczeń z elektroniką lampową. System ARC zaczyna grać w miarę przyzwoicie po około godzinie od włączenia, natomiast pełnię możliwości uzyskuje dopiero po czterech a może i pięciu godzinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo A-klasowych piecyków jest strasznie chimerycznych jak chodzi o wypięcie i ponowne podłączenie zasilania. U mnie Marton zaczął dobrze zagrać dopiero na drugi dzień!!! Czyli układał się nie godzinę ani dwie tylko na moje oko z dziesięć. Naprawdę niezły wzmacniacz, wśród tranzystorowych konstrukcji trudno znaleźć wyraźnie lepsze.

Z tego wychodzi, że Martona trzeba włączyć przed wyjazdem na wakacje. Po powrocie już coś tam gra :)

Szkoda, że się twórca wystraszył konfrontacji z moimi monosami, pomimo wcześniejszego umówienia terminu. Po przesłaniu mu zdjęć systemu, nagle zmienił zdanie i zapał do porównań :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość LTD12

(Konto usunięte)

> umka

E tam misja, po prostu lubisz tych facetów. ( mam świeże spojrzenie )

 

> Szymon

szkoda, że mijasz się z prawdą - nazywam to koniunkturalnym subiektywizmem :)

A tak nawiasem mówiąc po co porównywać super lampę do zwykłej integry tranzystorowej?.

Jak będziesz miał tranzystor to wypożyczę wzmacniacz i przyjadę do Gałkówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon, ktoś musi mieć "najdłuższego". Możemy się umówić, że odkąd nie ma wśród nas Starego, jesteś to Ty. :-) Ale błagam Cię, nie podkreślaj tego na każdym kroku. Przyjmujemy to za pewnik i nie będziemy nawet próbować udowadniać, że jest inaczej... ;-)

Edytowane przez twonk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

W sumie to nie wiem z czego to wynika. Zwykłe tranzystory grające w klasie AB tudzież impulsowe D znacznie szybciej dochodzą do pełni możliwości sonicznych. Być może te możliwości są mniejsze, stąd krótsza rozgrzewka;-) Ja mam więcej doświadczeń z elektroniką lampową. System ARC zaczyna grać w miarę przyzwoicie po około godzinie od włączenia, natomiast pełnię możliwości uzyskuje dopiero po czterech a może i pięciu godzinach.

 

Miałem podobną sytuację ale z CD Meridiana / wyłącznik główny na tylnej ściance.

Producent zaleca trzymanie cały czas w trybie stand-by / podobno stopień końcowy jest utrzymywany pod napięciem.

Wyczytałem gdzieś że tego samego Meridiana chciał sobie zostawić pewien redaktor na testy do swojego sytemu na stałe.

Ale ze względu na tą przypadłość zrezygnował z niego / testy wymagają ciągłego rozłączania - przełączania - wyłączania.

Ja u siebie zaobserwowałem że po wyłączeniu całkowitym dochodzi do optimum swoich możliwości tak po 20-30 godzinach.Niemniej cieszył moje ucho przez 9-lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon, ktoś musi mieć "najdłuższego". Możemy się umówić, że odkąd nie ma wśród nas Starego, jesteś to Ty. ;-) Ale błagam Cię, nie podkreślaj tego na każdym kroku. Przyjmujemy to za pewnik i nie będziemy nawet próbować udowadniać, że jest inaczej... ;-)

.Koledzy strasznie nalegali to chciałem zweryfikować granie Martona. Czy to coś złego? Niestety większość producentów i dystrybutorów jest strasznie lękliwa. Moim zdaniem niesłusznie bo wynalazłem co najmniej 6 polskich sprzętów godnych uwagi.

Twonk chociaż spróbuj, nie psuj zabawy już na starcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Miałem podobną sytuację ale z CD Meridiana / wyłącznik główny na tylnej ściance.

 

Najbardziej wrednymi pod tym względem urządzeniami które znam są stare przetworniki Thety. Praktycznie każde wypięcie zasilania oznacza kilkugodzinne ponowne dochodzenie urządzenia do pełni możliwości. W praktyce uniemożliwia to jakiekolwiek testy interkonektów czy sieciówek.

Edytowane przez tomkly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twonk

Napisz proszę jakie kolumny wywarły na Tobie największe wrażenie jakością dźwięku , jakie dały ci najwięcej przyjemności z odsłuchu i wywarły najwięcej emocji - tylko proszę bez dyplomacji :)

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie o co tu chodzi...... bo Mirosław jest za głupi

przecież opis Twonka jest jak najbardziej pozytywny..''wszystko grało dostojnie'' tylko następna część zdania

powoduje małe tarcia '' i ma się złudzenie że jakby trochę wolniej niż zwykle''

tak jak chłopaczyna słyszał tak napisał i co tu więcej się doszukiwać...dokładnie to wytłumaczył

tu nie mam miejsca na określenia w stylu Magnepana ''zjadł na śniadanie''

jeżeli uznamy że Marton jest najlepszą integrą na świecie to faktycznie Twonk pozwolił sobie nazbyt wiele ;-)

ale nie ma czegoś takiego jak najlepszy wzmacniacz, kolumny, CD itd, to jet wszystko sprawa indywidualna

 

Twonk, kolega z forum chętnie by z Tobą omówił wiele kwestii

natomiast ja chętnie bym golną z Tobą szklaneczkę gorzałki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość LTD12

(Konto usunięte)

Twonk

Napisz proszę jakie kolumny wywarły na Tobie największe wrażenie jakością dźwięku , jakie dały ci najwięcej przyjemności z odsłuchu i wywarły najwięcej emocji - tylko proszę bez dyplomacji :)

 

Przewidując przyszłość ( w pewnym wieku ma się tą "ostrość" spojrzenia) to Manger z1.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>babatular

"Pytanie jest tendencyjne." ;-) Odkąd sam sobie robię kolumny, to patrzę na to trochę inaczej - przestałem ich szukać pod kątem kupna. Ale trochę fajnych by się nazbierało - np. całkiem sporo konstrukcji śp. Franco Serblina - Extrema, Cremona, Stradivari, Elipsa, a potem Ktema i Accordo. Podobały mi się też Avalony Eidolon. A z "nowszych" firm - np. Diapasony Astera i Dynamis, a także Trenner & Friedl Isis. Na pewno jeszcze wiele innych, ale te mi przyszły do głowy od razu.

 

>Miroslav1

Cytując drugi kultowy film: "A ja, jeśli pan pozwoli, z przyjemnością!" :)

Powiedz tylko gdzie i kiedy... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd sam sobie robię kolumny, to patrzę na to trochę inaczej - przestałem ich szukać pod kątem kupna.

 

Coś w tym jest. Ja zrozumiałem jakiś czas temu, że aby mieć wymarzone kolumny należy je sobie skonstruować pod swój gust. Chodzi mi o kolumny kosztujące powyżej 30 tyś PLN, bowiem do 30 tyś PLN można spokojnie kupić bardzo dobre używane głośniki. Natomiast wchodząc w wyższe rejony cenowe najlepiej jest zrobić to co Ty. No chyba, że mamy wolne 100 tyś Euro to są już w tym przedziale referencje z fabryki;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.