Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Napisałem gdzie doprowadziła mnie fascynacja jazzem i postacią. No to wal dalej ile płyt kupiłeś i jakie są super. Zapieprzyłeś forum swoim hejtem gamoniu. 

A nawet cepie nie wiesz kto to był i nie słyszałeś jak grał. 
Ja też zacytuję klasyka: Spieprzaj dziadu !

Edytowane przez Lech W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Panowie, tym razem chciałbym podzielić się moimi odkryciami ( niewielkimi co prawda) w związku z fascynacją jazzem.
Otóż zafascynowała mnie historia polskiego Billa Evansa czyli pianisty Mieczysława Kosza. Mieczysław Kosz urodził się 10 lutego 1944 w Antoniówce k. Tomaszowa Lubelskiego w biednej rodzinie małorolnych chłopów. Cierpiał na postępująca utratę wzroku i co potwierdzają zeznania a także pokazane zostało w filmie biograficznym o mało nie został zabity przez własnego ojca poprzez pozostawienia malucha w zasieku dla koni.
Mam nadzieję, że większość z Was film widziała.
W 2019 roku odbyłem podróż do rodzinnej wsi Miecia Kosza aby przybliżyć sobie jego historię. Miejscowi wskazali nam miejsce gdzie mieszkała rodzina. Oto dom rodziny Koszów:
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
A także pozostałość po gospodarstwie:
P_20190627_131656.thumb.jpg.a4871a0e600a27e864710c1032cb3310.jpg
Widać więc , że małemu Mieciowi nie przelewało się. Widocznie jednak "Palec Boży" nad nim czuwał bo jak wiemy losy małego chłopca potoczyły się zupełnie inaczej niż moglibyśmy przypuszczać.
Miecio chłonął muzykę słuchając piosenek ludowych, które śpiewała mu matka. Od dziecka wykazywał szczególny talent muzyczny. Miejscowi mówili mi, że jako młody chłopak przygrywał na wiejskich zabawach na akordeonie.
Historię Mieczysława Kosza znajdziecie w filmie albo w źródłach ja tylko chciałem jeszcze dodać, że odwiedziłem też grób Mistrza , który zlokalizowany jest na cmentarzu w Tarnawatce oddalonej kilka kilometrów od Antoniówki.
 
 
P_20190627_133244.thumb.jpg.ee73ef3c2bee183a01dcf777b8295db4.jpg
Niestety, grób mistrza nie powala swoim wyglądem. Jest to raczej obraz nędzy ponieważ wykonany jest amatorsko i kiczowato. Popiersie w niczym nie przypomina sylwetki Mieczysława Kosza.
To skłoniło mnie do działań na rzecz zmiany tego stanu rzeczy. Jako zapalony rowerzysta uruchomiłem zainteresowanie tematem kluby rowerowe z Roztocza oraz Lublina, Radio Lublin, Zamojskie Stowarzyszenie Jazzowe im. Mieczysława Kosza. Władze Gminy Tarnawatka nie wyraziły zainteresowania tematem ( co jest dziwne bo innego tak znaczącego miejsca tam nie mają.
Pandemia, choroba też naszego przyjaciela i redaktora RL przerwała akcję ale wrócimy do tego. Cel jest taki aby odbudować grób Mieczysława Kosza a także zorganizować dzień koncertowy, który mógłby odbywać się cyklicznie. Zobaczymy... 
Lechu W.
Nie wiem co cię skłoniło do napisania tego postu.
Mój dziadek był największym dla mnie wzorem. Grał na harmonijce jak nikt kogo znałem. Przeżył drugą wojnę i choć był Polakiem walczył po drugiej stronie. Też pochodził z bardzo ubogiej rodziny. Dziś ma częste odwiedziny na cmentarzu a co ważne nie tylko ze strony rodziny ale ludzi, którzy go znali i szanowali.
Nie ważne jest kto skąd pochodzi ale kim był i jak go zapamiętali inni. Jeśli Ci inni go nie pamiętają to znaczy, że nie był tego wart... Nic nie warte jest więc Twoje pisanie, którego do końca nie rozumiem.



Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Lech W napisał:

Mieczysław Kosz

Wielki polski pianista jazzowy - dużo Evansa jest w jego muzyce, ale jak nie będzie dużo Evansa, jak Bill Evans, to  był kierunek i wskażnik dla Mieczysława Kosza. Ale grał swoje rzeczy i to na bardzo wysokim poziomie. Słuchając go, oprócz oczywistego klimatu Billa Evansa słyszę tam i Paula Bleya. Jakkolwiek słyszę i się doszukuję, to pewne jest, że to był znakomity, wartościowy i wielce obiecujący pianista. Na YT jest sześcioodcinkowy film dokumentalny o Mieczyslawie Koszu, no i we wspomnianej przeze mnie książce/albumie 'Dziejowe dzieje Polaków' jest trochę materiału o nim. Wybitny pianista!

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piorasz, czy w tym wątku tylko ma być o tym kto jakie pieprzone płyty kupił ? To jest o fascynacjach jazzowych. Są różne objawy tych fascynacji. Nie miałem tu zamiaru wskrzeszać kwestii funeralnych ale ta historia jest wyjątkowa. No nic jak się da to skasuję. Nie ma do kogo pisać. Nosz Kosz qrwa szok. Ech ta dzisiejsza młodzież. Mam nauczkę.

1 minutę temu, Chicago napisał:

Wielki polski pianista jazzowy - dużo Evansa jest w jego muzyce, ale jak nie będzie dużo Evansa, jak Bill Evans, to  był kierunek i wskaźnik dla Mieczysława Kosza. Ale grał swoje rzeczy i to na bardzo wysokim poziomie. Słuchając go, oprócz oczywistego klimatu Billa Evansa słyszę tam i Paula Bleya. Jakkolwiek słyszę i się doszukuję, to pewne jest, że to był znakomity, wartościowy i wielce obiecujący pianista. Na YT jest sześcioodcinkowy film dokumentalny o Mieczyslawie Koszu, no i we wspomnianej przeze mnie książce/albumie 'Dziejowe dzieje Polaków' jest trochę materiału o nim. Wybitny pianista!

Marku, dziękuję. Do napisania tego wątku skłoniły mnie różne skojarzenia. Nie wiedziałem, że dostanę od młodych wiadro pomyj na łeb. Nie chodzi o kwestie sentymentalne. Mietek Kosz studiował przecież pianistykę klasyczną ale wybrał jednak jazz. Możdżer zrobił niesamowita robotę, przygotowując muzykę do filmu. Musiał studiować grę Kosza. Wyszło moim zdaniem świetnie.
I co to do cholery za insynuacje SynaSama, że pokazuję rudery. Malbork to też rudera ! Tak mieszkała rodzina. To pozostałości po dawnych latach życia. Ech, szkoda gadać...

I jeszcze jedno Marku. Musiałem pisać i używać skrótów myślowych ale w ostatnim zdaniu napisałem, że chcemy zorganizować koncerty jazzowe w tym "zadupiu". To co jeszcze qrwa można zrobić dla swojej pasji ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Piorasz, czy w tym wątku tylko ma być o tym kto jakie pieprzone płyty kupił ? To jest o fascynacjach jazzowych. Są różne objawy tych fascynacji. Nie miałem tu zamiaru wskrzeszać kwestii funeralnych ale ta historia jest wyjątkowa. No nic jak się da to skasuję. Nie ma do kogo pisać. Nosz Kosz qrwa szok. Ech ta dzisiejsza młodzież. Mam nauczkę.
Marku, dziękuję. Do napisania tego wątku skłoniły mnie różne skojarzenia. Nie wiedziałem, że dostanę od młodych wiadro pomyj na łeb. Nie chodzi o kwestie sentymentalne. Mietek Kosz studiował przecież pianistykę klasyczną ale wybrał jednak jazz. Możdżer zrobił niesamowita robotę, przygotowując muzykę do filmu. Musiał studiować grę Kosza. Wyszło moim zdaniem świetnie.
I co to do cholery za insynuacje SynaSama, że pokazuję rudery. Malbork to też rudera ! Tak mieszkała rodzina. To pozostałości po dawnych latach życia. Ech, szkoda gadać...
Nie o to chodzi Lechu. Cenię bardzo co napisałeś. Ale to jest bardzo indywidualna i nieco osobista Twoja refleksja. Za bardzo osobista jak dla mnie. Mogę takich napisać choćby o moim dziadku całą masę historii. Nie gniewaj się ale dla mnie za daleko poszedłeś. Nadal czuję do Ciebie sympatię i to się szybko nie zmieni - żeby było jasne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, piorasz napisał:
25 minut temu, Lech W napisał:
Piorasz, czy w tym wątku tylko ma być o tym kto jakie pieprzone płyty kupił ? To jest o fascynacjach jazzowych. Są różne objawy tych fascynacji. Nie miałem tu zamiaru wskrzeszać kwestii funeralnych ale ta historia jest wyjątkowa. No nic jak się da to skasuję. Nie ma do kogo pisać. Nosz Kosz qrwa szok. Ech ta dzisiejsza młodzież. Mam nauczkę.
Marku, dziękuję. Do napisania tego wątku skłoniły mnie różne skojarzenia. Nie wiedziałem, że dostanę od młodych wiadro pomyj na łeb. Nie chodzi o kwestie sentymentalne. Mietek Kosz studiował przecież pianistykę klasyczną ale wybrał jednak jazz. Możdżer zrobił niesamowita robotę, przygotowując muzykę do filmu. Musiał studiować grę Kosza. Wyszło moim zdaniem świetnie.
I co to do cholery za insynuacje SynaSama, że pokazuję rudery. Malbork to też rudera ! Tak mieszkała rodzina. To pozostałości po dawnych latach życia. Ech, szkoda gadać...

Nie o to chodzi Lechu. Cenię bardzo co napisałeś. Ale to jest bardzo indywidualna i nieco osobista Twoja refleksja. Za bardzo osobista jak dla mnie. Mogę takich napisać choćby o moim dziadku całą masę historii. Nie gniewaj się ale dla mnie za daleko poszedłeś. Nadal czuję do Ciebie sympatię i to się szybko nie zmieni - żeby było jasne.

Nie, nie jest to osobista refleksja. Postać Mietka Kosza nie była mi zawsze znana. Może z 3 lata wiem o Nim. I to przy analizowaniu i słuchaniu pianistyki Billa Evansa ( który podobno, co też dowiedziałem się niedawno ku mojemu zdumieniu miał rosyjskie korzenie).
Postać Kosza jest jednak fascynująca. Ja rzuciłem pomysł, który oprócz władz gminy Tarnawatka podchwycili wszyscy z entuzjazmem.

Przecież organizując imprezę w takim miejscu ( a napisałem o tym w ostatnim zdaniu) można propagować ambitną muzykę poprzez jazz, koncerty pianistyczne. Co jeszcze można zrobić dla jazzu w związku z fascynacją ??? Uważasz, że to nie ma sensu ? Bo Syn Sama rzyga pomnikami ? On i tak będzie rzygał na co chce co mnie akurat tyle obchodzi co zeszłoroczny śnieg. Do takiego dzbana nic nie trafi no chyba , że będziemy gadać czy końcówki na jego kablach będą złocone czy srebrzone... No to jest fascynacja. 
Nic nie było o pomniku zresztą. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jest to osobista refleksja. Postać Mietka Kosza nie była mi zawsze znana. Może z 3 lata wiem o Nim. I to przy analizowaniu i słuchaniu pianistyki Billa Evansa ( który podobno, co też dowiedziałem się niedawno ku mojemu zdumieniu miał rosyjskie korzenie).
Postać Kosza jest jednak fascynująca. Ja rzuciłem pomysł, który oprócz władz gminy Tarnawatka podchwycili wszyscy z entuzjazmem.
Przecież organizując imprezę w takim miejscu ( a napisałem o tym w ostatnim zdaniu) można propagować ambitną muzykę poprzez jazz, koncerty pianistyczne. Co jeszcze można zrobić dla jazzu w związku z fascynacją ??? Uważasz, że to nie ma sensu ? Bo Syn Sama rzyga pomnikami ? On i tak będzie rzygał na co chce co mnie akurat tyle obchodzi co zeszłoroczny śnieg. Do takiego dzbana nic nie trafi no chyba , że będziemy gadać czy końcówki na jego kablach będą złocone czy srebrzone... No to jest fascynacja. 
Nic nie było o pomniku zresztą. 
 
Kurczę rozumiem Cię. I nadal myślę, że świetnie, że o tym napisałeś. I nie o samą muzykę ale o pomnik, pamięć i grób. Kurcze głupi jestem jednak.... Muszę to przemyśleć bo nigdy nie myślałem w taki sposób jak Ty to opisałeś a może dlatego to mnie nieco zaskoczyło. Jednak jestem próżny - z taką myślą idę spać. Dzięki Lechu, że jesteś... Bądź tu proszę nadal... A ja idę to przemyśleć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby trochę rozładować napięcie przytoczę anegdotę związaną z moim skojarzeniem.

W jednej z lepszych polskich komedii "Kochaj albo Rzuć" Pawlak słucha wywodów Polaka z Ameryki ( a akcja działa się w Chicago jeśli dobrze pamiętam) " U nas w Ameryce wszystko największe, najlepsze". Pawlak na to: " A w Krużewnikach był ? Gdzie bzi pachniące a słowiki śpiewajooo ". 
Mam zawsze na myśli to skojarzenie, gdy tu na forum rozmawiamy z jakiego to świata ten jazz. New Orlean, Chicago, New York...
A Mietek Kosz był z Antoniówki, pod Tomaszowem Lubelskim gdzie wrony zawracają. A słowiki śpiewajoo i bzi pachniące. Sam Bill Evans chciał się z nim spotkać i jest opowieść z tamtych czasów. Nieznajomość języka angielskiego nie pozwoliła na rozwinięcie tej znajomości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, SynSama napisał:

:-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Łzy wzruszenia odebrały mi mowę :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Ja rozumiem, że - cytując klasyka - "letko każdy nie ma" , ale kurde taki temat w tym wątku, to jak bez przytykania jebnąć trupem o ścianę.

Chyba udam się do wątku o lampach popisać o złej sytuacji gospodarczej w USA lat 20-tych. Po co ? Nie mam najmniejszego pojęcia, ale nie mam też po jakiego diabła w wątku o fascynacjach jazzowych oglądam zdjęcia jakichś ruder, pomników i innych sienników :-)))

Bez obrazy, ale rozjebałeś system :-))))))))))))))))))))))))

I to jest Ci powiem słuszna koncepcja, bo i tak w tym kraju już wszyscy rzygają pomnikami, a tak naprawdę pomnikiem muzyka są jego dokonania i płyty - jedynymi i wystarczającymi, możesz mi wierzyć :-))))

A jakie to ma znaczenie ? Tak w sensie ogólnym :-) ? 

Sam - no błagam...czy każdy musi się sztywno trzymać tematu wątku? ?
To co napisał Lech zaciekawiło mnie. Mam film o Mietku Koszu od dawna na dysku i pewnie jutro go obejrzę, bo właśnie post Lecha mnie do tego zmobilizował.
Dygresje są potrzebne, jeśli są ciekawe i wnoszą nową jakość do treści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Żeby trochę rozładować napięcie przytoczę anegdotę związaną z moim skojarzeniem.
W jednej z lepszych polskich komedii "Kochaj albo Rzuć" Pawlak słucha wywodów Polaka z Ameryki ( a akcja działa się w Chicago jeśli dobrze pamiętam) " U nas w Ameryce wszystko największe, najlepsze". Pawlak na to: " A w Krużewnikach był ? Gdzie bzi pachniące a słowiki śpiewajooo ". 
Mam zawsze na myśli to skojarzenie, gdy tu na forum rozmawiamy z jakiego to świata ten jazz. New Orlean, Chicago, New York...
A Mietek Kosz był z Antoniówki, pod Tomaszowem Lubelskim gdzie wrony zawracają. A słowiki śpiewajoo i bzi pachniące. Sam Bill Evans chciał się z nim spotkać i jest opowieść z tamtych czasów. Nieznajomość języka angielskiego nie pozwoliła na rozwinięcie tej znajomości.
 


W Krużewnikach może i fajnie było. Ale w Nowym Yorku nawet 100 lat przed wojną odbywała się prawdziwa historia jazzu. A "nasi" się uczyli. Czujesz tą przepaść?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, piorasz napisał:


 

 


W Krużewnikach może i fajnie było. Ale w Nowym Yorku nawet 100 lat przed wojną odbywała się prawdziwa historia jazzu. A "nasi" się uczyli. Czujesz tą przepaść?

 

Pioraszu ( Piotrze jak mniemam), bo zdenerwujemy Jaśnie Nam Panujących. Oczywiście, że Ameryka jest ojczyzną jazzu. Już to z pół roku temu zadawałem pytanie Markowi będąc przy tym delikatnie zbesztanym bo ja bez oczywiście ugruntowanej wiedzy sądziłem i chyba dalej sądzę ( na prywatny użytek), że USA to number one, Skandynawia number 2 a my Polska number 3. Pewnie to nieprawda ale to jest mój prywatny ranking.
Moja fascynacja historią Mieczysława Kosza oraz miejscem Jego urodzin ( zabita wioska pod ukraińską granicą, gdzie wrony zawracają a psy dupami szczekają) wynikła właśnie z faktu prowincjonalności. Chłopak zdany na biedę i marginalizację zrobił jednak karierę i rozwinął niesamowicie swój talent przechodząc do historii muzyki dzięki pomocy wielu ludzi dobrej woli.
My się i za 100 lat będziemy uczyć pewnie jazzu od Amerykanów ( takich czy innych). To nie ma znaczenia.

Historia Mietka Kosza jest przecież historią żywcem z Ameryki: Od pucybuta do milionera. Z tym, że Miecio ani pucybutem ani milionerem nie był. 

Wydaje się, że zasadnym byłoby pytanie, na którego odpowiedź wniosłaby coś do dyskusji to "Dlaczego M. Kosz wybrał właśnie jazz ?"

Był przecież w szkole uczony klasycznie. Co spowodowało, że niesamowity talent i wrażliwość kogoś z miejsca "In the middle of nowhere" skierowała się właśnie w tym kierunku ???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po propozycjach dość trudnych teraz coś lżejszego , bardziej klimatycznego .Dave Douglas i jego płyta "Charms of the night sky "Winter & Winter 1998 .W składzie oprócz trębacza Guy Klucevsek akordeon .Mark Feldman skrzypce i Greg Cohen bas . Muzyka nieoczywista ,trudna do zakwalifikowania .Ni to jazz , ni to muzyka etniczna ( wpływy bałkańskie ,żydowskie ?) a może współczesna .Lubię takie hybrydy , pomieszanie gatunków .Zgodnie z tytułem utwory mają charakter nostalgiczny , jakby czarodziejski  czy uwodzicielski .Kojarzą się z ciepłą , letnią nocą .Ze względu na współbrzmienie akordeonu i trąbki muzycy osiągają bardzo oryginalny efekt a skrzypce Feldmana wnoszą  klimat klasyki czy cygańskości .Do tego mamy tu piękne melodie .Muzyka do kontemplowania i wyciszenia .

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, piorasz napisał:


 

 


Musielibyśmy wpierw ustalić kto Ty właściwie jesteś@Margol czy@Jamówię.
Przedstaw się wpierw jak wpraszasz się do czyjegoś domu.
 

 

To chyba nie jest możliwe,żeby bez udawania być takim kretynem. Zapytaj,najlepiej poprzez list polecony Moderację,bo ja do nieumiejących posiąść w stopniu biegłym czytania ze zrozumieniem sił nie mam. I pomyśl czasem dłużej nad tym co wypisujesz Piotrek,bo chluby tym co prezentujesz Katowicom nie przynosisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię spory jazzowe i różne zdania w temacie - ale te personalne strzały zadawajcie sobie panowie najlepiej prywatnie. Po co wam kochani do tego ten wątek? Bądżmy niepoważni chociaż tutaj - tutaj jest jazz! Każdy gra z każdym i to należy uszanować i słuchać pozostałych, nie tylko siebie. Ja oczywiście rozumiem, że każdy z każdym nie może grać i nie są to warsztatowe dysproporcje, ale bardziej mentalne, ale powtórzę jeszcze raz - róbmy jazz. Jesteśmy tacy martyrologiczni, że aż żal doopsko ściska. A propozycji Wojciecha nie skomentowaliście nic a nic...??? Natomiast do napierdalanki o lepszo polskość pierwsi! ?

 

 

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Chicago napisał:

Lubię spory jazzowe i różne zdania w temacie - ale te personalne strzały zadawajcie sobie panowie najlepiej prywatnie. Po co wam kochani do tego ten wątek? Bądżmy niepoważni chociaż tutaj - tutaj jest jazz! Każdy gra z każdym i to należy uszanować i słuchać pozostałych, nie tylko siebie. Ja oczywiście rozumiem, że każdy z każdym nie może grać i nie są to warsztatowe dysproporcje, ale bardziej mentalne, ale powtórzę jeszcze raz - róbmy jazz. Jesteśmy tacy martyrologiczni, że aż żal doopsko ściska. A propozycji Wojciecha nie skomentowaliście nic a nic...??? Natomiast do napierdalanki o lepszo polskość pierwsi! ?

 

 

Marku, ja też pisałem o tym. Nie wiem co to za przypadłość, że nawet na forum muzycznym zawsze trolle Cię dorwą.

Jamówię czy SynSama. Te ostatnie wypowiedzi walą w Ciebie personalnie bo to Ty założyłeś wątek, który stał się bardzo popularny. Może chcą to zmienić. Może czasem zajrzę ale nic już nie napiszę.
Goście, którzy nic o jazzie nie napisali, rozpieprzają nam dyskusję.
Żałosne to wszystko....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię o Jamówię ani o SynuSama, mówię ogólnie. Przecież Jamówię posiada i wiedzę i osłuchanie, a Syn Sama jest osłuchany, ale nie w jazzie i jako taki jazz go nie interesuje, oprócz muzyki, którą ten jazz oferuje - i to trzeba uszanować. I jedną i drugą opcję. Tutaj gramy jazz i każdy z nas posiada inny czas, ale gramy wspólnie, więc szacun dla współgrających jak najbardziej należy się, tak...??? Dziękuję.

... i bardzo proszę wszystkich - nie rzucajmy w siebie kamieniami. Szkoda wątku i szkoda muzyki, o której tutaj  wypowiadamy się i o której dyskutujemy. Ten i 'Nowości Jazzowe', to tylko dwa wątki, które działają w temacie jazzowym. Klasyka praktycznie nie istnieje. Jak jeszcze jazz tutaj zniszczymy, to zostanie tylko polo & falo.

 

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, piorasz napisał:

Lechu W.
Nie wiem co cię skłoniło do napisania tego postu.
Mój dziadek był największym dla mnie wzorem. Grał na harmonijce jak nikt kogo znałem. Przeżył drugą wojnę i choć był Polakiem walczył po drugiej stronie. Też pochodził z bardzo ubogiej rodziny. Dziś ma częste odwiedziny na cmentarzu a co ważne nie tylko ze strony rodziny ale ludzi, którzy go znali i szanowali.
Nie ważne jest kto skąd pochodzi ale kim był i jak go zapamiętali inni. Jeśli Ci inni go nie pamiętają to znaczy, że nie był tego wart... Nic nie warte jest więc Twoje pisanie, którego do końca nie rozumiem.


 

Szkoda na Ciebie czasu,prądu i moich ponad 50 cio letnich oczu. Ignor!

2 godziny temu, Lech W napisał:

Marku, ja też pisałem o tym. Nie wiem co to za przypadłość, że nawet na forum muzycznym zawsze trolle Cię dorwą.

Jamówię czy SynSama. Te ostatnie wypowiedzi walą w Ciebie personalnie bo to Ty założyłeś wątek, który stał się bardzo popularny. Może chcą to zmienić. Może czasem zajrzę ale nic już nie napiszę.
Goście, którzy nic o jazzie nie napisali, rozpieprzają nam dyskusję.
Żałosne to wszystko....

Co Ty chłopie za farmazony wypisujesz?co to ma być,prewencyjna cenzura? To jest publiczne Forum,czytam co zechce i wpadam gdzie zechcę,to ja o tym decyduje. Nagle a wątek Chicago czytam od momentu jego powstania,objawia się 3 muszkieterów,którzy ubrdali  sobie,że będą decydować o tym,kto tu może a kto nie się pojawiać,co to ma być zapytuję z ciekawości? Promieniowanie 5g?listopadowe słońce?a może za mało zrozumienia,dla twoich obecnych objawień w postaci odkrycia Coltrane'a? Litości! żyj i daj żyć innym i zaakceptuj fakt,który dotyczy wszystkich userów tego miejsca,skoro coś z siebie wyksztuszasz w publicznej przestrzeni,to spodziewaj się,że ktoś to skomentuje. Nie piszę tego złośliwie,ale na Boga to jest tylko wątek o Jazzie i tylko na publicznym Forum,hamletyzowanie w tym miejscu jest dziecinne.

Nara!

3 godziny temu, Chicago napisał:

Lubię spory jazzowe i różne zdania w temacie - ale te personalne strzały zadawajcie sobie panowie najlepiej prywatnie. Po co wam kochani do tego ten wątek? Bądżmy niepoważni chociaż tutaj - tutaj jest jazz! Każdy gra z każdym i to należy uszanować i słuchać pozostałych, nie tylko siebie. Ja oczywiście rozumiem, że każdy z każdym nie może grać i nie są to warsztatowe dysproporcje, ale bardziej mentalne, ale powtórzę jeszcze raz - róbmy jazz. Jesteśmy tacy martyrologiczni, że aż żal doopsko ściska. A propozycji Wojciecha nie skomentowaliście nic a nic...??? Natomiast do napierdalanki o lepszo polskość pierwsi! ?

 

 

Ja skomentuje,jeśli pozwolisz sprawę wcześniejszą. Kompulsywnie od momentu zakupu słucham Palo Alto. Niby "normalne" monkowskie granie,ale tyle dzieje się tego popołudnia,że jest to obecnie najczęściej kręcąca się płyta na moim patefonie. Amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Jesteśmy tacy martyrologiczni, że aż żal doopsko ściska. A propozycji Wojciecha nie skomentowaliście nic a nic...??? Natomiast do napierdalanki o lepszo polskość pierwsi!
 
 


Szczerze mówiąc strach się odzywać...
Sorry ale ja wymiękam... I chyba pora odpocząć od tego forum przynajmniej na jakiś czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Po propozycjach dość trudnych teraz coś lżejszego , bardziej klimatycznego .Dave Douglas i jego płyta "Charms of the night sky "Winter & Winter 1998

Podaba Ci się ta płyta? Bo mnie nie za bardzo. Podobnie jak z jego poprzednią płytą z DIW records 'Moving Portrait' - zaraz przed 'Charms of the Night Sky', też z 1998 roku. Nie przekonuje mnie w ogóle to co zrbił DD na tych płytach.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Chicago napisał:

Nie mówię o Jamówię ani o SynuSama, mówię ogólnie. Przecież Jamówię posiada i wiedzę i osłuchanie, a Syn Sama jest osłuchany, ale nie w jazzie i jako taki jazz go nie interesuje, oprócz muzyki, którą ten jazz oferuje - i to trzeba uszanować.

Niestety nie da się tak prosto przejść do porządku dziennego po wpisach wspomnianych panów. To jest forum o naszych pasjach , o hobby i nie będzie tak, że jakiś gimbus będzie mnie poniżał. Nawet jak coś nie do końca właściwego się pojawi w wypowiedziach to przecież można gościa naprowadzić a nie od razu wyzywać od kretynów. To jest chore i ja pisałem o tym chyba ze 3 razy.
Nie widzę powodu aby tam gdzie rozmawiamy o rzeczach w końcu przyziemnych bo to tylko nasze zainteresowania obrzucać się błotem i wulgaryzmami. Sorry ale póki takie indywidua tutaj się ujawniają ja też muszę odpocząć od zaglądania tutaj i wypowiadania się.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

------------------

wlazlem tu nie poto a by dyskutowac ale po to aby posluchac  .musze sie cownac wczesniej do tematu bo teraz jedynie dyskutujecie , dlaczego? bo czasem lubie posłuchać jazzu .

---------------------------------------------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Lech W napisał:

Nie widzę powodu aby tam gdzie rozmawiamy o rzeczach w końcu przyziemnych bo to tylko nasze zainteresowania obrzucać się błotem i wulgaryzmami

Ja też nie widzę powodu i zgadzam się z Tobą, chociaż odpyskować potrafię. Odpyskuj, olej na jakiś czas, ale wybaczaj i zapominaj o incydentach w wirtualnym świecie. Nie magazynuj w sobie niepotrzebnego napięcia i choojowej energii - niech inni to robią. Z drugiej strony, to że userzy są nerwowi i szczerzy do kości białej, nie oznacza z automatu, że są żli i nie mają nic do powiedzenia. A w jakim stylu to robią, to niech siebie poczytają - każdy z minimum IQ powinien zauważyć swój shit. Ja się wstydzę swoich niektórych wpisów i reakcji, ale nie przeszkadzają mi. Teeaz myślę inaczej. Jesteś, Lech W, fascynatem i bardzo szczerym człowiekiem, userem - mocno to doceniam. Lubię otwartość, ale przede wszystkim doceniam refleksję, którą posiadasz bezsprzecznie - pomedytuj i sam będziesz wiedział jak postąpić.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie odbierajcie mnie jako wroga ale też prawda  nie kocham Jazzu ,czasem słucham ......

chce poznać Jazz , już znalazlem ciekawa muze po  1 minucie bycia tu .Nie jestem ani waszym zwolennikiemm ,ani wrogiem .

 

.Napisalem to abyście wedzieli że Nowy typ coś tam sledzi ten kanał muzyczny .

Edytowane przez atmeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja neutralność jest bezcenna, atmeg. Herbie Mann to fantastyczny wybór - gość śmigał w kadym stylu, ale posiadał swój 'język'. Jeden z najbardziej groovowych muzyków, top! Jego brazylijskie projekty też są bardzo dobre.

 

2 godziny temu, piorasz napisał:

Szczerze mówiąc strach się odzywać...
Sorry ale ja wymiękam... I chyba pora odpocząć od tego forum przynajmniej na jakiś czas.

Ty piorasz zrób dokładnie tak samo jak w moim 'przesłaniu' do Lecha - pomedytuj, posłuchaj jazzu i nie wymiękaj, bo mięczakiem nie jesteś. W ostateczności zostaje ignor i po sprawie. Ale 'odpoczynek' od forum faktycznie może pomóc, tylko ile odpoczniesz?

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

posiedze sobie tu w ciszy .......nie twierdze że zakocham sie w  jazzie .........poprostu posledze ,poslucham.

sluchajac jazzu czuje to o czym rozmawiacie  .Niejest mi to obce mentalnie .

Edytowane przez atmeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

John Surman - 'Way Back When' / © 2005 John Surman / ℗ 2005 Cuneiform Records

'Way Back When' to pierwsza płytka Johna Surmana z dwóch, które wydała niezawodna Cuneiform Records. 'NDR Jazz Workshop' nagrano 18 kwietnia 1969 w Hamburgu (płyta wydana w 2011), natomiast sesja 'Way Back When' odbyła się 7 pażdziernika 1969 roku w Tangerine Studio w Londynie. Wkrótce po tej sesji John Surman wyjechał z Anglii, studio Tangerine przestało istnieć, a mastery z tych nagrań gdzieś zaginęły. Szczęśliwie odnalazly się w 2003 roku i prawie natychmiast zrobiono z nich użytek. Tubowego remasteringu nagrań dokonał Michael King w kanadyjskim studio Sounds Good. I dobrze ta płyta brzmi - bardzo dobrze. Oprócz fantastycznego awangardowego jazz/fusion session otrzymujemy naprawdę niezły dżwięk - dżwięk z 1969 roku. Otwarcie płyty, to ponad dwadzieścia minut czteroczęściowej, tytułowej suity 'Way Back When', w której oprócz szaleńczej impro-jazdy Surmana na sopranie, mamy fantastyczny przykład groovowego, jamowego grania, no i oczywiście oddzielne brawa dla Johna Taylora za jego podkłady i impro na elektrycznym pianie. Niesamowity spokój wprowadzał John Taylor - te szaleńcze zrywy Surmana i mocną fusionową perkusję potrafłł 'przykryć' dwoma dżwiękami - naprawdę szacun! Co jeszcze? Na pewno to, że wielu wielu wtedy patrzyło na to co robi Miles ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_3354.thumb.jpg.5b9c19b361218e28b1ee83147a7eaa80.jpg

IMG_3355.thumb.jpg.d6df90b2121fe9f17f1ee47cb109816d.jpgIMG_3357.thumb.jpg.fe71d95f59ef06fcec9fd6ce6de7ce05.jpg

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.11.2020 o 12:24, szczemirek napisał:

Uważaj na kolegę! Parę lat temu groził mi prywatnie nasłaniem zbirów na adres, który Ci proponuje prywatnie. Taaaki Paker i yntelygent. On szanuje wolność słowa pochodzącego od niego.

PS. Koneserze głupiomówiący! W dalszym ciągu propozycja pożyczki w kwocie 20PLN aktualna. U mnie jesteś na liście zablokowanych ale jakby co to masz podobno znajomych bandytów, których wysyłasz pod wskazany adres.

Poza tym może się pochwal z ilu już forum wyleciałeś za swoje kłamstwa i chamstwo. Próbowałeś nawet oczerniania na zagranicznych stronach ale tam z Takimi jak ty się nie patyczkują.

Nie zauważyłem tego wcześniej,bo jesteś u mnie na liście ignorowanych.ale to co napisałeś jest szczytem chamstwa i pomówień. Jak większość userów AS dawno już odkryła jesteś handlarzem staroci hi fi,które gdzieś tam organizujesz w UK. W Polsce masz spółkę z kolegą spod Bydgoszczy,z którym dzielicie się zyskiem ze sprzedanych gratów,zgadza się,czy o czymś zapomniałem? Problem pojawił się w momencie,kiedy sprzedaliście mi grzebalny i przerobiony wzmacniacz lampowy,który według waszej deklaracji był nie grzebany i nie przerabiany ale sprawa się rypła,ponieważ bardzo szybko uległ on awarii i to co wcześniej deklarowaliście zostało zwyczajnie zdemaskowane przez serwis,panie Mirosławie. Ponieważ nie chciałem tego odpuścić,twój kolega po krótkim namyśle postanowił się zachować honorowo i sprawę załatwiliśmy polubownie,problem pojawił się z twojej strony,zacząłeś mnie lżyć i szkalować do tego stopnia,że ujęli się za mną koledzy z innego forum. Wszystko znajduje się na tym portalu,oraz w moich archiwach. Wydawało Ci się,że skoro piszesz zza Kanału Angielskiego,to możesz bezkarnie mnie szkalować i obrażać całą moją rodzinę. Napisałem Ci wtedy,że zlokalizuję cię szybciej niż myślisz,bo w Zjednoczonym Królestwie,podobnie jak w całej UE,takie sprawy kieruje się do Sądu,twój adres miałem chyba po tygodniu. Nigdy nie było mowy o żadnych zbirach kłamliwy gnojku,bo to nie jest mój styl,chodziło m in o to,żeby pokazać Ci twoją iluzoryczną anonimowość i zareagować na twój potok bluzgów i pomówień pod moim adresem. Jak widać niczego cię to  nie nauczyło,ale ja na szczęście dalej dysponuję twoim adresem i nie po to,żeby wysyłać pod niego wymyślonych przez Ciebie zbirów. Pozostałych czytelników zachęcam do szczególnej ostrożności przy podejmowaniu jakichś decyzji zakupowych w sprawie przedmiotów oferowanych przez kolegę Mirosława. Ostatnio na PFM interesował się starym zestawem Naima,może dla siebie a może nie. Jeszcze raz powtarzam,nigdy nie groziłem szczemirkowi żadnymi zbirami,gangusami,czy innymi tego typu historiami. Jest to całkowity wymysł chorej wyobraźni tego człowieka.

W dniu 21.11.2020 o 12:31, szczemirek napisał:

Przepraszam za to ale czasami wypada zareagować. Możemy się nie zgadzać ale jeśli w grę wchodziło grożenie pobiciem w prywatnych wiadomościach i próby oczerniania na forach zagranicznych to miarka się przelewa. Przez lata nie reagowałem ale gdy coś zaczyna na podeszwie śmierdzieć to staramy się to strząsnąć. Pozdrawiam.

PS. Klient został dodany do ignorowanych więc dalszej polemiki nie będzie.

To jest kolejne kłamstwo i pomówienie. Jedynym zachodnim Forum na którym jestem zalogowany jest HUG,resztę czytam bez prawa pisania,bo nigdy się na nich nie rejestrowałem. Jeśli ktoś choć raz był na HUG,to doskonale wie,że za takie numery opuściłbym to miejsce z hukiem raz na zawsze. Tak wygląda "prawda" i bezczelność pana szczemirka,która na tym portalu została potwierdzona przez wielu kolegów z innych Forów,bo nawet ich ruszyła kampania oszczerstw tego człowieka pod moim adresem.Powtarzam jeszcze raz,tobie się wydawało,że jak siedzisz w UK,to możesz wypisywać na mój temat bluzgi,oszczerstwa i zwykle pomówienia,bo jesteś anonimowy. Szybko okazało się,że nie. Nie potrafisz zachować się jak przyzwoity człowiek,to cała historia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam was wszystkich za to,że się tu z tym wylałem,ale cały czas tkwi we mnie tamten wałek,który miał się dokonać. Kolejnych kłamstw szczemirka nie widziałem wcześniej,bo jest u mnie na indexie,dopiero wpis Wojciech dał mi do myślenia. Więcej z tym panem z pewnością nie tu. Jeszcze raz przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Jamówię napisał:

Przepraszam was wszystkich za to,że się tu z tym wylałem,ale cały czas tkwi we mnie tamten wałek,który miał się dokonać. Kolejnych kłamstw szczemirka nie widziałem wcześniej,bo jest u mnie na indexie,dopiero wpis Wojciech dał mi do myślenia. Więcej z tym panem z pewnością nie tu. Jeszcze raz przepraszam.

Ojoj, a taki był głladki, hamerykański.. To nie trzeba wiele ale parę wpisów wyżej aby zobaczyć jak kol. piorasza potraktowałeś. 
To było żenujące. 
Taki mocny w jazzie jesteś ?? Już taką wiedzę posiadłeś, że możesz innych z góry i z pogardą traktować ?
A nikt tego nie sprawdził i nie widział. A to przypomnę jest ciągle forum jazzowe a jak ktoś się chce nap...lać to gdzie indziej.
Ja się zawsze w temacie będę leszczem określał ale nie mocuj się ze mną kto ile płyt przesłuchał i na ilu koncertach już był.

Nie ile ma płyt na półce ale ile przesłuchał. Ile przesłuchał ?
Jazz uczy pokory.
Tematu by nie było i wątku nikt by nie zatrzymał i nie rozpieprzył gdyby nie twoje i kolegi co za wiele pojęcia nie ma, wpisy.
Przepraszajcie Gospodarza tego wątku - Marka z Chicago, bo to że on się zna na tej muzyce, nie wyszczerzone zęby ale wieloletnie wpisy i okazana pomoc w tym zakresie świadczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Lech W napisał:

Ojoj, a taki był głladki, hamerykański.. To nie trzeba wiele ale parę wpisów wyżej aby zobaczyć jak kol. piorasza potraktowałeś. 
To było żenujące. 
Taki mocny w jazzie jesteś ?? Już taką wiedzę posiadłeś, że możesz innych z góry i z pogardą traktować ?
A nikt tego nie sprawdził i nie widział. A to przypomnę jest ciągle forum jazzowe a jak ktoś się chce nap...lać to gdzie indziej.
Ja się zawsze w temacie będę leszczem określał ale nie mocuj się ze mną kto ile płyt przesłuchał i na ilu koncertach już był.

Nie ile ma płyt na półce ale ile przesłuchał. Ile przesłuchał ?
Jazz uczy pokory.
Tematu by nie było i wątku nikt by nie zatrzymał i nie rozpieprzył gdyby nie twoje i kolegi co za wiele pojęcia nie ma, wpisy.
Przepraszajcie Gospodarza tego wątku - Marka z Chicago, bo to że on się zna na tej muzyce, nie wyszczerzone zęby ale wieloletnie wpisy i okazana pomoc w tym zakresie świadczy....

OK Lechu,sypię łeb popiołem. Mam mocno trudny czas w firmie,co oczywiście mnie nie usprawiedliwia. Jeszcze  przepraszam i tylko już o Jazzie. Zgoda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.