Skocz do zawartości
IGNORED

Najprostszy wzmacniacz high end :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Tak na szybko znalezione

Cytat

Wady regulacji barwy

Niska popularność regulacji barwy w środowisku audiofilskim jest w pełni zrozumiała. Regulacja barwy ma bowiem swoje wady. Pokrótce omówmy te najważniejsze.

Każdy element w torze wnosi jakieś zniekształcenia. Zgodnie ze swoim zadaniem regulatory barwy zmieniają charakterystykę częstotliwościową, ale oprócz tego powodują powstawanie niekorzystnych efektów ubocznych. Przy czym trzeba sobie zdawać sprawę, że sprawa pasożytniczych zniekształceń nie jest banalna. Chodzi o coś więcej niż trochę szumów czy marginalnych zniekształceń THD związanych z transmisją sygnału przez dodatkowe elementy elektroniczne i połączenia. Regulatory barwy to przecież filtry, a więc oprócz samej zmiany amplitudy sygnału wprowadzają też zmiany fazy i zmiany odpowiedzi impulsowej. Filtry cyfrowe mogą dodawać nieistniejące w oryginale składniki jeszcze przed pojawieniem się na wyjściu samego filtrowanego sygnału. Wpływ filtrów na przesyłany przez nie sygnał to zestaw poważnych problemów technicznych. Sygnalizujemy te sprawy abyście mieli Państwo świadomość wagi zagadnienia. Wszelkie filtry obecne w torze audio mają wieloraki wpływ na sygnał, czego nie należy bagatelizować.

Stosowanie regulacji barwy oczywiście zawsze wnosi jakiś dodatkowy koszt w sprzęcie czy choćby w oprogramowaniu. Co prawda ten aspekt jest często pomijalny dla nabywców, ale dla porządku trzeba i o tym wspomnieć.

Regulacja barwy może zwiększyć ryzyko uszkodzenia sprzętu. Wykorzystanie regulatorów do obniżenia głośności wybranych fragmentów pasma jest bezpieczne. Natomiast podniesienie głośności wybranego fragmentu pasma spowoduje, że wzmacniacz będzie musiał oddać w tym paśmie większą moc i większa moc zostanie też skierowana do głośników. Ponieważ niektóre układy czy urządzenia mają duży zakres regulacji barwy, to obciążenie wzmacniaczy i głośników też może wzrosnąć w dużym stopniu, nawet do niebezpiecznych poziomów.

Nawet jeśli uznacie Państwo, że regulacja barwy jest Wam potrzebna, to jednak mimo wszystko warto zwrócić uwagę czy sprzęt ma funkcję pominięcia układów regulacji barwy (na przykład przycisk tone defeat, czy wejście direct).

Źródło

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 minuty temu, jar1 napisał:

Im mniej urządzeń, tym mniej możliwości ingerencji w sygnał i jego zniekształceń.

Czyli gorzej, bo zniekształcenia są ok. 

nagrywamy.com

Panowie fajnie się dyskutuje, ale to raczej jałowa dyskusja. Większość ludzi nie zna się na elektronice, pomiarach, wykresach itp. 

Oceniają sprzęt organoleptycznie, jeśli brzmi lepiej to jest leprze. Daremny to trud przekonywać, że lepszy nie jest ten, który brzmi dla kogoś lepiej, ale ten który ma lepsze parametry w pomiarach.       

Króluje też głęboko zakorzenione przekonanie, że to co na płycie jest najlepsze. Ale ile znacie perfekcyjnych realizacji, bo e mojej bibliotece poniżej 5% a niektóre z nich nawet lepiej brzmią na gorszym sprzęcie.

"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki" — Friedrich Nietzsche 

A tu dalej niektórzy swoje. 

Korektor jest be ale kabel jest cacy. 

Ktoś ma pojęcie co zawierają w "puszce" np kable MIT`a...?

 

6 minut temu, Roman_66094 napisał:

Panowie fajnie się dyskutuje, ale to raczej jałowa dyskusja. Większość ludzi nie zna się na elektronice, pomiarach, wykresach itp. 

Oceniają sprzęt organoleptycznie, jeśli brzmi lepiej to jest leprze. Daremny to trud przekonywać, że lepszy nie jest ten, który brzmi dla kogoś lepiej, ale ten który ma lepsze parametry w pomiarach. 

Większym problemem jest to, że wśród osób uważające się za słyszące jest dużo osób które nie słyszało fortepianu, wiolonczeli, trąbki na żywo, a później oceniają sprzęt pod własne preferencje. Z ich punktu widzenia jest to oczywiście słuszne podejście, bo to nam ma się podobać, ale ile warta jest taka ocena dla drugiej osoby?

Z własnego doświadczenia wiem, że nawet najmniejsze THD, na poziomie setnych procenta, potrafi zmodyfikować barwę instrumentu, ale o tym dowiedziałem się dopiero słuchając tych instrumentów na żywo. Jeszcze ciekawie jest, gdy mamy już w miarę neutralny system i wychodzi na to, że dany instrument potrafi mieć różną barwę na każdej płycie. Nie wiem czy to różnice w samych instrumentach, sposobie grania, czy sprzęcie nagrywającym, ale daje to dużo frajdy ze słuchania. Dlatego osobiście wolę jak najniższe THD - za dużo mamy do stracenia.

23 minuty temu, Roman_66094 napisał:

Oceniają sprzęt organoleptycznie, jeśli brzmi lepiej to jest leprze.

Niestety o sposobach oceny porównawczej, organoleptycznej często też nic nie wiedzą a to nie jest takie zupełnie proste jak się niektórym wydaje, choć oczywiście też nie jest trudne. 

10 minut temu, Muzg napisał:

Z własnego doświadczenia wiem, że nawet najmniejsze THD, na poziomie setnych procenta, potrafi zmodyfikować barwę instrumentu, ale o tym dowiedziałem się dopiero słuchając tych instrumentów na żywo.

Musiałbyś udowodnić że to jest prawda a nie tylko słowo pisane. Dlaczego ludzie mogą słuchać źródeł analogowych? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Tam zniekształcenia THD często przekraczają 1% a w pewnych zakresach nawet 2%, a słuchać tych źródeł się da i jak są sprawne to nawet z dużą przyjemnością.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

1 godzinę temu, Seyv napisał:

No niestety w tego typu dyskusjach (tak jak w wątku o odgrodach) problem polega na tym, że część dyskutantów ma niewielkie doświadczenie w osłuchaniu (zapewne rzadko lub wcale nie słuchają nic innego jak tylko swoich systemów a i tych często nie mieli za wiele lub tylko z mocno budżetowej klasy) i tych z większym doświadczeniem nie rozumieją. 

A opisałeś kiedyś jakie procedury stosujesz w porównaniach? To pozwala zrozumieć o jakim doświadczeniu pisze dana osoba, np. Ty. Czy chodzi o przewalanie "klocków" (audio) bez systematyki jak to się dzieje w przypadku wielu hobbystów, czy może o coś innego? Przerzucenie dużej ilości "klocków"/sprzętu nie buduje doświadczenia, dopiero duża ilość przerzucona z techniczną systematyką może takie doświadczenie zbudować.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

24 minuty temu, Lech36 napisał:

Musiałbyś udowodnić że to jest prawda a nie tylko słowo pisane. Dlaczego ludzie mogą słuchać źródeł analogowych? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Tam zniekształcenia THD często przekraczają 1% a w pewnych zakresach nawet 2%, a słuchać tych źródeł się da i jak są sprawne to nawet z dużą przyjemnością.

Staram się oddzielać w tym co robię radość ze słuchania od wierności przekazu. To są dwa różne tematy. Często, ale nie zawsze idą w parze.

2 minuty temu, Lech36 napisał:

Niestety o sposobach oceny porównawczej, organoleptycznej często też nic nie wiedzą a to nie jest takie zupełnie proste jak się niektórym wydaje, choć oczywiście też nie jest trudne. 

Tak oczywiście, ci wiedzący, to tylko ci wybrani, oni wszystko wiedzą najlepiej, słyszą najlepiej. I łaskawie mogą przekazać innym swoją bezcenną wiedzę. Jak ktoś w ogóle śmie twierdzić, że lampa brzmi lepiej od tranzystora. Dlaczegóż to ktoś w ogóle słucha lampy, toż to tylko w muzeum powinno być.  Przecież zostało to już ustalone, przez tych wiedzących i słyszących, że tranzystory są lepsze pod każdym względem, zarówno technicznym, jak i brzmieniowym. 

Coś mi się wydaje, że chyba coraz gorzej, sprzedaje się sprzęt  tranzystorowy,  dlatego taki śliny opor niektórych, wobec sprzętu lampowego. Bo okazuje się, że za ułamek ceny, drogich, dobrych wzmacniaczy tranzystorowych. Można mieć wzmacniacz lampowy brzmiący tak samo dobrze, lub lepiej, niż zaawansowany i drogi sprzęt tranzystorowy.         

   

  

Teraz, Muzg napisał:

Staram się oddzielać w tym co robię radość ze słuchania od wierności przekazu.

Celem chyba jest radość ze słuchania, ale ta radość nie zawsze zależy od strony słuchającej, dużo zależy od osób tworzących muzykę i osób tą muzykę rejestrujących na nośnikach.

6 minut temu, Roman_66094 napisał:

Tak oczywiście, ci wiedzący, to tylko ci wybrani,

Nieprawda, od dawna na forum pisze się o sposobach porównywania i jakie czynniki są fundamentami takich porównań, niestety wydaje się że cała ta pisanina jest drugiej stronie niepotrzebna bo przyświeca jej inny cel, trudno określić jaki ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nawet siedząc w sali koncertowej słyszymy inny dźwięk niż towarzyszka obok, a nawet na kolanach

 

"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki" — Friedrich Nietzsche 

3 minuty temu, Kris_54701 napisał:

Nawet siedząc w sali koncertowej słyszymy inny dźwięk niż towarzyszka obok, a nawet na kolanach

 

Na kolanach?
Hmm...

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

14 minutes ago, Roman_66094 said:

Tak oczywiście, ci wiedzący, to tylko ci wybrani, oni wszystko wiedzą najlepiej, słyszą najlepiej. I łaskawie mogą przekazać innym swoją bezcenną wiedzę. Jak ktoś w ogóle śmie twierdzić, że lampa brzmi lepiej od tranzystora. Dlaczegóż to ktoś w ogóle słucha lampy, toż to tylko w muzeum powinno być.  Przecież zostało to już ustalone, przez tych wiedzących i słyszących, że tranzystory są lepsze pod każdym względem, zarówno technicznym, jak i brzmieniowym. 

Coś mi się wydaje, że chyba coraz gorzej, sprzedaje się sprzęt  tranzystorowy,  dlatego taki śliny opor niektórych, wobec sprzętu lampowego. Bo okazuje się, że za ułamek ceny, drogich, dobrych wzmacniaczy tranzystorowych. Można mieć wzmacniacz lampowy brzmiący tak samo dobrze, lub lepiej, niż zaawansowany i drogi sprzęt tranzystorowy.         

   

  

Po pierwsze oddzielmy sprawy oceny brzmienia od oceny wpływu urządzenia na sygnał. Ocena brzmienia to sprawa subiektywna, a o gustach się nie dyskutuje

Wpływ na sygnał jest mierzalny i tu kryteria są obiektywne i jednoznaczne. 

Problem polega na tym, że audiofile traktują swoje subiektywne wrażenia jako wyrocznię i upoważnienie do generalizowania i uogólnień.

I wychodzi z tego to co wychodzi. 

Po drugie skąd wiesz co się lepiej sprzedaje? Masz jakieś dane na ten temat, czy też wnioski wyciągasz na podstawie rozmów ze znajomymi o podobnych zainteresowaniach?

22 minutes ago, Roman_66094 said:

Bo okazuje się, że za ułamek ceny, drogich, dobrych wzmacniaczy tranzystorowych. Można mieć wzmacniacz lampowy brzmiący tak samo dobrze, lub lepiej, niż zaawansowany i drogi sprzęt tranzystorowy.         

Można. Tylko jakie są kryteria oceny? Bo jeśli czysto subiektywne, to przecież jest oczywiste, że audiofil A powie że woli lampę, a audiofil B odwrotnie. Ale obaj będą twierdzić, że ich racja jest absolutna. ?

Aż wstyd pisać takie oczywistości, ale widać trzeba.

Odbiorcą jest jednak audiifil, a ten w ślepym teście wybiera lampę. Gdyby miał tu zapaść werdykt co sprzedajemy od tej chwili, to wszyscy byliby niezadowoleni z przestawienia produkcji tylko na tranzystory.

Wniosek nasuwa się jeden, że inżynierowie techniczni, diyjowcy mierniczy i idealiści mierzą nie to co trzeba, bo w żaden sposób nie pokrywa się to z zapotrzebowaniem melomana.

"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki" — Friedrich Nietzsche 

4 minutes ago, Kris_54701 said:

Odbiorcą jest jednak audiifil, a ten w ślepym teście wybiera lampę. Gdyby miał tu zapaść werdykt co sprzedajemy od tej chwili, to wszyscy byliby niezadowoleni z przestawienia produkcji tylko na tranzystory.

Wniosek nasuwa się jeden, że inżynierowie techniczni, diyjowcy mierniczy i idealiści mierzą nie to co trzeba, bo w żaden sposób nie pokrywa się to z zapotrzebowaniem melomana.

Niekoniecznie. Chyba, że chciałbyś mierzyć takie rzeczy jak upodobanie, gusta, wpływ mody, odporność na sugestię ....

To jedno.

A po drugie, skąd wiesz jakie jest zapotrzebowanie melomana? Czy wszyscy melomani mówią jednym głosem? Czy każdy z nich przywiązuje taką samą wagę do rodzaju sprzętu jaki posiada? Czy w ogóle dokonuje bardzo szczegółowej analizy sprzętu przed zakupem?

Potrafią kilka lat zastanawiać się nad wtyczką sieciową, to może i reszty systemu czasem słuchają. Miarą jakości sprzętu audio jest zadowolenie z jego słuchania. O wyglądzie i sposobie użytkowania to już tylko w innych zakładkach. W każdym systemie jest bardzo dużo zmiennych, a im lepszy system, tym tych czynników jest dużo więcej. Jeden element w całym systemie potrafi naprawić lub popsuć wrażenia ze słuchania. Pisząc element mam na myśli jeden kondensator czy rezystor nawet w lini zasilania. Ustawienie kolum, wystrój pomieszczenia ma dużo większy wpływ niż miejsce cyferki po przecinku opisującej THD wzmacniacza. Nawet taki lampowy z procentowym THD wzmacniacz jest najbardziej przejrzystym sprzętem w całym systemie. Jeden rezystor konwersji w DACu dużo bardziej zmienia brzmienie niż wymiana wzmacniacza. I mam na myśli jego jakość, sposób wykonania, materiał, technologię, a nie tak oczywisty parametr jak rezystancję. Głośniki, całe zwrotnice głośnikowe, które moim zadaniem odbierają życie muzyce. Wszystko to i wiele innych czynników przykrywa skalę THD.

"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki" — Friedrich Nietzsche 

@slawek.xm 

Ładny uśmiech, szkoda że bez opisu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ostatnio dużo bawię się cyfrowym equalizerem i wnioski mam takie, że nawet pół decybela w czułym paśmie potrafi zmienić brzmienie. Przeliczając szybko na procenty to będzie ładnych kilka zer po przecinku. Oczywiście badania wskazują że takiego THD nie słychać. Pół decybela dodane czy odjęte w innym miejscu decyduje o barwie.

"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki" — Friedrich Nietzsche 

8 minut temu, dudek1 napisał:

Po drugie skąd wiesz co się lepiej sprzedaje? Masz jakieś dane na ten temat, czy też wnioski wyciągasz na podstawie rozmów ze znajomymi o podobnych zainteresowaniach?

Pamiętam czasy że jak wpisało się na Allegro " wzmacniacz lampowy" wychodziło kilka, kilkanaście pozycji i to wszystko. Teraz wyświetla się kilkaset ofert. Podobnie w sklepach, także internetowych, praktycznie nie było lampowego sprzętu. Teraz jest zupełnie inaczej, widać ze popularność, sprzętu lampowego stale rośnie. Oczywiście wśród znajomych, też niektórzy przeszli z tranzystora na lampy. Stąd moje wnioski, nie na podstawie żadnych danych statystycznych. 

 

30 minut temu, dudek1 napisał:

Wpływ na sygnał jest mierzalny i tu kryteria są obiektywne i jednoznaczne. 

Wpływ na sygnał? masz na myśli test wzmacniacza z podpiętym rezystorem jako obciążenie?  To ma być ta obiektywna ocena?

Żeby można było obiektywnie ocenić wpływ wzmacniacza na brzmienie, trzeba mierzyć wszystko, łącznie z współpracującymi z nim głośnikami. Inaczej to jest robienie ludziom wody z mózgu.  

Wzmacniacz może mieć znakomite parametry, obciążony rezystorem, ale jego współpraca z głośnikami może być fatalna, głośnik  to nie rezystor. Takie pomiary nie wiele mówią o brzmieniu wzmacniacza w torze audio. 

Pomiary producenci przeważnie robią tak, żeby wyniki były jak najlepsze a często naciągane. Żeby pomiary wzmacniacza były w miarę obiektywne trzeba by mierzyć parametry sygnału, który wychodzi z głośników. Wtedy można by oceniać, jak dany wzmacniacz radzi sobie z głośnikami i jakie wprowadza, rzeczywiste zniekształcenia. Oczywiście nikt tego nie robi, bo wpływ głośnika, mikrofonu pomiarowego. Dlatego słuch jest niezastąpiony w ocenie, brzmienia danego wzmacniacza w torze audio.

           

 

Niech ktoś określi w skali THD różnice realizacji poszczególnych nagrań. To będzie pięć procent, dziesięć? Bo na dobrym systemie to i na 30% THD można przeliczyć.

Bo czerwone są najszybsze.

"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki" — Friedrich Nietzsche 

  • Moderatorzy
41 minut temu, Lech36 napisał:

A opisałeś kiedyś jakie procedury stosujesz w porównaniach? 

Procedura jest prosta - podnosi się tyłek, zabiera swój sprzęt i jedzie do znajomego audiofila, gdzie wspólnie można posłuchać tego co mamy. Można też zaprosić do siebie kogoś ze sprzętem. Ważne by nie były to ciągle te same osoby z tymi samymi klockami. 

Najgorzej jest siedzieć samotnie w domu i wykresy porównywać. 

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

25 minutes ago, Roman_66094 said:

Wpływ na sygnał? masz na myśli test wzmacniacza z podpiętym rezystorem jako obciążenie?  To ma być ta obiektywna ocena?

Żeby można było obiektywnie ocenić wpływ wzmacniacza na brzmienie, trzeba mierzyć wszystko, łącznie z współpracującymi z nim głośnikami. Inaczej to jest robienie ludziom wody z mózgu.  

Tu przyznaję ci rację. Wzmacniacz przeważnie nie ma jakiejś swoistej charakterystyki brzmieniowej. Zespół wzmacniacz kolumna powinno się właściwie traktować jako jedno urządzenie. Ale nie znaczy to przecież, że nie można pomierzyć wpływu tak potraktowanego zestawu na sygnał.

Sytuacja komplikuje się wtedy jeszcze bardziej, bo trzeba uwzględnić warunki akustyczne, w jakich odbywa się pomiar .....

Itd.Itd.......

Nie mniej jednak poleganie wyłącznie na opiniach innych audiofilów, po odsłuchach w różnych warunkach, różną muzyką - dodajmy, różnie zrealizowaną jest zupełnie pozbawione sensu.

Jak do tego dodamy wpływ, nazwijmy to optyczny ......

?

Mózg ludzki działa często w bardzo prosty, znany od dawna sposób. Powtarzanie w kółko do znudzenia pewnych, ogólnie mówiąc wzorców powoduje, że zaczyna on traktować je jako własne i wszystko co nie jest z tak wyindukowanym wzorcem zgodne jest odrzucane. Tak działają reklamy, marketing itd. 

Potem ludzie wierzą w kable, lampy, podkladki.

Jest to pewnego rodzaju uproszczenie, ale dobrze pokazuje mechanizmy tworzenia się mody na coś, która przecież w audio też występują.

25 minutes ago, Roman_66094 said:

Pamiętam czasy że jak wpisało się na Allegro " wzmacniacz lampowy" wychodziło kilka, kilkanaście pozycji i to wszystko. Teraz wyświetla się kilkaset ofert. Podobnie w sklepach, także internetowych, praktycznie nie było lampowego sprzętu. Teraz jest zupełnie inaczej, widać ze popularność, sprzętu lampowego stale rośnie. Oczywiście wśród znajomych, też niektórzy przeszli z tranzystora na lampy. Stąd moje wnioski, nie na podstawie żadnych danych statystycznych. 

Allegro nie może być wiarygodnym źródlem takiej informacji. Weź pod uwagę, że rynek audio, zwłaszcza ten z urządzeniami wyższej klasy, jest dość niszowy. Trzeba też odróżnić melomana od audiofila, bo nie są to pojęcia tożsame. Zbiory mają pewnie część wspólną, ale trudno wyrokować jak duża ona jest.

Miłość do lamp to moda, która wzięła się z paru stereotypów, które wyolbrzymione są podstawą legend tworzonych o tym sprzęcie.

Błędem jest łączenie tej legendy z wzmacniaczami gitarowymi, które służą równierz do ksztaltowania barwy instrumentu, a to zupełnie inna sprawa.

Edytowane przez dudek1

W sumie, to kolejny wątek Bogdanowi spierdzielono. On nikomu czegoś takiego nie robił, odkąd pamiętam. 

I w kółko te same pierdoły, te same osoby i tak do usranej śmierci. 

18 minutes ago, jar1 said:

W sumie, to kolejny wątek Bogdanowi spierdzielono. On nikomu czegoś takiego nie robił, odkąd pamiętam. 

I w kółko te same pierdoły, te same osoby i tak do usranej śmierci. 

Nie demonizujmy. sprawa już została rozstrzygnięta dawno temu:

On 11/1/2020 at 8:42 PM, raven1985 said:

Czyli rozumiem wpakowanie tranzystorów  pracujących w klasie C generujących ekstra zniekształcenia skrośne to hi-end ?

Bomba.

(..)

?

Więc skoro nie było już o czym pisać, wątek poszedł w inną stronę.

35 minut temu, slawek.xm napisał:

ty dobrze wiesz

Na razie wiem tylko to że niektórzy na tym forum uznają połączenie głośnika przez pasywną zwrotnicę ze wzmacniaczem za lepsze od takiego bezpośredniego stosowanego w systemach aktywnych ?

Godzinę temu, Seyv napisał:

Procedura jest prosta - podnosi się tyłek, zabiera swój sprzęt i jedzie do znajomego audiofila, gdzie wspólnie można posłuchać tego co mamy. Można też zaprosić do siebie kogoś ze sprzętem. Ważne by nie były to ciągle te same osoby z tymi samymi klockami. 

To niestety nie jest procedura techniczna. Już od jakiegoś czasu takie nietechniczne "procedury" mnie nie interesują. Za dużo jest w nich audiofilskich złudzeń a poza tym ciężko jest ciągnąć ze sobą kolumny ważące kilkadziesiąt kilo każda do znajomego, już dawno z tego wyrosłem, ale kiedyś tak robiłem zdobywając doświadczenie ?.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W przypadku ekstremalnego Camp Ampa całkiem pochlebnymi opiniami, to prawda. Zniekształcenia nawet tranzystorowe poprawiają dźwięk. Jedyną jego wadą jest minimalna moc. Testujący obciążali go jednak do maksimum i w takich warunkach wykonywali pomiary. Dla kolumn, do których został stworzony jest całkiem w normie pod względem THD. W użytecznym zakresie poniżej 0.5% z dużą przewagą drugiej harmonicznej. 

"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki" — Friedrich Nietzsche 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.