Skocz do zawartości
IGNORED

Cała prawda o świecie audio


thomaz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie latwiej byloby skupuc sie na solidnym zasilaniu bateryjnym na prad staly? Oczywiscie akumulatory ladowane z sieci elektrycznej.

Myślisz że takie zasilanie spowoduje że z naszego sprzętu wyleci ten przysłowiowy "wróbelek" ? Mogę Koledze podpowiedzieć, że nic się nie zmieni. Prawda (prawdy) o audio (od strony użytkownika) są prostsze niż niektórym się wydaje, ale mimo wszystko to ciekawe hobby. Trzeba mieć tylko do niego właściwe podejście i szukać nie metodami "voodoo" ale tymi logicznymi i technicznymi. Naprawdę można dużo dobrego zdziałać a przy okazji ograniczyć wydatki.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Mam własne zdanie na temat zasilania. I nie chcę o tym pisać, by nie zaczynać kolejnej forumowej wojny.

 

O tak! Ponieważ wszystko gra tak samo, kable nie maja wpływu na dźwięk, ze źrodła wylatują zawsze te same cyferki, każdy DAC gra identycznie, podobnie jak wzmacniacze więc wystarczy 1000zł i wyprawa do Media Markt po nasz hajend!... :-)

Sly30, odróżniłbyć tercję od kwinty? Albo inaczej - czy nastroiłbyś gitarę beż użycia stroików - po prostu - na słuch? :)

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak! Ponieważ wszystko gra tak samo, kable nie maja wpływu na dźwięk, ze źrodła wylatują zawsze te same cyferki, każdy DAC gra identycznie, podobnie jak wzmacniacze więc wystarczy 1000zł i wyprawa do Media Markt po nasz hajend!... :-)

Nic nie zagra, jak nie uziemisz kolumn tfu głośników :)

122200qfyyfy883zf8y34e.jpg

122210xo7xo6b0170zd0xt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak! Ponieważ wszystko gra tak samo, kable nie maja wpływu na dźwięk, ze źrodła wylatują zawsze te same cyferki, każdy DAC gra identycznie, podobnie jak wzmacniacze więc wystarczy 1000zł i wyprawa do Media Markt po nasz hajend!... :-)

Na to powyższe stwierdzenia odpowiada zawsze prawidłowo wykonany test porównawczy. Po takim porównaniu wybieramy to co jest lepsze (oczywiście naszym zdaniem). 'sly' zrób test, nie pisz w ciemno że wszystko gra tak samo. Przekonaj się o tym sam. Tylko rób porównania prawidłowo a nie po audiofilsku.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak! Ponieważ wszystko gra tak samo, kable nie maja wpływu na dźwięk, ze źrodła wylatują zawsze te same cyferki, każdy DAC gra identycznie, podobnie jak wzmacniacze więc wystarczy 1000zł i wyprawa do Media Markt po nasz hajend!... :-)

Na to powyższe stwierdzenia odpowiada zawsze prawidłowo wykonany test porównawczy. Po takim porównaniu wybieramy to co jest lepsze (oczywiście naszym zdaniem). 'sly' zrób test, nie pisz w ciemno że wszystko gra tak samo. Przekonaj się o tym sam. Tylko rób porównania prawidłowo a nie po audiofilsku.

 

Dalej zartujecie z tym "wszystko gra tak samo"?? Kupiłem nowy CD player. Zdecydowanie nie gra tak samo jak mój poprzedni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że miejsce ładowania ma kolosalne znaczenie?

Czy ty przypadkiem nie świntuszysz?

 

Dalej zartujecie z tym "wszystko gra tak samo"?? Kupiłem nowy CD player. Zdecydowanie nie gra tak samo jak mój poprzedni

Nie przejmuj się. Tylko garstce fanatyków, którzy wierzą w brak różnic brzmieniowych, wydaje się, że wszystko gra tak samo. Chyba że mają problemy ze słuchem, a to przepraszam za "fanatyków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda ślepych testów jest uznawana w ideoplogii genderingu jako podstawa dokonywanych wyborów życiowych..

Dzięki tej wspaniałej metodzie można wykazać, ze nikt w ślepym tescie nie odróżni w dotyku dupy męskiej od żeńskiej.

Dlatego standardowy model rodziny jest jedynie wymysłem voodoo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Metoda ślepych testów jest uznawana w ideoplogii genderingu jako podstawa dokonywanych wyborów życiowych..

Dzięki tej wspaniałej metodzie można wykazać, ze nikt w ślepym tescie nie odróżni w dotyku dupy męskiej od żeńskiej.

Dlatego standardowy model rodziny jest jedynie wymysłem voodoo...

Kiedyś ktoś mi napisał, że ślepe testy są do du... Zapytałem dlaczego tak twierdzi. Odpisał, że to tak jakbym miał zadowolić jakąś kobitę publicznie - na oczach kilkudziesięciu ludzi. Zadowolić tak, żeby odczuwała kilakrotnie orgazm. Odparłem na to, że ja może i nie dałbym rady, ale znam kogoś kto na pewno dałby radę. Tą osobą jest Rocco Siffredi ;)

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej zartujecie z tym "wszystko gra tak samo"?? Kupiłem nowy CD player. Zdecydowanie nie gra tak samo jak mój poprzedni

Ten tekst, ze wszystko gra tak samo to zwyczajna konfabulacja osob, ktorym sugeruje sie, ze roznica miedzy odtwarzaczem CD1 i CD2 wprawdzie jest, ale znowu nie taka, zeby Marantza za 5 tysiecy nazywac gownem z marketu, a Ayre za kilkadziesiat tysiecy siodmym cudem swiata. To sie tyczy tez kabli i czesto wzmacniaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dodatek, dupy czarnej od czerwonej :)

 

No rzeczywiście, jak się odróżnia kolory dupy dotykiem to i dźwięk można odróżniać macając kable nie? :)

 

Wspominałem już o durnych argumentach na potwierdzenie durnej tez?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie gra tak samo jak mój poprzedni

Wierzę Koledze na słowo ;-), że zdecydowanie gra inaczej.

Dzięki tej wspaniałej metodzie można wykazać, ze nikt w ślepym tescie nie odróżni w dotyku dupy męskiej od żeńskiej.

Widać że Kolega i takich testów nie robił. A ja brałem udział w takich testach i odróżniałem :-). Dodam tylko że było to za młodu i w stanie mocno wskazującym. Teraz już mocno spoważniałem, ale jak przypomnę sobie te wszystkie głupoty z dawnych czasów to mi się weselej robi.

 

Na dodatek, dupy czarnej od czerwonej :)

Tu zgoda skrzynki ekstremalnego Hi-End-u od Low-Endu w ślepym teście się nie odróżnia (bez dotyku oczywiście).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audiofilskiego prądu jako takiego nie ma, w sensie nie jest produkowany. Na szczęście prąd staje się audiofilski po przejściu przez audiofilską sieciówkę :)

Tylko regularnie opłacany abonament za prąd zapewni nam dostarczenie do naszych cacek, niczym nie zanieczyszczonego, optymalnego prądu. Jestem przekonany, że ten idący prosto z elektrowni jest audiofilski. Jedynie źle skonstruowane zasilacze, zimne luty, nędzne okablowanie oraz niestarannie wykonane gniazda powodują mniejszą lub większą degradację dźwięku. Dziwię się jeszcze że w opłacie nie płacimy dodatku audiofilskiego.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki tej wspaniałej metodzie można wykazać, ze nikt w ślepym tescie nie odróżni w dotyku dupy męskiej od żeńskiej.

Tak, jesli to dupa poslanki Grodzkiej!

 

Dziwię się jeszcze że w opłacie nie płacimy dodatku audiofilskiego.

Poczekaj, az przeczyta to Tusk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze Yarek ma Harbethy, jakosc srednicy jest wazna, gdy slucha sie Radia Maryja. A Donek....Donek ma pewnie bardzo maly sprzet....

 

Metoda ślepych testów jest uznawana w ideoplogii genderingu jako podstawa dokonywanych wyborów życiowych..

Dzięki tej wspaniałej metodzie można wykazać, ze nikt w ślepym tescie nie odróżni w dotyku dupy męskiej od żeńskiej.

Dlatego standardowy model rodziny jest jedynie wymysłem voodoo...

No tak, ale ocena dupy powinna odbywac sie na poziomie wzroku, nie dotyku i nie smaku. Kobiete oceniamy w koncu oczami, zanim zadzialamy innymi zmyslami. A ocene brzmienia czym oceniamy?? Dotykiem? Wzrokiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba chodzi o to, że niektózy nie potrafią odróżnić kobiety od faceta z zatkanymi uszami, tak jak nie potrafią odróżniać kabli z zasłoniętymi oczami ;)

 

Celem uściślenia, panowie kablarze wiedzą, że ślepy test nie polega na dosłownym fizycznym zasłonięciu oczu, tylko na odróżnianiu kabli bez wiedzy który kiedy jest podłączony i metod na osiągnięcie tego jest dużo więcej niż przepaska na oczy?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No rzeczywiście, jak się odróżnia kolory dupy dotykiem to i dźwięk można odróżniać macając kable nie? :)

 

Wspominałem już o durnych argumentach na potwierdzenie durnej tez?

 

Durna teza, durny test, durna interpretacja.

Ślepe testy to narzędzie marketingowe by ludzie pozostali na poziomie chłamu. Skuteczne, jak widać.

Skierowane do szarej masy, bo niepotrzebna tu żadna wiedza, Wystarczy tylko przełącznik ...i już Eureka ! :)

Banały sa najbardziej chwytliwe. Jak zamach...na brzozę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślepe testy to narzędzie marketingowe by ludzie pozostali na poziomie chłamu.

Myśli Kolega że jakiemuś producentowi zależy na sprzedaniu low-endu zamiast hi-endu ? Sądzę że producenci najchętniej by sprzedawali tylko hi-endowe kable różnego rodzaju i to te z najwyższej półki cenowej. Takiej sprzedaży najlepiej marketing-owo służą audiofilskie testy porównawcze bo one zawsze wykrywają różnice nawet jak jej nie ma. Wystarczy kwiecisty opis i mamy klienta.

Wystarczy tylko przełącznik ...i już Eureka ! :)

Widzi Kolega jakie to proste. Wystarcz tylko wprowadzić w życie. Aha niech Kolega pamięta że sam przełącznik nie wystarcza, trzeba jeszcze wyrównać poziomy głośności porównywanych elementów. To tak dla przypomnienia bo nie pamiętam kiedy ostatni raz o tym pisałem ;-).

 

Ciekawe jaki sprzęt mają Donek i Yarek? :-)

Yarek chyba mało używany ;-) a Donek pewnie Hi-Endowy ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśli Kolega że jakiemuś producentowi zależy na sprzedaniu low-endu zamiast hi-endu ? Sądzę że producenci najchętniej by sprzedawali tylko hi-endowe kable różnego rodzaju i to te z najwyższej półki cenowej. Takiej sprzedaży najlepiej marketing-owo służą audiofilskie testy porównawcze bo one zawsze wykrywają różnice nawet jak jej nie ma. Wystarczy kwiecisty opis i mamy klienta.

....

Kolega chyba żyje jeszcze w średniowieczu kapitalistycznym :). Wystarczy popatrzeć i policzyć ile czego się sprzedaje w świecie.

Chłam, najtańszy. Tylko tego w ślepych testach nie widać :)

Globalizacja, to zarobek na masowym chłamie, podpierany marketingiem, że jest tak samo dobry jak i markowy produkt.

Mamy wprost zalew chłamem....

Heind to nic nie znacząca nisza na rynku. Nikt z wielkich nawet na to spojrzy, bo żaden biznes. Tłuszcza go przecież nie potrzebuje,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba jeszcze wyrównać poziomy głośności porównywanych elementów. To tak dla przypomnienia bo nie pamiętam kiedy ostatni raz o tym pisałem ;-).

 

Kolega tak na serio z tym wyrównywaniem głosnosci? W moim przypadku nowego CDka słucham na podobnym /godzina 8-9/ poziomem głosnosci i róznica jest słyszalna :) chyba ze ma byc co do ułamka decybela co i tak niczego nie zmienia. CD playery róznia się brzmieniem i trzeba byc niestety głuchym by myslec inaczej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłam, najtańszy. Tylko tego w ślepych testach nie widać :)

Jak gra tak samo to "nie widać". To oczywiste. W takim teście nie widzimy co gra. Tanie czy drogie. Chyba chcemy wiedzieć czy kupujemy jakość czy tylko dużo płacimy ?

Nikt z wielkich nawet na to spojrzy, bo żaden biznes.

Myśli Kolega że firma Kubala-Sosna nie ma biznesu na sprzedaży interkonektów dł 1m (dwie sztuki) w cenie 7000 E. Niestety do marketingu potrzebni są doskonali "bajko-pisarze" bo inaczej sukces nie jest gwarantowany, ale jak już przyjdzie to ma spektakularny wymiar.

 

Kolega tak na serio z tym wyrównywaniem głosnosci? W moim przypadku nowego CDka słucham na podobnym /godzina 8-9/ poziomem głosnosci i róznica jest słyszalna :)

Wyrównanie poziomu głośności przy porównaniu to warunek konieczny. Bez tego porównanie nie ma sensu. Poziomy wyrównuje się trochę inaczej niż na godzinę na regulatorze głośności. Konieczne jest wyrównanie z dużą dokładnością. Najlepiej <0,1dB.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślepe testy to narzędzie marketingowe by ludzie pozostali na poziomie chłamu. Skuteczne, jak widać.

No dokladnie odwrotnie. Marketing opiera sie na tresci pisanej i reklamach. W tych tresciach ktos nam przekazuje wlasne subiektywne odczucia i przekonania i robi to za pieniadze. Czy cos jest chlamem czy nie, powinno pozostac w gestii indywidualnego oceniajacego. A do oceny jakosci dzwieku warto zaprzac narzad sluchu i tylko on. Sprzet mozna oceniac takze wzrokiem i organoleptycznie, ale wtedy mozna ocenic co najwyzej solidnosc wykonania, precyzje, materialy i efekt designierski, ewentualnie uzasadnic wysoka cene. Laczac natomiast wrazenie sluchowe z dzwiekowymi, znajac opinie srodowisk marketingowych a takze cene produktu ta opinia staje sie mocno zachwiana. Niebanalnym czynnikiem jest tez efekt uwielbienia dla sprzetu, ktory powoduje to samo, co krytyka ukochanej osoby przez osobe postronna. Wtedy ma sie ochote komus walnac w ryj i nie wazne, czy ktos ma racje czy nie. Ten durny, slepy odsluch jest jedynym gwarantem rzetelnej oceny dzwieku, poniewaz wylacza z oceny wszelkie czynniki poboczne, ktore maja ogomny wplyw na rezultat koncowy. Ile to razy nabral sie czlowiek kupujac wino w ladnej, stylowej butelce i wysokiej cenie. Okazywalo sie potem, ze tansze bylo lepsze. No ale bez kubkow smakowych byloby to niemozliwe. Wchodzisz do Douglasa i zaczynasz wybierac perfumy. Ktorymi interesujesz sie najpierw? Czyz nie markowa nazwa i ladna butelka byla pierwszym impulsem? Gdyby nie nos, zalozylbys, ze to zapach wart kupienia. W Hi Fi Choice z tego co pisza, tez posilkuja sie slepymi odsluchami!! Glupki, nie? Audiofil to taki dziwny stwor. Gdyby go spytac, po czym ocenia dobre pierogi, odpowie, ze po smaku. Gdyby sie spytac, po czym pozna ladna dziewczyne, odpowie, ze po wygladzie. Perfumy pozna po zapachu. A do oceny brzmienia musi uzywac wzroku, znac cene i wiedziec co napisalal na dany temat Filip Kulpa. I to sie nazywa wrazliwosc na muzyke! Kto to podwaza jest niepowazny i gluchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zabawna sprawa, z jednej strony audiofile płaczą bo loudness war niszczy nagrania a z drugiej strony prawdziwy audiofil ma w dupie wyrównywanie poziomów głośności urządzeń podczas testów, a wręcz żeby być cool trzeba to postrzegać jako bzdurny wymysł mierniczych.

 

Dla tych którzy nie widzą związku między jednym a drugim:

 

Loudness war polega na kompresji dynamiki dzięki czemu można podkręcić ogólną głośność nagrania - a robi się to dlatego, że dla większości ludzi głośniej = lepiej.

To samo zjawisko występuje podczas porównywania elektroniki - głośniej = lepiej.

 

Jeśli ktoś śmieje się z wyrównywania poziomów głośność to równie dobrze może powiedzieć, że nie ma nic przeciwko loudnessowieniu nagrań. Jak być audiofilem, to chociaż konsekwentnie :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.